2005-04-30, 16:33 | #1 |
Raczkowanie
|
Czy jest ratunek??
Witam. Mam pytanie do fryzjerki. Mianowicie przez dłuższy czas miałam rozjasniane włosy rozjasniaczem i cała głowę w dodatku na platynę. Po pewnym czasie włosy zaczęły wypadać i zniszczyły się na amen, a w szczególności koncówki zrobiły się perzowate jak sznurki. Czy muszę ścinać włosy? Czy da się ich uratowac jakimiś odżywkami i maseczkami??? Wolałabym nie ścinać bo długo czekałam na odrosnięcie. I długo juz nie farbowałam niczym , bo chciałam by włosy odpoczęly. Właściwie od 8 miesięcy kompletnie nic z nimi nie robilam, nawet nie przycięłam końcówek. Jak byłam niedawno u fryzjera o porade to powiedzial ze trzeba obciąć. A ja niechcę obcinać. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam.
|
2005-04-30, 16:57 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Niestety, fryzjer ma racje. Zniszczone wlosy (=spalone, rozdwojone) to juz fakt nie do cofniecia, zadna maseczka nie pomoze (bo nie ma takiej sily dzialania) Co najwyzej pomoze przesuszonym wlosom, ale z tego co piszesz, zniszczenia na twoich koncowkach sa juz nieodwracalne. Nozyczki to niestety jedyne rozwiazanie i uwierz, najlepsze. Dlugie, ale zniszczone wlosy to bardzo nieestetyczny widok, lepiej podciac kilka cm. i cieszyc sie zdrowymi wlosami. Przeciez odrosna
|
2005-04-30, 17:26 | #3 |
Rozeznanie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Zgadzam się z poprzedniczką. Jedyne wyjście to albo ściąć je od razu albo stopniowo co jakiś czas. Mam podobny problem i też jestem zła z tego powodu bo co zapuszczę to zaraz zetnę ale naprawdę nie ma wyjścia. Możesz spróbować odżywki WAX mi troszkę pomogła
|
2005-04-30, 18:06 | #4 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
No tak, macie rację, faktycznie zniszczone włosy to nieestetyczny widok. Sama nie mogę na nie patrzeć. No cóż, myślałam, że jakoś się da uratować ale skoro twierdzicie, że nie da rady to pozostaje mi tylko cieszyć się tym, że mam połowę zdrowych włosów i na nich mogę sobie puścić jakis kolor. Jedyny mój problem po obcięciu włosów będzie taki, że znów będę musiała stać godzinami nad włosami żeby je ułożyć po myciu, bardzo mam niesforne włosy, a jak sa dłuższe to nie muszę już ich specjalnie układać. Po prostu poświęcałam im mniej czasu, i tylko dlatego tak bardzo unikałam obcięcia. Po umyciu muszę ich modelować szczotką i suszarką, tylko po tym zabiegu przypominają gładkie włosy i jakoś po ludzku, a takie układanie wymaga dużo czasu, jest dla mnie bardzo męczące a suszarka niszczy włosy. Więc jak obetnę będę miała taki problem. Może znacie jakieś dobre kosmetyki na układanie włosów po umyciu?? Bo moje po umyciu, nie mają żadnego kształtu, są przyklepane do skóry i każdy kosmyk w inną stronę, po prostu jak szogun. I muszę je ułoży, nie da rady inaczej. Czy jest jeszcze inny sposób układania włosów oprócz na szczotkę? Bo ja już jestem zmęczona tym układaniem misternym moich włosinów. Dziękuję za odpowiedź. POzdrawiam
|
2005-04-30, 18:13 | #5 |
Rozeznanie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Może spróbuj kręcić na wałki. Unikniesz dodatkowego wysuszania poprzez suszarkę.
