Atrederm

[Natalia 1]

Napisane przez zorza83

Ja po prostu zlekceważyłam ostrzeżenia,że on mocniejszy od salicyla i zrobiłam peeling z LHA 10%na spirytusie, a nie wiem czy nawet więcej nie wyszło i miałam mega buraka, tego nawet nie można było nazwać zaczerwienieniem, jak burak osłabł to znowu skóra wygładała jak po kilku sesjach na solarium, była pomarańczowo brązowa, kolor zbladł, ale dalej wydaje mi się,że mam taką lekko żółtą ta twarz, no i niestety pod okiem mam pęknięte naczynka,wcześniej nie miałam..ale ja mam bardzo cienką skórę, do tego jeszcze cały czas "kwaszona",więc pewnie łatwiej ją podrażnić. Spróbowałam ponownie peelingu z LHA , ale już ok.5% i tylko jedną warstwę i tutaj zaczerwienienie było delikatniejsze, szybko znikło, złuszczanie delikatne, a skóra ładniejsza, jaśniejsza-ja akurat używam na przebarwienia pozapalne, także lepiej nie szaleć ze stężeniem, pewnie na Pegu byłby jeszcze delikatniejszy.

Zorza -czemu Ty nie piszesz nic na wątku kwasowym .
Ja już byłam gotowa robić LHA na twarz , bo diabeł kusi , a teraz

Skoro już tu jestem to napisze , nie ma się czego bać retinoidów , to zabawka w porównaniu do salicyla na spirytusie , a Ty przeżyłaś LHA .
Sam retinoid krzywdy nie robi , nie boli , spirytus tylko wali po oczach .
Uważaj na słońce , filtry

[zorza83]

Napisane przez Natalia 1

Zorza -czemu Ty nie piszesz nic na wątku kwasowym .
Ja już byłam gotowa robić LHA na twarz , bo diabeł kusi , a teraz

Skoro już tu jestem to napisze , nie ma się czego bać retinoidów , to zabawka w porównaniu do salicyla na spirytusie , a Ty przeżyłaś LHA .
Sam retinoid krzywdy nie robi , nie boli , spirytus tylko wali po oczach .
Uważaj na słońce , filtry

Pisałam już w wątku o salicylu o moim doświadczeniu z LHA. Może nie potrzebnie wystraszyłam, ale ja zrobiłam steżenie 10% , a wydaje mi się ,że mogło być więcej po ja zawsze tą łyżeczkę 0,15ml z "czubkiem " sypię. Teraz robiłam 5% i jest raczej łagodny , lekkie zaczerwienienie, które szybko znika, łuszczenie minimalne- taki lekki peeling, ja bardziej byłam zadowolona z 30%salicyla.
10% LHA to lepiej chyba po czasie zrobić, jak skóra sie przyzwyczaji., także nie rezygnuj, spróbuj 5% i jak sie boisz to tylko na czoło, tam skóra jest najbardziej odporna.

Atredermu za to bardzo się boję, a Ty piszesz,że to pestka przy peelingach na spirytusie, mam nadzieję, ale już uzbroiłam się w alantan i maść cynkową, o filtrze oczywiście tez pamiętam, zresztą od pół roku nie rozstaję się antheliosem DP.

[trojka]

Zorzo czy możesz napisać w ilu mililitrach alkoholu rozpuszczasz tą łyżeczkę 0,15 salicylu?

Jestem świeżutko po intensywnym stosowaniu Atredermu,
w pierwszym dniu 3 razy go nakłądałam w ciągu dnia,
na drugi dzień wymieszałam go z lipoderminą i nakładałam też 3 razy
w trzecim dniu dałam tylko Atre pod oczy 2 razy.
Skórą zeszła 6 razy pod rząd
Teraz chcę dać na czoło i na nos Salicyla
niestety Atre NIC nie zdziałał pod oczami skóra ani drgnęła, dalej mam tam pomaszczoną i przesuszoną jak pergamin skórę :-( myślę by tam też machnąć salicylem ale najpierw chcę jego działanie sprawdzić na czole

[AniaM69]

Trojka, a dopalałaś atrederm jakoś?

