2008-04-25, 12:42 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27
|
Ja mgr a Ty nie...
Witam
Takie pytanko: Czy związek osób posiadających inne wykształcenie jest trudniejszy od związku dwóch magistrów czy dwóch osób po zawodówce? Ja robię mgr, TŻ jest po technikum. Coraz częściej powtarza, że gdybym poznała kogoś po studiach to miałabym ciekawsze życie, mądrzejszego faceta, prowadziłabym pasjonujące rozmowy. Czy to naprawdę tak? Czy naprawdę o wszystkim decyduje wykształcenie? Czasem zastanawiam się, czy to, że tak trudno nam się dogadać to przez to, że faceci są z innej galaktyki czy to, że on myśli tak prosto, jednokierunkowo. A zawsze byłam zdania, że studiowanie ucz człowieka myśleć, i to na we wszystkich dziedzinach życia. Ale to takie dyskryminujące... Podzielcie się swoimi doświadczeniami, przemyśleniami. |
2008-04-25, 12:50 | #2 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
jest podobny wątek na plotkowym.
|
2008-04-25, 13:03 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 20
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Wydaje mi się że wszystko zalezy od konkretnego przypadku
Mam koleżankę, obecnie po ślubie u której wykształcenie stało się problemem. Ona chciała robić mgr karierę itd, a jemu wystarczało to że ma w miarę dobrze płatną pracę i już, nic więcej od życia nie chciał, zero rozwoju. Ona chcąc być z nim też przestała sie rozwijać, zrezygnowała z mgr (ma licencjata) przestała się interesować książkami, teatrem, dostosowała sie do jego zainteresowań, a ze swoich zrezygnowała. Jej to odpowiadało i jemu też, do czasu.... problem powstał nie ze względu na zainteresowania a na pieniądze. Gdy on nie mógł pójść dalej w swojej karierze zawodowej bo ograniczało go wykształcenie (a raczej jego brak) zaczęły się awantury i wyżuty (bo w sumie każdy chce wygodnie żyć ). Skończyło się na tym że ktoś po znajomości załatwił mu lepiej płatną pracę, ona stweirdzią że to wystarczy i teraz są po ślubie. Dodam że głównym powodem wstąpienia w związek było wzięcie kredytu Osobiście jest mi jej żal ponieważ przez ten związek straciła duzo z siebie, oddała swoje życie być z nim. Trochę to smutne |
2008-04-25, 13:04 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 115
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Cytat:
dużo osób starszych skończyło na technikum lub zawodówce. możliwe nawet że Twoi rodzice też. uważasz ich za 'tępych'? |
|
2008-04-25, 13:29 | #5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Cytat:
mój chłopak też ma mgr, ja narazie tylko mature i to z przyczyn nie zależnych ode mnie ale zamierzam się postawić i pójść na studia. Czy to w takim razie oznacza, że jestem gorsza? Czytam wiecej książek od niego, interesuje sie różną kulturą, muzyką. Interesują mnie nowinki, różne dziedziny życia. Nie stoję w martwym punkcie, staram się ciągle rozwijać i wierze że to mi ułatwi nauke jak dostane się na wymarzony kierunek Nie czuje się gorsza, mój TŻ też tak nie myśli i ja nie myślę o ludziach bez studiów jako o ludziach mniej wykształconych.
__________________
Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko Zuzia już na świecie |
|
2008-04-25, 13:37 | #6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
ja kiedys myslalam ze wyksztalcenie nie ma znaczenia. ale teraz jestem troche innego zdania.
oczywiscie wiele osob poszlo na studia tylko po papierek, ale przeciez tez sa ludzie ktorzy chca sie po prostu rozwijac, zdobywac nowa wiedze, cos ich interesuje. wazniejsze niz wyksztalcenie jest wlasny rozwoj, chcec doskonalenia sie, rozwijania zainteresowan, dazenie do czegos, ciekawosc poznawcza. nie musza to byc studia, wiadomo nie kazdy ma taka mozliwosc ale np. jakies kursy albo zdobywanie wiedzy/umiejetnosci na wlasna reke. nie moglabym spotykac sie z kims kto nie ma pasji, ambicji, checi do rozwijania sie, i tylko skonczyl zawodowke/technikum/ lo, zalapal jakas fuche i tak zyje od 1 do 1 bez celu. |
2008-04-25, 13:41 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Cytat:
Spróbowałabym poszukać prawdziwego powodu takich stwierdzeń.
