Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5

[Glodomorek]

Napisane przez Ninquelote

U tej mojej znajomej w szpitalu anulowali wszystkie zaplanowane cesarki gdzie powodem było wcześniejsze cc. Wszystkie miały próbować rodzić naturalnie. Jednocześnie poród nie mógł trwać za długo ale nie mogli podać oksytocyny.

Uważam, że to nie w porządku wobec kobiet, którym nagle z dnia na dzień anulowano. Takie rzeczy powinno się przygotować, kobieta też powinna być odpowiednio nastawiona, bo zmuszanie do porodu sn nie przyniesie dobrego skutku.

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;77931156]Ja podchodziłam, miałam fajnego lekarza, który bez paniki podchodził, natomiast powiedział tylko, że po cc nie mogę przenosić - więc jeśli nic się o czasie nie zacznie to termin cc był wyznaczony. Zaczęło się znienacka ale niestety się dziewczę zaklinowało, więc i tak cc.[/QUOTE]
A dlaczego nie można przenosić? Na grupie fb jest sporo mam, które mogły rodzić vbac po terminie, lekarze nie mieli zastrzeżeń. Jestem ciekawa czy to jego opinia, czy jakieś inne czynniki były.

[Ingrid80]

Napisane przez Glodomorek

Nadal pokutuje jedno cięcie=zawsze cięcie

😅 coś namieszalam w postach. To było do odpowiedzi Figi o dniu nauczyciela😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez figa84

Pytasz o cięcie czy szkole?

O szkołę 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ajah, całokształt - młoda zapowiadała się na sporą, a sytuacja była taka - 3 dni przed terminem z OM nie działo się totalnie NIC. Szyjka długa, zero skurczy, a poprzednie cięcie spowodowane brakiem w pewnym momencie postępu porodu. Lekarz (dobry, zdecydowanie dobry) wziął to pod uwagę wszystko - bo zanosiło się, że dłuuuugo nic się nie będzie działo. No a tu dzień po wizycie się zaczęło, ja do niego o 5:30 dzwoniłam, to w szoku był

[Glodomorek]

Napisane przez Ingrid80

😅 coś namieszalam w postach. To było do odpowiedzi Figi o dniu nauczyciela😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------


O szkołę 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaaa

[figa84]

Swoją drogą to ciekawe, że tyle tu nas co urodziły / podchodziły / hipotetycznie by podeszły do vbac. W realnym świecie omijałam temat jak się dało, bo niektórzy wprost mi mówili, że jestem nienormalna chcąc rodzić SN.

[Glodomorek]

Napisane przez figa84

Swoją drogą to ciekawe, że tyle tu nas co urodziły / podchodziły / hipotetycznie by podeszły do vbac. W realnym świecie omijałam temat jak się dało, bo niektórzy wprost mi mówili, że jestem nienormalna chcąc rodzić SN.

Byłam z córką w poradni rehabilitacyjnej i od słowa do słowa rozmawiamy o cc i rehabilitantka mówi, że rodzenie sn po cc jest skrajnie nieodpowiedzialne. No ręce opadają. Rehabilitant doskonale powinien zdawać sobie sprawę jak obciążające dla zdrowia kobiety jest kolejna operacja bez wskazań. Ile matek posłucha taką?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Glodomorek

Byłam z córką w poradni rehabilitacyjnej i od słowa do słowa rozmawiamy o cc i rehabilitantka mówi, że rodzenie sn po cc jest skrajnie nieodpowiedzialne. No ręce opadają. Rehabilitant doskonale powinien zdawać sobie sprawę jak obciążające dla zdrowia kobiety jest kolejna operacja bez wskazań. Ile matek posłucha taką?

Mało tego - powinien doskonale zdawać sobie sprawę, jak niewskazane dla dziecka jest cc na zimno.

nawiasem mówiąc, drugi poród, mimo cc, wspominam bardzo fajnie zresztą samą cc i po też. A wisienką na torcie było to, że mi córa rozkręciła mega laktację w półtorej doby po cięciu

[figa84]

Szaja ja miałam to szczęście, że mimo porodow na noc bez większych problemów dano mi dziewczyny od razu. Do dziś pamiętam jak przyszła w środku nocy do mnie młoda neonatolog i pyta czy może pooglądać małą. Mówię, że je, ta z niedowierzaniem, że jak to po cc więc dałam. Podniosła ją i mała na nią ulała przychodziła później popatrzeć w innym fartuszku

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mnie nie, bo wykończona byłam i mało przytomna, tatusiowi dali ale że też noc, to tatuś potem pojechał, a córę mi rano oddali.

[wika82]

Napisane przez Ingrid80

W tym roku wypada w sobotę 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Racja, koleżanka mnie zmyliła, bo zadzwoniła z pytaniem, czy jutro zabieram kwiatki..

[wika82]

Zamówiłam rowerek puky 12 cali.