[zorza83]

Napisane przez trojka

Zorzo czy możesz napisać w ilu mililitrach alkoholu rozpuszczasz tą łyżeczkę 0,15 salicylu?

Jestem świeżutko po intensywnym stosowaniu Atredermu,
w pierwszym dniu 3 razy go nakłądałam w ciągu dnia,
na drugi dzień wymieszałam go z lipoderminą i nakładałam też 3 razy
w trzecim dniu dałam tylko Atre pod oczy 2 razy.
Skórą zeszła 6 razy pod rząd
Teraz chcę dać na czoło i na nos Salicyla
niestety Atre NIC nie zdziałał pod oczami skóra ani drgnęła, dalej mam tam pomaszczoną i przesuszoną jak pergamin skórę :-( myślę by tam też machnąć salicylem ale najpierw chcę jego działanie sprawdzić na czole

Ja na 8ml spirytusu rozpuszczam 8 łyżeczek 0,15 salicyla z ZSK, ta mieszanka starcza na twarz(w zasadzie trochę za dużo, zawsze mi zostaje,ale to jest stężenie 30% i zawsze na ta łyżeczkę nabiera mi się więcej, z stąd takie sensacje z LHA.
LHA nakładał na twarz mniej ostatnio - 5ml, stężenie 5%,wychodza niepełne 2 łyżeczki 0,15ml

Kurczę mocna jesteś skoro tyle razy nakładałaś atrederm, w ciągu dnia i do tego na lipoderminie, ja zamierzam raz w tygodniu, ale nigdy go nie stosowałam, więc nie wiem jak będzie ze mną, pod oczy boję się bo ten "efekt staruszki", może jeszcze ta skóra Ci zejdzie? co do salicyla pod oczy- to chyba retinoidy są lepszym rozwiązaniem, w końcu mają pogrubić skórę , a w tym miejscu taka cienka, ja natłuszczam karite.Dzisiaj dostałam maila,że mój atrederm został wysłany, wię na dniach powinien dojść, póki co tylko czoło będę katować

[trojka]

Zorzo bardzo dziękuję za informacje
Straszliwie byłam obolała po tym maratonie Atredermowym nie dało się dotknąć twarzy

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez AniaM69

Trojka, a dopalałaś atrederm jakoś?

tak, pod Atre szedł tonik z kwasu mlekowego i mieszałam Atrederm z Lipoderminą

[Natalia 1]

Napisane przez trojka

tak, pod Atre szedł tonik z kwasu mlekowego i mieszałam Atrederm z Lipoderminą

Uważaj , bo można sobie w ten sposób "wypalić melanocyty" , jak się przesadza .Mi wypaliło skóre na ręce , tzn. zrobiły mi się dwa małe białe piegi na dłoni , a tylko nakładałam codziennie sam atrederm , czasem 3-4 warsty .Nie było podrażnienia , ani spalonej skóry .Bardzo ładnie zeszła mi skóra grubymi płatami , człowiek jest taki niecierpliwy

[Patryka]

Przedwczoraj dokonałam pierwszej aplikacji Atredermu 0,025, wczoraj drugiej. Nic nie piecze, nie jestem czerwona, trochę mi się tylko zaczęła dziś skóra łuszczyć. Rozważam, czy nie użyć dziś po raz trzeci, ale już sobie wyobrażam, jak mnie ochrzaniacie, że "Atre to bomba z opóźnionym zapłonem" i że moze dopiero po kilku dniach wyjść efekt uboczny... I chciałabym, i boję się

Użyłam też na usta, reakcji żadnej. To dobrze, czy źle?

