2006-04-15, 17:49 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Kelnerzy
Tak mi przyszło do głowy...
Dziś przeszłam się z siostrą do jednej z moich, od niedawna, ulubionych kafejek. Był tam kelner, którego wcześniej tam nie widziałam, może dlatego, że nie byłam tam nigdy w sobotę, zawsze na tygodniu. Anyway, kelner był miły, nawet bardzo, co poprawiło mi humor, akurat bardzo tego potrzebowałam. Posiedziałyśmy jakiś czas, po czym poprosiłyśmy o rachunek (po tym jak długo udawał, że nie widzi, że już bardzo chcemy wyjść i bardzo byśmy o rachunek prosiły, ewentualnie kartę...nie wiem co tam myślał w tej swojej główce). Rachunek wyniósł 10 zł. Przyniósł tą książeczkę/okładkę (nie wiem jak to się zwie fachowo), po czym odszedł. Ja nie miałam drobnych i włożyłam tam 100 zł. Przyszedł, zabrał, poszedł za bar. I siedzi tam obserwując jak się z siostrą zbieramy. I nic, siedzi. A my czekamy. Myślę, co on, chyba nie sądzi, że ja się pomyliłam i zamiast 10 dałam 100 zł, i wyjdę. Siedzi i obserwuje. Podeszłam do baru, a on się patrzy "nierozumiejącym" wzrokiem. Zapytałam czy mogę prosić o resztę. Zaczął coś żartować, że niby jest problem z resztą i że mogę poczekać, ale nie muszę - niby takie żarty. Ale jakoś mnie wcale nie śmieszyły, w przeciwieństwie do jego wcześniejszego, uprzejmego zachowania. Nic się nie stało, podkreślam, iż wiem, że są gorsze przypadki, ale tak mnie natchnęło na założenie wątku. Był miły, zaczął dobrze, a skończył źle - cwaniaczkowato. I wcale nie śmiesznie. Stałby tam za barem patrząc jak wychodzimy z siostrą... Jakie są Wasze przygody z kelnerami/kelnerkami?? Zaczynam sądzić, że to jakiś odrębny gatunek człowieka - nie gorszy czy lepszy, ale odrębny i rządzący się swoimi prawami, których "reszta ludzi" nie rozumie... Czy kelner to dziwna istota??
__________________
Wymienię |
2006-04-15, 18:17 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Kelnerzy
ja na ogol do kelnerow nic nie mam, zazwyczaj sa mili z reszta w wakacje moze sama beda kelnerke
ale niedawno jedna kelnerka doprowadzila mnie do szewskiej pasji. miejsce: Tribeca Cafe na Rynku czas: 12.30 przychodzimy z TŻem do ogrodka Tribeci, widzimy zawalony garami jedyny wolny stolik. kelnerki nic - stoja i sie patrza. TŻ pyta czy ten stolik jest wolny. odpowiedz twierdzaca, siadamy, one dopiero sprzataja brudne gary. kelnerka przynosi menu, zamawiamy 2 kawy. czekamy, czekamy, czekamy.... po pol godziny TŻ pyta kelnerki co z naszymi kawami. ona na to, ze obsluguja wg kolejnosci. ciekawe tylko, ze inne kelnerki szybciej obsluguja nawet tych co przyszli jak my juz czekalismy. siedzimy, siedzimy, kelnerka stoi i patrzy zamiast isc laskawie po nasze kawy. nic. juz nawet wymownie na nia patrze, juz klne pod nosem. nic. nagle widze, ze cos sie pyta innej kelnerki i patrza sie na nas. mysle sobie - przypomnialy sobie, poczekamy jeszcze chwile to moze przyniosa.... nastepne 10 minut czekania... nic. podejmujemy z TŻem meska decyzje - wychodzimy! a i tak bylismy wytrwali. ponad godzine czekalismy (juz sie smialismy, ze spokojnie wygralibysm 100$ w 'MTV wkurza' ) poszlismy do kawiarni na Placu Mariackim - takie same kawy zostaly nam podane w 5 minut... nigdy wiecej Tribeca Cafe!! |
2006-04-15, 18:44 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Gniezno
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Kelnerzy
Ja ze swojej strony mogę dodać "tylko" pijanych kelnerów w jednej z droższych Gdyńskich restauracji
Po prostu chłopaki sobie popijali w trakcie pracy i to w dodatku w porze obiadowej w niedzielę |
2006-04-15, 18:54 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 162
|
Dot.: Kelnerzy
Lain ja też mam bardzo złe zdanie o Tribece. Tam wszyscy kelnerzy/kelnerki zachowuja sie tak jak gdyby robili Ci łaskę, na kawę dosłownie nie można sie doczekać byłam dwa razy i dwa razy takie samo fatalne zachowanie. Już wiecej też tam nie pójde.
