Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy.

[beti666]

Jeśli chodzi o test ubrań to powiem Wam, że niby dobrze rozróżniam kolory. Oglądam osoby osób zdiagnozowanych i potrafię od razu powiedzieć, że w danym kolorze wygląda dobrze, a w tamtym źle. Jednak jak ja przykładam sobie różne kolory do twarzy to już mam problem z oceną.

[mikia20]

Napisane przez Wampierz

Nie każda zima jest super kontrastowa, poziom kontrastu jest raczej od średniego do wysokiego.

Trzeba też się trochę przestawić na postrzeganie naturalnych kontrastów, a nie podkręconych makijażem, photoshopem itd. Szczególnie jasnowłose zimy i wiosny mogą być mylące, bo niby nie ma dużego kontrastu między walorem włosów, brwi i skry. Ale jak się przypatrzeć, to jednak się odcinają np. kolorem, albo u osób o jaśniejszej oprawie oczu i tak bardzo wyraźnie widać kontur oczu. Efekt jest taki, że wszystkie te elementy jednak się od siebie wyraźnie odcinają.

Głównie radzę opierać rozróżnienie wiosen od zim po kolorach - zimy lepiej wyglądają w chłodniejszych kolorach, wiosny w cieplejszych.

No to jestem zima. Oczy mam wyraźne, błyszczące - ale z daleka stwarzam wrażenie bardzo "niewyraźnej". No i zdecydowanie chłodne kolory, najlepiej te z typowo zimowego widoku - fiolety, srebra, "zmrożone" niebieskie (muszę uważać na modny kobaltowy). Letnie neony i wiosenne pastele odpadają. W lecie lubię morską kolorystykę - biel, czerwień i niebieski, niektóre turkusy mi pasują.
Jednak ubierając się tak mam problem z komentarzami otoczenia! Że mi nie pasuje, że nie powinnam podkreślać bladości tylko założyć coś delikatniejszego i no i ogólnie że się ubrać nie potrafię.

[201607040946]

Napisane przez mikia20

No to jestem zima. Oczy mam wyraźne, błyszczące - ale z daleka stwarzam wrażenie bardzo "niewyraźnej". No i zdecydowanie chłodne kolory, najlepiej te z typowo zimowego widoku - fiolety, srebra, "zmrożone" niebieskie (muszę uważać na modny kobaltowy). Letnie neony i wiosenne pastele odpadają. W lecie lubię morską kolorystykę - biel, czerwień i niebieski, niektóre turkusy mi pasują.
Jednak ubierając się tak mam problem z komentarzami otoczenia! Że mi nie pasuje, że nie powinnam podkreślać bladości tylko założyć coś delikatniejszego i no i ogólnie że się ubrać nie potrafię.

Wiosny nie są pastelowe, raczej Lata

[mikia20]

Napisane przez kaguya

Wiosny nie są pastelowe, raczej Lata

Nie wiem skąd w Polsce taka maniera ubierania się w kolory jak najbardziej delikatnie, pastelowe, zaraz będzie wiosna to dopiero nastąpi wysyp.
Ja się świetnie czuję w zimowej kolorystyce, ale tyle osób mi mówiło, że to nie pasuje, że zaczęłam wątpić po prostu nie podoba im się kontrast i podkreślanie bladości - lepiej bym była odbierana gdybym się "zlewała".

[_Dante_]

Napisane przez kaguya

Wiosny nie są pastelowe, raczej Lata

Dokładnie. Paleta jasnej wiosny oferuje co prawda jasne kolory, ale to raczej jako alternatywa bieli (ecrue, beż).

Ja w pastelach (zwłaszcza chłodnych) wyglądam dziwnie (cera robi się ciemna, szara, tworzy się jakiś niezdrowy kontrast).

Mikia20 nie przejmuj się ludzkim gadaniem. Możesz sprawdzić z własnej ciekawości jakim typem jesteś i czy jest ziarnko prawdy w tym, co mówią, ale bez przesady...u nas panuje niezdrowa moda na to, by wręcz bojkotować bladą cerę, a wychwalać opaleniznę i to z reguły sztuczną, solaryjną.

