LET'S ROCK!!! -dla tych, co lubią gitary i perkusję...

[Jolie2601]

Napisane przez Lanessa

Taaa, ja też mogę się zaraz powozić słucham Dimmu Borgir! I Satyricon! Uchh, to dopiero ostraaa metalóóówa.
Nie no, to, że się kocha metal to już wynika z tego, że ma się jakieś charakterystyczne coś () bo umie się dostrzec sens w łomataninie dla kogoś innego. To przede wszystkim nas łączy, otwarte oczy i uszy na ten gatunek muzyki, uznawany za dosć trudny. I nie trzeba od razu po pierwszej płycie Metalliki kupić glanów, kostki, koszulki, zapuścić włosów. Tego nie lubię i mam na ten temat swój wywód, jak co i dlaczego, może wstawię, jak komuś będzie nudno
Ja mam koszulkę different world, ale od chłopaka.
A Nergal na moim osiedlu mieszka Robimy zakupy w tym samym sklepie Chyba wypiszę to na czole swoim, aby każdy wiedział Fajnie mam, co?

Ja mam podejście trochę starej daty do tego wszystkiego. Ale generalnie jakoś nie cierpię jak ludzie są kimś na siłę, na pokaz (i tu nie chodzi tylko o metal, ale i inne sfery zycia). A co do wywodu- dawaj, ja chętnie poczytam, konwersacja mile widziana

Napisane przez Lanessa

A nie oglądałaś pytania na śniadanie czy kawy i herbaty z ich udziałem? Oni są takie słodziaki

No ba......też tak myślę. Sceniczny image to jedno, życie prywatne to drugie.

[Lanessa]

Napisane przez Jolie2601

Ja generalnie mam podejście trochę starej daty do tego wszystkiego. Ale generalnie jakoś nie cierpię jak ludzie są kimś na siłę, na pokaz (i tu nie chodzi tylko o metal, ale i inne sfery zycia). A co do wywodu- dawaj, ja chętnie poczytam, konwersacja mile widziana


No ba......też tak myślę. Sceniczny image to jedno, życie prywatne to drugie.

Hmm, metalu również słucham, ale... Dla mnie muzyka pozostaje muzyką, odgrywa wielką rolę w moim życiu.

Za to niezmiernie irytuje mnie,że...

Gość zaczyna słuchać cięższej muzyki. Fascynuje się nią. Pierwsze co robi, kupuje glany.
Nie są to buty piękne ani specjalnie wygodne (bo argument, że jak się rozchodzą. wybaczcie, idealna bywa zwyczajna stopa, którą można chodzić po rozżarzonych węglach, po jakimś czasie od chodzenia od butów mocno się uodparnia) nieraz rozwala się sobie stopy do krwi. Ale co tam, nosi się. Są brzydkie, wątpię, aby ludzie je nosili gdyby nie ta ideologia, wielu łazi w nich w upałach, no bo to mroocznee. No, ale jest pierwszy stopień inicjacji, Glany.
Dalej przychodzą ciemne ciuchy. Czaarne tylko i wyłącznie czarne! z jakimiś tam napisami. potem jest jęk, gdy wychodzi słońce, ale słońce nie pokona metala.
Achh i najlepiej się nie opalać.

W końcu zaczyna się zapuszczanie włosów. Nsz kochany deliktwent wkrótce zaczyna ponuro spuszczać łeb i chodzić krokiem odstawno-dostawnym rozszerzonym= bujając się od latarni do latarni.
W między czasie pojawiają się-ćwieki, pieszczochy, kostka, pierwsze pogo itd.

Nie, nie mam nic przeciwko metalom.

