stara panna w pracy

[hairka]

Witam wszystkich, Pracuje z dziewczyna ktora ma 31 lat oczywiscie nie nazwalabym jej stara panna gdyby nie to ze jest nie do zniesienia, zachowuje sie jak by ciagle miala "ciezkie dni" typowa stara panna jak z filmu. Kazda z nas ma czasem zly nastoj ale co ta kobieta wyczynia w pracy to przechodzi wszelkie pojecie. Niemila niesympatyczna, czepia sie wszystkigo...szkoda pisac. Czy wszystkie kobiety samotne po 30 maja takie fochy czy tlko mnie spotkal taki pech dodam ze nie jest atrakcyjna a do pracy przychodzi w bluzie od dresow niezadbana nieumalowana pracujemy w biurze wiec te minimum chyba trzeba zachowac?! . Piszcie z jakimi osobami pracujecie i jakie sa wasze relacje w pracy.

[Aggie125]

To mało uprzejme zakładać, że kobieta jest niesympatyczna, bo to stara panna. Ma kogoś czy nie ma, to jej sprawa, czy Ty chciałabyś usłyszeć "co sie tak złościsz, okres masz czy co?" w dniu, w którym byłabyś po prostu poirytowana?

Jesli nie da się z nia wytrzymać, po prostu powiedzcie jej to wprost, bo nie macie obowiązku znosić jej humorów. Co do stroju, to chyba szefostwo widzi, jak ta pani się ubiera. Jesli im to nie przeszkadza i nic jej nie mówia, to ich sprawa.

[ooliwka]

a co byś powiedziała gdyby była mężatką??

[narcy]

bądź co bądź, dziwne jest dla mnie, że do biura ktoś przychodzi w dresie...

[bessens]

a co byś powiedziała gdyby była mężatką??

pewnie że mąż jej nie zadowolił...

[hairka]

Napisane przez ooliwka

a co byś powiedziała gdyby była mężatką??

ze jest niesympatyczna czepiajaca sie wszystkiego i wszystkich kobita

[Sunny Tiger]

Stara panna czy nie, nie musicie przyzwalać jej na codzienne marudzenie i psucie humoru wszystkim dookoła. Jeśli to się zdarza kilka dni w miesiącu to można zrozumieć, ale jeśli jest taka sytuacja jak opisujesz, to trzeba powiedzieć jej kilka słów na osobności i tyle.

[hairka]

Napisane przez Sunny Tiger

Stara panna czy nie, nie musicie przyzwalać jej na codzienne marudzenie i psucie humoru wszystkim dookoła. Jeśli to się zdarza kilka dni w miesiącu to można zrozumieć, ale jeśli jest taka sytuacja jak opisujesz, to trzeba powiedzieć jej kilka słów na osobności i tyle.

Moze najlepsze wyjscie bedzie zminic prace,
Bo moje smopocczucie po 8 godzinach z ta osoba jest straszne. Dobre samopoczucie znika po 4h pracy mimo ze staram sie ignorowac jej zachownie i udawac ze nie jest w stanie zapsuc mi dobrego humoru czasmi brak mi sil

[Sunny Tiger]

Napisane przez hairka

Moze najlepsze wyjscie bedzie zminic prace,
Bo moje smopocczucie po 8 godzinach z ta osoba jest straszne. Dobre samopoczucie znika po 4h pracy mimo ze staram sie ignorowac jej zachownie i udawac ze nie jest w stanie zapsuc mi dobrego humoru czasmi brak mi sil

Bez przesady, zmiana pracy przez kogoś takiego byłaby porażką moim zdaniem. Nikt do tej pory jej nie powiedział co o tym myśli? Może się przymknie jak usłyszy prawdę

[Arethaf]

Napisane przez Aggie125

To mało uprzejme zakładać, że kobieta jest niesympatyczna, bo to stara panna. Ma kogoś czy nie ma, to jej sprawa, czy Ty chciałabyś usłyszeć "co sie tak złościsz, okres masz czy co?" w dniu, w którym byłabyś po prostu poirytowana?

Jesli nie da się z nia wytrzymać, po prostu powiedzcie jej to wprost, bo nie macie obowiązku znosić jej humorów. Co do stroju, to chyba szefostwo widzi, jak ta pani się ubiera. Jesli im to nie przeszkadza i nic jej nie mówia, to ich sprawa.

Z tym okresem, to znany tekst facetów. Wybitni znawcy kobiecej natury

Moja mama też ma taką babę w pracy. Stara zrzęda, czepia się wszystkich naokoło. Koleżanki opowiadały mamie, że już wiele razy przez nią płakały.

