2006-12-20, 17:55 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
wyprowadzilam sie z domu
wiedzialam, ze ten dzien kiedys nadejdzie. mial nadejsc za pol roku. nadszedl teraz. niestety. przed swietami, przed niby-rodzinnym czasem. ktos, kogo kocham - mimo wszystko, znowu mnie zranil. ranil od dawna ale wczoraj zranil tak, ze w kapciach wybieglam z domu.
powiedzial o kilka slow za duzo. nie o jedno. tym razem o kilka. awantura. jak zwykle - o byle co. przy wszystkich zrobil ze mnie darmozjada. a ja przeciez od dawna nie wzielam od niego ani grosza. od momentu, w ktorym opuscil terytorium RP nie wzielam nawet zlamanego grosza. utrzymuje sie sama. on jest toksyczny. ja to wiem. ale jak dlugo mozna toelrowac i ignorowac toksycznego czlowieka? jak dlugo mozna udawac ze wszystko jest okej? jak dlugo mozna plakac w ukryciu? przeszlam wiele, bo przeciez ojciec nie od wczoraj jest czlowiekiem toksycznym. on jest taki odkad pamietam. przez neigo mialam bulimie; przez niego przez dlugic zas bylam nikim. a teraz doprowadzil do tego, czego chyba pragnal od dawna: w koncu sie wyprowadzilam i nie 'pasozytuje'. przykro mi tylko, ze stalo sie to na kilka dni przed swietami. przykro mi, ze swieta spedze prawdopodobnie sama. kocham ojca. mimo tego, ze wczoraj wyrzucil mnie z domu. jestem rozbita. dopoki sobie z tym nie poradze nie moge sie z nim zobaczyc. chcialam to tylko z siebie wyrzucic. te negatywne emocje. jesli to przeczytalas/przeczytales, DZIEKUJE. |
2006-12-20, 18:10 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Zizou bardzo Ci współczuję takiego ojca
Przykre jest ,że w święta będziesz sama (może jednak nie?),ale mogą się one jednak okazać najlepszymi - bo bez niego...
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-12-20, 18:15 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 1 835
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Zizou, trzymaj się.
Czas goi rany |
2006-12-20, 18:16 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
zizou po czesci Cie rozumiem. bo sama mam codziennie wytykane palcami ze niby nic nie robie jestem leser itp a ja pracuje kiedy wracam do domu staram sie utrzymac mieszkanie w porzatku ale inni nie wiec ja juz to olewam i sie wydzieram ze maja sprzatac po sobie to uslysze tekst typu'' a od czego ty jestes?'' mlodsza siostra nic w domu nie pomaga a jak juz pomoze to potem przez miesiac ma labe a ja tez utrzymuje sie sama nawet place polowe czynszu ogolnie wszystkie oplaty place na pol dokladam sie do pieniedzy na jedzenie, a ciagle slysze ze ja to ja siamto , i tez chyba niedlugo sie wyprowadze bo ja juz nie moge wytrzymac ja jestem cierpliwa ale do czasu kiedy we mnie cos peknie dzis np znowu jest ten dzien kiedy siostra stawia sie oscia tata jej powiedzial ze ma pozmywac po obiedzie a ona poszla na gore i siedzi w necie i pewnie znowu bede ja to musiala zrobic bo przeciez od tego jestem ne ;/ 3maj sie * jestem z Toba
|
2006-12-20, 18:17 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 660
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
i gdzie Ty sie teraz podziewasz biedulko?
|
2006-12-20, 18:18 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
ech
wiecie. ojca i tak na codzien nie ma. jest hen hen daleko. niestety razem z mama. a moja mama to najcudowniejszy czlowiek na swiecie. przez trzy miesiace, od chwili, w ktorej wyjechali, mialam spokoj. nie bylo awantur, klotni, 'cichych dni'. odzylam. anprawde. odkrylam, ze zycie naprawde jest kolorowe. i przykro mi, ze swiat chyba nie spedze z mama. chyba bo mimo wszystko tego nie wiem. do wigilii jeszcze trzy dni. teoretycznie wszystko mzoe sie zmienic. teoretycznie. on wie, ze przesadzil. ale czy zmadrzeje i wyciagnie reke do zgody? znam go. i watpie. pal licho swieta: wtedy bedzie ze mna moj TZ. najgorsza bedzie ta samotna wigilia mam jeszcze dziadkow ale alda dzien [musze tylko lozko kupic ] wprowadzam sie do sowjego mieszkania. mialam to zrobic za pol roku. ale tak 'wyniklo' ze teraz... |
2006-12-20, 18:18 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Mam tylko nadzieje, ze sobie jakos radzisz?