Ale obserwowałam taką ewolucję paru osób: pierwszym był mój chłopak.
Rok temu był takim skejttem, ubierał się bardzo fajnie, słuchał metalu i było w porządku. Trafił do środowiska metali i zaczął się zmieniać. Przez pół roku jak się nie widzieliśmy stał się rodowitym mrocznym metalem. I co z tego, że tak naprawdę, samemu jemu nie podobały się bródki, ciągle czarne ubrania? Nieźle się namęczyłam aby do niego dotrzeć i aby go zrozumieć..
Ta muzyka wywiera wielki nacisk,poczucie wspólnoty, nawet gdy te rzeczy się wcale nie podobają. Pokrywa prawdziwy gust itd warstwą takiego piachu, potem trudno się przedrzec.

Od rozmów z tymi osobami zmieniło się. Chyba zajrzeli w głąb siebie, z własnej woli. Ja sama kiedyś prawie nie utraciłam toższamości i tak naprawdę byłoby to nieco zgubne dla osób bardzo wrażliwych, któregoś ranka obudzić sie i zobaczyć, ze te ciuchy ci się nie podobaja, buty są ciężkie, a przekonania nie są wykształcone przez ciebie.

To swojego rodzaju stereotyp, któremu się często poddajemy. A boli mnie szczególnie, bo źle było mi patrzeć na w sumie wymuszone poczuciem przynależności i brakiem opory w sobie, że jestem fajny jako ja, zmiany moich przyjaciół





O to on całe moje zdanie na ten temat. Temu mimo,że mam sensyment, nie chcę należeć do żadnej subkultury.

Ano tak. Chyba też jestem starej daty, chociaż młoda

[Jolie2601]

Dużo w tym racji, ale nie zgodzę sie ze stwierdzeniem, że to muzyka wywiera nacisk na to jak ma się wyglądać, tylko otoczenie. Z moich obserwacji wynika, że to kwestia głownie ludzi młodych (nastolatków), którzy- gdy trafią w takie a nie inne otoczenie to się upodabniają. I się zaczyna- glany, kotki pieszczochy- ja nie mam nic przeciwko, lubię taki styl. Sama mam długie włosy (nie dlatego, ze słucham metalu), ubieram się na czarno (poza jeansami) i się nie opalam (bo się filtruję, a filtruję się bo się kwaszę). Tu akurat nie ma nic do rzeczy muzyka, tylko moje upodobania. Nie ma być czarno i mrocznie, tylko ma być tak, zeby to ja się dobrze czuła. Ale jednak spora część młodzieży wpada w wir nie kontrolujac tego co się z nimi dzieje, co drugi łapie za wiosło (bo tak jest fajnie i dziewczyny na to lecą), zakładają bandy piwniczne (tu też nie mam nic przeciwko) bo tak jest fajnie.
Reasumując (żebym nie została źle odebrana): nie mam nic przeciwko temu kiedy robi się to z miłości do muzyki, pasji (mowa o zakładaniu kapel) z własnych upodobań. Nie podoba mi się, gdy robi się tak ponieważ wszyscy do okoła tak robią. Trzeba umieć zachować chociaż kawałek siebie.
BTW: do subkultury zadnej nie przynależe i nie podobaja mi się tego typu podziały.
THE END

[Lanessa]

Napisane przez Jolie2601

Dużo w tym racji, ale nie zgodzę sie ze stwierdzeniem, że to muzyka wywiera nacisk na to jak ma się wyglądać, tylko otoczenie. Z moich obserwacji wynika, że to kwestia głownie ludzi młodych (nastolatków), którzy- gdy trafią w takie a nie inne otoczenie to się upodabniają. I się zaczyna- glany, kotki pieszczochy- ja nie mam nic przeciwko, lubię taki styl. Sama mam długie włosy (nie dlatego, ze słucham metalu), ubieram się na czarno (poza jeansami) i się nie opalam (bo się filtruję, a filtruję się bo się kwaszę). Tu akurat nie ma nic do rzeczy muzyka, tylko moje upodobania. Nie ma być czarno i mrocznie, tylko ma być tak, zeby to ja się dobrze czuła. Ale jednak spora część młodzieży wpada w wir nie kontrolujac tego co się z nimi dzieje, co drugi łapie za wiosło (bo tak jest fajnie i dziewczyny na to lecą), zakładają bandy piwniczne (tu też nie mam nic przeciwko) bo tak jest fajnie.
Reasumując (żebym nie została źle odebrana): nie mam nic przeciwko temu kiedy robi się to z miłości do muzyki, pasji (mowa o zakładaniu kapel) z własnych upodobań. Nie podoba mi się, gdy robi się tak ponieważ wszyscy do okoła tak robią. Trzeba umieć zachować chociaż kawałek siebie.
BTW: do subkultury zadnej nie przynależe i nie podobaja mi się tego typu podziały.
THE END