Igi non stop na biegówce, całą zimę i w ogóle, aż tu nagle w wakacje przestał jeździć. Powód odkryłam teraz, moi rodzice kupili za śmieszne paredziesiąt złotych rower 16 cali, kilka razy na niego wsiadł, oczywiście z doczepianymi kółkami, oczywiście nie dawał rady, ale ubzdurał sobie, że biegówki są dla maluchów. A dopiero dorósł do cudnego tuptupa po pukym.

No i nie mieliśmy wyjścia, zamówiliśmy używkę z puky z pedałami, 5 stów w kieszeni, jak zobaczyłam cenę regularną, to padłam. Mam nadzieję, że da rade od razu bez kółek bocznych, z samym kijem.

[vretka]

Wika, jak się uda z samym kijem, to super, ale moim zdaniem kółka nie są takie straszne, jak dziecko ma już wcześniej opanowane utrzymywanie równowagi na biegówce. Robert nie mógł na początku w ogóle ogarnąć o co w ogóle chodzi z pedałami Pojeździł parę dni z kółkami, żeby załapać pedałowanie i bez problemu później zaczął śmigać bez.

[figa84]

Ile miały Wasze maluchy jak kupiłyście biegowki?

[vretka]

Napisane przez figa84

Ile miały Wasze maluchy jak kupiłyście biegowki?

Robert miał niecałe 2 lata, kiedy dostał biegówkę, ale na początku miał problem z tym, żeby załapać, że ma usiąść na biegówce i odpychać się. Chodził z rowerkiem między nogami Dopiero w okolicy drugich urodzin właśnie ogarnął temat i od tego czasu aż do przesiadki na zwykły rower niemal nie rozstawał się z biegówką.

[wika82]

Napisane przez vretka

Wika, jak się uda z samym kijem, to super, ale moim zdaniem kółka nie są takie straszne, jak dziecko ma już wcześniej opanowane utrzymywanie równowagi na biegówce. Robert nie mógł na początku w ogóle ogarnąć o co w ogóle chodzi z pedałami Pojeździł parę dni z kółkami, żeby załapać pedałowanie i bez problemu później zaczął śmigać bez.

Aaa, spoko, ja po prostu nie pamiętam, czy w komplecie są boczne kółka. Jeśli trzeba będzie, to dokupimy, ale mam nadzieję, że załapie jak Robert.

Szwagier przerzucił córkę na 16 cali i ta mała jeździ już ponad pół roku z bocznymi kółkami, moim zdaniem bez sensu, bo się strasznie męczyła na początku. Teraz już lepiej, ale w sumie te kółka to uwstecznianie.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez figa84

Ile miały Wasze maluchy jak kupiłyście biegowki?

U nas na rok i miesiąc dostaliśmy scuttle buga, to co prawda 3 koła, ale zasada podobna do biegówki, a potem ok. 2 miesiące przed drugimi urodzinami biegówkę. I od razu załapał.

Za to ze scuttle bugiem dość długo chodził między nogami. Brat 15 miesięcy, już super sobie radzi, ale to jednak inna sytuacja, bo naśladuje.

[Miramej]

Napisane przez figa84

Ile miały Wasze maluchy jak kupiłyście biegowki?

Mój 22 miesiące i po kilku dniach już jeździł

[figa84]

To muszę przemyśleć temat moja panna już kuma zwykły jezdzik, tylko tam nie ma problemu równowagi.

[wika82]

Napisane przez figa84

To muszę przemyśleć temat moja panna już kuma zwykły jezdzik, tylko tam nie ma problemu równowagi.

Ważne, żeby była dobrze dobrana do wzrostu i wagi.

Mieliśmy tuptupa otrzymanego w prezencie i jak przyszedł czas na przesiadkę ze scuttlebuga, to okazał się dużo za duży. Kupowałam na gwałt puky. A np. synek Miramej zaczął od tuptupa na luzaku.

Kellys ma fajne biegóweczki, podobne do puky, ale to pewnie też dość droga sprawa, za to po zakupie puky w biedronce był kidkraft, sporo tańszy, a praktycznie taki sam gabarytowo, jakością chyba tez nie odbiegał zbytnio.

[vretka]

Napisane przez wika82

Szwagier przerzucił córkę na 16 cali i ta mała jeździ już ponad pół roku z bocznymi kółkami, moim zdaniem bez sensu, bo się strasznie męczyła na początku. Teraz już lepiej, ale w sumie te kółka to uwstecznianie.

