-->Pazdziernikowe Mamusie<--

[soley1]

Sylwiamaria, kokli to straszna rzecz. Naszej corci zaczynaly sie ok 24 :00 w nocy i trwaly do 6 rano. Spalismy z mezem na zmiane 3 godziny ja , a potem zmiana, trwalo to ok 2 miesiecy z tym ze ten drugi miesiac to juz bylo roznie czasem miala tylko 4 godzinki .
Bylo strasznie, strasznie tez wtedy schudlam. A sen lapalam gdzie popadnie i we wszystkich warunkach.
Ale jedno ci powiem ze mimo tych kolek , braku snu, zmeczenia i wyczerpania to byl to najpiekniejszy okres w moim zyciu.
Jest to tez moment na sprawdzenie siebie i partnera.
Ale kolki , kolkom nie rowne , wiec mam nadzieje ze was obejda wielkim lukiem a jezeeli juz beda to takie delikatniuskie.

[sylwiamaria]

Soley, a czy lekarz przepisal cos na kolki czy kompletnie nic. ja juz sie boje na sama mysl, ze on bedzie tak strasznie plakal i nie bede w stanie mu pomoc. Ben znalaz on line kilka sposobow na kolki, ale to tylko moze je zlagodzic a nie zaprzestac.
Zapamnialam wawm napisac, ze moj porod byl porodem rodzinnym, ale nie chcialam zeby tatinek przecinal pepiowine. Moj ginek go namawlia, ale ja wolalam zeby stal z tylu.
Ide sie przespac, bo w nocy spalam moze 3 godziny.

[sylwiamaria]

Tutaj Thomas ma dokladnie tydzien .

[Doridee]

Sylwia, Tomcio jest przesłodki Co do kolek to nie martw się na zapas - może obejdą Was szerokim łukiem.. moja Ala kończy wkrótce dwa m-ce i jeszcze nie miała kolki. Oczywiście zdarzają sie bóle brzuszka ale tylko w dzień. Podaje jej od jakiegoś czasu Espumisan w kropelkach i działą fantastycznie- polecam!

Dziewczyny trzymam za Was kciuki

[sylwiamaria]

Doridee czy moze wiesz jaka jest przyczyna kolek. Czy lykanie powietrza?
Narazie nic mu nie jest, oby tak dalej.

[soley1]

Sylwiamaria, na kolki mialam jakies cherbatki z kopru , dwa lub trzy rodzaje, nie pamietam nazw ale nie byly skuteczne.
Lekarze tutaj licza na nature a i tak ponoc lekarstwa na to zadnego nie ma.
Samo przeszlo.
Wydaje mi sie ze w takich chwilach , gdy dziecko placze najwazniejsze jest aby byc cierpliwym i nie dac odczuc malenstwu zdenerwowania i irytacji . Mimo iz jestesmy zmeczeni i wyczerpani trzeba pogodzic sie z kolkami i kochac malucha ile sie da. A kolki same z czasem przejda.
Niestety nie ma konkretnych sposobow o ile wogole jakies sa .
Sylwia nic sie nie martw co was nie zabije to was wzmocni. A nie jest wcale pewne ze maly bedzie mial kolki a jezeli nawet to moze bardzo delikatne. Z tym nie ma reguly i kazdy dzieciaczek inaczej je przechodzi.
Jej, to juz tydzien! Sliczny ten Wasz maluch.
Ps. przypomnialo mi sie ze jedyne co lekarz poradzil mi robic (kolki zaczely sie juz w szpitalu) to nosic malucha przerzuconaego przez ramie tak zeby brzuszek znajdowal sie na naszym ramieniu tuz obok szyi to ponoc troche pomaga na gazy ktore sie gromadza i poteguja kolki. Mozna tez delikatnie masowac brzuszek ale wszystko sa to srodki troche lagodzace objawy kolki , jak napisalas dorazne.
Pozdrawiam.

