Love love

[kociaczek664]

Witam dziewczyny. Mam taki oto problem mam nadzieje, że pomożecie. 3 lata byłam z facetem na odległość, łączyła nas wielka namiętność, miłość której nie można zaprzeczyć. Rozstaliśmy się 5 miesięcy temu ze względu na okoliczności (czyt. odległość). Strasznie przeżyłam rozstanie. Tydzień temu odezwał się do mnie, rozmawialiśmy o tym co było kiedyś i coraz bardziej schodziło sie do tego że on żałuje ze tak sie stało, że tęsknimy za sobą oboje... Wyjawił mi że 2 miesiące po rozstaniu poznał kogoś, sprawiło mi to wielka przykrość, bo ja nie mogłabym zrobić tego w tak krótkim czasie. On mówił, że to nic nie znaczy, że chce się z nią rozstać bo zdał sobie sprawę, że nie może wyleczyć się ze mnie inna kobieta, że to bez sensu nic do niej nie czuje itp... Dziś się z nią rozstał. Powiedział jej że mnie kocha. Można by powiedziec ze wróciliśmy do siebie, za tydzien ma do mnie przyjechac. Ale dowiedziałam się, ze on z nia też sypiał... Myślałam ze nie zdązyli tego zrobić, myślałam ze on by nie mógł tak szybko po rozstaniu ze ma przespac sie z inna dziewczyną. Bardzo mnie to zraniło nie wiem co teraz robić. Myślałam że nasze uczucie było wyjątkowe, a teraz to juz sama nie wiem co o tym mysleć. Bo skoro mnie kochał, skoro tak cierpiał ja mi o tym mówi, to czy mógłby jednocześnie sypiac z jakąś dziewczyną? On oczywiście tłumaczy się, ze chciał zapomniec o mnie, ale sie nie udało itp. Co robić????

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez kociaczek664

Witam dziewczyny. Mam taki oto problem mam nadzieje, że pomożecie. 3 lata byłam z facetem na odległość, łączyła nas wielka namiętność, miłość której nie można zaprzeczyć. Rozstaliśmy się 5 miesięcy temu ze względu na okoliczności (czyt. odległość). Strasznie przeżyłam rozstanie. Tydzień temu odezwał się do mnie, rozmawialiśmy o tym co było kiedyś i coraz bardziej schodziło sie do tego że on żałuje ze tak sie stało, że tęsknimy za sobą oboje... Wyjawił mi że 2 miesiące po rozstaniu poznał kogoś, sprawiło mi to wielka przykrość, bo ja nie mogłabym zrobić tego w tak krótkim czasie. On mówił, że to nic nie znaczy, że chce się z nią rozstać bo zdał sobie sprawę, że nie może wyleczyć się ze mnie inna kobieta, że to bez sensu nic do niej nie czuje itp... Dziś się z nią rozstał. Powiedział jej że mnie kocha. Można by powiedziec ze wróciliśmy do siebie, za tydzien ma do mnie przyjechac. Ale dowiedziałam się, ze on z nia też sypiał... Myślałam ze nie zdązyli tego zrobić, myślałam ze on by nie mógł tak szybko po rozstaniu ze ma przespac sie z inna dziewczyną. Bardzo mnie to zraniło nie wiem co teraz robić. Myślałam że nasze uczucie było wyjątkowe, a teraz to juz sama nie wiem co o tym mysleć. Bo skoro mnie kochał, skoro tak cierpiał ja mi o tym mówi, to czy mógłby jednocześnie sypiac z jakąś dziewczyną? On oczywiście tłumaczy się, ze chciał zapomniec o mnie, ale sie nie udało itp. Co robić????

ALBO przejsc do porzadku dziennego nad tym, ze z nia spal i wrocic, ALBO nie wracac z tego powodu. faceci nie maja takiego problemu jak kobiety, zeby oddzielic milosc od seksu

[kociaczek664]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ALBO przejsc do porzadku dziennego nad tym, ze z nia spal i wrocic, ALBO nie wracac z tego powodu. faceci nie maja takiego problemu jak kobiety, zeby oddzielic milosc od seksu

Wiem, to samo napisał mi on... że dla niego to był tylko sex, że nie "kochał się z nią", a uprawiał "sex"

[aktaga13]

Napisane przez kociaczek664

to czy mógłby jednocześnie sypiac z jakąś dziewczyną?

oczywiście, że by mógł. nie byliście wówczas ze sobą, nie zdradził CIę. nie powinnaś podchodzić do tego tak emocjonalnie

