|
Notka |
|
Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą. |
|
Narzędzia |
2015-01-08, 22:25 | #3571 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
|
|
2015-01-08, 22:47 | #3572 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Nie zauważyłam znaku drogi jedno kierunkowej i skręciłam w lewo z prawej krawędzi. Za chwilę wróciliśmy na to skrzyżowanie i znowu to samo.
__________________
|
2015-01-08, 22:55 | #3573 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Kurczę U mnie jest takie jedno rondo gdzie właśnie od jednej strony jednokierunkowa, najczęściej dają w lewo i tylko patrzą się czy ktoś zbliży się do lewej czy nie. Powiedział Ci jaki zrobiłaś błąd i znowu w to samo miejsce?
|
2015-01-08, 23:02 | #3574 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Nie. Powiedział mi tylko, że przejechałam to skrzyżowanie źle, ale nic o tym dlaczego. A ja nie za bardzo domyślałam się co było nie tak. Potem wiadomo, gdzieś tam w lewo, gdzieś tam w prawo i nawet chyba nie za bardzo zajarzyłam, że to to samo skrzyżowanie.
__________________
|
2015-01-08, 23:20 | #3575 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 141
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
I nic dziwnego, ze nie zajarzylas potem, ze znow jestes na tej samej ulicy, bo te slowa, ze wykonalo sie dany manewr źle są stresujace i potem sie mysli tylko o tym co źle i co zaraz nastapi. Mnie tez egzaminator mowil " zadanie wykonane w sposob nieprawidlowy", powiedzial to 2 x i za drugim razem powiedział co jest źle dzieki czemu moglam sie poprawic ( przekroczenie predkosci). Dlatego uwazam, ze powinno byc to egzaminowanemu oświadczone co w danym zadaniu wykonał źle. Niemniej jednak nie załamuj sie, bo błąd ktory popelnilas popelnia bardzo wiele osob i nie jest to jakies tragiczne w skutkach. Nastepnym razem juz bedziesz bacznie zwracac uwage na lewoskrety na drogach jednokierunkowych, i sam fakt tego, ze jestes na jednokierunkowej. |
|
2015-01-08, 23:31 | #3576 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Ja patrzyłam na linie Jak jest pojedyncza to jednokierunkowa, jak dwu to dwie linie :p
|
2015-01-08, 23:48 | #3577 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Niestety nie było linii.
__________________
|
|
2015-01-09, 07:31 | #3578 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie te wszystkie uliczki po których jeździłam są takie krótkie i wjeżdża się z jednokierunkowej w dwu, potem znowu w dwu, potem w jedno i tak np. 20 minut No nie ma siły, żeby się nie zakręcić
__________________
Postanowiłam w tym roku zrzucić 10 kg. Zostało mi jeszcze 13 |
|
2015-01-09, 07:40 | #3579 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
|
2015-01-09, 09:49 | #3580 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 38 005
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Przykro mi
__________________
Every siren often my lullaby Every heartbeat functioning thrown to the night I'm quenched in your light And see the floor rising through a dream Forgotten thoughts lost in a memorable theme And soaked to the skin Mój kulinarny kącik |
2015-01-09, 12:18 | #3581 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Dzisiaj jeździłam innym samochodem, tzn też Yariską, ale nie tą co zwykle. Sprzęgło łapało wyżej a gaz musiałam wciskać prawie do końca żeby coś w ogóle złapał. Tym sposobem zgasł mi chyba z 5 razy a we wtorek egzamin No i znowu się nakręcam. W wordzie też będę miała inny samochód. Skończy się tak, że nie wyjadę z placu bo mi zgaśnie 5 razy
|
2015-01-09, 12:21 | #3582 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 141
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
|
|
2015-01-09, 15:22 | #3583 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 78
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Niestety oblałam na mieście.
__________________
Prawdziwej kultury nie obserwujesz, a doświadczasz jej całym ciałem. |
2015-01-09, 15:23 | #3584 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
|
2015-01-09, 15:41 | #3585 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 24
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Witam wszystkich Dołączam do wątku. Moja przygoda z prawem jazdy zaczęła się w czerwcu 2014. Na początku wszystko było fajnie ale jak zaczął się maraton ze zdawaniem egzaminów to się zaczęło Powody moich egzaminów negatywnych były bardzo różne- na początku miałam spore problemy z placem, a jak już wyjechałam na drogę to te zawsze było przysłowiowe coś. Po pewnym czasie również zrobiłam sobie przerwę bo miałam dość zarówno psychicznie jak i finansowo. Jednak teraz no nowo zaczęłam przygodę z prawem jazdy- dzisiaj jeździłam 2 godzinki z instruktorką ćwiczyłam to z czym mam duże problemy czyli parkowanie no i zawracanie. Niby mówiła mi że nie jet źle wystarczy tylko być bardziej skoncentrowanym a nie które manewry wykonywać po prostu wolniej. Ja natomiast zdecydowanie już dawno przestałam być obiektywna w kwestii oceny własnej jazdy Kolejne jazdy we wtorek a potem powoli mała przymiarka do zapisu na egzamin i później jeszcze bezpośrednio w dzień egzaminu. Bardzo bym chciała zobaczyć ten pozytywny na mojej karcie egzaminacyjnej ale powoli przestaję wierzyć że to jeszcze możliwe. Mimo to jestem uparta i się nie poddaję! I oczywiście wszystkim zdającym w najbliższym czasie życzę powodzenia, pozdrawiam
|
2015-01-09, 16:24 | #3586 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Widzę, że nie tylko dla mnie ten tydzień był pechowy
__________________
|
2015-01-09, 16:25 | #3587 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 141
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
|
2015-01-09, 17:28 | #3588 |
Ash nazg durbatulûk
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
milov, mc266 współczucia naprawdę pechowy ten tydzień
|
2015-01-09, 17:46 | #3589 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 78
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
No to tak. Zacznę od tego że ten dzień, już od samego rana nie zapowiadał się pozytywnie. Na jazdach łuk kompletnie mi nie wychodził, natomiast po mieście jeździłam niepewnie. Instruktor przyuważył że wszelkie błędy, to przez stres. Po dwóch godzinach podjechaliśmy pod Word, no i o umówionej godzinie weszłam do poczekalni. Atmosfera wyglądała tam tak, jakby wszyscy mieli iść na ścięcie głowy, więc starałam się skupić na sobie i opanować emocje. Po okołu czterdziestu pięciu-pięćdziesięciu minutach wywołano mnie. Już na samym początku egzaminator bardzo miło się ze mną przywitał, pytał czy mieszkam tutaj, czy mam stąd rodzinę... Weszliśmy i zauważył, że się bardzo stresuje. Poczekał chwilę, powiedział że mam się uspokoić, znowu chwilę ze mną porozmawiał, w tym samym czasie odbyła się cała formułka do kamer. Wylosowano dla mnie sygnał dźwiękowy i światła hamulcowe. Sygnał pokazałam, światła powiedziałam gdzie się znajdują, następnie egzaminator poszedł sprawdzić czy działają, ja nacisnęłam pedał hamulca, no i chwilę później zamiana miejscami i na łuk.
Powiedziałam sobie chwilę przed popuszczeniem sprzęgła że to zrobię, że dam radę no i jadę. Wjeżdżam do koperty. Bum. Za szybko zahamowałam i auto delikatnie wystawało poza kopertą. Stres znowu mną opanował, a dopiero co się go pozbyłam. Jadę na początek łuku i zaczyna się druga próba. Jadę, znowu to przeżywam, wjeżdżam do koperty i zatrzymuję się. Patrzę na pachołek i myślę sobie - cholera znowu za szybko. Ale egzaminator pokazuje ręką że jest okej. No więc cofam, kręcę kierownicą, wyjeżdżam na prostą i jadę do koperty. Jadę, znowu się zastanawiam - kurcze, gdzie jest ta koperta, patrzę w prawe lusterko czy nie ma dłuższego pachołka, po chwili się ujawnia, no to hamuję. Egzaminator wsiada i jedziemy na wzniesienie. Wzniesienie za pierwszym razem, wyjeżdżamy z Wordu i zaczyna się miasto... Ku mojemu zdziwieniu pierwsze skrzyżowanie przyswoiło mnie o rozkojarzenie. Każe skręcić w lewo. A ja sobie myślę: kurcze, w lewo? Przecież to jest trasa prawie wręcz nieegzaminacyjna. No ale okej jadę. Pierwszy błąd - brak kierunkowskazu (wszystkie auta przede mną nie miały go włączonego). Jadę dalej, drogą z dopuszczalną prędkością do siedemdziesięciu km/h, lecz ja utrzymuje się w przedziale pięćdziesięciu. Po chwili każe mi skręcić i sobie myślę - cholera, gdzie on mnie zabiera? Jedziemy chwilę jakimś totalnym pustkowiem i uświadamiam sobie, że mnie tutaj nigdy nie było. Moment później parkowanie prostopadłe. Pierwsza próba źle, stanęłam krzywo (za mało się zadałam do osi jezdni). Proszę o korektę, ale w stresie wyjechałam całym autem z parkingu. Pogadał coś pod nosem i pojechaliśmy dalej. Zawracanie na jezdni z użyciem biegu wstecznego, okej. Wróciliśmy na ten sam parking i kazał mi jeszcze raz zaparkować. Tym razem byłam więcej niż pewna iż zaparkowałam idealnie, jednakże usłyszałam cichy komentarz "Parkowanie nie jest Pani dobrą stroną, hm?", przytaknęłam. Jedziemy dalej w stronę bardziej ruchliwej drogi. Dostaję informację o kolejnym poleceniu, że zawrócimy teraz na rondzie. Zmieniłam zatem pas i ustawiłam się przed sygnalizacją, czekając na zielone. Patrzę, są torowiska i znowu sobie myślę - no super, najgorsze rondo w mieście. Jadę, patrzę pierwsze torowisko stoi, no to się kulamy, kręcę w lewo, jadę wciąż obok zatoki, patrzę znowu stoi tramwaj, myślę sobie że skoro stoi to jedziemy i nagle zza tramwaju wyłania się drugi tramwaj i... w tym momencie egzaminator daje mi po hamulcach i mówi że spowodowałam zagrożenie. Ja tylko robię wielkie oczy muskając butem o pedał hamulca i patrzę przed siebie. Zaczynam mu tłumaczyć że miałam zamiar hamować, że poza tym nie zauważyłam jeszcze tego tramwaju. Podjechał tylko na zatokę dla autobusów i przesiadka. W tym momencie ogarnął mną smutek i rozpacz. Miałam ochotę uciec stamtąd. Zaczął mi mówić że widać że się bardzo stresowałam, że powinnam jeszcze trochę pojeździć, że niestety był to poważny błąd, który skutkuje przerwaniem egzaminu. Powiedział abym na jazdach pojechała jeszcze raz na to rondo i przyjrzała się tamtejszemu ruchowi. Wjeżdżając do Wordu czułam się jak piąte koło u wozu. A gdy wypisywał mi kartkę i szeptał ile zrobiłam już manewrów, to sobie pomyślałam że kurcze, jeszcze zapewne tylko to i już bym wracała, bo przecież wszystko już prawie, lub na pewno było zrobione. Ogarnęła mnie jeszcze większa rozpacz. Życzył mi lepszego rezultatu następnym razem, pożegnaliśmy się i wysiadłam... Generalnie nie jestem zła na egzaminatora. Był bardzo miły, wyrozumiały i widać było że chciał mnie przepuścić i zakończyć ten egzamin z wynikiem pozytywnym. Bardziej jestem wściekła na siebie - wiem że nie do końca byłam skupiona, ciągle wracałam do wcześniejszych błędów, nie myślałam o tym co ma odbyć się za chwilę, itp... Zapisałam się na kolejny egzamin - trzeci luty, znowu godzina jedenasta...
__________________
Prawdziwej kultury nie obserwujesz, a doświadczasz jej całym ciałem. |
2015-01-09, 18:27 | #3590 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 141
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
milov a ja mam takie pytanie czy te 2 h jazd przed egzaminem nie sprawilo, ze bylas juz zmeczona na samym egzaminie ?
Ponownie weźmiesz jazdy jak cos w dniu egzaminu? aaa i dlugie masz terminy oczekiwania, w jakim wojewodztwie zdajesz? tym bardziej, ze zimna a tu prawie miesiac oczekiwania Edytowane przez Edzia92 Czas edycji: 2015-01-09 o 18:28 |
2015-01-09, 18:38 | #3591 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 78
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Myślę że tak, ale zastanawiam się czy nie iść do innego osk. Do swojego instruktora nie mam zastrzeżeń, uważam że mnie świetnie teraz przygotował, ale dużo osób z mojego otoczenia mówi, że warto tak spróbować. W wielkopolskim, Word Poznań.
__________________
Prawdziwej kultury nie obserwujesz, a doświadczasz jej całym ciałem. |
|
2015-01-09, 18:45 | #3592 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 534
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Kurczę no błąd niestety bardzo poważny. Im zawsze tak śpieszno do hamowania, z jednej strony to głupie, z drugiej trzeba postawić się w ich sytuacji. Nie znają nas, nie wiedzą co zrobimy. To, że byłaś w miejscach gdzie niby nie jest to trasa egzaminacyjna to nic dziwnego. Ta ich mapka (tzn u mnie jest taka na stronie) jest tylko taka orientacyjna, albo może po prostu instruktor Cię tam nie zabrał. Nie danie kierunku - nie warto patrzeć na innych. Lepiej go włączyć niż nie włączysz. Zawsze ja się nie jest pewnym lepiej dać, za to błędu raczej nie będzie. Np. ludzie nie zatrzymują się na warunkowej, a na egzaminie to już oblany egzamin
Długo już jeździłaś, wykonałaś parę manewrów, więc głowa do góry Udało Ci się wyjechać z placu to też duży sukces (szkoda, że znowu go trzeba zaliczać wrr). Terminy widzę, że podobnie jak u mnie 3,5 tygodnia. |
2015-01-09, 18:48 | #3593 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 38 005
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
milov przykro mi. Nie powiem,że następnym razem na pewno zdasz, ale będę trzymać kciuki za mniejszy stres. Mam ten sam problem, marne pocieszenie.