[Natalia 1]

Napisane przez Patryka

Przedwczoraj dokonałam pierwszej aplikacji Atredermu 0,025, wczoraj drugiej. Nic nie piecze, nie jestem czerwona, trochę mi się tylko zaczęła dziś skóra łuszczyć. Rozważam, czy nie użyć dziś po raz trzeci, ale już sobie wyobrażam, jak mnie ochrzaniacie, że "Atre to bomba z opóźnionym zapłonem" i że moze dopiero po kilku dniach wyjść efekt uboczny... I chciałabym, i boję się

Użyłam też na usta, reakcji żadnej. To dobrze, czy źle?

Nie używaj po raz trzeci , już nastąpiła reakcja , łuszczy ci się skóra .
Odczekaj chociaż 2-3 dni .Na usta nie próbowałam , a co chcesz je sobie powiększyć

[Patryka]

Napisane przez Natalia 1

Nie używaj po raz trzeci , już nastąpiła reakcja , łuszczy ci się skóra .
Odczekaj chociaż 2-3 dni .Na usta nie próbowałam , a co chcesz je sobie powiększyć

taa, marzą mi się TAKIE

Czekałam, aż ktoś mnie powstrzyma od użycia Atre. Dziękować

[zorza83]

Ja wczoraj nałożyłam atrederm 0,05 tylko na brodę, dzisiaj rano 2 raz też tylko na brodę, na razie żadnej reakcji, nie wiem chyba poczekam ze 2 dni, jak nic się nie będzie działo to znowu go nałożę. Myślałam,że już po pierwszym użyciu będzie zaczerwienienie i pieczenie, troche się tego obawiałam, liczę,że trochę mnie pozłuszcza

[Natalia 1]

Napisane przez zorza83

Ja wczoraj nałożyłam atrederm 0,05 tylko na brodę, dzisiaj rano 2 raz też tylko na brodę, na razie żadnej reakcji, nie wiem chyba poczekam ze 2 dni, jak nic się nie będzie działo to znowu go nałożę. Myślałam,że już po pierwszym użyciu będzie zaczerwienienie i pieczenie, troche się tego obawiałam, liczę,że trochę mnie pozłuszcza

Nie czujesz ściągnięcia skóry? To dobrze , że tak reagujesz .Poczekaj teraz dwa dni , złuszczanie zawsze przychodzi i najwcześniej łuszczy się broda. Ja nie miałam nigdy zaczerwienia i pieczenia nawet przy atre 0,05.Natomiast po dłuższym używaniu , pod wpływem wysiłku robiłam się różowa na twarzy

[zorza83]

Napisane przez Natalia 1

Nie czujesz ściągnięcia skóry? To dobrze , że tak reagujesz .Poczekaj teraz dwa dni , złuszczanie zawsze przychodzi i najwcześniej łuszczy się broda. Ja nie miałam nigdy zaczerwienia i pieczenia nawet przy atre 0,05.Natomiast po dłuższym używaniu , pod wpływem wysiłku robiłam się różowa na twarzy

Nie , skóra nie jest ściągnięta, nawet jakby lekko natłuszczona, ten atrederm dosyć tłusty jest, więc nie smarowałam brody na razie niczym, jedynie dzisiaj filtr.Czekam na to złuszczenie, różowa na twarzy? ja trochę się obawiam tego zaczerwienienia, bo naczynka mam teraz słabsze.
Natalio a długo używałaś atredermu?Byłaś zadowolona z efektu?

[Patryka]

Ja też na początku nie byłam ściągnięta na twarzy ani nic, spodziewałam się, że jednak będzie gorzej.
Za to wczoraj wieczorem doceniłam Atre - po umyciu buzi skóra mi się zaczerwieniła, dziś rano też taka była, na szczęście już mi zeszło. No i łuszczę się Z nosa całe płatki mi odchodzą. Już się nie mogę doczekać kolejnego użycia ale dziś jeszce dam sobie spokój, nie wiem jak jutro, czy będę się czuła "na siłach"...

