Czy to na pewno musi oznaczać zdradę?

[Aquamarine]

Zdecydowanie nie po to powstal ten wątek, żeby się zastanawiać, czy jestem średnio rozgarnięta, czy nawet mniej niż średnio. Teraz zaczynam żałować, że w ogóle cokolwiek napisałam
No trudno. Ja uważam tę dyskusję za zamkniętą.

[201803290936]

Napisane przez Aquamarine

Zdecydowanie nie po to powstal ten wątek, żeby się zastanawiać, czy jestem średnio rozgarnięta, czy nawet mniej niż średnio. Teraz zaczynam żałować, że w ogóle cokolwiek napisałam
No trudno. Ja uważam tę dyskusję za zamkniętą.

Jaką dyskusję? Właściwie niczego nie napisałaś, poza dokładnym opisiem włosów znalezionych na poduszce (i ręczniku), jakimiś niejasnymi obrazami jego olewania Cię i "tajemniczości" oraz mamy i siostry i ich niechęci do niego. Albo chciałaś usłyszeć, że przesadzasz, albo na odwrót - że nie przesadzasz. I może boisz się obydwu podsumowań.

[Aquamarine]

Napiszę to jeszcze raz (chyba już czwarty z kolei w tym wątku) - tak, chciałam spytać szanownych użytkowników forum, czy uważają, że przesadzam w tej konkretnej sytuacji. No i wyszło, że faktycznie przesadzam. Uzyskałam odpowiedzi na moje pytanie i to mi wystarczy. I dodam, że nie bałam się ani jednej, ani drugiej wersji (czyli tej, że "nie przesadzam"). Gdybym sie bała usłyszeć odpowiedź, to bym nie pytała.

[201803290936]

Napisane przez Aquamarine

(...)
Gdybym sie bała usłyszeć odpowiedź, to bym nie pytała.

Gdybyś się nie bała usłyszeć odpowiedzi (napisanych na podstawie faktów, a nie "wydaje mi się"), to byś owe fakty podała, opisała sytuacje, o których zaledwie wspomniałaś (które mogą wpływać na cały obraz sytuacji).

[stasiek]

a ja sie nie zgodze z wiekszoscia. Jezeli w lozku znajduje sie wlosy dlugie, ciemne i krecone, to znaczy, ze ktos o takich wlosach spal/lezal w tym lozku. Proste jak budowa cepa.

Oczywiscie, mozna sobie dorabiac teorie, ze wiatr przywial i przez okno powpadaly, ufo przylecialo, ale zazwyczaj najprostsze rozwiazanie jest najlepsze

a pozniej sie mowi, ze kobiety sa naiwne i latwo je oszukiwac.

1) obce osoby informuja ja, ze facet zdradza
2) znajduje cudze wlosy w jego lozku

ale dalej sadzi, ze jest niewinny.

[krolowazimy]

Napisane przez stasiek

a ja sie nie zgodze z wiekszoscia. Jezeli w lozku znajduje sie wlosy dlugie, ciemne i krecone, to znaczy, ze ktos o takich wlosach spal/lezal w tym lozku. Proste jak budowa cepa.

Oczywiscie, mozna sobie dorabiac teorie, ze wiatr przywial i przez okno powpadaly, ufo przylecialo, ale zazwyczaj najprostsze rozwiazanie jest najlepsze

a pozniej sie mowi, ze kobiety sa naiwne i latwo je oszukiwac.

1) obce osoby informuja ja, ze facet zdradza
2) znajduje cudze wlosy w jego lozku

ale dalej sadzi, ze jest niewinny.

Autorka wspomniała, że w łóżku owym drzemała raz ich ciężarna znajoma o włosach czarnych i kręconych


Autorko, może przesadzasz, może nie. Przy takiej ilości informacji trudno ocenić.

Nie wiemy np., czy przesiadujesz całymi dniami w domu i rozczulasz się niepotrzebnie nad każdym partnera słowem, zdaniem, zachowaniem.

Nie wiemy, czy pracujesz sobie, masz swoje pasje, swoich znajomych, a martwi Cię to, że z partnerem spotykasz się raz w tygodniu, w łóżku.

Nie wiemy tego, o czym wspominała już Doris.

[201803290936]

Napisane przez stasiek

(...)
1) obce osoby informuja ja, ze facet zdradza
2) znajduje cudze wlosy w jego lozku

ale dalej sadzi, ze jest niewinny.

No tak, szkoda tylko, że autorka wątku nie chce podać jakichś innych sytuacji, faktów, które pozwoliłyby na lepszy ogląd sytuacji. Ja również uważam, że całkiem prawdopodobne jest to, że coś jest nie teges, ale z drugiej strony jeżeli tylko te dwa włosy mają być dowodami plus sytuacja sprzed kilku lat (z tą osobą, która jej "sprzedała" te rewelacje na temat jej faceta), to trudno coś jednoznacznie stwierdzić. Może zdradzał kiedyś i już tego nie robi? Może zdradza cały cza? Może nigdy nie zdradził? Skoro autorka wątku sama o sobie mówi, że przesadza i nie ma nic więcej do dodania, to może i to jest najprostsza odpowiedź? Mało faktów zostało podanych, za mało.

[eifersucht]

Napisane przez Aquamarine

Napiszę to jeszcze raz (chyba już czwarty z kolei w tym wątku) - tak, chciałam spytać szanownych użytkowników forum, czy uważają, że przesadzam w tej konkretnej sytuacji. No i wyszło, że faktycznie przesadzam. Uzyskałam odpowiedzi na moje pytanie i to mi wystarczy. I dodam, że nie bałam się ani jednej, ani drugiej wersji (czyli tej, że "nie przesadzam"). Gdybym sie bała usłyszeć odpowiedź, to bym nie pytała.