__________________
Wymienię |
|
2008-04-25, 13:43 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Miałam kiedyś chłopaka, który było po zawodówce, ja szłam na studia i rzeczywiście porozmawiać o literaturze to ja z nim nie mogłam, co nie oznacza, że był gorszy, w końcu ja też się nie znałam na mechanice samochodów
Wszystko zależy od tego, jak postrzegają siebie ludzie w związku. Znam ludzi ze średnim wykształceniem, którzy są ciekawszymi rozmówcami niż Ci z dwoma fakultetami i doktoratem. To nie wykształcenie mówi jakimi jesteśmy ludźmi i co tak na prawdę wiemy o świecie! I zgadzam się z cheer, nieco takie gadanie jest podejrzane, albo ma facet niską samoocenę. |
2008-04-25, 13:45 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: west pomerania
Wiadomości: 3 570
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Wybaczcie jeśli kogoś urażę z góry...
W kręgu moich znajomych zawsze istniała przepaść między ludźmi z zawodówki, a z liceum czy choćby technikum. Czasem jak widzę jak piszą dorośli ludzie po zawodówkach (mam w pracy do czynienia z wieloma pismami i nie oceniam na podstawie jednego, ale ogółu). to ogarnia mnie czarna rozpacz. Zero znajomości ortografii, składni, gramatyki, pełno jakichś podwórkowych zwrotów. Mówią wcale nie lepiej. Gdybym miała na codzień z nimi do czynienia (w domu) chyba bym oszalała. W technikum jest różnie, wydaje mi się że to opcja dla niezdecydowanych czy będą studiować czy nie. Jednak nie będę ukrywać, że przebywanie z osobami o wyższym wykształceniu, z pewną wiedzą, poprawnie się wysławiającymi i na poziomie jest dla mnie często przyjemnością. Sama studiuję zaocznie, pracuję i zarabiam na siebie. |
2008-04-25, 13:49 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Moim zdaniem wykształcenie ma pewne znacznenie ale na pewno nie decydujące o związku. Najlepszy przykład to moi rodzice Tata po technikum mama po studiach i co? Żyją wspólnie już prawie 30 lat dochowali sie dzieci i nadal sie kochają. Tata zawsze był oczytany, zna świetnie hisorię i geografie ze względu na swój zawód od zawsze pomagał mi w matematyce, mama bardziej biologia i chemia.
Uważam że jeśli dwoje ludzi naprawde sie kocha to nie ma takiej rzeczy która byłaby dla nich prolemem, zawsze znajda wspólny temat do rozmów, wspolne pasje. poza tym czasami mi sie wydaje że właśnie wyższe wykształcenie może przeszkadzać. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, najpierw mgr, potem doktor, habilitacja itd, itd, może zacząć sie rywalizacja i to dopiero jest problem
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. " B.Grysiak |
2008-04-25, 13:49 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Tak naprawde teraz chyba nie ma to juz wiekszego znaczenia... Wiadomo gdy ktos jest tylko po podstawowce czy po zawodowce, a druga osoba po studiach moze byc jakis tam problem, ale to tez zalezy tylko od dwojga ludzi...
