BUM! Mamy prezydenta...

[Ines1985]

Napisane przez LnK

http://virtualhost.pl/gratulujemy.jpg

Piekne .

Ciekawa jestem czy gdyby wygral Tusk, to tez byloby pelno takich rzeczy w internecie

[natka_pietruszki]

I nowe przysłowie: "Jeśli wejdziesz między kaczki, musisz kwakać tak jak one."

[Mroofcia]

[QUOTE=elly2]haha polityke administracyjna heh....a jeden ze studentow powiedzial glosno ze Kaczynski nie ma tytulu profesora - ze zaszla jakas pomylka...

żadna pomyłka, jeśli ma się habilitację, to już zależy od uczelni, ale na danych uczelniach osoba ta może przyjąć miano profesora-po prostu istnieje taka mozliwość

[elly2]

Napisane przez Mroofcia

żadna pomyłka, jeśli ma się habilitację, to już zależy od uczelni, ale na danych uczelniach osoba ta może przyjąć miano profesora-po prostu istnieje taka mozliwość

ale kolega powolal sie na jakas tv, ponoc byl blad na stronie pana Kaczynskiego...wczoraj tam zajrzalam i napisane jest kiedy zrobil doktora i habilitacje, nie znam sie na stopniach naukowych, ale chyba taki stopien przyznany przez uczelnie nie jest stopniem naukowym? czy moze jednak pan Kaczynski jest rzeczywstym profesorem? jestem bardzo ciekawa, moze ktos zna odpowiedz na moje pytanie?

[Pralinka]

Kaczynski nie jest profesorem w sensie naukowym. Jest profesorem uczelnianym - profesorem nadzwyczajnym (czyli mnie wiecej takim jak nauczyciele z LO - tylko z nazwy ) Faktycznie ma tytul dr hab.
Tu wiele wyjasnien: http://pl.wikipedia.org/wiki/Profesor

[elly2]

Napisane przez Pralinka

Kaczynski nie jest profesorem w sensie naukowym. Jest profesorem uczelnianym - profesorem nadzwyczajnym (czyli mnie wiecej takim jak nauczyciele z LO ) Faktycznie ma tytul dr hab.
Tu wiele wyjasnien: http://pl.wikipedia.org/wiki/Profesor

dzieki za odpowiedz, wiec moja pani doktor nie miala racji, a byla taka przekonana i potrafila oczernic druga osobe...ajj zal mi jej

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

http://www.muglets.com/1GTI

[Madziorka]

Napisane przez Ela

http://www.muglets.com/1GTI

hihihihi dobre

[natka_pietruszki]

http://film.wp.pl/p/id,64368,wiadomo...%2BU9%2BwwloyO

[Mroofcia]

Napisane przez elly2

ale kolega powolal sie na jakas tv, ponoc byl blad na stronie pana Kaczynskiego...wczoraj tam zajrzalam i napisane jest kiedy zrobil doktora i habilitacje, nie znam sie na stopniach naukowych, ale chyba taki stopien przyznany przez uczelnie nie jest stopniem naukowym? czy moze jednak pan Kaczynski jest rzeczywstym profesorem? jestem bardzo ciekawa, moze ktos zna odpowiedz na moje pytanie?

Jest tak jak mówię, to zależy od uczelni, w momencie kiedy ma się habilitacje mozna też uzyc tytułu prof. A ja wiem to z zajęć proseminarium i znam dobrze całą strukturę uczelnianą stopnie naukowe itp. Niezupełnie jest jak w LO-ktoś później napisał, nie zwraca się do nauczycieli per. pan/i profesor, szanujący się nauczyciel nie pozwoliłby na to gdyż wie że trzeba na take tytuł zapracować, na uczelni zwraca się jednak na to większą uwagę, dr nie pozwalaja do siebie mówic prof (uuu i gorzej byłoby na odwrót hehe), zawsze zwracają uwage swoim studentom na to gdy się ktoś pomyli. Nie jest tak samo jak w LO-że ktoś sobie swobodnie może nazywać kogo chce profesorem(!) i tyt. ten obowiązuje na tej uczelni, to uczelnia mianuje danego dr hab. profesorem. Pozdrawiam ciepło

