Marze o prawie jazdy,a nie moge zdac...:(

[Babel1991]

ja jak juz droga kasienkakasia91 moglas przeczytalac zdaje po raz...7 ;(( to dopiero maskara jest juz nie nastawiam sie nawet ze zdam wsyztsko mi jedno ;( zdam to zdam nie zdma trudno ;(( kiedys napewno zdam )
ja najbardzije tez i etakiej sytuacji obawiam (bo chyba nie az tak zeby sie bac) 'zielonych strzalek' One sa 'krotkie' weic nie zawsze sie zdąrzy przejechac---> ze w momencie ruszania mi sie zmieni na czerwone i bedzie po egz...:O

[kasienkakasia91]

Napisane przez Babel1991

ja jak juz droga kasienkakasia91 moglas przeczytalac zdaje po raz...7 ;(( to dopiero maskara jest juz nie nastawiam sie nawet ze zdam wsyztsko mi jedno ;( zdam to zdam nie zdma trudno ;(( kiedys napewno zdam )
ja najbardzije tez i etakiej sytuacji obawiam (bo chyba nie az tak zeby sie bac) 'zielonych strzalek' One sa 'krotkie' weic nie zawsze sie zdąrzy przejechac---> ze w momencie ruszania mi sie zmieni na czerwone i bedzie po egz...:O

Oj masakra, nie masakra zdasz na pewno! Ja jestem takiej myśli, że będę zdawać do skutku! Ale po 3 razie robię sobie przerwę, jeśli się nie powiedzie... Oj tak, te strzałki są okropne, ale jak jesteś któraś tam w kolejce, to najlepiej zaciągnąć ręczny i wtedy będziesz mieć więcej czasu na przygotowanie się do jazdy, i większą możliwość, że zanim dojedziesz do świateł, to ona zgaśnie Tak uczył nas mój instruktor Nie załamuj się, jest nas tutaj dużo, i na pewno za którymś razem się uda! Musi!

[Babel1991]

ale to tak mozna? nie doczepi sie egz ze bez powodu zaciagam reczny?

[kasienkakasia91]

Napisane przez Babel1991

ale to tak mozna? nie doczepi sie egz ze bez powodu zaciagam reczny?

Owszem, można To bardzo ułatwia sprawę Ale tylko wtedy jak jesteś 3, bądź 4 w kolejce

[201609081836]

Napisane przez Babel1991

Hm...Najbardziej mnie jest żal tego że wszyscy juz mają prawko i mogą zdac a ja nie...;((( też tak macie...:O ??

tak i wkurza mnie jak sie pytaja jak tam prawko? a ja kolejny raz sie nie udalo widze to politowanie ze jak mozna tyle razy oblewac, idac na egz. nie liczylam nawet ze za 1 zdam ale myslalam ze za 2 czy 3 sie uda a tu takie coc, kurde wstyd mi za siebie, jeszcze troche i minie rok od zapisania sie na kurs zenadaa od zapisania na 1 egz. pol roku juz prawie minelo. Co do strzalki to faktycznie lipne sa wlasnie ostatnio na takiej uwalilamu mnie jeszcze pierwsze swiatla od word sa takie glupie ze strasznie szynko sie zmieniaja kiedys przejechaly ze 3 auta a akurat mi zgaslo...strasznie szybko sie zmienia, w sumie to za kazdym razem moze cos wyskoczyc jak ktoras wyzej pisala zalezy duzo od egzamin.rozumiem jak ktos naprawde zrobi duzy blad ok ma prawo przerwac egz. ale na male bledy mogliby przychylnie spojrzec. Mi zostaly jakies 2,5 tyg do egz. jak sobie pomysle juz mnie w brzuchu sciska.

