|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2011-03-28, 09:52 | #3601 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Caterine wiadomo, że bym chciała by wszytsko było ok, ale z drugiej strony nadal nie będę wiedziała skąd te bóle brzucha. Choć pewnie to alergiczne skoro teraz jak ograniczyłam alergeny to dziecko anioł.
Dobranoc
__________________
|
2011-03-28, 10:55 | #3602 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
Szukam przyczyny, bo zaczyna mnie to męczyć, wyglądam okropnie
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar |
|
2011-03-28, 12:31 | #3603 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
witam Was
Wczoraj podrzucilismy Marcela do dziadkow i pojechalismy na zakupy.Kupiłam sobie płaszczyk.Bardzo mi sie podobaPozniej zabralismy małego i pojechalismy do znajomych ,ktorzy maja synka w tym samym wieku. Pamietacie jak Wam pisalam ,że robilismy sobie Walentynki (kino ,wypad na kolacje)?Napisalam ,ze dawno nigdzie sami nie bylismy a to nam dobrze zrobi.Po tamtym bardzo udanym wyjsciu byly te przykre akcje ,ze nie chcial mi pomoc jak bylam chora ,gadal ,ze niby na noc nie wroci.Jednym słowem znowu sie zaczely problemy.W sobote mały zasnał przed 19(nie mial wyjatkowo drzemki).Zrobilismy sobie wieczor przy swiecach i winku.Czuje ,że cos sie wypala we mnie i pomyslalam ,ze trzeba to ratowac.Bralam po uwage zeby odejsc ale tak byloby najlatwiej ale czy najlepiej?Nie wiem czy sie uda ,czy my jeszcze potrafimy żyć tak dobrze jak kiedys...?Zobaczymy... ASIA piszesz o znajomej ,ktorej mąż poszedł do nowo wybudowanego domu sam!Dla mnie to jest jakies dziwne.Facet sie bedzie rozbijal w pustej chałupie a kobieta z dziecmi w mieszkaniu?Sorki ,że pisze o tym ale mnie wkurzaja takie sytuacje!W takiej sytuacji to albo mieszkamy w domu razem albo go sprzedajemy i kasa na poł czy no nie wiem mąż splaca zonę. MONIA który miesiąc u Ciebie?Ty Kochana powinnas moze juz na zwolnienie isc.Po co masz sie meczyc. co do zmiany czasu to ani ja ani Marci jakos szczegolnie tego nie odczuwamy. ASIA idz ,idz do lekarza. Dzis jak moja mama sie zgodzi to wyskocze na 2 godzinki do przyjaciolki na babskie spotkanko.ide z kolezanka ,mamy po drodze kupic cos z % |
2011-03-28, 13:08 | #3604 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
z tego co sobie policzylam jestem w 6 miesiacu. myślę do świąt być a potem adios amigos
|
2011-03-28, 14:24 | #3605 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Czyli co najlepiej nie brać ślubu, nie robić dzieci, nie mieszkać razem, wtedy miłość przetrwa. A wy dbacie o swoje związki, czy poddałyście się tej rutynie i żyjecie z dnia na dzień. My się teraz często kłócimy, kiedyś tego nie było, słowo ,,kocham'' też już tyle nie znaczy, ale my mówimy, że mamy teraz gorszy czas, jeszcze tylko 4 lata i wszystko się zmieni (jesteśmy ze sobą 9 lat, podobno co 7 lat zmienia się charakter człowieka, mamy nadzieję, że zmieni się na lepsze). Zaczęliśmy robić jakieś weekendowe wycieczki, spędzamy razem wieczory, nie jak kiedyś jedno w laptopa, drugie w telewizor, więcej rozmawiamy ze sobą, bawimy się w 3ójkę, nie chcemy się od siebie oddalać.
