Slub w Maju 2008

[tiffi1]

Napisane przez Melodia mgieł nocnych

Ja miałam ślubować 31 maja Ale cóż... Życie róznie potrafi się potoczyć... Gratuluję dziewczyny!

Pamiętam Melodio, mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko dobrze.
U mnie weekend pracowity, wstepnie umówiłam sie juz na manicure i makijaż, zamówiłam dekoratora sali, i byłam u krawcowej która szyje sukienkę na drugi dzień. No i byłam u florystki. Mój bukiet to narazie jedna wielka niewiadoma

[truheart]

Tiffy, florystka nic Ci nie doradziła? ja do swojej nawet jeszcze nie zadzwoniłam..dziś się zbiorę!
W sobotę byłam na fryzurze ślubnej, jestem z niej bardzo zadowolona, choć ostatecznie będzie wyglądać trochę inaczej niz sobie wyobrażałam. Odebrałam dziś sobie zaświadczenie o bierzmowaniu.
My drugiego dnia jemy obiadek z najbliższą u moich rodziców w ogrodzie, taki na luzie - więc nie szykuję nic specjalnego - wskoczę w letnią kiecę i już
Mam problem ze swoją świadkową tak więc-kupiła sobie sukienkę jakiś czas przed tym jak ja zdecydowałam się na swoją. No i teraz okazało się, że obie mamy złote sukienki oczywiście nie jest to ten sam odcień, poza tym moja jest z jedwabiu, jej z satyny...no, ale, nie ukrywam, że nie bardzo mi to pasuje. Poprosiłam czy może założyć jakąś inną-powiedziała, że nie ma problemu, ma jeszcze czerwoną. No i teraz ona mi mowi, że jednak ona chce tą i ona założy kolorowe dodatki-bolerko i buty i będzie dobrze...wrrr nie wiem czy to ja jestem dziwna

[Mbu83]

Napisane przez truheart

Tiffy, florystka nic Ci nie doradziła? ja do swojej nawet jeszcze nie zadzwoniłam..dziś się zbiorę!
W sobotę byłam na fryzurze ślubnej, jestem z niej bardzo zadowolona, choć ostatecznie będzie wyglądać trochę inaczej niz sobie wyobrażałam. Odebrałam dziś sobie zaświadczenie o bierzmowaniu.
My drugiego dnia jemy obiadek z najbliższą u moich rodziców w ogrodzie, taki na luzie - więc nie szykuję nic specjalnego - wskoczę w letnią kiecę i już
Mam problem ze swoją świadkową tak więc-kupiła sobie sukienkę jakiś czas przed tym jak ja zdecydowałam się na swoją. No i teraz okazało się, że obie mamy złote sukienki oczywiście nie jest to ten sam odcień, poza tym moja jest z jedwabiu, jej z satyny...no, ale, nie ukrywam, że nie bardzo mi to pasuje. Poprosiłam czy może założyć jakąś inną-powiedziała, że nie ma problemu, ma jeszcze czerwoną. No i teraz ona mi mowi, że jednak ona chce tą i ona założy kolorowe dodatki-bolerko i buty i będzie dobrze...wrrr nie wiem czy to ja jestem dziwna

Nie jesteś dziwna masz rację, bo skoro jest twoja swiadkowa powinna się ona dostosować do ciebie i samemu przyznac ze we dwie w złotych tak nie bardzo. No chyba ze twoja jest jakaś taka bardziej strojan (prawdziwie slubna), a jej zwykła prosta - to chyba nie bedzie problemu.
Ja mojej siostrze świadkowej powiedziałąm ze na wesele niech się ubiera w co chce ale do kościoła ma iść ubrana elegancko i tak jak ja chce (planowała suknie balową w krwistej czerwieni)

[tiffi1]