[Natalia 1]

Napisane przez zorza83

Nie , skóra nie jest ściągnięta, nawet jakby lekko natłuszczona, ten atrederm dosyć tłusty jest, więc nie smarowałam brody na razie niczym, jedynie dzisiaj filtr.Czekam na to złuszczenie, różowa na twarzy? ja trochę się obawiam tego zaczerwienienia, bo naczynka mam teraz słabsze.
Natalio a długo używałaś atredermu?Byłaś zadowolona z efektu?

Róż to nie burak , ani czerwień , szybko znika , wystarczy odpocząć .To jest najmniejszy problem .Wiecznie sucha skóra , troche pomarszczona pod oczami .Nakładasz krem jest dobrze , po paru godzinach wygląda się brzydko , staro. Ja mam skóre w kierunku suchej , dlatego tak mnie wysuszało .Walcze z upływającym czasem , miałam nadzieje też na rozjaśnienie przebarwień .Stosowałam 1,5 misiąca 2-3 razy w tygodniu .Miałam dość .Przebarwienia nie drgneły .Wiem , że na przebarwienia trzeba co najmniej pół roku stosować , nie mam cierpliwości , wziełam się za kwasy i jestem zadowolona .

[zorza83]

Napisane przez Patryka

Ja też na początku nie byłam ściągnięta na twarzy ani nic, spodziewałam się, że jednak będzie gorzej.
Za to wczoraj wieczorem doceniłam Atre - po umyciu buzi skóra mi się zaczerwieniła, dziś rano też taka była, na szczęście już mi zeszło. No i łuszczę się Z nosa całe płatki mi odchodzą. Już się nie mogę doczekać kolejnego użycia ale dziś jeszce dam sobie spokój, nie wiem jak jutro, czy będę się czuła "na siłach"...

Ja liczę na to,że u mnie będzie podobnie "te schodzące płatki" marzą mi się. W takim razie wstrzymuję się z ponownym użyciem atre i czekam na łuszczenie. Ja też spodziewałam się ognia na twarzy po pierwszym nałożeniu, a tu po2 nic się póki co nie dzieje.

Napisane przez Natalia 1

Róż to nie burak , ani czerwień , szybko znika , wystarczy odpocząć .To jest najmniejszy problem .Wiecznie sucha skóra , troche pomarszczona pod oczami .Nakładasz krem jest dobrze , po paru godzinach wygląda się brzydko , staro. Ja mam skóre w kierunku suchej , dlatego tak mnie wysuszało .Walcze z upływającym czasem , miałam nadzieje też na rozjaśnienie przebarwień .Stosowałam 1,5 misiąca 2-3 razy w tygodniu .Miałam dość .Przebarwienia nie drgneły .Wiem , że na przebarwienia trzeba co najmniej pół roku stosować , nie mam cierpliwości , wziełam się za kwasy i jestem zadowolona .

Wiem co masz na myśli, ja mam obecnie taką pomarszczoną skórę na czole, jak widać peeling LHA działa z opóźnieniem, wygląda to koszmarnie zwłaszcza jak nałożę jeszcze puder, to dopiero tragiczny widok , niczym tego nawilżyć nie można, ale pocieszam się,że w końcu ta skóra się złuszczy,a i odcień już nie jest taki żółty.
Skórę też mam suchą, filtry do matu mi się wchłaniają. Ja myślałam,że retinoidy są skuteczniejsze od kwasów, jeżeli chodzi o przebarwienia. Najwyżej wrócę do salicyla, nie wiem czy mi się wydaję, czy skóra sie po prostu przyzwyczaiła, ale mam wrażenie,że po kw. salic. z mazideł były lepsze efekty niż tego z ZSK- jakby kwas był mocniejszy

EDIT. tak czytam na LU,że HA+ kw.linolowy, czyli obecny w olejach zwiększa działanie retinoidów, dobrze wiedzieć,bo ja zamierzałam taka mieszanką kłaść na twarz po atre, żeby ukoić skórę

[Patryka]

Napisane przez zorza83

Ja liczę na to,że u mnie będzie podobnie "te schodzące płatki" marzą mi się. W takim razie wstrzymuję się z ponownym użyciem atre i czekam na łuszczenie. Ja też spodziewałam się ognia na twarzy po pierwszym nałożeniu, a tu po2 nic się póki co nie dzieje.

