2019-02-11, 15:33 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Ciąża a toksyczny związek.
Mam mętlik w głowie. Jestem z facetem od 8 miesięcy i spodziewamy się dziecka. Oboje tego chcieliśmy, ale coraz gorzej jest nam się dogadać. Ja mam 29 lat, on 31. Ja jestem na studiach (ostatni rok), on pracuje. Dogadywaliśmy się na początku związku idealnie, ale wraz z decyzją o dziecku i jakiejś odpowiedzialności utwierdziłam się w przekonaniu, że jest on osobą niedojrzałą i wszystko to za szybko zaczęło się dziać. Po 4 miesiącach znajomości zamieszkaliśmy razem co było dla mnie za szybko, ale nie umiałam się sprzeciwić jego nocowaniu u mnie, bo bardzo się przywiązał i płakał na moje słowa, że powinniśmy w tygodniu się skupić na studiach/pracy a weekendy mielibyśmy czas dla siebie. Nie umiał wysłuchać moich próśb o chwilę dla mnie. Prosiłam, żeby jechał do swojego domu i dał mi chwilę odpocząć od niego i wszystko przemyśleć. Kończyło się to za każdym razem płaczem i histerią. Mówił, że beze mnie sobie nie poradzi i pójdzie w mamy ślady (jego mama popełniła samobójstwo). Bałam się poczucia winy, które we mnie wzbudzał, tego płaczu i zaborczości (wszędzie chodziliśmy razem. Nawet na 2 kierunek, który studiuję zaocznie). Rozumiem, że chciał że mną spędzać każdą wolną chwilę, ale dla mnie tego już jest za dużo. Zaczynam się dusić, nie mieć czasu i przestrzeni dla siebie (cały czas chciałby się przytulać i mnie całować). Przed świętami miał dorzucić mi się do opłat za mieszkanie. Niestety tego nie zrobił. Na Sylwestra wybraliśmy się do mojego brata za granicę (bilety kupiłam ja, później okazało się, że za wyjazd i pobyt też musiałam całe koszta pokryć ja, bo on wydał ostatnie pieniądze ze swojej karty w samolocie na perfumy Armaniego dla siebie). Ostatecznie zaczęłam zastanawiać się czy jeszcze cokolwiek do niego czuję. Najgorzej, że jestem w ciąży. Dowiedziałam się o tym po powrocie do kraju... Nie wiem czy odejść, bo boję się jego reakcji i tych histerii, a z drugiej strony męczę się w tym wszystkim...
|
2019-02-11, 15:43 | #2 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 035
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Cytat:
On wie że jesteś w ciąży? |
|
2019-02-11, 15:47 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Przepraszam, ale dlaczego zdecydowałaś się na dziecko 1) na studiach 2) z kimś kogo znasz mniej niż rok i z kimś kto jest kompletnie nieodpowiedzialnym histerykiem? Z ciekawości.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2019-02-11, 15:58 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Wie o ciąży.
---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ---------- Kończę studia medyczne i myślałam, że jak nie teraz to kiedy będzie będzie na to czas. Poza tym mam 29 lat, chciałam stabilizacji, rodziny. Jednak trochę to wszystko potoczyło się za szybko. Dopiero teraz zobaczyłam jak bardzo niewłaściwym człowiekiem on jest. Zamiast wsparcia, które początkowo mi okazywał jest szantaż emocjonalny... Już nie wiem co mam robić. Z dnia na dzień żałuję tej decyzji i myślę nad najlepszym rozwiązaniem, ale póki co to go brak |
2019-02-11, 16:00 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Dlaczego zdecydowałaś się na dziecko z facetem, którego ledwie znasz, a i tak już cię wkvrvia, dodatkowo nie mając pracy?
---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ---------- Cytat:
|
|
2019-02-11, 16:02 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
On właśnie ma pracę. Zarabia ok 5-6 tys zł... Jednak w kwesrii
|
2019-02-11, 16:02 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Tak się kończy desperacja i strach przed Straszną Trzydziestką. Smutne. Współczuję. I dziecka mi żal.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2019-02-11, 16:05 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Jednak w kwestii oszczędzania lub myślenia przyszłościowo dopiero teraz widzę, że nie jest dobry.
Sama nie wiem dlaczego się na to zdecydowałam. Wierzyłam, że będę miała w końcu cel w życiu, będę miała dla kogo żyć. A jeśli chodzi o chłopaka to wydawało mi się, że jest 1/ bardziej dorosły, 2/ też myśli o przyszłości i rodzinie. Takiej stabilizacji... |
2019-02-11, 16:07 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
I co z tego, że ma pracę?
