2015-05-26, 10:47 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Okolice Gliwic
Wiadomości: 142
|
Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Witam serdecznie. To mój pierwszy post, więc się przedstawię. Mam na imię Adrian.
I chciałbym opowiedzieć historię połowy swojego życia. Postaram się streścić i proszę o opinie, jak widzicie to moi mili. Etap 1 Zaurocznie. Poznaliśmy się w gimnazjum. Ja miałem 15 lat, a P. 13. Miłość od pierwszego wejrzenia jak to zawsze bywa. Zobaczyłem ją przed klasą i już wiedziałem, że to będzie ona (moim cierpieniem) Tutaj się nie ma co rozpisywać, bo każdy wie jaki człowiek jest szczęśliwy jak znajdzie tą jedyną/tego jedynego. Etap 2 Wspólne, życie plany i problemy. Powoli się poznawaliśmy. Zakochiwaliśmy się w sobie. Każdy z nas miał jakieś rodzinne problemy. Wspieraliśmy się zawsze i uważaliśmy się za świetną parę. Każdy z nas miał swoje hobby, ale czasu dla siebie dużo poświęcaliśmy. Wszystkie najpiękniejsze chwile i najważniejsze przeżyliśmy razem. Było po prostu idealnie, ale... Etap 3 To będzie ten najważniejszy i najdłuższy. Po paru latach dopadły nas zmory codzienności. Ona szkoła, ja pracowałem, też się uczyłem. Z gotówką było tak jak to u młodych przeważnie, czyli nie wiele, ale zawsze gdzieś się pojechało coś zrobiło. Po drodze były jakieś słabe chwile. Było też kilka spotkań z koleżankami z mojej strony i z kolegami z jej strony, ale nigdy nie było to nic poważnego. Z perspektywy 9 lat mogę powiedzieć, że byliśmy udani i szczęśliwi Lecz główny problem to wyjazd za granicę. Dziś wiem, że bym tu nie wyjechał nigdy...ehh Przyszedł dzień wyjazdu. Pamiętam, że jak wsiadałem do busa to poleciały nam łzy, bo to była poważna rozłąka dla nas. Przyjechałem do Niemiec, ona jeszcze studiowała rok. Miałem pracę na nocki, która z resztą jest do dziś. P. przylatywała do mnie czasem samolotem, ja 2-3 razy byłem w Polsce na urlopie, więc się widzieliśmy, a kontakt telefoniczny, smsowy itd był codziennie. Po prostu kochała mnie bardzo. Potem przyjechała moja kobieta po licencjacie. Od razu znalazła pracę, a języka na tamten czas umiała mało. Byłem z niej dumny. I tak dni leciały powoli. Raczej spokojnie, ale były spacery, wyjścia itd. Wszystko nam pasowało W grudniu 2013 roku oświadczyłem się jej. 24 grudnia. Długo na to czekała, wiem, ale ja chciałem jej dać wyjątkowy pierścionek. I taki też był. Po kolacji wigilijnej. Było na prawdę cudownie UWAGA JEŚLI NIE CHCESZ CZYTAĆ TAK DŁUGIEGO TEKSTU TO OD TEGO MIEJSCA POJAWIA SIE PROBLEM Lecz po nowym roku coś zaczęło się psuć. Dopadła nas monotonia. Nie chciało nam się wychodzić, a głównie to chodzi o moją osobę. I tak sobie mijały dni. Coraz częściej były jakieś uszczypliwe uwagi na temat zwykłych przyziemnych spraw. Były też dni fajne. Jakoś przed połową roku zaczęło się coś dziać. P. coraz częściej była zamyślona, nie miała ochoty na dyskoteki, nawet jak ja prosiłem. Z seksem było też coraz gorzej, ponieważ były coraz częstsze wymówki. To mnie frustrowało i robiłem się marudny. I tak powoli skakaliśmy sobie do gardeł, na przemian z dniami dobrymi, których było coraz mniej. Po jakimś czasie P. ukrywała się ze swoim telefonem. Aż pewnego razu, gdy spała sprawdziłem jej telefon. I oniemiałem. Miała tam rozmowy z kolegą z pracy, który de facto jest Portugalczykiem. Dosyć odważne były te ich rozmowy. Ona wzbraniała się, że to tylko wygłupy. Ja coraz częściej robiłem się podejrzliwy i coraz to bardziej ją kontrolowałem. W tym roku miała już dość i powiedziała, że się wyprowadza z domu do tego faceta. Wpadłem w panikę. Starałem się ją jakoś zatrzymać, obiecałem, że się postaram i że dla tylu lat związku może dać nam 2 szansę. Powiedziała, że muszę jej dać czas, ale i tak się wyprowadziła. I jest tam do dziś. Ale to co najbardziej mnie zabolało: jak pytałem teraz przez ten cały czas, czy mają coś wspólnego ze sobą to zapewniała mnie, że nie. I, że mam dać czas. Przez ten miesiąc były prośmy o powrót, czasem jakieś spotkanie na mieście lub na obiedzie u mnie w domu. Ale wczoraj odkryłem coś szokującego ! Okazało się, że ona wyznała już mu miłość po paru miesiącach od naszych zaręczyn i również mnie zdradziła z tym facetem i bywała tam wiele razy u niego jak ja byłem w pracy. I teraz proszę wytłumaczcie mi, czy można komuś po 11 latach, a 10 udanych z takim wyrachowaniem kłamać, złamać serce, nie mieć skrupułów i zrobić chyba najgorszą rzecz jaką jest zdrada ? Zamiast powiedzieć. Byliśmy udaną parą, ale coś się wypaliło. Chciałabym odejść. Kim ja byłem przez te kilka dobrych miesięcy w ich związku, skoro cały czas jak tylko wychodziłem do pracy, to ona sie z nim spotykała ? Moja P. to juz nie jest ta osoba, która nigdy by tak w żywe oczy nie kłamała. Tak jakby się zmieniła o 180 stopni. A najgorsze jest to, że ja sie obwiniam za wszystko i ją kocham i czekam...tylko jest sens czekać na kogoś kto zdradzał? Jest mi strasznie ciężko, mimo tego, że jestem facetem. Dzięki za przeczytanie. Doradźcie coś proszę, bo ja dziennie katuję się myślami i na prawde ciężko mi uwierzyć, że w tych czasach można stworzyć związek na całe życie o który będą walczyć 2 strony. Boje się teraz komukolwiek zaufać. Jedyne co postanowiłem, to zadbać o swój rozwój osobisty oraz spełnić swoje marzenie, czyli otworzenie firmy. Nie można przecież stać w miejscu...ehh życie potrafi tak dokopać, że człowiek opada z wiary i nadziejii Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2015-09-03 o 14:52 |
2015-05-26, 12:32 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Cytat:
|
|
2015-05-26, 12:36 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 54
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Hej, przykro mi to mówić ale zdaje się że za bardzo ją wyidealizowałeś. Poznaliscie się będąc tak naprawdę dziećmi a z czasem oboje się zmieniliście i widać nie jest Wam już ze sobą po drodze. Ciężka sprawa z tymi zaręczynami ale może nie była w stanie sprostać sytuacji, bo po takim długim okresie czasu i w takiej sytuacji raczej ciężko jest odmówić.
|
2015-05-26, 12:38 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 319
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Zgadzam sie z mellerem więcej brutalności, nie ma co sie dopatrywac jasnych plam w rzeczach oczywistych
|
2015-05-26, 12:46 | #5 |
Lenchester
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 58
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Wydaję mi się, że zwyczajnie znudziła się Waszym związkiem, może miłość się wypaliła, nastała rutyna, a na jej drodze pojawił się ktoś nowy, inny niż jej dotychczasowy partner. Przyjęła oświadczyny z grzeczności, ale długo udawać nie potrafiła. Myślę że nie uda Wam się po czymś takim stworzyć na nowo cudwony związek. Moim zdaniem nie czekaj na nią... Uczucie z jej strony zgasło, nawet jak wróci to jaką masz pewność że nie popełni znów tego samego błędu? Zastanów się czy warto... Cierpisz, bo ona była Twoją pierwszą miłością, ale pamiętaj że to nie koniec świata.
