Jestem w ciąży, były i jego rodzina się na mnie wypięli

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Kmee

Nie rozumiem jak można mówić, że kochanka nie jest winna zachowania faceta. Jest w połowie winna jak on. On, bo jej szukał i zdecydował się obracać, ona, bo jej ten fakt nie przeszkadza w byciu obracaną. W nieświadomość nie wierzę.. bo jak można nie zauważyć, że ktoś jest w stałym związku

Przecież ona nie była żadną kochanką, a nawet gdyby była, to i tak nie jej jakakolwiek wina, bo dobrobyt autorki to żadna jej sprawa ani nie jej zobowiązanie.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez radiestetka

Nie winie, po prostu nazywam rzeczy po imieniu. Zresztą to nie ma nawet większego znaczenia dla tego tematu.

No jasne, nazywanie kogoś gówniarą z patorodziny to nazywanie rzeczy "po imieniu" nie ma w tym nic a nic z oceniania i wylewania pomyj

[ParasolkaMaryPoppins]

Autorko, dużo siły. Jak się czujesz? Mam nadzieję, że po tych tabletkach nic Cię nie boli.

Świetnie, że PoPoo zwinęła się z wątku.

[Kmee]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85887094]Przecież ona nie była żadną kochanką, a nawet gdyby była, to i tak nie jej jakakolwiek wina, bo dobrobyt autorki to żadna jej sprawa ani nie jej zobowiązanie.

[/COLOR]No jasne, nazywanie kogoś gówniarą z patorodziny to nazywanie rzeczy "po imieniu" nie ma w tym nic a nic z oceniania i wylewania pomyj [/QUOTE]

Też sie masz do czego czepiać autorka w aktualnym stanie psychicznym złości, zawodu, wściekłości ma prawo nazywać kogoś kto się dupczy z gościem, przez którego to przechodzi - jak chce

[januszpolak]

Po pierwsze udaj się do ginekologa, który przeprowadzi badania i rozwieje Twoje wątpliwości odnośnie tego, co się dzieje, zamiast robić badania na własną rękę i je interpretować za pomocą forumowych rad. Wtedy się na pewno wszystkiego dowiesz.

Po drugie okropny i obrzydliwy jest sposób, w jaki wypowiadasz się o tamtej dziewczynie i nawet Twój stan nie jest usprawiedliwieniem. To nie jest "nazywanie rzeczy po imieniu" i nie masz pojęcia, czy ona będzie tego żałować w przyszłości, czy nie. Ty na pewno znajomości z ex żałujesz, ona może to wspominać jako przygodę z młodości. Nic Tobie do tego, z jakiej rodziny pochodzi i jakie są jej pobudki do uprawiania seksu - nie każdy musi chcieć uprawiać seks tylko z miłości albo tylko w stałym związku. I to jest tak samo okej.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Ja w ogole nie rozumiem zgorszenia wiekiem tamtej dziewczyny.

[comablack89]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8588717 3]Ja w ogole nie rozumiem zgorszenia wiekiem tamtej dziewczyny.[/QUOTE]


A ja nie rozumiem po co w ogóle temat tamtej dziewczyny jest poruszany.
Ex jest gnojkiem i taki pozostanie choćby mirande kerr miał teraz obracać radośnie.

[januszpolak]

Chciałabym jeszcze dodać, że robicie straszną psychozę strachu w tym wątku, szczególnie Cava i Limonka, i jeszcze kilka osób. Namawiacie dziewczyny, żeby kłamały odnośnie zażywanych tabletek poronnych czy przechodzonych aborcji. Tak się nie robi, to może kiedyś zaważyć o czyimś zdrowiu albo życiu. Nie ukrywa się takich faktów przed lekarzem.

Co za absurd, nawet jeśli wpisze to w dokumentację, to tylko po to żeby samemu się chronić (czytaj: to nie on wypisał te środki), a nie po to, żeby wam koło tyłka zrobić. Taka dokumentacja nie może być w żaden sposób wykorzystana przeciwko wam i jest chroniona, lekarz nie ma prawa jej udostępnić osobom postronnym ani nawet rozpowiedzieć, że jakaś pani X przeszła aborcję, może za to trafić do więzienia.

