Majowe Żony :) - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-05-30, 13:58   #31
kuleczka777
Zakorzenienie
 
Avatar kuleczka777
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: B.....o
Wiadomości: 6 392
GG do kuleczka777
Dot.: Majowe Żony :)

Więc tak :

Środa, czwartek byłam na paznokciach, w piątek trochę latania było zawożenie alkoholu i innych rzeczy

W piątek ubraliśmy przed domem rodziców moich i się przez to pokłóciłam z Tż że czemu niby ja mam ubierać bo on się chciał pierwszego tańca pouczyć to mu powiedziałam że sie ubiera dzień przed a pierwszy taniec to mogliśmy się uczyć dużo wcześniej. Więc ubierałam dom z siostrą, świadkiem, chłopakiem siostry i mamą. I jeszcze mial Tż pretensje że nie przyjdę się przywitać z jego ciotką bo musiałam ubierać. Jakoś o 24 się pogodziliśmy i była próba tańca, poszłam spać o chyba 3 w nocy, jak patrzyłam koło 21 na niego to były gwiazdy a jak szłam spać to już było zachmurzone niebo

Jak ubieraliśmy dom koty nam pouciekały jedna starsza polazła na drugą stronę ulicy do parku ale się wróciła i siedziała u sąsiadów i nie chciała z tamtąd wyjść druga natomiast siedziała na daszku ale jak zobaczyła że wszyscy są na dole to zaczęła schodzić po takiej rurce pod dachem i o mało nie spadła bo się czegoś przestraszyła, zaczęła zwiewać po tej rurze i się zaczęła kiwać na 2 strony, a samochód pod nią i wszyscy stali i zaczęli wyciągać ręce do przodu jakby tak spadła na szczęście nie spadła tylko trochę kłaczków poleciało. I tak o 1 w nocy myłam sobie jeszcze włosy

Sobota : wstałam oczywiście sobie zaspałam trochę patrze do lusterka i przez Tż wyglądam jak siedem nieszczęść ( oczy podpuchnięte )
Pojechałam później na salę poukładać winietki, jeszcze z tatą do sklepu na zakupy i poleciałam do Tż przypomnieć jego matce że ma go odprowadzić do ołtarza to wiecie co mi powiedziała że go odprowadzi i będzie tam z nim czekała na mnie aż dojdę z tatą żeby się nie czuł samotny jak będzie stał to jej powiedziałam żeby nie przesadzała i nie pieściła tak synka bo i tak jest za bardzo wypieszczony.
Poleciałam do domu miałam 20 minut na umycie się i ogolenie nóg. Zdążyłam na szczęście. Przyjechał kamerzysta i pojechaliśmy do fryzjerki gdzie już czekał fotograf

Porobili parę zdjęć, pofilmowali trochę my pośmiali, fotograf mówił że też miał teraz swój ślub i przygotowali go w miesiąc. Jeszcze kilka telefonów było służbowych i dzwonił Tż że jego chrzestny nie przyjdzie bo coś go bolała noga i się trochę wkurzyłam bo wcześniej się nie dało powiedzieć nawet dzień wcześniej ale za niego przynajmniej przyjechała jakaś tam ciotka to chociaż tyle i później pojechaliśmy na makijaż i już wtedy zaczęło tak kropić lekko. U kosmetyczki ten sam scenariusz zdjęcia, filmowanie. Makijaż wyszedł śliczny

Jadąc do domu już zaczęło porządnie lać posiedzieliśmy chwilę, wypili kawkę i zaczeliśmy robić zdjęcia u mnie w pokoju, koty miały powiązane zielone kokardki i zostały wpuszczone do pokoju
Starsza kota monia zaczęła się popisywać przed fotografem i cały czas się leniła do moich butów ale jak pozowała przed nim to nieźle się uśmialiśmy druga natomiast schowała się za łóżko bo schizy dostała.

Ubrałam się, nóżkę pokazałam i pojechali do Tż a do domu

A byłam zapłacić wracając od fryzjerki za kwiatki i jak usłyszałam cenę to padłam mówiła że zmieszczę się w 300 zł a zapłaciłam 390 zł
+ storczyki dla rodziców 100 zł i jeszcze muszę oddać przyssawki bo wzięła 45 zł kaucji za nie ( i jedna spadła jak tata odwoził samochód do domu po obiedzie )

Ja już ubrana zamieszanie w domu, o 13.00 zaczęło lać to już porządnie, przyszli starości. Zespół przyjechał o 14.10 chyba i jak zaczęli grać to koty zaczęły świrować nie wiedziały co się dzieje normalnie ( nie mogliśmy złapać jednej żeby je zamknąć ) a zespół grał i grał i to tak głośno że było słychać na cały dom. W końcu przyjechali, Tżowi jak wyszłam opadła szczena na mój widok i zauważyłam że nie ma mojego bukietu więc do niego mówię bukiet w bagażniku i świadek jego doniósł oczywiście świadek mojej siostrze nie przyniósł bukietu też tylko w kościele dostała, tak to jest z chłopami że jak się nie powie od a do z to nic nie pomyślą sami

Przypięłam mu kwiatka i poszliśmy na górę na błogosławieństwo. I się zaczęło zespół grał czarną madonnę i zaczęłam ryczeć i wszyscy zaczęli ze mną nawet mój tata się popłakał, a teściowa zamiast krzyż dać do całowania to dała mi liścia do całowania. I przez pogodę były nici z pójścia na nogach do kościoła, a mieliśmy iść i miała nas odprowadzać orkiestra i pojechaliśmy samochodem. Przed kosciołem zamieszanie bo ślub przed nami się skończył i wyjeżdżali z 3 stron i mój tata musiał zainterweniować i kierować ruchem. Oczywiście tablic chłopaki nie przykleili bo lało więc kazałam im wsadzić za przednią i tylna szybę żeby było widać. Bram które porobili żule pod kościołem chyba ze 2 i z powrotem też 3 ale jakoś dotarliśmy do kościoła.

W kościele poszliśmy do zachrystii ze świadkami podpisać papiery, przez to że mieliśmy znajomego księdza mogliśmy podpisać jeden na ołtarzu po przysiędze, teściowa odprowadziła Tż a i na szczęście sobie siadła. Przed nimi poszła dziewczyna z obrazem który dostaliśmy od rodziców moich, malowany, przede mną poszła dziewczynka i chłopczyk z obrączkami i na końcu ja z tatą. Usiedliśmy i zaczęła się msza. Kazanie było takie na luzie a ksiądz w pewnym momencie jak mówił zapomniał imię Tż a ale szybko sobie przypomniał

Organista pięknie śpiewał do tego jeszcze grała córka chrzestnej Tża na skrzypcach ave maria i pięknie to wyszło. Myślałam że się rozpłaczę na przysiędze ale był luz nie popłakałam się na szczęście. Po wszystkim ksiądz pozwolił się pocałować podpisaliśmy papierek na ołtarzu i już było cudnie. Była jeszcze jedna wpadka bo czytanie mieli czytać starostowie i zapomniał ksiądz przy pierwszym czytaniu o tym i przeczytał lektor i mówi że chyba starosta się nie obrazi bo starościna później czytała już to co miała czytać.