|
2015-05-26, 12:46 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Zakończ to raz na zawsze, bo panna pokazała prawdziwą twarz. Jej zachowanie to totalna porażka.
|
2015-05-26, 13:04 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 275
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Dokładnie tak. Dziewczyna do odstrzału, pokazała klasę ścierki do podłogi, więc nawet się nie zastanawiaj. Współczuję Ci bardzo, ale nie ma na co czekać, ten związek dawno się zakończył.
|
2015-05-26, 13:08 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 246
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Nie warto na nią czekać. Postaraj się całkowicie zamknąć ten rozdział i rozpocznij nowy bez niej, bo ona nie jest warta waszego ewentualnego zejścia.
A czy można tak komuś kłamać, być perfidnym i wyrachowanym? Jasne, że można, ludzie robią sobie o wiele gorsze rzeczy niż te które spotkały ciebie. Zawiodłeś się strasznie i normalne jest, że próbujesz sobie to jakoś przetłumaczyć, to jeden z etapów 'zdrowienia'. Ale wierz mi najlepsze wyjaśnienia na świecie nie odczynią tego co już się stało. Trzeba swoje przeboleć i iść dalej. |
2015-05-26, 14:53 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Wiadomo, że to będzie trudne, ale postaraj się żyć dalej. Niekoniecznie zapomnieć, bo w końcu spędziłeś z nią mnóstwo czasu, mieliście mnóstwo pięknych chwil, których przecież nie musisz przekreślać.
Radzę ci myśleć o niej, jak o innej osobie, Twojej P. już nie ma. Jest nowa P. która cię zdradziła i której już nie zaufasz nawet jeśli ten Portugalczyk wywali jej walizki za drzwi. Żyjesz dalej, masz nową firmę, masz się czym zająć. I pewnie za jakiś czas pojawi się ktoś nowy - facetom zawsze jest łatwiej . A tak poważnie mówiąc to po prostu wyjdź z tego z twarzą - nie błagaj żeby wróciła, bo nawet jak wróci, to Twoja P. nie wróci. Powodzenia Ci życzę, trzymaj się
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
2015-05-26, 15:27 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
mogła się znudzić, coś mogło się wypalić, możliwe że to nie było zwyczajnie to czego chciała - ALE - powinna po tylu latach z godnością odejść jak należy, zwyczajnie powiedzieć wprost co jest na rzeczy, a ona wyprowadza się do innego faceta i jeszcze oczekuje, że dasz jej czas. Czas na co? Na to, że w razie problemów z nowym ukochanym wymiksuje się z układu i wróci do ciebie? Jak do koła zapasowego?
Wiem, że brzmi to okropnie i ordynarnie ale musisz stanąć na nogi i przede wszystkim nie możesz sobie pozwolić na to, żeby się załamać. Lepiej, że wyszło to wszystko teraz niż miałoby wyjść po ślubie, że masz rogi tak wielkie, że się w drzwiach nie mieścisz... Zrobiła Ci przysługę bo masz okazję poszukać kogoś kto zasługuje na miłość do grobowej dechy! |
2015-05-26, 16:23 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Okolice Gliwic
Wiadomości: 142
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Dziękuje za słowa pocieszenia. Ciesze się, że aż tyle osób się zainteresowało. Ja wiem moi drodzy, że wszędzie jest napisane "olej ją, jak wróci to będzie, a jak nie to trzeba iść dalej". Tylko, że człowiek ma jeszcze to cholerne serce, które podpowiada same nieracjonalne rzeczy. Niemniej jednak posłucham waszych rad. Póki co znajduję sobie zajęcia, nowe hobby, książki, nauka, praca...żeby jak najmniej myśleć o niej.