Nie ma innej rady niż nie zawracać sobie nią głowy, albo po prostu powiedzieć coś, żeby się odczepiła.

[Rena]

Mnie to dziwi, ze nic nie opowiadasz czym sie zajmujesz co ta kobieta tak naprawde robi, jakie sa Wasze relacje zawodowe - ona jest Twoja szefowa? Za to wszystkie wiemy jaki jej stan cywilny i znamy Twoje negatywne odczucia wobec tego faktu.

Ludzie owszem w trudnych sytuacjach emocjonalnych moga byc niesnosni (ale nie musza). Tylko, ze nie ma co kopac lezacego... czasem mozna wyciagnac dlon i czesto spotyka Cie wdziecznosci, lub zachowac chlodna obojetnosc.

Poza tym bycie lub nie bycie zwiazku niczego nie gwarantuje (kiedy bylam w zwiazku chyba latwiej wybuchalam niz jak jestem sama = efekt liczenia tylko na siebie i swiadomosci, ze nikt sie tym NAPRAWDE nie przejmie).

Wybuchy jednak sa charakterystyczne dla osob, ktore spodziewaja sie reakcji. To moze i chora, ale wciaz forma walki. Gdy przestajesz walczyc - gasniesz.

[Croaker]

Napisane przez hairka

Czy wszystkie kobiety samotne po 30 maja takie fochy

Nie, nie kazda.

bądź co bądź, dziwne jest dla mnie, że do biura ktoś przychodzi w dresie...

Wszystko zalezy od kultury w firmie...

Z tym okresem, to znany tekst facetów. Wybitni znawcy kobiecej natury

Za to tutaj na forum intymnym same wybitne znawczynie natury meskiej

Tekst jak tekst, zwykle kobietom hormony skacza w roznych stadiach cyklu i nieraz znajduje to przelozenie na zachowanie.

Moze ja jestem jakis niepojetny, ale w zasadzie nie rozumiem gdzie lezy problem ?

[mgosiekm]

tjjaaaa ja mialam kiedys w szefowa "stara panne"... Dziwne zachowanie jak na 36-letnia kobiete, bo byla bo co to nie ona, skupiona na sobie, jedyny problem jaki miala od rana to czy uzyc perfum Chanela czy moze Pola Elizejskie, a moze Baby Doll? Wiecznie gledzila co to sobie nie kupila, do kazdej z pracownic potrafila podejsc i powiedziec, ze wyglada dosc dziwnie w tej bluzce czy ze te spodnie cie pogrubiaja... masakra... Facetow miala na peczki, i niezapomne nigdy tego glupiego (przepraszam) pieska z kokardka Shi-tsu czy jakos tak (jak piesek byl na salonie tzn ze szefowa jest w pracy).

Oczywiscie nie uogolniam, sa rowniez stare panny, ktore sa samotne, bo zycie tak sie ulozylo, a nie z wyboru, bo kariera, ja ja i ja!

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez hairka

Moze najlepsze wyjscie bedzie zminic prace,
Bo moje smopocczucie po 8 godzinach z ta osoba jest straszne. Dobre samopoczucie znika po 4h pracy mimo ze staram sie ignorowac jej zachownie i udawac ze nie jest w stanie zapsuc mi dobrego humoru czasmi brak mi sil

Pomyślałam podobnie jak Rena.

Zastanawia mnie, co ona właściwie takiego robi, że po 4 godzinach masz jej dosyć?
Dziwne wydaje mi się zakładanie wątku, żeby nad dziewczyną debatować, zamiast rozwiązać problem u źródła, czyli w pracy.

Jeżeli nie odpowiada Tobie jej zachowanie, to się jemu nie poddawaj.
Jeżeli nie potrafisz sobie z tym poradzić, zwróć uwagę szefa/szefowej, bądź kolegów/koleżanek, żeby Ci w tym pomogli.

Pod warunkiem, że działa na nerwy również innym, nie tylko Tobie.
Takie są moje sugestie.

Może dziewczyna ma jakieś głębsze problemy albo zwyczajnie nieprzyjemny sposób bycia, czy charakter.