|
2006-04-15, 20:13 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 534
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
__________________
|
|
2006-04-15, 20:19 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Kelnerzy
Ja pracowałam dosyć długo jako kelnerka i nie mogę powiedzieć, że byłam kiedykolwiek niesympatyczna dla swoich klientów i tez nie uważam się za człowieka "innego gatunku" ani dziwna tez nigdy nie byłam, za to musze przyznać, że niejednokrotnie spotkałam sie z poczuciem wyższyści u kientów. Traktowali nas (kelnerów) jakbyśmy byli od nich gorsi, co wcale nie było przyjemne
|
2006-04-15, 21:28 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Gniezno
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
|
|
2006-04-15, 21:29 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 534
|
Dot.: Kelnerzy
Aisne bardzo Ci dziękuję za info
Radosnych Świąt
__________________
|
2006-04-15, 21:40 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 929
|
Dot.: Kelnerzy
cheer mysle, ze jestes niesprawiedliwa... Nazywasz mnie dziwna istota?! Nie sadzisz, ze to jest nie na mijscu?! To jest zawod jak kazdy inny i pewnie myslisz, ze lekki, a nawet nie wiesz jak bardzo sie mylisz. Ten kelner postapil zle, ale to nie znaczy, ze zaraz kelnerzy i kelnerki sa postrachem i zlodziejami. Bylam, jestem i bede kelnerka (na razie) nigdy nikogo nie oszukalam i nie okradlam, wiec przykro mi ale Twoj komentarz dotyczacy kelnerow ogolnie jest NIE NA MIEJSCU
__________________
Już mnie tu nie ma
|
2006-04-15, 21:54 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 136
|
Dot.: Kelnerzy
hmm myślę że głupie jest mówienie że to "jakiś odrębny gatunek człowieka"...przecież to normalny zawód i jak w każdym zawodzie, rózni się tam trafiają- bardzo mili i uprzejmi i nieco mniej fajni...
Generalnie nie mam przykrych doświadczeń. kiedyś w Sphinxie kelner przyniósł mi zupełnie inne danie niż zamówiłam, a wiele razy musiałam czekać ze znajomymi, aż ktoś w ogóle do nas podejdzie... |
2006-04-15, 21:58 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
__________________
Wymienię |
|
2006-04-15, 21:59 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Gniezno
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
|
|
2006-04-15, 22:05 | #13 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
__________________
"Masz rozum, ukryj go! Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!" Bonjour France 04.05.2011r. Zaręczeni 19.12.2011r. Małżonkowie 29.12.2012 |
|
2006-04-15, 22:07 | #14 |
Zadomowienie
|
Dot.: Kelnerzy
Tak, tak... Ja spotkałam sie z takimi kelnerkami (za przeproszeniem- kretynkami) że szkoda cokolwiek pisać.
Kobiety niedość że robia łaske, że muszą coś przynieść to jak już to zrobia to nigdy talerzy nie położą przede mną tylko gdzieś w rogu stołu. Ale nie znają takich słów jak "dziękuje", "przepraszam", czy "prosze". Ale nie wszyscy są tacy, bez przesady. Spotkałam też fajnych i miłyck kelnerów/kelnerek.