Cytat:
|
|
2019-02-11, 16:12 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Spędzaliśmy czas razem, mówił że chciałby w końcu założyć prawdziwą rodzinę. Widziałam jak jeździ do swojej chrzesnicy, jaki ma dobry kontakt z dziećmi. Sama nie miałam idealnej rodziny, rodzice kłócili się. Moje dwa poprzednie związki też nie należały do udanych. Chyba naprawdę za bardzo byłam zdesperowana i chciałam mieć kogoś bliskiego, mieć dla kogo się starać i żyć.
|
2019-02-11, 16:20 | #11 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Cytat:
No to masz dla kogo żyć, bo dziecko jedno w drodze. Czy drugie dziecko sobie weźmiesz, takie duże trzydziestoletnie płci męskiej, to już Twoja decyzja. Istnieje jeszcze szansa, że się ogarnie - skoro jest taki zdesperowany, to niech się zepnie i stanie na wysokości zadania. Jak zareagował na dziecko? Macie dogadane sprawy mieszkania, pieniędzy, opieki? ---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ---------- Cytat:
No to jeśli Ty ogarniasz sprawy finansów, to on może zawsze się podporządkować w tym temacie i Ty będziesz zarządzać wspólnym budżetem (chyba że to taki typ, że i tak musi wszystko wiedzieć najlepiej i zrobić po swojemu). Te sytuacje z wiszeniem na Tobie finansowo były jeszcze sprzed ciąży?
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans |
||
2019-02-11, 16:25 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Mówił, że się bardzo cieszy na myśl o dziecku jednak w kwestii mieszkania chciałby zamieszkać u siebie (bliżej do pracy). Ten dom, w którym chce zamieszkać nie jest jeszcze uregulowany prawnie (jest na nieżyjących dziadków), więc pewnie wchodzi kwestia spłaty innych spadkobierców. A ponadto dom jest do remontu. Ja mam mieszkanie własnościowe. W kwestii pieniędzy jestem niezależna, a jego niestety kasa się nie trzyma. Opieki nad dzieckiem nie uzgadnialiśmy.
---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ---------- Z wiszeniem finansowo wyszło w grudniu przed świętami i Sylwestrem (wcześniej dzieliliśmy się wydatkami). |
2019-02-11, 16:27 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Cytat:
Śmierdzi mi ta sprawa ...dziwne to to 5-6 tysięcy?? i nie ma pieniędzy? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-02-11, 16:28 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
10 tydzień.
|
2019-02-11, 16:29 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Cytat:
A on przecież jest niezależny, tylko nie podoba ci się jego sposób dysponowania pieniędzmi i dajesz się złapać na jego pitolenie Nie dorzucił się do opłat za mieszkanie, to było go tam więcej nie wpuszczać. Bilety na wyjazd mógł sobie kupić sam, ale postanowiłaś je sponsorować. Tak samo nie musiałaś mu opłacać pobytu za granicą, skoro z własnej inicjatywy wydał kasę na pierdoły. Edytowane przez 18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Czas edycji: 2019-02-11 o 16:30 |
|
2019-02-11, 16:30 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Wiec teoretycznie po pół roku znajomości takie decyzje ? Bardzo odważnie . Ja właściwie też szybko zamieszkałam z moim mężem ale nie byłam jeszcze go aż tak pewna , żeby planować dziecko.
Aż tak dziwna sprawa , że ja jej nie kupuje. Jeśli jednak to prawda, trzymam kciuki oby się ułożyło Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-02-11, 16:35 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Sama nie wiem czemu się zdecydowałam na taki krok... Może bałam się zostać sama jak to było w poprzednich związkach? Może problemy z rodzicami? Wychowali mnie dziadkowie, którzy zmarli. Może strach przed brakiem celu w życiu? Nie miałam dla kogo i po co żyć?
|
2019-02-11, 16:38 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Cytat:
A nie masz znajomych, przyjaciół, że musisz sobie robić nowych ludzi, tylko po to, żeby nie zostać sama? |
|
2019-02-11, 16:45 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Na medycynie jest ciągły wyścig szczurów, znajomi spoza medycyny mieszkają 400km stąd. Oni mają już pracę, w rodzinne strony jeżdżę bardzo rzadko, a i od młodych lat każdą wolną chwilę spędzałam w pracy, żeby teraz móc pozwolić sobie nq studiowanie.
---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ---------- Mam pieniądze "sprzed studiów" do tego stypendium socjalne, naukowe. Mieszkanie mam własne więc też nie muszę płacić komuś za wynajem. ---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ---------- Mam jeszcze dwa inne zawody, w których pracowałam nieraz po 12-16h. Od 6 do 7 dni w tygodniu. Pracować zaczęłam pod koniec liceum, zanim poszłam na studia pracowałam przez 5 lat. Mieszkałam jeszcze z babcią i dużo mogłam odłożyć. |
2019-02-11, 17:03 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 035
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86488451]Cel w życiu sobie sama wybierasz.