[Fresa]

Napisane przez hairka

Witam wszystkich, Pracuje z dziewczyna ktora ma 31 lat oczywiscie nie nazwalabym jej stara panna gdyby nie to ze jest nie do zniesienia, zachowuje sie jak by ciagle miala "ciezkie dni" typowa stara panna jak z filmu. Kazda z nas ma czasem zly nastoj ale co ta kobieta wyczynia w pracy to przechodzi wszelkie pojecie. Niemila niesympatyczna, czepia sie wszystkigo...szkoda pisac. Czy wszystkie kobiety samotne po 30 maja takie fochy czy tlko mnie spotkal taki pech dodam ze nie jest atrakcyjna a do pracy przychodzi w bluzie od dresow niezadbana nieumalowana pracujemy w biurze wiec te minimum chyba trzeba zachowac?! . Piszcie z jakimi osobami pracujecie i jakie sa wasze relacje w pracy.

Ale ona naprawdę jest starą panną, czy tylko tak się zachowuje?

I co takiego?, konkretnie, wyczynia?

[dzustam]

Napisane przez mgosiekm

tjjaaaa ja mialam kiedys w szefowa "stara panne"... Dziwne zachowanie jak na 36-letnia kobiete, bo byla bo co to nie ona, skupiona na sobie, jedyny problem jaki miala od rana to czy uzyc perfum Chanela czy moze Pola Elizejskie, a moze Baby Doll? Wiecznie gledzila co to sobie nie kupila, do kazdej z pracownic potrafila podejsc i powiedziec, ze wyglada dosc dziwnie w tej bluzce czy ze te spodnie cie pogrubiaja... masakra... Facetow miala na peczki, i niezapomne nigdy tego glupiego (przepraszam) pieska z kokardka Shi-tsu czy jakos tak (jak piesek byl na salonie tzn ze szefowa jest w pracy).

Oczywiscie nie uogolniam, sa rowniez stare panny, ktore sa samotne, bo zycie tak sie ulozylo, a nie z wyboru, bo kariera, ja ja i ja!

Mi się wydaje, że w opisanym przypadku bardziej chodzi o szczęśliwą singielkę cieszącą się urokami życia a nie starą pannę

Napisane przez backie

Pod warunkiem, że działa na nerwy również innym, nie tylko Tobie.
Takie są moje sugestie.

Jeżeli wyzwala negatywne emocję w większości osób, to bardzo możliwe, że to jej przypadłośći powinna z tym walczyć w miejscu pracy.

Ale jeżeli tylko ciebie wnerwia, to powinnaś skupić się na relacjach zawodowych a nie na jej życiu prywatnym.

[Fresa]

Napisane przez dzustam

Mi się wydaje, że w opisanym przypadku bardziej chodzi o szczęśliwą singielkę cieszącą się urokami życia a nie starą pannę

Singielka to stara panna, z tym, że "ładniej" brzmi (ale ta ładna nazwa, cech staropanieńskich, nie zmienia)

[Shazney]

Coś w tych 'starych pannach' jest... Znam kilka i wszystkie są nie do zniesienia .

[infante]

Obcowanie nie tylko ze starą panną, ale i każdą osobą zachowującą się w opisany przez Ciebie sposób jest trudne, potrafi nieźle człowieka poirytować, a nawet załamać. Wiem po sobie- mam okazje kilka razy w tygodniu spotykać taka osobę-. Jak już pisałyście nie można generalizować, że stare panny są złe, bo wiadomo, że w każdej grupie ludzi znajdą się ci lepsi i ci gorsi. Każdy niezależnie od stanu cywilnego i plci może uprzykrzyć życie. Rozwiązaniem problemu mogła by być rozmowa z innymi pracownikami- kobieta może poczuć sie obgadywana i będzie jeszcze gorzej- lub z samą zainteresowaną- tyle tylko, że co jej powiedzieć?

[Hultaj]

a możesz napisać coś więcej, bo na razie wiemy tylko tyle, że zachowuje się beznadziejnie i psychicznie Cię wykańcza.
Możesz podać jakieś bardziej konkretne przykłady, jakie to np. czepialstwo, czy cuś?

[dzustam]

Znam wiele starych panien i mogę je najwyżej posądzać o delikatne dziwactwa... Za to z przykrością muszę stwierdzić, że kłopoty w małżeństwie niezbyt dobrze wpływają na niektóre kobiety.

Miałam nieprzyjemność oglądać w przeróżnych akcjach kobietę z kłopotami małżeńskimi i dziewczynę po rozwodzie. Obie zgorzkniałe panie dawały takiego czadu w pracy, że kapcie z nóg spadały.

Za to znam jedną fantastyczną starą pannę. Jest przyjaciólką mojej babci, jest duszą towarzystwa, podróżuje po świecie z uśmiechem na ustach, jest pomocna, cudowna, kochana.

[Rena]

Napisane przez narcy

bądź co bądź, dziwne jest dla mnie, że do biura ktoś przychodzi w dresie...

