|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2006-11-13, 09:43 | #3031 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 18
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cześć dziewczyny!!Pisałam tu kiedyś często,bo byłam załamana po rozstaniu z facetem.Widze,że jest dużo nowych opuszczonych dziewczyn.Chciałam Wam tylko powiedzieć,że na wszystko potrzeba czasu.Ja rozstałam się z moim byłym w kwietniu.W czerwcu poznałam innego faceta,a teraz...........jest on moim MĘŻEM!!!to troche szokujące,ale to prawda.Wystarczyło pół roku żeby mój świat się odmienił.Jeszcze w maju nie myślałam ,że będe teraz taka szcząśliwa-z kimś innym!Trzymajcie sie-cuda się naprawde zdarzają!A prawdziwą miłość poznacie odrazu!BUZIAKI!!! Nie myślcie o byłych tylko o przyszłych!POWODZENIA!:cm ok:
|
2006-11-13, 10:37 | #3032 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
__________________
Nasz najpiękniejszy dzień - 14.08.2010 |
|
2006-11-13, 10:57 | #3033 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Wiec glowa do gory dziewczyny - bedzie dobrze...musi byc
__________________
...świat obrazów nie zna śmierci ani życia,
gdy nie materia tylko myśl jest ciałem... |
|
2006-11-13, 11:15 | #3034 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
harosza22 - uwazam, ze tyle samo drani po tamtej stronie, jak zlych kobiet po naszej...
|
2006-11-13, 13:19 | #3035 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Czy Twoj chlopak nie ma za grosz szacunku?
Twoja sytuacja jest b. przykra i przygnebiajaca, Twoj byly juz (niedlugo zaczniesz myslec ze na szczescie) facet nie ma zadnego wyczucia.. albo robi to specjalnie.. zeby popisowo cos pokazac. Ja na Twoim miejscu odpowiedzialabym mu cos niekoniecznie milego, a moze i w tej sytuacji tez bym kogos wymyslila? Wiem ze Tobie jest naprawde ciezko bo sa w Tobie jeszcze uczucia, ale pomysl juz niedlugo Naprawde pogadalismy wczoraj szczerze jeszcze pozniej powiedzial ze juz mnie nie kocha 4 miesiace...4 miesiace temu rozstalismy sie ale wrocil do mnie bo okazalo sie ze jestem w ciazy ale pozniej stracilam dziecko i znow sie popsulo po jakims miesiacu.wygarnelam mu ze wtedy widocznie wrocil z litosci do mnie ale nie odpisal na to.powiedzial mi tylko ze nie chcial zrywac ze mna i prowokowal rozne sytuacje bysmy sie rozstali za obopolna zgoda...co w koncu sie udalo(moj dopisek).jescze mu sie zapytalam dlaczego zamieskzla z nia po paru dniach a my po 3 latach nie myslelismy o tym bo nigdy nie mial na to pieniedzy ani on ani ja.napisal ze teraz on i ona maja dobrze platne prace bo ona mu ja zalatwila bo skoro chciala z nim zamieskzac to sie postarala (widoczna aluzja ze ja mu pracy nie zalatwilam ani nie pracowalam bo to stale slyszalam ze jak on byl w moim wieku to juz pracowal i nie pomagal argument ze sie ucze bo planuje pojsc na studia) wiec ich na to stac i ze wiem przeciez ze on nie chcial miec nikogo ale samo sie tak stalo ze ja poznal i nic na to nie poradzi ani tego nie zmieni bo sa razem super szczesliwi.moze i sa ale moim zdaniem to nie wypali i kiedys sie rozstana za dobrze go znam.pozniej mu sie zapytalam czy chce z nia zamieskzac na swoim dlatego ze wpadli a on na to ze nie jest ojcem choc by bardzo tego chcial.no to mu przypomnialam o naszej dziecince ja za to bylam na imprezie w piatek i zaszalalam jak nigdy.bylo super.jeszcze nigdy w zyciu nie bylam na tak odlotowej imprezie!!!!mysle ze juz zaczelam zyc normalnie.wiadomo zze jest przykro ze ide na taka imprze sama ale mysle ze jestem na tyle mloda ze moge sie wyszlec z facetami poznanymi tam i na dzien nastepny juz o tym nie wpsominac.nie chodzi mi tu oczywscie zeby isc z nimi do lozka bo to mogloby dziwnie zabrzmiec wkoncu nadszed czas zabawy.nie moge caly czas sie umartwiac.pamietacie co wam pisalam wizazanki o moim motto"jak kocha to bedzie chial wrocic jak nie kocha to klamal a klamca nie jest mnie wart"? okazalo sie ze klamal wiec zapomianm o nim jak najszyciej nie potrzebne mi to wogole!nie bede jego zabaweczka ! |
2006-11-13, 16:08 | #3036 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
"uwazam, ze tyle samo drani po tamtej stronie, jak zlych kobiet po naszej...'hmmm nie spotkalam sie z takim przypadkiem, ze kobieta potrafilaby zbaierowac faceta, wykorzystac a potem nagle "czesc"!Nie mam już 17 lat,widze co sie dzieje,sama kiedys zerwalam, ale nigdy nie bylam typem zimnej suki!