[JossStone]

Napisane przez kociaczek664

Witam dziewczyny. Mam taki oto problem mam nadzieje, że pomożecie. 3 lata byłam z facetem na odległość, łączyła nas wielka namiętność, miłość której nie można zaprzeczyć[. Rozstaliśmy się 5 miesięcy temu ze względu na okoliczności (czyt. odległość). Strasznie przeżyłam rozstanie. Tydzień temu odezwał się do mnie, rozmawialiśmy o tym co było kiedyś i coraz bardziej schodziło sie do tego że on żałuje ze tak sie stało, że tęsknimy za sobą oboje... Wyjawił mi że 2 miesiące po rozstaniu poznał kogoś, sprawiło mi to wielka przykrość, bo ja nie mogłabym zrobić tego w tak krótkim czasie. On mówił, że to nic nie znaczy, że chce się z nią rozstać bo zdał sobie sprawę, że nie może wyleczyć się ze mnie inna kobieta, że to bez sensu nic do niej nie czuje itp... Dziś się z nią rozstał. Powiedział jej że mnie kocha. Można by powiedziec ze wróciliśmy do siebie, za tydzien ma do mnie przyjechac. Ale dowiedziałam się, ze on z nia też sypiał... Myślałam ze nie zdązyli tego zrobić, myślałam ze on by nie mógł tak szybko po rozstaniu ze ma przespac sie z inna dziewczyną. Bardzo mnie to zraniło nie wiem co teraz robić. Myślałam że nasze uczucie było wyjątkowe, a teraz to juz sama nie wiem co o tym mysleć. Bo skoro mnie kochał, skoro tak cierpiał ja mi o tym mówi, to czy mógłby jednocześnie sypiac z jakąś dziewczyną? On oczywiście tłumaczy się, ze chciał zapomniec o mnie, ale sie nie udało itp. Co robić????

Jesli laczyla was taka wielka, namietna, niezaprzeczalna milosc.... to dlaczego sie rozstaliscie? Najwidoczniej wasze uczucie nie bylo wyjatkowe....
A to, ze przespal sie z inna... trudno.. skoro byliscie na odleglosc to chyba nie mial zbyt czestych okazji, zeby przespac sie z toba, miej tylko nadzieje, ze nie sypial z inna w czasie waszego zwiazki
Osobiscie bym chyba go wysmiala gdyby chcial taki skruszkony wkrocic, no ale uczucia robia swoje i pewnie myslisz, o tym zeby z nim nadal byc...

[kociaczek664]

Napisane przez JossStone

Jesli laczyla was taka wielka, namietna, niezaprzeczalna milosc.... to dlaczego sie rozstaliscie? Najwidoczniej wasze uczucie nie bylo wyjatkowe....
A to, ze przespal sie z inna... trudno.. skoro byliscie na odleglosc to chyba nie mial zbyt czestych okazji, zeby przespac sie z toba, miej tylko nadzieje, ze nie sypial z inna w czasie waszego zwiazki
Osobiscie bym chyba go wysmiala gdyby chcial taki skruszkony wkrocic, no ale uczucia robia swoje i pewnie myslisz, o tym zeby z nim nadal byc...

Związki na odległość mają przyszłość, ale nie na długo dlatego się rozstaliśmy, dostał pracę i dostał się na studia nie miał kiedy do mnie przyjeżdżać zresztą nie w tym tkwi mój problem. Gdyby był ze mną i przespał sie z inna na pewno bym mu tego nie wybaczyła, ale my nie byliśmy wtedy od kilku miesięcy ze sobą... z drugiej strony po dwóch miesiącach znalazł sobie nową dziewczynę, a po 3 się z nia przespał

[agaaaaa]

Doskonale rozumiem Twojego faceta, czasami człowiek stara się zapomieć wiążąc się z kimś innym, chociaż to głupie, a potem okazuje się, że to nie miało kompletnie sensu :/ Sama jestem w podobnej sytuacji. Nie masz czym się przejmować, że przespał się z inną, nie byliście ze sobą, poza tym tak jak piszesz starał się zapomieć.
Zastanawia mnie natomiast inna kwestia. Nie rozumiem jak można rozstać się z kimś, kochając kogoś. Odległość mi tego nie tłumaczy.
Ale każdy tak naprawdę ma prawo do błędów, więc może daj mu jeszcze jedną szansę. Głowa do góry

[żurawinka]

Wątpię w trzyletni "związek" na odległość, w jego sens i zaangażowanie, jeśli chodzi o seks z inną to szybko się pozbierał, i jeszcze tamtej dziewczynie złamał być może serce, pięknie.