[jukaba]

Wampierz dzięki jeszcze raz

Napisane przez mikia20

Nie wiem skąd w Polsce taka maniera ubierania się w kolory jak najbardziej delikatnie, pastelowe, zaraz będzie wiosna to dopiero nastąpi wysyp.
Ja się świetnie czuję w zimowej kolorystyce, ale tyle osób mi mówiło, że to nie pasuje, że zaczęłam wątpić po prostu nie podoba im się kontrast i podkreślanie bladości - lepiej bym była odbierana gdybym się "zlewała".

ja też tego nie rozumiem, lepiej być bledszym niż spalonym na solarium, a potem szybkie starzenie się skóry, zmarszczki itd. ja tam staram się nie opalać, stosuję wysokie SPF i żeby mieć ładny koloryt skóry chodze do sauny, polecam to!!!

[mikia20]

Napisane przez _Dante_

Dokładnie. Paleta jasnej wiosny oferuje co prawda jasne kolory, ale to raczej jako alternatywa bieli (ecrue, beż).

Ja w pastelach (zwłaszcza chłodnych) wyglądam dziwnie (cera robi się ciemna, szara, tworzy się jakiś niezdrowy kontrast).

Mikia20 nie przejmuj się ludzkim gadaniem. Możesz sprawdzić z własnej ciekawości jakim typem jesteś i czy jest ziarnko prawdy w tym, co mówią, ale bez przesady...u nas panuje niezdrowa moda na to, by wręcz bojkotować bladą cerę, a wychwalać opaleniznę i to z reguły sztuczną, solaryjną.

Z tych kolorów co wkleiłaś ewentualnie pasuje mi kilka z palety Light Summer. Właśnie podobne kolory ubieram jak jest ciepło.

Teraz czytam to - http://12blueprints.com/true-and-bri...er-landscapes/ i wiele wyjaśnia ten artykuł. Tak naprawdę to o wiele szybciej na zakupach znajdę suknię balową (bo są błyszczące, w mocnych wieczorowych kolorach) niż sweterek na co dzień :/ zawsze miałam problem z doborem kolorów. Na szczęście sylwetkę mam dość prostą do ubrania (klepsydra) bo inaczej bym chodziła w worku po ziemniakach

Cała moja szafa to kolor niebieski z czarnym plus kilka fioletowych bluzek. A fajnie by było coś tam dołożyć, bo smutno to wygląda. A autorka artykułu nie pociesza, twierdząc że zakupy dla mojego typu koloru są wyzwaniem

[Wampierz]

Napisane przez beti666

Jeśli chodzi o test ubrań to powiem Wam, że niby dobrze rozróżniam kolory. Oglądam osoby osób zdiagnozowanych i potrafię od razu powiedzieć, że w danym kolorze wygląda dobrze, a w tamtym źle. Jednak jak ja przykładam sobie różne kolory do twarzy to już mam problem z oceną.

Bo czasem trudno być obiektywnym wobec samej siebie... w dodatku przyzwyczajenia.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez mikia20

No to jestem zima. Oczy mam wyraźne, błyszczące - ale z daleka stwarzam wrażenie bardzo "niewyraźnej". No i zdecydowanie chłodne kolory, najlepiej te z typowo zimowego widoku - fiolety, srebra, "zmrożone" niebieskie (muszę uważać na modny kobaltowy). Letnie neony i wiosenne pastele odpadają. W lecie lubię morską kolorystykę - biel, czerwień i niebieski, niektóre turkusy mi pasują.
Jednak ubierając się tak mam problem z komentarzami otoczenia! Że mi nie pasuje, że nie powinnam podkreślać bladości tylko założyć coś delikatniejszego i no i ogólnie że się ubrać nie potrafię.

Z daleka to mało kto jest wyraźny, dlatego wymyślono makijaż sceniczny.

Musisz się zorientować na ile czyste czy zgaszone są te twoje kolory.

Faktycznie nawet czyste typy mogą być zniechęcane do intensywnych kolorów przez otoczenie, nawet jeśli te kolory pasują. Niestety bierze się to z głupich stereotypów i mitów, typu "blade soby nie powinny nosić czerni", "intensywne kolory pasują tylko brunetkom" itp. Na szczęście moda się powoli zmienia, coraz więcej osób ostatnio nosi np czerwone szminki, jak ja nosiłam z 10 lat temu to też miałam nieprzyjemne komentarze.

Inna sprawa, że teraz przez modę na retro dużo osób nosi intensywne ;ub np. zbyt ciepłe kolory szminek i mocną kreskę, nawet jeśli im zupełnie nie pasują.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez _Dante_

Dokładnie. Paleta jasnej wiosny oferuje co prawda jasne kolory, ale to raczej jako alternatywa bieli (ecrue, beż).

Ja w pastelach (zwłaszcza chłodnych) wyglądam dziwnie (cera robi się ciemna, szara, tworzy się jakiś niezdrowy kontrast).