Resztę dopiszę tutaj ale później bo za chwilę spadam

Część następna :

Jak składaliśmy przysięgę zaczęło grzmieć. Po całej mszy wyszliśmy z kościoła, zostaliśmy obsypani grosikami i płatkami róż jeden mi wpadł za dekolt i się trochę sukienka pobrudziła. Później zauważyłam że mi wpadł jeden grosik do sukienki między te tiule i się zatrzymał koło aplikacji i siedział tam prawie całe wesele. Musieliśmy się wrócić do kościoła żeby się pomodlić przy obrazie a mama w tym czasie mówiła że życzenia na sali będą a że byli goście co nie szli na przyjęcie to nam złożyli życzenia w kościele i zaczęła się ustawiać kolejka do nas a my tylko na sali, na sali bo nie mogliśmy dojść do obrazu przez gości.

Kiedy już wszyscy się pozbierali teściowa zażyczyła sobie zdjęcie pod ołtarzem no to szybko trzeba było zrobić i do samochodu. My już jedziemy, podjeżdżamy pod sale, patrze są moi rodzice, a teściowej nie ma a mówiła jej mama żeby przyjechali szybciej niż my żeby przywitać i musieliśmy czekać z boku na nich aż dojadą a trwało to chyba z 10 - 15 minut i już takiego efektu nie było jak miał być przez tą ......

Ksiądz mi w kościele jeszcze zwalił bukiet ale chyba nikt się nie skapną bo mi szybko podnieśli

Zjedliśmy chleb ( nie żałowali soli ) , rozbiliśmy kieliszki i wchodzimy do sali a moja mama wracać się pannę młodą przenieś przez próg i trza było się cofać

Poźniej życzenia na sali i obiad ( który się przez teściową opóźnił przez to że ta długo jechała )

Noi zaczyna się impreza : Podczas obiadu mama sobie przypomniała że nie maja ludzie kotylionów i się pyta siostry gdzie są a ona to nie brałaś z domu hahhaaha i się musiała wracać do domu. W połowie drogi sobie przypomniała że zapomniała wziąść klucze do domu i się musiała wracać na salę, ja zapomniała wziąść księgę gości i przy okazji mi wzięła. I się okazało że chyba teściowa powiedziała córce żeby przywiozła z niemiec księgę i to taką brzydką. I jej Tż mówi że my mamy a ona się wpisuje jak powalona myślałam że ją utuczę. Po weselu się okazało że do obu ksiąg się powpisywali tylko goście Tż bo nikt nie przeniósł od nich żadnej księgi na stolik mojej rodziny i teraz będę musiała jeździć i zbierać wpisy gdzie już to nie jest to samo przez głupią teściową.
Ale ja byłam lepsza moja koleżanka w trakcie obiadu dojechała i mama zauważyła że nikt coś nie pije że pusto na stołach i się pyta mnie gdzie mam klucze do wódki a ja do niej że zapomniałam w domu zostały no to znów trzeba było się wracać to już pojechała z moją koleżanką i przywieźli klucze. Dobrze że mieszkamy blisko więc spoko

Po obiedzie był tort ( który był pyszny czekoladowo wiśniowy i były na nim położone truskawki taki zmrożony był lekko ) i kawa. Po torcie nadszedł czas na pierwszy taniec i nawet wyszedł nam tylko przy tych dwóch próbach ( efekty zobaczymy na kasecie )

Później znowu gdzieś tam posiłek trochę potańczyliśmy, później na polko żeby się przewietrzyć i robiliśmy zdjęcia z fotografem przy sali bo przestało padać ( różne pozycje )

Przyjechał jeszcze kolega Tż a motorem to nam pozwolił zrobić sobie kilka zdjęć i nawet chciał mnie przewieź ale trochę brudny był i poza tym fotograf się bał żeby mi się nic nie stało

Najlepsze zdjęcie chyba będzie miał Tż jak siedzi na motorze a moja mama go pcha hahahahahahahaha

Później trochę zdjęć na sali z gośćmi i tańce. Kolejno były zabawy. Starości wymyślili zabawę w przebieranie ( były dwa worki które chodziły w kółko gości na środku sali i jak muzyka przestała grać ten kto miał worek w ręce losował jakieś przebranie ( ja oczywiście też wylosowałam a Tż miał mieć worek ale jakoś nie dotarł do niego. Moja siostra jako przykład miała takie duże różowe śpiochy i cumla a jej chłopak przebrany był za clowna ). Mój tata wylosował sukienkę mamy jeszcze ubral tył na przód i miał do tego torebeczkę, kalepusik i okularki , mama wylosowała taką kurtkę jażystą i gumiaki do tego. Tak wszyscy lali że szok . Na koniec było wspólne zdjęcie przebierańców.

Później była zabawa od zespołu trzeba było wypić setkę pokręcić się wokół wałka 20 razy który trzymali i mieli dolecieć do nas i pocałować nowożeńców ( chłopaki o mało na filary nie powpadali )

Później z zabaw było jeszcze przebijanie balonów. Dziewczyny wylosowałam że ja trzymam kasę i żądzę w domu, rodzę dziecko, dostaję śniadanie do łóżka i chodzę na ryby ( muszę sobie to oprawić w ramkę żeby Tż pokazywać haha ( to też zabawa zespołu )

Moja mama i siostra wymyśliły zabawę czepanie piany ten który najszybciej uczepie w misce piane odwórci nad głową żeby nie wypadło to wygrywa. Chłopak siostry czepie i mówi że już i daje miskę nad głowę a wszyscy do niego że ma być odwrócona a on to nie i czepie dalej, zajął drugie miejsce i dostał całusa, kuzynowi się nie udało i trochę pianki poleciało na niego. Na koniec imrezy była jeszcze jedna zabaw że przyjechał bodygard od ciotki z ameryki z prezentami to też wszyscy śmiali.

