Zakupy na Vinted

[Finlora]

Napisane przez milka_70

Ja nie odróżniam talii od pasa. Oświeć mnie

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Talia jest w najwęższym miejscu tułowia, a pas jest na wysokości pępka (talia jest wyżej).

[milka_70]

Napisane przez Finlora

Talia jest w najwęższym miejscu tułowia, a pas jest na wysokości pępka (talia jest wyżej).

Oo nie wiedziałam, dzięki

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[gabi1234]

Napisane przez Finlora

Talia jest w najwęższym miejscu tułowia, a pas jest na wysokości pępka (talia jest wyżej).

to ja zawsze mierzyłąm talię zamiast pasa

[Iwonalodz]

Napisane przez Finlora

No ale w czym problem - rozkładasz bluzkę i mierzysz odległość od pachy do pachy
Pachy to pachy, nie ma innego miejsca "pod pachami".

[Morticia_Addams]

Z tymi pomiarami to ostatnio sama zbaraniałam. Dziewczyna na olx kazała mi mierzyć miseczki w stanikach. Wzdłuż głębokość, wszerz, szerokość w fiszbinie i koniecznie wysłać zdjęcia.
Rozmiar i producenta podałam w opisie, ale skoro pyta...
Po przesłaniu jej szóstego zdjęcia z miarką - poddałam się. Wolałam napisać, że jeśli ma tyle wątpliwości - niech nie kupuje.
W duchu, doszłam do wniosku, że sprzedaję staniki po 15zł, więc nie chce mi się bawić w ciągłe mierzenie i fotografowanie, a potem czytać pretensji, że coś nie tak pasuje

Z zagranicznych transakcji - moja pierwsza transakcja z Węgierką - właśnie wysłałam pierwszą paczkę do miejscowości blisko Budapesztu. Jestem bardzo ciekawa jak szybko dojdzie.

Z drugiej strony - czekam na przesyłkę z Litwy.

[marynka42]

Co zrobić w takiej sytuacji: wysłałam paczkę przez Orlen, kupująca nie odbierała, zero kontaktu, po 3 tygodniach (dziś) do mnie wróciła. W międzyczasie na vinted pojawiła się informacja, że przesyłka dostarczona i kasa została mi przelana do portfela (kupująca nie zanegowała tej sytuacji). Dziś pisze do mnie z pretensja, że paczka u mnie, to chce zwrot pieniedzy.

Ok, ja mogę zwrócić, ale uważam, że to nie fair, mój czas na pakowanie, dojazd do punktu i wysyłkę, a jej się po prostu nie chciało odebrac...

[Iwonalodz]

Napisane przez marynka42

Co zrobić w takiej sytuacji: wysłałam paczkę przez Orlen, kupująca nie odbierała, zero kontaktu, po 3 tygodniach (dziś) do mnie wróciła. W międzyczasie na vinted pojawiła się informacja, że przesyłka dostarczona i kasa została mi przelana do portfela (kupująca nie zanegowała tej sytuacji). Dziś pisze do mnie z pretensja, że paczka u mnie, to chce zwrot pieniedzy.

Ok, ja mogę zwrócić, ale uważam, że to nie fair, mój czas na pakowanie, dojazd do punktu i wysyłkę, a jej się po prostu nie chciało odebrac...

Skoro kupująca olała nie tylko Twoją paczkę, ale i swoje pieniądze (bo nie kliknęła, że ma problem) to ja bym olała ją.

[jaestera]

Ja dla odmiany mam dziś sytuacje,że zakupiłam u Pani body dla siebie (na imprezę) i kamizelkę dla córki,do tego dobrałam kilka drobnych rzeczy. Łącznie było ich 6. Wczoraj mi Pani pisze, że nie znalazła body i sukienki,więc włożyła coś innego i wysłała. A na moje "szkoda,że nie spytała" napisała że jest zaganiana,nie pomyślała i przeprasza,a dorzuciła w zamian jakieś bluzeczki dla dziecka. Kurcze no. Szczerze mówiąc nie wiem co teraz zrobić. Na kamizelce mi zależy, no ale na tym body też mi zależało. I teraz nie chcę zamiast fajnego body dostać jakieś bluzeczki dla dziecka,które i tak ma akurat bluzeczek i getrów po kokardę. Nie chcę też jej narażać na koszty (żeby nie odebrać)...Sama już nie wiem...Może przesadzam?