I utrwalanie obaw "ja to bym się bała iść do lekarza przed aborcją, ja to bym się nie przyznała" itd. to nie wiem czemu ma służyć, jak nie nakręcaniu strachu. Chyba w tym wszystkim chodzi o to, żeby nie dać się zastraszyć. Najlepsze jest to, że nie ma chyba w Polsce kobiety, którą spotkałaby jakakolwiek forma odpowiedzialności za dokonaną aborcję, za to są sytuacje kiedy komuś dzieje się krzywda bo nie jest pod nadzorem lekarza. Dokonujecie aborcji farmakologicznej - idźcie do lekarza przed żeby stwierdzić ciążę i się niepotrzebnie nie narażać, idźcie do lekarza po, żeby ocenić czy wszystko jest okej. W końcu tu idzie o nasze zdrowie, a nie o jakieś wydumane, hipotetyczne zagrożenia. Tym bardziej, że w internecie można znaleźć na pewno w różnych miejscach konkretne nazwiska lekarzy, którzy mają normalne podejście do kwestii aborcji.

To co wy proponujecie, to postawa zastraszonej sierotki Marysi, pozamykajcie się same w domach i ryzykujcie swoje zdrowie i życie, ale nie polecajcie tego innym. Swoje bezpieczeństwo to podstawa, a dokumentacja medyczna ma służyć głównie placówce medycznej w razie waszego pozwu, a nie odwrotnie.

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

No ale to nie znaczy ze mozemy obrazac tamta dziewczyne tylko po to zeby autorka poczula sie lepiej. Juz samo to jak duzo osob tutaj mowi "TZ obraca"... sorry ale za to powinny isc punkty karne... obracac to mozna lalke, a nie kobiete.

[cava]

Napisane przez januszpolak

Chciałabym jeszcze dodać, że robicie straszną psychozę strachu w tym wątku, szczególnie Cava i Limonka, i jeszcze kilka osób. Namawiacie dziewczyny, żeby kłamały odnośnie zażywanych tabletek poronnych czy przechodzonych aborcji. Tak się nie robi, to może kiedyś zaważyć o czyimś zdrowiu albo życiu. Nie ukrywa się takich faktów przed lekarzem.



.

Coś ci się pochrzaniło, co kto pisał i co przed kim radził ukrywać albo nie.
Więc albo czytaj uważniej, albo nie powołuj się na konkretne nicki.

[januszpolak]

Napisane przez cava

Coś ci się pochrzaniło, co kto pisał i co przed kim radził ukrywać albo nie.
Więc albo czytaj uważniej, albo nie powołuj się na konkretne nicki.

Co z tego, że Ty akurat nie namawiasz do ukrywania przed lekarzami, skoro i tak namawiasz do ukrywania przed całym światem i snujesz wizje jakichś matek ex wyciągających cudze aborcje sprzed 5-ciu lat. Na prawdę, ludzie mają swoje życie, a aborcja powinna przestać być tabu. Ludzie mówią o niej w telewizji i nie giną od tego. No co mogłoby się stać? Bo wiesz, opony można przebić komuś po prostu za to, że jest czyimś ex, nawet bez wiedzy o aborcji. Tak samo, jak można naopowiadać plotek na czyiś temat, bez pokrycia w rzeczywistości. Więc co za różnica.

[peopeo]

Januszpolak, w punkt. Nie udzielam się w tym wątku, będąc przeciwniczką aborcji, ale powala mnie takie podejście, z czajeniem się,ukrywaniem,konspirowa niem i dziewczyna zamawia tabletki nie mając nawet pewności, czy naprawdę jest w ciąży!

Przecież różnie może być, tutaj chodzi o zdrowie, życie.

Nie rozumiem też dlaczego ukrywać poronienia przed lekarzem, skoro nie da się stwierdzić, dokonania aborcji.

