2005-04-03, 10:36 | #271 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: Papież... :( dziwne...
przepraszam, ale nurtuje mnie pewna kwestia:
Nie rozumiem, zawsze było mówione, że śmierć ogłasza wikariusz papieża w Rzymie, kardynał Camillo Ruini (tak mówili w TV i na onecie), a wczoraj w TV oglosił smierc jakis arcybiskup chyba Leon Satri, nie wiem czy nie przekręciłam nazwiska... On powiedział na placu, że "Papież wrócił do Domu Ojca...". Nie rozumiem, dlaczego zgodnie z tradycją nie ogłosił tego Ruini..... |
2005-04-03, 10:49 | #272 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: Papież... :(
[']
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie... |
2005-04-03, 10:54 | #273 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Re: Papież... :( dziwne...
[*] Niech odpoczywa w pokoju wiecznym
A my zostaliśmy sami....... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... ......................... .....
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
|
2005-04-03, 11:27 | #274 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 704
|
Re: Papież... :( dziwne...
Nie zostalismy sami, przeciez caly czas czuwa nad nami jeszcze wiekszy Ojciec.. [*]
|
2005-04-03, 11:27 | #275 |
Zadomowienie
|
Re: Papież... :(
"... nie lekajcie się..."
Jan Paweł II Wierzmy, że tam mu bedzie lepiej...
__________________
NIE BĄDŹMY OBOJĘTNI NA LOS NASZYCH BLIŹNICH!
https://wizaz.pl/akcje/adopcja_serca/ http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=4269936 POMÓŻMY ZWIERZĘTOM W KORABIEWICACH!! http://www.republika.pl/bayka |
2005-04-03, 12:19 | #277 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 555
|
Re: Papież... :(
tak mi smutno jak ogladam teraz w telewizji wystawione na katafalku cialo Papieza
__________________
yorkies are the best |
2005-04-03, 12:20 | #278 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
|
Re: Papież... :(
widziałyście-wystawili ciało Papieża w sali klementyńskiej... nie podoba mi się to, że transmitowała to telewizja...zrobili z tego szopkę
nie chcę go zapamiętać tak, chce Go zapamiętać wesołego, uśmiechnietego, niosącego miłośc...
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe... |
2005-04-03, 12:27 | #279 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 527
|
Re: Papież... :(
"Czas ucieka, wiecznosć czeka" [']
http://ojciecswiety.mcentrum.pl/
__________________
Basiulka |
2005-04-03, 12:32 | #280 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 121
|
Re: Papież... :(
Non omnis moriar...
__________________
if i'm not wasted, then the day is. |
2005-04-03, 12:33 | #281 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Re: Papież... :(
Mnie serce boi,jak patrzę na jego wystawione ciało Wiem,że to tradycja,tak jest zawsze...ale to boli...
Choć pamiętam pogrzeb mojego dziadka-odbył się w październiku zeszłego roku.Zanim zaniesiono trumnę do kaplicy,została ona otworzona na jakieś 30 minut.Chciałam zapamiętać dziadka żywego,ale coś mi kazało tam pójść i pożegnać się z nim. Płakałam patrząc na niego,ale nie odeszłam... |
2005-04-03, 12:40 | #282 |
Raczkowanie
|
Re: Papież... :(
Papież odszedł do innego, lepszego świata, lecz na zawsze pozostanie w naszych sercach. Dokonał znacznie więcej niż np. Joanna D'Arc, o której ciągle pamiętamy. Pamięć o nim przetrwa pezez wiele, wiele wieków, a my możemy dziękować Bogu, że dane nam było żyć za Jego czasów...[*]
__________________
波兹南大学汉语系三年级的学生。波兹南科技大学一年级 的。 |
2005-04-03, 12:44 | #283 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 7 390
|
Re: Papież... :(
Agi,mi też smutno własnie jak patrze na to ciało..