[akira]

Napisane przez zlosliwiec

Nie jestem politologiem, ale wydaje mi się, że partie PO i PiS nie są tak samo prawicowe...

obie zdają się że mają te same źródła AWS-owsko i UW-olnościowe..chociaż przy zmienności światopoglądowej naszych posłów to nie zdziwiłabym się gdyby w prawicowe szeregi zakradł się jakiś SLd-owiec, PSL-owiec lub były członek Samoobrony

Dzięki Svenja ale polityką się raczej nie zajmę nie lubię się taplać w błocie..jestem tylko szarym obywatelem który po przeanalizowaniu programów partyjnych po raz kolejny nie miał na kogo głosować

[Gabi2]

powiem Wam co wczoraj usłyszałam od babci, moja babcia kobieta madra i doswiadczona zagłosowała na Tuska ale jej jakas kolezanka na Kaczora, no to moja babcia pyta sie czemu itp. a ona na to"przecież nawet sam ojciec Rydzyk m.ówił że mamy na Kaczynskiego głosować!"no i zaczeły sie spierac, babcia mówi do niej że przecież Rydzyk to oszust i czy nie widziała chocby na tvn reportazu o nim a ta koleżanka że tvn to kłamcy i ....tak sie historia skoczyła

[gramma]

http://wiadomosci.onet.pl/1185746,11,item.html
no to mamy też marszałka i wicemarszałków...

[Lol(a)]

RAATTUUUNKKUUU! Przecież on nawet mówiź nie potrafi. Zauważyłam, że mówi mówi mówi po czym "inaczej mówiąc" i powtarza to samo co mówił wcześniej, tylko w zmienionej formie. Głosowali na niego rolnicy i robotnicy, bo Lepper go poparł.

[elly2]

Napisane przez Mroofcia

Jest tak jak mówię, to zależy od uczelni, w momencie kiedy ma się habilitacje mozna też uzyc tytułu prof. A ja wiem to z zajęć proseminarium i znam dobrze całą strukturę uczelnianą stopnie naukowe itp. Niezupełnie jest jak w LO-ktoś później napisał, nie zwraca się do nauczycieli per. pan/i profesor, szanujący się nauczyciel nie pozwoliłby na to gdyż wie że trzeba na take tytuł zapracować, na uczelni zwraca się jednak na to większą uwagę, dr nie pozwalaja do siebie mówic prof (uuu i gorzej byłoby na odwrót hehe), zawsze zwracają uwage swoim studentom na to gdy się ktoś pomyli. Nie jest tak samo jak w LO-że ktoś sobie swobodnie może nazywać kogo chce profesorem(!) i tyt. ten obowiązuje na tej uczelni, to uczelnia mianuje danego dr hab. profesorem. Pozdrawiam ciepło

hehe to akurat wiem bo liceum juz mam za soba, obecnie jestem na 2 roku wiec wiem jak trzeba sie zwracac do wykladowcow nie wiedzialam ze istnieje takie cos jak uczleniany stopien...ale teraz juz wiem... ;D

[pixie7]

Napisane przez Mroofcia

Jest tak jak mówię, to zależy od uczelni, w momencie kiedy ma się habilitacje mozna też uzyc tytułu prof. A ja wiem to z zajęć proseminarium i znam dobrze całą strukturę uczelnianą stopnie naukowe itp. Niezupełnie jest jak w LO-ktoś później napisał, nie zwraca się do nauczycieli per. pan/i profesor, szanujący się nauczyciel nie pozwoliłby na to gdyż wie że trzeba na take tytuł zapracować, na uczelni zwraca się jednak na to większą uwagę, dr nie pozwalaja do siebie mówic prof (uuu i gorzej byłoby na odwrót hehe), zawsze zwracają uwage swoim studentom na to gdy się ktoś pomyli. Nie jest tak samo jak w LO-że ktoś sobie swobodnie może nazywać kogo chce profesorem(!) i tyt. ten obowiązuje na tej uczelni, to uczelnia mianuje danego dr hab. profesorem. Pozdrawiam ciepło

Nie jest tak jak mówisz, Mroofcia. Widzę, żeś odporna na fakty. Jeszcze raz, za Wikipedią:

Profesor - jako tytuł naukowy nadawany jest przez prezydenta, na wniosek Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej, za wybitne osiągnięcia naukowe i dydatktyczne. W tym sensie Kaczyński profesorem nie jest.