[Nektaryna]

Życie to nie bajka!!!
Nie byliście ze sobą, on próbował zapomnieć o Tobie i ułożyć życie, Ty też mogłaś próbować więc o co chodzi. To nie było kilka dni, tylko miesięcy więc nie wiem o co ci chodzi. Zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz. Czasem człowiek po czasie rozumie pewne rzeczy, czasem do czegoś trzeba dojrzeć.

[aktaga13]

Napisane przez kociaczek664

Związki na odległość mają przyszłość, ale nie na długo dlatego się rozstaliśmy, dostał pracę i dostał się na studia nie miał kiedy do mnie przyjeżdżać zresztą nie w tym tkwi mój problem. Gdyby był ze mną i przespał sie z inna na pewno bym mu tego nie wybaczyła, ale my nie byliśmy wtedy od kilku miesięcy ze sobą... z drugiej strony po dwóch miesiącach znalazł sobie nową dziewczynę, a po 3 się z nia przespał

mówiąc szczerze, to wcale nie jest taki szybki....

[JossStone]

Napisane przez kociaczek664

Związki na odległość mają przyszłość, ale nie na długo dlatego się rozstaliśmy, dostał pracę i dostał się na studia nie miał kiedy do mnie przyjeżdżać zresztą nie w tym tkwi mój problem. Gdyby był ze mną i przespał sie z inna na pewno bym mu tego nie wybaczyła, ale my nie byliśmy wtedy od kilku miesięcy ze sobą... z drugiej strony po dwóch miesiącach znalazł sobie nową dziewczynę, a po 3 się z nia przespał

jesli dwie strony chca to zwiazek na odleglosc ma przyszlosc.... tylko jak ktos jest w takim zwiazku zeby od czasu do czasu z kims pogadac to juz inna sprawa... sama bylam w takim zwiazku, teraz juz nie jestesmy na odleglosc...
a wymowka, ze nie mial kiedy do ciebie przyjezdzac wg mnie troche naciagana... bo jakby cie kochal tak bardzo to by znalazl czas, a jak nie to zasponsorowal by ci podroz jesli ty nie masz srodkow (no bo chyba nie mieszka na Grenlandii i psim zaprzegiem bys jechac nie musiala :P )
a to, ze znalazl nowa po 2 mscach a przespal sie z nia po 3.. no coz, musial miec jakies powody ku temu - prawdopodobnieczul sie sam, nawinela sie dziewczyna mila, ladna itp. no i juz tak poszlo

[kociaczek664]

Dzięki dziewczyny, bardzo mi pomogłyście Co do tego wolnego czasu, który mógł by znaleźć, to nie bardzo. Studia ma co drugi weekend a w soboty wolne od szkoły musi pracować. Przyjazd do mnie pociągiem zajmuje cały dzień, także naprawdę nie było opcji:/ Kto wie, jeżeli nam wyjdzie i on wpadnie na to, że po roku może przenieść się do innego miasta na studia, to prawdopodobnie zamieszkamy razem, ale nie ma co się nakręcać

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

A i wiecie co jeszcze wam powiem? Chyba ulgę przyniosłoby mi to, gdyby to była jakaś ładna, inteligentna dziewczyna z klasą. Brzydka bardzo może nie jest, ale ubiera się jak totalna "wieśniara". I intelektem tez nie grzeszy;]

[aktaga13]

Napisane przez kociaczek664

A i wiecie co jeszcze wam powiem? Chyba ulgę przyniosłoby mi to, gdyby to była jakaś ładna, inteligentna dziewczyna z klasą. Brzydka bardzo może nie jest, ale ubiera się jak totalna "wieśniara". I intelektem tez nie grzeszy;]

aż nie wiem co powiedzieć...