Jak ja byłam na pogrzebach,nigdy nie odwarzyłam się podejść do trumny-własnie chcialam innaczej zapamietac tę bliską mi osobę... |
2005-04-03, 12:49 | #284 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Re: Papież... :(
Namietne_Usta napisał(a):
> Agi,mi też smutno własnie jak patrze na to ciało.. Cała prawda dociera do mnie w tym właśnie momencie... To jest realne,prawdziwe > > Jak ja byłam na pogrzebach,nigdy nie odwarzyłam się podejść do trumny-własnie chcialam innaczej zapamietac tę bliską mi osobę... Ja też miałam zawsze opory(to naturalne,że chcemy pozostawić w swej pamięci uśmiech a nie widok zmarłej osoby),ale moje sumienie kazało mi to zrobić.Mogłam choć tyle zrobić dla niego. > > > |
2005-04-03, 13:12 | #286 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 55
|
Re: Papież... :(
Nie wiem jak was, ale dla mnie bylo to troche smutne kiedy jeszcze papiez lezal chory w swoim apartamencie, a telewizja pokazywala poszczegolne urywki z jego zycia, wydawalo mi sie tak, jakby grzebali i zegnali sie z nim, z jednej strony, mozliwe ze to bylo dobre, przygotowalo ludzi na najgorsze,,ale...
|
2005-04-03, 13:12 | #287 |
Rozeznanie
|
Re: Papież... :(
[*][*][*]
__________________
30.04.2014 3:15 |
2005-04-03, 13:16 | #288 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
|
Re: Papież... :(
mam nadzieję, że przynajmniej serce papieża spocznie w Krakowie-takie są spekulacje...
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe... |
2005-04-03, 13:17 | #289 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
|
Re: Papież... :(
mam nadzieję, że przynajmniej serce papieża spocznie w Krakowie-takie są spekulacje...
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe... |
2005-04-03, 13:17 | #290 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 7 390
|
Re: Papież... :(
Dla mnie okropne było,jak Grzegorz Miecugow przekazał nam wiadomość,po czym włączyli taki obraz w telewizji "Jan paweł II nie żyje " do tego muzyka, co sprawilo wszystko,ze naprawdę łzy poprostu same z oczu płynęły.
|
2005-04-03, 13:28 | #291 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Lokalizacja: Cieszyn
Wiadomości: 8 244
|
Re: Papież... :(
;(
__________________
"Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba." |
2005-04-03, 14:13 | #292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 4 580
|
list pozegnalny....
"To miłość nawraca serca i daruje pokój ludzkości, która wydaje się czasem zagubiona i zdominowana przez siłę zła, egoizmu i strachu".
|
2005-04-03, 14:21 | #293 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
|
Re: Gorejące serce...
Patrzę właśnie na Jego ciało w czerwieni i tiarze... I pogłębia to ciężar w piersi... bo wszystko to jednak dzieje się naprawdę ale jednocześnie uświadamia mi i wciąż na nowo przypomina, że to zaledwie ciało, budząc dziwny kojący spokój i akceptację faktu...
Za niecałe 2 miesiące miną 3 lata od śmierci mojej kochanej babci. Bardzo cierpiała, chorowała, zwłaszcza przez ostatnie lata. W ostatnich miesiącach przeszła kilka operacji, fransfuzji... Również dotknęła ją choroba Parkinsona (przerażające spustoszenie)... Opiekowałam się Nią razem z mamą; z bardzo bliska widziałyśmy, jak gaśnie. Do końca miałyśmy nadzieję. Mieliśmy, wszyscy. Ostatnie dni w szpitalu, wizyta księdza, separatka "dla ciężkich przypadków", pożegnania wszystkich krewnych... niedowierzanie ale i namacalność tego, co nadchodziło wielkimi krokami... Kolejne transfuzje, niewydolne nerki, Jej ogromne cierpienie, nieświadomość nas- obok, przerażonych, zrozpaczonych... Stało się, umarła. Pociechę w wierze znalazłam niewielką (moje ówczesne przekonania bardzo różniły się od obecnych), raczej pomocą był fakt, że znałam babcię dobrze i wiedziałam, że chciałaby, byśmy nie cierpieli, nie smucili się. Pamiętam czuwanie przy jej otwartej trumnie, w podziemnej części cerkwi Św. Ducha, w noc przed pogrzebem... W całej wielkiej świątyni tylko my trzy- mama, ja i ciało babci... dziwny zapach kwiatów, dziwny wyraz twarzy, dziwne wszystko... Nie było dnia bez łez- przez miesiąc. Potem stopniowo "wróciłam do życia", ale do dziś zdarzają się chwile, kiedy nie potrafię ogarnąć tego, że odeszła. 