U nas kolejna ciężka noc, pocieszam się, że z każdym dniem będzie lepiej, ale za to pospałyśmy do 11.00 Monia już 6 miesiąc, pamiętam jak dopiero pisałaś, że zaczynacie starania i że chyba się udało. |
2011-03-28, 16:30 | #3606 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Dziś w dd tvn bylo o rowerach biegowych. Fajnie babka wyjaśniła zalety laufradów:
http://dziendobrytvn.plejada.pl/26,4...sci_detal.html
__________________
|
2011-03-28, 17:24 | #3607 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 375
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
alusia* wiem co przechodzicie myśmy mieli taki kryzys po urodzeniu Adrianka. masakra. Njwazniejsze to to że CHCECIE walczyć. I tu jest nadzije że będzie oki,
Nie wiem co jeszcze bedzie. Ja zazdroszcze dziewczynki Moni
__________________
http://www.suwaczki.com/ostatnikrok/hchylhb8jopsmdvr.html |
2011-03-28, 21:12 | #3608 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Ona rzeczywiście ciekawie ta babka mówiła, tyle się tu naczytałam a jednak potrafiła mnie zaciekawić
chyba mi się śniło m jak miłośc, tylko teraz już się zastanawiam czy mi sie śniło czy widziałąm naprawdę w tv bo śniło mi się że widziałam Majkę że wróciła do Pawła, a dziś w odcinku napisała do niego list, może w zajawkach puszczali? ale mnie męczy suchy kaszel, jutro miałam zamiar iść z Ramoną jeszcze do pediatry na kontrol czy aby czegoś nie dołączyć do tego jej kaszlu, ale zobacze jaka będzie noc, może akurat będzie mniej kaszlała, już katar zrobił się żółty, chociaż malutko go |
2011-03-28, 21:58 | #3609 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
jakoś ostatnio nie mam weny do pisania - nie chce mi sie za bardzo
podczytuję was ale nie wiem co mam napisać... u nas wiosennie dzisiaj ale wiatrzysko - na spacer wyszlismy dopiero po 15 (zmiana czasu to dla mnie katastrofa - minie trochę czasu zanim sie przestawię - gubie sie) Zdecydowanie opieka nad jednym dzieckiem na spacerze jest łatwiejsza - ja zawsze sie stresuje - dopuki Kubuś nie zaśnie to sie denerwuje ze mi sie rozpłacze a wtedy Hubert mi ucieknie Jak młodszy zasypie to kamień z serca bo wtedy mogę poświęcić uwagę jednemu Ale cóż - wychodzic z nimi chce wiec musze sie uodpornić. W zwiazku u nas super (odstawiłam jakiś czas temu Cerazette - ochota na seks wzrosła) - bywają dni kiedy warczymy na siebie i kłocimy sie właściwie nie wiem o co ale jest dobrze - ja kocham mojego TŻ i nigdy od niego nie odejdę (no chyba że mnie zdradzi albo zrobi krzywde dzieciom). Jakos dziwnie mi sie czyta kiedy piszecie że myślicie o rozwodzie - jak mnie taka myśl przyjdzie do głowy to bedzie znak ze już koniec bo ja uwazam ze nic na siłę i lepiej samej niż sie meczyć - ale może tylko mi si to takie proste wydaje. Powodzenia dziewczyny w ratowaniu związków - jesli uważacie że warto to walczcie!!! Kubuś zaczyna wstawac w łózeczku, gaworzy niesamowicie głośno, wcina wszystko co mu podam - cyc jest tylko żeby sie wyciszyć i w nocy Uwielbia kukurydziane chrupki. Hubert natomiast mówi ze teraz on je tylko "waziwa" - uwielbia zielonego ogórka, pomidora (kroje n amniejsze czesci i w miseczce podaję - chwila i znika), a jak nie to woła marchewkę albo jabłuszko Bardzo sie ciesze ze lubi warzywa i owoce. ale katastrowa jeśli chodzi o odpieluchowanie - sika w majty i nie przeszkadza mu - w niedziele przesikał pieluchę, rajstopki i spodnie i nic nie przeszkadzało mu - jeździł na rowerku i biegał (a zimo było) - zero reakcji na zimno - dupsko miał zimne jak lody.... nie woła tez już ze chce kupe - jak go sadzam to napierw furia a później "zamknij oczy" - tak mówi jak zaczyna robić kupe Nie wiem al echyba moje dziecko bedzie biegało z pielucha do przedszkola Milego wieczoru albo kolorowych snów |
2011-03-28, 22:34 | #3610 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Kjane to masakra ze sie tak zasikal, ucz go nie poddawaj sie.