Tak naprawde wyzsze wyksztalcenie nie swiadczy o inteligencji, znam pare osob ktore zakonczyly swa edukacje na znacznie nizszym etapie, a jesli chodzi o inteligencje to przewyzszaja niejednego magistra Wszytsko zalezy od ludzi... Sam tytul mgr przed nazwiskiem madrosci nie daje Wiadomo ze pewnie zwiazki o podobnym wyksztalceniu, zainteresowaniach itd. teoretycznie maja wieksze szanse przetrwania, ale tez nie zawsze... Zreszta mysle, ze akurat miedzy ludzmi po maturze, a tymi po studiach az tak ogromnej roznicy nie ma.. Moze byc gorzej z tymi z nizszym wyksztalceniem, ale zawsze musimy pamietac, ze rozne moga byc przyczyny nie ukonczenia szkoly przez dana osobe. Choc przyznam osobiscie pewnie bym sie troche zastanowila tak przyszlosciowo nad zwiazkiem z osoba po zawodowce itp., moze po prostu zmobilizowala do dalszego ksztalcenia. Ale jesli chodzi o technikum, liceum to czy to taka tragedia?? Jesli Ci bardzo zalezy to porozmawiaj z tym kims na temat studiow...zmobilizuj... |
2008-04-25, 13:51 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
To chyba zależy na kogo sie trafi, bo ja z kolei znam sporo ludzi po zawodówce (dwie nawet po szkole podstawowej) i mówią poprawną polszczyzną, są inteligentne, bystre i wykształcenie o niczym tu nie świadczy. Znam też wiele osób z wyższym wykształceniem, które strzelają takie byki językowe, że mnie filologowi włosy stają dęba...
Nie ma na to reguły. |
2008-04-25, 14:05 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Ja mam przed nazwiskiem mgr, mój tż jest po technikum. Fakt, że na początku słyszałam to samo, że mam sobie znaleźć kogoś, kto będzie mądrzejszy, ale na szczęście szybko mu ten pomysł wybiłam z głowy. Nie ma między nami żadnej przepaści językowej, ani intelektualnej Ale na pewno zależy to indywidualnie od każdego z nas. Dla jednych po prostu będzie to problem, a dla innych zupełnie nie.
__________________
KKV |
2008-04-25, 14:34 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: wizaż:)
Wiadomości: 573
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
to znaczy,że osoba ,która nie idzie na studia jest gorsza??? nie zgadzam się z tym nie każdy ma taki dar inni szybciej przyswajają wiedze inni wolniej, jeden poradziłby sobie na studiach drugi nie. wykształcenie owszem jest ważne ale nie ważniejsze od miłości.
|
2008-04-25, 14:59 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: not here
Wiadomości: 426
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Kochać
To znaczy przenikać ciało. Stoisz przede mną, Lecz postać twa niewidzialna, Ufny pozwalasz mi Przez ciało wnikać w twą duszę. Stoimy naprzeciwko siebie Jak niewidzialne anioły. Miłość sprawia, że wiemy o sobie wszystko. Blask przemawia do blasku, Skupienie do skupienia, Dusza przemawia do duszy W jednym ludzkim bycie. Kersti Bergot "Miłość" |
2008-04-25, 15:07 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Cytat:
Bo magister magistrowi nierówny i absolwent zawodówki, absolwentowi zawodówki: nierówny. Nie powinno się oceniać człowieka po dyplomach, bardziej już patrzeć na to, co ma w głowie, na inteligencję. Lepiej niech będzie inteligentny po zawodówce, bo z takim niewątpliwie mialabyś o czym porozmawiać i niekoniecznie trzeba od razu o teorii względności, niż półgłupek z tytułem magistra, co to w nosie będzie dłubał i rękę na Ciebie podnosił będzie, żeby odreagować po dniu pracy.