[Noor]

Napisane przez Morticia_Addams

Z zagranicznych transakcji - moja pierwsza transakcja z Węgierką - właśnie wysłałam pierwszą paczkę do miejscowości blisko Budapesztu. Jestem bardzo ciekawa jak szybko dojdzie.
Z drugiej strony - czekam na przesyłkę z Litwy.

Mój Trollbeads z Litwy, wysłany 24 października, był u mnie już wczoraj (27 października) do odebrania (Orlen Paczka - słuszną linię ma nasza władza, "Miś" S. Bareja)

Napisane przez jaestera

Na kamizelce mi zależy, no ale na tym body też mi zależało. I teraz nie chcę zamiast fajnego body dostać jakieś bluzeczki dla dziecka,które i tak ma akurat bluzeczek i getrów po kokardę. Nie chcę też jej narażać na koszty (żeby nie odebrać)...Sama już nie wiem...Może przesadzam?

Ja bym nie odbierała.

[Marigold19]

Napisane przez jaestera

Ja dla odmiany mam dziś sytuacje,że zakupiłam u Pani body dla siebie (na imprezę) i kamizelkę dla córki,do tego dobrałam kilka drobnych rzeczy. Łącznie było ich 6. Wczoraj mi Pani pisze, że nie znalazła body i sukienki,więc włożyła coś innego i wysłała. A na moje "szkoda,że nie spytała" napisała że jest zaganiana,nie pomyślała i przeprasza,a dorzuciła w zamian jakieś bluzeczki dla dziecka. Kurcze no. Szczerze mówiąc nie wiem co teraz zrobić. Na kamizelce mi zależy, no ale na tym body też mi zależało. I teraz nie chcę zamiast fajnego body dostać jakieś bluzeczki dla dziecka,które i tak ma akurat bluzeczek i getrów po kokardę. Nie chcę też jej narażać na koszty (żeby nie odebrać)...Sama już nie wiem...Może przesadzam?

Nie przesadzasz. Kupiłaś określone rzeczy i te powinnaś dostać. Powinna co najmniej uzgodnić to z Tobą przed. Ale jeżeli kwota jest niewysoka możesz zaryzykować odbiór. Najwyżej jej zwrócisz to, co się nie zgadza- lepsze to niż nie odbierać całkowicie.

[Hosenka*]

Napisane przez jaestera

Ja dla odmiany mam dziś sytuacje,że zakupiłam u Pani body dla siebie (na imprezę) i kamizelkę dla córki,do tego dobrałam kilka drobnych rzeczy. Łącznie było ich 6. Wczoraj mi Pani pisze, że nie znalazła body i sukienki,więc włożyła coś innego i wysłała. A na moje "szkoda,że nie spytała" napisała że jest zaganiana,nie pomyślała i przeprasza,a dorzuciła w zamian jakieś bluzeczki dla dziecka. Kurcze no. Szczerze mówiąc nie wiem co teraz zrobić. Na kamizelce mi zależy, no ale na tym body też mi zależało. I teraz nie chcę zamiast fajnego body dostać jakieś bluzeczki dla dziecka,które i tak ma akurat bluzeczek i getrów po kokardę. Nie chcę też jej narażać na koszty (żeby nie odebrać)...Sama już nie wiem...Może przesadzam?

Nie odebrałabym

[wankaw]

Napisane przez jaestera

Ja dla odmiany mam dziś sytuacje,że zakupiłam u Pani body dla siebie (na imprezę) i kamizelkę dla córki,do tego dobrałam kilka drobnych rzeczy. Łącznie było ich 6. Wczoraj mi Pani pisze, że nie znalazła body i sukienki,więc włożyła coś innego i wysłała. A na moje "szkoda,że nie spytała" napisała że jest zaganiana,nie pomyślała i przeprasza,a dorzuciła w zamian jakieś bluzeczki dla dziecka. Kurcze no. Szczerze mówiąc nie wiem co teraz zrobić. Na kamizelce mi zależy, no ale na tym body też mi zależało. I teraz nie chcę zamiast fajnego body dostać jakieś bluzeczki dla dziecka,które i tak ma akurat bluzeczek i getrów po kokardę. Nie chcę też jej narażać na koszty (żeby nie odebrać)...Sama już nie wiem...Może przesadzam?