Wika, co do tych 16 cali, to rzeczywiście nie ma co się spieszyć, jeśli miałoby to utrudniać jazdę. R jest średniego wzrostu. Kiedy w ubiegłym roku uczył się jeździć, miał 12 cali. Wprawdzie taki mały rower nieco trudniej rozpędzić, jednak nie chcieliśmy się spieszyć, bo do 16 cali dorósł dopiero chwilę przed 4 urodzinami. Wcześniej dość trudno było mu wystartować i potrzebował takiego roweru, na którym siedząc, mógł oprzeć całą stopę na ziemi. Teraz rusza już swobodnie i nawet ma już nieco podwyższone siedzenie, ale i tak w naszym przypadku wcześniejszy zakup większego roweru był bez sensu.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

A co do pierwszej trójkołówki, Klara śmiga na Pukylino i bardzo jej się podoba

[wika82]

Napisane przez vretka

Wika, co do tych 16 cali, to rzeczywiście nie ma co się spieszyć, jeśli miałoby to utrudniać jazdę. R jest średniego wzrostu. Kiedy w ubiegłym roku uczył się jeździć, miał 12 cali. Wprawdzie taki mały rower nieco trudniej rozpędzić, jednak nie chcieliśmy się spieszyć, bo do 16 cali dorósł dopiero chwilę przed 4 urodzinami. Wcześniej dość trudno było mu wystartować i potrzebował takiego roweru, na którym siedząc, mógł oprzeć całą stopę na ziemi. Teraz rusza już swobodnie i nawet ma już nieco podwyższone siedzenie, ale i tak w naszym przypadku wcześniejszy zakup większego roweru był bez sensu.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

A co do pierwszej trójkołówki, Klara śmiga na Pukylino i bardzo jej się podoba

Moja mama "kupiła" za symboliczną kwotę fajna używkę gianta 16 cali, ale jest naprawdę dużo za duża na Igiego, stawiam, że za rok na 4 urodziny będzie ok.Strasznie mu się podobała idea pedałów, ale bardzo topornie mu to szło, za ciężko ruszać itp.

Planowałam rower dopiero za mniej więcej rok, ale co zrobić. A u Was Robert też sobie zażyczył normalny rower?


A ta mała, o której pisałam została za wcześnie przerzucona na rower, jak byliśmy z wizytą bez przerwy zabierała Igiemu biegówkę i na niej jeździła swobodnie. W sumie jaki to sens zabierać biegówkę, żeby dziecko jeździło przez długi czas z bocznymi kółkami.n

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Srarsza nie chciała biegówki. Młodsza 2l. 4mce. Kocha do teraz, ma 4l. 9mcy i chociaż pojazd za mały. .. To jeździ

[Glodomorek]

Napisane przez figa84

Ile miały Wasze maluchy jak kupiłyście biegowki?

Na 3 lata, bo dopiero wtedy pasowała wzrostem. Spokojnie na 2lata mogła jeździć.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mój też nie chciał biegówki, a na rowerze jeździ chętnie. Nie jest to miłość wielka, nie prosi mnie nigdy o wyjście na rower (może dwa razy się zdarzyło), ale jak proponuję, to jest chętny. No ale ja już się przyzwyczaiłam, że on jest fanem innych aktywności na dworze

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No i wyszła nam glista ;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miramej]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;78011566]No i wyszła nam glista ;( [/QUOTE]

Dobrze, że już wiecie Czym będziecie się leczyć?

[Ingrid80]

Spokojnie. To bardzo częste u dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ajah]

Perse mam nadzieję, że leczenie zybko pomoże.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[BYou]

Wika, też kupiliśmy 16 calowy rower oo pukim i choć córka wysoka i świetnie radziła sobie na biegowce to tu był problem bo ręce słabe. Kupiliśmy szybko 12 calowy do pocwiczenia i raz wyszliśmy po złożeniu. Bez kijkami i kółek, wsiadla i pojechała. Na początku był problem z ruszaniem tzn ustawieniem nóg na pedalach. Ale na drugi dzień już wiedziała co i jak. Po tygodniu spróbowała na 16 i jeździ.

Perse, szybkiego wyleczenia!

[Ingrid80]

Proszę o radę. Lena w domu niczym nie zajmuje się sama. Po prostu niczym. Oczekuję że zawsze ktoś będzie się z nią bawił/ grał/ rysowal/ układał klocki itp. To na dłuższą metę jest nie do wytrzymania. Oczywiście próbujemy ja nakłonić żeby się czymś zajęła ale wtedy ona kładzie się na kanapie i twierdzi że będzie czekać 😠 Jak ja odsyłamy do pokoju to polezy, posłucha audiobooków i tyle. Jedynie przed spaniem jak wie że nie może już wychodzić z pokoju to zdarza jej się porysowany czy poukładać puzzle. Już nie wiem jak z nią postępować. Może ja przytrzymać i poczekać aż tak się znudzi że w końcu się czymś zajmie?? Bardzo mnie to denerwuje i utrudnia funkcjonowanie zwłaszcza że potrzebuję codziennie trochę czasu na naukę a wieczorem już mi się nie chce😩

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Miramej

Dobrze, że już wiecie Czym będziecie się leczyć?

Zentelem.

Dzięki dziewczyny!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz