Rozliczanie się z kasy w związku... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-07-19, 17:24   #1
Daisy044
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7

Rozliczanie się z kasy w związku...


Hej, chcę jak najkrócej opisać problem, jaki mam, a mianowicie dotyczy on mnie, mojego faceta i "naszych" wydatków.

Ja obecnie nie pracuję. Utrzymuję się z pieniędzy, które zarobiłam jakiś czas temu. Jestem w trakcie kończenia studiów. Mój facet zaś jest nieco starszy ode mnie i ma stałą pracę, która jest dość dobra, nie zarabia wcale tak mało, choć non stop narzeka, że przydałaby mu się dodatkowa kasa, no ale to nieistotne. Jesteśmy razem dość krótko, bo niecały rok.

Problem dotyczy finansów. Na początku naszego związku płaciliśmy raz on, raz ja, no i to jest w porządku układ. Dopiero z czasem zaczęły się różne historie, które zastanawiam się, czy powinny mieć miejsce.

Przykład nr 1 - jego znajomy, zresztą wcale nie jakiś bliski, zaprosił go na swoje wesele, oczywiście wraz z osobą towarzyszącą. Zaproszenie to przyjął, stwierdził tylko, że mam się szykować, bo idziemy. Od początku się wahałam, bo to nie są tanie imprezy, ale usłyszałam "no weź, idź razem ze mną, bardzo mi na tym zależy". Zgodziłam się i prawdopodobnie to był mój błąd. Wiązało się to ze sporą kasą, bo musiałam kupić i sukienkę, i całą resztę - spoko, w porządku. Ale potem, kiedy przyszło co do czego, poprosił abym oddała mu za prezent - ja proponowałam, aby dać nieco mniejszą sumę od tej, którą on sam zaproponował, ale koniec końców stanęło na jego i dał 500 zł - z czego jak wyżej napisałam, połowę musiałam zwrócić, mimo, że byłam osobą "zaproszoną".

Przykład nr 2 - jego bardzo dobry kuzyn miał urodziny. Usłyszałam, że "X ma urodziny i trzeba mu kupić jakiś prezent - wymyśl coś". No i znowu stanęło na jego pomyśle, bo chodziło o prezent wartości 300 zł. Od początku jakby mówił w ten sposób, że to MY kupujemy, ja subtelnie zasugerowałam, że może by kupić coś innego albo najwyżej osobno damy, a on na to, że jego dziewczyna wraz ze swoim facetem kupują razem, więc my też (tylko, że prezent o dużo mniejszej sumie, bo jego siostra wraz z chłopakiem podobnie, jak i ja, dopiero kończą studia).

Przykład nr 3 - znowu urodziny, tym razem jakiejś dalszej kuzynki. Jego mama mi wprost powiedziała, że jutro X ma urodziny i jesteśmy zaproszeni. Na drugi dzień wybraliśmy się szukać prezentu, ponieważ dowiedzieliśmy się o imprezie dosłownie z dnia na dzień, szukaliśmy go jakieś 4 h przed tymi urodzinami. On wybrał prezent i zapytał, czy mogłabym zapłacić, a on mi potem odda. Spoko, tak też zrobiłam. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że po tym wszystkim stwierdził, że "odwiozę Cię do domu, nie chcę mi się tam strasznie iść, no ale muszę". Kasy nie zobaczyłam do dziś.

Przykład nr 4 -Mieliśmy jechać na tydzień gdzieś tam do jego rodziny, odmówiłam, bo wiedziałam, że będzie chciał abym oddała mu kasę za paliwo. Powiedział, że w porządku, że zapłaci za mnie. Po tym wszystkim zapytał, czy mogłabym mu zrobić przelew, bo pilnie potrzebuje kasy.

Mogłabym jeszcze wymieniać od groma takich sytuacji. W przeciągu całego roku, kiedy to on za coś zapłacił w całości był tylko Dzień Kobiet, zaprosił mnie do restauracji. Po kolacji spojrzał na rachunek i stwierdził przy mnie "no, spodziewałem się, że więcej będę musiał wybulić, a tu proszę. Wiesz, ile musiałem zapłacić?". Trochę było to dla mnie żenujące, ale puściłam to mimo uszu.

Teraz trochę z innej beczki - nie powinno mnie to w ogóle interesować, ale wiem, że przede mną miał partnerkę wieloletnią, której robił bardzo drogie prezenty i nie żałował kasy. Nie liczę na to samo, ba, nie liczę na jakiekolwiek prezenty, ale chociaż jakąkolwiek wdzięczność albo wyczucie. Mam wrażenie, że jestem momentami wykorzystywana, bo on mnie rozlicza z większości rzeczy mimo, że ma kasę, ale w większości wydaje ją na swoje przyjemności, ja zaś nie mam w zasadzie nic, ale żadnemu ze swoich facetów nigdy niczego nie żałowałam. Jak i żadnej osobie, która była / jest mi bliska.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że kasa to dość drażliwy temat i zupełnie nie wiem, jak powinnam zareagować. On doskonale zdaje sobie sprawę z mojej sytuacji, ale wciąż nic. Jak to wszystko wygląda Waszymi oczami, dziewczyny?
Daisy044 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 17:39   #2
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Dajesz na sobie zerowac to po pierwsze.


Po drugie gosciu nie jest chetny zeby cokolwiek za ciebie placic, sponsorowac jakies wyjscia.

Jak dla mnie gosciu do odstrzalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 17:47   #3
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że kasa to dość drażliwy temat i zupełnie nie wiem, jak powinnam zareagować. On doskonale zdaje sobie sprawę z mojej sytuacji, ale wciąż nic. Jak to wszystko wygląda Waszymi oczami, dziewczyny?
Nie, kasa to nie jest drażliwy, tylko podstawowy temat, który należy moim zdaniem poruszyć jak najwcześniej, bo zwyczajnie podejście partnerów do kwestii pieniądza i rozliczania się w związku musi do siebie pasować.


On wciąż nic, a Ty? Czy powiedziałaś kiedykolwiek wprost, że Cię nie stać na jego podejście do tematu? Że się nie dołożysz, bo nie masz kasy? Że uważasz, że to za dużo i kupisz ten prezent sama, taki na jaki będzie Cię stać, a on niech kupuje we własnym zakresie?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 17:47   #4
Daisy044
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Ostatnimi razy byliśmy dwa razy w kinie. Raz on mnie zaciągnął, ja zapłaciłam. Usłyszałam pod koniec, że to on chciał głównie iść, bo faktycznie tak było, więc mi odda. Ta sama sytuacja, kasy nie zobaczyłam.

Za drugim razem też zaproponował mi kino. Zgodziłam się, bardzo chciałam iść. A potem dodał, że może lepiej nie, bo my zbankrutujemy na tych wyjściach, tyle kasy idzie... to po cholerę proponuje?

Ja nie jestem materialistką. Daleko mi do tego stanu. Niemniej jednak moja mama nawet mi powiedziała, że tutaj jest coś co najmniej nie halo i że się "nie szanuję" cokolwiek to znaczy. Nie utożsamiam szanowania się z żerowaniem na cudzej kasie, ale średnio się czuję kobietą w tym związku, bo on nawet nie jest chętny na zrobienie mi jakiegokolwiek prezentu od czasu do czasu.
Daisy044 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 17:50   #5
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Ostatnimi razy byliśmy dwa razy w kinie. Raz on mnie zaciągnął, ja zapłaciłam. Usłyszałam pod koniec, że to on chciał głównie iść, bo faktycznie tak było, więc mi odda. Ta sama sytuacja, kasy nie zobaczyłam.
Upomniałaś się? Powiedziałaś przy następnej rozmowie o kinie "ok, ale tym razem ty stawiasz, bo wisisz mi za poprzednie wyjście"?
Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Za drugim razem też zaproponował mi kino. Zgodziłam się, bardzo chciałam iść. A potem dodał, że może lepiej nie, bo my zbankrutujemy na tych wyjściach, tyle kasy idzie... to po cholerę proponuje?
Pogrubione - zapytałaś?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 17:53   #6
Daisy044
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nie, kasa to nie jest drażliwy, tylko podstawowy temat, który należy moim zdaniem poruszyć jak najwcześniej, bo zwyczajnie podejście partnerów do kwestii pieniądza i rozliczania się w związku musi do siebie pasować.


On wciąż nic, a Ty? Czy powiedziałaś kiedykolwiek wprost, że Cię nie stać na jego podejście do tematu? Że się nie dołożysz, bo nie masz kasy? Że uważasz, że to za dużo i kupisz ten prezent sama, taki na jaki będzie Cię stać, a on niech kupuje we własnym zakresie?
Nie i już widzę, że to mój błąd. Próbuję sobie jakoś te sytuacje tłumaczyć. Staram się być uczciwa, nawet bardzo. W moich poprzednich związkach było tak, że proponowałam, że zapłacę za połowę albo po prostu czasami, że coś tam kupię. Z reguły spotykałam się z odmową. Tutaj dla mnie ta relacja jest jakby koleżeńska, tak to postrzegam, w zakresie finansów.

A co do jakichkolwiek romantycznych gestów - o wszystko muszę się prosić. Tak, jak napisałam, przez cały ten rok zostałam zaproszona gdzieś raz. Gdzie to on uregulował rachunek. Wiele razy mówiłam wprost, że chciałabym dostać od niego jakieś kwiaty. Owszem, dostałam, ale po czasie, gdzie musiałam się namarudzić.

Jest mi przykro, bo koleś wydaje sporą kasę na swoje hobby, jednocześnie narzekając, że wciąż jest jej mało, ja z kolei staram się dużo dawać, bo po prostu taka jestem. Ale nie czuję, aby była odpowiedź zwrotna.