Tutaj ja po prostu źle ujęłam myśl- otoczenie, nie muzyka wywiera nacisk. Czasami jest mi trudno zawrzeć myśli w zdaniach
A oprócz tego, zgadzam się z każdym słowem. Mam bladą cerę, ale dlatego, że chwilowo podoba mi się taka stylizacja-do mojej urody. Pewnie w lato zmieni się, bo opalenizna dobrze wygląda przy moich jasnych oczach. Chodzi o zachowanie siebie... Oj, Jolie, co tak ostro za Endowałaś?

[inwencja]

Mówicie całkiem do rzeczy dziewczyny ;-)
Przez jakiś czas widziałam jak zmienia się moja koleżanka .
Nie przejmowała się , że nie jest ani metalem ani punkiem ani Bóg wie kim . Zaczęła słuchać metalu i że tak powiem się ''zamroczyła'' prawie wszystko w szafie jest czarne , ale mniejsza z tym osobowość się zmieniła i już nie jest taka jak kiedyś - miła , tak wyrozumiała , stała się bardziej arogancka i się ''buntuje'' chociaż tego nie widać . Ogólnie mówiąc nie wszystkie zmiany są dobre .
Podziałów nie lubię ,bo to do niczego nie prowadzi , muzyka powinna łączyć a nie dzielić .

[Jolie2601]

Ehhh nie no, nie chodzi mi o koniec dyskusji tylko mych wypocin
Widzę, ze mamy podobne zdanie na ten temat

Napisane przez inwencja

muzyka powinna łączyć a nie dzielić .

Dokładnie. Zgadzam się w 100%

[inwencja]

Napisane przez Jolie2601

Ehhh nie no, nie chodzi mi o koniec dyskusji tylko mych wypocin
Widzę, ze mamy podobne zdanie na ten temat


Dokładnie. Zgadzam się w 100%

To dobrze .
Sądzę , że wiele osób tak myśli , ale nie przenosi tego w życie .

[spadam_z_dachu]

I jeszcze te teksty, że na przykład punk dał komuś wolność. A tak generalnie to piekli się po cichu, że przez to musi w glanach pomykać w upale. To niby nie jest ograniczenie? Ale cóż... Człowiek sam sobie to wymyślił...

A zresztą- jeżeli ktoś nie potrafi wyrazić siebie inaczej, jak tylko upodabniając się do innych strojem i poglądami, to ja mu bardzo współczuję.

Jeżeli dla kogoś to ważne i wypływa to z serca, to owszem, subkultury, strojenie się i pogowanie jest dla niego. Ale nie na siłę. I nie po to, żeby się poczuć cool.

[Eyna]

Napisane przez Lanessa

Hmm, metalu również słucham, ale... Dla mnie muzyka pozostaje muzyką, odgrywa wielką rolę w moim życiu.

Za to niezmiernie irytuje mnie,że...

