POMOCY ! nietypowa uroda

[czarna_232]

no, brawo za metamorfoze, chociaż ja wprowadzilabym kilka zmian, jak kolezance odrosna troszke wloski proponuje fryzurke z załącznika - częsciowo robioną w paincie ale chyba bedziesz wiedziala o co mi chodzilo,

[Ivon.a]

A ja śledzę wątek z wielkim zainteresowaniem i na prawdę szkoda że tak się to skończyło . Uważam że zrobiłyście wielki postęp i Wasza koleżanka naprawdę szła w dobrym kierunku a zmiany są naprawdę ogromne. Każda z wizażanek ma jeszcze pewnie mnóstwo pomysłów, więc mam nadzieję że koleżanka wróci gotowa do zmian

[haallka]

ja zajrzalam tu w nadziei ze cos sie moze ruszylo... no szkoda , ale mysle ze odwalilyscie kawal dobrej roboty i ze to na pewno nie pojdzie na marne, a jak wasza kolezanka troszke ochlonie to bedziecie juz mialy na czym bazowac... pozdrawiam

[aga)]

Teraz to już ciężko będzie z postępami, ponieważ zaczął się nowy rok, koniec przerwy świątecznej, praca, studia - zaliczenia, każda z nas ma swoje obowiązki a czasu zawsze brakuje. Pozatym to myśle, że z naszej strony to już koniec... teraz to ona musi przejść metamorfozę wewnętrzną, a w tym jej nie pomożemy. Z tych sprawch to by musiał zaradzić jakiś facet (związek).
Ale koleżanka oświadczyła, że wynagrodzi nam to wszystko?! Ciekawa jestem co ona kombinuje.

Dzięki za pochwały ale co byśmy zrobiły bez Was drogie wizażanki.

Pozdrawiam

[bi bi]

dziewczyny należą się wam solidne gratulacjones!!!!!
zrobilyscie dla niej naprawde duzo!!! cos wiem o metamorfozach bo sama ostatnio przeszlam taką gruntowną a to za sprawa pewnej Pani z ktroa zaprzyjaznilam sie dzieki Oriflame, Ona i moje kolezanki zrobily dla mnie naprawde duzo. dziekintemu jestem odmieniona nie tylko zewnetrznie , wizualnie ale nabralam tez penosci siebie i poczulam ze ja tez moge sie podobac) takze jesli wasza kolezanka ochlonie to w srodeczku tam sobie napewno usiadomi ze jest sliczną kobitka tylko wczesniej nie zauwazala tego. mysle ze bedzie okej!!!!
nie wiem czy to dobre miejsce na pokazanie mojego efektu bo to watek Agi ale moze dobrym pomyslem bylo by zebranie takich mettamorfoz w jednym miejscu?
pozdrawiam i sciskam mocno!!! napewno za niedlugo zauwazycie wewnętrzna przemiane kolezanki!!
ps. a jak koleżanka ma na imie?

[aga)]

Koleżanka też ma na imię Agnieszka

[lancomee]

aaa ile mnie tu nie było, problem z internetem. wiedziałam że tak będzie. koleżanka nie jeest hmm.....nie wiem jak to określić,,,,, nie jest osobą która lubi zmiany. trzyma sie sprawdzonych sposobów i schematów. tym bardziej powinna przekonac sie do metamorfozy. ciężko podejmuje decyzje. przecież życie toczy sie, zmienia, wręcz gna, a ona nie potrafi sie zdedecydowac nawet w kwestii wyglądu.................. . chciałabym żeby to pprzeczytała. NIE BÓJ SIE ZMIANY NA LEPSZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !1

podpisze sie ktoś pod tym?

[hana1980]

obiema rękami

[iron_angel_ona]

i nogami tez ! sama tez szukam jakijes metamorfozy bo nie lubie byc hmm "taka sama " kobieta zmienna jest !! napisz jej to i powies na lodowce

[aga)]

lancomee: Możliwe, że takie zmiany są dla niej szokiem?! Ale bez przesady, żeby tak się zachowywać, w końcu duża już z niej dziewczynka.
iron_angel_ona: Przydało by się, ale czy to by pomogło?!

