Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. III

[kesly1]

Napisane przez Kamil.o

aaa!
skosztuj mnie, prosze

Już Cię lubie heh

Coś na poprawę humorku
Zamożny właściciel masarni miał przygłupiego syna.
Ale rad nierad chciał go wprowadzić w biznes i przekazać obowiązki, w końcu to syn.
Prowadzi go na halę i pokazuje urządzenie.
- Patrz synu, to jest automat do parówek, kumasz?
- Nie
- OK, wkładasz barana z jednej strony z drugiej wychodzi parówka.
Rozumiesz?
- Nie bardzo.
- Ku.wa, co tu nie rozumieć ?! Baran, maszyna, parówka.
- Patrz, tu wsadzamy barana. Chodź na drugą stronę. Tu wychodzi parówka.
Wiesz o co chodzi ?
- Nie za bardzo...
- K...........rwa mać, czy Ty jesteś pierd.lnięty?
- Tato, a nie ma takiej maszyny, żeby włożyć parówkę i żeby wyszedł baran?
- Tak, k.rwa, jest !!!!!!!!!!!! Twoja matka.

OCZYWIŚCIE NIE TRAKTUJMY TEGO ZBYT POWAŻNIE

[jagusia15]

Napisane przez kesly1

jagusia15 będzie doobrze Nie stresuj się.
Ja też zdałam nie dawno za 4- tym razem. Najważniejsze nie stresować się, byc pewnym siebie, nie pokazać egzaminatorowi strachu. I isć z dobrym humorem, i pozytywnym nastawieniem

Napisane przez Kamil.o

Idz z dobrym nastawieniem, zjedz Milke, ostatecznie Alpen Gold i co najwazniejsze, wyluzuj sie! Stres paralizuje, napewno potrafisz to zrobic.

tylko własnie najgorsze jest to ze zawsze sie strasznie denerwuje , tym razem postanawiam isc wyluzowana i spokojna
Wielkie dzieki

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

kesly dziekuję bardzo


Ciekawe jak dzisiejsze zdające - miejmy nadzieję że będą powody do radosci

[201701160959]

Napisane przez kesly1

Już Cię lubie heh

Coś na poprawę humorku
Zamożny właściciel masarni miał przygłupiego syna.
Ale rad nierad chciał go wprowadzić w biznes i przekazać obowiązki, w końcu to syn.
Prowadzi go na halę i pokazuje urządzenie.
- Patrz synu, to jest automat do parówek, kumasz?
- Nie
- OK, wkładasz barana z jednej strony z drugiej wychodzi parówka.
Rozumiesz?
- Nie bardzo.
- Ku.wa, co tu nie rozumieć ?! Baran, maszyna, parówka.
- Patrz, tu wsadzamy barana. Chodź na drugą stronę. Tu wychodzi parówka.
Wiesz o co chodzi ?
- Nie za bardzo...
- K...........rwa mać, czy Ty jesteś pierd.lnięty?
- Tato, a nie ma takiej maszyny, żeby włożyć parówkę i żeby wyszedł baran?
- Tak, k.rwa, jest !!!!!!!!!!!! Twoja matka.

OCZYWIŚCIE NIE TRAKTUJMY TEGO ZBYT POWAŻNIE

jestem baranem ale mam nadzieje tylko ze znaku

jagusia15 Polacy czesto w stresie siegaja po "napoje izotoniczne"
Na egzaminie nie sprawdza sie to

[kesly1]

Napisane przez jagusia15

tylko własnie najgorsze jest to ze zawsze sie strasznie denerwuje , tym razem postanawiam isc wyluzowana i spokojna
Wielkie dzieki

A no bo to trzeba zjesc snickersa przed egzaminem .... Taka zasada u nas na forum egzaminowym

No i jeszcze trzeba posłuchać Czesław Śpiewa - Maszyna do Świerkania znajdziesz na youtube

[IR1988]

Napisane przez papryka85

Nie pozostaje Ci nic innego jak znaleźć jakiegoś biznesmana...
Jeśli nie chcesz mojej zguby-mustanga kup mi luby

Się śmiejesz znam przypadek, gdzie mąż powiedział żonie, że kupi jej jakieś tam wypasione autko, które ona chce pod warunkiem, że mu syna urodzi