|
2005-04-30, 23:22 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Oh, Gotika, nie uzywaj suszarki tylko po to, zeby wygladaly "gladko", bo dzialasz dokaldnie odwrotnie, a przekonalams ie sama na sobie ;(
Tez mam problem z wlosami, spalone przez fryzjerke, przesuszone przeze mnie, naturalnei same sie pusza i biedna staram sie zeby nie bylo tego widac Nauczylam sie juz, ze nie musze wcale robic wiele z wlosami, bo delikatnei sie kreca, wiec po umyciu, nalozeniu odzywek, zostawiam je zeby same wyschly i nie nakladam zadnych pianek, lakierow, ktore dodatkowo wysuszaja (=niszcza) wlosy pozdrawiam |
2005-05-01, 11:26 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 784
|
Dot.: Czy jest ratunek??
witam :d a dlugie masz te wloski ? moze nie scianaj ich drastycznie tylko sobie je pocieniuj to jakis polsrodek wiesz troche je wycieniujesz to pozdębedziesz sie czesci wlosow zniszczonych. ja tam zrobilam i sie ciesze z tego powodu bo wlosy nie stracyly zbyt wiele na dlugosci :d a sa ciut zdrowsze fryzierka powiedziala ze musze jeszcze dwa razy sciac tak wloski i beda juz "normlane" jelsi mozna nazwac norlmalnymi wlosy kotre sa rozjasniane co jakis czas Kupilam sobie Wax i mam wrazenie ze wloski sa o wiele lepsze no i szybciej rosna :d wiec to jakis plus i nie msuze dlugo czekac na ich odrosniecie ....scianam wloski co 1,5 miesiaca i jeszcze 2 razy i moge poskojnie zpauszczac je
|
2005-05-01, 11:37 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Pozazdroscic, ja chyba bede musiala dluzej zaczekac, a co do Wax'u, nie wszystkim pomaga :/ ja go nie lubilam bardzo bo wlosy zaczely jeszcze bardziejs ie puszyc, byly jakies suche, a poz atym jak nigdy zaczely sie elektryzowac, choc nei jets neisamowicie drogi, wiec moze warto sprobowac
Streptococus, a rozjasniesz pasma czy cale wloski? pozdrawiam |
2005-05-01, 22:37 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 784
|
Dot.: Czy jest ratunek??
ojjjj ja rozjasniam zawsze cale wlosy choc fryzierka mi mowi zebym ino odrosty ale zawsze mam wrazenie ze pozniejkolor wlosow a odrostow jest zupelnie inny
W ogole ja jakos nie szanuje wlosow bawie sie nimi nakladam rozne odicebie blondu ostanio nalozylam taki hmm zolty a za nieldugo bede nakladac popielaty blond jak juz go naloze to postaram sie nakladac wlosy tylko na odrosty -ale czy dotrzymam slowa to nie wiem |
2005-05-02, 09:21 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Streptococus, dotrzymaj slowa ja wiem co mowie bo wlasnie siedze z odzywka na glowie starajac sie podratowac wloski. Tez planuje zrobic popielaty blond, ale nie wiem jak to wyjdzie skoro mialam robiony zawsze pod zolty. Ale fryzjerka moze doradzi
|
2005-05-02, 09:53 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Młoda - nie mogę zostawić włosów bez suszenia suszarką, już próbowałam, ale to jeszcze gorzej, są bardziej puszaste, same się puszą, robią jak sznurki, jak tylko wyschnie jakies pasmo, zamienia się dosłownie w jakieś postrzępione sznurki. Więc po umyciu włosów nakładam piankę, zawsze to coś ich ujarzmi, trochę się złączą w całość, bo inaczej wyglądałabym jak czarownica.