U nas dawo ten problem mamy za soba, czasem tylko troche popusci w gatki Spacer z dwojka moga byc problematyczne, ganiac za Sebastiankiem z drugim dzieckiem u boku, nie bardzo mi sie usmiecha. Na rower bym juz nie wyszla lipnie. Ale co tam nastepne lato moze bedziesz juz miala latwiej, bedziesz dwoch ganiac. Podziwiam cie kochana za to milosc do TZ, widac ze to glebokie uczucie, nie zawsze sie trafia takie. Mnie sie wydaje ze juz nie kocham TZ tak a wlasciwie nigdy chyba to moje uczucie nie bylo takie glebokie, ze moglaym powiedziec ze umre dla niego, a moze sama sie w tym wszystkim nieraz gubie. Zalezalo mi na nim ale poznalam go w takich okolicznosciach pogmatwane to i wlasciwie nie mialam opcji przemyslec, dzialam troche pochopnie, a ze wiza sie konczyla i musialabym wyjechac to jakos pod presja tego dzialalam wydaje mi sie. Nie jestesmy zla para, laczy nas napewno jakies uczucie. Ale taki super zwiazek to pewnie to nie jest, kto wie co dalej bedzie a moze lepiej...
__________________
https://getthefocus.net/ |
2011-03-28, 23:16 | #3611 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Caterin - u nas też bywają "ciężkie" dni - wtedy mam serdecznie dosć TŻ i nie odzywamy sie do siebie ale zuwazyłam ze zwykle winne jest zmęczenie, lub brak snu i problemy TŻ w pracy (od kiedy został kierownikiem to odpowiedzialnosć i problemy większe).
Jesteśmu razem juz prawie 11 lat bez żadnej przerwy, po ślubie 4,5 roku Ja po prostu wiem że to jest ten!!! Ja bym zrobiła dla niego wszystko - jego i moje dzieciaki kocham ponad zycie. Pewnie sobie pomyślicie że jestem naiwna i że każdy facet taki sam, ale prawda jest taka ze jakos wewnętrznie czuję ze ten był mi pisany - ze wszystkimi swoimi zaletami i wadami Ja przy min chce sie zestarzeć.... banały wypisuje co..... |
2011-03-28, 23:49 | #3612 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Kjane eee tam banaly, mi sie podoba co piszesz i jesli twoj Tz tak uwaza to pieknie
ja ostatnio mam obsesyjne mysli o kims innym, i ze to ktos inny mi byl pisany... ale tak naprawde moze to tylko takie mysli
__________________
https://getthefocus.net/ |
2011-03-29, 07:20 | #3613 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
kjane - mi tez się podoba to co piszesz, naprawdę trafiliście na siebie, idealna para, cieszę się
kjane - twój Hubert lubi takie zimowe pomidory? bo ja sama bym takich nie zjadła ułożonych w talerzyku - tak samych bez dodatku, jeszcze z czymś to przejdzie ja też sobie nie wyobrazam spaceru ze dwójką dzieci, jeden w wózku, drugi na nogach, ucieknie i co? stres że hej idę z małą do lekarza, niech jednak zobaczy, będę pewniejsza Caterin - odgoń te myśli, jeżeli chcesz zachować te odrobinę uczucia dla teżeta, mysli zawsze są destrukcyjne
__________________
kosmetyki stroje karnawałowe dla dziewczynki same dziecięce! ciuszki twory i potwory Edytowane przez gothika Czas edycji: 2011-03-29 o 07:52 |
2011-03-29, 07:46 | #3614 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Cytat:
Pokażę mojej kuzynce, któa twierdzi ze "pedałowanie jest najważniejsze". I jak ich mała dostała rowerek na 1 urodziny, to katowali ja tym "nózki na pedały" i nie pozwalali kupowac żadnych jeździków do odpychania, bo dziecko musi nauczyć sie pedałować. Masakra. czeka mnie zakup nowej pralki. Stara (12 lat) jest już na ostatnim tchnieniu, jest typem wędrowcy, potrafi podczas prania zwiedzić całą łazienkę. Nie pobiera płynu do tkanin, strasznie gniecie, nie dopiera....męczę się z nią okropnie. Kjane podziwiem Cię ze jestes tak pewna swojej miłości. Kurcze, ja czasem jestem na 100% pewna, a czasem mysle ze swojego partnera zupełnie nie znam...myślę sobie "o Matko, z kim ja sie związałam" Znamy się już 17 lat, po slubie już 12 rok...a czasem TŻ potrafi mnie zaskoczyć. A moze po prostu my-ludzie sie po latach zmieniają, sposób myślenia, mentalność itp. Monia to już 6 miesiąc..nie możliwe, przecież dopiero co zaczęliście starania o dzidziusia Jak ten czas szybko leci! Stella zamelduj się!!!!!!