__________________
|
|
2008-04-25, 15:14 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 873
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
jak ja lubię tematy tego typu
strasznie irytuje mnie gadanie : jestem po studiach jestem mądrzejsza co za bezsens! znam masę studentów, którzy mają zero wiedzy życiowej i zerowe pojęcie o praktyce, bo potrafią tylko STUDIOWAĆ powiem więcej. są sztuczni i niesamowicie próżni, właśnie przez to, że studiują i tacy ludzie traktują osoby ze średnim jak plebs, wręcz je poniżając. to jest właśnie wyższe wykształcenie co do tematu. myślę, że niektórym facetom zależy na byciu lepszym od kobiety. wiecie. większe zarobki, praca na rzeczy rodziny itp a inni po prostu nie chcą się rozwijać, bo pasuje im taki stan rzeczy jaki jest w chwili obecnej i są sobie malarzami, murarzami, piekarzami... lubią swoją pracę i mają z niej kasę więc co w tym strasznego? uważam, że nie papierek świadczy o inteligencji a tym bardziej o tym czy związek będzie udany. jeśli dwoje ludzi ma o czym ze sobą rozmawiać i umie się ze sobą dogadać bez zbędnych "huków" to papierek magistra czy absolwenta OHP nie ma tu nic do rzeczy OT : jeśli pan kopiący rowy wykonuje swoją pracę solidnie i jest rzetelnym pracownikiem nie zasługuje na testy w stylu : Ty jesteś gorszy bo kopiesz rowy |
2008-04-25, 15:55 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Cytat:
Ja jestem po studiach, mój TŻ po technikum. Zwisa mi i powiewa, czy ma studia, czy nie. Mamy wspólne zainteresowania, wspólne życie, to nas łączy - nie ukończone szkoły. Czasem podpuszczam go, by poszedł się dalej kształcić, ale wyłącznie ze względu na jego pracę - bez "papierka" małe ma szanse na awans. I tyle. |
|
2008-04-25, 16:05 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
poznałam niedawno faceta po technikum, ja w trakcie studiów... i na początku zapaliło mi się światełko.. ale zgasło po chwili.. bo de facto wykształcenie nie jest najważniejsze.. przykładem może być mój znajomy- zna biegłe w mowie i piśmie 2 jezyki obce, ma olbrzymią wiedzę ogólną i nie ma wyższego wykształcenia, a w tescie na inteligencję uzyskał wynik ponad przeciętny. nie mozna generalizować
__________________
|
2008-04-25, 16:54 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: CENTRUM
Wiadomości: 863
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Ja uważam, że różnice w wykształceniu nie są jakieś istotne jeśli osoby zgadzają się w najważniejszych aspektach zycia. Najbardziej dobija mnie natomiast jeśli osoba miałaby szansę np. na lepszą pracę gdyby skończyła studia a zapiera się wszystkimi kończynami. Tak było w przypadku mojego pierwszego faceta. Ja byłam na studiach, on po liceum zawodowym. Poszedł do mało ciekawej pracy, dzień w dzień robił po 12 godzin to samo. Była możliwość załatwienia mu pracy za biurkiem, dobrze płatej gdyby zaczął studia, bo takie były wymagania pracodawcy. On stwierdził, że to nie dla niego...przyznam się, że poczułam się wtedy tak jakby całą przyszłość zrzucał na moje barki. To ja musiałabym utrzymywać dom, bo z jego pensji na nic by nie wystarczyło. Na szczęście już ktoś inny się będzie z tym męczył.
Obecnie mój facet jest po studiach. Ja też. Najważniejsze że mamy podobne spojrzenie na życie. Wracając jeszcze do exa. Pochodził z mało wykształconej rodziny, trochę takiej niezaradnej życiowo posiadającej różną od mojej hierarchię wartości. Nieraz okazywało się, że nasze poglądy są zupełnie inne. Wstyd mi bylo, że on tak naprawdę myśli, że to myślenie jest takie prostolinijne. Wówczas sobie myślałam, że skoro rodzice mu nie wytłumaczyli tego jak był dzieckiem to może autorytet w osobie jakiegoś wykładowcy sprawiłby że zacząłby myśleć w sposób bardziej przyszłościowy. Wiem, że liczy się zaradność faceta, pracowitość itd, ale wiem też jak moi rodzice podchodzili do sytuacji, że mój TZ nie miał studiów. Wyznają zasadę, ze facet powinien być bardziej wykształcony od kobiety, więcej zarabiac itd...nasłuchałam się, że aż uszy puchły.
__________________
"Zabawnie tak oddychać przez różową słomkę...cudownie tak rozmawiać bez niemiłych wspomnień..." |
2008-04-25, 17:07 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;7352867]A czemu? Ja raczej pomyślałabym, że facet ma kompleksy.[/quote]Dlatego, że wydaje mi się, że to "sposób" wielu facetów, którzy nie mają odwagi przyznać się do zdrady, w związku z tym próbują zrobić wszystko by to ta druga strona zaczęła się zastanawiać nad zasadnością związku.