Streptococus - Włosy mam do łopatek - te najdłuższe z pod spodu, bo oczywiście są pocieniowane, więc rózna ta moja długość. I nie mogę ich ścieniować tak, jak piszesz, bo mam już pocieniowane dość mocno. Więć nie ma z czego cieniować. A Wax, czy to się kupuje w aptece? Bo ja kiedyś kupiłam taki wosk na włosy i musze powiedzieć, że nic mi nie pomógł. Wydawało mi się, że były jeszcze bardziej suche i perzaste. Ja tez tak jak ty kiedyś malowałam całe włosy na siwą blondynkę, taka platyna, że aż normalnie siwa, hihi - podobało mi się to, ale cóż włosy się zniszczyły, być może sa jakieś środki czy maseczki, które nakłada się po farbowaniu, by właśnie potem z głowy nie wyleciały, ale mi fryzjerka nigdy nie nakładała, nawet nie zaproponowała. A teraz cóż - musze ściąć. Ale i tak na tych zdrowych, które mi zostaną planuję rzucić platynę tylko jeszcze niewiem czy całe włosy czy tylko pasemka. A czy wiecie może czy są jakieś srodki, maseczki, odżywki, które zakłada fryzjerka na głowę po farbowaniu żeby potem nie wyleciały albo nie zniszczyły się aż nadto? Bo jak znowu je umaluję to niechce znów za jakiś czas obcinać do reszty.. więc może jest jakiś sposób?Pozdrawiam. |
2005-05-02, 10:24 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Gotika, jak uwazasz, ja tak kiedys myslalam, odstawilam suszarke, ale zrobisz co bedziesz uwazala
Do do Waxu, to jest wlasnie wosk-odzywka do kupienia w aptece, mi on nie pomogl dokladnie jak piszesz, wlosy jeszcze bardziej suche. Jelsi teraz planujesz platynowy blodn, to ja proponuje jednak pasemka, zawsze mniej zmiszczonych wlosow bedzie |
2005-05-02, 15:39 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
u mnie fryzjerka tez powiedziala ze jedynym wyjsciem jesy obciecie( trzymalam ok 2 h rozjasniacz na wlosach najmocniejszy bo z 12% procentowym kremem rozjasniajacym a wszystko dlatego ze nie mialam jak je zmyc bo wody zabraklo))ale z do polowu plecow zcielam tylko ok 5 cm co u mnie i tak bylo wielim poswieceniem. kupilam sobie maske nutri-wygladzanie garniera (bo nawilza o wiele lepiej niz color-resist ktorego zadaniem jest chjronic kolor- a co u mnie bylo do chronienia jesli wszustko odbarwilam)i po miesiacu poszlam znoof do tej samej fryzjerki. nie mogla uwiezyc ze tak sie poprawil stan moich wlosow i pytala sie z niedowierzaniem co ja z nimi zrobilam ze sie tak odmienily:P powiem ze naprawde skutek jest!!! nakladalam ja na 30 min ( choc na opakowaniu pisze3) i codziennie a nie co tydzien. juz po tygodniu byly mioekkie i nie puchate i.... zaczely blyszczec!!!! polecam !!!!! buzka
|
2005-05-02, 17:32 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Olkie - dzięki za radę, jak Tobie pomogła ta maska to mi chyba też, zrobie tak, jak Ty, będe trzymać 30minut. Zobacze jakie beda rezultaty. Nie zaszkodzi, a jedynie pomoże. A co do ścięcia, to chyba nie zrobię tego tak radykalnie, raz ciach i włosów nie ma, tylko po trochu, po centymetrze bede scinać, aż sie poprawią. Na pewno takie lekkie podcięcie już duzo da, bo nie podcinalam juz hohohoho..... A zetnę tylko te najgorsze końcówki, te najbardziej wysuszone. A resztę będę ratować jak się da. Nutri-wygładzanie garniera, brzmi zachecajaco, nie ryzykuje, a zyskac moge, wiec spróbuję.
|
2005-05-02, 18:15 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Gotika, mozesz sprobowac albo ta albo inna odzywke/maske, ktora lubisz. Najlepiej nie nakladaj tuz przy skorze. Na pewno natomiwst najlepsze efekty osiagniesz, kieyd bedziesz nakladala na wilgotne umyte wlosy jakas odzywke (w ilosci od serca troszke ), na glowe worek foliowy (ja uzywam "zwyklych" ze sklepow spozywczych), podgrzej suszarka, na to gruby recznik, znowu podgrzej suszarka i trzymaj wlasnie ok 30min.