Napisane przez Marwari

haha
pytałam TŻ czy mi kupi Mustanga na gwiazdke...
i powiedział, że mi nie kupi

Ja Ci kupię....taki mały plastikowy

Napisane przez kesly1

No i jeszcze trzeba posłuchać Czesław Śpiewa - Maszyna do Świerkania znajdziesz na youtube

O tym pierwsze słyszę

[Audrey Hepburn]

no i nie zdalam. nawet mi sie nic pisac nie chce. tyle tylko wam powiem ze na luku
nastepny 23.12
glupia idiotka chciala mnie na wigilie zapisac...myslalam ze jej przez leb trzasne

[onaa]

Napisane przez Audrey Hepburn

no i nie zdalam. nawet mi sie nic pisac nie chce. tyle tylko wam powiem ze na luku
nastepny 23.12
glupia idiotka chciala mnie na wigilie zapisac...myslalam ze jej przez leb trzasne

następnym razem na pewno sie uda

[kesly1]

Napisane przez IR1988

O tym pierwsze słyszę

a to,to taka mała prywata z mojej strony, na poprawę humorku

Napisane przez Audrey Hepburn

no i nie zdalam. nawet mi sie nic pisac nie chce. tyle tylko wam powiem ze na luku
nastepny 23.12
glupia idiotka chciala mnie na wigilie zapisac...myslalam ze jej przez leb trzasne

baaardzo mi przykro i tak zdasz 23.12 wiem o tym, bo Mikołaj mi coś wspominał :Pa mam z nim układy

[goldenphoenix]

Napisane przez Audrey Hepburn

no i nie zdalam. nawet mi sie nic pisac nie chce. tyle tylko wam powiem ze na luku
nastepny 23.12
glupia idiotka chciala mnie na wigilie zapisac...myslalam ze jej przez leb trzasne

Przykro mi strasznie

[IR1988]

Napisane przez Audrey Hepburn

no i nie zdalam. nawet mi sie nic pisac nie chce. tyle tylko wam powiem ze na luku
nastepny 23.12
glupia idiotka chciala mnie na wigilie zapisac...myslalam ze jej przez leb trzasne

Szkoda

A to w Wigilię oni też pracują?

Napisane przez Kamil.o

spójrzcie na tego "geniusza" ...

http://www.maxior.pl/film/115115/Szalony_kierowca_BMW

Nie probujcie tego na ulicach!

Głupota! tam jest dobre pytanie "Czy tacy kierowcy dlugo zyja?"

[Audrey Hepburn]

niom widac pracuja w wigilie ale ja nie jezdze;p
dzieki wam wszystkim
fajnie ze masz z nim uklady bo taki prezencik bardzo mi sie bedzie podobal:p

[jagusia15]

Napisane przez Kamil.o

jagusia15 Polacy czesto w stresie siegaja po "napoje izotoniczne"
Na egzaminie nie sprawdza sie to

hehe naszczescie ich nie lubie

Napisane przez kesly1

A no bo to trzeba zjesc snickersa przed egzaminem .... Taka zasada u nas na forum egzaminowym

No i jeszcze trzeba posłuchać Czesław Śpiewa - Maszyna do Świerkania znajdziesz na youtube

ok , a wiec zjem snikersa i posłucham piosenki może pomoze

Napisane przez Audrey Hepburn

no i nie zdalam. nawet mi sie nic pisac nie chce. tyle tylko wam powiem ze na luku
nastepny 23.12
glupia idiotka chciala mnie na wigilie zapisac...myslalam ze jej przez leb trzasne

aj główka do góry ja mam za soba 3 oblane..damy rade jeszcze im pokazemy kto tu dobrze jezdzi

[Audrey Hepburn]

Napisane przez jagusia15

hehe naszczescie ich nie lubie


ok , a wiec zjem snikersa i posłucham piosenki może pomoze


aj główka do góry ja mam za soba 3 oblane..damy rade jeszcze im pokazemy kto tu dobrze jezdzi

i wlasnie to jest najgorsze...ze takie (czesto bo nie zawsze) buraki zdaja za 1 razem a jak ktos naprawde umie jezdzic to nie zda na glupocie;/
i jeszcze nie wiem nawet jak to sie stalo bo z lukiem nigdy nie mialam problemow!!
(bez urazy wszyscy co zdali za 1 chodzi mi o to ze jesli jest taki burak co jezdzic nie umie to zazwyczaj zdaje za 1 razem,rozumiecie czy sie motam??)

[evil minded]

Napisane przez jagusia15

Nawet nie wiecie jak zazdroszcze tym dziewczyną co już zdały
i gratuluje wam !

Ja 3.11 podchodze po raz 4 !
aj juz sie boje..

Wiem, jak zazdrościsz. Ja zdałam za 5. Wykup godziny ile się da, ćwicz, przypomnij sobie też przepisy, opanuj nerwy. I powinno być dobrze.

Napisane przez Audrey Hepburn

no i nie zdalam. nawet mi sie nic pisac nie chce. tyle tylko wam powiem ze na luku
nastepny 23.12
glupia idiotka chciala mnie na wigilie zapisac...myslalam ze jej przez leb trzasne

Spoko, najlepsi kierowcy na łuku oblewają
Szkoda, że kolejny termin tak późno, ale rozplanuj sobie dobrze godziny dodatkowe, żebyś nie zapomniałaa jeździć.

A mi się dzisiaj pokazało:
(10/29/08) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

Ile się czeka dni przecietnie od takiej informacji na dokument?

[IR1988]

Napisane przez Audrey Hepburn

i wlasnie to jest najgorsze...ze takie (czesto bo nie zawsze) buraki zdaja za 1 razem a jak ktos naprawde umie jezdzic to nie zda na glupocie;/
i jeszcze nie wiem nawet jak to sie stalo bo z lukiem nigdy nie mialam problemow!!
(bez urazy wszyscy co zdali za 1 chodzi mi o to ze jesli jest taki burak co jezdzic nie umie to zazwyczaj zdaje za 1 razem,rozumiecie czy sie motam??)

Rozumiem i znam takie przypadki co to zdali za pierwszym razem, ale na ulicy to weź omijaj szerokim łukiem, bo strach...

[kesly1]

Napisane przez Audrey Hepburn

i wlasnie to jest najgorsze...ze takie (czesto bo nie zawsze) buraki zdaja za 1 razem a jak ktos naprawde umie jezdzic to nie zda na glupocie;/
i jeszcze nie wiem nawet jak to sie stalo bo z lukiem nigdy nie mialam problemow!!
(bez urazy wszyscy co zdali za 1 chodzi mi o to ze jesli jest taki burak co jezdzic nie umie to zazwyczaj zdaje za 1 razem,rozumiecie czy sie motam??)

No niestety czasami w życiu tak bywa, że oblewamy na tym,w czym czujemy się najpewniej. Prawdopodobnie ta "pewność" nas gdzieś gubi.
I proszę nie wnikajmy w kompetencje osób, które zdały za pierwszym razem, bo określenie "burak" może byc dla kogos obrażające.
Po prostu porażkę trzeba odebrać z godnością,a nie obrażac się na cały Świat, bo jakby nie było to Ty zawaliłaś sprawę. Teraz niestety wiesz jak to jest. Nabierzesz większego dystansu do siebie, i do egzaminu. Na prawdę życzę Ci z całego serca żebyś zdała, tylko troszkę pokory :P
I uwierz w siebie. Wiele z nas własnie ten pierwszy raz oblało albo na łuku, albo na górce... ;/ Dla mnie ten łuk wydawał się jakś taki dziwny w tym PORDzie w Gdańsk, dłuższy i węższy ... Na nim oblałam pierwszy raz, kolejne dwa oblałam na miescie, a czwarty zdałam. Tobie życzę, żebyś nie musiała przechodzić przez tą nerwówkę jeszcze 3 razy. Dlatego zdaj za 2gim !!

WIERZYMY W CIEBIE!!