__________________
Okna funkcjonują w obie strony, lustra tylko w jedną . |
2006-04-15, 22:11 | #16 |
Zadomowienie
|
Dot.: Kelnerzy
Niestety są takie przypadki i to jest bardzo przykre ,ale to świadczy przede wszystkim o kulturze klienta.
__________________
"Masz rozum, ukryj go! Więcej zdziałasz cienką nóżką niż rozumem!" Bonjour France 04.05.2011r. Zaręczeni 19.12.2011r. Małżonkowie 29.12.2012 |
2006-04-15, 22:35 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Kelnerzy
Hmm.. Jestem kelnerką. Właśnie wróciłam z pracy po 13 godzinach Mogłabym opowiedzieć jak to wygląda z drugiej strony baru, jacy bywają klienci, ale po co, wiadome, ludzie są różni.. I kelnerzy, i klienci
|
2006-04-15, 23:36 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
|
2006-04-16, 11:20 | #19 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 929
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
__________________
Już mnie tu nie ma
|
|
2006-04-16, 11:22 | #20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 929
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
__________________
Już mnie tu nie ma
|
|
2006-04-16, 11:37 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
Cała historyjka, którą opisałam miała być tylko zagajeniem do wątku. Na prawdę nie rozumiem co Cię w nim aż tak ubodło. Przecież to się rozumie samo przez się, że nie uważam, że wszyscy tacy są - nie lubię kiedy przypisuje mi się poglądy, których nie wyznaję. Chyba nie muszę tego pisać?? Nie sądzę, by ten wątek był jedynym źródłem wiedzy użytkowniczek forum n/t kelenrów i żeby ktoś po przeczytaniu tego wątku radykalnie zmienił swój stosunek do nich. Także się tego nie musisz obawiać To jest chyba taki element cierpiętniczy części naszego społeczeństwa, by wszystko odbierać jako atak i we wszystkim się dopatrywać tego, co ma wydźwięk pejoratywny, nawet tam, gdzie go nie ma. Zamiast sobie ciekawe historie poopowiadać. Opowiedz coś w takim razie, jeśli tylko masz ochotę, o Twojej pracy - na prawdę chętnie poczytam o czymś pozytywnym
__________________
Wymienię |
|
2006-04-16, 12:13 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 498
|
Dot.: Kelnerzy
Cheer napisz proszę jak się nazywa ta kafejka... bo ja też mam swoje podejrzenia
|
2006-04-16, 12:16 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Kelnerzy
Cytat:
__________________
Wymienię |
|
2006-04-16, 12:18 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Kelnerzy
Wiadomo, ze w kazdej grupie zawodowej zawsze znajdzie sie jakas "zakala", ile juz bylo watkow w ktorym narzekamy na fryzjerow, lekarzy, policjantow, itd Nie bierzmy wszystkiego tak do siebie
Pozdrawiam swiatecznie
__________________
|
2006-04-16, 12:27 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 811
|
Dot.: Kelnerzy
cheer nie dziwie sie,ze bylas zla - to, co zrobil ten kelner bylo wyjatkowo niegrzeczne. Ja nie przypominam sobie jakichs wyjatkowo niemilych przygod z kelnerami/kelnerkami - zazwyczaj jestem wyjatkowo mila obsluzona
__________________
Зачем мы давим на тормоз, не на газ? 'I'll be more enthusiastic about encouraging thinking outside the box when there's evidence of any thinking going on inside it.' /Terry Pratchett/ |
2006-04-16, 12:28 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 929
|
Dot.: Kelnerzy