Ja chodze do ginekologa raz na rok, dwa i za każdym razem przed zrobieniem cytologii lekarka pyta czy byłam w ciąży i czy poroniłam. I nie wiem dlaczego miałabym zatajać takie informacje, przecież taki wywiad ma służyć dobru pacjentki

[Limonka2738]

Napisane przez januszpolak

Chciałabym jeszcze dodać, że robicie straszną psychozę strachu w tym wątku, szczególnie Cava i Limonka, i jeszcze kilka osób. Namawiacie dziewczyny, żeby kłamały odnośnie zażywanych tabletek poronnych czy przechodzonych aborcji. Tak się nie robi, to może kiedyś zaważyć o czyimś zdrowiu albo życiu. Nie ukrywa się takich faktów przed lekarzem.

Napisane przez Limonka2738

Trzymaj się.

Czy jest ktoś, kto może do Ciebie przyjść, żeby ci pomóc, monitorować sytuację, potrzymać za rękę?

Pamiętaj, gdyby były komplikacje, o ile nikt ci nie pomaga, możesz iść do szpitala/lekarza, dzwonić po karetkę, powiedzieć prawdę i nikt o nic Cię nie oskarży. Kobieta poddajaca się aborcji nie ponosi w Polsce odpowiedzialności prawnej.

Powodzenia. Jak będziesz na siłach daj znać, czy sobie poradziłaś i że wszystko w porządku.

Istnieje różnica między utrzymaniem swojej ciąży i aborcji w maksymalnie możliwej tajemnicy, gdy są na to warunki, kontra nie korzystanie z pomocy medycznej w przypadku wystąpienia problemów.

[Mijanou]

Dziewczyny, spasujcie trochę z tym "dupczeniem"/ "obracaniem" itp. Wiem, że zdrady to emocjonujący temat i jest w nas dużo złości i żalu jeśli jesteśmy ta stroną zdradzoną ale postarajmy się o więcej opanowania w postach

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez Silesian Girl

Tak obserwuje wasze przepychanki i naszla mnie jedna refleksja.

Pro lifow pyta sie czy pomoga autorce jak urodzi. A kto pomoze autorce jesli bedzie taka potrzeba po usunieciu ciazy?

Mozna gdybac w dwie strony.

Kazda osoba reaguje inaczej -dla jednej aborcja bedzie przez cale zycie wybawieniem, inna bedzie miala wyrzuty sumienia, a jeszcze inna moze miec problemy z zajsciem w planowana juz ciaze.
W druga stronę - urodzenie dziecka moze sie okazac najlepsza decyzja, moze nadać sens zyciu, albo wrecz przeciwnie.
Przy takich wątpliwościach autorka sama musi podjac decyzje świadoma konsekwencji kazdego wyboru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja.

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez Mijanou

Dziewczyny, spasujcie trochę z tym "dupczeniem"/ "obracaniem" itp. Wiem, że zdrady to emocjonujący temat i jest w nas dużo złości i żalu jeśli jesteśmy ta stroną zdradzoną ale postarajmy się o więcej opanowania w postach

Dziekuje za reakcje.

[kapagonia]

Napisane przez radiestetka

Ja nigdzie nie napisałam, że winie tę dziewczynę za cokolwiek. Sama pamiętam jak miałam 17 lat, zarówno ja jak i moje koleżanki nie miałyśmy kolorowego dzieciństwa i każda robiła głupoty, ale ogółem chciałyśmy się zakochać, a nie latać po łóżkach niemal 30-letnich gości. Dla mnie to margines, ale fakt zadawania się z nią świadczy o tym, że i mój były jest marginesem i to on powinien zapanować nad sytuacją, jako osoba dorosła, mimo że dziewczyna już na pierwszym spotkaniu proponowała mu seks. Bo dorosły człowiek wie, że taka dziewczyna szuka akceptacji i kiedyś będzie tego żałować.
A to, że go sobie wybrałam i dałam zamydlić oczy to owszem, całkowicie moja wina i staram się wyciągnąć z tego wnioski.

Powiem tak, sama nie chcesz być oceniania, ale dziewczynę już skresliłaś i nazwałaś marginesem. Bo sypia z 28 latkiem? Serio? A on jest marginesem, bo się z nią zadał? Czyli jakby żadnej "nie obracał", to byłby fajny gość?