A nie masz znajomych, przyjaciół, że musisz sobie robić nowych ludzi, tylko po to, żeby nie zostać sama?[/QUOTE] Eli wiem że nie masz zamiaru mieć dzieci ale nie musisz taki określeń dziwnych używać Natomiast bardzo często dziecko przywraca sens życia i wprowadza do życia kobiet szczęście ale nie zawsze. Mam nadzieje że tak będzie w przypadku autorki. |
2019-02-11, 18:50 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 125
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
To jeszcze masz czas na szybką akcję na Słowacji. Oczywiście to musi być twoja decyzja. Jak nie to są alimenty, bo z nikim na siłę bym nie była. Ale z małym dzieckiem tuż po medycynie będzie ci bardzo ciężko. Dziewczyny, już zejdźcie z autorki. Ma wystarczająco przesrane bez obrzucania gónwem na forum. Myślę, że teraz to już wie, że nie postąpiła najmądrzej i proponuję dawać rady na przyszłość, a nie takie, które wymagają wynalezienia wehikułu czasu. ---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ---------- Cytat:
Bardzo często też taka samotnie wychowująca kobieta żałuje, że je urodziła. Mam nadzieję, że tak nie będzie w przypadku autorki. Proponuję nie wpływać na jej decyzje takimi tekstami. Niektóre kobiety urodziły i żałują. Inne nie urodziły i żałują. I odwrotnie. To jej prywatna decyzja i ona będzie żyła z konsekwencjami, a nie ty sprzed monitora.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-02-11, 19:05 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
MATRIX266 dziękuję za miłe słowa <3
Wiem, że będzie ciężko, ale tyle osób przede mną dało radę, więc nie ma takiej opcji, żebym się poddała. Szwajcaria nie wchodzi w grę, bo mimo wszystko jest to już cząstka mnie i nie mam sumienia aby tak postąpić. W kwestii faceta chcę z nim pogadać w sobotę. Dzisiejsza rozmowa nie przyniosła skutku i skończyło się płaczem i fochem. Ja na to wyszłam z mieszkania. Spokojnego wieczoru |
2019-02-11, 19:11 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
To niech te kobiety lepiej zaczną szukać sensu życia samodzielnie nie wisząc na dzieciach, bo później jest wielkie zdziwko kiedy okazuje się, że własny potomek to jednak oddzielna istota, ze swoim oddzielnym życiem i swoimi sprawami, w które wcale nie ma potrzeby angażować mamuni. Dziecko sprowadza się na świat, kiedy ma się wszystko w główce poukładane, a nie, żeby pełniło rolę terapeuty i przywracało sens życia.
|
2019-02-11, 19:16 | #24 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 035
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Cytat:
---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Cytat:
|
||
2019-02-11, 19:34 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2019-02-11 o 19:36 |
2019-02-11, 19:36 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
MATRIX266
Widać nie każdy rozumie, że można samemu wychować szczęśliwe dziecko. Mam własne mieszkanie, niezależność finansową (zastanawiam się nad olaniem alimentów od ojca). Doszłam do tego swoją pracą, a nie wiszeniem na kimś. Nie będę matką 500+, która tylko chce siedzieć na koszt państwa. Chcę zająć się dzieckiem a następnie pójść do pracy. Swoją drogą jestem w takiej sytuacji w jakiej jestem i przykro mi czytać, że może warto jechać na skrobankę. Bardziej mi chodziło o poradę w kwestii partnera/ojca dziecka i problemu z jego charakterem. |
2019-02-11, 19:41 | #27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Cytat:
---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ---------- Cytat:
|
||
2019-02-11, 19:43 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 225
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Nie wiem czy bym mogła być z facetem , który focha się jak nastolatka i histeryzuhe jak rozkapryszone dziecko
Matko bosko ..dwoje dzieci będziesz miala. Oby starczyło finansów i zdrowia na samotne wychowywanie . Może i trochę przesadziłam ale wciąż nie mogę wczuc się w tą sprawę Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-02-11, 19:56 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 134
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Nimve
Czemu na podstawie posta twierdzisz, że to będzie mój jedyny cel w życiu i mam bałagan psychiczny oraz mam kłopoty ze sobą? Nie oceniaj wszystkich ludzi jedną miarą. Poza dzieckiem też mam inne plany i marzenia, do których dążę i będę dożyła. Jednakże trzeba mieć w życiu kogoś z kim można się szczęściem dzielić i czuć się dla kogoś potrzebnym. Myślę, że to normalne, ludzkie odczucie. Nie można być zaborczym we wszystkim, bo zdaję sobie sprawę, że przyjdzie czas i dziecko jak dorośnie ro będzie chciało być samodzielne i wyjechać z domu np na studia. ---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ---------- AnnaLenna Trochę za szybko się to wszystko potoczyło, ale muszę wziąć się w garść. Dopiero niedawno tak naprawdę wyszło jaki ob jest... I powiem szczerze, że męczy mnie coraz bardziej jego zachowanie. |
2019-02-11, 19:57 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Ciąża a toksyczny związek.
Cytat:
Mozesz mu stekac i jeczec, czasami po dlugim czasie daje to rezultaty - pytanie czy chcesz. I czy wizja faceta wiszacego na Tobie Ci odpowiada, bo z opisu to taki meski bluszcz chyba? |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:34.