Cierpliwości, a i Tobie będzie dane

Napisane przez zorza83

Najwyżej wrócę do salicyla, nie wiem czy mi się wydaję, czy skóra sie po prostu przyzwyczaiła, ale mam wrażenie,że po kw. salic. z mazideł były lepsze efekty niż tego z ZSK- jakby kwas był mocniejszy

a ja wczoraj zamówiłam salicyl z ZSK, ech

[zorza83]

Napisane przez Patryka

Cierpliwości, a i Tobie będzie dane

Kiedy to czekanie najgorsze

Napisane przez Patryka

a ja wczoraj zamówiłam salicyl z ZSK, ech

Szkoda,że teraz nic nie zamawiam z mazideł, to mogłabym porównać, ale trochę zastanawia ta różnica w cenie, ale skóra na początku pewnie silniej reagowała na taki peeling, wiec może szukam dziury w całym

[Natalia 1]

Napisane przez zorza83

Szkoda,że teraz nic nie zamawiam z mazideł, to mogłabym porównać, ale trochę zastanawia ta różnica w cenie, ale skóra na początku pewnie silniej reagowała na taki peeling, wiec może szukam dziury w całym

Ten z Zysku jest tak samo mocny , ide zaraz coś napisać na wątek salicylowy , ale nie mam porównania i już nie robie , dopiero na jesień

Dopalacze retinoidów stosuje się jak skóra jest przyzwyczajona,
zrobisz sobie krzywde . Ja dawałam tylko Ha , i na ręke , troche mi spaliło a przebarwienie nie drgnęło .Twarz masz tylko jedną . Odczekaj 2 dni , jak nie masz cierpliwości to odstaw .Zaczynać z atre w maju to szaleństwo

[Patryka]

Napisane przez Natalia 1

Zaczynać z atre w maju to szaleństwo

Dlaczego? Przecież są tu też takie, co stosują Atre i kwasy cały rok, poza tym jak się filtruje i nie przebywa dużo na słońcu powinno być chyba ok?

BTW:
Melduję, że dzisiaj już nie ma śladu wczorajszego podrażnienia, skóra bardzo szybko wróciła do normalności, kremowałam ją tylko raz rano, a cały dzień jest dobrze nawilżona. Zastanawiam się, czy i dziś nie użyć, w końcu przez najbliższe dwa tygodnie nie muszę się pozkazywać ludziom...

[zorza83]

Napisane przez Natalia 1

Ten z Zysku jest tak samo mocny , ide zaraz coś napisać na wątek salicylowy , ale nie mam porównania i już nie robie , dopiero na jesień

Dopalacze retinoidów stosuje się jak skóra jest przyzwyczajona,
zrobisz sobie krzywde . Ja dawałam tylko Ha , i na ręke , troche mi spaliło a przebarwienie nie drgnęło .Twarz masz tylko jedną . Odczekaj 2 dni , jak nie masz cierpliwości to odstaw .Zaczynać z atre w maju to szaleństwo

Ja nie mam zamiaru niczym dopalać retinoidów, przeczytałam o tym HA i kw.linolowym na swoje szczęscie, bo nieświadoma, wysmarowałabym taką mieszanką twarz po atre.
Ja akurat obecnie mam możliwość,żeby posiedzieć więcej w domu, zresztą mam teraz tyle nauki,że właściwie nie powinnam z domu wychodzić także za bardzo na promieniowanie się nie wystawiam + filtry, więc chyba to nie takie ryzyko. Sama nie wiem jak zareaguję na atre,więc dlatego tylko na brodę nałożyłam, spokojnie ,przeczekam te 2 dni, też nie chce spalić sobie skóry

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez Patryka

Dlaczego? Przecież są tu też takie, co stosują Atre i kwasy cały rok, poza tym jak się filtruje i nie przebywa dużo na słońcu powinno być chyba ok?