[soley1]

Doridee, co to jest Espumisan?
Moze znajde tutaj tego jakis odpowiednik

[Doridee]

Był okres, że Ala dużo płakała ale tylko w dzień, podawałam jej herbatkę koperkową Hipp, później wodę koperkową Gripe Water - nic nie pomagało. Moze to były właśnie kolki - ale raczej takie delikatne bo przy kolce dzieciątko mocno krzyczy, pręży się.. po prostu widać ze mocno cierpi Jakie są przyczyny? Na pewno łykanie powietrza, staraj się zawsze potrzymać Tomcia w pozycji pionowej po jedzeniu aż mu sie odbije.
Tak jak pisałam Ali bardzo pomaga Espumisan (jest od 1 m-ca), daję jej dwa razy dziennie po 10 kropelek. Tu można poczytać:
http://www.vitanea.pl/index.phtml?ap...pid=41456&k=24

[soley1]

Sylwia, znalazlam fajny link do kolek , warto przeczytac
http://www.apteka.szczecin.pl/cms/index.php?id=158
O wlasnie sa te herbatki , ktore uzywalam. Hipp , Plantex, Gripe water.
Hipp byl beznadziejny bo nie dosc ze nie pomagal to jeszcze jest mocno slodzony, z tego co pamietam Plantex byl niezly ale to juz pozniej jak mala miala poltorej miesiaca i tez tylko doraznie.Chyba najlepiej spisywal sie Gripe Water po ktorym mala sobie gazowala i troche jej to przynosilo ulge.Ale to wszystko byly krotkotrwale efekty.

[sylwiamaria]

Jeszcze odnosnie porodu. Thomas ma taki smieszny ksztalt glowy, a to dlatego , ze szyjka macicy byla waska. Lekarz powiedzial, ze glowka powinna sie ukszaltowac w ciagu rok. Jezeli nie to bedzie musial zakladac na noc spacjalna czapke.

[sylwiamaria]

Dziekuje wam za te linki, moze tutaj tez cos bedzie . jesli nie to mama mi przysle. Lekarz powiedizal,ze kolki moga sie zaczac juz od trzeciego tygodnia i trwac nawet do trzech miesiecy. Ja caly czas po jedzeniu czekam ,az mu sie odbije. Baki tez lubi sobie puszczac. Moze uda sie ominac te podle kolki.

[sylwiamaria]

Soley , a ty jak sie czujesz. Czy czujesz ,ze dzidzia obsowa sie w dol?
Uwazaj na siebie, wiem,ze masz duzo spraw na glowie, przynajmniej tak pisalas wczesniej, a te "wody" moga nas naprawde zaskoczyc, wow

[soley1]

Sylwia, twoje wody mnie prawie z nog zwalily , i jak tu wiezyc statystykom?
Ale to podobnie jak z tym ze u dzieci kolki zaczynaja sie od 3 tygodnia zycia u Laury byly od poczatku i zaczynaly sie rowno o 24 w nocy , bez wzgledu na to czy pielegniarki karmily ja mlekiem z butelki , kiedy ja lezalam na intensywnej terapii , czy kiedy pila mleczko z piersi.
Ach te wyjatki .
Czuje sie swietnie ,mala jest przy samym wyjsciu, wybralam juz sale porodowa i tylko czekamy.
Dziekuje ze pytasz, wkoncu to ty teraz masz urwanie glowy.
Glowka sie nie martw, wroci do normy.
Napisz czy bardzo cie cieli, i jak tam z gojeniem. Ale jestem brutalna.
Nigdzie nie moge znalezc zwyklych podpasek, chyba oszaleje, sa same alwaysy ...

