Czy warto jeszcze się starać jak on chce odpocząć?

[zuzkakol]

Hej mam 24 lata i chłopaka od 5.5 roku. Mieszkaliśmy u mnie przez parę miesięcy ale on z dnia na dzień powiedział, że źle się tu czuje I od 3 tygodni już go nie ma, wrócił do siebie do rodziców. To już był zły znak, ale uznaliśmy że narazie póki nie mamy swojego mieszkania niech tak chwilowo będzie. Od tamtego czasu czułam, że mnie olewa. Nie chciał tak jakby się spotykać, jednocześnie czasem było niby tak jak dawniej. Ale czułam sie odrzucana. 2 dni temu miałam do niego przyjechać, on przestał odpisywać w końcu zadzwoniłam o co chodzi. Potem pisaliśmy on uznał że w sumie ma mnie dość, że ja się za bardzo wszystkim martwię i on nie chce tego słuchać... Napisał że zróbmy sobie tydzień przerwy bo chce ode mnie odpocząć 🙃 ja napisałam żeby miał chociaż trochę odwagi i powiedział że albo chce być że mną albo nie. Oczywiście zastosował jakiś półśrodek w stylu przerwy... od tamtej pory się nie odezwał, ja też nic nie pisze bo to by było poniżające. Ale chciałam się was zapytać, czy znacie z doświadczenia takie sytuacje jak ta moja i jak one się kończyły. Mam złe przeczucie ale prosić się nie będę

[Aelora]

Moim zdaniem on dawał tyle komunikatów, że jest zmęczony i to już koniec, że szkoda Twojego zachodu. Samo jego milczenie jest wymowne, on nie chce walczyć o Waszą relację. Przykro mi to pisać, ale szykuj się na najgorsze, że on się już nie odezwie albo napisze z litości jak mu nie wypali z inną.

[kokolins]

Nie warto.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[hanecznikova]

Spassuj dziewczyno. Nie ma sensu się martwić i zastanawiać o co mu chodzi - chłop chce się zawinąć ze związku. Nie miej nadziei, że będzie inaczej. Ta przerwa to w mojej ocenie tylko wymówka, bo jednak to, że powiedział, że ma Ciebie to dość szorstkie słowa. Przerwa? Miałaby sens, gdyby za tym szły jakieś emocje i było widać zaangażowanie. Tutaj tego raczej nie ma.

[zuzkakol]

Też niestety tak myślę. Szkoda że nie potrafią wprost tylko dawać jeszcze jakieś złudzenia..

[xfrida]

Napisane przez zuzkakol

Też niestety tak myślę. Szkoda że nie potrafią wprost tylko dawać jeszcze jakieś złudzenia..

on ci nie daje zludzen ,nie ma jaj zeby ci powiedziec wprost ale powiedzial wiele innych rzeczy ktore jasno wskazuja na to ze nie chce juz z toba byc,olewa cie,unika spotkan ,ma nadzieje ze sama sie domyslisz,znudzisz czekaniem i sie odczepisz
nie czekaj,nie probuj,on sie odkochal i nic juz tego nie zmieni
szkoda marnowac energie na cos co nie rokuje

[Diarmuid]

On już inną pannę obraca.

Daj sobie z nim spokój. Pozbądź się jego rzeczy jakie zostały na mieszkaniu, zabierz swoje jeśli zostawiłaś coś u niego i weź go zablokuj.

Frajer, który nie ma jaj zakończyć związku. Po prostu wymienił cię na inny model.

[zuzkakol]

Niestety na pewno masz rację nie mam doświadczenia bo to był mój pierwszy chlopak i to od ponad 5 lat aż sama w to nie wierzę

[skara]

Zgadzam się, związku już w zasadzie nie ma, tylko chłopak nie ma odwagi cywilnej go skończyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzkakol]

Już 4 dzień mija... Szkoda tylko że to tak boli, bo sama widzę że on ma mnie totalnie w...

[Sweet_Judi]

Twój były jest dupkiem, gdyby mu zależało to by cie tak nie traktował. Odpuśc sobie.