[Babel1991]

primero:
Jak zdawałyście łuk? na wyczucie (obserwacja i jechanie wg pachołków) czy na lusterka na tzw. liczenie pachołków? :O
segundo: co wam sprawia największa trudność na egzaminie? :O

[201609081836]

Napisane przez Babel1991

primero:
Jak zdawałyście łuk? na wyczucie (obserwacja i jechanie wg pachołków) czy na lusterka na tzw. liczenie pachołków? :O
segundo: co wam sprawia największa trudność na egzaminie? :O

mnie uczyl na liczenie co prawda strasznie malo cwiczylam luk i pozniej wyszlo na egz. tak jak wczesniej pisalam jak lekko lusterko minie pacholek caly obrot daje tyle tylko ze mozna sie zagapis spoznij, pomylic lub za wczesnie skrecic i 2 razy poleglam na luku, raz przejechalam bezblednie a 2 mialam druga probe wiec luk opornie idzie chociaz teraz juz na jazdach jest ok a na egzaminie roznie. Jak udalo mi sie wyjechac to za kazdym razem zrobilam inny blad, jak za 1 np. nie popatrzylam w lusterka teraz juz nie zapomne ze mam to zrobic, czy tez na jednokier. mialam w lewo skrecic a ja do prawej sie ustawilam wiec teraz juz do konca zycia bede o tym pamietacznow za ktoryms razem przy wyjezdzie z parkowania za pozno zareagowalam. W sumie to oprocz luku, to jeszcze parkowania sie obawiam i omijania bo ostatnio mialam ograniczenie bodajze do 30 a tu przede mna 2 rowerzystki a zaraz rondo i nie wiedzialam co robic ominac przy takiej predkosci tak aby ja nie przekroczyc i tak blisko ronda i w koncu przejechalam ten kawalek za nimi na szczescie pokechaly w inna strone i egz. nic nie skomentowal, jeszcze zapominam patrzec sie na znaki a u ciebie?

[Babel1991]

Hm no u mnie to łuk (ostatnio bo do tej pory zdawałam w Dg i na pacholki a teraz sie przenioslam do Kato i nie umiem na pachołki nie wiem czemu...) no wiec bede probowala na 'obserwacje pachołków i jechanie wg nich' a na miescie nawet spoko tylko czasami cos nie tak ale ogolnie to cool (Kato sa dla mnie obce wiec tym bardziej wyostrzona czujnośc i wigor ) )

[Babel1991]

mam takie pytanko do was: jak sie zbliżacie do progu zwalniającego to wciskacie sprzęgło czy tylko hamulcem zwalniacie redukcja na 2 i dopiero gaz za progiem? :O

[lorie]

Jak jest droga na ktorej sa czesto progi zwalniajace to moim samochodem jade caly czas na 2-3 i wtedy tylko zwalniam, nawet bez naciskania sprzegla. Nie chcialoby mi sie za kazdym razem redukowac biegu i potem znow wchodzic na wyzszy. No ale ja nie jestem swietnym kierowca i nie wykluczam ze robie zle.
Jak juz tu kiedys pisalam, zdalam prawo jazdy rok temu (za 7 razem - nie poddawac sie dziewczyny!!) i bardzo balam sie jezdzic.
Tfu tfu odpukac, ostatnio niewykluczone ze ostatnio nastapil przelom.
Z TZem przejechalam cala trase z Radomia do Warszawy a wczoraj calkiem sama przejechalam do rodzicow na dzialke i z powrotem (jakies 20 km w jedna strone)
Baaaardzo bylam z siebie dumna

Z lukiem nigdy nie mialam klopotu, na te moje 7 egzaminow ani razu nie musialam go powtarzac.
Mnie instruktor nauczyl jakiegos takiego sposobu ze trzeba wykonac jeden pelny obrot kierownica jak widac ktorys tam slupek (nie pamietam szczegolow) i potem w lusterkach patrzec kiedy trzeba rownac (chyba jak widac bylo juz dwie linie?). Bardzo dobrze mi to wychodzilo tylko mialam taki klopot ze caly manewr wykonywalam na lusterkach a na egzaminie trzeba bardziej patrzec przez tylna szybe. Wiec jak byly te latwiejsze momenty luku to udawalam ze patrze przez tylna szybe a kluczowy moment programu wykonywalam tak jak umiem - na lusterkach

[very niceee]

Ja mam następny egzamin dopiero w pierwszym tygodniu czerwca, więc może zdążę się troszkę odstresować. Pojeżdżę sobie trochę z moim Tż po placu, czy polnych drogach, żeby nie wyjść z wprawy. Ostatnio jak jechaliśmy razem stwierdził, że już nie boi się ze mną jeżdzić i idzie mi dużo lepiej niż na początku. Mam tylko nadzieję, że na egzaminie nie dostanę tego nieszczęsnego lewoskrętu na pierwszej krzyżówce koło Wordu. W sierpniu minie rok od momentu zapisania się na kurs, nie ma bata , teraz muszę zdać. Pytanie o prawko już mnie nie wkurza, bardziej denerwują mnie osoby, które zdały za 1-czy 2 razem i nie umieją jeździć ech... taka sprawiedliwość.

[201609081836]

a mi bodajze we wrzesniu minie rok od zapisania sie masakra. Co do tego lewoskretu na ktoryms egzaminie upomnial mnie ze nie popatrzylam w lusterko a termin eh dlugo trzeba czekac w niektorych wordach z tego co pisza 2 lub 3 tyg. co do progu to zazwyczaj jak jest to jest tez ograniczenie do 20 wiec o ile sie nie myle az do skrzyzowania trzeba te 20 jechac wiec biegu nie trzeba redukowac, kiedys na uwalilam na takich progach raczej ciagu progow gdzie na uliczce krotkiej bylo ze 4 bierzecie jazdy w dzien egzaminu? i ile zazwyczaj bierzecie? musze juz pomalu dzwonic do instr. i nie wiem ile wziasc ostatnio mialam kilka dni przed egz. i w sumie chyba lepiej mi szlo niz gdy bralam w dzien egz. mialam tez u innego wziasc ale raz bralam u innego w sumie to musialam bo za pozno do mojego dzwonilam i w sumie wiele mi to nie dalo tylko mnie na luku zamotal wiec chyba znow pojde do mojego bo w koncu juz go znam a z nowym nie wiadomo jak moze byc

[Babel1991]

Może za bardzo sie tym przejmuję???O.o Ale najbardziej mi żal tego że wszyscy umieja zdac bez problemu (własciwie to uważaja ze jest łatwiejszy egzamin niz np. matura O.o) jak myslicie?

[MartaMagda]

Napisane przez Babel1991

Może za bardzo sie tym przejmuję???O.o Ale najbardziej mi żal tego że wszyscy umieja zdac bez problemu (własciwie to uważaja ze jest łatwiejszy egzamin niz np. matura O.o) jak myslicie?

Przeszłam wszystkie etapy edukacji i nawet obrona nie może się równać z tym stresem, jaki przeżywałam wielokrotnie na egzaminie na prawko. Teraz egzaminy na podyplomówce wydają się być proste
Babel - nie słuchaj takich opinii, ostatecznie ten wątek nie jest dla tych, co zdali za 1 razem

Napisane przez Babel1991

mam takie pytanko do was: jak sie zbliżacie do progu zwalniającego to wciskacie sprzęgło czy tylko hamulcem zwalniacie redukcja na 2 i dopiero gaz za progiem? :O

Na progi zawsze trafiałam w strefie, na jakimś osiedlu, więc nie miałam, co redukować. Zazwyczaj delikatnie wciskałam sam hamulec, a za progiem dodawałam gazu.

[Mojwa]

Napisane przez mariea

Twój TŻ ma rację wystarczy dużo samozaparcia i też trochę pieniędzy niestety na wyjeżdżenie godzin, bo według mnie 30 to zbyt mało, chyba, że do zdania "na farcie"

Nie każdy może być kierowcą, nie każdy się do tego nadaje. Więc imho racji nie ma.

Dziewczyny, powiem Wam, że podziwiam te które wielokrotnie podchodzą i się nie poddają... ja się zgodziłam podejść do 3ciego (wszyscy mnie namawiali) tylko gdy mi obiecali że jak nie zdam to się ode mnie odczepią bo więcej próbować nie będę. Ale zdałam.

powodzenia... i rada ode mnie, jako że jeżdżę od dziecka - wrzućcie na luz (metaforycznie, nie w aucie ), musicie poczuć że to wy rządzicie autem a nie ono Wami. Inaczej stres człowieka zżera za bardzo i robi głupoty - wiem po sobie.