[*lora*]

Na kolki pomagają podobno ciepłe okłądy na brzuszek Np. przeprasować pieluchę i o d razu położyć dzieciątku na brzuszek (na śpioszki, żeby się nie oparzyło )
Znajomi ogrzewali brzuszek swojego synka suszarką i też pomagało
Ja na całe szczeście nie miałam z Dawidkiem problemów i mam nadzieję, że i tym razem się nam uda
Pozdrawiam

[Martula_F]

drogie przyszle mamusie, czy Wy tak jak ja denerwujecie sie ta najwazniejsza w zyciu chwila.ja caly czas nasluchuje i ciagle mysle ze to bedzie dzis choc termin mam na 26.ale to chyba dla tego ze mi gin powiedzial ze raczej dzidzius bedzie wczesniej...no i teraz czekam i czekam i to czekanie cale dnie mi zajmuje

[soley1]

Martula,termin mam na 25 ale tak jak ty caly czas mysle ze to juz , i ciagle mam nadzieje ze moze jutro?
Nie moge sie doczekac a z drugiej strony przeraza mnie mysl o tym co mnie czeka.
Troche sie zaczynam denerwowac, zwlaszcza ze takie bezczynne siedzenie w domu zaczyna mnie frustrowac.
Ale juz blizej niz dalej, wiec badzmy dobrej mysli.
Mam tylko nadzieje ze urodze w terminie lub troche przed bo nie usmiecha mi sie wizja, tak jak moja biedna psiapsiolka ,przenosic ciaze o jeszcze dwa tygodnie dluzej.

[astrzyk]

Cześć dziewczyny!

Ja jestem mamą grudniwą, a właściwie będę. Mam nadzieję, że mogę wtrącić parę słów. Widze że piszecie o kolkach. Nam położna na szkole rodzenia polecała ciepłe okłady i masaż, a najlepiej dwa w jednym na brzuchu taty . Wiem że to śmiesznie brzmi, ale podobno najlepiej takiego cierpiącego malucha położyć na ciepłym brzuchu. Oprócz ciepła działa tutaj podobno masaż bo faceci oddychają przeponą i przy oddychaniu masują malucha. Acha o o herbatkach (koperek, rumianek i anyż) mówiła, że lepiej samemu pić jak się karmi piersią niż poić malucha.

[ajusia]

Moj termin za niecały tydzień a ja już się nie mogę doczekać z drugiej strony kiedy zaczyna mnie coś pobolewać w dole brzucha i myślę że to już to paraliżuje mnie strach. Czyli klasyczne chciałabym a boje sie!

Sylwia to ma fajnie już ma przy sobie swoje małe szczęście i pewnie juz nie pamięta o bólu bo jak sie patrzy na dzidziusia to wszystko wynagradza.

Na to która następna??? Chyba to jednak będzie Carya, trzymam za nia kciuki niech wszystko pójdzie szybciutko i małoboleśnie!

[sylwiamaria]

co do ciecia, to ginek stwiedzil ze, lepiej naciac niz jak mialabym byc porozrywana, bo wowczas to problem z szyciem. jak mnie zszywal to powiedzialam mu , zeby dodal extra szwy tak dla bezbieczenstaw bo co bedzie jak sie nie skurcze odpowiednio i cwiczenia Kegla zawioda. Zarty zartami, mysle,ze bedzie dobrze i wszystko wroci do normy. Sex dopiero za 6 tygodni. Co do bolu po zszywaniu to bylonieciekawie moze przez 3 dni. Siadalam na kosci ogonowej, raczej na miednicy. nie bylo tak strasznie jak slyszalam z opowiesci,ze trzy tygodnie nie mozna siedziec bo taki bol. Lekka przesada, troche boli, napewno trzeba siadac powoli i byc cierpliwym wszysto sie zagoi. Ja juz nic nie czuje. Probowalam sobie tam zajrzec ,ale nic nie widzialam nie wiem czy sie juz rozposcily czy ten kolor-rozwo cielisty- jest nie do rozpoznania. w przyszlym miesiacu mam wizyte kontrolna to bedzie jasne czy zagoilam sie dobrze czy moze trzeba zszywac ponownie.
buziaki

[*lora*]

Napisane przez ajusia

Moj termin za niecały tydzień a ja już się nie mogę doczekać z drugiej strony kiedy zaczyna mnie coś pobolewać w dole brzucha i myślę że to już to paraliżuje mnie strach. Czyli klasyczne chciałabym a boje sie!