BTW:
Melduję, że dzisiaj już nie ma śladu wczorajszego podrażnienia, skóra bardzo szybko wróciła do normalności, kremowałam ją tylko raz rano, a cały dzień jest dobrze nawilżona. Zastanawiam się, czy i dziś nie użyć, w końcu przez najbliższe dwa tygodnie nie muszę się pozkazywać ludziom...

A czym posmarowałaś buzię po tym podrażnieniu?Pytam na wszelki wypadek

[Patryka]

Napisane przez zorza83

A czym posmarowałaś buzię po tym podrażnieniu?Pytam na wszelki wypadek

trochę tego było, zapobiegawczo
wczoraj wieczorem olej tamanu+serum z BU Granat + HA z pantenolem i alantoiną, rano to powtórzyłam, i dodałam krem Babydream z nagietkiem, cera jest teraz normalna, ani śladu zaczerwienienia ani żadnego podrażnienia czy wysuszenia

[zorza83]

Napisane przez Patryka

trochę tego było, zapobiegawczo
wczoraj wieczorem olej tamanu+serum z BU Granat + HA z pantenolem i alantoiną, rano to powtórzyłam, i dodałam krem Babydream z nagietkiem, cera jest teraz normalna, ani śladu zaczerwienienia ani żadnego podrażnienia czy wysuszenia

z wymienionych mam tylko pantenol ja się będę ratować jakby co alantanem wymieszanym z HA i panenolem, ale miałam parę miesięcy temu tamanu i rzeczywiście jest rewelacyjny na podrażnienia

[Patryka]

Napisane przez zorza83

z wymienionych mam tylko pantenol ja się będę ratować jakby co alantanem wymieszanym z HA i panenolem, ale miałam parę miesięcy temu tamanu i rzeczywiście jest rewelacyjny na podrażnienia

Tamte mazidła chciałam wypróbować jak działają na podrażnioną skórę, bo generalnie Alantan to mój numer 1, jeszcze nie było takiej sytuacji, by mnie nie uratował. Ty używasz tego "zwykłego", czy Alantan Plus? Ja preferuję "zwykły", Plus mnie zapycha niestety

[zorza83]

Napisane przez Patryka

Tamte mazidła chciałam wypróbować jak działają na podrażnioną skórę, bo generalnie Alantan to mój numer 1, jeszcze nie było takiej sytuacji, by mnie nie uratował. Ty używasz tego "zwykłego", czy Alantan Plus? Ja preferuję "zwykły", Plus mnie zapycha niestety

kupiłam alantan plus, ale jeszcze nie stosowałam, więc nie wiem czy zapycha, dlatego chciałabym łączyć go z HA, ja mam suchą cerę , ale na nosie i policzkach skłonną do zapychania, więc tez się obawiam, wtedy będę musiała zamawiać alantoinę, albo kupić tą drugą wersję alantana, skoro mówisz ,że nie zapycha

czekasz z ponownym nałożeniem atre, aż całkiem skóra się złuszczy?

[Patryka]

Napisane przez zorza83

kupiłam alantan plus, ale jeszcze nie stosowałam, więc nie wiem czy zapycha, dlatego chciałabym łączyć go z HA, ja mam suchą cerę , ale na nosie i policzkach skłonną do zapychania, więc tez się obawiam, wtedy będę musiała zamawiać alantoinę, albo kupić tą drugą wersję alantana, skoro mówisz ,że nie zapycha

czekasz z ponownym nałożeniem atre, aż całkiem skóra się złuszczy?

ta druga wersja właściwie nie wiem, czy nie zapycha, bo stosowałam ją w ekstremalnych sytuacjach. miałam mega przesusz na twarzy po operacji, popękane kąciki ust, w ogóle wargi pocharatane (ch? h?), opuchnięta byłam i obolała, a z Alantanem po kilku dniach nie było śladu po strupach Stosowałam też na wysuszenie i podrażnienie po Benzacne, po kwasach... Wtedy, kiedy już chyba nic mnie nie mogło zapchać.

