Clinique - kolorówka

[Mariola13]

Napisane przez Serenite_

Mam maczka
Robiłam do niego podchody juz od dawna, ale nie byłam przekonana. A teraz żałuję, że mam go dopiero teraz, bo jest boski... I kolor-idealny dla mnie-Almond Blossom
Zakochałam się w nim od pierwszego użycia
I już się odezwał "chomik" we mnie i kombinuję, czy aby nie kupić drugiego na zapas Zwłaszcza, że pojutrze będę na lotnisku. Czy to ma sens? Jak szybko maczek się zużywa?

Mam ten sam kolor i też jestem nim zachwycona

Napisane przez malwiiina

ma sens,ja mam 3 maczki i kazdy daje inny efekt.01 nadaje mojej tarzy swierzosci ,a 02 ma ten metaliczni połysk ktory tez jest super,03 po prostu lubie.Nie jestem w stanie sie rozstac z zadnym

01 to ten częściowo biały ?

[alkapone]

Napisane przez majade

Złapałam ją na truskawie tuż po świętach wielkanocnych. Dość szybko została wykupiona. Jesli uda mi się złapać efekt na zdjęciu -oczywiscie wkleję

czekamy, moze się uda

Napisane przez Serenite_

Mam maczka
Robiłam do niego podchody juz od dawna, ale nie byłam przekonana. A teraz żałuję, że mam go dopiero teraz, bo jest boski... I kolor-idealny dla mnie-Almond Blossom
Zakochałam się w nim od pierwszego użycia
I już się odezwał "chomik" we mnie i kombinuję, czy aby nie kupić drugiego na zapas Zwłaszcza, że pojutrze będę na lotnisku. Czy to ma sens? Jak szybko maczek się zużywa?

zgubiłam się - chcesz dokupić kolejny ten sam - na zapas? czy inne odcienie?

Napisane przez Mariola13

Mam ten sam kolor i też jestem nim zachwycona
01 to ten częściowo biały ?

fotki

edit
pewnie chodzi Ci o Amaryllis? Fotki nie mam, ale gdzies w wątku dziewczyny wklejały

[noseknosek]

Napisane przez Mariola13

Mam ten sam kolor i też jestem nim zachwycona



01 to ten częściowo biały ?

Mariolu ten częściowo biały to 05 Amaryllis:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4227

[majade]

Kredka "permanentna" 102 frosty

[Organzza]

Napisane przez majade

Kredka "permanentna" 102 frosty

musi być fajna do "powiększania" oka bardzo ładna

[Mariola13]

Napisane przez alkapone

czekamy, moze się uda


zgubiłam się - chcesz dokupić kolejny ten sam - na zapas? czy inne odcienie?


fotki

edit
pewnie chodzi Ci o Amaryllis? Fotki nie mam, ale gdzies w wątku dziewczyny wklejały

Napisane przez noseknosek

Mariolu ten częściowo biały to 05 Amaryllis:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4227

Dzięki dziewczyny
Malwiinia pisała, że któryś z nich nadaje świeżości i pytałam ją dlatego czy ma na myśli tego Amarylisa ?

[Contax]

Napisane przez majade

Kredka "permanentna" 102 frosty

Majade, sliczny efekt
Kupowalas ja na truskawie ile kosztowala

[aaricia8]

czy maczki często bywają na truskawce?

[dimiti]

Napisane przez aaricia8

czy maczki często bywają na truskawce?

wlasnie tez jestem ciekawa

a tak to mam jeszcze jedno pytanie...chodzi mi o tusze z clinique, slyszalam ze sa na prawde swietne i warte takich pieniedzy, ale chcialabym sie upewnic, bo z tych z wysokopolkowych niektore nie okazaly sie wspaniale a wrecz przecietne wiec teraz jestem ostrozniejsza

[alkapone]

Napisane przez majade

Kredka "permanentna" 102 frosty

piękna! dziękuję

Napisane przez Mariola13

Dzięki dziewczyny
Malwiinia pisała, że któryś z nich nadaje świeżości i pytałam ją dlatego czy ma na myśli tego Amarylisa ?