cheer Ty sie dziwisz, ale moze jakys byla kelnerka zmienilabys zdanie. Mnie to ubolewa,poniewaz jestem w tym zawodzie i staram sie byc dla wszystkich mila. Nawet czasami gdy ludzie mnie wkurzaja, to nie daje tego po sobie poznac. Ja po prostu patrze na ta sprwae inaczej, bo jestem po drugiej stronie lustra. Nie wiem co mnie bardziej zdenerowalo, to co zrobil ten barman, czy to , ze nazwalas nas innym gatunkiem Tak czy siak, odpowiem tylko, ze nie jestesmy innym gatunkiem i zapraszam Cie do Kołobrzegu, gdzie ja zawsze spotykam sie z mila obsluga. Tylko raz mialam taki przypadek gdzie potraktowano mnie nie powaznie, ale nie wiecie co sie wtedy robi? Pisze sie skarge i pozniej taki kelnerzyna dostaje taki zjadz, ze od razy jest ustawiony do pionu. Moja kolezanka tez miala kiedys bardzo nieprzyjemna sytuacje (z tego co zauwazylam najgorzej traktuje sie mlodych ludzi w baaaardzo dobrych restauracjach), Jej chlopak zaprosil ja na kolacje do bardzo dobrego lokalu na jej urodziny. Barman ktory ich obslugiwal byl po prostu bezczelny. Moja kolezanke uderzyl z bara i anwe nie przeprosil itp. W ogole zachowywal sie tak jakby mial ich w tylku. Wtedy jej chlopak napisal do tego lokalu i byla niezla afera. Zrobili tylko jeden blad, nie podal nawet imienia tego kelnera i z***... dostali wszyscy. Wiec lydzie, jak cos Wam sie nie podaba, jak ktos Was nie bierze na powaznie to zrobcie z tym porzadek, po co ten czlowiek ma pracowac przy czyms do czego sie nie nadaje?!
__________________
Już mnie tu nie ma
|
2006-04-16, 12:33 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Kelnerzy
Ja też byłam długo kelnerką, starałam się być zawsze miła, usmiechnięta i pomocna. a spotkałam tyle chamstwa, że to się w głowie nie mieści. A pracowałam w drogiej, bardzo eleganckiej restauracji.
Niestety dużo czasu jeszcze minie, zanim Polacy nauczą się zachowywać a takim miejscu.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2006-04-16, 12:43 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Kelnerzy
Coz,niektorzy sie nie nadaja do tego zawodu
Ja tylko wspominam dwie sytuacje - jedna u siebie w miescie,gdzie na zamowiona herbate czekalo sie 40 minut.W dodatku z tego co pamietam,kelnerek bylo tam jakies 5 (bardzo zajetych soba i plotkami),klientow niezbyt wielu. Pewnie dziewczyna zbierala listki herbaciane z czubka drzewa Druga za granica - ach,te Wegry -nie znajac jezyka poszlismy do pizzerii,ktora wygladala na fastfoodowa.Menu w jezyku angielskim,wydawalo by sie,ze knajpa otwarta na zagranicznych.Nie mozna bylo sie dogadac z obsluga w zadnym cywilizowanym jezyku. Ale na rachunku ucieszyl nas napis po angielsku gloszacy ,ze w cene nie zostala wliczona obsluga Zawsze myslalam,ze w pizzeriach tego typu napiwkow sie nie placi.W dodatku,ze ceny w menu wskazywaly,ze obsluga chyba jest wliczona w cene.
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
2006-04-16, 12:47 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 662
|
Dot.: Kelnerzy
Ja znam bardzo wielu miłych kelnerów, wiele miłych kelnerek. Złego słowa nie dałabym powiedzieć na nich, zresztą- zazwyczaj jestem obsługiwana nienagannie nie tylko przez nich, ale też przez innych, obcych kelnerów. Nie znoszę tylko, kiedy kelnerzy w Pizzy Hut mi nadskakują -"czy dołożyć Pani kawałeczek pizzy", "czy nalać Pani pepsi do szklaneczki", "czy preferuje Pani podwójną porcję serka" bleeee- ale to chyba wynika z mojej niechęci do zdrobnień
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:13.