Biuro to tylko i az () popularne okreslenie miejsca pracy, takie tam slowo worek. Tyle tylko, ze wiadomo, ze to w budynku dedykowanym pracy jest, a nie w terenie, w lesie, w sklepie, w kawiarni czy w prywatnym mieszkaniu.

Napisane przez Sunny Tiger

Bez przesady, zmiana pracy przez kogoś takiego byłaby porażką moim zdaniem.

Zalezy na co zmieni.

[Editaphx]

stara panna, najgorsze zło na świecie, a kysz ! co ma piernik do wiatraka ? czyli co ma jej stan cywilny do zachowania ? może jej głównym problemem nie jest staropanieństwo..

btw: 31 lat to nie wyznacznik staropanieństwa. wg literatury jest to ok. 45 rok życia.

[Fresa]

Napisane przez Editaphx

btw: 31 lat to nie wyznacznik staropanieństwa. wg literatury jest to ok. 45 rok życia.

Według jakiej literatury?

[Arethaf]

Napisane przez Croaker

Za to tutaj na forum intymnym same wybitne znawczynie natury meskiej

Tekst jak tekst, zwykle kobietom hormony skacza w roznych stadiach cyklu i nieraz znajduje to przelozenie na zachowanie.

Moze ja jestem jakis niepojetny, ale w zasadzie nie rozumiem gdzie lezy problem ?

O tak, faceci lepiej wiedzą, kiedy kobieta ma okres

Z tym, że zły nastrój zazwyczaj jest podczas PMS

[Editaphx]

Napisane przez Fresa

Według jakiej literatury?

nie znam na pamięć tytułów wszystkich artykułów jakie czytam, bo bym oszalała, jak znajdę chwilę czasu to odnajdę konkretne pozycje, moze w weekend z reszta nie trzeba dużo zachodu, wystarczy zainteresować się socjologią rodziny i małżeństwa... takie badania są bardzo popularne... pozatym wierz mi, nie wypowiadam się na temat rzeczy, o ktorych nie mam pojecia, gdybym nie była pewna, to nie pisałabym tego.

[benito_mruffkolini]

nie rozumiem, co ma uciążliwy charakter do staropanieństwa??

z tego co się orientuję nie można wyciągnąć jakiejś bezpośredniej korelacji, więc tytuł wątku jest wysoce nie na miejscu...

jak baba jest wredna i Was wkurza to z nią o tym pogadajcie albo poskarżcie się komuś jak nie macie odwagi, a nie obgadujecie ją za plecami komentując pewnie przy okazji jej wygląd i stan cywilny

z całym szacunkiem, nie wiem co ona takiego Wam tam robi, ale na moje oko to przyganiał kocioł garnkowi


ps. ja tam będę starą panną i nic nikomu do tego, XXI wiek a ludzie nadal się tym niezdrowo ekscytują

[bess]

Napisane przez hairka

Czy wszystkie kobiety samotne po 30 maja takie fochy

tak

Moze to,ze jest sama jest jej najmniejszym problemem
Moze np w domu ma matke,ktora z kolei na niej sie wyżywa
(Łańcuszek złaaaaaaaaa)
albo jest chora przewlekle
Na pocieszenie powiem,ze bedac w nieudanym zwiazku mozna byc równie wrednym
To nie takie proste,bo myslac w ten sposob wszyscy z obraczkami powinni byc mili ,fajni ,ładni ,miec poczucie humoru i ladnie sie ubierac

Musisz nabrac do niej dystansu ,jaskims cudem

[Sweet_21]

Może jej zachowanie ma swój powód?
Może ma problemy z którymi nie może sobie poradzić i może tak naprawdę jej zachowanie to "odruch obronny".
W końcu człowiek jest tylko człowiekiem i nie może/musi przez 24/h chodzić z przyklejonym uśmiechem do twarzy.
A, że nie jest mężatką przykleja jej automatycznie etykietkę, że "bez chłopa i głupieje/dziwaczeje"?...

[passionfruit]

Napisane przez Editaphx

nie znam na pamięć tytułów wszystkich artykułów jakie czytam, bo bym oszalała, jak znajdę chwilę czasu to odnajdę konkretne pozycje, moze w weekend z reszta nie trzeba dużo zachodu, wystarczy zainteresować się socjologią rodziny i małżeństwa... takie badania są bardzo popularne... pozatym wierz mi, nie wypowiadam się na temat rzeczy, o ktorych nie mam pojecia, gdybym nie była pewna, to nie pisałabym tego.

A 44 to jeszcze nie stara panna?