pozdrawiam |
2005-05-02, 18:28 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
niestey tak zniszczone włosy należy obciac, jeżeli nie chcesz sie pozbywać dlugości to ładnie je wycieniuj , najlepiej jak nawiecej mozna, teraz samodne wlosy mocno cieniowane wiec bedzie dobrze , nawilzaj je , niestety na te najbardziej zniszczone odzywka juz nie zadziala tak, aby je zregenerować, ale pozwola sie układać,
Chę tu nadmienić, ze dobre , nawilżające pianki lub płyny do ukadania wlosow nie niszcza ich ani nie wysuszaja, wrecz przeciwnie !!! chonia przed dzialaniem suszarki czy innego urzadzenia sie prezentuja a wlosy ładnie sie prezentują i nie wygladają jak pierze!!! polecam rownież wcierac w suche juz wymodelowane wlosy , serum , kropelki ceramiczne np Renee Blanche do kupienia tez w Estylu |
2005-05-02, 18:48 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: poznan
Wiadomości: 399
|
Dot.: Czy jest ratunek??
a jak czesto powinno sie mniej wiecej scinac wlosy??
|
2005-05-02, 18:52 | #18 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Przpisowo....co mieisac...
ale pzreciez jak ktos zapuszzca to wystarczy dbac o wlosy, i tylko co np. trzy miesiace podcinac lekko końce |
2005-05-02, 19:42 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Ratunku,rozjaśniacz na skóre nakładałaś..!!To cud że masz jeszcze włoski.Proponuje rozjaśniać balejażem.Możesz poratować je metodą dawną ale skuteczną.Włoski są teraz b. suche więc musisz je natłuścić.Proponuje kupić olej z oliwek nakładać na włoski suche,zawinąć w folie,ręcznik i trzymać 30 min.np.w wannie.Potem je umyć szamponem i nałożyć odżywke.Z odżywek polecam żołtą maske z serii loreal expert REPEIR w salonach ją kupisz ok.40zl.Możesz też nakładać serum na końcówki np. z avonu zabezpieczysz włoski przed szarpaniem, temperaturą w trakcie suszenia.Nie będą się puszyć!Unikaj prostownicy!!
|
2005-05-02, 21:40 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Ja do przepisu Neonki28 dolozylabym pare skladnikow, wyprobowana juz maseczka na Wizazu, to polaczenie wlasnie oliwy z oliwek, a nawet lepiej olejku rycynowego (ok 2zl w aptekach) z 2 zoltkami jajek i do tego sok z polowki cytryny, dalej folia (tj siateczka ze sklepu spozywczego ), podgrzac suszarka, gruby recznik, znowu podgrzac dosc dobrze suszarka i potrzymac dluzsza chwile. Poza tym wiekszosc odzywek mozna co jakis czas w ten sposob przetrzymac, w cieple odzywki wnikaja we wlosy
pozdrawiam |
2005-05-02, 22:24 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 24
|
Dot.: Czy jest ratunek??
mi fryzjer to samo mowil ze lepiej obciac a dopiero wtedy zapuszczac i dbac o nie zeby nie doprowadzic do tego samego stanupolecam na koncowki jedwab pomaga w regeneracji ale chyba nie mozna w 100% odbudowac zniszczonej struktury wlosa
|
2005-05-02, 23:55 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
mlodaa, nigdy w zyciu nie wolno nakładac oliwy ani rycyny !!na wlosy tak zniszczone!!!
ja juz otym pisalam tu nie raz zniszczone włosy nie moga być natłuszczane bo tluszcz wniknie we wlosy jak w gąbkę i tak zostanie....obciazy je i tyle napewno ich nie odzywi |
2005-05-03, 08:32 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 75
|
Dot.: Czy jest ratunek??
wlosy zniszczone w ten sposob nadawaja sie ino na obciecie!Nieczeba natomiast ich wcale radykalnie obcinac,polecam obcinanie wlosow "goracymi nozyczkami" Jaguar TC popytajcie napewno jakis fryzjer ma te nozyczki w waszej okolicy!