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar |
|
2011-03-29, 08:40 | #3615 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Kjane a Kubuś jak już zaśnie w wozku to śpi? Mój śpi tylko jak wózek jedzie, dlatego spacery z dwójką odpadają na tą chwilę. Teraz jak się cieplej zrobi będę wychodziła na plac zabaw koło bloku, ale to nie na spanie.
I ja się cieszę, że szczęśliwa z was para Ja znowu jakaś mało wymagająca jestem, wcale nie wymagam by facet był zakochany we mnie jak dawniej, nie wymagam kolacji przy świecach, motylków w brzuchu. Ważne, że się kochamy, szanujemy. Tez mam dni, że mam go serdecznie dosyć, że wkurza mnie każda drobnostka, ale ja bym myślała o odejściu tylko przy zdradzie albo jakimś innym poważnym przewinieniu. W innym przypadku bym walczyła o związek. Ja dzisiaj zombie, mały się budził chyba z 10 razy, miedzy 4 a 5 wcale nie spal tylko się rzucał, kopał nogami, aż szczebelki powylatywały. Nad ranem dała nurofen bo nie wytrzymałam. Martwię się, że to może ucho, straszny katar ma i odgilić u niego bardzo ciężko, protestuje. No bo na zęby to ja już straciłan nadzieję
__________________
|
2011-03-29, 08:55 | #3616 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Ona - Kubuś albo grzecznie w wózku siedzi i sie rozgląda albo śpi, nie zawsze zasypia bez płaczu ale zwykle tak jest
nie musz eteż ciągle jeździć wózkiem ale jak jest w ruchu to dłużej śpi - nawet 2,5 godziny do nosa używam nadal fridy - Hubertwoi tez oczyszczam nia nosek - ja nie znam nic lepszego do odciągania kataru. Hubert nie protestuje bardzo, Kuba gorzej ale też da sobie oczyscic. mamuśki jednego dziecka - teraz wydaje Wam sie niemozliwe spacerowanie z dwójką ale gdybyście miały to nie wygladąło by tak strasznie Przeciez musiałbyście wychodzić na spacery co do TŻ - gdyby on mnie zawiódł to nie zaufałabym już nigdy nikomu Rozwód tylko w dwóch przypadkach: zdrada i bicie. U nas wiosenny dzień ale zimno Gothika - Hubert lubi pomidory - obieram mu ze skórki jak jest bardzo twarda Coiesze sie że lubi warzywa i owoce Edytowane przez Kjane Czas edycji: 2011-03-29 o 09:42 |
2011-03-29, 09:20 | #3617 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
ja bym jeszcze rozwód brała pod uwagę ALKOHOL. Mój ojciec miał z tym problem i jak mama się rozwiodła i naprawdę odetchnęłyśmy od ojca. Nie brakowało mi go absolutnie i cieszyłam się ze go już z nami nie ma (miałam 11 lat)
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar |
2011-03-29, 09:22 | #3618 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
A u mnie spacery wyglądają strasznie niestety Szymon w wózku nie lubi siedzieć, płacze, jak już zaśnie to trzeba jezdzić, inaczej się po 15 min budzi i po spaniu. Wtedy mam cały rytm zaburzony. Dlatego przestałam z nimi zimą wychodzić, wychodzę dopiero po południu po powrocie męża. Teraz jak się ciepło zrobi to będę wychodziła, Szymon nie będzie musiał w wózku siedzieć.