Ja myśle, że jej problem tkwi w jej rodzinie, ona w wieku 21 lat pyta się mamy czy może iść na miasto z koleżanką?! Moim zdaniem to już przesada! Pozatym ona praktycznie nigdzie nie wychodzi a ciągłe przebywanie z rodzicami i dziadkami jest 'groźne' jak widać. Poglądy ma staromodne... oh, rozmawiałyśmy z nią o tym, ale ona mówi, że nie może stać się z dnia na dzień buntownikiem (diabelątkiem) . Ale przecież nie o to chodzi! Chodzi o to, żeby rodzice traktowali ją jak dorosłą, żeby uświadomiła im, że ma swój rozum i swoje lata. Szczerze mówiąc strasznie nas wtedy w sylwetra wkurzyła i jakoś zniechęciła nas do swojej osoby. Ale to pewnie minie, bo to w końcu nasza przyjaciółka.

Pozdrawiam

[iron_angel_ona]

Bo z tego co piszesz to wydaje sie byc strasznie uzalezniona od rodzicow Sama mam kilka takich przyjaciołek no ale cóż na dłuzsza mete wybieram samotnosc bo one sa takie hmm jakby to ładnie okreslic" dziewicze" w sprawach "rozrywkowych"

No ale kto wie może sie dziewcze rozwinie pod twoja opieką

[aga)]

iron_angel_ona: hehe ja raczej jej nie "rozwinę", bo ona mi mówi, że ją buntuje przeciwko rodzicom. Pozaty, ja okres szaleństwa mam już za sobą, jestem w sałym związku, nie imprezuje. A ją jak już to trzeba wyciągać wołami na jakieś dyskoteki i w tym podobne miejsca, przyjaciółka probowała. Co to z nią będzie

Ale zboczyliśmy z tematu wątku. Omawiałyśmy jej metamorfozę zewnętrzną teraz omawiamy wewnętrzną?

[iron_angel_ona]

Dobre i to czasami trzeba zaczac od wewnetrzej Ja tez jestemw stałym zwiazku czesto nie imprezuje ale lubie sie podobac innym.. i poprzyciagac troche meskich oczów :P

To moze ma jakies ukryte talenty?? Jakis sexapil albo chociaz umie gotowac dobrze?

Moze jakby sie gdzies rozwinela ze swoim talentem to stałaby sie pewniejsza :P
Ja tez bylam straaasznie strachliwa szara myszka kiedys

Ale mnie bozia dała sexapil

[haallka]

oj znowu dalam sie nabrac myslac ze moze macie juz jakies kolejne fotki... z tego co piszesz juz ich raczej nie bedzie, a szkoda bo przyzwyczailam sie juz do tego watku no nic... mam nadzieje ze agnieszka w koncu doceni to co dla niej zrobilyscie...

[aga)]

iron_angel_ona: seksapilu to ona nie ma wogóle.
haallka: przykro mi

Mi się wydaje, że chyba w jej przypadku dobrą kolejność przemiany zastosowałyśmy, najpierw zewnętrzna, żeby w końcu przyciągała pozytywnie facetów, a wewnętrzny sama przyjdzie jak ją jakiś facet 'dopadnie'. Oby to nastało szybko!

Pozdrawiam

[nadziejka_82]

siedzac w domu z rodzicami caly czas to moze ona co najwyzej listonosza przyciagnie jak jej przyjaciolki polecony wysla.

jak bedzie siedziala w dom to w jej zyciu wiele sie nei zmieni.
proponuje zapisanie sie na jakis ciekawy kurs. z doswiadczenia polecam kurs tanca. bardzo rozwija pewnosc siebie i kontakty towarzyskie. a jak ja taniec wciagnie to i na dyskoteke moze czasem uda sie wyciagnac.

jak nie taniec, to chociaz kurs jezykowy, albo fotografia.. moze cos co ja szczegolnie interesuje?

[aga)]

nadziejka_82: hmm, ciekawy pomysł, ale w jej przypadku raczej niewykonalny. Ona pracuje i studiuje (jedynie tam ma okazje kogoś poznać?!), ma mało czasu, pozatym kaska. A najgorsze chyba z tego wszystkiego jest to, że jej dziadkowie mają do niej pretensje o to, że np. dłużej posiedzi u koleżanki, bo według nich ona powinna siedzieć w domu i mamie pomagać sprzątać (jej mama ma chory kręgosług). Po prostu szkoda słów. Mimo wszystko to żal mi jej, bo fajna z niej dziewczyna i przyjaciółka... chyba musi zdażyć się jakiś cud?