Jakby mi ktoś powiedział jakiś czas temu, że tak będzie to bym się uśmiał, a teraz w mojej głowie tylko siedzi myśl "nie ufaj nigdy nikomu w 100%" Powiem Wam ciekawostkę Byłem niedawno na imprezie, a później w domu publicznym normalny facet odegrałby się, a ja? A ja wszedłem i nie potrafiłem NIC zrobić. Oczy jak szklanki i zamiast seksu, szczera rozmowa z tą panną...ja jej nawet po rozstaniu nie umiem zdradzić. Mam tylko nadzieję, że mi przejdzie za jakiś czas, ponieważ nie chce kolejne lata czekać na to co było Aha jeszcze jedno: Może jestem człowiekiem naiwnym, ale wybaczyłbym zdradę. Powinno się walczyć o tę cholerną miłość, a w dzisiejszych czasach ludzi się rozstają tak, jakby to była wymiana sprzętu na nowszy model. Mam 26 lat, ale to co widzę wokół jest chore czasem. I podziwiam tych starszych ludzi, którzy są ze sobą całe życie, ponieważ kiedyś problemy były na prawde poważne, a teraz ludzie się rozchodzą z powodu błahostek. Kocham tą panią P. Mimo, iż skrzywdziła najbardziej jak mogła Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-09-11 o 18:08 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2015-05-26, 16:36 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Rozum, rozumem ale jeśli wyprowadza się do obcego faceta to już jest niemal krzyk ZERWIJ ZE MNĄ, a Ty zamiast to zrobić to nie robisz nic a ona tylko się z nim naśmiewa z Ciebie, że takim leszczem jesteś.
A teraz piszesz że jeszcze by chciała wrócić, ale rozumiem że mieszkać dalej z nim ma i sypiać w jednym łóżeczku? Serio wolałbym związać się na Twoim miejscu z tym Portugalczykiem (w homoseksualnym związku) niż być z nią choć przez minutę. |
2015-05-26, 16:49 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Daj sobie z nią spokój, bo zwyczajnie na Ciebie nie zasługuje.
|
2015-05-26, 16:57 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 75
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Nie wiem jak Ty możesz w ogóle o niej myśleć po tym co Ci zrobiła, a Ty jeszcze piszesz że wybaczyłbyś zdradę? tego jak ona Cię potraktowała nie da się wybaczyć. Nie dość, że od dłuższego czasu Cię oszukiwała kręcąc z tamtym gościem, romansując przez smsy, spotykając się, to jeszcze poszła do niego mieszkać. Przejrzyj na oczy kolego, bo przeżyłam podobne rozstanie i zobaczysz jeszcze, że ona wróci i będzie prosiła Cię o wybaczenie, niech tylko kopnie ją tamten portugalczyk. Gdyby Cię naprawdę kochała, to by tak nie postąpiła, nie zdradziłaby Cię i nie zerwała w taki sposób. Chciałbyś być z nią po czymś takim? Zastanów się czy warto..czy byś jej nadal ufał? Wątpię, byś ciągle ją kontrolował. Chciałbyś być w związku gdzie tylko jedna osoba kocha? Bo Twoja P Cię nie kocha.
Edytowane przez Karinka_1 Czas edycji: 2015-05-26 o 16:58 |
2015-05-26, 17:20 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Okolice Gliwic
Wiadomości: 142
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Dużo dajecie do myślenia. Macie racje. Życie pisze ciekawe scenariusze. Biorę się za siebie. W cale nie jestem gorszy od niej. Ba. Nawet lepszy, bo mam zasady w życiu, cele i ogromne marzenia. 11 lat to sporo. Czas wejść na nowo do gry Dziekuje Wam !