Atre jak nie nałożę dzisiaj, to na pewno zrobię to jutro - na razie waham się

[Natalia 1]

Napisane przez zorza83

EDIT. tak czytam na LU,że HA+ kw.linolowy, czyli obecny w olejach zwiększa działanie retinoidów, dobrze wiedzieć,bo ja zamierzałam taka mieszanką kłaść na twarz po atre, żeby ukoić skórę

Przepraszam , źle zrozumiałam . Zmyliło mnie słowo "ukoić" myślałam , że jest w cudzysłowi i jesteś szczęśliwa , że znalazłaś dopalacze

[zorza83]

Napisane przez Patryka

ta druga wersja właściwie nie wiem, czy nie zapycha, bo stosowałam ją w ekstremalnych sytuacjach. miałam mega przesusz na twarzy po operacji, popękane kąciki ust, w ogóle wargi pocharatane (ch? h?), opuchnięta byłam i obolała, a z Alantanem po kilku dniach nie było śladu po strupach Stosowałam też na wysuszenie i podrażnienie po Benzacne, po kwasach... Wtedy, kiedy już chyba nic mnie nie mogło zapchać.

Atre jak nie nałożę dzisiaj, to na pewno zrobię to jutro - na razie waham się

to dobrze,że zaopatrzyłam się w ten alantan, skoro tak sobie radzi z podraznieniem
kiedyś jak miałam podrażnioną skórę po glyco-a to używałam jeszcze karite i pomogło, ale dość ciężko się rozsmarowuje

z jednej strony nałożyłabym atre dzisiaj, a z drugiej trochę mnie powstrzymują te ostrzeżenia Natalii , nie chciałabym doprowadzić do tego co miałam po LHA, bo długo skóra wracała do "normalności" , kurczę nie wiem może jeszcze wytrzymam do jutra

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ----------

Napisane przez Natalia 1

Przepraszam , źle zrozumiałam . Zmyliło mnie słowo "ukoić" myślałam , że jest w cudzysłowi i jesteś szczęśliwa , że znalazłaś dopalacze

w porządku
masochistą nie jestem

[Natalia 1]

Zorza- twarz bardzo łatwo się łuszczy po atre .Jak nakładałaś kwas , to też nie było łuszczenia na drugi dzień . Jak nie będziesz mieć ściągnietej twarzy jutro , to nałóz atre. Wiem po sobie , że wszystko zależy , jaka gruba jest ta warstwa , którą nakładasz i sposób nakładania . Palcami bardzo delikanie lub wacikiem kilka razy przejechać i wcierać .Nie wiem jak nakładałaś . oczywiście wacik + wcieranie zwiększa efekt atre

[zorza83]

Napisane przez Natalia 1

Zorza- twarz bardzo łatwo się łuszczy po atre .Jak nakładałaś kwas , to też nie było łuszczenia na drugi dzień . Jak nie będziesz mieć ściągnietej twarzy jutro , to nałóz atre. Wiem po sobie , że wszystko zależy , jaka gruba jest ta warstwa , którą nakładasz i sposób nakładania . Palcami bardzo delikanie lub wacikiem kilka razy przejechać i wcierać .Nie wiem jak nakładałaś . oczywiście wacik + wcieranie zwiększa efekt atre

właściwie to skóra jest bardziej napięta, jakby "śliska",ale na brodzie to w sumie trudniej zaobserwować, ja wylewałam atre na rękę i wcierałam palcami, nie wiem czy to była gruba warstwa, od razu się wchłonął, ale dobrze dzisiaj sobie daruję atre