Sylwia to ma fajnie już ma przy sobie swoje małe szczęście i pewnie juz nie pamięta o bólu bo jak sie patrzy na dzidziusia to wszystko wynagradza.

Na to która następna??? Chyba to jednak będzie Carya, trzymam za nia kciuki niech wszystko pójdzie szybciutko i małoboleśnie!

A może teraz ja Prawdopodobnie ok. wtorku środy będę w szpitalu, chyba, że zacznie się wcześniej
Ja też przy każdym troszkę innym bólu zastanawiam się, czy to może już czas i czy nie zacznie mnie zaraz mocniej boleć

A może Carya już urodziła

[Martula_F]

ja tez bym z jednej strony juz chciala ale postanowilismy z bobasem czekac na tatinka.ciekawe jak nam to czekanie wyjdzie.z drugiej strony martwie sie jak to bedzie po.nie wiem czy jestem odporna na bol.zwlaszcza TAKI bol.i jak to bedzie z moim cialem po porodzie. jeszce chyba za duze tempo sobie nadalam.zapisalam sie na kolejne studia.-zaoczne.i nie wiem jak to bedzie z moimi odczuciami po porodzie.czy bede miec motywacje do ksztalcenia sie, czy maluch zaobsorbuje caly moj swiat.zobaczymy.pozdrawia m Wszystkie mamusie.trzymajcie sie cieplo i nie dawajcie sie przeziebieniu-bo mnie niestety dopadlo i non stop z chusteczka przy nosie chodze.

[soley1]

Mam pytanie.
Zauwazylam ze od czasu do czasu nie czesto ale jednak , nie wiem jak to opisac, poprostu brzuch mi sie trzesie, jakbym miala pieska w brzuchu ktory po wyjsciu z wody sie otrzepuje. No bardziej obrazowo nie potrafie tego opisac, mam nadzieje ze sie polapalyscie o co mi chodzi. Napiszcie czy tez tak macie i co to moze byc. Nie trwa to dlugo z kilkanascie sekund ale dosyc mocno. Przeciez bobasowi nie jest zimno wiec skad te trzesawki?
Prosze piszcie co to moze byc bo juz dostaje schizy na tym punkcie.
Nie pamietam abym w pierwszej ciazy cos takiego miala.

[*lora*]

Napisane przez soley1

Mam pytanie.
Zauwazylam ze od czasu do czasu nie czesto ale jednak , nie wiem jak to opisac, poprostu brzuch mi sie trzesie, jakbym miala pieska w brzuchu ktory po wyjsciu z wody sie otrzepuje. No bardziej obrazowo nie potrafie tego opisac, mam nadzieje ze sie polapalyscie o co mi chodzi. Napiszcie czy tez tak macie i co to moze byc. Nie trwa to dlugo z kilkanascie sekund ale dosyc mocno. Przeciez bobasowi nie jest zimno wiec skad te trzesawki?
Prosze piszcie co to moze byc bo juz dostaje schizy na tym punkcie.
Nie pamietam abym w pierwszej ciazy cos takiego miala.

Wiesz co, ja też tak chyba mam Też się dziwiłam, że mi się bobas tak trzęsie Ze dwa, czy trzy razy tak miałam, aż się przestraszyłam W pierwszej ciąży nic takiego nie miałam, ale może to nic groźnego, skoro obie tak mamy i poza tym dzieciątko rusza się normalnie Mam nadzieję (ja to odczuwałam, jak takie trzęsienie, bardzo szybkie, odbijanie się )
Będzie dobrze, nie martwmy się

A tak wogóle, to jestem przeziębiona, boli mnie gardło, kaszlę okropnie i mam katar - leczę się, ale bardzo powoli mi to idzie Ciekawa jestem, czy mi cesarkę będą robić, jak będę taka przeziębiona Czy nie ma przeciwwskazań