Napisane przez truheart

Tiffy, florystka nic Ci nie doradziła? ja do swojej nawet jeszcze nie zadzwoniłam..dziś się zbiorę!
W sobotę byłam na fryzurze ślubnej, jestem z niej bardzo zadowolona, choć ostatecznie będzie wyglądać trochę inaczej niz sobie wyobrażałam. Odebrałam dziś sobie zaświadczenie o bierzmowaniu.
My drugiego dnia jemy obiadek z najbliższą u moich rodziców w ogrodzie, taki na luzie - więc nie szykuję nic specjalnego - wskoczę w letnią kiecę i już
Mam problem ze swoją świadkową tak więc-kupiła sobie sukienkę jakiś czas przed tym jak ja zdecydowałam się na swoją. No i teraz okazało się, że obie mamy złote sukienki oczywiście nie jest to ten sam odcień, poza tym moja jest z jedwabiu, jej z satyny...no, ale, nie ukrywam, że nie bardzo mi to pasuje. Poprosiłam czy może założyć jakąś inną-powiedziała, że nie ma problemu, ma jeszcze czerwoną. No i teraz ona mi mowi, że jednak ona chce tą i ona założy kolorowe dodatki-bolerko i buty i będzie dobrze...wrrr nie wiem czy to ja jestem dziwna

trudno w maju o fioletowe kwiaty. Okazało się, że anemony nie pasuja do sukienki, musza być bardziej eleganckie, cantedeski wszyscy już mieli wieć też nie bardzo, róży nie chcę, jedynie co zostaje to tulipany, ale moze się okazać, ze ich nie będzie i co wtedy

[dorotka08]

Napisane przez tiffi1

trudno w maju o fioletowe kwiaty. Okazało się, że anemony nie pasuja do sukienki, musza być bardziej eleganckie, cantedeski wszyscy już mieli wieć też nie bardzo, róży nie chcę, jedynie co zostaje to tulipany, ale moze się okazać, ze ich nie będzie i co wtedy

Też chce fioletowe kwiaty. Ostatnio doradzono mi bez holenderki, ktory jest trwaly w porownaniu do naszego. Ale frezje bywaja tez w tym kolorze. Mimo to nie mam jeszcze pojecia jki bede miala bukiet

[tiffi1]

Napisane przez dorotka08

Też chce fioletowe kwiaty. Ostatnio doradzono mi bez holenderki, ktory jest trwaly w porownaniu do naszego. Ale frezje bywaja tez w tym kolorze. Mimo to nie mam jeszcze pojecia jki bede miala bukiet

No właśnie też słyszłam o tym bzie, może to jest pomysł. generalnie z fioletów bywają: cantedeski (dla mnie już niesttey oklepane, choć ładne), anemony (cudne, ale podobno słabo pasują do mojej sukienki są jak maki taki polne), Hiacynt (delikatny fiolet, na przełamanie róż, dlatego go nie chcę), storczyk (są dwa fiolety, jeden nakrapiany,a drugi biskupi, żaden mi sie nie poodba), róże (są ładne fiolety, ale ja nie chcę róży), tulipany (faworyci, ale nie wiem czy wtedy będą)

[truheart]

Napisane przez Mbu83

Nie jesteś dziwna masz rację, bo skoro jest twoja swiadkowa powinna się ona dostosować do ciebie i samemu przyznac ze we dwie w złotych tak nie bardzo. No chyba ze twoja jest jakaś taka bardziej strojan (prawdziwie slubna), a jej zwykła prosta - to chyba nie bedzie problemu.
Ja mojej siostrze świadkowej powiedziałąm ze na wesele niech się ubiera w co chce ale do kościoła ma iść ubrana elegancko i tak jak ja chce (planowała suknie balową w krwistej czerwieni)

No moja jest taka ślubna-ślubna ale gładka. Jej z kolei wyszywana na biuście koralikami...no mało asertywna jestem i pewnie się skończy właśnie tak, że machnę na to ręką

Napisane przez tiffi1

trudno w maju o fioletowe kwiaty. Okazało się, że anemony nie pasuja do sukienki, musza być bardziej eleganckie, cantedeski wszyscy już mieli wieć też nie bardzo, róży nie chcę, jedynie co zostaje to tulipany, ale moze się okazać, ze ich nie będzie i co wtedy

Kurczę, ja w ogóle nie mam pojęcia o tych kwiatach, umówiłam się na przyszły tydzień z florystką w salonie sukien, tam obgadamy co do mojej kiecy pasuje, a co nie. Mnie się widzi bukiet w kolorze pomarańczowo-zielonym, może z odrobiną kremu czy żółci...generalnie taki żywy, kolorowy, wiosenny.