|
2006-11-13, 16:54 | #3037 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Mrrau
chyba wiem, co masz na mysli (choć wciąż się łudzę, że on jednak by nie mógł...). Pozdrawiam Cie i kocie uszyska do góry
__________________
|
2006-11-13, 17:02 | #3038 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cholera a ja znowu robię sobie nadzieje :/ dowiedziałam się od jego Mamy, że pokłócił się z tą swoją "cudowną dziewczyną" i był nawet bez niej na dyskotece... Wiem, że on i tak nie wróci do mnie (bo przecież co się widzimy to się kłócimy i pokazałam sie ze złej strony), ale nie umiem przemówić do własnych uczuć Moje serce nadal kocha...
|
2006-11-13, 18:15 | #3039 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
ja tez sie łudze...kurcze nadzieja matką głupich wiem ze nawet jak by chcial to najzdrowiej byloby powiedziec zegnam pana, ale jednak cos tam czuje dziewczyny wy sie rzostajecie po dlugich zwiazkach, ja po miesiacu i tak cierpie co by bylo ze mna po roku,dwóch????
|
2006-11-13, 18:26 | #3040 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Nie oznacza to, ze jestem rzecznikiem niedojrzalych facetow, ktorzy nie maja pojecia o szacunku do drugiej osoby... |
|
2006-11-13, 18:33 | #3041 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Przejdzie ci , tak czy inaczej, ale przejdzie.
Długo sie męczyłam, będzie razem tego z sześc miesięcy, w tym pięć po zerwaniu (troche to skomplikowane...). Ale nareszcie czuje, ze mi przeszlo i ze jestem juz wolna. Sama sobie. 'Wystarczy' przestawic sie z myslenia "my" na myslenie "ja". I po kłopocie Uzmysłów sobie, ze dla chcącego nie ma nic trudnego - on nie chce, bo JUŻ dawno byc os zrobił. Pozdrawiam cieplo
__________________
|
2006-11-13, 19:34 | #3042 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
.Mrrau glowa do gory jestesmy z Toba
__________________
www.photoblog.pl/skacz |
2006-11-14, 08:12 | #3043 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Dzięki, Skacz. Właściwie to nie jest tragicznie. Przekonałam się, że mam wspaniałych przyjaciół.
Tylko czasem taki smutek mnie ogarnia, że chciałabym biec i wszystko odkręcać. W takich chwilach trudno sobie wytłumaczyć, że razem z nim wróciłyby wszystkie nasze problemy i niedopasowania. Jedno piwo przed snem potrafi ukołysać większość problemów. |
2006-11-14, 08:36 | #3044 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
A co jeśli związek praktycznie już dogorewa ?
Ja juz wcześniej tu pisałam- ale przeszło nam- teraz wróciło z zdwojoną siłą- 4 wspaniałe lata naszego życia mogą przeminąć. Ale jak tu zapomnieć, pogodzić się z tym, że coś w nas umiera... Ciężko mi
__________________
|
2006-11-14, 08:45 | #3045 | |
Przyczajenie
|
Cytat:
W każdym związku nastepuje kiedyś zwątpienie ale czy należy sie tak łatwo poddawać,ja mysle że szkoda tracic czas na jakies problemy w związku, zawsze przypomnijcie sobie szczesliwe chwile a napewno wszysko sie uda.Jak sobie wyobrażacie zycie bez tej drugiej osoby bez spojrzen,dotyków,miłych słów.Czy warto wszystko niszczyć dla jednego problemu.Ja tez miałem udany związek(2 lata) i sie skąńczył, przez niezrozumienie sie nawzajem,każdy chciał robić cos innego,teraz wiem ze mozna było ustapić,porozmawiać a tak jestem sam.Ale nie o mnie tu chodzi wierze ze nieszczesliwe związki będą znowu szczesliew,tego wam wszystkim zycze. Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-12 o 22:54 Powód: Post pod postem. |
|
2006-11-14, 09:41 | #3046 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Czk25, nie chcę się wtrącać między wódkę a zakąskę i może wyjdę na okropną, sfrustrowaną babę siejącą defetyzm. Ale.
Każdy ma swoje doświadczenia i nie da się wszystkiego zmierzyć własną miarką. Masz rację w tym co mówisz, ale niekoniecznie musi to pasować do sytuacji Justyny. Zdarza się, że coś między dwojgiem ludzi wypala się bezpowrotnie - i wtedy nawet, jeśli będą bardzo chcieli się dopasowywać do siebie, wciąż będzie nie tak jak powinno. W następnej kolejności pojawia się irytacja i zwątpienie - "wszystko" przeszkadza i "wszystko" jest już źle. I tak zaczyna się proces fermentacji. A tak żartem mówiąc, pierwsze co pomyślałam po przeczytaniu to to, że jesteś facetem Justyny, próbującym ją zmotywować w wersji incognito ;-) |
2006-11-14, 09:42 | #3047 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Sama nie wiem czego chce. Boje się każdego nastepnego dnia. Boję, się, że następna wymiana zdań zakończy wszystko.
Boje się, że jak przetrwamy kolejny kryzys to i tak następny nas rozdzieli. Z drugiej strony, kocham go, nie wyobrażam sobie zycia bez jego uśmiechu, dotyku rąk, bez jego obecności. A czasami mam ochote na szaleństwo, na coś czego ostatnio (praktycznie od roku) przy Nim nie mam. Ostanio unikam wszystkiego co łączy się z naszym życiem intymnym, dzieje się coś złego. Mam wrażenie, że ciągniemy ostatkiem sił i tak bardzo boje się dnia... tego dnia
__________________
|
2006-11-14, 10:08 | #3048 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Justynko, miałam dokładnie tak samo. Męczyłam się miesiącami i czułam jak na karuzeli - raz na górze, a raz na dole. W ostatnich dniach odcięłam się od jakiejkolwiek erotyki i czułam z tym podle, bo miałam wrażenie, że go krzywdzę.
Człowiek się bardzo przywiązuje do drugiej osoby. Ale ciepło i bliskość to nie tylko atrybut miłości, ale też przyjaźni. Kiedy zauważyłam, że tylko tego od niego oczekuję, doszłam do wniosku, że pomyliłam drogi - zawsze chciałam, żeby był tylko moim serdecznym przyjacielem. Byliśmy ze soba związani też mieszkaniowo i finansowo. W momencie rozstania w ogóle nie wiedziam, jak sobie ze wszystkim poradzę. Cholernie się bałam. Właściwie nadal się boję. Ale teraz przynajmniej czuję emocjonalny grunt pod nogami i wiem, że mogę marzyć o przyszłości z kimś nowym, wspaniałym. Bo najgorszy w tym wszystkim był brak marzeń. I świadomość, że w kwestiach sercowych już nigdy nie zajdzie piękna, szalona rewolucja. Wiem, jak się szarpiesz i ile musisz o tym myśleć. Ścikam Cię mocno. |
2006-11-14, 10:13 | #3049 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Nas też łączą sprawy mieszkaniowe i finansowy i nasz piesek. Strasznie się miotam, boje się przyszłości, każdego nawego dnia. wiem, że On mnie bardzo kocha, ale naprawde ostatnio wszystko jest nie tak. Może to ze mną coś nie tak. Może boję się samotności, boję się żyć bez najbliższej mi na swiecie osoby.
__________________
|
|
2006-11-14, 10:18 | #3050 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
A może niech sie rozstaną wtedy może będzie naprawde szcześliwa. Niech spróbuje żyć na nowo i inaczej niż teraz ja osobiscie jej to radze,po co sie ma męczyć Ja pisałem ze miałem związek 2 letni ale rozsypał sie z róznych zdan na temat jej wyjazdu do pracy za granice.I jestem teraz sam. Ale jestem szczęśliwy |
|
2006-11-14, 10:26 | #3051 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Dla mnie wasz związek jest skączony,znajdz sobie innego faceta i pokochaj go i napewno poczujesz sie lepiej. Chyba jeszcze potrafisz sie zakochać w innym facecie |
|
2006-11-14, 10:51 | #3052 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Czk25, ja miałam w głowie taki kołtun myśli, źe nie miałam pojęcia jak w ogóle można coś takiego samemu uporządkować To jest naprawdę niesamowity kalejdoskop uczuć i bardzo chce się go wyrzucić z siebie.
Z jednej strony wiedziałam, że kocham, ale z drugiej - czy nie tak jak brata? Wiedziałam, że chcę jego ciepła i opieki, ale znów - czy to nie przyzwyczajenie? Marzyłam o wolności - ale co, jeśli ta wolność mnie zgubi i nigdy już nie znajdę takiego kochającego mężczyzny jak ten? I tak źle, i tak niedobrze. Świat bez faceta wydaje się nieprzyjazny, chłodny, niebezpieczny. Świat z facetem wydaje się złotą klatką. Trochę się rozbuchałam z tym pisaniem. Nie chcę narzucać swojego zdania ani radzić - opisuję, jak jeszcze niedawno to było u mnie. |
2006-11-14, 11:06 | #3053 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Cytat:
Chce tylko żeby było jak dawniej, żeby nasze zycie znowu nabrało barw, chce żeby znowu rozpalił się w nas ten ogień co kiedyś. Nie widze swojego zycia bez niego, nie chce innego. Chce być szcześliwa przy jego boku. W głowie kłębi mi się strasznie dużo myśli, chce o nas walczyć. Gdyby naprawde doszło do rozstania to wiem jedno- NIE CHCE INNEGO FACETA.
__________________
|
|
2006-11-14, 11:09 | #3054 | ||
Przyczajenie
|
Cytat:
Cytat:
Mi ciężko jako facetowi zrozumieć wasze problemy,ale łącze się z wami w bólu Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2007-02-12 o 22:55 Powód: Post pod postem. |
||
2006-11-14, 17:00 | #3055 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 560
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Ja już niewiem co mam robić strasznie się z tym męczę. Ale powiem szczerze, że fakt, że oni się strasznie pokłócili (mój były ze swoją piekna) bardzo mnie uradował i chyba przejrzał na oczy, bo ma opis "never again" boję się tylko, że to się też mnie tyczy.... Co ja moge że zawsze będę sobie robić nadzieje? Ja już nic nie mogę zrobić- i tak wszystko zepsułam teraz pozostało mi tylko czekać na cud...
|
2006-11-14, 18:18 | #3056 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Zbliża się wieczór i mnie też jest coraz bardziej marnie.
Dzisiaj wracając z pracy wysiadłam z autobusu i odruchowo zatrzymałam się rozglądając i czekając aż on wysiądzie za mną. Straszny ze mnie głuptas. Szkoda, że zostało mi tylko jedno piwo na dziś. |
2006-11-14, 21:08 | #3057 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Mi tez jakos jest ostatnio coraz smutniej... zbliza sie rocznica naszego poznanai, zblizaja sie moje urodziny i wiem ze on nawet przez chwile nie pomysli nie pozaluje w najmniejszym stopniu swojej decyzji ... caly czas koltunia mi sie w glowie te jego zle slowa...
Poza tym mam ogolnie spadek formy...czuje sie brzydka gruba i w ogole mam juz dosc tej zimy ktorej jeszcze nie ma... kiedys uwielbuilam dluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu uuuuuuuuuuuuuuuuuuugi zimowe spacery z nim, moje lyzwy...teraz nie barzo bedzie z kim chodzic... poza tym zauwazam w sobie durny kompleks tej nowej... maly spadek formy te dlugie jesienne wieczory nie sa dobre |
2006-11-14, 22:15 | #3058 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Odpowiedzcie mi, drogie kobietki, na jedno pytanie.
Hipotetyczna sytuacja. Mężczyzna rozstaje się z kobietą, którą rzekomo kochał. I pomimo, że przez tydzień-dwa nie ma od niej żadnych sygnałów o świadczących o tym, że go naprawdę przekreśliła, to po tym czasie odpuszcza sobie dalszą grę. Utrzymują kontakt, ale on nie stara się, nie próbuje ratować sytuacji. Pomimo, że nie ma nawet większych przeszkód, żeby zacząć walczyć o tą kobietę, daje sobie spokój. Usprawiedliwiając to tym, że przez ten czas nie dostał od niej wyraźnej informacji, że ona tego chce. Czy facet, który kocha i widzi nawet światełko w tunelu, nie powinien podjąć wyzwania? |
2006-11-14, 22:35 | #3059 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 220
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
Hmmm no niby walczy sie do upadlego itp. ale po pierwsze jesli kobieta ocha tez powinna sie starc i dac jakis znak ze jej tez zalezy bo taka walka z wiatrakami jest troche bez sesu poza tym moze byc dla tej walczacej osoby pelna smutku...a jesli kochamy druga osobe nie chcemy jej ranic ....
Po drugiemi sie zdaje ze te bajki o zdobywaniu wierzy itp. sa troche przestarzale bo wydaje mi sie ze chlopaki ida na latwizne i nie chce im sie tak warowac... bynajmniej nie za dlugo... chociaz w sumie nie ma co generalizowac bo kazdy jest inny... hmm w sumie tez ja nie jestem raczej specjalistka o czym moze swiadczyc moja obcnosc tutaj |
2006-11-15, 06:53 | #3060 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?
.Droga Mrrrrrau kazdy facet jest inny.. moj były tez widzac swiatelko w tunelu.. nie skorzystal z okazji. widocznie.. zle mu bylo ze mna.. albo nie kochal mnie przez ten caly czas.. ja juz sama nie wiem..
ale jakos malo sie juz tym przejmuje.. zycie pokaze.. co bedzie dalej a bedzie dobrze.. czuje to ach to pozytywne myslenie mnie kiedys wykonczy.. no cóż.
__________________
www.photoblog.pl/skacz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:01.