No ale nie u każdego spacery muszą tak wyglądać, czasem jak ktoś ma trójke spokojnych to łatwiej niż z dwoma marudami... ---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- Alkohol, hazard i dziwne zachowania typu koledzy ważniejsi niż rodzina. Masz rację, nie pomyślałam o alkoholizmie.
__________________
|
2011-03-29, 09:51 | #3619 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
kjane - fajnie ze tak dogadujesz sie z mezem. nie chce sie chwalic ale tez jakos nie wiem czy ja z mezem nie jestesmy sobie pisani. bo i on nie narzeka zbytnio, i ja tez nie dorbze nam razem, mozemy i milczec i gadac, a to chyba najwazniejsze - czuc sie zawsze dobrze razem nawet po kłótni, bo przeciez to nieniknione. jakos jak sie kłocimy to szybko dochodzimy do jakiegos wspólnego wniosku i jest ok
ona - kiedys mowilas o bolach wzrostowych. jak to sie przejawia bo artur twierdzi ze go noga boli i az histerycznie wczoraj plakal, minelo mu po przeciwbólowych dopiero. nie wiemczy to jakis skórcz czy cos innego. artur ma teraz fazę "marchewka nie". i zupy jada przewaznie z selerem Edytowane przez 83monia Czas edycji: 2011-03-29 o 09:53 |
2011-03-29, 10:12 | #3620 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Myślałyście nad prezentem na trzecie urodziny? Ja myślę o hulajnodze takiej:
http://www.youtube.com/watch?v=9CIp7...eature=related fajnie by bylo jak by sie wszyscy zlożyli zamiast znowu sterty zabawek... Monia mój też się budzi i płacze, czasami muszę przeciwbólowe dać:/ Czasmi wystarczy pomasowac i podmuchać... Jak pytamy gdzie boli to na kolana pokazuje...
__________________
Edytowane przez ona1981 Czas edycji: 2011-03-29 o 10:22 |
2011-03-29, 10:47 | #3621 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
ona - dzieki, mój na stopy pokazuje
hulajnogi nie kupuje, bo w zlobku ma wiec sie nauczy jezdzic (taka na 4 kółkach wlasnie). jak bedzie umial na takiej to mu zwykla kupie. wlasciwie dostal rowerek na urodziny tyle ze szybciej ---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ---------- artur dzis zabił mnie tekstem. mowie do niego ze ma zapiac buty (rzepy). a on na to: nie moge zapiąc bo są za bardzo rozpięte |
2011-03-29, 11:03 | #3622 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
nie myślałam jeszcze nad prezentem na 3 urodziny, ale na gwiazdkę chciałam kupić Hubertwowi taki samochód:
http://allegro.pl/tonka-chuckwarkocz...533324319.html wiec może teraz kupimy dziewczyny czy wasi chłopcy mówią jak dziewczynka? Hubert mówi np. jestem taka zmeczona, albo chciałam itp... |
2011-03-29, 11:11 | #3623 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
kjane - tak, nawet jak spytam czy jest dziewczynka to przytakuje bo wie ze wtedy go nie poprawie bo sie wydurnia. czesto tez zmienia koncówki np. mama, gdzie lezy ten torba? poprawiamy go, w sumie wiem ze przebywajac z mama/paniami w złobku ma malo czasu by sie osłucha z meskimi koncówkami. raczej mu przejdzie. najczesciej jest "mama, zrobiłam siku"
|
2011-03-29, 11:39 | #3624 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
byłam u lekarza, wszystko ok, tylko kazał zmienić syrop na mniej wykrztuśny - herbapect właśnie, Ramona tak polubiła lekarzy, otwiera sama buzię, mówi AAaaa, od rana mówi że dostanie naklejkę od lekarza, już wychodzimy a ona A naklejka? I dostała z 5
fajna ta hulajnoga, niewiem co prezentem na urodziny, chcieliśmy jej ten plac zabaw robić, i ten rower kusi, a niestety pewnie wszystkiego nie będzie mieć, ale mnie to wkurza że nie moge Ramonie wszystkiego dać co chce, co wiem że by było fajne dla niej Ramona da sobie bez problemu wyszczić nos sopelkiem, czy psiknąć woda morską, mówię by się położyła na plecki i się kładzie, ale już się przyzwyczaiła, od tygodnia jej to robię, co innego gdyby miała długa przerwę, już do smaku mucoolvanu się nawet pryzwyczaiła, a tu trzeba zmienić, choć ten drugi chyba będzie smaczny |
2011-03-29, 11:56 | #3625 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Przy tych naszych marnych wypłatach to tak właśnie jest :/ Pensje polskie, ceny europejskie...