[dorotka08]

Napisane przez tiffi1

No właśnie też słyszłam o tym bzie, może to jest pomysł. generalnie z fioletów bywają: cantedeski (dla mnie już niesttey oklepane, choć ładne), anemony (cudne, ale podobno słabo pasują do mojej sukienki są jak maki taki polne), Hiacynt (delikatny fiolet, na przełamanie róż, dlatego go nie chcę), storczyk (są dwa fiolety, jeden nakrapiany,a drugi biskupi, żaden mi sie nie poodba), róże (są ładne fiolety, ale ja nie chcę róży), tulipany (faworyci, ale nie wiem czy wtedy będą)

Fioleteowe z tego co mi wiadomo bywaja rowniez popularne dosyc eustomy, no i oczywiscie frezje.

[Natalia39]

Witam Majowe Panny Młode. Tak się zastanawiam czy to tylko mnie stres zaczyna ogarniać i zaczynam mieć wątpliwości (to już 24!). No i kłócę się częściej z TZ nie wim to chyba nie jest normalne. Wy tak też macie???

[Marta000]

Natalia39, mamy to samo. Żremy się na każdym kroku i to o drobiazgi! Niekiedy mam dosyć tego ślubu i całego zamieszania. Ale podobno to częste zjawisko wśród narzeczonych zamierzajacych się pobrać Ja zwalam to na stres.

[elais81]

Ja też tak mam, ślub 3.05. Wczoraj strasznie się zdenerwowałam na NZ zapisałam nas na indywidualną lekcję tańca - pierwszego tańca i tak sie uparł, że nie pójdzie, że musiałam odwoływać lekcje. Jestem na niego wkórzona na maksa, a na weselu to chyba nie będizemy mieli pierwszego tańca albo trochę sie pobujamy na parkiecie i koniec....

[katka84]

Taki stres jest chyba normalny. My poważny kryzys przeszliśmy w lutym-marcu. Naprawdę było kiepsko :| w tym wirze przygotowań przestaliśmy myśleć o sobie i o tym ,co będzie po ślubie.... Głowa do góry

[truheart]

Mnie juz nawet przeszło przez myśł, że gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzję o organizacji wesela to postawiłabym na swoim, a nie słuchała TZ. Czyli cichy ślub i obiad dla najbliższej rodziny
Katka to ważne co napisałaś - bo slub to tylko jeden dzień, a potem przed nami cale życie i często juz nie tak barwne i beztroskie jak sama impreza

[ulka_j]

A już myślałam że tylko ja zaczynam mieć wątpliwości i powoli dosyć tego całego wesela, ale widze że jest nas więcej ale za to po wszystkim na pewno całe emocje opadną i wszystko wróci do normy, tylko że z dodatkową osobą przy boku
10 MAJA 2008r. !!!!!!!!

[Marissaa]

hej kobietki!!Ja jutro mam makijaż próbny...bardzo jestem ciekawa co to wyjdzie z tego...i sukienkie musze przerobic bo schudlam i sie okazalo ze jest za szeroka pod pachami. Jutro na
12 na przymiarke a na 16 makijaz...cora blizej mojego dnia
22 dni mi zostało czas bardzo szybko leci mi florystka juz doradzila jaki ukiet bedzie mi pasowal do sukni do stylu itp...200 zł mam zaplacic...a wy ile kochane placicie za bukiet wiem ze sa zroznicowane ceny bo zalezy od kwaitow itp ale chcialabym mniej wiecej sie rozeznac w tym...milego dzionka caluski
Truheart moim skromnym zdaniem ta świadkowa powinna zapytac jaka suknie planujesz aby nie wpasc Ci w parade...to nie jest ani w dobrym stylu ani kulturalne to jak ona sie zachowala...brrrr...wspól czuje Ci kochana i wierz mi masz jak najnormalniejsze odczucia

a oto moje skarby co sadzicie??z tych dwoch fryzurek jedna wybiore ktora Wam sie bardziej podoba??