nie odebrałabym, to tak jakbyś w sklepie kupowała płaszcz, ale w sumie to wysłali spodnie

[theMonique]

Ja również bym nie odebrała - głupie tłumaczenie z tym zabieganiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonalodz]

Napisane przez wankaw

nie odebrałabym, to tak jakbyś w sklepie kupowała płaszcz, ale w sumie to wysłali spodnie

[Morticia_Addams]

Pierwsza sprzedaż Vintedziance z Węgier zakończona sukcesem.
Nie ukrywam - jestem mile zaskoczona szybkością dostawy.
Sprzedaż w poniedziałkową noc, wysłałam przesyłkę we wtorek - została doręczona w piątek.
Przesyłka dotarła z Polski do Węgier w 3 dni!
Pierwszy etap - Paczkomat Inpost, drugi - Packeta. Podróż z wydłużoną trasą, bo paczka nadana przeze mnie na południu Polski została przekazana do Warszawy, a dopiero potem wyruszyła w kierunku miejscowości obok Budapesztu.
Kolejny miły dodatek - Węgierka (w odróżnieniu do Polek) kliknęła OK krótko po odebraniu paczki, więc pieniądze zostały szybko przekazane do portfela.
Rodaczki w 99% przypadków mają to "gdzieś" i pieniądze "wiszą" przez 48 godzin zanim transakcja się automatycznie potwierdzi.

Z drugiej strony zagranicznych transakcji - paczka, która jedzie do mnie z Litwy utknęła dzisiaj w sortowni centralnej Orlen Paczka. Biorąc pod uwagę weekend i wolne we wtorek - pewnie doczekam się paczki dopiero w przyszły czwartek

[siarka40]

Napisane przez Morticia_Addams

Pierwsza sprzedaż Vintedziance z Węgier zakończona sukcesem.
Nie ukrywam - jestem mile zaskoczona szybkością dostawy.
Sprzedaż w poniedziałkową noc, wysłałam przesyłkę we wtorek - została doręczona w piątek.
Przesyłka dotarła z Polski do Węgier w 3 dni!
Pierwszy etap - Paczkomat Inpost, drugi - Packeta. Podróż z wydłużoną trasą, bo paczka nadana przeze mnie na południu Polski została przekazana do Warszawy, a dopiero potem wyruszyła w kierunku miejscowości obok Budapesztu.
Kolejny miły dodatek - Węgierka (w odróżnieniu do Polek) kliknęła OK krótko po odebraniu paczki, więc pieniądze zostały szybko przekazane do portfela.
Rodaczki w 99% przypadków mają to "gdzieś" i pieniądze "wiszą" przez 48 godzin zanim transakcja się automatycznie potwierdzi.
:

Ja bym absolutnie nie wyciągała wniosków po jednej sprzedaży. Sprzedające i kupujące spoza Polski też bywają takie mało współpracujące jak Polki.

Z innej beczki. Paczka DPD pojawiła się we wtorek w sortowni, po czym przyszedł komunikat na vinted, że wraca do nadawcy, i że Poczta nie może mi jej doręczyć (??). Dodzwoniłam się do DPD, usłyszałam, że paczkę zawrócono z powodu uszkodzenia w transporcie. Paczka w czwartek wróciła do sprzedającej - brak śladów uszkodzenia.
W okienku rozmowy vinted wisi cały czas tylko info o niemożności doręczenia i można kliknąć „Mam problem”, niby w innym okienku podjęto ze mną rozmowę, ale tutaj cały czas można klikać „Mam problem” i zastanawiam się jak mi zwrócą pieniądze.

[Morticia_Addams]

Napisane przez siarka40

Ja bym absolutnie nie wyciągała wniosków po jednej sprzedaży. Sprzedające i kupujące spoza Polski też bywają takie mało współpracujące jak Polki.