Trzymaj sie! I mimo wszystko zycze Ci dobrych i spokojnych Swiat!
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2006-12-20, 18:19 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 323
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
tak mi strasznie przykro. Rozumie cie co czujesz, kilka lat temu mój ojciec przed samymi świętami wyrzucił mojego brata z domu, tamta wigilie spędziłam z bratem i mamą na działce w altance
|
2006-12-20, 18:20 | #10 |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
świetnie Cię rozumiem. chyba aż za dobrze
też nieraz wybiegałam z domu w kapciach. ja mam niestety duży problem - do pełnoletności brakuje mi jeszcze prawie roku. ale potem.. nigdy więcej. trzymaj się
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
2006-12-20, 18:21 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Nie wiem czy mylę Cię z jakąś Wizażanką, ale chyba niedawno w wątku Flofferka pisałaś, że mieszkasz sama w kamienicy nalezącej do twoich dziadków?
Więc jak to ojciec Cię wyrzucił z domu . Cóż, też mam toksycznego ojca więc wiem jak ciężko się żyje z takim człowiekiem. Cały czas słysze lub czytam gdzieś "ojciec to, ojciec tamto"... i cały czas się zastanawiam - o co chodzi? czemu ojcowie tak często sa toksyczni i zatruwają życie swoim bliskim? Chyba to pytanie pozostanie bez odpowiedzi. Przykro mi. Dobrze że nie byłaś od niego uzależniona finansowo. Myślę, że dasz sobie jakoś radę. Wiem że ogólnie ta cała sprawa boli, ale spróbuj dostrzec pozytywne strony - uwolniłaś się od tego czlowieka, chociaż na jakiś czas.
__________________
|
2006-12-20, 18:28 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
ines, sprawa jest skomplikowana. do tej pory mieszkalam z rodzicami. trzy miesiace temu rodzice wyjechali do szwajcarii. wrocili na poczatku grudnia - na swieta. przez ten czas mieszkalam sama w ich mieszkaniu. ot - moje mieszkanie jeszcze nie gotowe, ich i tak trzeba utrzymywac: wiec mieszkaj dziecko u nas. oczywiscie przysylali pienaidze na oplaty ale ja je odkaldalam: skoro tu mieszkam sama wiec place tez sama. no. az do wczoraj mieszkalam. teraz faktycznie bede mieszkac w moim mieszkaniu, ktore znajduje sie w kamienicy babci.
|
2006-12-20, 18:29 | #13 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
zizou, przykro mi... że tak się stało, że przed Świętami, że nie spędzisz ich prawdopodobnie z mamą.
Czytając Twoje wypowiedzi widzę że jesteś rozsądna i poukładana i na pewno poradzisz sobie z tą niełatwą bądź co bądź sytuacją. |
2006-12-20, 18:42 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
dziekuje za wszystkie slowa otuchy
jakos to bedzie, wiem. przygotowywalam sie do tego juz od jakiegos czasu. niestety potoczylo sie to tak, jak sie potoczylo. z dnia na dzien. smutne to: osoba, ktora sie kocha bezinteresownie i bezwarunkowo tak postepuje. i to jest najgorsze w calej tej sytuacji |
2006-12-20, 19:04 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 822
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
dobrze, ze masz gdzie sie wyprowadzic. inaczej byloby gorzej.
moj tata tez jest jaki jest. potrafilismy wyskakiwac na siebie z morda jak w patologicznej rodzinie, bo ja nie jestem osoba, ktora potrafi podwinac ogon i odpuscic. kilka lat temu kiedy sie poklocilismy wyszlam z domu na noc, a on...pol nocy jezdzil i mnie szukal a potem dzwonil po szpitalach i wyzywal sie na wszystkich wokol, bo nie podzielali jego zdenerwowania. ale...to moj tatus. toksycznym bym go nie nazwala. raczej...hmmm...ma osobowosc choleryczna i raz na jakis czas odpaly psychiczne. nie mieszkam z nim od jakis dwoch lat i to naprawde bardzo uzdrawia wzajemne stosunki. |
2006-12-20, 19:12 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
no wlasnie. to moj tatus. kocham go. kiedys myslalam, ze jeszcze jedna awantura i znienawidze go na zawsze. jakze sie mylilam.