Gość zaczyna słuchać cięższej muzyki. Fascynuje się nią. Pierwsze co robi, kupuje glany.
Nie są to buty piękne ani specjalnie wygodne (bo argument, że jak się rozchodzą. wybaczcie, idealna bywa zwyczajna stopa, którą można chodzić po rozżarzonych węglach, po jakimś czasie od chodzenia od butów mocno się uodparnia) nieraz rozwala się sobie stopy do krwi. Ale co tam, nosi się. Są brzydkie, wątpię, aby ludzie je nosili gdyby nie ta ideologia, wielu łazi w nich w upałach, no bo to mroocznee. No, ale jest pierwszy stopień inicjacji, Glany.
Dalej przychodzą ciemne ciuchy. Czaarne tylko i wyłącznie czarne! z jakimiś tam napisami. potem jest jęk, gdy wychodzi słońce, ale słońce nie pokona metala.
Achh i najlepiej się nie opalać.

W końcu zaczyna się zapuszczanie włosów. Nsz kochany deliktwent wkrótce zaczyna ponuro spuszczać łeb i chodzić krokiem odstawno-dostawnym rozszerzonym= bujając się od latarni do latarni.
W między czasie pojawiają się-ćwieki, pieszczochy, kostka, pierwsze pogo itd.

Nie, nie mam nic przeciwko metalom.

Ale obserwowałam taką ewolucję paru osób: pierwszym był mój chłopak.
Rok temu był takim skejttem, ubierał się bardzo fajnie, słuchał metalu i było w porządku. Trafił do środowiska metali i zaczął się zmieniać. Przez pół roku jak się nie widzieliśmy stał się rodowitym mrocznym metalem. I co z tego, że tak naprawdę, samemu jemu nie podobały się bródki, ciągle czarne ubrania? Nieźle się namęczyłam aby do niego dotrzeć i aby go zrozumieć..
Ta muzyka wywiera wielki nacisk,poczucie wspólnoty, nawet gdy te rzeczy się wcale nie podobają. Pokrywa prawdziwy gust itd warstwą takiego piachu, potem trudno się przedrzec.

Od rozmów z tymi osobami zmieniło się. Chyba zajrzeli w głąb siebie, z własnej woli. Ja sama kiedyś prawie nie utraciłam toższamości i tak naprawdę byłoby to nieco zgubne dla osób bardzo wrażliwych, któregoś ranka obudzić sie i zobaczyć, ze te ciuchy ci się nie podobaja, buty są ciężkie, a przekonania nie są wykształcone przez ciebie.

To swojego rodzaju stereotyp, któremu się często poddajemy. A boli mnie szczególnie, bo źle było mi patrzeć na w sumie wymuszone poczuciem przynależności i brakiem opory w sobie, że jestem fajny jako ja, zmiany moich przyjaciół





O to on całe moje zdanie na ten temat. Temu mimo,że mam sensyment, nie chcę należeć do żadnej subkultury.

Ano tak. Chyba też jestem starej daty, chociaż młoda

A ja glany miałam zanim zaczęłam słuchać cięższej muzyki i uważam, że są to buty wygodne - nie lubię sobie stóp gnieść w szpilkach - i ładne.
W czarnych ubraniach chodzę i to nawet w lecie. Nie przeszkadza mi upał, chodzę, bo chcę, bo mi się tak podoba, mamy wolny kraj . Jeśli chodzi o temperatury - cóż, ludzie zazwyczaj dziwią się, że w zimie paraduję w podkoszulku z krótkim rękawem a przy 40 C mam glany i kurtkę
Słucham ciężkich brzmień, bo ta muzyka mi odpowiada, podoba mi się, sama zaczęłam jej słuchać, nie mam w swoim otoczeniu ani jednego metala, nawet żadnego nie znałam

[spadam_z_dachu]

Eyna, gratuluję
Mało już takich ludzi.