[iron_angel_ona]

OmG kazdy rodzic jest na coś chory jak sie starzeje i to chyba normalne ale bez przesady !! matko ! przeciez jej sie lata młodosci koncza !! przyjdzie 309 a to juz jak gwózdz do trumny!! nie moze sie zmienic w kure domowa bo jak faceta nie spotka to na nic jej to chyba ze ona lubi samotnosc :|

proponowałabym rodzine wysłac w daleka podroz albo załatwic kolezance jakies kreatywne zajecie

[schizuko]

Moim zdanie powinna przedłużyc sobie włoski i lekko je kręcić.Twoja koleżanka ma bardzo ładne zmysłowe oczy i nie powinna ich chowac za oklularami.

[lancomee]

a może wyprowadziłaby sie od rodziny?

[aga)]

iron_angel_ona: Masz racje lata młodości uciekają jej jak piasek między palcami...

schizuko: co do kręcenia włosów to chyba odpada, bo jak dużo osób stwierdziło tu na forum ma wtedy babciną fryzurę . Co do okularków to Ona jest na nie skazana przy takiej wadzie wzroku, na szkła kontaktowe się nie godzi. Ale teraz to już nie ma takich złych tych oprawek, praktycznie są nie widoczne!?

lancomee: na wyprowadzkę nie ma szans przy obecnej sytuacji finansowej a pozatym mówi, że nie chciałaby mieszkać sama.

[lancomee]

ale to by jej naprawde wyszło na dobre..
mogłaby wybnając mieszkanie, z jakąs koleżanką ze studiów, albo nawet we 3. jesteście z rybnika? jakby znalazła ccoś ciekawego to myśle ze całkowity wynajem mieszkania nie przekraczałby 150 zł...

[iron_angel_ona]

Ehh..no tak przymus siłowy odpada ? Wiec nie zostaje chyba nam nic innego tylko liczyc ze sie odwdzieczy i pokaze sie swiatu !

A moze nie ma co zmieniac "szarych myszek" w wampow bo siedo tego nie nadaja i beda wygladac groteskowo ?? !

[aga)]

iron_angel_ona: fakt, nic na siłe, oh... Albo liczyć na to, że spotka faceta (np. w pracy, na studiach), który zakocha się w niej szalenie i ją zmieni. Jak w bajce

lancomee: Usamodzielnienie z pewnością wyszło by jej na dobre. Ale chętnych do zamieszkania z nią brak. Ja mieszkam z chłopakiem, podobnie jak nasze koleżanki ze studiów. Pozatym to na studiach zaocznych i tak nie nawiązuje się takich znajomości jak na studiach dziennych. Do uczelni nie mamy daleko więc wynajem mieszkania nie ma sensu. Krokodyl odpada

Podsumowując... to my tu chyba nic nie poradzimy, myśle, że jedynym sposobem na oderwanie jej od takiego życia jest chłopak, który byłby w stanie wyrwać Ją z tego rodzinnego 'cholokałstu', tylko gdzie Ona ma go spotkać. W swatkę się nie będę bawić, bo już kilka razy mi się za to oberwało.

Pozdrawiam, miłej nocki

[lancomee]

ale tu nie chodzi czy jest blisko do uczelni czy nie,. powiem sszzerze, ona sie marnuje i coraz bardziej "dziczeje" w swoim rodzinnym domu. a to że chciałaby wyrazić swje zanie to to nie jest bunt. cała rodzina soobie ją omamiła. i poza tym to co, ona codziennie ma sprzątać? jak tak dalej pójdzie to sama zostanie do końca życie. a to okropne,, nie mieć z kim sie budzić rano... i w ogole. wbrew pozorom nie jest łatwo znaleźć kogoś. a zegar tyka;]

[iron_angel_ona]

AAA matko jedyne co mi dzis przychodzi gdo głowy to wysieldic rodzine na madagaskar a ja rzucic na głeboka wode bo bedzie po ziemi chodzic nastepna ekhm "krowka boza" co nie bedzie wiedziala co i jak a szkoda dziewczyny bo naprawde duzo juz dla niej zrobilyscie no masakra podziekowania sie hcyba jakies naleza


W zyciu nie ma nic za darmo wiec niech rusdzy tyłek i sie pokaze swiatu bo na marne były te mega metamorfozy :|


to jak ubrac stara lakle ze strychu w ladne sdukienki i znow ja odstawic na zakurzoną połke!!!!!!!!!!!!!!!!!