[xfrida]

Napisane przez zuzkakol

Już 4 dzień mija... Szkoda tylko że to tak boli, bo sama widzę że on ma mnie totalnie w...

poprostu wspolne zamieszkanie zweryfikowalo jego uczucia do ciebie tak sie dosyc czesto zdarza
ok byloby lepiej gdyby powiedzial ci ze z toba zrywa ale prawde mowiac czy zawsze trzeba to uslyszec,przeciez wszystkie sygnaly na ziemi na to wskazywaly i nadal wskazuja
1. wyprowadzil sie bo zle sie czul mieszkajac u ciebie
2.czulas sie olewana od kiedy sie wyprowadzil
3.powiedzial ze MA CIEBIE DOSYC (twojego charakteru)-to jest juz jasny przekaz
4.powiedzial ze chce tydzien przerwy -dzis mija 3 dzien wiec ...moze jeszcze sie odezwie i ci powie ze to koniec ;-)

takie zycie ,nic nie bylas w stanie zrobic ,ludzie sie odkochuja,odchodza .
spojrz jednak na pozytywy tej sytuacji -dobrze ze nie byliscie po slubie i dobrze ze nie macie dzieci ani wspolnego mieszkania na kredyt
moim zdaniem wspolne zamieszkanie weryfikuje z kim mamy do czynienia i czy nam po drodze ,to najlepszy sprawdzian dla zwiazku twoj tego nie przezyl i w sumie dobrze sie stalo ze wyszlo tak szybko
teraz mozesz zaczac ukladac sobie zycie bez niego,poznawac nowych ludzi,gdzies tam jest ktos z kim bedzie ci bardziej po drodze
zycz mu powidzenia i zamknij te drzwi za soba w krotce nowe sie otworza ....

[Alegory]

Myślę, że on nie chce być dłużej w tej relacji, tylko nie umie Ci tego powiedzieć. Nie warto się starać dla kogoś, kto nie chce Twoich starań.

[Aelora]

Napisane przez zuzkakol

Już 4 dzień mija... Szkoda tylko że to tak boli, bo sama widzę że on ma mnie totalnie w...

Skup się na swoich zajęciach, wyjdź ze znajomymi, obejrzyj coś ciekawego, poćwicz lub wybierz inną formę aktywności fizycznej. Wiem, brzmi naiwnie i łatwo tak pisać, ale rozpaczanie i psucie własnego zdrowia/humoru przez typa który w tym czasie pewnie świetnie się bawi jest najgorszym co możemy sobie zrobić. Trzymaj się i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

[hanecznikova]

Napisane przez zuzkakol

Już 4 dzień mija... Szkoda tylko że to tak boli, bo sama widzę że on ma mnie totalnie w...

Będzie lepiej, ale z początku zawsze jest ciężko. Dał jasny przekaz, a teraz musisz przełknąć to jak to wygląda i przez to przejść. Nie łam się.

[teobromina]

Skoro typ stwierdził, że ma Cię dość, to znaczy, że już nie masz chłopaka i Twój związek się zakończył - tylko, jak napisała skara, on nie ma dość odwagi cywilnej tego przyznać.
Już samo stwierdzenie, że on chce od Ciebie odpocząć, byłoby sygnałem, że związek się kończy - a stwierdzenie, że ma Cię dość, tym bardziej.
Więc odpuść sobie tego typa, bo nie warto.
Kiedyś znajdziesz kogoś fajnego, kto nie będzie miał Cię dość ani nie będzie chciał od Ciebie odpocząć, tylko będzie Cię szanował i chciał pielęgnować więź.

[Cordianka]

Facet ewidentnie zachował się jak zwykły tchórz, który chciał po prostu nawiać, ale karmił cię łagodzącymi słówkami żeby nie wyjść na tego złego. Klasyka gatunku, zabrakło tylko jeszcze jakiejś standardowej gadki o tym, że potrzebuje odkryć siebie od nowa i ty mu w tym przeszkadzasz.

[zuzkakol]

Słuchajcie dawno nic nie pisałam. W środę się odezwał mówiąc czy możemy porozmawiać umówiliśmy się na 11 w piątek. On pisal że mnie kocha a za chwilę jak UWAGA ja miałam czelność być obrazona za to co zrobił to rzucił ,,w takim razie zabieram w piątek rzeczy i się rozejdziemy" zaraz znowu że mnie kocha. Ale szczytem wsztstkiegi było że on nie przyjechał w ten piątek bo... zaspal xD na rozmowę o związku. Wiem wiem powinnam już wcześniej to rzucić ale myślałam skoro 5 lat z nim to te dwa dni jeszcze poczekam. W sobotę czyli wczoraj napisałam mu że lepiej jak to zakończymy bo nie mam siły (mama nawet się martwi źr wyglądam jak trup) A on nagle nieee jeszcze porozmawiamy w niedziele ale już nawet nie wierze ze przyjedzie i chyba nawet dobrze jak nie. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że ja Ogólnie nie mam mocnej psychiki a jeszcze taki rollercoaster. Ja wszystkie argumenty rozumiem że nie warto ale to głupie serce dalej go kocha. Musi wygrac rozum 🤕

[Wicked_Girl]

To Ty nie przyjdź na to spotkanie i przede wszystkim nie odzywaj się , nie odpisuj. Pewnie go zaskoczyło, że nie błagasz o powrót . Chłop Cię wystawił, robi sieczkę z mózgu. W dodatku to Twój pierwszy związek, każda z nas to przechodziła. Przerwa w związku 5 letnim? On już się zakończył. Będzie boleć skoro go kochasz, a na przyszłość popracuj nad poczuciem własnej wartości , bo w każdym związku będziesz słabszą stroną i niestety ktoś to może wykorzystywać, a Ty będziesz za każdym razem cierpieć. . Szkoda pięknego weekendu na takie spotkania, niby wyjaśniania. Myślę, że to nic nie wniesie, co najwyżej nerwy i płacz.