ja mam dwa - Posy i Peony i jak dla mnie oba dodają świeżości niezwykłe są

[majade]

Napisane przez Organzza

musi być fajna do "powiększania" oka bardzo ładna

Napisane przez Contax

Majade, sliczny efekt
Kupowalas ja na truskawie ile kosztowala

Dziękuję.
Kredka rzeczywiście jest udana - bardzo trwała i daje delikatne rozświetlenie. Złapałam ją na truskawie (aż sama nie wierzyłam, bo czekałam bardzo długo) pod koniec marca w porannym rzucie. Zapłaciłam za nią ok 30 zł

Maczki na truskawie widziałam raz - 3 kolory, "wisiały" nawet dość długo

[anuanusia]

Napisane przez dimiti

wlasnie tez jestem ciekawa

a tak to mam jeszcze jedno pytanie...chodzi mi o tusze z clinique, slyszalam ze sa na prawde swietne i warte takich pieniedzy, ale chcialabym sie upewnic, bo z tych z wysokopolkowych niektore nie okazaly sie wspaniale a wrecz przecietne wiec teraz jestem ostrozniejsza

i jeszcze czy łatwo się zmywają i rzęs nie osłabiają??

[dimiti]

Napisane przez anuanusia

i jeszcze czy łatwo się zmywają i rzęs nie osłabiają??

no wlasnie

[iceflower]

Napisane przez dimiti

a tak to mam jeszcze jedno pytanie...chodzi mi o tusze z clinique, slyszalam ze sa na prawde swietne i warte takich pieniedzy, ale chcialabym sie upewnic, bo z tych z wysokopolkowych niektore nie okazaly sie wspaniale a wrecz przecietne wiec teraz jestem ostrozniejsza

Ja mam dwa tusze Clinique: High Impact i Lash Doubling. High Impact jest fantastyczny, ale (moim zdaniem) trzeba nauczyć się do obsługiwać, bo w zależności od sposobu malowania daje różne efekty i trzeba znaleźć odpowiedni dla siebie sposób. Ale naprawdę fajnie podkreśla rzęsy, i jest to faktycznie jedyny tusz wielofunkcyjny, który miałam, którym rzeczywiście można sobie i podkręcić i wydłużyć i pogrubić rzęsy. Lash Doubling jest gorszy. Niby z założenia jest pogrubiający a de facto wydłuża przy minimalnym pogrubieniu. W ogóle nie podkręca, za to ładnie rozdziela rzęsy.

Napisane przez anuanusia

i jeszcze czy łatwo się zmywają i rzęs nie osłabiają??

I HI, i LD zmywają się nieźle, przy czym HI chyba minimalnie lepiej. Nie osłabiają rzęs, za to LD powoduje szczypanie oczu, jeżeli przypadkiem przy demakijażu lub w inny sposób się do nich dostanie.

[Organzza]

Napisane przez dimiti

wlasnie tez jestem ciekawa

a tak to mam jeszcze jedno pytanie...chodzi mi o tusze z clinique, slyszalam ze sa na prawde swietne i warte takich pieniedzy, ale chcialabym sie upewnic, bo z tych z wysokopolkowych niektore nie okazaly sie wspaniale a wrecz przecietne wiec teraz jestem ostrozniejsza

u mnie High Impact jest tragiczny. W ogóle się nie spisuje, rozmazuje po dość krótkim (jak na tusz) czasie..
Demakijaż to istna masakra, niby schodzi cały, a potem w oczach mam kawałki tuszu, które je podrażniają..
Ale jak przy każdym tuszu opinie są podzielone
najlepiej kupić świeżą miniaturkę i przekonać się czy o taki tusz nam chodziło

[Contax]

Napisane przez majade

Dziękuję.
Kredka rzeczywiście jest udana - bardzo trwała i daje delikatne rozświetlenie. Złapałam ją na truskawie (aż sama nie wierzyłam, bo czekałam bardzo długo) pod koniec marca w porannym rzucie. Zapłaciłam za nią ok 30 zł

Maju, w takim razie zaczynam polowanie

[malwiiina]

Malwiinia pisała, że któryś z nich nadaje świeżości i pytałam ją dlatego czy ma na myśli tego Amarylisa ?[/quote]

Mariolu nie zauwazylam Twojego pytania.dlatego odpowiem teraz.
Mam nr 01 peony,02 posy i 03.Swiezosci nadaja najbardziej 01 i 02 z przewaga dla 01.Amaryllisa nie mialam wcale.

Maczki juz chyba wogole nie bywaja na tru,cos ostatnio ogolnie na truskawce nudniej niz kiedys

[Serenite_]

Napisane przez alkapone

czekamy, moze się uda


zgubiłam się - chcesz dokupić kolejny ten sam - na zapas? czy inne odcienie?


fotki

edit
pewnie chodzi Ci o Amaryllis? Fotki nie mam, ale gdzies w wątku dziewczyny wklejały

Chodzi mi o ten sam kolor Almond. Bo inne do mnie nie pasują. Ale nie wiem, czy to ma sens...Sprzedawca w Clinique mówił mi wczoraj, że ta nowa szachownica będzie absolutnie fantastyczna! Ma być pod koniec kwietnia.

[Organzza]

Zdjęcia 3 odcieni nowych błyszczyków klinika Long Last Glosswear SPF 15
odcienie to nazwy zdjęć
kosztują tylko 14$ (u nas pewnie będą po 70 zł)
ja najbardziej czekam na te soczyste kolory

[Mariola13]

Napisane przez malwiiina

Malwiinia pisała, że któryś z nich nadaje świeżości i pytałam ją dlatego czy ma na myśli tego Amarylisa ?

Mariolu nie zauwazylam Twojego pytania.dlatego odpowiem teraz.
Mam nr 01 peony,02 posy i 03.Swiezosci nadaja najbardziej 01 i 02 z przewaga dla 01.Amaryllisa nie mialam wcale.

Maczki juz chyba wogole nie bywaja na tru,cos ostatnio ogolnie na truskawce nudniej niz kiedys[/quote]


Dzięki

[alkapone]

Napisane przez Serenite_

Chodzi mi o ten sam kolor Almond. Bo inne do mnie nie pasują. Ale nie wiem, czy to ma sens...Sprzedawca w Clinique mówił mi wczoraj, że ta nowa szachownica będzie absolutnie fantastyczna! Ma być pod koniec kwietnia.

Hmm, wydaje mi się, że ciągle je produkują, albo mają duże zapasy (na stronach Klinikowych ciągle są), także myślę, że jeszcze nie trzeba kupować, zobaczysz jak Ci się będzie zużywał

Napisane przez Organzza

Zdjęcia 3 odcieni nowych błyszczyków klinika Long Last Glosswear SPF 15
odcienie to nazwy zdjęć
kosztują tylko 14$ (u nas pewnie będą po 70 zł)
ja najbardziej czekam na te soczyste kolory

baaardzo smakowite, mniam, zwłaszcza Fireberry, ale 70 zł...

Napisane przez iceflower

High Impact jest fantastyczny, ale (moim zdaniem) trzeba nauczyć się do obsługiwać, bo w zależności od sposobu malowania daje różne efekty i trzeba znaleźć odpowiedni dla siebie sposób. Ale naprawdę fajnie podkreśla rzęsy, i jest to faktycznie jedyny tusz wielofunkcyjny, który miałam, którym rzeczywiście można sobie i podkręcić i wydłużyć i pogrubić rzęsy.

Ja wielbię HI, jest rzeczywiście bardzo wielofunkcyjny, ze zmywaniem nie mam żadnych problemów, a zmywam różnymi specyfikami. Bardzo go lubię i ciągle do niego wracam, świetny tusz! (zwłaszcza w miłej cenie na Tru )

[dimiti]

Napisane przez iceflower

Ja mam dwa tusze Clinique: High Impact i Lash Doubling. High Impact jest fantastyczny, ale (moim zdaniem) trzeba nauczyć się do obsługiwać, bo w zależności od sposobu malowania daje różne efekty i trzeba znaleźć odpowiedni dla siebie sposób. Ale naprawdę fajnie podkreśla rzęsy, i jest to faktycznie jedyny tusz wielofunkcyjny, który miałam, którym rzeczywiście można sobie i podkręcić i wydłużyć i pogrubić rzęsy. Lash Doubling jest gorszy. Niby z założenia jest pogrubiający a de facto wydłuża przy minimalnym pogrubieniu. W ogóle nie podkręca, za to ładnie rozdziela rzęsy.



I HI, i LD zmywają się nieźle, przy czym HI chyba minimalnie lepiej. Nie osłabiają rzęs, za to LD powoduje szczypanie oczu, jeżeli przypadkiem przy demakijażu lub w inny sposób się do nich dostanie.

no to poki co to ma same plusy mi wlasnie przydalby sie taki tusz wielofunkcyjny ktory ladnie podkresla rzesy i dzieki temu staja sie widoczne zapoluje moze na niego bo mnie tak nosi i nosi a wolalam sie dopytac niz potem rzucic nim w kat i zloscic sie ze wydalam pieniadze dzieki

Napisane przez Organzza

u mnie High Impact jest tragiczny. W ogóle się nie spisuje, rozmazuje po dość krótkim (jak na tusz) czasie..
Demakijaż to istna masakra, niby schodzi cały, a potem w oczach mam kawałki tuszu, które je podrażniają..
Ale jak przy każdym tuszu opinie są podzielone
najlepiej kupić świeżą miniaturkę i przekonać się czy o taki tusz nam chodziło

heh no prawda tylko ktos kiedys mowil ze miniaturki sa ponoc lepsze zeby skusic do zakupu

Napisane przez alkapone

Ja wielbię HI, jest rzeczywiście bardzo wielofunkcyjny, ze zmywaniem nie mam żadnych problemów, a zmywam różnymi specyfikami. Bardzo go lubię i ciągle do niego wracam, świetny tusz! (zwłaszcza w miłej cenie na Tru )

dzieki poki co wygrywa zadowolenie tym tuszem

[wilhelmina]

dziewczyny, mam pytanie. czy zdarzyło się którejś z was, by puder sypki Clinique zapychał pory? mam bardzo złe przeczucie, że psuje mi cerę, ponieważ od kiedy go używam stan mój bardzo się pogorszył wiecie może czy są tamm jakieś substancje, które by ewentualnie zapychały?

[Aneta???]

Napisane przez wilhelmina

dziewczyny, mam pytanie. czy zdarzyło się którejś z was, by puder sypki Clinique zapychał pory? mam bardzo złe przeczucie, że psuje mi cerę, ponieważ od kiedy go używam stan mój bardzo się pogorszył wiecie może czy są tamm jakieś substancje, które by ewentualnie zapychały?

Ja nic takiego u siebie nie zaobserwowałam,ale każda cera jest inna.

[kasiahan]

Napisane przez wilhelmina

dziewczyny, mam pytanie. czy zdarzyło się którejś z was, by puder sypki Clinique zapychał pory? mam bardzo złe przeczucie, że psuje mi cerę, ponieważ od kiedy go używam stan mój bardzo się pogorszył wiecie może czy są tamm jakieś substancje, które by ewentualnie zapychały?

