Letni makijaz!

[anulka262]

No wlasnie!Jak powinien wygladac letni makijaz?Basen, plaza, jezioro,upal.wiadamo ze trzeba zrezygnowac z ciezkich podkladow, ale co dalej?Jak malujecie sie latem?Uzywacie wodootpornych kosmetykow?Proponuje w tym watku, porozmawiac o letnim makijazu, kosmetykach i podzielic sie doswiadczeniami co Wy na to ?

[mona1978]

Oj tak dobry wątek lato tuż tuż.
1. basen, plaża, jezioro - kremy ochronne / z filtrami i to wszystko żadnego make up'u
2. nie używam żadnych kosmetyków wodoodpornych - tylko odpornych na rozmazywanie się - działaja na takiej samej zasadzie tylko łatwiej je potem z twarzy usunąć
3. Latem nakładam krem koloryzujący+korektor trochę pudru, róż ale tylko odrobinkę, na oczka nakładam do 2 cieni max + biała kredka w wewnątrz oka , na dolnej powiece, jakiś błyszczyk - that's all .Ostatnio testuje krem koloryzujacy z Avon'u z SPF 20 , co niby jakis "inteligętny jest czy cóś" - no jako jedyny - na razie - nie daje żółtej poświaty - odpukać i nawet jestem z niego zadowolona. Pozdrawiam słonecznie

[madziarra]

Podczas wakacyjnego urlopu na codzień się nie maluję - idąc na plażę jedynie nakładam korektor - jeśli oczywiście jest taka konieczność. Na letnie wieczory muskam twarz pudrem brązującym lub emulsją rozświetlającą, odbrobina tuszu na rzęsy, czasami delikatny,pastelowy cień-ale nie zawsze. I na dopełnienie obowiązkowo błyszczyk lub lekką, połyskującą pomadkę

[kafetka]

ja w lecie uzywam tylko jasnych cieni rozu i bialego i do tego tusz i...absolutnie wystaczy!

[Ewcia1111]

Ja jak ide na basen otawrty oczywiście to tylko krem z jakimś filtrem i oczy lekko czarną kredką wodoodporną i tyle!! Żadnych podkładów ani ciężkich tuszy

[agnes4-19]

Na dzień: Krem na twarz nawilżający, oczy delikatnie podkreślone kredką+ błyszczyk do ust najlepiej owocowy. Na wieczór: Puder brązujący w kulkach, rozświetlacz na policzki, złoto-brązowy cień na powieki i lśniąca szminka. Pozdrawiam!

[kalija]

Mój makijaż na lato jest różny
Zwykle jest to tylko tusz do rzęs lub odżywka do rzes no i jakiś krem z faktorem + ewentualnie jasny błyszczyk.
Jeśli gdzieś wychodzę to powieki opruszę jakimś błyszczącym cieniem w jasnym kolorze.

Inaczej ma sie sprawa na wieczorne wyjście... wtedy można bardziej poszaleć

[Anahstasia]

Z racji tego, ze w moim miejscu zamieszkania lato jest niemal przez caly czas, a slonce bezustannie i niemilosiernie przypieka, rzecz z ktora sie rozstaje to mocny filtr. Na to nakladam lekki podklad - albo Divinore SPF 15 na dzien, albo Divinore SPF 12 na wieczor (jest nieco ciezsza). Do tego delikatna kreska na powiece i mascara. Jezeli mam zamiar spedzac dzien stosunkowo aktywnie fizycznie, wtedy siegam po kosmetyki wodoodporne. Czasami kreske zastepuje pastelowym rozswietlajacym cieniem. Kosci policzkowe rozswietlam delikatnym rozem w kremie. Czasem caly make-up staram sie ograniczyc wylacznie do zamaskowania przebarwien korektorem.
Wogole jesli w lecie juz mam cos wiecej na twarzy to wciaz mam wrazenie, ze zaraz mi to wszystko posplywa I jest to niezwykle stresujace uczucie

Pozdrawiam!

[Sylwiasta]

Tez mam takie uczucie, ze wszystko ze mnie splynie - na szczescie mam klime w domu, gdzie glownie pracuje to wcale nie taki wielki wydatek a bardzo ulatwia zycie!
Juz o tym wspominalam kilka razy, ze na koloryzujacy krem z wysokim filtrem (Bioderma spf 100 fluide + Bioderma spf 100 teintee wymieszne razem) i korektor klade skrobie ziemniaczana (dla Anahastasi - potato starch), ktora nie wchodzi w negatywna reakcje z filtrami kremu.
Nic a nic sie nie swiece! Kremowy rozswietlacz na luk brwiowy, pod filtrem na gola skore roz w kremie (Multi Blush Clarinsa) i tylko tusz do rzes (Rimmel w grzebyku , jedyny ktory sie nie odbija pod okiem pod wplywem kremu z filtrem) i blyszczyk do ust.
Na cialo rano po prysznicu, krem brazujacy z nawilzaczem, jak sie wchlonie to filtr. Systematycznie maluje paznokcie u rak i stop. Na koniec dezodorant w kulce (Tin Tin Ziaji) i psikniecie perfum na cialo, tam gdzie nie dochodzi slonce.