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-09-11 o 18:08 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2015-05-26, 19:28 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 75
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Zobaczysz, że z czasem będzie lepiej. Daj czasowi wyleczyć swoje serce. Ale wiele, zależy od Ciebie. Przede wszystkim nie kontaktuj się z nią więcej, bo nigdy się nie pozbierasz. Wiem, co czujesz bo to w końcu 11 lat życia, nie da się tego tak łatwo wymazać z pamięci i nie wymażesz, ale z czasem będziesz potrafił z tym żyć i spojrzysz na to wszystko inaczej. Podziękujesz Bogu, że tak wyszło , bo lepiej teraz niż po ślubie. Twoja była pokazała po 11latach swoją prawdziwą twarz, nie patrząc na Twoje uczucia, tylko perfidnie Cię zdradzając. Gdyby była w porządku zerwałaby w normalny sposób i wtedy spotykała się z kim tylko chce,ale ona wybrała inną opcję- kłamała, zdradzała a potem szła w Twoje ramiona. Czy tak zachowują się ludzie którzy kochają? liczą się z uczuciami innych? Nie. ona nie miała żadnej namiastki uczuć na końcu związku więc robiła co chciała, nie okazując Ci żadnego szacunku. Twoja była już wybrała - innego, więc Ty też wybierz - inne życie, bez niej. A zobaczysz, że będziesz o wiele szczęśliwszym człowiekiem, bo w życiu różnie bywa i życie może ją szybko rozliczyć, za jej poczynania. Ale wtedy nie powinno Cię to już obchodzić. Skoro potrafiła przekreślić 11lat życia razem, wspólne chwile, wspólne plany tak łatwo, to nie ma po kim płakać. Życzę Ci dużo siły w tym ciężkim dla Ciebie okresie, ale pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słońce i do Ciebie też los się uśmiechnie.
Edytowane przez Karinka_1 Czas edycji: 2015-05-26 o 19:31 |
2015-05-26, 20:03 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Ja to nie rozumiem jak szanujacy sie facet moze chciec miec cokolwiek wspolnego z dziewczyna, ktora pisze odwazne smsy z innym, a nastepnie sie do niego wyprowadza. I te 11lat to zadne wytlumaczenie.
|
2015-05-26, 21:31 | #18 | |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Cytat:
Panna cię perfidnie waliła w rogi, jak ty tyrałeś na nocki by było wam lepiej, to ona się gzdziła z jakimś frajerem. Pewnie nóżkami przebierała nie mogąc się doczekać aż wyjdziesz. Nie rozglądaj się za burdelami, tylko za jakąś fajną dziewczyną , bo takich jest dużo, tylko trzeba zrobić krok do przodu. Jesteś młody i masz życie przed sobą nie zawracaj sobie głowy szmatą. |
|
2015-05-27, 12:23 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 275
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Adrian, chłopie, serce masz ogromne i bardzo miękkie - skoro piszesz że nadal ją kochasz i zdradę byś wybaczył. A skoro człowiek ma miękkie serducho, to niestety ale musi mieć twardą d***.
Tylko jak już ktoś tutaj słusznie zauważył: ona Cię bezczelnie waliła w rogi, dupczyła się z jakimś obcym chłopem, nawet miłość mu wyznawała a na Ciebie miała totalnie wywalone Nie czekaj na nią, bo to dziewucha nie warta nawet splunięcia. Jak do siebie wrócicie (czego Ci z całego serca nie życzę), to pewnie dalej będzie się gziła z obcymi chłopami po katach. Ona Cię nie kocha i nie szanuje. Po co być z taką osobą? Wiem że serce boli, ale lepiej żeby teraz pobolało przez pół roku niż bolało przez całe życie, prawda? A podejrzewam, że gdybyście się zeszli to miałbyś życie rozwalone w drobny mak. Nie łaź po burdelach - nie ma sensu. Odchoruj co odchorować musisz. Wypij tyle wódki ile trzeba. Pobaletuj ile dasz radę. I otrząśnij się. Tyle fajnych dziewczyn na świecie Na pewno jakaś na Ciebie czeka. |
2015-05-27, 12:49 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Poznaliście się jako dzieci. Teraz kobieta dorosła i nie podoba jej się ten chłopak, którego poznała, jako dziecko. Woli kogoś innego. Kogoś, na kogo patrzy przez pryzmat dorosłości a nie wspólnego dzieciństwa.