Chciałam Ci coś pokazać, a nie Cię oceniać. Napisałam, że zamydlił Ci oczy, jesteś starsza od tej dziewczyny, a dałaś się "wrobić", znałaś go długo itd. Powiedz mi czemu więc tak Cię dziwi, że ta dziewczyna dała mu się urobić? Dlaczego nazywasz ja marginesem? Bo sypia z nim? A gdyby ktoś Ciebie nazwał marginesem bo najpierw uprawiasz seks z eksem, a potem usuwasz ciążę? Fajnie? No chyba nie bardzo. Sama pewnie oczekujesz szacunku, a innym go nie dajesz. Uroiłaś sobie, że ona taka zła jak większość kobiet, które mają problemy z misiami i piszą na forum.

A skąd wiesz, że mu proponowała? Od niego? Skąd wiesz, że to prawda? Może chciał Ci pokazać jaki z niego uwodziciel. A te teksty, że chciałby żebyś była 10 lat młodsza? Może to tak Cię zabolało i może on celowo nakręcił Cię właśnie, żebyś się tak czuła i widziała problem w tej dziewczynie (czy w sobie), a nie w nim.

[ruda_beksa]

Wiecie co, dziewczyny, ja wiem, że brzydko jest obrażać ludzi których nie znamy i którzy nam nie zrobili żadnej krzywdy, ale gdybym siedziała opuszczona z niechcianym płodem w brzuchu, zażytymi tabletkami wczesnoporonnymi i potworną niepewnością, to sądzę że leciałyby z moich ust gorsze kwiatki niż "obracanie marginesu". W kierunku eksa, jego dziewczyny, jego rodziny, losu, i wielu innych, potencjalnie niewinnych osób.

[rosemary90]

dlatego autorko pisalam Ci już jakiś czas temu że warto po całej sytuacji szukać dla siebie pomocy terapeutycznej.

nie dlatego, że aborcja. oczywiście wina za te wszystkie parszywe zachowania to 100% Twój eks i nie daj sobie wmówić że jest inaczej. nie chodzi też o to że olaboga obrazilaś te dziewczynę

chodzi o to ze nie widzisz że byc może obie jesteście tu ofiarami tej samej pato szuji, a Ty sie stawiasz w wyższej pozycji tej która się ''tylko pomyliła''. a prawda jest taka, że on nie tylko nie chciał dziecka, ale zaprezentował cały szereg pato zachowań na ktore sie godzilaś (i znowu -nie chodzi o obwinianie, chodzi o to że jest to jakaś informacja o Tobie).

To baaardzo mało prawdopodobne, że wczesnej bylaś w równym okej związku, tylko się wypalilo i on nagle zaczał wyczyniać takie akcje, a nawet jeżeli to jednak tkwilaś potem w tej sytuacji. Może w związku nie bylo ''aż tak źle'' tzn nie było stereotypowej przemocy.

To wszystko ma prawodopodobnie jakieś podłoże. tym bardziej że pisałaś że nie miałaś dobrego dzieciństwa. Warto się tym zająć dla własnego dobra szczegolnie teraz, skupic się na sobie i budować swoją lepszą przyszłość

[Mijanou]

Napisane przez ruda_beksa

Wiecie co, dziewczyny, ja wiem, że brzydko jest obrażać ludzi których nie znamy i którzy nam nie zrobili żadnej krzywdy, ale gdybym siedziała opuszczona z niechcianym płodem w brzuchu, zażytymi tabletkami wczesnoporonnymi i potworną niepewnością, to sądzę że leciałyby z moich ust gorsze kwiatki niż "obracanie marginesu". W kierunku eksa, jego dziewczyny, jego rodziny, losu, i wielu innych, potencjalnie niewinnych osób.

Ruda, ja doskonale rozumiem te emocje. I mogę sobie tylko wyobrażać, jak się czuje Autorka w sytuacji, w której się znalazła. Chyba żadna z nas nie chciałaby być na jej miejscu. Dlatego nie oburzam się a jedynie proszę o spokojniejszy sposób wypowiadania się o tamtej dziewczynie ( dziewczyna młoda, niedoświadczona, więc facet mógł jej zamydlić oczy i oszukać).

[cava]

Napisane przez januszpolak

Co z tego, że Ty akurat nie namawiasz do ukrywania przed lekarzami, skoro i tak namawiasz do ukrywania przed całym światem i snujesz wizje jakichś matek ex wyciągających cudze aborcje sprzed 5-ciu lat. Na prawdę, ludzie mają swoje życie, a aborcja powinna przestać być tabu. Ludzie mówią o niej w telewizji i nie giną od tego. No co mogłoby się stać? Bo wiesz, opony można przebić komuś po prostu za to, że jest czyimś ex, nawet bez wiedzy o aborcji. Tak samo, jak można naopowiadać plotek na czyiś temat, bez pokrycia w rzeczywistości. Więc co za różnica.

Nie, nie namawiałam do ukrywania przed całym światem.
Po co wymyślasz? Za mały problem do popisania i trzeba jeszcze nawymyślać, żeby postów sobie nabić?

[Kmee]

Mam wrażenie, że na prawdę niektóre komentujące osoby już na prawdę wymyślają co by tu jeszcze dolać do ognia, jak podkręcić wątek, jak znaleść nowy problem.
Dajcie dziewczynie czas na normalne zdrowe reakcje. Niech się powścieka, niech odreaguje (nawet na ex i jego aktualnej.. kochance) i co w tym złego? Złość jej przejdzie i tak w życiu więcej nie będzie ich widziała. Wysyłacie człowieka do psychoterapeuty ciagle a nawet nie rozumiecie, że są odruchy i uczucia przez które trzeba przejść, a nie udawać ze wszystko jest cudowne. Ten etap też trzeba przejść, żeby móc go rozpracować, uwolnić emocje i w końcu się ich pozbyć. Cóż to za rady? Cóż za próba piętnowania, bo źle się wypowiedziała? Masakra.
Te wszystkie offtopy się powinno skasować, przy tak delikatnym wątku. Dać dziewczynie wsparcie a nie po głowie, bo użyła słowa obracanie? A od kiedy to jest wulgaryzm? Może w tej sytuacji miała napisac namiętnie się kochają?! Bułkę przez bibułkę dziewczyny, tyle powiem

[rosemary90]

Napisane przez Kmee

Mam wrażenie, że na prawdę niektóre komentujące osoby już na prawdę wymyślają co by tu jeszcze dolać do ognia, jak podkręcić wątek, jak znaleść nowy problem.
Dajcie dziewczynie czas na normalne zdrowe reakcje. Niech się powścieka, niech odreaguje (nawet na ex i jego aktualnej.. kochance) i co w tym złego? Złość jej przejdzie i tak w życiu więcej nie będzie ich widziała. Wysyłacie człowieka do psychoterapeuty ciagle a nawet nie rozumiecie, że są odruchy i uczucia przez które trzeba przejść, a nie udawać ze wszystko jest cudowne. Cóż to za rady? Cóż za próba piętnowania, bo źle się wypowiedziała? Masakra.
Te wszystkie offtopy się powinno skasować, przy tak delikatnym wątku. Dać dziewczynie wsparcie a nie po głowie, bo użyła słowa obracanie? A od kiedy to jest wulgaryzm? Może w tej sytuacji miała napisac „namiętnie się kochająâ€?! Bułkę przez bibułkę dziewczyny, tyle powiem

to zdanie jest wewnętrznie sprzeczne. do psychotepeuty nie idzie sie bo wszystko jest cudownie i żeby ''nie przechodzić'' przez odruchy i uczucia

a to ze uważasz, ze sugestie szukania takiej pomocy są piętnowaniem świadczy juz tylko o Tobie.