Gdzieś tam po kilku zabawach tańczę z jednym gościem a tu zaciemniają światła i wpada dwóch kolesi w maskach z tego filmu krzyk i zaczynają mnie wynosić a Tż gdzieś tam sobie łaził po sali i nie zauważył i moja mama leci do niego i mówi a co ty robisz młodą Ci porwali a ten gdzie, co, jak i musiał się wracać po flaszki jeszcze ( mąż kuzynki dostał 2 flaszki a mój kuzyn nie chciał mnie puścić i dał mu 3 flaszki )

Jak były oczepiny goście zaczęli wołać do Tża stringi jej ściągnij to wzięli Tża i wpychają go pod suknie a wiecie co on zrobił mi podwiązka spadła powyżej kolana i ten zamiast szukać podwiązki to zaczął mi pończochę ściągać a ja tak poczułam i mówię to nie to i pcham jego głowę pod tą suknią niżej ale wkońcu ściągnął to co miał ściągnąć
__________________
Szczęśliwe małżeństwo to takie, w którym mąż rozumie każde słowo, którego żona ... nie wypowiedziała.

http://www.suwaczki.com/tickers/fdqg6c7e8qnfz160.png

Edytowane przez kuleczka777
Czas edycji: 2011-05-31 o 16:21
kuleczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 14:17   #32
takaya
Zakorzenienie
 
Avatar takaya
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
Dot.: Majowe Żony :)

Cytat:
Napisane przez kuleczka777 Pokaż wiadomość
Przypięłam mu kwiatka i poszliśmy na górę na błogosławieństwo. I się zaczęło zespół grał czarną madonnę i zaczęłam ryczeć i wszyscy zaczęli ze mną nawet mój tata się popłakał, a teściowa zamiast krzyż dać do całowania to dała mi liścia do całowania.
takaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 14:50   #33
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: Majowe Żony :)

Dziewczynki, gdzie jestescie? Tutaj, czy na starym watku? Nie wiem gdzie mam pisac, a wogole to CZESC
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:04   #34
takaya
Zakorzenienie
 
Avatar takaya
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
Dot.: Majowe Żony :)

Monitko no bardziej tu Chociaż jestem tylko ja i Kuleczka reszta wpada co jakiś czas.
Moze relacje jakąs nam napiszesz?
takaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:16   #35
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: Majowe Żony :)

MOJA RELACJA:

Szczerze mowiac nie chce mi sie wszystkiego po koleji opisywac, bo Was bym zanudzila Napisze tylko, ze jestem szalenie zadowolona, gdyz znajomi polscy i hiszpanscy bardzo sie zintegrowali: spedzili razem calusienki weekend, od piatkowego wieczoru, kiedy to zjechali sie polscy goscie i zorganizowalismy dla "mlodziezy" taka zapoznawcza kolacje (ktora skonczyla sie w barze po drugiej w nocy), poprzez sobotni poranek, przedpoludnie, kiedy to razem duza grupa poszli na sniadanie, obiad, zwiedzali miasteczko (my w tym czasie przygotowywalismy sie do slubu), az do wesela i nawet dzien po, gdy Hiszpanie podwozili Polakow na stacje itp. Super wyszlo!

Ja w dzien slubu bylam bardzo zdenerowowana (moj M, spokojny natomiast), do tego stopnia, ze przez mysl przechodzily mi zdania typu: "po co mi byl ten caly slub" i "szkoda, ze to moj slub, a nie kogos innego, poszlabym sobie na luzie i juz".

W kosciele odetchnelam po wypowiedzeniu przysiegi: wypowiadalismy wszystko w dwoch jezykach i goscie bardzo sie tym wzruszyli (przetlumaczylam nawet na polski fragment o przesypywaniu z rak do rak 13 srebrnych monet, tak aby i ta czesc mozna bylo wypowiedziec w dwoch jezykach). Mielismy zespol: organy plus duet skrzypiec, bardzo ladnie grali. Obydwoje bylismy bardzo wzruszeni, ja z trudem powstrzymywalam lzy. Ksiadz wypowiedzial piekne kazanie, o tym, ze pochodzimy z dwoch roznych swiatow, kultur, krajow, dorostalismy w innym srodowisku, mielismy odmienne dziecinstwa, a wszytsko po to, aby spotkac sie i z czasem pobrac. Pokazywal nam w tym plan bozy. Bylo to bardzo wzruszajace i takie osobiste, skierowane do nas .

Ja w kosciele bylam tak zdenerwowana, ze nie zwrocilam uwagi ani na zdobienia lawek (zauwazylam dopiero na zdjeciach jak byly piekne), ani nie rozpoznawalam twarzy ludzi....

Przyjecie weselne bardzo sie udalo, mimo kilku wpadek i niedociagniec (glownie ze strony wlascicieli hacjendy). Najpierw coctail party, potem kolacja (ktorej nie tknelam niestety) a potem balety az do 5:30 rano: parkiet rozruszali glownie goscie z polski, bez nich nie byloby zabawy. Super sie wybawilam, jak na zadnym innym weselu. O 6ej rano pojechalismy do hotelu, a juz o 14:30 w niedziele umowieni bylismy w restauracji hotelowej z rodzicami, tesciami i bratem meza na taki mini poprawinowy, rodzinny obiad.

Goscie bardzo nam dziekowali, glownie wspominali przysiege wypowiadana w dwoch jezykach oraz powitanie chlebem i sola, ktore dla Hiszpanow bylo egzotyczne i ciekawe. Mlodzi do tej pory wspominaja jak fajny weekend spedzili w Alcali, i to zarowno Polacy, jak i Hiszpanie. Dwoch kolegow M. powiedzialo nam, ze to najlepsze wesele na jakim kiedykolwiek byli i niezapomniany i bezcenny weekend.

A co do roznicy po slubie: to ja ja czuje, mimo, ze przed slubem juz dlugo mieszkalismy razem Jestesmy obydwoje bardzo szczesliwi i radosni, jeszcze bardziej sie do siebie zblizylismy. Zmiana jest na plus Czesto zapominam o tym, aby mowic "moj maz", ale z czasem i to wejdzie mi w nawyk. Na razie jest to nowe, ale i bardzo fajne za razem.

Dobra, juz nie nudze! Komu sie chce, niech czyta. Kto dobrnie do konca, dostanie nagrode

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------


Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
Zgrane, zżyte majowe PM 2011 w nowej mężatej odsłonie



Czyli pogaduchy majówek 2011 o mężach, życiu po ślubie, dzieciach itp.


Po dokładnie pięciu watkach spotykamy się w całym komplecie po tamtej stronie (no ok niektóre jeszcze jutro przechodzą w stan zajęty )



Toz to niemalze jak koncowka "Zagubionych"

Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
a ja nie mogę się przestać gapić na zdjęcie sali jak mi to wszystko pięknie wyszło! Pamiętałam na weselu, że wszystko wygląda tak super, ale na zdjęciu wyszło BOSKO! Tyle,że tych kwiatow co to zdjęcie reklamuje to trzeba by z lupą doglądać
Podziwiam Cie Takaya! Szarfy na krzesla sa pienke! Alez sie napracowalas. Normalnie, chyle czola!

Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
Ewka ja wciąż wspominam minę TZta i ten tekst 'Zostaw pana"
Pantofelek to ja już podsyłam maila po zdjęcia! Relacja podlinkowana
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:16   #36
takaya
Zakorzenienie
 
Avatar takaya
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
Dot.: Majowe Żony :)

no wreszcie.
Tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyle czekałam na tą twoją relację Monitko widzisz i po co był tens tres? Wszystko wyszło pięknie i ciesze się,że miałaś tak długie wesele (u nas większość gości zwinęła się koło 3ciej o tej 4tej została mała garstka i my :P)

Teraz czekamy na zdjęcia
takaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:21   #37
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: Majowe Żony :)

Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
no wreszcie.
Tyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyle czekałam na tą twoją relację Monitko widzisz i po co był tens tres? Wszystko wyszło pięknie i ciesze się,że miałaś tak długie wesele (u nas większość gości zwinęła się koło 3ciej o tej 4tej została mała garstka i my :P)

Teraz czekamy na zdjęcia
U mnie bylo dluzej, no bo najpierw te coctail party cale (od 21 gdzies do 22, nawet nie wiem), potem kolacja, tort, rundka po wszystkich stolach z prezencikami dla gosci; wiec suma sumarum pierwszy taniec odtanczylismy o 12:30, wiec zabawy tanecznej bylo 5 godzin

Zapomnialam Wam powiedziec, ze moj M. przygotowal w tajemnicy prezentacje z naszych zdjec z dziecinstwa i wspolnych, ktora zostala puszczona w jadalni, przed deserem. Na poczatku mielismy w planach ja zrobic, ale potem okazalo sie, ze nie ma czasu i sobie odpuscilismy. Jednak M. zrobil ja w nocy przed slubem. Bardzo mila niespodzianka

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Takaya, a gdzie moge wrzucic moje fotki i obejrzec Wasze?
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-05-30, 15:29   #38
takaya
Zakorzenienie
 
Avatar takaya
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
Dot.: Majowe Żony :)

Monitko ale się ciesze,że jesteś już Już się martwiłam, że jak wszystkie po ślubie to skończy sie wizażowanie
Super! Też myślałam o takim filmiku, ale tyyle robiłam, że już na nic czasu nie miałam. A taki kryzys jak ty tez miałam, tyle że dzień wcześniej Jak siedziałam o tej 22giej z obolałymi plecami od wiązania szarf na krzesłach
Tylko taks obie myślę, że ja się rozpuszczałam czekając na TZta az przyjedzie z dowodem a co dopiero ty! Ile mieliście stopni w dniu ślubu?

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

hymm... no aby wrzucić je na klub to muszą być już podlinkowane. Najlepiej jak założysz konto na Pikassa to znajomym i rodzinie później będziesz mogła linki do galerii wysyłać by mogli zdjęcia obejrzeć. Wtedy kopiujesz link do zdjęcia (możesz tez te z FB wrzucić) klikasz prawym przyciskiem i robisz 'kopiuj adres obrazka'
W klubie tworzysz nowy wątek tak aby były w nim tylko Twoje zdjęcia klikasz na ikonkę z górką i słonkiem i tam wklejasz skopiowany link i viola (czy jak to się pisze )
takaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:29   #39
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: Majowe Żony :)

Takaya, no wlasnie mialam pisac, ze mimo naszych obaw (zapowiadali na kilka dni przed slubem ulewy na 21 maja... doprowadzilo mnie to doslownie do placzu!), w dzien naszego slubu pogoda sie ustabilizowala, ocieplilo sie i to jak! Bylo 34 stopnie, niebieskie niebo, slonce! W kosciele pot ciekl mi po udach (tam, gdzie nie mialam ponczoszek) i welon "grzal" w ramiona. Ale potem, w hacjendzie i na sesji bylo juz ok, nie czulam ani goraca, ani zimna nad ranem. Emocje!
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:30   #40
olik04
Zakorzenienie
 
Avatar olik04
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 929
Dot.: Majowe Żony :)

Dziewczyny, gratuluje wszystkim! Ja ślubowałam 1go maja
Takaya, piękna sala! Pamiętam stare zdjęcia z sali i drzewka z koralików, więc jestem ogromnie zaskoczona taką zmianą! Pięknie!!
__________________
olik04 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:32   #41
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: Majowe Żony :)

Takaya, ale to w klubie majowkowym? Czy jest jakis nowy? Na fejsie mam grupe prywatna dla gosci, jest tam duzo zdjec, wiec moge je wykorzystac Poza tym pokazywalam Wam tez zdjatka na naszej grupie na facebooku, widzialas?

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Na razie, uciekam do domku ! Bede wieczorkiem lub jutro! Buziaki!
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-30, 15:37   #42
takaya
Zakorzenienie
 
Avatar takaya
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
Dot.: Majowe Żony :)

Olik w sumie zmieniło się tylko to,ze stoliki były inne no i aparat lepszy Bo tak sala nic się nie zmieniła od tamtego czasu

Monitko
tak n majówkowym, bo po co nowy klub zakładać Tylko właśnie najlepiej jak każda utworzy swój własny temat tak aby można było bez problemu dotrzeć do zdjęć każdej z nas A te co dałaś na FB zdjęcia widziałam No ale chętnie zobaczę nowe jak masz ;P

Edytowane przez takaya
Czas edycji: 2011-05-30 o 15:38
takaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:40   #43
olik04
Zakorzenienie
 
Avatar olik04
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 929
Dot.: Majowe Żony :)

Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
Olik w sumie zmieniło się tylko to,ze stoliki były inne no i aparat lepszy Bo tak sala nic się nie zmieniła od tamtego czasu

Monitko
tak n majówkowym, bo po co nowy klub zakładać Tylko właśnie najlepiej jak każda utworzy swój własny temat tak aby można było bez problemu dotrzeć do zdjęć każdej z nas A te co dałaś na FB zdjęcia widziałam No ale chętnie zobaczę nowe jak masz ;P
Wiem, z tym ze dekoracje robią swoje . przeczytałam też Twoją relację ze ślubu! Coś niesamowitego, tyle przygód! Będzie pamiątka na całe życie, nie tylko dla Ciebie ale i dla gości
__________________
olik04 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 15:54   #44
takaya
Zakorzenienie
 
Avatar takaya
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 10 636
Dot.: Majowe Żony :)

Olik no śmiałam się,że z mojego ślubu i wesela wszyscy zapamiętają to,że dowodu nie wzięłam i musieli czekać te 1,5godziny
No ale koledzy z pracy i przyjaciółki mówili,że wesele było tak rewelacyjne, że zdążyli zapomnieć o tym czekaniu na ślub
takaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 18:00   #45
Anetuniaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Anetuniaa
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 514
Dot.: Majowe Żony :)

Witam żonki majowe sie dołączę

Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
a ja nie mogę się przestać gapić na zdjęcie sali jak mi to wszystko pięknie wyszło! Pamiętałam na weselu, że wszystko wygląda tak super, ale na zdjęciu wyszło BOSKO! Tyle,że tych kwiatow co to zdjęcie reklamuje to trzeba by z lupą doglądać
Piękna sala super dobrane kolory
[QUOTE=monita01;27207786]U mnie bylo dluzej, no bo najpierw te coctail party cale (od 21 gdzies do 22, nawet nie wiem), potem kolacja, tort, rundka po wszystkich stolach z prezencikami dla gosci; wiec suma sumarum pierwszy taniec odtanczylismy o 12:30, wiec zabawy tanecznej bylo 5 godzin

Zapomnialam Wam powiedziec, ze moj M. przygotowal w tajemnicy prezentacje z naszych zdjec z dziecinstwa i wspolnych, ktora zostala puszczona w jadalni, przed deserem. Na poczatku mielismy w planach ja zrobic, ale potem okazalo sie, ze nie ma czasu i sobie odpuscilismy. Jednak M. zrobil ja w nocy przed slubem. Bardzo mila niespodzianka [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------
Oh gratuluje super relacja i świetnie że się goście tak zintegrowali


edit ojej miałam zacytować relację a tu zonk nie ten post

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Cytat:
Napisane przez takaya Pokaż wiadomość
Olik no śmiałam się,że z mojego ślubu i wesela wszyscy zapamiętają to,że dowodu nie wzięłam i musieli czekać te 1,5godziny
No ale koledzy z pracy i przyjaciółki mówili,że wesele było tak rewelacyjne, że zdążyli zapomnieć o tym czekaniu na ślub
ale numer
__________________
astrominikleopatopeteczer ekiewiczanki

Edytowane przez Anetuniaa
Czas edycji: 2011-05-30 o 17:58
Anetuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 18:02   #46
magsik
Zadomowienie
 
Avatar magsik
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 387
Dot.: Majowe Żony :)

Czwartek przyjechał do mnie TŻ i pojechaliśmy jeszcze na naukę tańca z „ciociami”, wieczorem była składana konstrukcja łuku nad bramę, odbiór mojej sukienki i sprzątanie mieszkania. W piątek byłam na uzupełnieniu paznokci, miałam już spory prześwit a pani zdziwiona, że chcę żeby mi uzupełniła białą końcówkę, chciała dać jakieś ozdoby albo różowy akryl. Tłumaczyła mi, że oni co drugie uzupełnianie robią biały akryl i że ona teraz nie ma czasu, gdzie ja się umówiłam 3 miesiące przed ślubem na uzupełnianie i to nie moja wina, że ona źle rozplanowała czas, pozostało na moim i zrobiła tak jak ja chciałam. TŻ dostał smsa, że dwie osoby jednak nie przyjdą ,wkurzyliśmy się niesamowicie próbowaliśmy jeszcze kogoś doprosić żeby miejsca się nie zmarnowały ale się nie udało. Wieczorkiem pojechaliśmy na sale zawieźć wódkę i podziękowania dla gości. Mieliśmy jeszcze postawić winietki ale nie zdążyliśmy je wydrukować  około 22ej poszliśmy jeszcze na sernik i nalewkę do mojej koleżanki żeby trochę się odstresować. Położyłam się spać coś koło 24ej, zasnęłam szybko nawet się zdziwiłam, że tak łatwo poszło. Sobota obudziłam się około 8ej wzięłam prysznic obudziłam mojego przyszłego męża  zjedliśmy śniadanie przygotowane przez moją mamę (przełknęłam ledwo jedną kromkę) ja zaczęłam się szykować do fryzjera, a mój TŻ do pompowania balonów. Okazało się, że brat cioteczny nie może przyjechać pomóc przy balonach bo dziadek ma 40 stopni gorączki, w jego miejsce przyjechał brat rodzony, dmuchali te biedne balony bo pompka coś nie chciała działać bałam się że nie zdążą. Pojechałam do fryzjera wizytę miałam umówioną na 10:30,jechałam 45 km i dzwoniłam do koleżanki, która mieszka naprzeciwko żeby się dowiedzieć jak im idzie dmuchanie balonów. Okazało się,że brat pojechał po sprężarkę i szybko zrobili ten łuk, koleżanka podobno co chwilę do nich przychodziła i sprawdzała jak im idzie gdzie następie mnie informowała i uspokajała. Przed fryzjerem pojechałam jeszcze do sklepu kupić podwiązkę bo nie mogłam znaleźć tej co pożyczyłam i dobrze, że ją kupiłam bo na weselu była potrzebna do konkursu na oczepinach. U fryzjera Pani delikatnie zmieniła mi koka tzn. nie był on zwisający co nie bardzo mi się spodobało ale zobaczyłam to już na samym końcu i nie można było tego zmienić, więc olałam to i pojechałam na makijaż. Czekając na malowanie zaczęło się chmurzyć, a ja zaczęłam się stresować. Makijaż był super oczy miałam pomalowane uwaga na kremowo-fioletowo, wyglądało super!!! Dostałam puder do matowienia twarzy, którego oczywiście zapomniałam zabrać  Wracając do domu zaczęło padać AAA, ale jak dojechałam do domu to u mnie świeciło słońce. Dochodziła godzina 15 jak dotarłam, a tu tata, siostra i babcia (która miała pomóc mamie w ubieraniu mnie) są nie gotowi co najgorsze teściów i samochodu który miał nas wieźć nie ma!!! W tym momencie nerwy zaczęły mi puszczać, umówiłam się z panią w kwiaciarni, że samochód podjedzie o 15ej żeby go udekorować, byłam wściekła bo cały czas podkreślałam żeby przyjechali wcześniej bo będę się denerwować, a nie na ostatnią chwilę. Poszłam się ubierać z mamą i siostrą babci i znowu zonk mama była tak zdenerwowana, że stwierdziła, że ona nie wie jak ma mnie ubrać w tym momencie zaczęłam się strasznie trząść i prawie wpadłam w płacz. Na szczęście ciocia była oazą i spokoju i cały czas powtarzała, że tylko spokój może mnie uratować, stałam trzymając sukienkę i mówiłam po kolei co mają robić  Przyjechała żona mojego brata ciotecznego i pomogła cioci w dalszym ubieraniu. Mniej więcej o 15:30 byłam gotowa, a teściów nadal nie było do tego zaczęło się chmurzyć i PADAĆ. Teście zjawili się za jakieś 10 min i nasz samochód pojechał pod kwiaciarnie. Coś koło 16ej zjawili się kamerzyści i zespół chwilę pogadaliśmy i przeszliśmy do błogosławieństwa, miało to trochę inaczej wyglądać ale wszystko tak szybko się potoczyło, że nic z tego nie pamiętam. Wiem tylko, że teście nie wiedzieli w ogóle jak się błogosławi, a mogli wcześniej się dopytać. Po błogosławieństwie wyszło słońće i nic nie padało już do końca. 16:30 wyjście z domu strasznie się zdziwiłam, że na podwórku było pełno ludzi ale nawet nie wiem dokładnie kto tam był, tren do kościoła nie był związywany, nosiła go świadkowa śmiesznie było z wsiadaniem do samochodu bo najpierw tren był wciągany a później ja wsiadałam. Ledwo wyjechaliśmy dwoma kołami z podwórka i już mieliśmy bramę, za parę minut drugą. Przed mszą poszliśmy podpisać wszystkie papiery i następnie pod ołtarz. Cały kościół był zapełniony co nas bardzo zdziwiło, na wejście grały nam skrzypce nawet nie wiem co to była za pieśń ale była ładna  Podczas mszy nic nie kontaktowałam i się trzęsłam, gdy nadszedł moment składanie przysięgi myślałam, że zemdleje. Staneliśmy na przeciwko siebie, ksiądz kazał nam podać sobie prawe ręce, a ja za chwilę do niego żeby pamiętał o stule,a to chyba przez opowieści naszej Ewki :p Cały czas się do siebie uśmiechaliśmy  Jak ksiądz spytał się czy chcemy…. I podał mikrofon to TŻ powiedział TAK a ja chcemy i wtedy cały kościół w śmiech, a ksiądz kazał nam uzgodnić wersje  Jak TŻ miał mi założyć obrączkę była chyba chwila zawachania, którą ma wziąć jak wziął dobra to ksiądz go pochwalił  ale nie był pewien która rękę ma moją wziąć a ja na szczęście się zorientowałam i mu podałam odpowiednią  Później wszystko się gładko potoczyło, skrzypce powalały, aż ludzie się oglądali kto gra i śpiewa na chórze. Na koniec ksiądz podszedł do nas z aktem ślubu i zapytał kto będzie rządził to ja od razu, że JA  ksiądz oczy wywalił, i podszedł do mnie z tym aktem to mu powiedziałam, że zgadzam się żeby dał go mężowi bo ja mam bukiet i jak ja go będę trzymała. Na wyjscie z kościoła moje koleżanki miały tuby strzelające płatkami i były jaja bo nie mogły ich uruchomić  Później standardowo życzenia przed kościołem i wyjazd na salę oczywiście z zaliczeniem dwóch bram. Jak jechaliśmy na salę to ludzie nam machali, a mijające samochody trąbiły, było to bardzo miłe. Przyjechaliśmy na salę, przywitanie chlebem i solą, przeniesienie przez próg i toast, kieliszki się stłukły!!! Podano obiad (jedzenie pyszne) i nadszedł moment pierwszego tańca, nasz walc. Goście nie spodziewali się, że będzie układ i do tego z podnoszeniami, wszyscy byli zachwyceni!!! Dalej wesele potoczyło się swoim tempem, było zarąbiście, mój mąż powiedział mi na drugi dzień, że nigdy tak się nie wybawił jak na swoim weselu.
__________________
Nasz wielki dzień 21.05.2011r.

23.09.2014 Michałek
magsik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 19:14   #47
T'ai
Zakorzenienie
 
Avatar T'ai
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 24 494
Dot.: Majowe Żony :)

cześć żonki
ja już w Zakopcu, po 3 dniach w Krakowie
jest super
tylko sobota była deszczowa bardzo ale to pojechaliśmy do Wieliczki i potem do Muzeum Historycznego
mąż mnie wyciągnął wczoraj na mecz Wisły
T'ai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 20:34   #48
Haniula
Zakorzenienie
 
Avatar Haniula
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 818
Dot.: Majowe Żony :)

no to jak obiecałam, oto relacja
W piątek z rana pojechalismy z tz zawiesc alkohol na sale i ustroic. Mielismy dodatkowe koszta bo złapalismy gumę,opona była nie do odratowania,wiec trzeba było kupić nową a jechalismy tym samochodem który miał nas zawieść do slubu w sobote Ja oczywiscie wpadlam w panike, ale wszystko udało sie naprawic
Jak stroilismy sale, to humory nam dopisywały,wszystko wyszło tak jak chcielismy wiec byslismy zadowoleni

U nas jest zwyczaj tłuczenia butelek na szczescie młodej pary, wiec wieczorem zaczęli schodzić się goscie. impreza sie rozkrecala i w pewnym momencie bałam sie ze oni wszyscy sobie nie pojda ale rozpedził ich deszcz i o 23 juz spalismy

W sobote rano na 8 do fryzjera i kosmetyczki, a predzej odebrałam kwiaty, z których byłam ogromnie zadowolona ! zrobili dokladnie tak jak chciałąm Do fryzjera przyjechał tez fotograf porobił pare fotek i jechalismy do domku się ubierac. Było zamieszanie, bo jak sie okazało nie miał mi kto pomóc ubrac suknie i troche musialam czekac na bratową az wroci od fryzjera.
Pojechalismy na sesje, bylo koszmarnie gorąco, suknia była ciezka i momentami juz mialam dośc- a to dopiero początek

Wrocilismy do domku, kawka jakas szybka przekąska, i było Błogosławieństwo . Naszczęscie obyło się bez łez. I do kościoła. Byliśmy troche przed czasem i to oczekiwanie stresowało nas najbardziej. W ogole pierwszy raz widziałam po tz takie nerwy
ksiadz był bardzo sympatyczny, msza zleciała mi błyskawicznie i było mi ciagle gorąco
Tz mowił przysiege bardzo cichutko, ja z kolei podobno głośno. Przy zakładaniu obrączek tż chciał mi wsadzić swoja. Pan koscielny odsuwał mu tace a tż uparcie sie zabiera za swoją w koncu szepnełam mu ze to tą druga musi mi załozyc i zakumał
fotograf dal nam wskazówke, ze aby fajnie wyszedł moment zakładania obraczek mamy to robić powoli. Tz wział to na tyle dosłownie ze ksiadz zażartował "wejdzie?"

A potem juz wszystko poszło ekspresowo.Pierwszy taniec wyszedł, balon gigant wystrzelił ze az sama sie przestraszyłam, ale podobno fajne widowisko bylo
jedzenie było pyszne, orkiestra super. Goscie dopisali i w tak fajnej atmosferze bawilismy sie do 4 rano

Zanim zwiezlismy do domu reszte jedzenia, to była juz 8. Byłam padnieta strasznie, nogi bolały mnie pare dni, ale warto było
Haniula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 21:08   #49
anetka111
Raczkowanie
 
Avatar anetka111
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 135
Dot.: Majowe Żony :)

hej gratuluje Wam i zazdroszcze moj slub dopiero 6 sierpnia. mam pytanie czy ktoras z majowych zon miala suknie pronovias fione i przeslalaby mi zdjecia. to moja suknia a jestem ciekawa jak wyglada w calej stylizacji a nie na modelce
anetka111 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-05-30, 21:19   #50
Mystiquee
Zakorzenienie
 
Avatar Mystiquee
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z domku
Wiadomości: 13 857
GG do Mystiquee
Dot.: Majowe Żony :)