[hooba]

My też mamy kryzys. W sumie to w tym tygodniu to apogeum było. Chciałabym mieć już to wszystko za sobą i zacząć jakoś normalnie w końcu żyć . Ehh nie wiem może za bardzo się przejmuje

[dorotka08]

Napisane przez Marissaa

hej kobietki!!Ja jutro mam makijaż próbny...bardzo jestem ciekawa co to wyjdzie z tego...i sukienkie musze przerobic bo schudlam i sie okazalo ze jest za szeroka pod pachami. Jutro na
12 na przymiarke a na 16 makijaz...cora blizej mojego dnia
22 dni mi zostało czas bardzo szybko leci mi florystka juz doradzila jaki ukiet bedzie mi pasowal do sukni do stylu itp...200 zł mam zaplacic...a wy ile kochane placicie za bukiet wiem ze sa zroznicowane ceny bo zalezy od kwaitow itp ale chcialabym mniej wiecej sie rozeznac w tym...milego dzionka caluski
Truheart moim skromnym zdaniem ta świadkowa powinna zapytac jaka suknie planujesz aby nie wpasc Ci w parade...to nie jest ani w dobrym stylu ani kulturalne to jak ona sie zachowala...brrrr...wspól czuje Ci kochana i wierz mi masz jak najnormalniejsze odczucia

a oto moje skarby co sadzicie??z tych dwoch fryzurek jedna wybiore ktora Wam sie bardziej podoba??

Bizuteria sliczna, strasznie mi sie podoba. A fryzurki obie ladne, ale chyba bym sie zdecydowala na ta pierwsza

[agnchl]

Dziewczyny mnie do ślubu pozostało 16 dni i stwierdziłam, że jak przez ten czas nie zrobimy sobie krzywdy to chyba wszystko przeżyjemy Kłótnie wybuchają o drobiazgi, mam nadzieję, że po ślubie wrócimy do normalności Na pewno będę miło wspominać ten dzień, ale w tej chwili na samą myśl wszystkiego mi się odechciewa i moje myśli krążą w kierunku: "dlaczego nie skromny obiad???" Jutro próbna fryzura i makijaż, troszkę sie denerwuję

[atena11]

Dziewczyny cieszcie się tymi chwilami przed ślubem, to przecież sama przyjemność. PO co kłótnie i nerwy?? Im dokładniej wszystko zaplanujecie tym mniej będziecie zadowolone z efektu finalnego. Cieszcie się obecnością przeszyłych mężów i nie marudzcie. Ja od dwuch tygodni jestem sama i mimo że wszystko na mojej głowie radzę sobie bez stresu. Włąściwie nawet nie za bardzo mnie ten temat zajmuje (a ślub za 2 tygodnie 3 maja).
Tylko tęsknię strasznie!!!
Tak czy inaczej to będzie nasz wieczór i będzie niezapomniany. A co mnie obchodzi czy obsypią nas ryżem, czy monetami, czy spodoba się gościom moja suknia albo to, że starsza ma skromną acz elegancką sukienkę za kolano. Jeśli my będziemy uśmiechnięci i szczęśliwi tylko to wszyscy będą pamiętać.
Więc Panie wygnajcie stresy i cieszcie się tym co macie.
My pierwszy taniec do utworu stairway to heaven led zeppelin mamy opanować w ciągu 1-1,5 godziny. Ale tym lepiej powinno wyjść. Na luzie i bez stresu.
A zdjęcia bukietów ślubnych, fryzura czy makijaż próbnych nigdy nie będą w pełni identyczne jak te w dniu ślubu.
Życzę powodzenia!!!

[aneta3382]

Witajcie!!!
A my pójdziemy do ołtarza 9 maja 2009 r. Już się nie mogę doczekać. Prawdę mówiąc, to chcieliśmy pod koniec kwietnia, ale moja mama zaproponowała nam maj. Nie chcieliśmy w lecie i zimie, a poza tym z terminami też już krucho było, na październik, listopad byłoby łatwiej. Orientowaliśmy się w marcu i lepsze kucharki były zajęte (taniej wychodzi), kamerzysta też miał tylko 2 teminy. To wszystko przez naszych "londyńczyków" i innych młodych emigrantów, którzy wracają tylko na wesele i nam miejsca zjmują, a my musimy czekać i jeszcze raz czekać na ten dzień...
O przesądach majpowych nic nie słyszałam, tylko tyle, że niby małżeństwa majowe są nieszczęśliwe, ale ja znam pary czerwcowe i sierpniowe, które nie są szczęśliwe. A na zachodzie wybierają miesiące, które nie mają litery "r" w nazwie. A u nas szukają "r" w nazwach miesięcy po łacinie i w innych językach, i tylko maj w zadnym jezyku nie zawiera tej litery. I dlatego jest wyjątkowy, a 9 to też szczęśliwa liczba!
Myśle, że miesiąc nie ma żadnego znaczenia, nie wierzę w żadne głupie zabobony. A do Najświętszej panienki też mamy zamiar sie pomodlić.
A co do komunii, to się odbywają w niedziele, a śluby zazwyczaj w sobotę...
za śluby majowe i nie tylko