Ja z kolei raczej nie pomyślałabym, ze facet ma kompleksy. Mogłabym tak pomyśleć, gdyby podobne stwierdzenie wygłosił przy mnie kolega, ale nie facet, który nie musi przecież mówić do mnie w zawoalowany sposób
__________________
Wymienię |
2008-04-25, 17:38 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
|
2008-04-25, 18:10 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: shannon irlandia
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
moja przyjaciolka juz podczas studiow na akademii medycznej skonczyla kilka zwiazkow ,a raczej to ja rzucono bo faceci mieli kompleksy ze ona pani doktor a on licencjat czy co tam jeszcze i ciagle powtarzali ze bedzie nieszcesliwa z nimi, ze ich rzuci bo znajdzie kogos z tytulem....bzdury, za to rodziny tych kolesi ja uwielbialy bo bedzie doktor w rodzinie
w koncu znalazla faceta jej obecnego meza, ktory wie ile jest wart i nie musi miec tytulu zeby czuc sie pelnowartosciowy.
__________________
trying so hard lots of things not to do |
2008-04-25, 19:11 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Cóż, nie każdy czerpie ze studiów wielką przyjemność i nie wszyscy traktują je jako źródło rozwoju... Czasem po liceum jeszcze nie wiadomo co się chce robić, nie ma sie bliżej sprecyzowanych zainteresowań (to wychodzi niekiedy później)...
Edytowane przez Lilka212 Czas edycji: 2011-11-17 o 19:09 |
2008-04-25, 20:21 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Wiadomości: 775
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Hm.. wydaje mi się ,że związek z dużą różnicą w wykształceniu partnerów na dłuższą metę w większości przypadków skończy się klapą.. Niestety ,ale podstawą związku jest rozmowa i to nie tylko o tym jak minął dzień ,ale tez na temat książek ,bieżących wydarzeń w polityce ,kina itp.. Osób ,które ukończyły naukę na niższych szczeblach edukacji takie tematy często nie interesują (co nie znaczy ,że nie ma wyjątków i to wcale nie tak rzadko)
Z drugiej strony biorąc pod uwagę poziom dzisiejszych "magistrów i licencjatów" z prywatnych szkółek.. Chyba wielkiej przepaści intelektualnej nie będzie gdy taka osoba zwiąże się z kimś po zawodówce ,czy po technikum.. Przepraszam ,jeśli kogoś obraziłam ,ale takie jest moje zdanie.
__________________
My.. "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.." |
2008-04-26, 08:06 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Cytat:
Widzisz, sama kończyłam najpierw prywatną, jak to ty określiłaś, szkółkę. Po prostu na zaocznych studiach było tam niższe czesne, niż na UŚ. A wykładowcy - ci sami. Zastanów się najpierw, nim kolejny raz wygłosisz taką płytką opinię. |
|
2008-04-26, 08:51 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
Link do wątku o tej samej tematyce:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=218911 O ile dobrze pamiętam wywiązała się tam ciekawa wymiana poglądów i nadal trwa. |
2008-04-26, 09:20 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Wiadomości: 775
|
Dot.: Ja mgr a Ty nie...
szajajaba , to jest moje (i chyba większości znanych mi osób) zdanie na temat prywatnych szkół wyższych (oczywiście chodzi mi o jakieś egzotyczne Wyższe Szkoły ..... , wśród prywatnych szkół są również takie na poziomie ,ale nie czarujmy się ,są w zdecydowanej mniejszości).
Każdy broni swojego i jeszcze nie spotkałam się ze studentem prywatnej uczelni ,który twierdził ,że jego uczelnia jest kiepska -wszyscy uważają ,że co najmniej tak dobra jak renomowany uniwersytet. Dyskusja nie dotyczy tego tematu ,więc go zakończmy.
__________________
My.. "Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.." |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:47.