Nie, nie zapytałam. Czuję się wykorzystywana albo tak, jakbym dużo dawała od siebie, a nic za to nie dostawała. Tym bardziej, że gość w zakresie finansów wszystkiego mi żałuje - mimo, że nie oczekuję, że będzie mnie jakkolwiek sponsorował.

Edytowane przez Daisy044
Czas edycji: 2018-07-19 o 17:55
Daisy044 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 17:57   #7
dori7
Zadomowienie
 
Avatar dori7
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Wygląda na to, że jesteś sponsorka. Oczekiwanie składania się na pół na bardzo drogie prezenty dla jego kumpla, jego rodziny itd. to wyciąganie kasy. Twardo mów nie, o ile w ogóle chcesz być z kimś takim. W dodatku facet kłamie. Mało Ci?

PS jeśli kumplowi kupuje prezenty za 300zl, to co Tobie kupił na urodziny czy Walentynki? Rozumiem, że jakaś elegancka biżuteria, markowe perfumy? Pomyśl...
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans
dori7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-07-19, 17:59   #8
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Nie i już widzę, że to mój błąd. Próbuję sobie jakoś te sytuacje tłumaczyć.
To nie tłumacz - mów wprost, jeśli Ci coś nie pasuje, jeśli nie chcesz, nie możesz tej kasy wydawać.
Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
A co do jakichkolwiek romantycznych gestów - o wszystko muszę się prosić. Tak, jak napisałam, przez cały ten rok zostałam zaproszona gdzieś raz. Gdzie to on uregulował rachunek. Wiele razy mówiłam wprost, że chciałabym dostać od niego jakieś kwiaty. Owszem, dostałam, ale po czasie, gdzie musiałam się namarudzić.
Czy powiedział Ci dlaczego nawet kupienie bukietu w Biedrze za 8zł jest dla niego nie do przejścia? Zapytałaś go o to? Niektórzy po prostu są betonami w kwestii romantyzmu (np. ja ) i ciężko będzie to przeskoczyć, nie jest to wada, po prostu trzeba mieć partnera, który nie ma o to żalu, takie coś się po prostu akceptuje, albo się idzie dalej...ale jeśli facet niejako mści się za to, że mu się "inwestowanie" w eks nie opłaciło, to niech po prostu spada na drzewo.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:02   #9
Daisy044
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez dori7 Pokaż wiadomość
Wygląda na to, że jesteś sponsorka. Oczekiwanie składania się na pół na bardzo drogie prezenty dla jego kumpla, jego rodziny itd. to wyciąganie kasy. Twardo mów nie, o ile w ogóle chcesz być z kimś takim. W dodatku facet kłamie. Mało Ci?

PS jeśli kumplowi kupuje prezenty za 300zl, to co Tobie kupił na urodziny czy Walentynki? Rozumiem, że jakaś elegancka biżuteria, markowe perfumy? Pomyśl...
Na dzień kobiet byliśmy w tej restauracji i dostałam od niego kwiaty i złotą bransoletkę. O Walentynkach jakby zapomniał, dopiero pod wieczór przyjechał do mnie z bombonierką, bo był w pracy. Nie miałam urodzin w okresie, kiedy byliśmy ze sobą, to dopiero przed nami.

Moja rodzicielka ma dosyć twarde zasady, jeżeli chodzi o relacje damsko-męskie i sama mi powiedziała, że jeżeli facet kocha kobietę - to w nią "inwestuje", jak to napisałaś. Stwierdzenie w dużej mierze myślę, że przesadzone, ale myślę sobie, że skoro ja, jako osoba, która nic nie ma, nie żałuje, to czemu żałuje osoba, która jest dużo bardziej samodzielna ode mnie?

A niby pieniądze nie są żadnym wyznacznikiem...

Edytowane przez Daisy044
Czas edycji: 2018-07-19 o 18:04
Daisy044 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:03   #10
malenkamimi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 25
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

No to sama widzisz i odpowiadasz sobie na pytania. Gość to pasożyt i nic się w tym temacie nie zmieni. Pasuje Ci taki układ? Wyjścia masz trzy: albo przemówić i upominać się o każdy grosz, a najlepiej mówić, że nie pokryjesz danego wydatku, bo nie masz kasy (ale mi i związek), albo siedzieć cicho tak jak teraz, albo sobie pójść i znaleźć faceta, który będzie Cię traktował jak kobietę.
malenkamimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:05   #11
Dinulka
Zakorzenienie
 
Avatar Dinulka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 143
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

zacznij odmawiać i zobacz co się stanie.
Brzmi to bardzo słabo i kreuje fatalny obraz faceta-cwaniaka
Dinulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-19, 18:06   #12
dori7
Zadomowienie
 
Avatar dori7
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Nie i już widzę, że to mój błąd. Próbuję sobie jakoś te sytuacje tłumaczyć. Staram się być uczciwa, nawet bardzo. W moich poprzednich związkach było tak, że proponowałam, że zapłacę za połowę albo po prostu czasami, że coś tam kupię. Z reguły spotykałam się z odmową. Tutaj dla mnie ta relacja jest jakby koleżeńska, tak to postrzegam, w zakresie finansów.

A co do jakichkolwiek romantycznych gestów - o wszystko muszę się prosić. Tak, jak napisałam, przez cały ten rok zostałam zaproszona gdzieś raz. Gdzie to on uregulował rachunek. Wiele razy mówiłam wprost, że chciałabym dostać od niego jakieś kwiaty. Owszem, dostałam, ale po czasie, gdzie musiałam się namarudzić.

Jest mi przykro, bo koleś wydaje sporą kasę na swoje hobby, jednocześnie narzekając, że wciąż jest jej mało, ja z kolei staram się dużo dawać, bo po prostu taka jestem. Ale nie czuję, aby była odpowiedź zwrotna.

Nie, nie zapytałam. Czuję się wykorzystywana albo tak, jakbym dużo dawała od siebie, a nic za to nie dostawała. Tym bardziej, że gość w zakresie finansów wszystkiego mi żałuje - mimo, że nie oczekuję, że będzie mnie jakkolwiek sponsorował.
Wiesz, masz trochę dziwny stosunek do pieniędzy, tak strasznie pilnujesz, żeby było uczciwie, żeby chłop Cię nie posadził o chęć bycia sponsorowaną, że nie masz żadnych wymagań i godzisz się na wszystko, kosztem swojego portfela i samopoczucia. Dawanie z siebie niezależnie od tego, czy ktoś się rewanżuje, to nie powód do dumy, tylko naiwność i przyzwolenie na wykorzystywanie.

Zmień faceta na takiego, który Cię zaprosi do kina, będzie ucieszony, gdy Ty jego następnym razem, kupi Ci za tych parę zł kwiatek nawet bez okazji i wioząc Cię do swojej rodziny nawet nie pomyśli, że mógłby się domagać zwrotu za benzynę, bo by się że wstydu spalił.
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans
dori7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:07   #13
Daisy044
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Ok, tylko, że w chwili obecnej wszystko jest między nami dobrze, niby. To co powinnam zrobić, aby on trochę przejrzał na oczy? Bo to chyba też nie będzie zbyt normalne, jeżeli jak gdyby nigdy nic zacznę stroić fochy.

Heh, a rzekomo tak bardzo wspomnianym cwaniactwem gardzi.
Daisy044 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:09   #14
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
A niby pieniądze nie są żadnym wyznacznikiem...
Pieniądze nie są, podejście do dysponowania nimi już owszem.

Facet oszczędza na Tobie na swoje hobby, a Ty mu na to w milczeniu pozwalasz.
Po jego reakcji na Twoje "nie stać mnie", "nie mogę sobie pozwolić na dołożenie połowy do tak drogiego prezentu", "potrzebuję pieniędzy które mi wisisz, zrób mi przelew", "mówiłeś, że mi oddasz, nie musisz, ale dziś stawiasz w rewanżu" itp zobaczysz o co mu tak naprawdę chodzi.



Ja bym go zostawiła już teraz, ale myślę, że przyda Ci się taki trening asertywności na przyszłość a kto wie, może się chłop jakimś cudem ogarnie jak zaczniesz w końcu być połową tego związku, a nie tylko sposobem na jego oszczędzanie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:11   #15
malenkamimi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 25
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Wiesz, to chyba zależy, kto ma jakie kryteria na to, kiedy jest w związku "dobrze". Dla mnie ten element przekreślałby absolutnie wszystko, bo 1) nie czułabym, że mam przy sobie faceta, tylko dziecko 2) nie czułabym się kobietą, którą jej mężczyzna chce adorować i rozpieszczać, co uważam za naturalne w zdrowym związku 3) rozliczanie się ze wszystkiego tragicznie rokuje na przyszłość, jak dojdą poważniejsze wydatki.
malenkamimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:11   #16
Dinulka
Zakorzenienie
 
Avatar Dinulka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 7 143
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