Też bym uważała z określeniem "pastelowe". Akurat i jasna wiosna i jasne lato mają całkiem sporo dość intensywnych kolorów, u lata są bardziej przygaszone. Ale to nie jest tak, że jak ktoś jest typem jasnym to musi zakładać tylko blade, mdłe kolory. Akurat u typów jasnych często widać naturalne "kolorki" - rumieńce, czerwień ust. I właśnie kolory w ubraniu i makijażu ożywiają i nadają zdrowy wygląd jasnym typom.

Tak samo ciemne typy też maja swoje jasne kolory i wyglądają w nich dobrze.

[mikia20]

Wampierz, jesteś niezastąpiona, dziękuję :róża:

Ale utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem typowa True Winter (w którymś poście pomyliłam te nazwy i napisałam Bright Winter) i moja kolorystyka jest dość nietypowa i zwraca uwagę - właśnie przez tę wyrazistość.

Cóż, popracuję nad odwagą

[Sabriel_]

Napisane przez mikia20

Nie wiem skąd w Polsce taka maniera ubierania się w kolory jak najbardziej delikatnie, pastelowe, zaraz będzie wiosna to dopiero nastąpi wysyp.
Ja się świetnie czuję w zimowej kolorystyce, ale tyle osób mi mówiło, że to nie pasuje, że zaczęłam wątpić po prostu nie podoba im się kontrast i podkreślanie bladości - lepiej bym była odbierana gdybym się "zlewała".

Bo wiesz... pastele są takie delikatne i kobiece i och i ach . Osobiście nie lubię pasteli. Do tego wyglądam w nich mdło. Na szczęście juz mi nikt nie mówi na temat tego jak wyglądam, bo wiedzą że narażają się na monolog z mojej strony nt. jak powinno podkreślać się swoją bladość To samo jest z opalaniem. Już kilka razy stanowczo odmówiłam pójścia na solarium, "żeby się trochę przyzłocić"

[beti666]

Napisane przez mikia20

Na szczęście sylwetkę mam dość prostą do ubrania (klepsydra) bo inaczej bym chodziła w worku po ziemniakach

Sylwetkę klepsydry łatwo ubrać??? To zdradź gdzie Ty ubrania kupujesz. Na mnie nie da się nic znaleźć. Wszystko co dobre w biuście jest za luźne w talii. Marynarkę bardzo ciężko mi znaleźć bo żadna nie leży perfekcyjnie, tak samo koszule. Ze spodniami też mam czasem problem, bo mam szerokie biodra. Co do bladości to mnie zawsze wysyłają do solarium, bo przecież nie mogę chodzić taka blada. W delikatnych pastelach jestem po prostu mdłą plamą, wolę siebie w odcieniach niebieskiego, turkusach, a teraz jeszcze kombinuję z różowym, bo prawdopodobnie jestem light summer.

[mikia20]

Napisane przez beti666

Sylwetkę klepsydry łatwo ubrać??? To zdradź gdzie Ty ubrania kupujesz. Na mnie nie da się nic znaleźć. Wszystko co dobre w biuście jest za luźne w talii. Marynarkę bardzo ciężko mi znaleźć bo żadna nie leży perfekcyjnie, tak samo koszule. Ze spodniami też mam czasem problem, bo mam szerokie biodra. Co do bladości to mnie zawsze wysyłają do solarium, bo przecież nie mogę chodzić taka blada. W delikatnych pastelach jestem po prostu mdłą plamą, wolę siebie w odcieniach niebieskiego, turkusach, a teraz jeszcze kombinuję z różowym, bo prawdopodobnie jestem light summer.

Trochę źle się wyraziłam - miałam na myśli to, że wiem jakie fasony PASUJĄ do klepsydry, bo jeśli chodzi o kolory to jestem zawsze niepewna.
A co do kupowania to czasami się wkurzam z tych powodów co napisałaś, ale praktycznie zawsze coś uda mi się znaleźć, i mówię tuta o zwykłych sieciówkach.

[beti666]

Napisane przez mikia20

Trochę źle się wyraziłam - miałam na myśli to, że wiem jakie fasony PASUJĄ do klepsydry, bo jeśli chodzi o kolory to jestem zawsze niepewna.
A co do kupowania to czasami się wkurzam z tych powodów co napisałaś, ale praktycznie zawsze coś uda mi się znaleźć, i mówię tuta o zwykłych sieciówkach.

Mi czasem udaje się coś znaleźć, ale często też oddaję rzeczy do krawcowej by je zwęzić, ale rzeczywiście fason ubrania łatwiej wybrać niż kolor. Zawsze mam problem z oceną jak wyglądam w tym kolorze, głównie jest to wina oświetlenia w sklepach.

[201607040946]

Ja akurat mam sylwetkę taką, że muszę mieć ciemniejszą górę, jaśniejszy dół, ale ta ciemniejsza góra to najczęściej czerń, a czerń przy twarzy mi niezbyt pasuje, no chyba że mam ogniste włosy i mocny makijaż, wtedy taka za mnie femme fatale.
Też jestem blada, mam mnóstwo złotych piegów, latem buzia mi ładnie się opala (ciało nie, chyba że ramiona i kark), czyli z opisu mogłabym być Jesienią, ale nie pasują mi te palety. Do solarium kiedyś chodziłam (10 razy w życiu), nie opaliłam się bardziej niż w słońcu, więc zrezygnowałam.

[_Dante_]

Ja opalam się na złoty kolor, a opalenizna jest dość jasna - nigdy nie spiekę się na czekoladkę. W sumie nawet lubię mój kolor cery - zarówno opalonej jak i bladej. Piegi mam, ale nie umiem określić ich koloru. W lecie są ewidentnie ciepłe, ale gdy jestem blada, to niestety są na tyle jasne, że nie potrafię ocenić ich barwy. Za to pieprzyki są ciepło brązowe.
A co do samego koloru cery...chmm...jestem blada i chyba neutralna, beżowa chociaż wydaje mi się, że często widać ciepło-żółty odcień (brzoskwinia?).

A na figurę narzekam i jej bardzo nie lubię. Niby jestem klepsydrą (z uwagi na proporcje), ale mam bardzo dużą pupę i masywne uda. Ciągle nad tym pracuję...

[polee]

Napisane przez Wampierz

Zimie pasuje czysta biel. Ecru będzie lepsze dla wiosen i jesieni, lata najlepiej wyglądają w bieli złamanej szarością.

Najlepiej rozpoznać tonację po pasujących kolorach, bo tak na oko czasem można, ale bywa to bardzo trudne, jako że większośc osób ma zarówno tony ciepłe, jaki chłodne.

Dzięki Wampierzu za pomoc
Z TŻ dziś pomierzyliśmy i stwierdził, że lepiej mi w ecru niż w śnieżnej bieli więc wychodzi, że jestem wiosną

[enn_]

Wampierz, czy pomogłabyś określić typ kolorystyczny mojej mamie?

kolor oczu:
dość jasna zielen z granatowoszara obwodka i chlodnymi pomaranczowymi plamkami

naturalny kolor brwi i rzes:
brązowo-czarne

naturalny kolor wlosow:
brązowe, ciemne, ale nie czarne, taki ciemny szatyn z nijakim
refleksem, wydaje mi się, że niezbyt ciepłym

kolor ust:
jest kontrast wystarczajacy, znaczy widac, ze sa usta, ale nie sa mega
odciete, jednak kolor maja i okreslam go na blado czerwono-rozowy, nie
brazowy

odcien cery:
jest taka jakby neutralna na niej dobrze wyglada i zloto i
srebro. podtony chyba oliwkowe

Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo - pstre wzory, duże kontrastowe (czarno-białe, czerwono-zielone) wzory np. pasy, blisko twarzy i wygląda to ok, czy może lepiej ci w strojach monochromatycznych, drobniejszych wzorach albo mniej drastycznych zestawieniach kolorów?
Lepiej mi w mono i drobniejszych wzorach

Mamie jest rewelacyjnie w:
Czystej bieli, w bieli lekko ciepłej (ale wciąż bieli), w czerni, w głębokiej zieleni, w kolorze śliwkowym, w granacie, w klasycznej czerwieni (jak chilli)
Z kolei źle wygląda w fuksji.
W kolorach zgaszonych wygląda dobrze, bezpiecznie, ale zdecydowanie bez efektu wow.

Do tego mama farbuje włosy na czarno (ok jest i naturalna czerń i granatowa), prawie zawsze nosi intensywnie czerwone usta i bardzo jej to pasuje.

Mnie chodzi po głowie zima.

[Wampierz]

Napisane przez enn_

Wampierz, czy pomogłabyś określić typ kolorystyczny mojej mamie?

Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo - pstre wzory, duże kontrastowe (czarno-białe, czerwono-zielone) wzory np. pasy, blisko twarzy i wygląda to ok, czy może lepiej ci w strojach monochromatycznych, drobniejszych wzorach albo mniej drastycznych zestawieniach kolorów?
Lepiej mi w mono i drobniejszych wzorach

Mamie jest rewelacyjnie w:
Czystej bieli, w bieli lekko ciepłej (ale wciąż bieli), w czerni, w głębokiej zieleni, w kolorze śliwkowym, w granacie, w klasycznej czerwieni (jak chilli)
Z kolei źle wygląda w fuksji.
W kolorach zgaszonych wygląda dobrze, bezpiecznie, ale zdecydowanie bez efektu wow.

Do tego mama farbuje włosy na czarno (ok jest i naturalna czerń i granatowa), prawie zawsze nosi intensywnie czerwone usta i bardzo jej to pasuje.

Mnie chodzi po głowie zima.

Tak, może być zima, ale najlepiej poprzymierzać kolory na żywo i bez makijażu, a włosy farbowane powinno się zasłonić chustką.
Co do fuksji, to różne kolory nazywa się fuksją, w sumie zimy powinny wyglądać dobrze w takiej fuksji, o jakiej ja myślę, ale odcienie zbyt ciepłe albo odwrotnie - zbyt sine lub intensywne dla pewnych podtypów będą niezbyt twarzowe.

[enn_]

Ok, dzieki za odpowiedz? A jesli nie zima to co to jeszcze moze byc?

[enn_]

Mowa o takiej mocno rozowej czerwieni. Np
mama nosila czerwone pasmo we wlosach, przy twarzy i czysta, chilli czerwien byla swietna, jak wpadala mocniej w roz to juz nie do konca.

edit: przepraszam za podwojnego posta

[Wampierz]

Napisane przez enn_

Ok, dzieki za odpowiedz? A jesli nie zima to co to jeszcze moze byc?

Może być np. latem, to by wyjaśniało dlaczego jej pasują chłodne.
Może być jesienią z domieszką chłodu np. ciemną albo zgaszoną.

Chodzi o to, ze po opisie owszem, najbardziej pasuje zima, ale nie widząc jej, radzę żeby sprawdzić jeszcze parę możliwości.
Jeśli jest zimą intensywną albo ciemną, to fuksja i skrajnie zimne kolory mogą być za chłodne.

[Czokou]

hej, ja właśnie się waham między zimą czystą, a chłodną (o ile dobrze wszystko rozszyfrowałam ) i nie do końca jestem pewna w którym kierunku brnąć. Proszę o małą pomoc

1. Jak się opalasz - bardzo długo, ciężko mi się opalić 'na murzynkę', ba, nawet nie wiem czy to możliwe ale opalenizna trzyma mi się bardzo długo

2. Kolor oczu - niebieskie (a właściwie niebiesko-szare) z wyraźną, ciemniejszą obwódką. Na jednym oku mam widoczną, brązową plamkę.

3. Piegi - brak

4. Cera - dosyć jasna, z lekko żółtawym odcieniem

5. Naturalny kolor włosów- ciemny brąz, w normalnym świetle bardziej szarawy, w słońcu ma delikatne, jasnobrązowe refleksy

6. Kolor ust (naturalny oczywiście) - intensywny, taki, ja wiem... jasny malinowy

7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę? - najlepiej czuję się w ciemnych, bądź zestawieniach typu czerń-biel. Najgorzej w pastelach (właściwie w ogóle nie mam takich ubrań w swojej szafie).

[nikusia1101]

witajcie Dziewczynki czytając te wszystkie Wasze porady postanowiłam i ja poprosić o pomoc w określeniu mojego typu urody

. Jak się opalasz:
Na początku opalam się powoli na czerwono gdy za długo na słońcu siedzę jednak po kilku dniach już na brązowo się opalam- hmmm raczej jest to taki żółty brąz niż typowa czekolada, jedynie twarz jest zawsze jaśniejsza z ciemniejszymi plamami na czole :/

2. Kolor oczu i oprawa:
- niebieskie (zdecydowanie ciemniejsze niż na zdjęciu)
- oprawa oczu - żesy mam krótsze raczej, niewiele ich jest i nie są czarne

3. Piegi:
chyba nie mam

4. Cera:
nie wiem, w zimie blada, latem bardziej opalona

5. Naturalny kolor włosów:
tradycyjny ciemny mysi, jednakże od dłuższego czasu Cynamonowy Brąz z Joanny

6. Usta:
Malinowe ? (ciemniejsze niż na fotce ;-) nie są neutralne choć nie ukrywam że taki kolorek bym lubiła najbardziej

7. Kolor:
których dobrze się czuję: odcienie niebieskiego, neutralnie, nie krzykliwe, raczej mało wyróżniające się.

W załączniku dołączam zdjęcie chyba robione późnym latem dla koleżanki pokazujące LAMINOWANIE włosów, bez makijażu, oczy zdecydowanie mam ciemniejsze niż na zdjeciu, nie lubie sobie robić zdjęć także nie mam co za bardzo Wam pokazać Teraz jestem blada jak śnieg

Proszę o pomoc w mojej identyfikacji pomoże mi to przy wyborze podkładu bo za nic nie umiem go dobrać, ciągle coś mi nie odpowiada

[skowronka1]

Hej!

Poniżej opis i zdjęcia- pomocy!


1. Jak się opalasz - unikam słońca- intensywne słońce powoduje u mnie wysypkę, jeśli przypadkowo się opalę to jest to na kolor czerwony, który przechodzi w złoto- oliwkową opaleniznę, która szybko znika.

2. Kolor oczu - brązowe z zielonymi akcentami oprawa oczu- czarna.

3. Piegi - szaro- bure, teraz już mniej, bo unikam słońca, ale mam jeszcze jakieś pozostałości.

4. Cera - jasna, z przebarwieniami. Raczej się nie rumienię.

5. Naturalny kolor włosów- ciemny blond ze złotymi refleksami (od słońca),

6. Kolor ust- dosyć jasny różowy.

Dobrze czuję się w szarościach, bieli, czerni, intensywnym różu, intensywnym cytrynowym. Lubię granat, pastelowy fiolet, kolor malinowy. Nie lubię siebie w kolorze miętowym (spodnie ok, góra absolutnie), w beżach zazwyczaj wyglądam niekorzystne, nie dobrze mi w jasnym jeansie (góra), dobrze czuję się w mixie brąz- biel- czerń (panterka . Nie znoszę sie w kolorze pomarańczowym i zielonym.

[Wampierz]

Napisane przez Czokou

hej, ja właśnie się waham między zimą czystą, a chłodną (o ile dobrze wszystko rozszyfrowałam ) i nie do końca jestem pewna w którym kierunku brnąć. Proszę o małą pomoc

1. Jak się opalasz - bardzo długo, ciężko mi się opalić 'na murzynkę', ba, nawet nie wiem czy to możliwe ale opalenizna trzyma mi się bardzo długo

2. Kolor oczu - niebieskie (a właściwie niebiesko-szare) z wyraźną, ciemniejszą obwódką. Na jednym oku mam widoczną, brązową plamkę.

3. Piegi - brak

4. Cera - dosyć jasna, z lekko żółtawym odcieniem

5. Naturalny kolor włosów- ciemny brąz, w normalnym świetle bardziej szarawy, w słońcu ma delikatne, jasnobrązowe refleksy

6. Kolor ust (naturalny oczywiście) - intensywny, taki, ja wiem... jasny malinowy

7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę? - najlepiej czuję się w ciemnych, bądź zestawieniach typu czerń-biel. Najgorzej w pastelach (właściwie w ogóle nie mam takich ubrań w swojej szafie).

Radzę poprzymierzać kolory intensywnej zimy, chłodnej zimy i intensywnej wiosny. Te ostatnie będą całkiem ok dla intensywnej zimy, ale złe dla chłodnej zimy. Oprócz tego można użyć złota i srebra.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

Napisane przez nikusia1101

witajcie Dziewczynki czytając te wszystkie Wasze porady postanowiłam i ja poprosić o pomoc w określeniu mojego typu urody
(...)
Proszę o pomoc w mojej identyfikacji pomoże mi to przy wyborze podkładu bo za nic nie umiem go dobrać, ciągle coś mi nie odpowiada

A mogłabyś odpowiedzieć jeszcze na moje pytania dotyczące pasujących kolorów?

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez skowronka1

Hej!
Dobrze czuję się w szarościach, bieli, czerni, intensywnym różu, intensywnym cytrynowym. Lubię granat, pastelowy fiolet, kolor malinowy. Nie lubię siebie w kolorze miętowym (spodnie ok, góra absolutnie), w beżach zazwyczaj wyglądam niekorzystne, nie dobrze mi w jasnym jeansie (góra), dobrze czuję się w mixie brąz- biel- czerń (panterka . Nie znoszę sie w kolorze pomarańczowym i zielonym.

Brzmi jak zima. Najlepiej poprzymierzaj kolory na żywo, żeby się upewnić.

[skowronka1]

dzięki! tak myślałam najgorzej z określeniem podtypu... chyba czysta zima, ale jeszcze poczytam! dziekuje jeszcze raz

[marta_de]

To ja też uprzejmie poproszę o pomoc:
1. Jak się opalasz - opalam się na czerwono, różowo, po kilku dniach czerwień schodzi i zamienia się w brąz (ale nie jest to taki ciepły, złotawy brąz). Opalam się raczej wolno.

2. Kolor oczu - zielone, z brązowo-złotą obwódką wokół źrenicy. Oprawa oczy jasna.

3. Piegi - brak


4. Cera - tu jest największy problem. Cerę mam jasną, ze skłonnością do czerwonych plam i naczynek. Byłabym raczej za odcieniem chłodnym wpadającym w róż, ale głową nie ręczę

5. Naturalny kolor włosów - brązowe. Zawsze uważałam siebie za szatynkę. Coś w ten deseń - http://i2.pinger.pl/pgr109/76e6634f000702434849c3ca

6. Kolor ust- różowy

7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę? Na pewno strasznie wyglądam w żółtym (moja cera wygląda na chorą), świńskim różowym (w połączeniu z jasną skórą szyi - wyglądam jak hry hry hry świnka), niektóre odcienie czerwieni i pomarańcz też mi nie pasują. Żyję w przekonaniu, że pasuje mi niebieski, fioletowy, czarny czy biały. No i oczywiście beżowy i szary.

Pozdrawiam!

[Wampierz]

Marta_de, a możesz odpowiedzieć na te pytania:

-Czy pasuje ci czysta biel i czysta czerń? Czy może lepiej wygląda kremowy i bardzo ciemny szary albo bardzo ciemny brąz?


-Czy pasują ci kolory jaskrawe? Jeśli tak, to jak jaskrawe? Ekstremalnie czy tak "w miarę"?


-Czy pasują ci kolory szarawe, zgaszone? Jeśli tak to jak zgaszone? bardzo łagodne i szarawe, czy tylko troszkę?


-Czy pasują ci raczej kolory ciepłe czy zimne, czy może jedne i drugie? Jak bardzo ciepłe, jak bardzo zimne? Co ze złotem i srebrem?
^Uwaga do tego pytania - proszę upewnijcie się jakie kolory są ciepłe a jakie chłodne, bo nie każdy potrafi to na początku rozróżnić, wymaga to pewnej wprawy.


-Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo - pstre wzory, duże kontrastowe (czarno-białe, czerwono-zielone) wzory np. pasy, blisko twarzy i wygląda to ok, czy może lepiej ci w strojach monochromatycznych, drobniejszych wzorach albo mniej drastycznych zestawieniach kolorów?

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

A tu palety poszczególnych typów:

• Paleta 1
• Paleta 2
• Paleta 3
• Paleta 4
• Paleta 5
• Paleta 6
• Paleta 7
• Paleta 8
• Paleta 9
• Paleta 10
• Paleta 11
• Paleta 12

[jaksy]

Czy również mogłabym prosić o analizę? Nie umiem sama siebie ocenić.

1. Jak się opalasz - szybko czy ciężko(najpierw na czerwono bądź różowo). Odcień opalenizny jest ciepły - złotawo-brązowawy czy raczej taki lekko przykurzony, szaro-beżowy?
Nie opalam się w ogóle, bo momentalnie spiekam się na czerwono i łatwo dostaję udaru. Po każdym lecie wyskakują mi także nowe znamiona.

2. Kolor oczu - ciemne, jasne... czy tęczówki mają ciemniejszą obwódkę, czy kolor ich jest czysty, a może mają plamki? Jaka jest oprawa oczu (brwi i rzęsy)-jasna czy raczej zdecydowana?
Oczy od środka jasnobrązowe, od zewnątrz zielone z ciemniejszą zieloną obwódką. Z daleka wyglądają na ciemne, co nieraz słyszałam od ludzi, z którymi nie jestem zbyt blisko, przez co stanowią kontrast z cerą i włosami. Brwi i rzęsy blond, oprawa zdecydowanie jasna, prawie niewidoczna

3. Piegi - jesli występują, to są złotawe ciepłe czy raczej szaro-brązowe?
Piegi są, w lecie prawdziwy wysyp. Kolor hmm... jasnobrązowy (chyba)

4. Cera - jaki ma odcień Twoja skóra? Ciepły brzoskwiniowy, oliwkowy, złotawy czy jasny, chłodny wpadający w róż lub porcelanowy? Jeżeli się rumienisz, to na jaki kolor-czerwony czy różowy?
Jasna, blada, łatwo o zaczerwienienia na twarzy (zwłaszcza rumieńce, ale nie potrafię teraz napisać jaki mają odcień). Idealnie w podkładzie z gamy neutralnej. Myślę, że gdybym miała określić czy jest bardziej ciepła czy chłodna, skłoniłabym się w kierunku chłodnej.