[Mbu83]

Napisane przez atena11

Dziewczyny cieszcie się tymi chwilami przed ślubem, to przecież sama przyjemność. PO co kłótnie i nerwy?? Im dokładniej wszystko zaplanujecie tym mniej będziecie zadowolone z efektu finalnego. Cieszcie się obecnością przeszyłych mężów i nie marudzcie. Ja od dwuch tygodni jestem sama i mimo że wszystko na mojej głowie radzę sobie bez stresu. Włąściwie nawet nie za bardzo mnie ten temat zajmuje (a ślub za 2 tygodnie 3 maja).
Tylko tęsknię strasznie!!!
Tak czy inaczej to będzie nasz wieczór i będzie niezapomniany. A co mnie obchodzi czy obsypią nas ryżem, czy monetami, czy spodoba się gościom moja suknia albo to, że starsza ma skromną acz elegancką sukienkę za kolano. Jeśli my będziemy uśmiechnięci i szczęśliwi tylko to wszyscy będą pamiętać.
Więc Panie wygnajcie stresy i cieszcie się tym co macie.
My pierwszy taniec do utworu stairway to heaven led zeppelin mamy opanować w ciągu 1-1,5 godziny. Ale tym lepiej powinno wyjść. Na luzie i bez stresu.
A zdjęcia bukietów ślubnych, fryzura czy makijaż próbnych nigdy nie będą w pełni identyczne jak te w dniu ślubu.
Życzę powodzenia!!!

Po części popieram to co piszesz masz rację - aby przy tych całych przygotowaniach nie zapomnieć o tym po co to robicie - aby być już zawsze razem - więc powinno to sprawiać radość obojgu i zbliżać jeszcze bardziej do siebie. Jednak ze sama po sobie wiem ze do tego wielkiego dnia każdy chce sie jak najlepiej przygotowac i marzy aby wszystko było idealnie. Stąd też wiem ze po czesci stres jest nieunikniony, a ze udziela sie on i prowadzi do kłótni to wiem takze na swoim przykładzie. Jednakże w tych złych chwilach przypomnijcie sobie po co to wszystko i czasami odpuśccie bo przeciez to wy jesteście najważniejsi a nie te wszystkie dodatki

[Marissaa]

Hej

Ateno Jasne Wy jestescie najwazniejsi i tyle Nie wolno dac sie poniesc emocjom bo to tylko psuje atmosfere
Anetko gratulacje oby ten dzien byl dla WAS jak z bajki i cale zycie na jego wzor

[truheart]

Napisane przez Marissaa

hej kobietki!!Ja jutro mam makijaż próbny...bardzo jestem ciekawa co to wyjdzie z tego...i sukienkie musze przerobic bo schudlam i sie okazalo ze jest za szeroka pod pachami. Jutro na
12 na przymiarke a na 16 makijaz...cora blizej mojego dnia
22 dni mi zostało czas bardzo szybko leci mi florystka juz doradzila jaki ukiet bedzie mi pasowal do sukni do stylu itp...200 zł mam zaplacic...a wy ile kochane placicie za bukiet wiem ze sa zroznicowane ceny bo zalezy od kwaitow itp ale chcialabym mniej wiecej sie rozeznac w tym...milego dzionka caluski
Truheart moim skromnym zdaniem ta świadkowa powinna zapytac jaka suknie planujesz aby nie wpasc Ci w parade...to nie jest ani w dobrym stylu ani kulturalne to jak ona sie zachowala...brrrr...wspól czuje Ci kochana i wierz mi masz jak najnormalniejsze odczucia

a oto moje skarby co sadzicie??z tych dwoch fryzurek jedna wybiore ktora Wam sie bardziej podoba??