[januszpolak]

Napisane przez Kmee

Mam wrażenie, że na prawdę niektóre komentujące osoby już na prawdę wymyślają co by tu jeszcze dolać do ognia, jak podkręcić wątek, jak znaleść nowy problem.
Dajcie dziewczynie czas na normalne zdrowe reakcje. Niech się powścieka, niech odreaguje (nawet na ex i jego aktualnej.. kochance) i co w tym złego? Złość jej przejdzie i tak w życiu więcej nie będzie ich widziała. Wysyłacie człowieka do psychoterapeuty ciagle a nawet nie rozumiecie, że są odruchy i uczucia przez które trzeba przejść, a nie udawać ze wszystko jest cudowne. Ten etap też trzeba przejść, żeby móc go rozpracować, uwolnić emocje i w końcu się ich pozbyć. Cóż to za rady? Cóż za próba piętnowania, bo źle się wypowiedziała? Masakra.
Te wszystkie offtopy się powinno skasować, przy tak delikatnym wątku. Dać dziewczynie wsparcie a nie po głowie, bo użyła słowa obracanie? A od kiedy to jest wulgaryzm? Może w tej sytuacji miała napisac „namiętnie się kochająâ€?! Bułkę przez bibułkę dziewczyny, tyle powiem

Obrażanie niewinnej dziewczyny za to, że sypia z jej ex nie jest w żaden sposób normalną, zdrową reakcją.

Może niech od razu nawrzuca też innym wizażankom, albo Tobie, ciekawe czy wtedy też będzie to dla Ciebie zdrowe i normalne? W końcu ona tyle przechodzi. Ale wtedy pewnie się oburzysz.

Bo użyła słowa obracanie? A może też słowa "gówniara z patorodziny", "każda robiła głupoty, ale ogółem chciałyśmy się zakochać, a nie latać po łóżkach niemal 30-letnich gości", "Dla mnie to margines", "taka dziewczyna szuka akceptacji i kiedyś będzie tego żałować" (skąd wie, czego ona szuka i czy będzie żałować?). To jest tak okropne i obrzydliwe pojechanie po niewinnej dziewczynie, że sorry. I jednak widać wyraźnie, że autorka ma poglądy, które zakładają że kobieta (18-latka to już kobieta) pragnąca seksu na pierwszym spotkaniu jest marginesem i będzie tego żałować. A sama oczekuje zaakceptowania swojej decyzji o aborcji. Myślę, że zgodnie z jej linią poglądów można by śmiało wymyślić też kilka epitetów "nazywających rzeczy po imieniu" na temat tego, co zrobiła.

[Mijanou]

Dziewczyny, ale już będzie tego!
My mamy wspierać Autorkę a nie robić jej psychoanalizę. Znajdźcie w sobie tyle empatii, żeby nie pisać po boku a trzymać się tematu wątku, a więc pomocy i wsparcia. To, co piszecie można napisać w wątku o zdradach, czy w wątku aborcyjnym a tutaj powstrzymajmy się od offtopowania (zwracam uwage i Wam i sobie, stad też pierwsza osoba liczby mnogiej).

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez januszpolak

Obrażanie niewinnej dziewczyny za to, że sypia z jej ex nie jest w żaden sposób normalną, zdrową reakcją.

Może niech od razu nawrzuca też innym wizażankom, albo Tobie, ciekawe czy wtedy też będzie to dla Ciebie zdrowe i normalne? W końcu ona tyle przechodzi. Ale wtedy pewnie się oburzysz.

Bo użyła słowa obracanie? A może też słowa "gówniara z patorodziny", "każda robiła głupoty, ale ogółem chciałyśmy się zakochać, a nie latać po łóżkach niemal 30-letnich gości", "Dla mnie to margines", "taka dziewczyna szuka akceptacji i kiedyś będzie tego żałować" (skąd wie, czego ona szuka i czy będzie żałować?). To jest tak okropne i obrzydliwe pojechanie po niewinnej dziewczynie, że sorry. I jednak widać wyraźnie, że autorka ma poglądy, które zakładają że kobieta (18-latka to już kobieta) pragnąca seksu na pierwszym spotkaniu jest marginesem i będzie tego żałować. A sama oczekuje zaakceptowania swojej decyzji o aborcji. Myślę, że zgodnie z jej linią poglądów można by śmiało wymyślić też kilka epitetów "nazywających rzeczy po imieniu" na temat tego, co zrobiła.

Napisałaś samą prawdę, mimo oburzenia co niektórych i zgadzam się z Tobą.

[Mijanou]

Ale ja bardzo proszę...

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

Napisane przez Kmee

Mam wrażenie, że na prawdę niektóre komentujące osoby już na prawdę wymyślają co by tu jeszcze dolać do ognia, jak podkręcić wątek, jak znaleść nowy problem.
Dajcie dziewczynie czas na normalne zdrowe reakcje. Niech się powścieka, niech odreaguje (nawet na ex i jego aktualnej.. kochance) i co w tym złego? Złość jej przejdzie i tak w życiu więcej nie będzie ich widziała. Wysyłacie człowieka do psychoterapeuty ciagle a nawet nie rozumiecie, że są odruchy i uczucia przez które trzeba przejść, a nie udawać ze wszystko jest cudowne. Ten etap też trzeba przejść, żeby móc go rozpracować, uwolnić emocje i w końcu się ich pozbyć. Cóż to za rady? Cóż za próba piętnowania, bo źle się wypowiedziała? Masakra.
Te wszystkie offtopy się powinno skasować, przy tak delikatnym wątku. Dać dziewczynie wsparcie a nie po głowie, bo użyła słowa obracanie? A od kiedy to jest wulgaryzm? Może w tej sytuacji miała napisac namiętnie się kochają?! Bułkę przez bibułkę dziewczyny, tyle powiem

Oj, ale ja sie wcale nie wypowiadalam tylko o autorce! ''Lincz'' urzadza tez wiele innych uzytkowniczek, m.in. TY.
Doskonale wiesz, ze slowo obracanie jest tak negatywnie nacechowane, ze nie ma mowy o pomylce. Autorka uprawiajac seks po zakonczeniu zwiazku kocha sie, jak czlowiek, a ta nowa dziewczyna jest obracana. Prosze cie, naprawde.

Miljanou, nie zgadzam sie. Autorka otrzymala pomoc i caly czas moze na nas liczyc. Ale to nie znaczy, ze mamy sie z nia obchodzic jak z jajkiem. Poslalysmy w szary las moralizatorki probujace ja odwlec od aborcji, ale to nie znaczy, ze musimy sie zgadzac na krzywdzenie innych osob, chocby slownie, zwlaszcza ze uzytkowniczki lancuszkiem ida za autorka i tez tych sformulowan uzywaja a to juz jakas farsa. To mimo wszystko jest watek dyskusyjny i ja te dyskusje podejmuje. Z problemami trzeba sobie radzic inaczej niz obrzydzajac sobie innych ludzi.

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Napisane przez Mijanou

Ale ja bardzo proszę...

Wiesz co, proponuje daj nam punkty. To bedzie tak w twoim stylu. Nie zapomnij, zebysmy punkty dostaly tylko ja, januszpolak i Emanuelle_Noire, a nie czasem osoby, ktore wyzywaly te mloda dziewczyne.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Mijanou

Ale ja bardzo proszę...

Napisałam tylko grzecznie, że zgadzam się. Już milknę... Wiem przecież, że bym miała bana jakbym napisała co o tym myślę. Narka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Kmee

Też sie masz do czego czepiać autorka w aktualnym stanie psychicznym złości, zawodu, wściekłości ma prawo nazywać kogoś kto się dupczy z gościem, przez którego to przechodzi - jak chce

Tak, ma "prawo" zachowywać się jak buc niezależnie od tego co przechodzi, a ja mam prawo powiedzieć co o tym myślę i o czym takie zachowanie świadczy.

Napisane przez januszpolak

Po drugie okropny i obrzydliwy jest sposób, w jaki wypowiadasz się o tamtej dziewczynie i nawet Twój stan nie jest usprawiedliwieniem. To nie jest "nazywanie rzeczy po imieniu" i nie masz pojęcia, czy ona będzie tego żałować w przyszłości, czy nie. Ty na pewno znajomości z ex żałujesz, ona może to wspominać jako przygodę z młodości. Nic Tobie do tego, z jakiej rodziny pochodzi i jakie są jej pobudki do uprawiania seksu - nie każdy musi chcieć uprawiać seks tylko z miłości albo tylko w stałym związku. I to jest tak samo okej.

Zgadzam się.

Napisane przez comablack89

A ja nie rozumiem po co w ogóle temat tamtej dziewczyny jest poruszany.
Ex jest gnojkiem i taki pozostanie choćby mirande kerr miał teraz obracać radośnie.

Zapytaj o to autorkę, bo to ona opowiedziała o tamtej dziewczynie. Może gdyby nie chciała by rozmawiano na ten temat, nie wspominałaby o tym.

Napisane przez Mijanou

Dziewczyny, spasujcie trochę z tym "dupczeniem"/ "obracaniem" itp. Wiem, że zdrady to emocjonujący temat i jest w nas dużo złości i żalu jeśli jesteśmy ta stroną zdradzoną ale postarajmy się o więcej opanowania w postach

To jest chyba uwaga do autorki, a nie do "dziewczyn".
No i to nie była żadna zdrada.

Napisane przez Kmee

Mam wrażenie, że na prawdę niektóre komentujące osoby już na prawdę wymyślają co by tu jeszcze dolać do ognia, jak podkręcić wątek, jak znaleść nowy problem.
Dajcie dziewczynie czas na normalne zdrowe reakcje. Niech się powścieka, niech odreaguje (nawet na ex i jego aktualnej.. kochance) i co w tym złego?

Serio? Pytasz co jest złego w argesji w stronę niewinnych ludzi? To co jeszcze jest "zdrową" reakcją? Jak pójdzie tamtej kobiecie spuścić bęcki, bo akurat jest jej źle, to też będzie twoim zdaniem usprawiedliwiona?
Pytasz co w tym złego. Moim zdaniem agresja i hipokryzja są tutaj złe.

Te wszystkie offtopy się powinno skasować, przy tak delikatnym wątku. Dać dziewczynie wsparcie a nie po głowie, bo użyła słowa obracanie? A od kiedy to jest wulgaryzm? Może w tej sytuacji miała napisac namiętnie się kochają?! Bułkę przez bibułkę dziewczyny, tyle powiem

Napisane przez Mijanou

Dziewczyny, ale już będzie tego!
My mamy wspierać Autorkę a nie robić jej psychoanalizę. Znajdźcie w sobie tyle empatii, żeby nie pisać po boku a trzymać się tematu wątku, a więc pomocy i wsparcia. To, co piszecie można napisać w wątku o zdradach, czy w wątku aborcyjnym a tutaj powstrzymajmy się od offtopowania (zwracam uwage i Wam i sobie, stad też pierwsza osoba liczby mnogiej).

Komentowanie wypowiedzi autorki to nie są żadne offtopy. Niby dlaczego nagle ten wątek miałby kompletnie zmienić kurs i wszyscy powinni udawać, że jego założeniem od początku było wspieranie autorki w aborcji?

[Mijanou]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85887767]


Komentowanie wypowiedzi autorki to nie są żadne offtopy. Niby dlaczego nagle ten wątek miałby kompletnie zmienić kurs i wszyscy powinni udawać, że jego założeniem od początku było wspieranie autorki w aborcji?[/QUOTE]

No nie wiem, może dlatego, że jeśli ktoś jest w dołku to powinno się taką osobę wspierać? W kazdej decyzji.

Skarbimiro, ja nie zamierzam rozdawać żadnych punktów. Autorka "pojechała" za daleko w ocenie tamtej dziewczyny (jednak ją staram się rozumieć i chyba Ruda to najlepiej wytłumaczyla, dlaczego) i zwróciłam jej uwagę. Podobnie i Was bardzo proszę. Wszystkich już chyba poprosiłam, by wstrzymali się z "dupczeniem" i "obracaniem" i w ogóle ocenianiem tamtej dziewczyny ( w tym z oskarżeniem i obroną). Po co punkty, jak może wystarczy po ludzku poprosić? Dajmy Autorce trochę ochłonąć i uporać się z ciążą (o ile była w ogóle w ciąży, bo mogla się pomylić).