Jako srodek pielegnujacy koncowki proponuje olejek do koncowek firma Davines srodek nazywa sie Drops z seri Defining jest naprawde super!!!! http://www.thermo-cut.com/dt/index.html to jest strona internetowa tych nozyczek popatrzcie! |
2005-05-03, 08:37 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 589
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Ja bym radziła obciąć Bo włosy się będą niszczyc, końcówki będą się rozdwajac (jeśli się jeszcze nie rozdwoiły) wystarczy tylko kilka cm Napewno niedługo odrosną
Edytowane przez M_ileczka Czas edycji: 2005-05-03 o 09:03 |
2005-05-03, 08:40 | #25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Cytat:
dziekuje i pozdrawiam |
|
2005-05-03, 15:17 | #26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
sproboj mojego sposobu bo mi naprawde pomogl. po rozjasnieniu wlosy podczas czesania rwaly mi sie pasmami p szerokosci 0.5-1 cm. a inne wygladaly jak splatane zylki i sie przy dotyq pozsupywaly( to byl naprawde dla mnie szok bo zawsze mialam dlugoie blyszczace wlosy ktorych mi wszyscy zazdroscili(( po farbowaniu nie dosc ze mi ic ubylo to jeszcze wygladalam jak po trwalej ktora samodzielnie prostowalam do tego kazdy wlos innej dlugosci:/ ale teraz jestem z nich zadowolona fryzjerka tak mi je wystrzygla warstwowo ze te najbardziej zniszczone co mialam mam teraz do brody ( te z wierzchu ) a najdl. pod spodem do polowy pleckoqw]] i kazdemu sie podoba]]] a jak je potraktuje jeszcze serym wygladzajacym fructisa to sa sliczne i blyszczace uff... dobrze w sumie i tak ze nie porwaly sie zupelnie]]chyba jusz nigdy ich nie bede rozjasniac bo po ostatnim experymencie ryczalam przez tydzien]]]sproboj mojej kuracji z maska przez ok mies. jak nie podziala( a powinna) podetnij wlosy pozdrawiam i caluje***********
|
2005-05-03, 19:20 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Cytat:
|
|
2005-05-04, 09:25 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
tak tak o tej]tylko jak sie za duzzo naklada to robia sie tluste i wogole nie blyszcza;/ ale w rozsadnych ilosciach daje fantastyczne efekty
|
2005-05-04, 12:21 | #29 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Chyba jednak końcówki będę musiała nieuchronnie ściąć, bo są bardzo zniszczone i przy takich włosach nie da się nic zrobić, w żaden sposób ułożyc ani ujarzmić pianką, lakierem czy żelem. Zresztą wygladają ohydnie. A reszta jak mi zostanie ładnie podetnę tak, aby te najbardziej zniszczone zcieniować, że by zostały tylko zdrowe włoski, które mi już trochę odrosły. I spróbuję jakiejś maski regenerującej. Mam chęć zrobić kolor platynowy ale chyba zrezygnuję z całości, bo trochę się boję, że znów mi się zniszczą, ale zdecyduję się chyba na pasemka. I doradźcie jakie środki stosować, by znów po malowaniu nie stały się zniszczone. Najlepiej odrazu po farbowaniu nałozyć jakąś maseczkę a potem co jakiś czas by zapobiec zniszczeniu. Myślę, że chyba da się tym uchronić włosy, by znowu się nie zepsuły tak , jak teraz.?
|
2005-05-04, 12:38 | #30 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Czy jest ratunek??
Cytat:
Obcinanie wlosow nie pomaga na ich ilosc, ale napewno pomaga kiedy sa zniszczone. Wiem ze to trudna decyzja, ja po 3 latach zapuszczania i niedbania (rozjasnianie itd) niestety musialam obciac sie na krotko bo juz nic nie pomagalo. Teraz widze ze efekt jest. minely 4 miesiace i wloski sa zdrowe. To mnie oduczylo rozjasniac wlosy. |
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:13.