Dlaczego kłamała? Z litości nad tobą, z przyzwyczajenia i braku cywilnej odwagi. Ze związku chciała się wymiksować już dawno, tylko nie wiedziała jak. Tak naprawdę od dłuższego czasu układała sobie życie z kimś innym. Ty liczysz wasz związek 11 lat. Błąd. Znacie się od 11 lat. Ale przez ten czas staliście się zupełnie innymi ludźmi. Diametralnie zmieniły się wam priorytety życiowe, poglądy. Związek z nią, gdy miała 13 lat to nie jest to samo, co związek z nią, gdy ma lat 23. To kompletnie różne osobowości! Uważam, że wiązanie się w tak młodym wieku z przekonaniem, że to do końca życia to głupota. Owszem, bywają takie pary. Ale to wyjątki. Nie bez przyczyny najwięcej rozwodów notuje się wśród małżeństw bardzo młodych ludzi. Stałe związki powinno tworzyć się będąc dorosłym, już ukształtowanym emocjonalnie.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-05-27 o 12:53 |
2015-05-27, 13:06 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Bardzo Ci współczuje, nic dziwnego, że targają Tobą takie emocje. Nic nie tłumaczy zachowania tej dziewczyny, zachowała się bardzo niefajnie i w sumie nie ma sensu zastanawiać się dlaczego, bo to tak naprawdę, to niczego nie zmieni. Przede wszystkim daj sobie czas na żałobę i pogodzenie się z tym wszystkim.
|
2015-05-27, 16:08 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Okolice Gliwic
Wiadomości: 142
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Fakt. Koncowka byla szokujaca, ale nie moge powiedziec, ze jest nie warta spluniecia. Dla mnie zawsze bedzie w sercu. Kazdy czlowiek moze sie pogubic. Trzeba umiec wybaczac i isc dalej. Dzieki Wam za slowa otuchy. Moze kiedys zrozumie i pomysli, ze bylo trzeba walczyc do konca. Ja swoje bledy zrozumialem. Za pozno chyba...
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-09-11 o 18:10 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2015-05-27, 20:39 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Padło już bardzo wiele mądrych słów. Najlepiej jest odciąć się całkiem, chociaż to boli i ciężko jest nie dawać sobie już żadnej nadziei. Rozumiem cię, bo jestem na świeżo po czymś podobnym, nie po 11 latach co prawda ale i tak szmat czasu. Na pocieszenie mogę zaproponować ci wiersz:
jeszcze będziemy rozmawiać z hemingwayem w ciasnych izolatkach psychiatrycznych szpitali jeszcze będziemy wchodzić na cokoły opuszczane pospiesznie przez gipsowe kukły... jeszcze będziemy uciekać do schronów na widok zorzy jeszcze będziemy spotykać ludzi dla których warto było nie zawisnąć na gałęzi jeszcze będziemy szukać sensu życia w kropelkach deszczu jeszcze będziemy przeklinać kobiety spotkane przypadkowo na stacyjkach donikąd jeszcze będziemy z pianą na ustach zdobywać fortece białych motyli jeszcze będziemy zbierać okruszki ziemi by im doprawić złote aureole jeszcze będziemy budować drzewom mauzolea jeszcze będziemy tracić zmysły na widok normalnych ludzi jeszcze będziemy walczyć aby nie zginąć i ginąć aby nie walczyć Jarosław Borosiewicz jak będzie ciężko, pisz pw, może coś uda mi się pomóc |
2015-05-27, 20:44 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Ale mi Ciebie szkoda, Autorze. Ciężkie czasy przed Tobą, a wydajesz się wrażliwy i kochający. Tylko nie zamień się teraz w sukinsyna mszczącego się nan iewinnych kobietach za jedną... ekhm
|
2015-05-28, 17:32 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Okolice Gliwic
Wiadomości: 142
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Cytat:
Ja napisalem rowniez wiersz dla swojej P., oraz dlugi list. Niestety to takze nie pomoglo. Wiedzialem o tym, ale mimo wszystko chcialem to zrobic. Wiecie co. Ciezkie czasy przede mna. Macie racje. Mysli o niej to katusze dla mojego serca. Kiedys sie jeszcze z nia zobacze. Obiecuje, ze uslyszycie o mnie za jakis czas. Dla milosci zrobie jeszcze jedna rzecz. Jesli jest chociaz 1% szans to wykorzystam go w zupelnie inny sposob niz wiekszosc facetow. A tymczasem poslucham jeszcze open.fm i zrobie wpis w moim dzienniku. Dziekuje i pozdrawiam wszystkich. Ciesze sie, ze moglem sie wygadac Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-09-11 o 18:11 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
|
2015-06-01, 17:39 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 75
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Cytat:
|
|
2015-06-01, 18:42 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Od czasu tamtego miesiąca gdy chciała wrócić coś się zmieniło? Czy to tylko takie gadanie było aby Ciebie zatrzymać i mieć mimo wszystko opcję awaryjną?