W sypancu jest "mirystyl mirystate"albo "isopropyl mystritate",ktory moze zapychac pory, nie pamietam ktory z tych dwoch tam siedzi, squalane tez moze zapchac, albo mica, i moje chyba wlasnie zapychal dlatego sie go pozbylam Niestety jest to kwestia bardzo indywidualna, bo np. w sypancu Clarinsa jest parafina, ktora w kremach mnie zapycha, ale w tym pudrze juz nie

[wilhelmina]

Napisane przez kasiahan

W sypancu jest "mirystyl mirystate"albo "isopropyl mystritate",ktory moze zapychac pory, nie pamietam ktory z tych dwoch tam siedzi, squalane tez moze zapchac, albo mica, i moje chyba wlasnie zapychal dlatego sie go pozbylam Niestety jest to kwestia bardzo indywidualna, bo np. w sypancu Clarinsa jest parafina, ktora w kremach mnie zapycha, ale w tym pudrze juz nie

czułam, że cos tam w nim musi być. dziękuję, kasiahan, za wskazanie ewentualnych zapychaczy

potrzebowałam potwierdzenia, że ktoś już mial taki problem z sypańcem Clinique. pewnie jestem takim przypadkiem zkoda, bo puder daje takie przyjemne, naturalne wykończenie. oj, trzeba będzie dalej poszukiwac

[Reese]

w kwestii tuszu HI, ja po początkowych zachwytach bardzo się nim rozczarowałam. Najpierw miałam miniaturkę, potem kupiłam na Tru pełnowymiarowy. Tusz jest genialny przez....2 tygodnie, rzęsy długie, gęste, cudowne, potem tusz zmienia się i mam problem żeby w ogóle wytuszować rzęsy, nie chce się rozprowadzać, a jak już mi się uda to rzęsy mam byle jakie

[wilhelmina]

Napisane przez Reese

w kwestii tuszu HI, ja po początkowych zachwytach bardzo się nim rozczarowałam. Najpierw miałam miniaturkę, potem kupiłam na Tru pełnowymiarowy. Tusz jest genialny przez....2 tygodnie, rzęsy długie, gęste, cudowne, potem tusz zmienia się i mam problem żeby w ogóle wytuszować rzęsy, nie chce się rozprowadzać, a jak już mi się uda to rzęsy mam byle jakie

hmm... skąd ja to znam? identycznie miałam z YSL Effet Faux Cils. na początku genialnie, a potem nie da się pomalować rzęs, ponieważ na szczoteczce robi się wielki glut.

[Madlaine]

Dla mnie HI jest najlepszy, używam go od lat i to jedyny tusz do którego ciągle wracam, kiedyś jeden miałam otwarty jakieś 5-6 miesięcy i nadal się nim normalnie malowałam, obecny czarny mam otwarty od 1,5 miesiąca i super mi się go używa, nawet lepiej niż zaraz po otwarciu, bo wtedy jest dla mnie zbyt płynny i muszę się nagimnastykować, żeby uzyskać pożądany efekt, a teraz 2 pociągnięcia i mam piękne rzęsy

na moich rzęsach tusz jest mega trwały, nie rozmazuje się, nie kruszy, zmywa się dość łatwo, choć to oczywiście zależy od płynu do demakijażu, jedne lepiej rozpuszczają inne gorzej, można też go zmyć ciepłą wodą, ja tak robię, gdy akurat robię demakijaż się pod prysznicem, resztki poprawiam czymś do demakijażu, zdecydowanie nie podrażnia mi oczu, jak czyniły to maskary Lancome i YSL

Efekt sztucznych rzęs jest znany z tego, że nie przetrwa więcej niż 3 tygodnie, potem to właśnie glut, szczotka oblepiona plastelinowata mazią, z HI się tak nie dzieje, on po prostu "kruszeje"

[Mariola13]

Napisane przez wilhelmina

hmm... skąd ja to znam? identycznie miałam z YSL Effet Faux Cils. na początku genialnie, a potem nie da się pomalować rzęs, ponieważ na szczoteczce robi się wielki glut.

Ja mam właśnie wspomniany YSL i niestety te same spostrzeżenia Mam go otwarty od ok miesiąca i właśnie jest zgęstniały Chwalony Clinique mam też, ale chcę już maksymalnie skończyć tego YSL i dopiero otworzyć Clinique. mam nadzieję, że będzie lepszy.