[TheSunTheMoonTheStars]

Napisane przez zuzkakol

Słuchajcie dawno nic nie pisałam. W środę się odezwał mówiąc czy możemy porozmawiać umówiliśmy się na 11 w piątek. On pisal że mnie kocha a za chwilę jak UWAGA ja miałam czelność być obrazona za to co zrobił to rzucił ,,w takim razie zabieram w piątek rzeczy i się rozejdziemy" zaraz znowu że mnie kocha. Ale szczytem wsztstkiegi było że on nie przyjechał w ten piątek bo... zaspal xD na rozmowę o związku. Wiem wiem powinnam już wcześniej to rzucić ale myślałam skoro 5 lat z nim to te dwa dni jeszcze poczekam. W sobotę czyli wczoraj napisałam mu że lepiej jak to zakończymy bo nie mam siły (mama nawet się martwi źr wyglądam jak trup) A on nagle nieee jeszcze porozmawiamy w niedziele ale już nawet nie wierze ze przyjedzie i chyba nawet dobrze jak nie. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że ja Ogólnie nie mam mocnej psychiki a jeszcze taki rollercoaster. Ja wszystkie argumenty rozumiem że nie warto ale to głupie serce dalej go kocha. Musi wygrac rozum 🤕

Szczęka mi opadła :O Tu już nawet nie można mówić o braku szacunku, tylko o jakimś ogólnym "wywaleniu" na drugą osobę...
Nie wyobrażam sobie umawiać się tak z kimkolwiek, chyba straciłabym wszystkich przyjaciół. Nikt by się więcej ze mną nie umówił, gdybym najpierw prosiła o rozmowę "bo tak mi zależy", potem "bo jednak mi nie zależy", a na końcu i tak bym nie przyjechała "bo zaspałam"... po czym od nowa prosiłabym o rozmowę. A to wszystko podlane sosem gorących wyznań No halo, ktoś tu ma nierówno pod sufitem.

Okropne jest zachowanie tego chłopaka. Dla własnego dobra powinnaś się odważyć i zerwać z nim kontakt, żeby podreperować poczucie własnej wartości i jak poczujesz, że znowu jesteś sobą, poszukać nowej, prawdziwej miłości.

[Diarmuid]

Napisane przez zuzkakol

Słuchajcie dawno nic nie pisałam. W środę się odezwał mówiąc czy możemy porozmawiać umówiliśmy się na 11 w piątek. On pisal że mnie kocha a za chwilę jak UWAGA ja miałam czelność być obrazona za to co zrobił to rzucił ,,w takim razie zabieram w piątek rzeczy i się rozejdziemy" zaraz znowu że mnie kocha. Ale szczytem wsztstkiegi było że on nie przyjechał w ten piątek bo... zaspal xD na rozmowę o związku. Wiem wiem powinnam już wcześniej to rzucić ale myślałam skoro 5 lat z nim to te dwa dni jeszcze poczekam. W sobotę czyli wczoraj napisałam mu że lepiej jak to zakończymy bo nie mam siły (mama nawet się martwi źr wyglądam jak trup) A on nagle nieee jeszcze porozmawiamy w niedziele ale już nawet nie wierze ze przyjedzie i chyba nawet dobrze jak nie. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że ja Ogólnie nie mam mocnej psychiki a jeszcze taki rollercoaster. Ja wszystkie argumenty rozumiem że nie warto ale to głupie serce dalej go kocha. Musi wygrac rozum 🤕

Weź go po prostu zablokuj i po temacie. A rzeczy wypierd___ol skoro to on pierwszy przestał się odzywać. Pewnie mu na nich nie zależy. Teraz może się obudził, bo jego opcja z inną kobietą nie wyszła. Ale od czego ma ciebie, a przecież chłop ma swoje potrzeby seksualne

Ja nie wiem jak bardzo musisz się zeszmacić by w końcu zrozumieć, że nic z tego nie będzie.

Ja nie wierzę w to, że on dopiero od niedawna taki jest. Pewnie całych pięć lat cię tak gnoił, ale niektóre kobiety to lubią. Mają te emocje, których brakuje przy facetach do rany przyłóż.

