a w Krakowie...?

[Rena]

Napisane przez mech

Reniu, osobiście nic przeciw jamnikom nie mam, ale obawiam się, że TŻ wyraziłby dezaprobatę Ma uraz do jamników po tym, jak kiedyś jeden z tych piesków wyjadł Mu kawałek łydki

co mu wyjadl?? dobrze, ze nie cos innego, bo bys pociechy z TZ nie miala

Napisane przez mech

Więc zostaje ratlerek A celem zabezpieczenia niewinnych obywateli przed utratą słuchu będę karmić zwierzaka krówkami Z mordoklejką w pyszczku trudniej ujadać

wierz mi na te zwierzaki to nie ma mocnych, nawet krowka w jego pysku zacznie szczekac ... znacie jeszcze jakies kieszonkowe rasy?

[April007]

Ja jestem chetna na lyzwy

Co do ras... moze cziłała ( jakkolwiek to sie poprawnie pisze ) albo kieszonkowe kundelki

[lucille]

Ja się raczej z WAmi nie wybiorę - ja z tych łamiących nogi, ręce i wpadających na bandy

[mech]

Napisane przez Rena

co mu wyjadl?? dobrze, ze nie cos innego, bo bys pociechy z TZ nie miala

Szczęśliwie jamniki są niskopodłogowe i takiż mają zasięg

A na lodowisku zdjecia róbta dziołchy! Bo życzyć sobie będę widzieć wasze piruety

[lucille]

Napisane przez mech

Szczęśliwie jamniki są niskopodłogowe i takiż mają zasięg

A na lodowisku zdjecia róbta dziołchy! Bo życzyć sobie będę widzieć wasze piruety

Widziałam kury latające na wysokość 2 metrów- jamnik doskakujący na pewną wysokość nie zdziwiłby mnie

[mech]

Napisane przez lucille

Widziałam kury latające na wysokość 2 metrów- jamnik doskakujący na pewną wysokość nie zdziwiłby mnie

Jej...wobec tego jestem większą szczęściarą, niż myślałam

[April007]

Lucille ale ja tez nie jezdze super - ot umiem sie odepchnac do przodu Ale moze nas Renia naumie <tu robie slodkie oczka>

[lucille]

Napisane przez April007

Lucille ale ja tez nie jezdze super - ot umiem sie odepchnac do przodu Ale moze nas Renia naumie <tu robie slodkie oczka>

Ale ja hamować nie umiem i zdaje się że z metr to po prostej udałoby mi się przejechać

[mech]

Lucille, co się martwisz, w najgorszym razie zahamujesz na bandzie

[MagJa]

Się tak upewnię - spotykamy się w tym samym miejscu o tej samej godzinie we wtorek 20-ego grudnia? I znów uderzamy do Starego Portu?? Bo może byśmy w końcu założyły osobny wątek do kolejnego spotkania i znów dały ogłoszenie na głównej?? Co Wy na to?

[mech]

Napisane przez MagJa

Się tak upewnię - spotykamy się w tym samym miejscu o tej samej godzinie we wtorek 20-ego grudnia? I znów uderzamy do Starego Portu?? Bo może byśmy w końcu założyły osobny wątek do kolejnego spotkania i znów dały ogłoszenie na głównej?? Co Wy na to?

Wszystko się zgadza Prawie...tylko nie wiem co z tym Starym Portem, czy ktoś nie wspominał, że we wtorki się tam nie da?
Jeśli mi się tylko coś pomyliło to można pisać do Zło petycję o wywieszenie inf. na głównej

[MagJa]

Napisane przez mech

Wszystko się zgadza Prawie...tylko nie wiem co z tym Starym Portem, czy ktoś nie wspominał, że we wtorki się tam nie da?
Jeśli mi się tylko coś pomyliło to można pisać do Zło petycję o wywieszenie inf. na głównej

Właśnie to sprawdziłam, bo w sumie sama chyba ten zamęt wprowadziłam. Wtorki są dla nurków, a środy żeglarskie (albo na odwrót ), ale w sumie chodzi tylko o zniżki dla tychże. A że byłyśmy tam już i we wtorek i w środę i wejść się dało tzn. że się da Ewentualnie jak już będziemy wiedziały ile nas na stówę będzie to można zrobić rezerwację, tylko któraś z nas musiałaby tam podjeść wcześniej i zarezerwować stolik wpłacając 15zł (do wykorzystania potem na trunki ). Potem byśmy jej zwróciły i już.

[Darien]

Hej Dziewczynki!
Ja jak zwykle późną nocą ale ponoć lepiej późno niż wcale Zgadzam się, że spotkanie nadzwyczaj udane, szkoda tylko, że ja dotarłam mocno spóźniona a część Wizażanek musiała wcześniej zakończyć wieczór. No ale widzę, że wkrótce następne spotkanie a i łyżwy nas czekają po drodze

Co do cieni przeze mnie okazanych, to rzeczywiście były to Pierre Rene, kolekcja Moody.

Mech, polecam psa Pikusia! Mój Pikuś towarzyszył nam 16 lat i choć zakończył żywot wiele lat temu, do dziś go wspominamy- rodzina a i przyjaciele domu. Dodam jedynie, że bynajmniej ratlerkiem nie był, kupiony jako "pies kieszonkowy", był uprzejmy wyrosnąć na 50cio kilowe bydlę!

[lucille]

Napisane przez MagJa

Się tak upewnię - spotykamy się w tym samym miejscu o tej samej godzinie we wtorek 20-ego grudnia? I znów uderzamy do Starego Portu?? Bo może byśmy w końcu założyły osobny wątek do kolejnego spotkania i znów dały ogłoszenie na głównej?? Co Wy na to?

Dziewczyny- może nie decydujmy jeszcze o knajpie - usiłuję zwerbować raczkującą wizażankę (nie chwaląc się ja ją tu przygoniłam ) - a w jej przypadku zadymione knajpki nie wchodzą w grę ( z racji towarzyszącego jej często dwuletniego mężczyzny )

[MagJa]

Napisane przez Darien

Mech, polecam psa Pikusia! Mój Pikuś towarzyszył nam 16 lat i choć zakończył żywot wiele lat temu, do dziś go wspominamy- rodzina a i przyjaciele domu. Dodam jedynie, że bynajmniej ratlerkiem nie był, kupiony jako "pies kieszonkowy", był uprzejmy wyrosnąć na 50cio kilowe bydlę!

Dobre

Napisane przez lucille

Dziewczyny- może nie decydujmy jeszcze o knajpie - usiłuję zwerbować raczkującą wizażankę (nie chwaląc się ja ją tu przygoniłam ) - a w jej przypadku zadymione knajpki nie wchodzą w grę ( z racji towarzyszącego jej często dwuletniego mężczyzny )

Nie ma sprawy W takim razie macie jakiś pomysł, gdzie można się wybrać z tym uroczym mężczyzną?

[lucille]

Napisane przez MagJa

Nie ma sprawy W takim razie macie jakiś pomysł, gdzie można się wybrać z tym uroczym mężczyzną?

Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm. ...
Camera CAfe? Czekolada?....

[MagJa]

Napisane przez lucille

Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm. ...
Camera CAfe? Czekolada?....

Nie wiem gdzie to ani co to, ale nie mam nic przeciwko

A tak a propos łyżew - a nie dałoby się w sobotę?? W piątek mó TŻ wyjeżdża na szkolenie na 2 dni i w niedzielę pewnie będzie chciał to sobie odbić i pobyć ze mną Zresztą zwykle w niedziele na basen chodzimy (w sumie niedawno zaczęliśmy i chcemy się tego trzymać). Co Wy na to? W sumie nigdy łyżew na nogach nie miałam i kiedyś trzeba by spróbować Może Was nie stratuję przy okazji

[Dorfi]

Widzę, że zostałam wywołana do tablicy. Lucille napisała o mnie, więc pora się odezwać. Wszędzie chodzę z "przychówkiem", bo nie mam go z kim zostawić i dlatego mało wychodzę z domu. Camera Cafe jest bardzo przytulna, a czekolada wspaniała. A mój mały mężczyzna bardzo lubi kosmetyki. Będę mu musiała przygotować mały zestaw, żeby nie dobierał się do Waszych. A nie wiecie gdzie można kupić mazidełka dla dzieci?

[lucille]

Napisane przez MagJa

Nie wiem gdzie to ani co to, ale nie mam nic przeciwko

Camera Cafe na Wiślnej
Czekolada na Brackiej

W obu podają czekoladę

A tak a propos łyżew

No właśnie tak a propos my mówimy o tym łikendzie co będzie czy o następnym- bo w następnym mam zajęcia

Co Wy na to? W sumie nigdy łyżew na nogach nie miałam i kiedyś trzeba by spróbować Może Was nie stratuję przy okazji

Nie zdążysz - ja to zrobię przed Tobą

[lucille]

Napisane przez Dorfi

Widzę, że zostałam wywołana do tablicy.

Lucille napisała o mnie, więc pora się odezwać.

słusznie i naukowo

Wszędzie chodzę z "przychówkiem", bo nie mam go z kim zostawić i dlatego mało wychodzę z domu.

bylebyś na spotkanie dotarła

A mój mały mężczyzna bardzo lubi kosmetyki. Będę mu musiała przygotować mały zestaw, żeby nie dobierał się do Waszych. A nie wiecie gdzie można kupić mazidełka dla dzieci?

Znaczy mamy się chwalić

[shachownica]

Napisane przez lucille

Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm. ...
Camera CAfe? Czekolada?....

camera cafe to raczej nas nie pomieści jeżeli frekwencja sie utrzyma, a stołów to za bardzo tam łączyć nie da rady, na koniec tylko wspomnę, że jest tam dosyć drogo

[MagJa]

Napisane przez shachownica

camera cafe to raczej nas nie pomieści jeżeli frekwencja sie utrzyma, a stołów to za bardzo tam łączyć nie da rady, na koniec tylko wspomnę, że jest tam dosyć drogo

No to jak drogo, to faktycznie nie bardzo Zwłaszcza jak się nawet nie jest biedną studentką, a biedną absolwentką

[Rena]

Napisane przez mech

Szczęśliwie jamniki są niskopodłogowe i takiż mają zasięg

A na lodowisku zdjecia róbta dziołchy! Bo życzyć sobie będę widzieć wasze piruety

To Ty chociaz wybierz sie o tej samej godzinie na Torwar Bedziesz z nami duchem

[Rena]

Napisane przez lucille

Widziałam kury latające na wysokość 2 metrów- jamnik doskakujący na pewną wysokość nie zdziwiłby mnie

Nie strasz jej bo zaraz dziewczyna wyrzuci z domu wszystkie zwierzaki

[Rena]

Napisane przez mech

Lucille, co się martwisz, w najgorszym razie zahamujesz na bandzie

przeciez to jest standard w hamowaniu... tzn sugerujecie, ze sie hamuje jakos inaczej?

[Rena]

Napisane przez MagJa

Nie wiem gdzie to ani co to, ale nie mam nic przeciwko

A tak a propos łyżew - a nie dałoby się w sobotę??

Ja tez jestem za sobota.

[Rena]

Napisane przez lucille

No właśnie tak a propos my mówimy o tym łikendzie co będzie czy o następnym- bo w następnym mam zajęcia

a w jakich godzinach jestes dyspozycyjna (czytaj ktory wyklad mozesz opuscic ) ?

[Darien]

Dziewczyny, jeśli planujecie łyżwy w najbliższą sobotę, to ja odpadam W tym czasie będę się z ochotą dokształcać na warsztatach w stolicy Na dodatek moje łyżwy wciąż spoczywają w pokoju, u teściów, na skraju puszczy a ja, chwilowo opuszczona przez szanownego małżonka i przy okazji mego osobistego szofera (takie 2 w 1 ) nie bardzo mam jak dostać się do nich. Podróż autobusem zdecydowanie odrzucam -taki ze mnie leniuszek A co!

[MagJa]

Wiecie co ja to gapa jestem Znaczy sklerotyczka do kwadratu w ten weekend to mnie w ogóle nie ma, bo jadę do rodziców. Zarejestrowałam się ostatnio w UP jako bezrobotna i wyznaczono mi widziankę na 5 grudnia. Więc żeby na darmo nie wydawać tych 60zł za podróż w dwie strony nacieszę chociaż rodziców swą obecnością przez sobotę i niedzielę, a w poniedziałek zaraz po załatwieniu sprawy się ulotnię i wrócę do Krakowa.

[Darien]

Hmm...Coś mi mówi, że nasze łyżwy oddalają się w bliżej nieokreśloną przyszłość