Ja spotkam się z florystka dopiero w czwartek, jak powie mi ile kwiaty będą kosztować to Ci napiszę tutaj
Co do fryzurek-drugą trochę mniej widać, pierwsza bardzo wesoła i fikuśna-fajna tylko pomyślałaś jak tam welon upiąć?
Sukienka, którą wkleiłaś jest śliczna!

Napisane przez agnchl

Dziewczyny mnie do ślubu pozostało 16 dni i stwierdziłam, że jak przez ten czas nie zrobimy sobie krzywdy to chyba wszystko przeżyjemy Kłótnie wybuchają o drobiazgi, mam nadzieję, że po ślubie wrócimy do normalności Na pewno będę miło wspominać ten dzień, ale w tej chwili na samą myśl wszystkiego mi się odechciewa i moje myśli krążą w kierunku: "dlaczego nie skromny obiad???" Jutro próbna fryzura i makijaż, troszkę sie denerwuję

Nie denerwuj się-wszystko wyjdzie pięknie!, ja byłam na próbnej fryzurze w sobotę, makijaż dopiero w połowie maja. Teraz tak sobie myślę, czy nie wybrac isę na fryzure próbną raz jeszcze, bo wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł... strasznie podobają mi się fryzury a'la lata 20, Małgosia Socha miała podobną w jednym z Tańców z Gwiadami-taka z takimi falami z boku..kojarzycie?

Napisane przez aneta3382

Witajcie!!!
A my pójdziemy do ołtarza 9 maja 2009 r. Już się nie mogę doczekać. Prawdę mówiąc, to chcieliśmy pod koniec kwietnia, ale moja mama zaproponowała nam maj. Nie chcieliśmy w lecie i zimie, a poza tym z terminami też już krucho było, na październik, listopad byłoby łatwiej. Orientowaliśmy się w marcu i lepsze kucharki były zajęte (taniej wychodzi), kamerzysta też miał tylko 2 teminy. To wszystko przez naszych "londyńczyków" i innych młodych emigrantów, którzy wracają tylko na wesele i nam miejsca zjmują, a my musimy czekać i jeszcze raz czekać na ten dzień...
O przesądach majpowych nic nie słyszałam, tylko tyle, że niby małżeństwa majowe są nieszczęśliwe, ale ja znam pary czerwcowe i sierpniowe, które nie są szczęśliwe. A na zachodzie wybierają miesiące, które nie mają litery "r" w nazwie. A u nas szukają "r" w nazwach miesięcy po łacinie i w innych językach, i tylko maj w zadnym jezyku nie zawiera tej litery. I dlatego jest wyjątkowy, a 9 to też szczęśliwa liczba!
Myśle, że miesiąc nie ma żadnego znaczenia, nie wierzę w żadne głupie zabobony. A do Najświętszej panienki też mamy zamiar sie pomodlić.
A co do komunii, to się odbywają w niedziele, a śluby zazwyczaj w sobotę...
za śluby majowe i nie tylko

Witaj u nas Żadna z nas nie wierzy w ten przesądy, dlatego wszystkie wybrałyśmy maj

Napisane przez Mbu83

hmmm ...

Co tam?

[Marissaa]

Truheart dziekuje bardzo)welonu nie bedzie bo ślub jest tylko cywilny)koscielny bierzemy za rok))Mnie tez sie podoba ta pierwsza fryzura bardziej i chyba o taka poproszea Ty masz juz fryzurke upatrzona??ja kojarze ale taka fryzurka w stylu lat dwudziestych nie do kazdje sukni pasuje i urody...no i Twoj skarb tez musialby sie dostosowac garnitur itp...ale pomysł fajny)

[truheart]

Napisane przez Marissaa

Truheart dziekuje bardzo)welonu nie bedzie bo ślub jest tylko cywilny)koscielny bierzemy za rok))Mnie tez sie podoba ta pierwsza fryzura bardziej i chyba o taka poproszea Ty masz juz fryzurke upatrzona??ja kojarze ale taka fryzurka w stylu lat dwudziestych nie do kazdje sukni pasuje i urody...no i Twoj skarb tez musialby sie dostosowac garnitur itp...ale pomysł fajny)