nie jak gdyby nigdy nic fochy z niczego, tylko jak będzie chciał pieniądze w sytuacji,gdy uznasz, że to nie na miejscu, to odmawiaj Poza tym on się Tobą w ogóle nie opiekuje jako partnerką, skoro wie, że nie zarabaisz tak jak on, a jeszcze wyłudza kasę (niemałą) na wydatki z NIM związane, bo to nie wyjazd do Twojej rodziny, tylko jego, nie Twoich znajomych urodziny/wesele, tylko jego itp.
Dinulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:14   #17
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Bo to chyba też nie będzie zbyt normalne, jeżeli jak gdyby nigdy nic zacznę stroić fochy.
Ale jakie fochy? Po prostu zacznij mówić PRAWDĘ, mówić jak jest. Nie stać Cię, nie chcesz dokładać takiej kasy, chcesz żeby Ci oddał za ten bilet (bo obiecał), to to po prostu na bieżąco spokojnie mów. To nie są żadne fochy, to jest Twoja sytuacja finansowa, zdecydowanie gorsza od jego, której on zdaje się nie zauważać. Zacznij mówić.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Po tym wszystkim zapytał, czy mogłabym mu zrobić przelew, bo pilnie potrzebuje kasy.
On może, on nie widzi problemu, a jak Ty coś takiego mu powiesz, to będą fochy? Była umowa, że odda? Była. "Kotek, puść mi ten obiecany mi zwrot kasy za to i tamto, pilnie mi potrzeba".
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:24   #18
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 555
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Treść usunięta
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:27   #19
Daisy044
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Pomijając kwestie związane z pieniędzmi, ich zwrotem, to mi po prostu brakuje bycia traktowaną jak kobieta. Nigdzie mnie nie zaprasza, nie jest skłonny, aby kupić cokolwiek, nawet jakąś pierdołę. Zastanawiam się jak można to cofnąć i czy w ogóle jest na to szansa.

Jest jeszcze jedna kwestia, która mnie zastanawia - jak już wspomniałam, jestem studentką. Wynajmuję pokój, który jeszcze muszę dzielić z dwiema innymi osobami, których zachowanie pozostawia wiele do życzenia, ale staram się jakoś to przetrwać. Mój partner mieszka z mamą. Ona doskonale wiedziała, jak się mają sprawy związane z moim lokum. Zaproponowała, abym się wprowadziła do nich, co mnie zaskoczyło. Odmówiłam, bo wydaje mi się, że z takich historii rzadko dzieje się coś dobrego, chociaż to cudowna kobieta i zawsze była dla mnie miła. Warunki, które mam teraz, są co najmniej dla mnie kiepskie, ale trudno. Mój partner wiedział o tej propozycji i nawet tego nie skomentował, udawał, że nie ma tematu. Odniosłam wrażenie, że jest mu to nie na rękę, co też mnie w sumie przybija, bo wie, w jakich warunkach mieszkam.
Daisy044 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-19, 18:31   #20
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 555
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Treść usunięta
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:32   #21
dori7
Zadomowienie
 
Avatar dori7
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Na dzień kobiet byliśmy w tej restauracji i dostałam od niego kwiaty i złotą bransoletkę. O Walentynkach jakby zapomniał, dopiero pod wieczór przyjechał do mnie z bombonierką, bo był w pracy. Nie miałam urodzin w okresie, kiedy byliśmy ze sobą, to dopiero przed nami.

Moja rodzicielka ma dosyć twarde zasady, jeżeli chodzi o relacje damsko-męskie i sama mi powiedziała, że jeżeli facet kocha kobietę - to w nią "inwestuje", jak to napisałaś. Stwierdzenie w dużej mierze myślę, że przesadzone, ale myślę sobie, że skoro ja, jako osoba, która nic nie ma, nie żałuje, to czemu żałuje osoba, która jest dużo bardziej samodzielna ode mnie?

A niby pieniądze nie są żadnym wyznacznikiem...

Czyli na samym początku związku dał Ci absurdalnie drogi prezent, jaki raczej daje się komuś, z kim się jest w długiej relacji, a potem rozlicza za benzynę. To się nie trzyma kupy.


Pieniądze są ogromnym wyznacznikiem i ważną sprawą. W dodatku tu masz osobę, która zachowuje się niespójnie: na sobie nie oszczędza, na kumplu i rodzinie też nie, czyli nie jest osobą, która się bardzo liczy z pieniędzmi, a w relacji z Tobą przepycha się o każde pięć złotych.
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans
dori7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:34   #22
Daisy044
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 7
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Wystarczyłoby. Ale ja tego nie dostaję. Albo dostaję, jak parę razy się upomnę i zacznę marudzić.

Zastanawiam się, czy nie zacząć się powoli dystansować.
Daisy044 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:36   #23
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Pomijając kwestie związane z pieniędzmi, ich zwrotem, to mi po prostu brakuje bycia traktowaną jak kobieta. Nigdzie mnie nie zaprasza, nie jest skłonny, aby kupić cokolwiek, nawet jakąś pierdołę. Zastanawiam się jak można to cofnąć i czy w ogóle jest na to szansa.
Cofnąć się nie da, ale zawsze możesz powiedzieć wprost czego oczekujesz (co już jak rozumiem zrobiłaś) i zapytać dlaczego nie jest w stanie Ci tego zapewnić.
Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Jest jeszcze jedna kwestia, która mnie zastanawia - jak już wspomniałam, jestem studentką. Wynajmuję pokój, który jeszcze muszę dzielić z dwiema innymi osobami, których zachowanie pozostawia wiele do życzenia, ale staram się jakoś to przetrwać. Mój partner mieszka z mamą. Ona doskonale wiedziała, jak się mają sprawy związane z moim lokum. Zaproponowała, abym się wprowadziła do nich, co mnie zaskoczyło. Odmówiłam, bo wydaje mi się, że z takich historii rzadko dzieje się coś dobrego, chociaż to cudowna kobieta i zawsze była dla mnie miła. Warunki, które mam teraz, są co najmniej dla mnie kiepskie, ale trudno. Mój partner wiedział o tej propozycji i nawet tego nie skomentował, udawał, że nie ma tematu. Odniosłam wrażenie, że jest mu to nie na rękę, co też mnie w sumie przybija, bo wie, w jakich warunkach mieszkam.
A po co miał komentować? Odmówiłaś, po temacie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:37   #24
dori7
Zadomowienie
 
Avatar dori7
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Ok, tylko, że w chwili obecnej wszystko jest między nami dobrze, niby. To co powinnam zrobić, aby on trochę przejrzał na oczy? Bo to chyba też nie będzie zbyt normalne, jeżeli jak gdyby nigdy nic zacznę stroić fochy.

Heh, a rzekomo tak bardzo wspomnianym cwaniactwem gardzi.

Jakie fochy? Mówisz normalnie i rzeczowo: nie oddam Ci połowy za prezent dla kumpla, bo to Twój kumpel, mogę kupić jakiś drobiazg albo butelkę wina albo upiec ciasto. Nie oddam Ci kasy za benzynę, skoro mnie zapraszasz w odwiedziny do Twojej rodziny. Proszę, oddaj mi pieniądze, które pożyczyłeś na prezent dla X. Umawialiśmy się inaczej, dotrzymaj proszę umowy.
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans
dori7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:37   #25
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 555
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Treść usunięta
3d8bff70f80d7c90d7fb1886fcde1de8ca56be25_65a543ff917fd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:38   #26
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Wystarczyłoby. Ale ja tego nie dostaję. Albo dostaję, jak parę razy się upomnę i zacznę marudzić.

Zastanawiam się, czy nie zacząć się powoli dystansować.
Przede wszystkim zacząć mówić wprost o swoich uczuciach. Im szybciej wyjdą na światło dzienne dzielące was różnice, im szybciej będzie wiadomo czy da się nad nimi pracować, tym lepiej.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 18:53   #27
Alillah
Raczkowanie
 
Avatar Alillah
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 229
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Teraz trochę z innej beczki - nie powinno mnie to w ogóle interesować, ale wiem, że przede mną miał partnerkę wieloletnią, której robił bardzo drogie prezenty i nie żałował kasy. Nie liczę na to samo, ba, nie liczę na jakiekolwiek prezenty, ale chociaż jakąkolwiek wdzięczność albo wyczucie. Mam wrażenie, że jestem momentami wykorzystywana, bo on mnie rozlicza z większości rzeczy mimo, że ma kasę, ale w większości wydaje ją na swoje przyjemności, ja zaś nie mam w zasadzie nic, ale żadnemu ze swoich facetów nigdy niczego nie żałowałam. Jak i żadnej osobie, która była / jest mi bliska.
Brawa dla gościa klask i:
Trafiło się mu jak ślepej kurze ziarnko. Dziewczyna, która nie liczy na nic, nic nie wymaga, nic nie chce i daje się doić.

Autorko, pan nie rokuje. W następnym związku musisz zacząć właśnie oczekiwać i wymagać. Bo w związkach z ludźmi dostajemy to, czego wymagamy. Jeśli godzimy się na takie traktowanie jak tu opisałaś, to po ślubie będzie Ci na majtki i podpaski wyliczał.

Co to za pomysły, żeby jego rodzinie się składać na prezenty, czy dokładać się do wesela, na które on był zaproszony. Ja bym posiedziała chwilkę jeszcze w tym związku, dokładnie do momentu kiedy odda całą kasę, którą Ci wisi. Upominaj się o nią codziennie, powiedz, że masz bardzo trudną sytuację i niech oddaje dziad zafajdany. A potem niech spada na drzewo.
Alillah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 19:16   #28
pandemonium4
Zadomowienie
 
Avatar pandemonium4
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Przykłady 1 i 2 - uważasz że nie w porządku jest Twoje sponsorowanie, więc powiedz że Ciebie na to nie stać albo masz ważniejsze wydatki, wolisz wydać kasę na coś innego. Powiedz, że dla Ciebie to są obcy ludzie.

Kolejne przykłady - facet prócz skąpstwa i braku kultury jest po prostu niesłowny, obiecuje coś, a potem się z tego nie wywiązuje. Powinnaś w tym przypadku mu przypomnieć, że wisi Ci kasę. On potrafi się upomnieć nawet wtedy gdy nic nie obiecywałaś i gdy to on powinien zapłacić, a Ty co? Musisz nauczyć mówić się o tym co Ci nie pasuje i pilnować swoich interesów. A jak nie odda, to przy następnej okazji do płacenia powinnaś powiedzieć - "nie dokładam się, bo wisisz mi kasę za to i za to" i odlicz od kwoty.

Ja bym nie chciała tego faceta
pandemonium4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 19:39   #29
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Przykład nr 1 - jego znajomy, zresztą wcale nie jakiś bliski, zaprosił go na swoje wesele, oczywiście wraz z osobą towarzyszącą. Zaproszenie to przyjął, stwierdził tylko, że mam się szykować, bo idziemy. Od początku się wahałam, bo to nie są tanie imprezy, ale usłyszałam "no weź, idź razem ze mną, bardzo mi na tym zależy". Zgodziłam się i prawdopodobnie to był mój błąd. Wiązało się to ze sporą kasą, bo musiałam kupić i sukienkę, i całą resztę - spoko, w porządku. Ale potem, kiedy przyszło co do czego, poprosił abym oddała mu za prezent - ja proponowałam, aby dać nieco mniejszą sumę od tej, którą on sam zaproponował, ale koniec końców stanęło na jego i dał 500 zł - z czego jak wyżej napisałam, połowę musiałam zwrócić, mimo, że byłam osobą "zaproszoną".
Nic nie musiałaś. Było mnóstwo rozwiązań: iść w ubraniu, które już posiadasz i poinformować, że nie stać cie na prezent (do finansowania którego i tak nie jesteś zobowiązana nawet zwyczajowo), lub od razu stwierdzić, że nie idziesz, bo to dla ciebie za duży wydatek.
Cytat:
Przykład nr 2 - jego bardzo dobry kuzyn miał urodziny. Usłyszałam, że "X ma urodziny i trzeba mu kupić jakiś prezent - wymyśl coś". No i znowu stanęło na jego pomyśle, bo chodziło o prezent wartości 300 zł. Od początku jakby mówił w ten sposób, że to MY kupujemy, ja subtelnie zasugerowałam, że może by kupić coś innego albo najwyżej osobno damy, a on na to, że jego dziewczyna wraz ze swoim facetem kupują razem, więc my też (tylko, że prezent o dużo mniejszej sumie, bo jego siostra wraz z chłopakiem podobnie, jak i ja, dopiero kończą studia).
Jak wyżej. Co ci szkodzi się odezwać, że cię nie stać?
Cytat:
Przykład nr 3 - znowu urodziny, tym razem jakiejś dalszej kuzynki. Jego mama mi wprost powiedziała, że jutro X ma urodziny i jesteśmy zaproszeni. Na drugi dzień wybraliśmy się szukać prezentu, ponieważ dowiedzieliśmy się o imprezie dosłownie z dnia na dzień, szukaliśmy go jakieś 4 h przed tymi urodzinami. On wybrał prezent i zapytał, czy mogłabym zapłacić, a on mi potem odda. Spoko, tak też zrobiłam. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że po tym wszystkim stwierdził, że "odwiozę Cię do domu, nie chcę mi się tam strasznie iść, no ale muszę". Kasy nie zobaczyłam do dziś.
To dlaczego się nie upomniałaś o kasę?
Cytat:
Przykład nr 4 -Mieliśmy jechać na tydzień gdzieś tam do jego rodziny, odmówiłam, bo wiedziałam, że będzie chciał abym oddała mu kasę za paliwo. Powiedział, że w porządku, że zapłaci za mnie. Po tym wszystkim zapytał, czy mogłabym mu zrobić przelew, bo pilnie potrzebuje kasy.
To w końcu pojechałaś z nim czy nie? Jak nie chciałaś mu dawać kasy, to nie rób przelewu. Nie rozumiem w czym problem.
Cytat:
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że kasa to dość drażliwy temat i zupełnie nie wiem, jak powinnam zareagować. On doskonale zdaje sobie sprawę z mojej sytuacji, ale wciąż nic. Jak to wszystko wygląda Waszymi oczami, dziewczyny?
Zachowujesz się, jakbyś sama nie zdawała sobie sprawy ze swojej sytuacji. On ci twoich pieniędzy sam z kieszeni nie wyciąga. Dajesz mu je w wyniku twojej własnej decyzji.
Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Ostatnimi razy byliśmy dwa razy w kinie. Raz on mnie zaciągnął, ja zapłaciłam. Usłyszałam pod koniec, że to on chciał głównie iść, bo faktycznie tak było, więc mi odda. Ta sama sytuacja, kasy nie zobaczyłam.
Kolejny raz się nie upomniałaś i nie wyciągnęłaś wniosków z poprzednich doświadczeń. Przecież już wiedziałaś, że sam z siebie nie odda, a mimo to znowu go sponsorowałaś.
Cytat:
Za drugim razem też zaproponował mi kino. Zgodziłam się, bardzo chciałam iść. A potem dodał, że może lepiej nie, bo my zbankrutujemy na tych wyjściach, tyle kasy idzie... to po cholerę proponuje?
To jemu powinnaś od razu zadać to pytanie zamiast zakładać o nim wątek.
Cytat:
Ja nie jestem materialistką. Daleko mi do tego stanu. Niemniej jednak moja mama nawet mi powiedziała, że tutaj jest coś co najmniej nie halo i że się "nie szanuję" cokolwiek to znaczy. Nie utożsamiam szanowania się z żerowaniem na cudzej kasie, ale średnio się czuję kobietą w tym związku, bo on nawet nie jest chętny na zrobienie mi jakiegokolwiek prezentu od czasu do czasu.
No rzeczywiście masz jakiś problem z szacunkiem do siebie, skoro ciągle robisz coś wbrew sobie.
Natomiast nie rozumiem co to ma być "kobieta w związku". Nie ma żadnej odgórnie przypisanej funkcji i przywilejów dla kobiet w związkach. Nikt nie ma obowiązku ci robić prezentów tylko dlatego, że jesteś jego partnerką.
Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
A co do jakichkolwiek romantycznych gestów - o wszystko muszę się prosić. Tak, jak napisałam, przez cały ten rok zostałam zaproszona gdzieś raz. Gdzie to on uregulował rachunek. Wiele razy mówiłam wprost, że chciałabym dostać od niego jakieś kwiaty. Owszem, dostałam, ale po czasie, gdzie musiałam się namarudzić.
Romantyczne gesty nie są obowiązkowe, a facet nie musi sam z siebie wiedzieć, że takowych oczekujesz. No i co jeśli on takich rzeczy po prostu nie lubi? Może sobie poszukaj takiego faceta, który razem z tobą będzie czerpać z tego przyjemność zamiast robić obecnemu przymusową konwersję w sponsora restauracji i kwiatuszków.
Cytat:
Nie, nie zapytałam. Czuję się wykorzystywana albo tak, jakbym dużo dawała od siebie, a nic za to nie dostawała. Tym bardziej, że gość w zakresie finansów wszystkiego mi żałuje - mimo, że nie oczekuję, że będzie mnie jakkolwiek sponsorował.
Przecież oczekujesz, że będzie ci sponsorował romantyczną otoczkę.
Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Na dzień kobiet byliśmy w tej restauracji i dostałam od niego kwiaty i złotą bransoletkę. O Walentynkach jakby zapomniał, dopiero pod wieczór przyjechał do mnie z bombonierką, bo był w pracy. Nie miałam urodzin w okresie, kiedy byliśmy ze sobą, to dopiero przed nami.
Może o niczym nie zapomniał, tylko dzień kobiet wymarudziłaś, a walentynek i tak nie miał potrzeby świętować. Przypominam: nie ma takiego obowiązku.

Cytat:
Napisane przez Daisy044 Pokaż wiadomość
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Pomijając kwestie związane z pieniędzmi, ich zwrotem, to mi po prostu brakuje bycia traktowaną jak kobieta. Nigdzie mnie nie zaprasza, nie jest skłonny, aby kupić cokolwiek, nawet jakąś pierdołę. Zastanawiam się jak można to cofnąć i czy w ogóle jest na to szansa.
Nie istnieje żaden wzorzec traktowania "jak kobiety". To są twoje preferencje, a nie ogólnie obowiązujące prawo, do którego każdy facet w związku musi się stosować. Serio, nie każda kobieta się zachwyca zaproszeniami i prezentami. I nie każdy facet w ten sposób manifestuje swoje przywiązanie.
Cytat:
Jest jeszcze jedna kwestia, która mnie zastanawia - jak już wspomniałam, jestem studentką. Wynajmuję pokój, który jeszcze muszę dzielić z dwiema innymi osobami, których zachowanie pozostawia wiele do życzenia, ale staram się jakoś to przetrwać. Mój partner mieszka z mamą. Ona doskonale wiedziała, jak się mają sprawy związane z moim lokum. Zaproponowała, abym się wprowadziła do nich, co mnie zaskoczyło. Odmówiłam, bo wydaje mi się, że z takich historii rzadko dzieje się coś dobrego, chociaż to cudowna kobieta i zawsze była dla mnie miła. Warunki, które mam teraz, są co najmniej dla mnie kiepskie, ale trudno. Mój partner wiedział o tej propozycji i nawet tego nie skomentował, udawał, że nie ma tematu. Odniosłam wrażenie, że jest mu to nie na rękę, co też mnie w sumie przybija, bo wie, w jakich warunkach mieszkam.
Może go w końcu choć raz o coś zapytaj i szczerze porozmawiaj zamiast tylko odnosić wrażenia?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-19, 19:41   #30
olenkasz
Zakorzenienie
 
Avatar olenkasz
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
Dot.: Rozliczanie się z kasy w związku...

Nie pytaj, czy wypada Ci się rozliczać w związku, bo on z całą pewnością twardo pilnuje swoich rozchodów. Nie uwierzę, że to wszystko wyszło tak zupełnie przypadkiem. Wygląda raczej, że działa z premedytacją, żeby wyjść w ogólnym rozrachunku na plus.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
olenkasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-07-26 10:49:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:27.