Nigdzie nie napisałam, że oceniam po tym wszystkie zagraniczne kupujące. Napisałam jedynie, że było to miłe zaskoczenie.
Bardzo mnie irytuje powszechnie panujący "mamtowdupizm" i egoizm ludzi.
Serio? Ktoś dostaje paczkę w 24 godziny od zakupu i mimo logowania się w serwisie nie chce mu się kliknąć OK, żeby sprzedający dostał pieniądze? Wnerwia mnie takie podejście.
Wielokrotnie miałam sytuację, w której ktoś kupił w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano - nadałam przesyłkę we wtorek - do odbioru jest w środę. Ta osoba odbiera w środę po godzinie 18 i oczywiście nie kliknie OK, a ja czekam na automatyczne zatwierdzenie te 48 godzin, więc zatwierdza się w piątek po 18. Przelew do banku wyjdzie dopiero w poniedziałek i dopiero w poniedziałek (lub wtorek) dostaję pieniądze. Ktoś ma paczkę w 24 godziny, a ja muszę czekać na kasę 5 dni, bo mu się kliknąć nie chce. Wrrr...

O braku odpowiedzi na pytania o wymiary już nie wspomnę.

[Olushka]

Ja kupiłam pierwszy raz na Vinted 4 swetry. Przyszły w super stanie. Teraz kliknęłam 3 kolejne i poprosiłam o zniżkę, dziewczyna od razu zaakceptowała Szukam, buszuję i tylko dodaje cały czas coś do ulubionych

Chyba zaraz przejrzę swoją szafę i coś posprzedaję

Podałybyście swoje konta? Może być na priv.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Marigold19]

A ja chyba kupiłam podróbkę charmsa na Vinted. Przesyłka była oznaczona bodajże jako "indywidualna", ale dostałam etykietę z DPD. Teraz z kolei, gdy zapytałam, co dzieje się z przesyłką, bo tracking nie działa dostałam info po angielsku, że mają problemy z przewoźnikiem. Chyba ten charms to z Chin... Chyba że to tak wygląda z zagranicy...

[theMonique]

Jak wy to rozumiecie? Dostałam z Węgier propozycję ceny 17.18 zł, odrzuciłam i zaproponowałam 20 zł. Kilka dni cisza i dziś dostaje wiadomość "Köszi nem kérem!" co tłumacz przekłada "dzięki, proszę, nie!"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natuś-77]

Ktoś odrzuca twoja ofertę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theMonique]

Odrzuca z takim fochem? "Dzięki, nie proszę!"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonalodz]

Napisane przez theMonique

Jak wy to rozumiecie? Dostałam z Węgier propozycję ceny 17.18 zł, odrzuciłam i zaproponowałam 20 zł. Kilka dni cisza i dziś dostaje wiadomość "Köszi nem kérem!" co tłumacz przekłada "dzięki, proszę, nie!"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisz do niej po angielsku, że nie wiesz o co chodzi

[Marigold19]

Napisane przez theMonique

Odrzuca z takim fochem? "Dzięki, nie proszę!"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież ten tłumacz to sobie tłumaczy, jak chce

[siarka40]

Napisałam wczoraj do sześciu osób w sprawie wymiarów. Cztery przeczytały, brak odpowiedzi. Do dwóch napisałam ponownie. Obydwie odpisały, że są poza domem, jedna aż do połowy listopada.
Wkurza mnie:
- niepodawanie wymiarów w ogłoszeniu (nawet jak się nosi rzeczy danej marki, to różnie może być, poza tym nierzadko chodzi też o długość rzeczy),
- brak reakcji na pytanie o wymiary,
- nieukrywane ogłoszeń/nieużywanie opcji urlopu w sytuacji, kiedy nie ma szans na wysyłkę w ciągu 7 dni.

[gabi1234]

Napisane przez Morticia_Addams

Nigdzie nie napisałam, że oceniam po tym wszystkie zagraniczne kupujące. Napisałam jedynie, że było to miłe zaskoczenie.
Bardzo mnie irytuje powszechnie panujący "mamtowdupizm" i egoizm ludzi.
Serio? Ktoś dostaje paczkę w 24 godziny od zakupu i mimo logowania się w serwisie nie chce mu się kliknąć OK, żeby sprzedający dostał pieniądze? Wnerwia mnie takie podejście.
Wielokrotnie miałam sytuację, w której ktoś kupił w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano - nadałam przesyłkę we wtorek - do odbioru jest w środę. Ta osoba odbiera w środę po godzinie 18 i oczywiście nie kliknie OK, a ja czekam na automatyczne zatwierdzenie te 48 godzin, więc zatwierdza się w piątek po 18. Przelew do banku wyjdzie dopiero w poniedziałek i dopiero w poniedziałek (lub wtorek) dostaję pieniądze. Ktoś ma paczkę w 24 godziny, a ja muszę czekać na kasę 5 dni, bo mu się kliknąć nie chce. Wrrr...

O braku odpowiedzi na pytania o wymiary już nie wspomnę.

niestety rozumiem Cię absolutnie


Paczki wysyłam od razu - tak naprawdę do pół godziny od zakupu są wysłane i też jest mi przykro, że muszę czekać dwa dni aż wpłata zejdzie automatycznie......

[marynka42]

Napisane przez gabi1234

niestety rozumiem Cię absolutnie


Paczki wysyłam od razu - tak naprawdę do pół godziny od zakupu są wysłane i też jest mi przykro, że muszę czekać dwa dni aż wpłata zejdzie automatycznie......

Ja jestem w stanie to zdzierżyć, natomiast mnie wkurza, jak ktoś zamawia, prosi o szybką wysyłkę, a potem nie odbiera! już kilka razy miałam taką sytuację, weź się potem człowieku trzaskaj ze zwrotem parę tygodni plus dwukrotny koszt dojazdu do punktu plus czas

[aniyam]

Napisane przez Morticia_Addams

Pierwsza sprzedaż Vintedziance z Węgier zakończona sukcesem.
Nie ukrywam - jestem mile zaskoczona szybkością dostawy.
Sprzedaż w poniedziałkową noc, wysłałam przesyłkę we wtorek - została doręczona w piątek.
Przesyłka dotarła z Polski do Węgier w 3 dni!
Pierwszy etap - Paczkomat Inpost, drugi - Packeta. Podróż z wydłużoną trasą, bo paczka nadana przeze mnie na południu Polski została przekazana do Warszawy, a dopiero potem wyruszyła w kierunku miejscowości obok Budapesztu.
Kolejny miły dodatek - Węgierka (w odróżnieniu do Polek) kliknęła OK krótko po odebraniu paczki, więc pieniądze zostały szybko przekazane do portfela.
Rodaczki w 99% przypadków mają to "gdzieś" i pieniądze "wiszą" przez 48 godzin zanim transakcja się automatycznie potwierdzi.

Z drugiej strony zagranicznych transakcji - paczka, która jedzie do mnie z Litwy utknęła dzisiaj w sortowni centralnej Orlen Paczka. Biorąc pod uwagę weekend i wolne we wtorek - pewnie doczekam się paczki dopiero w przyszły czwartek

Mam podobne doświadczenia z kupującymi z Czech, za mną już 3 transakcje z Czeszkami i to rzeczy po 180-250 zł i wszystko dokładnie tak samo jak wymieniłaś. Odbiór paczki, za chwilę kliknięcie ok i pozytywny komentarz. Za pierwszym razem miałam trochę obawy, bo dziewczyna nie miała żadnych komentarzy i kupiła u mnie kosmetyk za 190 zł przez kup teraz, ale mówię ryzyk fizyk i ... szok. Paczka odebrana o 17, 17:30 kliknięcie ok i komentarz

[chimay]

Napisane przez marynka42

Ja jestem w stanie to zdzierżyć, natomiast mnie wkurza, jak ktoś zamawia, prosi o szybką wysyłkę, a potem nie odbiera! już kilka razy miałam taką sytuację, weź się potem człowieku trzaskaj ze zwrotem parę tygodni plus dwukrotny koszt dojazdu do punktu plus czas

Nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło, a z tego co tu piszecie, wydaje się być to częste na polskim vintage. Nie ogarniam tego, z czego to wynika. Ludzie są tak złośliwi czy może jest tak dużo opcji wysyłki, że nie ogarniają?
U mnie wysyłka zwykłą pocztą na adres domowy jest raczej standardem, mnie by się też nie chciało latać za bluzką po mieście.

[Marigold19]

Ile na Vinted jest na wysyłkę? Bo mam wrażenie, że czekam w nieskończoność...