[chiante]

To ja ogłaszam konkurs na "Najgłupszy powód, przez który Was oblano"

I tym samym rozpocznę: zanim zdobyłam wytęsknione prawko, oblałam 4 razy. Jednym z tych razów było ( Uwaga! ) niesprawdzenie oświetlenia przy tablicy rejestracyjnej

[onaa]

Napisane przez chiante

To ja ogłaszam konkurs na "Najgłupszy powód, przez który Was oblano"

I tym samym rozpocznę: zanim zdobyłam wytęsknione prawko, oblałam 4 razy. Jednym z tych razów było ( Uwaga! ) niesprawdzenie oświetlenia przy tablicy rejestracyjnej

a no takie się znajduje, ja dopiero będę miała za 2tyg 1 podejście

[Audrey Hepburn]

Napisane przez kesly1

No niestety czasami w życiu tak bywa, że oblewamy na tym,w czym czujemy się najpewniej. Prawdopodobnie ta "pewność" nas gdzieś gubi.
I proszę nie wnikajmy w kompetencje osób, które zdały za pierwszym razem, bo określenie "burak" może byc dla kogos obrażające.
Po prostu porażkę trzeba odebrać z godnością,a nie obrażac się na cały Świat, bo jakby nie było to Ty zawaliłaś sprawę. Teraz niestety wiesz jak to jest. Nabierzesz większego dystansu do siebie, i do egzaminu. Na prawdę życzę Ci z całego serca żebyś zdała, tylko troszkę pokory :P
I uwierz w siebie. Wiele z nas własnie ten pierwszy raz oblało albo na łuku, albo na górce... ;/ Dla mnie ten łuk wydawał się jakś taki dziwny w tym PORDzie w Gdańsk, dłuższy i węższy ... Na nim oblałam pierwszy raz, kolejne dwa oblałam na miescie, a czwarty zdałam. Tobie życzę, żebyś nie musiała przechodzić przez tą nerwówkę jeszcze 3 razy. Dlatego zdaj za 2gim !!

WIERZYMY W CIEBIE!!

ale widac ze nie zrozumialas o co mi chodzi nie o to ze kazdy kto zdal za 1 razem to burak tylko ze NAJCZESCIEJ BURAKI zdaja za 1 razem.
i wiez mi totalnie odbieram to z godnoscia najwidoczniej to nie byl moj czas.bywa.
ale serio ten luk jest chyba naprawde wiekrzy czy to nerwy czy poprostu wiecej przestrzeni??

chiante moje oblanie nie bylo glupie. sluszne wrecz. ale slyszalam ze kolesia oblali bo wysiadl z wozu i nie wylaczyl silnika;/??
"egzaminator" tlumaczyl to w ten sposob ze mial go wylaczyc i wlaczyc jeszcze raz...
tylko po co??

[slonko2903]

Hej jestem nowa na forum wiec witam wszystkich
I ja również poległam na pierwszym egzaminie ale udało mi się wyjechać na miasto - poległam na wymuszeniu pierwszeństwa- taka gapa ze mnie że do dziś tego sobie nie potrafię wybaczyć;P następny 2.12 straasznie długo się czeka i to jest najgorsze

[blau]

Napisane przez Audrey Hepburn

i wlasnie to jest najgorsze...ze takie (czesto bo nie zawsze) buraki zdaja za 1 razem a jak ktos naprawde umie jezdzic to nie zda na glupocie;/
i jeszcze nie wiem nawet jak to sie stalo bo z lukiem nigdy nie mialam problemow!!
(bez urazy wszyscy co zdali za 1 chodzi mi o to ze jesli jest taki burak co jezdzic nie umie to zazwyczaj zdaje za 1 razem,rozumiecie czy sie motam??)

Wolałabym żebyś się motała...
Zdałam za pierwszym razem i uważam, że jeżdżę dość dobrze. Na pewno mam opanowane podstawy jazdy, reszty nauczę się jak już zacznę regularnie jeździć.
I denerwują mnie takie opinie jak Twoja, że za pierwszym razem albo zdają buraki, albo ktoś miał po prostu szczęście...przynajmniej tyle wynika z Twojej wypowiedzi

[Magietka]

Napisane przez Audrey Hepburn

i wlasnie to jest najgorsze...ze takie (czesto bo nie zawsze) buraki zdaja za 1 razem a jak ktos naprawde umie jezdzic to nie zda na glupocie;/
i jeszcze nie wiem nawet jak to sie stalo bo z lukiem nigdy nie mialam problemow!!
(bez urazy wszyscy co zdali za 1 chodzi mi o to ze jesli jest taki burak co jezdzic nie umie to zazwyczaj zdaje za 1 razem,rozumiecie czy sie motam??)