Wiesz... masz dość dziwne podejście. Tak - w tej konkretniej wyrwanej z kontekstu sytuacji z włosami przesadzasz. Ale jeśli do sytuacji z włosami dodamy inne niepokojące objawy o których niby wspominasz, ale spychasz na dalszy plan, a które są ważniejsze niż głupie włosy ( brak czasu, tajemnice, itd. itp. ) to może się okazać, że z Twoim związkiem nie wszystko jest w porządku. No, ale Ty już stwierdziłaś, że 'przesadzasz' i teraz na różne sygnały będziesz przymykać oczy, żeby się tylko nie dowiedzieć czegoś co mogłoby jednak potwierdzić Twoje obawy

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez stasiek

a ja sie nie zgodze z wiekszoscia. Jezeli w lozku znajduje sie wlosy dlugie, ciemne i krecone, to znaczy, ze ktos o takich wlosach spal/lezal w tym lozku. Proste jak budowa cepa.

Oczywiscie, mozna sobie dorabiac teorie, ze wiatr przywial i przez okno powpadaly, ufo przylecialo, ale zazwyczaj najprostsze rozwiazanie jest najlepsze

a pozniej sie mowi, ze kobiety sa naiwne i latwo je oszukiwac.

1) obce osoby informuja ja, ze facet zdradza
2) znajduje cudze wlosy w jego lozku

ale dalej sadzi, ze jest niewinny.

tez mam wrazenie, ze facet ma cos za uszami. a gdyby faktycznie zdradzal autorke to teraz bedzie przynajmniej sprawdzal, czy kochanica nie zostawia wlosow w lozku.

[ston3d]

Streszczając: robisz facetowi awantury o włosy i kompletnie mu nie ufasz. On natomiast kazał Ci się "zamknąć", iść precz i prawdopodobnie daje Ci powody do braku zaufania. I na koniec: planujecie ślub.
Proponuję rozpoczęcie planowania rozwodu.

Nikt Ci nie powie, czy przesadzasz, bo nie znamy ani Ciebie ani Twojego faceta. Nie wiadomo, na ile Twoje podejrzenia są spowodowane niską samooceną, a ile w tym winy partnera. Ja bym miała oczy szeroko otwarte i przede wszystkim darowała sobie ślub, bo to głupota wychodzić za mąż za faceta, któremu kompletnie się nie ufa. Terapia zalecana.

[Mr Spock]

Napisane przez Aquamarine

Słusznie użyłaś słowa "nieco" chciałam odsłonić. Dlatego właśnie podałam tylko część informacji. A podając konkrety, o które pytasz, wiele osób z mojego otoczenia, które poczytują to forum, bezbłędnie stwierdzi, że to o mnie chodzi (a ja chcę tego uniknąć). Zresztą nawet, gdybym podała konkrety, to niczego by nie zmienilo. Wy już wyrobiłyście sobie zdanie na mój temat (np. twierdząc, że sciemniam).

Rozumiem, że nie chciałaś otwierać się bardziej przed obcymi osobami, jednak podałaś stanowczo za mało informacji aby ktokolwiek mógł pomóc Ci lepiej ocenić Twoje postępowanie. Stanowczo zbyt mało miejsca poświęciłaś na wyjaśnienie takich spraw, jak przesłanki od osób trzecich o rzekomo złym prowadzeniu się Twojego wybranka. Masz o wiele więcej istotnych rzeczy do powiedzenia, o tym co Cię trapi, niż odważyłaś się to uczynić. Zachęcam abyś omówiła z kimś wszystko, co nie daje Ci spokoju. Potrzebujesz poczucia bezpieczeństwa, niepewność zaś nie pozwala Ci go osiągnąć.

[miphuhiz]

Napisane przez stasiek

a ja sie nie zgodze z wiekszoscia. Jezeli w lozku znajduje sie wlosy dlugie, ciemne i krecone, to znaczy, ze ktos o takich wlosach spal/lezal w tym lozku. Proste jak budowa cepa.

Oczywiscie, mozna sobie dorabiac teorie, ze wiatr przywial i przez okno powpadaly, ufo przylecialo, ale zazwyczaj najprostsze rozwiazanie jest najlepsze

a pozniej sie mowi, ze kobiety sa naiwne i latwo je oszukiwac.

1) obce osoby informuja ja, ze facet zdradza
2) znajduje cudze wlosy w jego lozku

ale dalej sadzi, ze jest niewinny.

Jakos w moim lozku nie znajduje jakis obcych wlosow. A gdyby facet rzeczywiscie byl taki czysty to by probowal ze wszystkich sil udowodnic, ze jej nie zdradza a nie kazal jej sie zamknac.

(Jak moj byly mnie zdradzal, to tez robil ze mnie wariatke, wsciekal sie, wychodzil)

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Nie wiem czy przesadzasz bo nawet w nie wiem jak udanym związku trzeba być czujnym co nie znaczy, że trzeba nie ufać partnerowi ale jak są jakieś znaki to trzeba to wyjaśnić, wydaje mi się, że jeżeli człowiek nie ma nic na sumieniu to nie rzuca się i nie kłóci tylko próbuje wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Jak radzić sobie z zazdrością - trzeba zaufać partnerowi.
Wydaje mi sie po twoich wypowiedziach, że też go usprawiedliwiasz czyli nie chcesz od niego odejść.
Choćby nawet i majtki nie twoje w tym łózku były to byś stwierdziła, że przez zazdrość twoją one tam się znalazły.
Włos może ale nie musi o niczym, świadczyć jak się już bawisz w Sherkocka to nagromadź takie dowody aby świadczyły albo o jednym albo o drugim.