[kociaczek664]

Heh, no naprawdę jestem w szoku, że ze mnie przerzucił się na coś takiego Po prostu jestem szczera

[anetka832]

Napisane przez kociaczek664

Heh, no naprawdę jestem w szoku, że ze mnie przerzucił się na coś takiego Po prostu jestem szczera

Coś? chyba jednak o kobiecie piszesz, a nie rzeczy

[kociaczek664]

Napisane przez anetka832

Coś? chyba jednak o kobiecie piszesz, a nie rzeczy

Tak mi się napisało-to chyba nie dziwne w końcu to była mojego faceta;] Nie mam do niej żadnej urazy, nawet mi jej trochę żal

[Domcia2605]

Napisane przez kociaczek664

Tak mi się napisało-to chyba nie dziwne w końcu to była mojego faceta;] Nie mam do niej żadnej urazy, nawet mi jej trochę żal

Myślałam, że jestes trochę mądrzejsza, ale po tym co napisałaś to szczena mi opadła. Znasz ją, rozmawiałaś, że możesz ją ocenić?
Przemawia przez Ciebie tylko nienawiść do niej.

[Nieoficjalnie]

Napisane przez kociaczek664

Tak mi się napisało-to chyba nie dziwne w końcu to była mojego faceta;] Nie mam do niej żadnej urazy, nawet mi jej trochę żal

I tylko z tego powodu zasługuje na drwinę i obelgi z Twojej strony?

Ona go omotała, a on jest święty, bo najzwyczajniej w świecie nie wiedział co robi

[aktaga13]

żal, to bije przez Ciebie... uwielbiam takie generalizowanie i zwalanie winy na "babę" kiedy dziewczyny zrozumieją, że facet nie jest rowerem pozostawionym pod sklepem, tylko żywym organizmem, zdolnym do podejmowania ŚWIADOMYCH decyzji?

Twoja "wielka miłość" musiała czuć się samotna. a ta niewydarzona dziewucha musiała mieć w sobie coś, co zauroczyło tego nieskazitelnego faceta..

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez Domcia2605

Myślałam, że jestes trochę mądrzejsza, ale po tym co napisałaś to szczena mi opadła. Znasz ją, rozmawiałaś, że możesz ją ocenić?
Przemawia przez Ciebie tylko nienawiść do niej.

nic dodać, nic ująć...

[Emilkaa]

To,że pokazałaś teraz brak klasy to jedno.
A po drugie to nie był z Tobą robił co chciał,chce wrócić jeśli to taka big love to wracaj,jeśli się zastanawiasz to nie wracaj,bo będziesz gadać mu jakbyś już wróciła do niego,jak mógł się z jakąś inną dziewczyną przespać.

[Domcia2605]

Napisane przez aktaga13

Twoja "wielka miłość" musiała czuć się samotna. a ta niewydarzona dziewucha musiała mieć w sobie coś, co zauroczyło tego nieskazitelnego faceta..

Toż-to czarownica była i urok rzuciła na tego niewinnego chłopaka. To wszystko jej wina, że w ogólę on na nią spojrzał

Atorko, dlaczego jest Ci tej dziewczyny żal? Skoro ją obrażasz i uważasz za 'wieśniare' to chyba oceniasz gust swojego chłopaka, bo widocznie musiało coś w niej być, że chciał się z nią spotykać .

[kociaczek664]

Napisane przez Domcia2605

Myślałam, że jestes trochę mądrzejsza, ale po tym co napisałaś to szczena mi opadła. Znasz ją, rozmawiałaś, że możesz ją ocenić?
Przemawia przez Ciebie tylko nienawiść do niej.

Skoro tak pisze to nie bezpodstawnie. Ten chłopak mi o niej opowiadał i uwierz mi mam powody żeby tak twierdzić

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez Nieoficjalnie

I tylko z tego powodu zasługuje na drwinę i obelgi z Twojej strony?

Ona go omotała, a on jest święty, bo najzwyczajniej w świecie nie wiedział co robi

Taka jest chyba kolej rzeczy, że kobiety nie przepadają za byłymi swoich facetów, tym bardziej w mojej sytuacji bądźmy szczerzy

[aktaga13]

Napisane przez kociaczek664

Taka jest chyba kolej rzeczy, że kobiety nie przepadają za byłymi swoich facetów, tym bardziej w mojej sytuacji bądźmy szczerzy

nie rozumiem w czym Twoja sytuacja jest wyjątkowa? rozstaliście się, facet miał epizod z inną. czym więc zawinił...?

[Nieoficjalnie]

Napisane przez kociaczek664

Skoro tak pisze to nie bezpodstawnie. Ten chłopak mi o niej opowiadał i uwierz mi mam powody żeby tak twierdzić

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------



Taka jest chyba kolej rzeczy, że kobiety nie przepadają za byłymi swoich facetów, tym bardziej w mojej sytuacji bądźmy szczerzy

Szkoda, że on nie pała do niej podobną nienawiścią, co Ty