Wyizolowac od rodziców !!
Mysmy z tata taka akcje przeprowadzili i co mama wyszła na ludzi chociaz sie czasem buntuje ze nie akceptujemy jej rodziny ale to juz inna bajka !

[lancomee]

cieżko znaleźć faceta, szczególnie tego na "do końca życia"... ale tu bedzie jeszcze trudniej bo wyybranek ani będzie brał nie tylko ślub z nią ale i z jej dziadkami i rodzicami. wiem że rodzina jest ważne. ale wątppie żeby jakiś koleś poszedł na taki układ...

[lancomee]

z resztą agnieszka będzie zwlekać tak długo z decyzją, że chłopak sie rozmyśli;( współczuje..

[aga)]

Hehe, wiecie co, nie spisujemy jej jeszcze na straty, przecież jest jeszcze INTERNET - ostatnia nadzieja, może pozna kogoś w ten sposób?! Ja np. tak poznałam swojego narzeczonego.
Próbowała już w taki sposób kogoś poznać, rozmowa zawsze "jakoś" szła, ale problem zawsze pojawiał się jak Ona wysłala swoje zdjęcie i po tym zdarzeniu kontakt się zazwyczaj urywał, albo bardziej kulturalni faceci mówili, że nie jest w ich typie. No i zniechęciła się dziewczyna i nie ma się co dziwić. Co do problemu, że ona praktycznie się nie rusza do ludzi tkwi też w tym, że mieszka troszkę na uboczu miasta. Całkiej inaczej by było gdyby mieszkała w centrum. No ale jak by się tak zastanowić to w sumie to niewielka przeszkoda, bo dla chcącego nie ma nic trudnego. No ale jej rodzinka... oh, liczmy jeszcze na ten internet. Na szczęście ma go w domu.

W weekend miałyśmy zajęcia na uczelni, koleżanki zauważyły zmiany u niej. Agnieszka szczeliła przed nimi niezłe przemówienie. Głupio się poczułam, bo powiedziała, że to ja jej wszystko kupiłam, że ją zmieniłam. Najbardziej zraziło mnie to słowo KUPIŁA, źle to ujeła...

[atee]

Moim zdaniem ta dziewczyna jest bardzo ładna, tylko musi mieć na siebie pomysł. Wydaje się bardzo ciepłym i dobrym człowiekiem, co jest ogromnym plusem.

Przede wszystkim zmieniłabym fryzurę. Zapuściłabym włosy i zainwestowała w prostownicę (na Allegro można kupić bardzo dobre w cenie około 40zł.). Jeśli nie ma takiej możliwości, proponowałabym po zapuszczeniu włosów (np. do ramion) wycieniować je i zrobić grzywkę na bok, jednak nieco dłuższą i bardziej 'konkretną' niż na zdjęciu. Może do tego zmiana koloru, choć na pewno nie zbyt drastyczna.

Jeśli chodzi o twarz - przede wszystkim proponowałabym używanie kremu matującego i podkładu, one są podstawą. Nie wyrywałabym również tak mocno brwi. Makijaż polecam delikatny, przede wszystkim standard - tusz i błyszczyk.

Okulary mi nie przeszkadzają, pytanie, czy pasują do stylu ubioru. Wychodzę z założenia, że można ubierać się naprawdę świetnie, za małe pieniądze. Trzeba tylko chcieć i starać się, by to zrobić. Na miejscu dziewczyny ze zdjęcia, jeśli nie miałabym pomysłu na siebie, przejrzałabym zdjęcia na stronach internetowych, szukając czegoś, w czym czułabym się najlepiej. Nie ulegałabym również trendom, czyli ubierania się na bazarze w to, co nosi połowa miasta. Bardzo często warto coś przerobić, zrobić samemu... Największym problemem jest pomysł.