[soley1]

Lora, bardzo dziekuje Ci za odpowiedz, jezeli jest nas dwie to chyba nie jest to nic nienormalnego.
Jej , ja juz zaczynalam myslec ze mala ma jakies ataki epilepsji. brrr.
To mnie troche uspokoilas.
Sprobuj czosnek ,na przeziebienie u mnie zawsze dziala. Kroje na bardzo drobno kawaleczki zabek i polykam popijajac cieplym mlekiem z miodem.
Mnie narazie omijaja przeziebienia z czego sie ciesze, bo 9 miesiac ciazy plus do tego przeziebienie to juz wogole totalne oslabienie.
Oj, wspolczuje ci .
Z cesarka przy przeziebieniu niestety nie wiem jak jest. Ale badz dobrej mysli.

[*lora*]

Napisane przez soley1

Jej , ja juz zaczynalam myslec ze mala ma jakies ataki epilepsji. brrr.
To mnie troche uspokoilas.

Ja też tak właśnie odczuwałam te skoki, ale nie chciałam tego pisać Ale to napewno nić strasznego

Napisane przez soley1

Sprobuj czosnek ,na przeziebienie u mnie zawsze dziala. Kroje na bardzo drobno kawaleczki zabek i polykam popijajac cieplym mlekiem z miodem.
Mnie narazie omijaja przeziebienia z czego sie ciesze, bo 9 miesiac ciazy plus do tego przeziebienie to juz wogole totalne oslabienie.
Oj, wspolczuje ci .
Z cesarka przy przeziebieniu niestety nie wiem jak jest. Ale badz dobrej mysli.

Właśnie czosnek nie pomaga, ani cebula, ani lekarstwa, normalnie wykończyć się można Ostatni tydzień ciąży + choroba, to najgorsze, co może być Czuję się fatalnie

[soley1]

Lora, biedulko to juz nie wiem co ci poradzic, chyba tylko luzeczko zostaje, ale jak tu do luzeczka jak dzieci harcuja? Oj, juz nie dlugo.

[kiciamała]

Soley dzięki za odwiedziny na listopadowych
Moja mała też się tak trzęsie, a ja mam w tedy lekki zawał bo nie wiem co jest grane Właściwie to jest jakaś taka nadpobudliwa szaleje w brzuchu strasznie. Troche mnie to martwi. Czasem maż mówi że jak śpimy to w nocy klepała go po plecach.Cały brzuch mam obolały, a lekarz mówi że to ok. bo jedne dzieci są bardziej spokojne a innne mniej.Pozdrawiam mamusie

[soley1]

Kiciamala, zaczelam zagladac do Was bo tu sie cos pusto robi, rodze pod koniec pazdziernika i w koncu sama tu zostane. buuu
Bede was czesciej odwiedzac.
Z tymi trzesawkami to jest nas juz trzy! To juz chyba mozemy byc spokojne.

[*lora*]

A ja dzisiaj dostałam telefon od lekarza i w środę mam się stawić w szpitalu na izbie przyjęć ok. godz. 8-9. Porobią mi badania i prawdopodobnie będę rodzić w czwartek Ależ się boję

[soley1]

Napisane przez *lora*

A ja dzisiaj dostałam telefon od lekarza i w środę mam się stawić w szpitalu na izbie przyjęć ok. godz. 8-9. Porobią mi badania i prawdopodobnie będę rodzić w czwartek Ależ się boję

´
Ojej, Lora ale ci zazdroszcze. Juz byc moze w czwartek zobaczysz swoje malenstwo
Ale z drugiej strony NIE ZOSTAWIAJCIE MNIE TU SAMEJ!!!Oczywiscie zartuje.
Bedziesz miala cesarke? Tak wywnioskowalam, moze wczesniej gdzies pisalas ale nie pamietam dlaczego.
Odezwij sie jeszcze przed porodem i oczywiscie po jak znajdziesz chwilke.