Kopałam w necie i nie mogę znaleść żadnego wyraźnego zdjęcia tej fryzury
pierwszą fryzurę próbna mam za sobą-przedziałek przesunięty w prawą stronę, od niego idzie taka plecionka-dobierany przez czoło, za ucho i tam znika w koczku zrobionym w poprzekładanych pasemek-nie wiem czy coś z tego rozumiecie
Ale te fale retro tez mnie kuszą

[tiffi1]

ja tez mam stresa, a co do mnie i TŻ to tak jak pisałam gdzieś wyzej, czaem też mnie to dobija, jeszcze tyle rzeczy do zrobienia a mój TŻ mówi, ze zdąrzymy, a czasu coraz mniej.
W ten weekend chcemy kupić garnitur, a poza tym jeszcze jakieś drobiazgi.

[hooba]

Napisane przez tiffi1

ja tez mam stresa, a co do mnie i TŻ to tak jak pisałam gdzieś wyzej, czaem też mnie to dobija, jeszcze tyle rzeczy do zrobienia a mój TŻ mówi, ze zdąrzymy, a czasu coraz mniej.
W ten weekend chcemy kupić garnitur, a poza tym jeszcze jakieś drobiazgi.

A my od wczoraj mamy garnitur i mówię Wam kamień z serca bo z moim Tż zakupy to istna trauma . U nas pomału całego załatwiania coraz mniej, mam trochę czasu na naukę. Muszę trochę nadgonić żeby semestru nie zawalić przez ślub .

I widzę że temat fryzur ślubnych na topie . Ja za bardzo niestety nie mam w czym wybierać, bo włosy mam krótkie, do tego cienkie i słabe. Pewnie się skończy na tym że będą normalnie ułożone i tylko welon wpięty w tył. Zobaczymy na próbnej fryzurze

[truheart]

Napisane przez tiffi1

ja tez mam stresa, a co do mnie i TŻ to tak jak pisałam gdzieś wyzej, czaem też mnie to dobija, jeszcze tyle rzeczy do zrobienia a mój TŻ mówi, ze zdąrzymy, a czasu coraz mniej.
W ten weekend chcemy kupić garnitur, a poza tym jeszcze jakieś drobiazgi.

Skąd ja to znam

Napisane przez hooba

A my od wczoraj mamy garnitur i mówię Wam kamień z serca bo z moim Tż zakupy to istna trauma . U nas pomału całego załatwiania coraz mniej, mam trochę czasu na naukę. Muszę trochę nadgonić żeby semestru nie zawalić przez ślub .

I widzę że temat fryzur ślubnych na topie . Ja za bardzo niestety nie mam w czym wybierać, bo włosy mam krótkie, do tego cienkie i słabe. Pewnie się skończy na tym że będą normalnie ułożone i tylko welon wpięty w tył. Zobaczymy na próbnej fryzurze

Niestety albo stety moja droga ja mam takie do końca łopatek, do tego grube i jak mi fryzjerka zamotała "koczka" na próbnej to normalnie jak mniejsza głowa kombinuje czy by z części grzywki nie ciachnąć i nie skrócić z długości..

[hooba]

Napisane przez truheart

Niestety albo stety moja droga ja mam takie do końca łopatek, do tego grube i jak mi fryzjerka zamotała "koczka" na próbnej to normalnie jak mniejsza głowa kombinuje czy by z części grzywki nie ciachnąć i nie skrócić z długości..

To jak widać kobietom nie dogodzi A w rezultacie i tak wszystkie będziemy pięknie wyglądać

[katka84]

Hooba, Twoja sukienka jest gotowa? ;-) ja mam trzecią przymiarkę pod koniec kwietnia... myślałaś nad bukietem? mam znajomą wizażystkę-florystkę ale chciałabym wiedzieć czego ja chcę kompletnie nie wiem jaki bukiet będzie pasować :|
Fryzjera dalej szukam.Ych. Też narzekam na swoje włosy bo są raczej cienkie, nieukładające się, jestem na etapie wychodzenia z blondu więc końcówki są jasne a moje naturalne to mysi polski blond. Długość - mniej więcej do brody, te najdłuższe kosmyki (bo rok temu zafndowałam sobie megaczadową fryzurę krótko na górze długo z tyłu).