kiedy wczoraj przyjechalam do babci ona pojechala do rodzicow zrobic tacie awanture. jemu tez jest ciezko. podobno zachowywal sie tak, jak do tej pory tylko raz. ale do domu nie wroce. pogodzic sie? pewnie sie pogodze. za jakis czas. wtedy, kiedy ochloniemy: i ja, i on. |
2006-12-20, 20:11 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pyrlandia :)
Wiadomości: 7 349
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Zizu, trzymaj się.
Znam Cię już trochę i wiem jak ciężko pracowałaś, nad sobą, swoim życiem, charakterem, pewnością siebie. Nie daj się. Do jasnej ciasnej nie daj sobie tego roztrzaskać. Zaryzykuję, ale- może dobrze sie stało. Może zmądrzeje, dotrze do niego, z jaką łatwością potrafi wypowiadać słowa, które ranią do glębi. A na dodatek bezpodstawne. Trzymam za Ciebie kciuki. Głowa do góry, nie jestes sama. Mam nadzieję, ze kiedyś Twój ojciec doceni, jaką ma wspaniałą córkę. Jeszcze za to wypijemy w krakowskiej knajpie, zobaczysz Ściskam Cię mocno. P.S. A tego mieszkania, to-jak już mowilam- Tobie/Wam zazdroszczę |
2006-12-20, 20:17 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Bidulko Musisz być silna, dla samej siebie
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa |
2006-12-20, 20:35 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
ja wciąż się zbieram
|
2006-12-20, 20:41 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Trzymaj się. I nie mówię "w końcu to twój ojciec", bo wszystko zależy. Mój kiedyś przegiął (co prawda już z mamą byli wtedy po rozwodzie, ze mną spotykał się raz na tydzień) i przestałam chcieć się z nim widywać. Do dzisiaj nie czuję ŻADNEJ potrzeby. Jak ktoś ci daje mało miłości, a dużo nerwów przez niego tracisz, to nie dziw, że takie rzeczy się dzieją. A mój, co by tu mówić, toksyczny raczej nie był.
Szkoda, że jesteśmy z innych miast, bo może urządziłybyśmy wsparciowe spotkanie wigilijne, żebyś chociaż przez parę godzin nie była sama. Ale nic, będziemy cię tulić i pocieszać na odległość.
__________________
30 Day Shred: done! Ripped in 30: done! Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką) Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę) |
2006-12-20, 20:49 | #21 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Cytat:
mam nadzieje, ze wypijemy i nie w knajpie. a u mnie Cytat:
i cieszy mnie fakt, ze chcialam sie wygadac i w stu procentach zostalam wysluchana. dziekuje |
||
2006-12-20, 21:20 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
jakis czas temu rozmawialam z kolezanka, Jej tata wyrzucil Ja z domu. Wyjechala do rodziny do wiekszego miasta, dzieki temu znalazla prace, teraz zaczela studia, na ktorych poznala fajnego chlopaka, robi prawo jazdy, od niedawna wynajmuje mieszkanie. Ojciec chcial Ja ukarac, a tak naprawde Jej pomogl.
Fajnie, ze jestes chetna sie pogodzic za jakis czas. Mysle sobie, ze warto byloby mieszkac juz zawsze oddzielnie zeby nie dawac ojcu tego poczucia wyzszosci. Zawsze bedziesz mogla wstac od stolu i isc do swojego domu. Ja swoim rodzicom mimo, ze nadal z Nimi mieszkam ignoracja pokazalam, ze jestesmy rowni. Oczywiscie to ciezkie boje byly i sa. Ale wiele bym dala zeby sie wyprowadzic. Wiec jesli mozesz sie utrzymac, masz gdzie sie podziac to moze byc juz tylko lepiej. Duzo sily i spokoju Ci zycze
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2006-12-20, 22:18 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Głowa do góry teraz z dala od ojca bedzie mogła odpocząc przynajmniej psychicznie
__________________
Zmieniaj swoje życie
|
2006-12-21, 08:16 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Dolnośląskie
Wiadomości: 232
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Wierze , ze ci sie uda. Jak emocje opadna, pomieszkasz sama z dala od ojca to wasze stosunki sie polepsza, zateskni za coreczka chociaz troszeczke, mam taka nadzieje.