Gratulacje dziewczyny!
A ja się jakoś ciągle teraz kłócę z TŻ
W ogóle mieszkam jeszcze u rodziców, a TŻ u siebie
__________________
Mystiquee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-30, 21:43   #51
ewka1368
Zakorzenienie
 
Avatar ewka1368
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 893
Dot.: Majowe Żony :)

Cytat:
Napisane przez Mystiquee Pokaż wiadomość
Gratulacje dziewczyny!
A ja się jakoś ciągle teraz kłócę z TŻ
W ogóle mieszkam jeszcze u rodziców, a TŻ u siebie
to po slubie mieszkacie osobno?
jej ale fajne relacje
kuleczka ten lisc mnie rozwalil
ja dzisiaj zaczelam ten kurs nudy jak 150 ale co zrobic 'ja chciec wasze zdjecia
wogole mam dola co dzien chyba wiekszego
__________________
19.12.2014
ewka1368 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 07:54   #52
DELL
Zakorzenienie
 
Avatar DELL
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 3 843
Dot.: Majowe Żony :)

to dołączam do majówkowych żoneczek

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

niestety nie mam jeszcze zdjęć. będziemy mieć w przeciągu tygodnia takze wówczas Wam powklejam
na fejsie przyjaciółka wrzuciła dwa, takze możecie oblukać.

a dziś mamy PLENER!!!!!!

poza tym to moja suknia jest tak ufeflana, że szkoda gadać
DELL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 07:58   #53
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: Majowe Żony :)

DELL, moja jest brudna jak nie wiem co... no ale albo zabawa, albo nietknieta suknia...
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 08:00   #54
badziabadzia
Zakorzenienie
 
Avatar badziabadzia
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 4 587
Dot.: Majowe Żony :)

Gratuluje Kobietki fantastycznych ślubów i wesel Super, że każda z Was jest zadowolona

Ja idę dziś załatwiać wymianę dowodu itd..

magsik ja też nie wzięłam tego pudru ale okazał się niepotrzebny bo buźka całą noc wyglądała ładnie, nic mi się nie świeciło ani nie rozmazywało ja miałam fioletowo-różoey makijaż
mystiquee to musicie jak najszybciej razem zamieszkać i się dotrzeć

DELL, monita moja suknie też była strasznie brudna ale już jest po praniu i wygląda jak nowa
DELL podejrzałam na FB wyglądaliście fantastycznie

Edytowane przez badziabadzia
Czas edycji: 2011-05-31 o 08:05
badziabadzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 08:53   #55
magsik
Zadomowienie
 
Avatar magsik
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 387
Dot.: Majowe Żony :)

Hejka ja właśnie się obudziłam
Wczoraj byłam wymeldować się i odebrać akt małżeństwa z usc. Moja suknia też była brudna, głownie btren ale mama z babcią w zeszłym tygodniu mi ją przeprały żebym na plener miała świższą, a no i mam 3 dziurki na koronce jedną to nawet sporą i teraz się martwię czy uda mi się ja sprzedać.Aktualnie jestem w domu u rodziców, a w niedzielę mam się powoli zacząć wyprowadzać do teściów. Ustaliliśmy, że poczekamy dwa miesiące, zobaczymy jak będzie z pracą i wtedy zamieszkamy sami, wynajmemiy jakies mieszkanie. Bo nie uwierzycie moja teściowa dwa dni po ślubie dzwoniła do mojej mamy z jakimiś pretensjami odnośnie kosztów, gdzie wszystko ja załatwiałam i mój mąż, zrobiła mamie straszną awanturę, tak że mama chodziła dwa dni pijana i później powiedziała żeby młodym nic o tym nie mówic. Wściekłam się niemiłosiernie i niepotrzebnie wyżyłam na mężu za co już go przeprosiłam, a moja teściowa oczywiście powiedziała inna wersję.
__________________
Nasz wielki dzień 21.05.2011r.

23.09.2014 Michałek

Edytowane przez magsik
Czas edycji: 2011-05-31 o 08:56
magsik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 13:53   #56
niebieski pantofelek
Raczkowanie
 
Avatar niebieski pantofelek
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 128
Dot.: Majowe Żony :)

takaya dzięki za miłe słowa a ja Ci muszę powiedzieć, że skubanica jesteś Twoje szarfy ożywiły salę no i te fioletowe ściany z zielenią tak się pięknie połączyły

kuleczka fajne masz kociaki. a z tym bukietem to miałyśmy podobnie bo ja z kolei dostałam razem z wazonemz kwiatami to mi się wydaje, ze oni tak mówią "orientacyjnie" cenę a potem i tak jest dużo wyższa bo wiadomo, że nikt w dzień ślubu przy odbiorze nie będzie się kłócił o cenę. mi też policzyli dużo drożej tylko kwiaty odbierał szwagier.za oprawę w kościele, emocje no i całe weselicho

monita łza się w oku zakręciła jak przeczytałam Twoją relację, a dokładnie o tych różnych światach,kulturach. to fakt czekaliście na siebie całe życie tyle tys.km od siebie.jedno tu a drugie tam i fajnie, ze ksiądz nie odrypał typowo ślubnego kazania tylko kierował je do Was. przeczytałam wszystko.to gdzie i kiedy można odebrać nagrodę?

magsik hahaha z tą stułą miałam to samo. w momencie jak ksiądz miał nas 'obwiązywać' przypomniałam sobie opowieść Ewki żeby tylko nie zapomniał bo coś długo mu szło

ewka ale zasiałaś w nas niepokój z tą stułą. zebyśmy w dniu naszego ślubu razem z magsik o Tobie myslały nooooooo
Ta'i Ty szczęściaro.wypoczywajcie miło

Haniula to dobrze, że złapaliście gumę w piątek a nie w sobotę. to się nazywa złośliwość rzeczy martwych. a tekst księdza: wejdzie?dobre. na filmie na pewno wyjdzie pięknie

mystiquee
nie zwlekacje długo

a ja się pochwalę jeśli można i sukni nie oddawałam do czyszczenia. szkoda mi 200zeta a dołożymy do wakacji. włożyłam ją do wanny. najpierw dół sukni wszystkie falbany.każdą falbankę myłam płynem z Biedronkijaaaaak się zaczęłaaaaa pienićććć to sobie myślę jezuuu jak ja ją spłuczę i wyciągnę. potem się balam, ze się zniekształci ale gdzie tam. powisiała, wyschła i jest jak nówka. jeszcze ją potraktowałam parą z żelazka (cały dół z tiulu) i gitfakt-nabiłam z 50litrów wody ale co tam.chyba biznes otworzę z czyszczeniem sukien ślubnych
niebieski pantofelek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 14:14   #57
kuleczka777
Zakorzenienie
 
Avatar kuleczka777
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: B.....o
Wiadomości: 6 392
GG do kuleczka777
Dot.: Majowe Żony :)