[Jolie2601]

Napisane przez Eyna

A ja glany miałam zanim zaczęłam słuchać cięższej muzyki i uważam, że są to buty wygodne - nie lubię sobie stóp gnieść w szpilkach - i ładne.
W czarnych ubraniach chodzę i to nawet w lecie. Nie przeszkadza mi upał, chodzę, bo chcę, bo mi się tak podoba, mamy wolny kraj . Jeśli chodzi o temperatury - cóż, ludzie zazwyczaj dziwią się, że w zimie paraduję w podkoszulku z krótkim rękawem a przy 40 C mam glany i kurtkę
Słucham ciężkich brzmień, bo ta muzyka mi odpowiada, podoba mi się, sama zaczęłam jej słuchać, nie mam w swoim otoczeniu ani jednego metala, nawet żadnego nie znałam

I to jest właśnie to tak to moim zdaniem powinno wyglądać. Robi się coś/ nosi dlatego, że się lubi, że się chce, ze się w tym dobrze czuje

[Lanessa]

Napisane przez Eyna

A ja glany miałam zanim zaczęłam słuchać cięższej muzyki i uważam, że są to buty wygodne - nie lubię sobie stóp gnieść w szpilkach - i ładne.
W czarnych ubraniach chodzę i to nawet w lecie. Nie przeszkadza mi upał, chodzę, bo chcę, bo mi się tak podoba, mamy wolny kraj . Jeśli chodzi o temperatury - cóż, ludzie zazwyczaj dziwią się, że w zimie paraduję w podkoszulku z krótkim rękawem a przy 40 C mam glany i kurtkę
Słucham ciężkich brzmień, bo ta muzyka mi odpowiada, podoba mi się, sama zaczęłam jej słuchać, nie mam w swoim otoczeniu ani jednego metala, nawet żadnego nie znałam

Oj bardzo mało- gratuluję

[spadam_z_dachu]

Janusz "Kosa" Kosiński umarł dziś rano. Znana rock'n'rollowa dusza m.in. Trójki. Tak mi smutno

[*]

[inwencja]

Napisane przez Lanessa

Oj bardzo mało- gratuluję

Oj tak .

[Faneczka]

No no no. Dyskusja zagorzała jak widzę Przynajmniej się coś dzieje

To teraz ja coś dorzucę Jak odbieracie tą "modę" na taki pozerski satanizm? Wiecie, 666, Ave Satan i te inne okrzyki Jak dla mnie to jest nawet śmieszne. Sama tak czasami wyczyniam ze znajomymi. Taka zabawa choć nie każdy rozumie.

[narcy]

można się dołączyć? nie wierzę, że dopiero teraz zobaczyłam ten temat wprawdzie metalu nie lubię i nie słucham, ale uwielbiam rock i punk rock

[spadam_z_dachu]

Na początku jak ludzie w mojej okolicy zaczęli nosić na potęgę czaszek na ciuchach, to zaraz ludzie zaczęli mówić, że pewnie sataniści


edit:
narcy, witaj wśród swoich
A jakimiś nazwami zespołów może rzucisz?

[narcy]

no więc z rockowych to: U2, Sex Pistols, The Clash, Autopilot Off, Alice in Chains, Rise Against, Much the same, The Cure, Smashing Pumpkins, PJ Harvey, Audioslave i NA PEWNO o czymś zapomniałam

z nierockowych to Tori Amos, Madonna i Depeche Mode.

co do tej mody na 'satanizm': mi to wisi

[Lanessa]

Napisane przez Faneczka

No no no. Dyskusja zagorzała jak widzę Przynajmniej się coś dzieje

To teraz ja coś dorzucę Jak odbieracie tą "modę" na taki pozerski satanizm? Wiecie, 666, Ave Satan i te inne okrzyki Jak dla mnie to jest nawet śmieszne. Sama tak czasami wyczyniam ze znajomymi. Taka zabawa choć nie każdy rozumie.

No jak to, mnie bawi
Ale jakby co, pamiętajcie, że ja zjadam kociaki, szczeniaki i dziewice

[spadam_z_dachu]

Lanessa, to dobrze, zostawiaj mi zawsze noworodki

narcy, och, kocham PJ, ale jakoś nie mogę się wybrać na jej koncert A co do Audioslave to kiedyś nie mogłam przestać słuchać, wzięło mnie

[Faneczka]

Napisane przez Lanessa

No jak to, mnie bawi
Ale jakby co, pamiętajcie, że ja zjadam kociaki, szczeniaki i dziewice

Dziewice powiadasz?