Powodzenia

[Babel1991]

a jak robiecie łuk? metoda na lusterka? z sensie ze sie 'przyciągacie' do kirownicy i obserwujecie linie w lusterkach czy normalnie jak najblizej prawej strony jedziecie po 'słupkach'

[As_kaa]

ja (odpukać) na jazdach nie mialam problemow z lukiem. Jeden jedyny raz mi sie zdarzylo wyjechac poza linie ale wtedy sie zagadalam z instruktorem i .. no tak jakos wyszlo. Moja wina.
Mnie nauczyl najprostszej teorii luku - jak cofasz i mijasz pierwszy pacholek z prawej strony, kiedy minie on lusterko dajesz obrot w prawo, pozniej obserwujesz kiedy samochod sie zrowna z liniami i odkrecasz kierownice. pozniej wiadomo, glowa do tylu i obserwujesz tylne pacholki wjezdzasz, sprzeglo, hamulec i koniec luku.

[201609081836]

Napisane przez As_kaa

ja (odpukać) na jazdach nie mialam problemow z lukiem. Jeden jedyny raz mi sie zdarzylo wyjechac poza linie ale wtedy sie zagadalam z instruktorem i .. no tak jakos wyszlo. Moja wina.
Mnie nauczyl najprostszej teorii luku - jak cofasz i mijasz pierwszy pacholek z prawej strony, kiedy minie on lusterko dajesz obrot w prawo, pozniej obserwujesz kiedy samochod sie zrowna z liniami i odkrecasz kierownice. pozniej wiadomo, glowa do tylu i obserwujesz tylne pacholki wjezdzasz, sprzeglo, hamulec i koniec luku.

taki sam sposob mam, znaczy sie instr.tak mnie uczyl a na egz. jak do tej pory tylko raz zrobilam bezblednie, nie wiem czemu tak mam bo teraz jak mam jazdy to juz luk ok wychodzi na poczatku bylo kiepsko ale teraz jest ok a na egz. chyba z tego stresu zapominam o tym ze mam skrecic.
Babel o ten luk juz sie pytalas chyba z 6 jak nie wiecej razy a kiedy masz egz?

[As_kaa]

Napisane przez sonnewampire

taki sam sposob mam, znaczy sie instr.tak mnie uczyl a na egz. jak do tej pory tylko raz zrobilam bezblednie, nie wiem czemu tak mam bo teraz jak mam jazdy to juz luk ok wychodzi na poczatku bylo kiepsko ale teraz jest ok a na egz. chyba z tego stresu zapominam o tym ze mam skrecic.

ja Ci sie wcale nie dziwie, bo czasami sama musze sie zastanowic w ktora strone mam skrecic kierownica, a tym bardziej ze na egzaminie dochodzi stres, noga drzy a emocje biora gore.

[201609081836]

Napisane przez As_kaa

ja Ci sie wcale nie dziwie, bo czasami sama musze sie zastanowic w ktora strone mam skrecic kierownica, a tym bardziej ze na egzaminie dochodzi stres, noga drzy a emocje biora gore.

w ktora to wiemgorzej z przegapieniem pacholka lub spoznienie czy tez skrecenie za wczesnie, ostatnio juz jak mialam w lewo prostowac zagapilam sie i za pozno skrecilam i najechalam na linie eh, musialam powtarzac a noga latala ze nie moglam trafic w sprzegloi cala droge gadalam do siebie masakra a wydawalo by sie ze luk jest latwy mozna sie wyuczyc ale wystarczy chwila nieuwagi i koniec, musi byc mega skupienie eh

[aqgatta58]

babel na progu obowiazuje cie zazwyczaj predkosc 20km i taka predkosc obowiazuje cie do skrzyzowania nie tylko na progu takze nie radze dodawac gazu zaraz za progiem bo za przekroczenie predkosci tez egzamin mozna oblac. Teraz nie pamietam dokladnie ale chyba przekroczenie o 5km egzaminator moze przerwac egzamin.