|
2015-06-01, 20:31 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Okolice Gliwic
Wiadomości: 142
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Nic sie nie zmienilo na lepsze. Ogarniam zycie powoli samemu. Jak tu komus zaufac? Najpierw kochasz i mowisz, ze na dobre i zle, a potem gdy jest zle uciekasz z tonacego okretu. Tylko slabi sie poddaja. Pozdrawiam
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-09-11 o 18:12 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2015-06-22, 02:38 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Okolice Gliwic
Wiadomości: 142
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Witam ponownie i prosze o jakies rady, gdyz troche CHYBA sie pozmienialo.
Zaczne od tego, ze po naszym rozstaniu nie popadlem w depresje tylko obiecalem sobie, ze zaczne nad soba pracowac. Zmienilem kompletnie garderobe, fryzure, zaczalem cwiczyc na silowni, zrobilem sie towarzyski, bardziej pewny siebie, zabralem sie za czytanie ksiazek, ktore skutecznie zabijaja czas. Poza tym wzialem sie ostro za nauke jezyka obcego, projektowanie swojego sklepu na poczet przyszlej firmy itd. Kontakt jako taki mialem z byla, ale raczej maly. Ostatnio spotkalem sie z byla i rozmawialismy, wspominalismy jak to bylo jak bylismy razem. Zaczela nawet przegladac na swoim telefonie nasze wspolne zdjecia. Zaczelo sie od przytulania, a skonczylo sie na bardzo dobrym seksie. Jak bylismy razem to dawno tak dobrze mi z nia w lozku nie bylo. Byla bardzo zaangazowana. Jest natomiat drugi problem/watek. Poznalem kobiete, na razie na stopie kolezenskiej, ale chyba cos do mnie czuje. Smieje sie z moich zartow, imprezujemy razem, cieszy sie ze mna na mysl o moich planach i marzeniach itd. Dodam, ze jest ladna, wyksztalcona, na stanowisku menedzerskim. Teraz powiedzcie prosze mi co robic. Nie chce angazowac sie w nowy zwiazek, zeby nie skrzywdzic tamtej kobiety. A poza tym nurtuje mnie czemu moja byla tak sie zachowuje w stosunku do mnie. Dodam, ze ma faceta, ale chyba jest slabszy w te klocki...Wczoraj jak bylem na imprezie to chyba ja to zaniepokoilo, bo pytala dzis gdzie bylem i jak bylo. Powiedzcie co robic mam...z gory dziekuje Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-09-11 o 18:12 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2015-06-22, 06:33 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Zdrada i rozstanie po 11 latach z pierwszą miłością...:(
Iść w nową znajomość, a ex zostawić w pudełku z napisem "przeszłość". Laska jest perfidna do granic i nie ma sobie co nią głowy zawracać. (zdradziła ciebie z nim, teraz jego z tobą, no sorry - ja bym takiej nie tkneła )
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M Edytowane przez v-x-n Czas edycji: 2015-06-22 o 06:34 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:47.