[inwencja]

Napisane przez Lanessa

No jak to, mnie bawi
Ale jakby co, pamiętajcie, że ja zjadam kociaki, szczeniaki i dziewice

Haha : A żeby nie było to ja zbieram krew z kotów i robie z niego szejk jak z McDonalds'a :d

[Lanessa]

Napisane przez spadam_z_dachu

Lanessa, to dobrze, zostawiaj mi zawsze noworodki

Noworodki? Zapomniałam! A pal licho, zostawię, trzeba szanować ziomków po fachu xD

Napisane przez Faneczka

Dziewice powiadasz?

Ile masz lat, Faneczko? ;>>

Napisane przez inwencja

Haha : A żeby nie było to ja zbieram krew z kotów i robie z niego szejk jak z McDonalds'a :d

To zostawiać krew gdy już przegryzę ich tętnice?! XD

[inwencja]

To zostawiać krew gdy już przegryzę ich tętnice?! XD[/quote]

Tak , zostaw ;}
Jak zostanie wystarczająco to dam ci spróbować szejka z krwi kotków . haha.

[Faneczka]

Sweet sixteen

[spadam_z_dachu]

Załóżmy własny McDonald

[inwencja]

Napisane przez spadam_z_dachu

Załóżmy własny McDonald

łahaha . okej ^^

[noell88]

o kurcze, kilka dni nie odwiedzalam tego watku, zaczyna sie dyskusja az milo poczytac

to ja tez dorzuce swoje 3 grosze, a co do tych subkultur i mlodziezy, ktora jest 'fajna' w otoczeniu.

chyba mialam pecha, ze napotykalam w swoim zyciu tak mocno utkwionych w swojej kulturze metalu badz modnego hip-hop(bleeee:P) ze nie dalo sie z nimi normalnie porozmawiac. wiec jak widze jakiegos osobnika z koszulka jakiejs bandy i ubranego w wiadomo jakie ciuchy to usuwam sie z drogi. bardzo nietolerancyjni, ograniczone mozgi i wyrobiony typ myslenia. nie lubie stereotypow, chyba tak jak wiekszosc osob zreszta.

dlatego tez wlasnie, bardzo szanuje swojego chlopaka, ze sam gra rockowe klimaty, a potrafi bez marudzenia, a nawet chetnie pojsc ze mna na jakis jam jazzowy i docenic ta muzyke ja sama niestety gram na...mandolinie. rodzinna tradycja. jak moja mama doczeka sie wnuczek...az mnie ciarki przechodza na mysl o uczeniu moich corek...brrr

btw, pozdrawiam wszystkie dziewczynki ktore lubia glany, za ich wygode (najlepsze obuwie na polska zime i chlape!)

i jeszcze jedno-co o tym myslicie? http://profile.myspace.com/index.cfm...ndID=286650022

[spadam_z_dachu]

Brzmi trochę jak Orchid (ten polski)
Chociaż nie spodziewałam się, że nagle ten wokal tak się wybrzmi. Bardzo fajnie to wyszło.

A co to za skład?

[Sandrulek91]

Ja uwielbiam od pewnego czasu Blink 182
Chciałabym bardzo nauczyć się grać na perkusji albo gitarze...
Niestety, nie bardzo mnie stać na gitarę. Mój TŻ chce z kumplem założyć zespół rockowy i brakuje im basisty, więc może dałoby radę, ale nie zbiorę sama tyle pieniędzy. Chociaż może na osiemnastkę... W każdym razie bardzo lubię rocka, punkrocka i alternative
Zaraził mnie tym mój TŻ, bo sam ma gitarkę elektryczną i kocha przede wszystkim grunge. Wie o gitarkach i muzyce rtypu rock wszystko