Mocne slowa hihi ale nie obraze sie choc zdalam za pierwszym razem uwazam ze umiem jezdzic no ale to tak bywa juz z tym egzaminem ze musi byc to szczesliwy dzien i taki bedzie 23.12 dla ciebie musisz zdac i zdasz zrobisz sobie piekny prezent na gwiazdke glowa do gory i zbieraj silki A musze sie pochwalic jezdzilam dzis troszke po miescie i powiem ze nie jest to takie proste po zdaniu teraz zacznie sie tak jakby od nowa nauka udenerwowalam sie na innych kierowcowa dzis niektorzy jezdza jak chca chyba nie wiedza po co sluza znaki

[Audrey Hepburn]

Napisane przez blau

Wolałabym żebyś się motała...
Zdałam za pierwszym razem i uważam, że jeżdżę dość dobrze. Na pewno mam opanowane podstawy jazdy, reszty nauczę się jak już zacznę regularnie jeździć.
I denerwują mnie takie opinie jak Twoja, że za pierwszym razem albo zdają buraki, albo ktoś miał po prostu szczęście...przynajmniej tyle wynika z Twojej wypowiedzi

Ty tez nie rozumiesz tego co napisalam!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!
Nie napisalam ze za 1 razem zdaja buraki tylko ze "JESLI BURAKI ZDAJA TO ZA ! RAZEM"

[Magietka]

Napisane przez evil minded

A mi się dzisiaj pokazało:
(10/29/08) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
Ile się czeka dni przecietnie od takiej informacji na dokument?

Ja czekalam dokladnie 5 dni wogole jestem w szoku ze tak szybko zrobili mi moj plasticzek hihi

Slonkowitaj na forum

[blau]

Napisane przez Audrey Hepburn

Ty tez nie rozumiesz tego co napisalam!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!
Nie napisalam ze za 1 razem zdaja buraki tylko ze "JESLI BURAKI ZDAJA TO ZA ! RAZEM"

Twoje słowa: "ze takie (czesto bo nie zawsze) buraki zdaja za 1 razem a jak ktos naprawde umie jezdzic to nie zda na glupocie". Widzę, co napisałaś. Wyszło na to, że Ty umiesz świetnie jeździć, ale na głupocie nie zdałaś, jakim jest łuk.
Mogę usprawiedliwić to tylko tym, ze jesteś pod wpływem emocji, że nie zdałaś.
Może ci co zdali z pierwszym razem napiszą, że osoby zdające za 10 czy 16 to debile drogowi? A znam przypadki zdawania po raz 16-sty.
Nie potrzebnie użyłaś takich mocnych słów, skategoryzowałaś tych, którym się udało. To nie jest fair, tym bardziej, że każdy życzył Ci powodzenia...

[evil minded]

Dziewczyny, nie kłóćcie się, od paru instruktorów słyszałam podobne opinie jak o tych "burakach", może tylko ładniej wyrażone. Znam osobę z tytułem doktora, która miała ogromny problem z egzaminem na prawko, a mam też znajomych po zawodówkach, którzy zdali od razu - po prostu podchodzą do tego z mniejszym poziomem stresu, często potrafią jeździć już przed kursem.

Ale - nie zgadzam się z opiniami, że ktoś "świetnie jeźdźi, a nie zdaje". Bzdura. Świetnie może jezdzic w sensie technicznym - a i to wątpliwe, po tylko godzinach kursu. Pewnie nie zna przepisów.

A jak ktoś oblewa na łuku, to albo nie potrafi opanować stresu, albo nie umie zrobić łuku. Jedno i drugie świadczy o tym, że nie nadaje się jeszcze na kierowce.

[kesly1]

Napisane przez Audrey Hepburn

ale widac ze nie zrozumialas o co mi chodzi nie o to ze kazdy kto zdal za 1 razem to burak tylko ze NAJCZESCIEJ BURAKI zdaja za 1 razem.
i wiez mi totalnie odbieram to z godnoscia najwidoczniej to nie byl moj czas.bywa.
ale serio ten luk jest chyba naprawde wiekrzy czy to nerwy czy poprostu wiecej przestrzeni??