__________________
Every siren often my lullaby Every heartbeat functioning thrown to the night I'm quenched in your light And see the floor rising through a dream Forgotten thoughts lost in a memorable theme And soaked to the skin Mój kulinarny kącik |
2015-01-09, 18:56 | #3594 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 78
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Co do kierunków to o dziwo zawsze włączam, ale byłam chyba wtedy trochę zamyślona i rozkojarzona. Na dzisiejszy egzamin czekałam cały miesiąc, także terminy tutaj są "błagające o pomstę". ---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ---------- Cytat:
Była dzisiaj jedna dziewczyna która wyglądała na bardzo pewną siebie, a w brawurowy sposób oblała na łuku, wjeżdżając tyłem w kopercie w tylną tyczkę, która o mało się nie przewaliła na ziemię. Oczywiście nie neguję osób które są pozytywnie nastawione, ba, nawet takim zazdroszczę. Ale ta dziewczyna na prawdę w poczekalni się wywyższała "co złego to nie ja".
__________________
Prawdziwej kultury nie obserwujesz, a doświadczasz jej całym ciałem. |
||
2015-01-09, 19:36 | #3595 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Zbytnia odwaga też nie popłaca. Można powiedzieć, że trochę się o tym przekonałam. Kiedyś na jazdach usłyszałam od instruktora, że jeżdżę za bardzo zachowawczo. No to sobie postanowiłam, że na następnej będzie dynamiczniej. I usłyszałam, że za ostro, że tak to mogę sobie jeździć jak już będę doświadczonym kierowcą Wczoraj na egzaminie wymijałam ciężarówkę i nic się nie stało, ale usłyszałam, że za bardzo ryzykownie. W sumie to nie wiadomo jak się nastawić.
__________________
|
|
2015-01-09, 19:37 | #3596 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Quadesha- no nie zatrzymują... Ale jak policja złapie 6 pkt i chyba 300zł (nie pamiętam już tylko pkt dokładnie)
Ja tam przed egzaminem zawsze na zewnątrz... Paczka fajek, luźne towarzystwo które nie stresuje się i stres odchodzi. W poczekalnie grobowo zwsze Edytowane przez A_neta1 Czas edycji: 2015-01-09 o 19:41 |
2015-01-09, 19:49 | #3597 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
milov też pojechałam w tą stronę, którą trochę gorzej znam. Znaczy jeździłam tam sporo, ale jednak mniej się orientuję. Tylko, że z własnej winy. Egzaminator zapytał się mnie w którą stronę chcę jechać. Ja doszukałam się haczyka tam, gdzie go nie było, ale długo by się rozpisywać i źle wybrałam. I też czułam się beznadziejnie po egzaminie. Jak to określiłaś jak piąte koło u wozu. To co nawyprawiałam na tym egzaminie to aż szkoda gadać. Egzaminatora w sumie też miałam ok. Może nie z tych co rozładowują stres, ale też nie z tych co generują niepotrzebne nerwy. Też mi życzył powodzenia na kolejnych egzaminach. I też chciał mnie przepuścić. Nawet mi powiedział jak już oblałam, że szkoda, że się nie udało, bo na początku egzaminu myślał, że pójdzie.
---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ---------- Niestety w poczekalni też trzeba się nasiedzieć. Nigdy nie wiadomo kiedy wywołają. Na trzecim egzaminie od godziny na którą byłam zapisana czekałam jakieś 40 min chyba.
__________________
|
2015-01-09, 19:52 | #3598 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 78
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
__________________
Prawdziwej kultury nie obserwujesz, a doświadczasz jej całym ciałem. |
|
2015-01-09, 19:58 | #3599 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
__________________
|
|
2015-01-09, 20:01 | #3600 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 78
|
Dot.: Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XII
Cytat:
Lecz na egzaminie, nie wspominając ronda, trasę do momentu oblania miałam banalną. Jak patrzę na tą kartkę z wynikiem negatywnym i widzę ile już zadań zrobiłam to na prawdę karce się w myślach... Wydaje mi się też, że gdybym miała innego egzaminatora, to byłoby jeszcze gorzej z moimi emocjami. Na prawdę będę miała o nim dobre słowo, mimo że zakończyłam egzaminem z wynikiem takim, a nie innym. Choć sam mówił że egzaminator nie drapie, on tylko patrzy chcąc zobaczyć i ocenić nasze nabyte umiejętności podczas kursu.
__________________
Prawdziwej kultury nie obserwujesz, a doświadczasz jej całym ciałem. |
|
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:02.