Hej Wam mialam praktykantkę więc nie mogłam siedzieć. Zaraz dopiszę resztę relacji na górze
__________________
Szczęśliwe małżeństwo to takie, w którym mąż rozumie każde słowo, którego żona ... nie wypowiedziała.

http://www.suwaczki.com/tickers/fdqg6c7e8qnfz160.png
kuleczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 15:03   #58
Anetuniaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Anetuniaa
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 514
Dot.: Majowe Żony :)

Cytat:
Napisane przez niebieski pantofelek Pokaż wiadomość
a ja się pochwalę jeśli można i sukni nie oddawałam do czyszczenia. szkoda mi 200zeta a dołożymy do wakacji. włożyłam ją do wanny. najpierw dół sukni wszystkie falbany.każdą falbankę myłam płynem z Biedronkijaaaaak się zaczęłaaaaa pienićććć to sobie myślę jezuuu jak ja ją spłuczę i wyciągnę. potem się balam, ze się zniekształci ale gdzie tam. powisiała, wyschła i jest jak nówka. jeszcze ją potraktowałam parą z żelazka (cały dół z tiulu) i gitfakt-nabiłam z 50litrów wody ale co tam.chyba biznes otworzę z czyszczeniem sukien ślubnych
Ja swoją dzień przed sesją wsadziłam do pralki na program pranie ręczne i wlałam płyn chyba perwol do białych rzeczy i też pięknie się uprała
__________________
astrominikleopatopeteczer ekiewiczanki
Anetuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 15:08   #59
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: Majowe Żony :)

Cytat:
Napisane przez niebieski pantofelek Pokaż wiadomość
monita łza się w oku zakręciła jak przeczytałam Twoją relację, a dokładnie o tych różnych światach,kulturach. to fakt czekaliście na siebie całe życie tyle tys.km od siebie.jedno tu a drugie tam i fajnie, ze ksiądz nie odrypał typowo ślubnego kazania tylko kierował je do Was. przeczytałam wszystko.to gdzie i kiedy można odebrać nagrodę?

a ja się pochwalę jeśli można i sukni nie oddawałam do czyszczenia. szkoda mi 200zeta a dołożymy do wakacji. włożyłam ją do wanny. najpierw dół sukni wszystkie falbany.każdą falbankę myłam płynem z Biedronkijaaaaak się zaczęłaaaaa pienićććć to sobie myślę jezuuu jak ja ją spłuczę i wyciągnę. potem się balam, ze się zniekształci ale gdzie tam. powisiała, wyschła i jest jak nówka. jeszcze ją potraktowałam parą z żelazka (cały dół z tiulu) i gitfakt-nabiłam z 50litrów wody ale co tam.chyba biznes otworzę z czyszczeniem sukien ślubnych
Niebieski, oto nagroda : Cieszysz sie ?

Co do prania sukni, to moja mama tez mi tak chciala uprac.... wogole nie mowilam Wam, ze mialam oddac suknie mamie, aby zawiozla do Polski i tam sprobowala sprzedac (w Hiszpanii kupowanie z drugiej reki nie jest popularne), ale moj maz zaczal strasznie marudzic, ze szkoda, ze to taka pamiatka, ze welon taki piekny, ze moze go corka kiedys wlozy, i wogole, ze to taka wartosc sentymentalna, ze jak ja moge itp.... (po czym dodal, ze oczywiscie zrobie jak zechce , ale mi namieszal w glowce, i sukni mamie nie dalam, lezy sobie - na razie brodna - i czeka na moja decyzje )

Nie napisalam Wam o tym, jaki ksiadz nam wycial numer... przysiege, jak wiecie, mowilismy w dwoch jezykach, po hiszpansku dyktowal nam ksiadz (powtarzalismy za nim), a po polsku mowilismy z pamieci. Aby uniknac stresu napisalismy sobie wszystkie trzy czesci po polsku (przysiega, formulka dot. obraczek i ostatnia dot. monet) na karteczce i polozylismy na kleczniku na gorze. Pierwsza i druga czesc poszly gladko, ale gdy przyszlo do trzeciej, ktora tlumaczylam dwa dni przed slubem z hiszpanskiego i ktora TZ znal najgorzej (a przeco i ja takze, bo mi jej codziennie nie powtarzal, tak jak dwoch poprzednich)... cos sie ksiedzu pomerdalo i cap, zabral nam kartke.... Ja wpadlam w panike, TZ mial mowic pierwszy i sie niezle zestresowalam, czy bedzie pamietac.... ale o dziwo pamietal doskonale, wiec ja po nim juz z latwoscia powtorzylam.

Wczoraj byla u mnie dziewczyna, ktora uczy mnie hiszpanskiego. Przytaszczyla nam super prezenty (grill elektryczny z roznymi funkcami i bon na wstep do spa w Madrycie na jakas relaksujaca 90sciominutowa sesje), na weselu ich ze soba nie miala i w sumie dobrze, bo tak mamy ten grill tu gdzie mieszkamy, a od tesciow nie mielibysmy go jak zabrac Powiedziala mi, ze gdy moj M. zaczal wypowiadac przysiege po polsku, to rowno wszyscy moi polscy przyjaciele zaczeli plakac... i niektorzy hiszpanie takze! Mowi, ze nawet jej sie lezka w oku zakrecila, mimo ze nic a nic nie zrozumiala Ja sama dziewczyny tez najpewniej bym sie w tym momencie poplakala, ale zmobilizowalo mnie to, ze zaraz musze mowic i ja, wiec jakos sie powstrzymalam.
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-05-31, 15:10   #60
Anetuniaa
Wtajemniczenie
 
Avatar Anetuniaa
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 514
Dot.: Majowe Żony :)

Cytat:
Napisane przez ewka1368 Pokaż wiadomość
to po slubie mieszkacie osobno?
jej ale fajne relacje
kuleczka ten lisc mnie rozwalil
ja dzisiaj zaczelam ten kurs nudy jak 150 ale co zrobic 'ja chciec wasze zdjecia
wogole mam dola co dzien chyba wiekszego
Moje są na PM na fejsie kilka grzecznych bo przecież rozebranych nie będę wrzucała
Cytat:
Napisane przez DELL Pokaż wiadomość
to dołączam do majówkowych żoneczek

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

niestety nie mam jeszcze zdjęć. będziemy mieć w przeciągu tygodnia takze wówczas Wam powklejam
na fejsie przyjaciółka wrzuciła dwa, takze możecie oblukać.

a dziś mamy PLENER!!!!!!

poza tym to moja suknia jest tak ufeflana, że szkoda gadać
Jak plener?? Ja po swoim byłam umęczona jak diabli i kręgosłup mnie bolał

Daj linka do profilu przyjaciółki na PW to sobie chociaż dwa zobacze
__________________
astrominikleopatopeteczer ekiewiczanki
Anetuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:19.