[zapalka]

Na dzien, tzn, na jakieś wyjście na plażę, czy cuś, to czasem korektor, wodoodporny tusz i błyszczyyk .
Wieczorne wyjście ? Full make-up, tylko wszystko bardziej wodoodporne i lekkie .

[Dolly]

a ja w lato na plaże, nad jeziorko to tylko kremik na pyszczydło z filtrem kłade i tuszuje oczki... to wszytko

ogólnie w okresie letnim nie używam podkładów

na jakieś wyjścia wieczorkiem i ogólnie teraz gdy chodze do pracy i szkoły: to przypudruje twarz ziemią egipską, błyszczyk, wytuszuje rzęsy i czasami jeszce pomaluje oczka

[Smoczyca]

Na plażę nie chodzę. Do pracy makijaż muszę mieć choć lekki. I tu jest dla mnie problem, bo nie lubię w lecie pudru na twarzy. Nakładam na twarz codziennie grubą warstwą filtry, a pod filtry jeszcze jakiś krem bo mam trochę za suchą skórę. No właśnie niby sucha, a jednak w upale świecę sie i mam wrażenie że wszystko ze mnie spływa. Wbrew temu wszystkiemu, dla mnie klimatyzacja wcale nie jest dobra, mam wrażenie że wysysa ze mnie tę resztkę wilgoci i zawsze, ale to zawsze mam potem czerwoną gębę (naczynia rozjuszone). Na zwykłe zakupy, spacery, wyjścia - tylko ulubiony koloryzowany bloker SVR, kremowy róż Dior So Cheek w kolorze czerwonym na policzki i skronie, kremowy błyszczący cień na powiekę, tusz, miedziany błyszczyk i już. Jeśli wychodzę na więcej godzin, muszę się przypudrować. Ale wtedy bez podkładu, tylko bloker i puder - niestety, odkąd wykończyłam sprasowanego Diorlighta nie mogę nic fajnego znaleźć - Aeromatte Estee Lauder strasznie mnie rozczarował, w końcu zostałam przy moim sypkim Chanelu i nowych pryzmach Givenchy. Ale puder tylko do pracy.

Ostatnio kupiłam pierwszą w życiu bazę brązującą YSL i właśnie tego używam zamiast podkładu - na bloker, bez pudru czy podkładu. Baza jest matowa, czasem dodaję do niej trochę rozświetlacza Liquid Radiance Guerlaina podoba mi się ten gadżet, nie jest bardzo ciemny, ładnie się wtapia w skórę

[smerfeta01]

ja stosuję kremik z filtrem, lekko przypudruję nosek, na policzki rozświetlający róż w sztyfcie Maybelline , na powieki cienie w żelu lub kremie Maybelline lub Manhattan, czarny tusz Maybelline no i na usta jakiś smaczny błyszczyk - aktualnie AAOceanic

[Anahstasia]

Napisane przez Sylwiasta

Tez mam takie uczucie, ze wszystko ze mnie splynie - na szczescie mam klime w domu, gdzie glownie pracuje to wcale nie taki wielki wydatek a bardzo ulatwia zycie!
Juz o tym wspominalam kilka razy, ze na koloryzujacy krem z wysokim filtrem (Bioderma spf 100 fluide + Bioderma spf 100 teintee wymieszne razem) i korektor klade skrobie ziemniaczana (dla Anahastasi - potato starch), ktora nie wchodzi w negatywna reakcje z filtrami kremu.
Nic a nic sie nie swiece! Kremowy rozswietlacz na luk brwiowy, pod filtrem na gola skore roz w kremie (Multi Blush Clarinsa) i tylko tusz do rzes (Rimmel w grzebyku , jedyny ktory sie nie odbija pod okiem pod wplywem kremu z filtrem) i blyszczyk do ust.
Na cialo rano po prysznicu, krem brazujacy z nawilzaczem, jak sie wchlonie to filtr. Systematycznie maluje paznokcie u rak i stop. Na koniec dezodorant w kulce (Tin Tin Ziaji) i psikniecie perfum na cialo, tam gdzie nie dochodzi slonce.

O, dzieki za rade! Gdzies obilo mi sie o uszy, ze skrobia sprzyja zmatowieniu, ale do tej pory nie odwazylam sie tego zastosowac na sobie Moze sie skusze, czemu nie?

Pozdrawiam!

[madziarra]

Ano, a ty już w słonecznej Kalifornii ?