5. Naturalny kolor włosów ciemny, jasny. Jaki odcień? Czy ma złotawo-brązowe przebłyski czy raczej mysie, bardziej popielate?
Średni blond, choć to zależy od oświetlenia. Czasem bardziej żółtawy (popielaty?), czasem (zwłaszcza w słońcu) intensywnie złoty, miodowy (zdecydowanie ciepły)

6. Kolor ust (naturalny oczywiście) jest dość jasny, różowy czy ciepły - nasycona czerwień, brzoskwinia czy koral?
Jasny ciepły róż

7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę?
Trudno stwierdzić. Mam zaburzone pojęcie między tym jakie kolory mi się podobają, a jakie mi pasują. Zdam się na intuicję i napiszę jakie lubię najczęściej nosić: granat (raczej intensywny), koral, jasna szarość, czerwień i brązy raczej cieplejsze niż chłodniejsze, żółty kanarkowy, biel i krem na równi.
Na pewno NIE znoszę: żółtego słonecznego, khaki, zgniłych zieleni, w ogóle zieleni (ewentualnie butelkowy by przeszedł), pomarańczy, nie czuję się dobrze w bliskim sąsiedztwie musztardowego, błękitu i brudnego różu (chyba że lekko wpada w brzoskwiniowe tony, to już jest ok)

-Czy pasuje ci czysta biel i czysta czerń? Czy może lepiej wygląda kremowy i bardzo ciemny szary albo bardzo ciemny brąz?
To jest pytanie! Nie mogę zdecydować czy mi lepiej w bieli czy kremie. Noszę i takie i takie, choć to może zależy od rodzaju ciucha. Bardzo lubię beże, ale nie jestem pewna czy dobrze w nich wyglądam. Czerń lubię ale sprawiam w niej wrażenie jakbym miała bardzo ciężką noc. Musze ją chociaż trochę ożywić. Ciemnej szarości nie lubię.

-Czy pasują ci kolory jaskrawe? Jeśli tak, to jak jaskrawe? Ekstremalnie czy tak "w miarę"?
Nie noszę bardzo jaskrawych kolorów, ale mam jedną neonowo-koralową bluzkę i myślę że mi pasuje. Tak, bardziej nasycone niż złamane kolory.

-Czy pasują ci kolory szarawe, zgaszone? Jeśli tak to jak zgaszone? bardzo łagodne i szarawe, czy tylko troszkę?
Lubię jasną, popielatą szarość i myślę że dobrze mi w niej. Ciemniejszych szarości już nie lubię. Nie lubię (raczej) szarawych, brudnych kolorów.

-Czy pasują ci raczej kolory ciepłe czy zimne, czy może jedne i drugie? Jak bardzo ciepłe, jak bardzo zimne? Co ze złotem i srebrem?
^Uwaga do tego pytania - proszę upewnijcie się jakie kolory są ciepłe a jakie chłodne, bo nie każdy potrafi to na początku rozróżnić, wymaga to pewnej wprawy.
Sama nie wiem. Ale wolę złoto od srebra.

-Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo - pstre wzory, duże kontrastowe (czarno-białe, czerwono-zielone) wzory np. pasy, blisko twarzy i wygląda to ok, czy może lepiej ci w strojach monochromatycznych, drobniejszych wzorach albo mniej drastycznych zestawieniach kolorów?
Nie lubię zestawiać kontrastowo kolorów (w sensie kolorystycznej pstrokacizny), lubię natomiast zestawienia bieli z czernią. Z wzorami też nie mam problemów – lubię i duże i małe.

W załączeniu tęczówka, odcień skóry, włosy w dwóch oświetleniach (naturalnych i bez lampy)

[Wampierz]

Jaksy, powinnaś sobie poprzymierzać kolory na żywo i sprawdzić, które faktycznie pasują, a które tylko ci się podobają.

Póki co, wydaje się, że jesteś raczej typem ciepłym - wiosną albo jesienią.