Przestań marnować czas na gnoja i zacznij w końcu coś działać z tą słabą psychiką. Z terapeutą można dużo zdziałać, trzeba tylko chcieć. W tym stanie szybko wpadniesz w drugie bagno, bo pewnie jesteś kolejką laską co sobie życia bez chłopa nie wyobraża. Ehh...

[MIRANDA007]

I żadnego ,,zostańmy przyjaciółmi,,.... absolutnie w to nie wchodź...

[Aelora]

Rozmawiałaś z nim w niedzielę czy wreszcie z nim zerwałaś?

[seroksa]

Niestety, ale im bardziej będziesz chciała do niego wrócić i im bardziej będziesz się starać tym będzie gorzej. Paradoksalnie jedyne co może uratować te relacje to jak go olejesz, przestaniesz się odzywać i pozwolisz mu zatęsknić...

[TheSunTheMoonTheStars]

Napisane przez seroksa

Niestety, ale im bardziej będziesz chciała do niego wrócić i im bardziej będziesz się starać tym będzie gorzej. Paradoksalnie jedyne co może uratować te relacje to jak go olejesz, przestaniesz się odzywać i pozwolisz mu zatęsknić...

Ja bym nie ratowała. Jakby facet powiedział, że ma mnie dość, a tydzień później, że jednak kocha, po czym kilka dni później wystawiłby mnie na spotkaniu (które sam wyżebrał) "bo zaspał", po czym znowu prosiłby o spotkanie - zostałby przeze mnie zablokowany forever, bez żadnego "uuu, niech zatęskni".

Tu już nie chodzi o miłość (bo jej ze strony tego chłopaka na pewno nie ma), ale o elementarne zasady szacunku. Nawet znajomych się tak nie traktuje. Jak ktoś najpierw żebra o spotkanie, a potem na nie nie przychodzi, to już jest wyższa forma wywalenia na drugą osobę.

[teobromina]

Napisane przez zuzkakol

Słuchajcie dawno nic nie pisałam. W środę się odezwał mówiąc czy możemy porozmawiać umówiliśmy się na 11 w piątek. On pisal że mnie kocha a za chwilę jak UWAGA ja miałam czelność być obrazona za to co zrobił to rzucił ,,w takim razie zabieram w piątek rzeczy i się rozejdziemy" zaraz znowu że mnie kocha. Ale szczytem wsztstkiegi było że on nie przyjechał w ten piątek bo... zaspal xD na rozmowę o związku. Wiem wiem powinnam już wcześniej to rzucić ale myślałam skoro 5 lat z nim to te dwa dni jeszcze poczekam. W sobotę czyli wczoraj napisałam mu że lepiej jak to zakończymy bo nie mam siły (mama nawet się martwi źr wyglądam jak trup) A on nagle nieee jeszcze porozmawiamy w niedziele ale już nawet nie wierze ze przyjedzie i chyba nawet dobrze jak nie. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że ja Ogólnie nie mam mocnej psychiki a jeszcze taki rollercoaster. Ja wszystkie argumenty rozumiem że nie warto ale to głupie serce dalej go kocha. Musi wygrac rozum 🤕

Wytłumacz sobie. Przestań marnować czas na tego typa, który nie traktuje Cię poważnie i któremu jesteś obojętna.
Niektórzy toksyczni ludzie wyłudzają coraz to kolejne "drugie szanse" poprzez kłamliwe powtarzanie "kocham Cię", jednak naprawdę nie warto jest dawać się na to nabrać.
I najlepiej idź na terapię, do dobrego terapeuty/terapeutki.

[hanecznikova]

Dziewczyno, uważam że zdecydowanie odpuść. Chłopak jest niestabilny. Sama mówisz, że rozumiesz jak z nim jest i że to jest chodzący red flag. Serce sercem, ale chłopak jedynie Ci jeszcze bardziej namiesza w głowie. Niech sam sobie siedzi w tym bałaganie.

[TheSunTheMoonTheStars]

Napisane przez hanecznikova

Niech sam sobie siedzi w tym bałaganie.

Do-kła-dnie!

[zuzkakol]

Nie jesteśmy razem. W niedzielę postanowiliśmy ze jednak koniec.. no może bardziej on bo ja go naprawdę kocham i teraz cierpię ale staram się myśleć racjonalnie 💔

[TheSunTheMoonTheStars]

Napisane przez zuzkakol

Nie jesteśmy razem. W niedzielę postanowiliśmy ze jednak koniec.. no może bardziej on bo ja go naprawdę kocham i teraz cierpię ale staram się myśleć racjonalnie 💔

Wierz mi, to Ci wyjdzie tylko na dobre!