"Profesor - jako nazwa stanowiska pracy na uczelniach wyższych. Profesor, w tym znaczeniu, to samodzielny pracownik naukowy, który kieruje własnym zespołem naukowym, lub jest kierownikiem katedry, instytutu lub innej samodzielnej jednostki uczelnianej. Profesorów uczelnianych dzieli się na "zwyczajnych" lub "nadzwyczajnych". Na stanowisku "profesora zwyczajnego" może być zatrudniony wyłącznie naukowiec z państwowym tytułem profesora. Na stanowisku "profesora nadzwyczajnego" może być zatrudniony naukowiec posiadający stopień doktora habilitowanego lub tytuł profesora". W tym sensie Kaczyński profesorem jest.

Jest więc profesorem katedry prawa (czy czym tam zarządza na tej uczelni), a nie profesorem prawa.

Napisane przez akira

obie zdają się że mają te same źródła AWS-owsko i UW-olnościowe..

Wiele partii w PL ma identyczny rodowód: "Solidarność". I nic z tego nie wynika. Najwyraźniej sporo ich dzieli, skoro tych partii parę jest (PiS, PO, Partia Demokratyczna - tak, tak, Frasyniuk był we Wro znanym działaczem S! - , część LPR i sporo drobnicy typu KPN). UW i AWS reprezentowały inne grupy społeczne, podobnie jak PO i PiS dzisiaj. Naiwnie jest myśleć, że skoro kiedyś spali razem na styropianie i ramię w ramię walczyli z komuną, to na wszystko mają identyczny pogląd. Gdyby tak było, tworzyliby jedną partię.

[sreberko]

Napisane przez gramma

http://wiadomosci.onet.pl/1185746,11,item.html
no to mamy też marszałka i wicemarszałków...

PIS obsadza urzędy państwowe i gratyfikuje ojca swojego sukcesu w wyborach prezydenckich.
Słabo mi się robi jak na to patrzę...

[Mroofcia]

[QUOTE=pixie7]Nie jest tak jak mówisz, Mroofcia. Widzę, żeś odporna na fakty. Jeszcze raz, z Wikipedią:


No proszę Cię pixie, Wikipedia jako źródło które ma mnie doinformować niby??? hehe dzięki ale nie skorzystam, nie chce misie dalej ścierać. Daję Wam linka do Ustawy i osobiście polecam korzystać z takich źródeł, nie będzie takiego problemu i niepotrzebnych sprzeczek, ale niektórzy widzę lubią tu stawiać na swoim i to tak na umór.

http://ks.sejm.gov.pl/proc4/ustawy/2720_u.htm

Jeszcze jedno:
Skąd Ci się wzięło: "Profesor - jako nazwa stanowiska pracy na uczelniach wyższych... padaka. Nie ma czegoś takiego jak "profesor" w ujeciu "stanowisko pracy" sorka tu się naprawdę uśmiałam, oki nie bede komentowac reszty tego co ktoś sobie w Wikipedii napisał(jakby ktoś nie wiedział, to tam każdy może dodać co chce i nie należy się sugerowac takim źródłem a napewno juz nie starać się na siłę kogoś uświadamiać ).

A po ostatnie to wcześniej napisałam o tym tytule że jeśli ma się dr hab to osoba ta moze na uczelni na której pracuje miec tyt. prof i radzę też zwrócić uwagę na pojęcia tytuł a stopień naukowy.
Więcej się na ten temat wypowiadam...paranoja normalnie, chcesz pomóc, to dowiesz się że nic nie wiesz...bo nie czytasz wikipedii


Pixie pozdrawiam, ale proszę Cię następnym nie podważaj w podobny sposób mojej (w tym przypadku) wiedzy na temat w którym się orientuję, tym bardziej że sama sugerujesz się jakąś wolna encyklopedią-którą tworzą internauci, eee sorry(?), poza tym, gdybym nie wiedziała to bym się nie udzielała, a przynajmniej napisałabym o wątpliwościach...

[LnK]

Napisane przez Ines1985

Piekne .

Ciekawa jestem czy gdyby wygral Tusk, to tez byloby pelno takich rzeczy w internecie

hehe tez sie dzisiaj nad tym zastanawialam


a tu kolejna porcja:
http://ds5.agh.edu.pl/~mathu/screen.jpg

[Pralinka]

Napisane przez Mroofcia

Jeszcze jedno:
Skąd Ci się wzięło: "Profesor - jako nazwa stanowiska pracy na uczelniach wyższych... padaka. Nie ma czegoś takiego jak "profesor" w ujeciu "stanowisko pracy" sorka tu się naprawdę uśmiałam, oki nie bede komentowac reszty tego co ktoś sobie w Wikipedii napisał(jakby ktoś nie wiedział, to tam każdy może dodać co chce i nie należy się sugerowac takim źródłem a napewno juz nie starać się na siłę kogoś uświadamiać ).

Z ustawy, do której linka nam łaskawie raczylas podać:
"rektor może być wybrany także spośród osób zatrudnionych w tej uczelni na stanowisku profesora nadzwyczajnego" (artykuł 72)

Bez komntarza.

Nie wiem, dlaczego nie masz szcunku dla Wikipedii. Jesli znalazlas tam jakas bledna informacje - popraw ja. Mi sie jeszcze nie zdarzylo... Nie mysle, ze redagowaniem internetowej encyklopedii zajmuja sie połglowki ( w ramach hobby ) i pisza tam co im slina na jezyk przyniesie. Wiec nie obrazaj tez ludzi, ktorzy zbieraja informacje i udostepniaja je innym Internautom.

Jesli znalazlas bledy w Wikipedii - pokaz je nam na dowod , ze Wikipedia jako źródlo definicji (oczywiscie zadne naukowe zrodlo, ale za to bardzo praktyczne) jest niewiarygodna. A jesli takich bledow nie znalazlas- powinnas milczec.

[sreberko]

Oj przydałby się ten Tusk na stanowisku prezydenta, żeby ludziom z PIS troche utrzeć nosa. Bo kto im teraz może podskoczyć?? Jak widać robią co chcą i szanownym wyborcom grają na nosie...

[Pralinka]

Napisane przez Mroofcia

[
Skąd Ci się wzięło: "Profesor - jako nazwa stanowiska pracy na uczelniach wyższych... padaka. Nie ma czegoś takiego jak "profesor" w ujeciu "stanowisko pracy" sorka tu się naprawdę uśmiałam,

Dodatkowo:

Art. 110.
1. Pracownicy naukowo-dydaktyczni i naukowi są zatrudniani na stanowiskach:
1) profesora zwyczajnego;
2) profesora nadzwyczajnego;
3) profesora wizytującego;
4) adiunkta;
5) asystenta.

[Pralinka]

Dodatkowo (art.114):

1. Na stanowisku profesora zwyczajnego może być zatrudniona osoba posiadająca
tytuł naukowy profesora.
2. Na stanowisku profesora nadzwyczajnego może być zatrudniona osoba
posiadająca stopień naukowy doktora habilitowanego lub tytuł naukowy
profesora.

Zatem jak widzisz Pixie miala racje. I Wikipedia miala racje (pewnie zupelnie przypadkiem )
Istnieje TYTUL profesora (ktorego to tytulu Kaczynski nie posiada) oraz STANOWISKO profesora ( ktore owszem zdaje sie ze jest mu przypisane).

Odpornosc na fakty jednak zaiste - godna podziwu.