Ja znam baaardzo dużo osób, które zdały za pierwszym razem, i na prawdę baardzo dobrze jeżdza, np. mój TŻ, oł maj gad własnie doszło do mnie że w przyszłe wakacje minie mu 4 lata odkąd zdał ale ten czas poleciał kiedy??
Wracając do tematu: Również mój brat zdał za 1szym razem,i na prawdę "wydaje mi się" że jezdzi bardzo dobrze. Chociaż pewniej czuję się z TŻ a to dlatego, że po prostu więcej z nim jezdziłam jako pasażer. I było kilka sytuacji, w których mało co zawału nie dostałam, np. jakiś koleś wyjeżdzał z podporządkowanej na główną <my jechaliśmy główna> koleś: firmowy samochód, muza na fula, i do tego rozmawiał przez telefon ;/ my jedziemy spokojnie, TŻ zaczął zwalniać ponieważ jest baaardzo ostry skręt trochę dalej i ten koleś chyba nas nie widział, ja nie wiem co mu odbiło, i zaczął wyjezdzac z tej podporzadkowanej prosto na nas!! TŻ odbił na prawy pas, i tylko dzięki temu, że nikt nie jechał na prawym pasie udało się uniknąć stłuczki. Byłam tak zdenerwowana, jak wyskoczyłam z naszego auta jak zaczełam bluzgać na tego kolesia, pierdyknęłam mu drzwiami, ze mu prawie wyleciały z tego samochodu. Mój TŻ tak się wkurzył niemiłosiernie < koleś zdąrzył zamknąć drzwi ze swojej strony i otworzył okno> i mój TŻ również go nawyzywał po czym plunął mu w twarz. Koles się zdenerwował. Wróciliśmy do auta. A ten koleś centralnie na tym niebezpiecznym zakrecie jechał przed nami, zaczał się wbijać , szaleć, zebysmy mu tylko w tyłek wjechali. Wywiezlismy go na rondo na starym Chełmie i jezdziliśmy wokół ronda. Aż w końcu pojechał sobie.
Ewidentnie błąd kolesia, a próbował robić z nas winnych. To było przed wiosną tego roku. A jak zwykle na nasza kochaną "psiarnie" nie dało się dodzwonic. Pięknie ...

Napisane przez slonko2903

Hej jestem nowa na forum wiec witam wszystkich
I ja również poległam na pierwszym egzaminie ale udało mi się wyjechać na miasto - poległam na wymuszeniu pierwszeństwa- taka gapa ze mnie że do dziś tego sobie nie potrafię wybaczyć;P następny 2.12 straasznie długo się czeka i to jest najgorsze

Witamy na forum Ech ... Wymuszenie pierwszeństwa co chwilę się o tym słyszy, jeśli ktoś oblewa ...

[blau]

Napisane przez evil minded

Dziewczyny, nie kłóćcie się, od paru instruktorów słyszałam podobne opinie jak o tych "burakach", może tylko ładniej wyrażone. Znam osobę z tytułem doktora, która miała ogromny problem z egzaminem na prawko, a mam też znajomych po zawodówkach, którzy zdali od razu - po prostu podchodzą do tego z mniejszym poziomem stresu, często potrafią jeździć już przed kursem.

Ale - nie zgadzam się z opiniami, że ktoś "świetnie jeźdźi, a nie zdaje". Bzdura. Świetnie może jezdzic w sensie technicznym - a i to wątpliwe, po tylko godzinach kursu. Pewnie nie zna przepisów.

Zgadzam się Evil.
Zresztą nie powinno sie oceniać, tego czy ktoś dobrze jeździ po tym za którym razem zdał.
Ja też znam osoby, które dobrze jeżdżą, ale tylko na jazdach z instruktorem. Gdy wsiadały do auta na egzaminie to paraliżował je strach przed niezdaniem egzaminu i oblewały.
Nie mam zamiaru się kłócić, ale jak słyszę takie wypowiedzi to się wkurzam, bo kim jest Audrey Hepburn, żeby wystawiać takie uogólniające opinie...

[evil minded]

Napisane przez kesly1

Mój TŻ tak się wkurzył niemiłosiernie < koleś zdąrzył zamknąć drzwi ze swojej strony i otworzył okno> i mój TŻ również go nawyzywał po czym plunął mu w twarz.

Wiesz co, narzekasz na kogoś, jak jeździ, a Twój TŻ też kulturą specjalnie nie grzeszy. Jak można komuś napluć w twarz?
I niby na co to miał być przykład?
Powinnaś się cieszyć, że się na policję nie dodzwoniliście, bo za takie numery jak plucie w twarz to Twój TŻ mógłby mieć problemy jeszcze.