2 miesiące temu zmarła nagle babcia mojego TŻ... Nie wiem, dlaczego piszę to wszystko. Może dlatego, że jestem sama w domu, wczoraj i przedwczoraj też byłam... Ostatniej nocy miałam nawet odruch, by poprosić którąś z Was o chwilę rozmowy na gg... Ale jakoś się pozbierałam. Pamiętam, jak jeszcze w dzieciństwie czytałam baśń Gorkiego pt. "Gorejące serce"-dość straszną, choć piękną w wymowie. To opowieść o prostym, odważnym, pełnym "żywego ognia" chłopaku, który przeprowadził ludzi przez ciemny, niebezpieczny las, poświęcając swoje jasne jak słońce serce. Wyprowadził ich na step, trawę, rzekę, powietrze świeże po deszczu... Umarł pełen radości a wtedy jego serce rozsypało się w iskry i zgasło, rozdeptane czyjąś stopą. Karol Wojtyła miał takie właśnie gorejące, pełne pokory, słońca i siły serce- dla wszystkich. Bez wyszukiwania źdźbeł w cudzych oczach, bez potępiania, bez lęku, bez agresji... Chyba teraz najbardziej boję się, by nikt go nie podeptał Proszę Was, nie spierajcie się, nie prawcie złośliwości (to niekoniecznie ten wątek...), nie prowokujcie (w żadną stronę), nie osądzajcie I na zakończenie... „Ruszajcie w drogę! Nie poprzestawajcie na dyskusjach, nie czekajcie z czynieniem dobra na okazję, która być może nigdy nie nadejdzie. Nastał czas działania!” „Nie bójcie się spotkać Chrystusa (...) Szukajcie go w twarzy cierpiącego brata, człowieka w potrzebie, cudzoziemca...” "Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." Pozdrawiam (z serca, trochę smutno i podniośle, ale nie fałszywie, bez pretensji do świętości) |
2005-04-03, 14:28 | #294 |
Raczkowanie
|
Re: Papież... :(
""Anielski orszak niech Twa Dusze przyjmie,zaniesie w gore przed oblicze Pana""
|
2005-04-03, 14:42 | #295 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: Papież... :(
Kochany Ojcze Święty... Wiem, że tam, gdzie teraz jesteś, nie cierpisz... Chodzisz samodzielnie, oddychasz samodzielnie, jesz samodzielnie... Jesteś szczęśliwy... Więc wybacz proszę, że płaczemy, że nie ma Cię już wśród nas... Wybacz nasz egoizm, kiedy twierdzimy, że drugiego takiego Papieża, jak TY, już nie będzie... Nie jest prawdą, że nie ma ludzi niezastąpionych.....
Kochany Ojcze Święty... Pamięć o Tobie będzie zawsze żywa, nawet za kilkaset lat, kiedy MY, obecne pokolenie, będziemy już TAM, razem z Tobą... Kochamy Cię i nigdy nie zapomnimy! |
2005-04-03, 15:15 | #296 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Re: Papież... :(
śliczne to pierwsze zdjęcie... Kto by pomyślał, że taki słodki dzieciaczek będzie Papieżem?
|
2005-04-03, 15:55 | #297 |
Raczkowanie
|
Re: Papież... :(
...
|
2005-04-03, 16:27 | #298 |
Zadomowienie
|
Re: Papież... :)
__________________
Moje życie ->http://www.wiktor.lukasiewicz.net.pl/
http://www.v10.pl Narodowa strona Polaków-> http://www.narzekalnia.pl |
2005-04-03, 17:38 | #299 |
Zakorzenienie
|
Re: Papież... :)
Kilka osób pisało, że powinna być możliwość zwolnienia Papieża z Jego obowiązków przed Jego śmiercią. Też tak kiedyś myślałam, a potem zmieniłam zdanie.
Toż właśnie ta SŁUŻBA - choćby w cierpieniu - nadawała sens Jego życiu, Jego bólowi, nawet na końcu tej drogi. To dzięki niej, czuł się nam tak potrzebny. Tego właśnie poczucia brakuje wielu starszym ludziom. Pomimo fizycznego cierpienia, Jan Paweł II nie chciał z Papiestwa zrezygnować, mówił o tym! Umarł spełniony, kochany, wypełniwszy Swą misję do końca. Myślę, że umarł szczęsliwy!
__________________
;-D |
2005-04-03, 17:56 | #300 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 7 390
|
Re: Papież... :)
JA się cieszę z jednego powodu:
Papież poświęcił swoje życie Bogu. Zawsze dążył do niego ,kochał go..właśnie teraz może go spotkać,osiągnął to,o czym marzył. Bóg wziął najwspanialszego Polaka do Siebie,teraz jest mu napewno dobrze,mam nadzieję,że nigy nas duszą nie opuści..a i My same kiedyś jeszcze go ujrzymy.. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:40.