[sarenka]

Napisane przez Mroofcia

Jeszcze jedno:
Skąd Ci się wzięło: "Profesor - jako nazwa stanowiska pracy na uczelniach wyższych... padaka. Nie ma czegoś takiego jak "profesor" w ujeciu "stanowisko pracy" sorka tu się naprawdę uśmiałam [..]

Nie wiem co znaczy "padaka", ale się domyślam i jeśli już to padaką jest to, że nie przeczytałaś CAŁEJ ustawy i wysmiewasz się z Pixie...

Art. 110.
1. Pracownicy naukowo-dydaktyczni i naukowi są zatrudniani na stanowiskach:
1) profesora zwyczajnego;
2) profesora nadzwyczajnego;
3) profesora wizytującego;
4) adiunkta;
5) asystenta.

[sarenka]

Napisane przez Pralinka

Dodatkowo:

Art. 110.
1. Pracownicy naukowo-dydaktyczni i naukowi są zatrudniani na stanowiskach:
1) profesora zwyczajnego;
2) profesora nadzwyczajnego;
3) profesora wizytującego;
4) adiunkta;
5) asystenta.

O Pralinko, nie zauważyłam, że i Ty prześledziłaś linka dziwiąc się "co to za ustawa" skoro każe śmiać się ze stwierdzenia, że profesor może być stanowiskiem na uczelni.

[Pralinka]

Napisane przez sarenka

Nie wiem co znaczy "padaka", ale się domyślam i jeśli już to padaką jest to, że nie przeczytałaś CAŁEJ ustawy i wysmiewasz się z Pixie...

Na szczescie Pixie- dusza-czlowiek i na pewno PRZYJMIE przeprosiny Mroofci.

[Pralinka]

Napisane przez sarenka

O Pralinko, nie zauważyłam, że i Ty prześledziłaś linka dziwiąc się "co to za ustawa" skoro każe śmiać się ze stwierdzenia, że profesor może być stanowiskiem na uczelni.

No po prostu, Sarenko, nie mogłam sie opanować.

[Mroofcia]

.

[sarenka]

Jakiej wrogości? To Ty się wyśmiewałaś - i nie do końca przemawia do mnie Twoja "nowa wersja wydarzeń" - nie umiesz przyznać się do błędu [tak mi się wydaje].. ale nie będę wnikać w szczegóły, bo uważam, że nie ma o czym debatować - a do ustawy zajrzałam, bo to co napisałaś nijak miało się do CAŁEJ prawdy.

EOT

[Pralinka]

Napisane przez Mroofcia

na stanowisku profesora a nie stanowisku pracy-jest lekka różnica

Rożnicy nie ma. Stanowisko profesora to stanowisko pracy, tak jak stanowisko sekretarki, stanowisko prezesa i stanowisko opiekunki do dzieci. Z tym ze na stanowisku (pracy) profesora wymagany jest tytul naukowy profesora lub dr hab.

Napisane przez Mroofcia

A co do Wikipedii, szczerze? nie korzystam z niej, jestem nauczona korzystać z pewnych źródeł

Skoro z niej nie korzystasz, to jej nie znasz i nie wiesz czy jest wiarygodna, czy nie. Wiec po co bylo wyglaszac negatywne opinie na jej temat? (patrz: twoj poprzedni post, nr 948)

Napisane przez Mroofcia

W ogóle nie ładnie jest komuś wmawiać że ktoś kogoś obraża i Bóg wie jeszcze co, nie znam Pixie i nie mam celu w tym by miec ją czy kogokolwiek tutaj obrażać, a tak wygląda dyskusja helloł. I po co tyle wrogości...skoro ja się negatywnie do żadnej z Was nie nastawiam Buziaki

No coż, tak sie sklada że wrogi, niesympatyczny i przesmiewczy byl Twoj poprzedni post. Moim zdaniem byl on takze obrazliwy (wysmiewalas sie z Pixie- tak to odebralysmy). Takze nie odwracaj kota ogonem Mroofciu. Dyskusje mozna prowadzic w rzeczowym, sympatycznym tonie. Ja Twojego tonu jako sympatyczny nie odebralam.