Michał wszystko w sumie ma, plac zabaw, rowerek. Jak mają dziadki znowu zabawki kupić to pewnie hulajnoga by była lepsza, tylko na tą chwilę mąż jest anty... Moje dzieci inicjują wreszcie wspólne zabawy. Bawią się w chowanego. Michał się chowa a Szymon raczkuje za nim po całym mieszkaniu, śmiesznie to wygląda. Miałam filmik nagrać , ale jak zwykle moja bardziewiasta komorka się rozładowała:/Ostatnio jest szał na ten biedronkowy domowy namiot, Szymon aż piszczy jak go rozkładam, zaraz tam tyłek wpycha.
__________________
|
2011-03-29, 11:56 | #3626 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 808
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Kjane - Szymon nie ma problemu z odmienianiem końcówek, nie pamiętam żeby powiedział na siebie w formie żeńskiej, ale wiem że to częste u chłopców.
A ja własnie szukam huśtawki dla Szymona. Jakoś nie widzę nic ciekawego, chciałabym taką zeby sam mógł wsiadać, ale żeby miała oparcie i boczki. |
2011-03-29, 12:06 | #3627 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Mój też nie mówi w formie żeńskiej Ale mnustwo innych błędów popełnia. Mówi ,,podniosułem,, zamiast podniosłem, ,,idziem,, zamiast idę Poprawiam go, ale nie pomaga
__________________
|
2011-03-29, 12:31 | #3628 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
chcialam sie pochwalic ze chyba mamy juz sukces odpampersowienia. czasem zdarza sie wpadka ale jest szybko oznajmiana. nie ma tez przerazliwego ryku ze robil siku. jeszcze popracowac nad samodzielnym wstawaniem i bedzie gicior - bo teraz to popiskuje, ja sie pytam czy chce siku to potwierdza i razem idzemy na nocnik, bo ma zamkniete nadal oczy albo wrecz slania sie na nogach. zanim by doszedl to na bank by sie zlał w portki...
|
2011-03-29, 12:35 | #3629 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Witam dziewczynki
Cos wam opowiem w temacie kłopotów związkowych. Robiłam wstępne porządki na strychu. jedna połowa nasza, druga babci Tz-ta. Stoi tam kufer, do którego nigdy nie zaglądałam, bo to włąsność babci. Pomyślałam, że tylko zerknę, niczego nie będe dotykać. Wiem, chamica ze mnie, ale nie mogłam się powstrzymać. Pomyślałam też, że babcia nigdy mi nie wspominała, ze nie chce by kufra dotykać, choc wielokrotnie buszowałam po strychu. Kiedyś nawet zapytałam czy mogę wziąć sobie starą lampkę do pokoju i powiedziała, ze moge sobie wziąć wszystko co mi się przyda. Nie to jednak jest istotne. Kufer zawalony był starymi fotografiami, jakimiś papierami i...pamiętnikiem. Z daty wywnioskowałam, ze to była babka naszej babci. Zakochana w kimś, wyszła za kogos innego i całe życie żyła w poblizu tamtego. W pamiętniku jest zdjęcie mężczyzny. Pokażę wam. Chyba to ta niespełniona miłość. Pierwszy raz trafiłam na coś takiego. Czemu jednak nasze prababki nie mogły przeżywać nieszczęśliwych miłości i być obiektem pożądania.
__________________
wymiana |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.