[Anahstasia]

Tak Ale temperatura tu na razie jak w Polsce, a nawet nizsza :P 25-27 stopni
Pozdrawiam goraco z Miasta Aniolow!

[madziarra]

Ale Ci zazdroszcze M.in. kosmetyków których tam pewnie jest bez liku. Buziaki

[agabil1]

ja przez cały rok z reguły nie maluję się praktycznie wcale (tak,tak ).

Latem zwykle nakładam krem z filtrem (piegi ),czapkę z dużym daszkiem ,odrobinę błyszczyku i gotowe.
Wieczorami ,na wyjścia-krem koloryzujący,odrobina pudru brązującego,trochę błysku na szczyty kości,lekki cień ,tusz do rzęs i błyszczyk.

[czarna.noc]

Ja w lato z makijażem czuje się jak roztopiona :P więc maluje tylko rzęsy i odrobinka pudru (używam tez tony pomadek ochronnych plus oczywiście filtry, ale to nie makijaż:P)
wieczorem (jak teoretycznie jest chłodniej ) maluje oczy dodatkowo jakimś cieniem lub kredka opalizującą. Nie lubie szminek, gestych błyszczyków bo ciągle trzeba na nie uważać.
w ogóle zauważylam ze jak jest tak upalnie jak teraz, to nie mogę nawet 15 minut wytrzymać na słoncu, a kiedyś to ho,ho..

[destiny666]

W lato, zwlaszcza w takie jakie nastalo teraz to jakos nie kce sie nawet malowac i tak to wsio predzej czy pozniej splynie...Na dzien nakladam lekki krem koloryzujacy i korektor ewentualnie, odzywka do rzes i blyszczyk. Na wieczor buzke sie lekko pudruje, rzesy, jakies cienie i blyszczyk

[Kiya]

w takie letnie gorące dni jak dziś (33 *) na buzie kłade troche pudru brązującego,tusz do rzęs na oczka i pomadkę ochronną na usta.To wszystko.Tak przechodze całe lato,nie cierpie w letnie dni podkładów na buzi,natychmiast spływają,warza sie i skóra wygląda jak w masce.Cieni też nie używam bo praktycznie od razu w cieple sie wałkują.
Natomiast na plaże,jeziorka itp. nie maluje sie wcale jedynie ochraniam skóre kremami z filtrem.

[maja55]

Latem mój makijaż ogranicza sie do minimum. Jeżeli wiem, że większość dnia spędzę aktywnie, w ruchu, wtedy praktycznie się nie maluję - koniecznie krem koloryzujący z filtrem(!!), trochę tuszu na rzęsy i pomadka ochronna na usta.
Natomiast na "lżejszcze" dni - kiedy nie skacze, biegam, jeżdżę, pływam etc dodaję kilka kosmetyków: oczywiście filtry, róż na policzki albo bronzer rozświetlający, maskara i błyszczyk. I tyle.
Paznokcie latem maluję raczej tylko odżywką, ewentualnie jakimś transparentnym mlecznym odcieniem beżu czy cielistego różu.
Jeżeli to też można zaliczyc do makijażu to namiętnie mażę się balsamami rozświetlającymi i brązującymi.
A na letnie wieczory to już szaleję bardziej

[sitc]

W lecie jeśli cały dzień np. pracuje w domu, to na twarzy mam jedynie krem z filtrem Jeśli gdzieś wychodze podkład jest obowiązkowy, w lecie używam bardzo delikatnych, więc on jest raczej dla poprawy samopoczucia niż ukrycia czegoś na twarzy W lecie zdecydowanie idą w odstwkę brązowe i grafitowe cienie, maluje się najczęściej fiolecikami, różami, ostatnio zaczęłam eksperymentować z pomarańczowymi i brzoskwiniowymi cieniemi i pokochałam te kolorki! Na codzień gdy nie chce mi się nic kombinować często maluje się czymś beżowym lub złotym, koniecznie mocno opalizującym.
W lecie nie lubie używac pudru, nakładam go wyłącznie na wieczorne wyjścia gdy chce żeby buźka wyglądała idealnie i makijaż się długo trzymał.
Oczywiście zawsze tusz do rzęs i błyszczyk ostatnio na zmianę trzy Diorkiss, Juicy Tubes i AA w tubeczkach

[*misia*]

Latem na codzien ograniczam się do minimum czyli zwykły krem z filtrem na buzie, ewentulanie moja ukochana nivea tusz na rzęsy i pomadka nivea na usta Ale gdy szykuje się jakieś wyjście to wcześniej smaruję twarz kremem brązującym (oczywiście tylko po to by podkreślić opalenizne) nakładam róż na policzki, tusz na rzęsy, satynową pomadkę na usta i oczy maluje różowymi lub złotymi cieniami i juz