Byłam w podobnej sytuacji, tylko u mnie toksyczna była mama, ojciec nie uczestniczył w moim wychowaniu.Wyszłam z domu z jednym workiem ciuchow i to przed samym sylwestrem . Miałam gdzie pojsc , bo czekało na mnie mieszkanko ktore kupiła mi babcia przed smiercia. Jedyny minus, ze w nim nic nie było. Nie miałam nawet na czym spac, czym jesc. Pracowałam , było ciezko, ale dawałam sobie rade.Miałam wtedy 22 lata. Od tamtego czasu mineło 5 lat, z mama wszystko sie ulozyło, (nigdy w to nie wierzyłam) jestesmy bardzo zżyte ze soba. Ja jestem dumna z siebie, ze sobie poradziłam,ze kazda łyzeczka w domu jest kupiona za ciezko zarobione moje pieniadze. Tobie zycze duzo wytrwałosci i wiary w lepsze jutro...
__________________
Najlepszym przyjacielem jest ten,kto nie pytając o powód Twego smutku, potrafi sprawić,że znowu wraca uśmiech;-) |
2006-12-21, 08:37 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
przepraszam, ale nie wiem jak cie pocieszyc... moj tata wiele razy mowil mi ze mam sie wyprowadzac z domu, ze jestem taka czy owaka (mowil to w zlosci, ale to byly same najgorsze rzeczy, a jeszcze bardziej przerazajace bylo to, ze niczym nie pokryte, nie mial dowodow, a ja nic zlego nie robilam), do tej pory mysle o pewnych rzeczach bo nie moge zapomniec, moim marzeniem jst sie wyniesc z domu... moj tata teraz hmm troche zmadrzal, chyba poprostu zobaczyl, ze umiem juz sie sprzeciwic, ale nie umiemy nawet o pogodzie porozmawiac... poniekad chyba cie rozumiem
trzymaj sie cieplutko ja swiat nie znosze, ale tobie zycze wszystkiego najlepszego zreszta nie tylko z okazji swiat, poprostu by sie poprawilo na lepsze |
2006-12-21, 10:37 | #26 |
xxyy
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 037
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
zizou, pamietam Cie z watku ktory sama zalozylam 'przemoc w rodzinie'.
kiedy czytalam Twoje wiadomosci, to podziwialam Cie, ze jestes taka silna kobieta mimo tych wszystkich przeciwnosci i ze poradzilas sobie z tym wszystkim.. i wiem, ze teraz tez sobie troche poradzisz. wiem ze to napewno bardzo boli... ale badz dzielna
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo... |
2006-12-21, 12:13 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
to smutne...ale wierzę,że Ci się uda i że ta cała sytuacja tylko Cię wzmocni i będzie krokierm do odcięcia się od toksycznych relacji...życzę Ci z całego serca aby tak było i abyś sobie ułożyła samodzielne życie
trzymaj się |
2006-12-21, 12:29 | #28 |
Zadomowienie
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Przykro, że przed świętami, przykro, że takie relacje z ojcem, ale lepiej spędzić ten czas samemu i w spokoju, odpocząć psychicznie, niż w nerwach i chorej atmosferze. Trzymaj się cieplutko i nie martw, ochłoniecie i wszystko powinno się ułożyć, potrzeba tylko czasu, a twoje wyprowadzenie się i tak miało wkrótce nastąpić. Zajmiesz się urządzaniem w nowym mieszkanku - to wiele radości. Słusznie dziewczyny piszą - bardzo istotne, że masz gdzie mieszkać. Nos do góry
|
2006-12-21, 19:49 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: dzikie południe
Wiadomości: 13 682
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
wiec... siedze na lozku... tylko lozko mam w pokoju i kilka kartonow ciuchow. przed chwila skonczylam 'przeprowadzke'. i coz... chyba zaczynam nowe zycie...
__________________
Przemoknięte serca miast I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem Bo choć zapomniał o nas świat Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei |
2006-12-21, 19:54 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 409
|
Dot.: wyprowadzilam sie z domu
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:35.