Babel przepraszam pomylka doczytalam ze przekroczenie predkosci liczy sie jako blad (tak samo jak np unieruchomienie silnika) drugi taki blad konczy egzamin. Przekroczenie predkosci o 20km przerywa egzamin.

[Igawa]

Tak siedzę i czytam wasze historie z tym nieszczęsnym egzaminem na prawo jazdy i widzę, że nie jestem sama. Też nie zdałam kilka razy (4), ostatni właśnie dzisiaj. Dwa razy łuk, dwa razy miasto i coraz bardziej się załamuje i myślę że może odpuścić. Ale widzę, że to forum ma jakąś magiczną moc bo wszystkie dziewczyny, które się tu wypowiadają koniec końców zdają więc pomyślałam, że spróbuje a co!! Może i ja doświadczę wreszcie tego szczęścia. Wszystkim które zdały serdeczne gratulacje, a tym które jak ja nadal się borykają powodzenia!

[201609081836]

Napisane przez Igawa

Tak siedzę i czytam wasze historie z tym nieszczęsnym egzaminem na prawo jazdy i widzę, że nie jestem sama. Też nie zdałam kilka razy (4), ostatni właśnie dzisiaj. Dwa razy łuk, dwa razy miasto i coraz bardziej się załamuje i myślę że może odpuścić. Ale widzę, że to forum ma jakąś magiczną moc bo wszystkie dziewczyny, które się tu wypowiadają koniec końców zdają więc pomyślałam, że spróbuje a co!! Może i ja doświadczę wreszcie tego szczęścia. Wszystkim które zdały serdeczne gratulacje, a tym które jak ja nadal się borykają powodzenia!

oj szkoda a dzis na czym? ja na 5 egz. 2 na luku, raz luk bez problemu, a 2 musialam powtarzac w nast tyg mam 6 raz i juz musze zdac, nie ma sie co poddawac w koncu sie uda zdac.

[Igawa]

Dzisiaj wymuszenie - jak najbardziej słusznie więc moja wina. Niestety w ostatnich minutach jazdy bo byłam już blisko ośrodka.

[Igawa]

Dzisiaj - nieustąpienie pierwszeństwa - jak najbardziej słusznie więc moja wina. Niestety w ostatnich minutach jazdy, byłam już blisko Wordu-u.

[Igawa]

Napisane przez sonnewampire

oj szkoda a dzis na czym? ja na 5 egz. 2 na luku, raz luk bez problemu, a 2 musialam powtarzac w nast tyg mam 6 raz i juz musze zdac, nie ma sie co poddawac w koncu sie uda zdac.

Dzisiaj - nieustąpienie pierwszeństwa - jak najbardziej słusznie więc moja wina. Niestety w ostatnich minutach jazdy, byłam już blisko Wordu-u.

[Igawa]

Przepraszam za napisanie kilka razy tego samego - pomyłka.

[201609081836]

Napisane przez Igawa

Dzisiaj - nieustąpienie pierwszeństwa - jak najbardziej słusznie więc moja wina. Niestety w ostatnich minutach jazdy, byłam już blisko Wordu-u.

szkoda ostatnio mi tez juz niewiele brakowalo a ktory raz ? bedze dobrze skoro bylo juz blisko to nastepnym razem sie juz uda. czemu tyle razy napisalas to samo

[Igawa]

Czwarty raz. Napisałam to samo tyle razy bo jestem tutaj nowa dodałam kilka razy jedną odpowiedź myśląc że u mnie coś się psuje skoro moja odpowiedź się nie wyświetla. Później przeczytałam dlaczego (gapa ze mnie straszna)...

[201609081836]

Napisane przez Igawa

Czwarty raz. Napisałam to samo tyle razy bo jestem tutaj nowa dodałam kilka razy jedną odpowiedź myśląc że u mnie coś się psuje skoro moja odpowiedź się nie wyświetla. Później przeczytałam dlaczego (gapa ze mnie straszna)...

to nic heh ale smiesznie to wygladalo ja teraz 6 bede zdawac masakra.