ile pieniędzy wypada dać koleżance na ślub?

[britnay]

Witam. Szukałam podobnego wątku, ale niestety nie znalazłam.
W najbliższym czasie wybieram się na wesele do koleżanki. Zupełnie nie orientuje ile wypada dać pieniędzy. Czy mogłabym prosić o pomoc?

[Vivienne]

Na ile Cię stać...

Mówi się, że powinno dać się tyle, aby zwrócić za talerzyk, ale ja uważam, że daje się tyle na ile możesz sobie pozwolić. Idziesz sama czy z kimś? Pracujesz czy studiujesz? Ja daję zwykle 400, 500 zł, ale np 300 zł za parę dla studentki będzie ok.

[britnay]

Napisane przez Vivienne

Na ile Cię stać...

Mówi się, że powinno dać się tyle, aby zwrócić za talerzyk, ale ja uważam, że daje się tyle na ile możesz sobie pozwolić. Idziesz sama czy z kimś? Pracujesz czy studiujesz? Ja daję zwykle 400, 500 zł, ale np 300 zł za parę dla studentki będzie ok.

rozumiem, że daje się tyle na ile nas stać. Ale inne kwoty wchodzą w grę gdy chodzi np. o urodziny a inne gdy o wesele. Pytanie jakie kwoty bierze się pod uwagę gdy chodzi o wesele?
Trudno mi powiedzieć ile będzie kosztował "talerzyk" ale zapewniony jest również nocleg w hotelu. (nie ma poprawin)
Tż pracuje, ja mam skromne dochody, idziemy razem. Interesuje mnie kwota od pary.

[Vivienne]

No to napisałam jakie kwoty są w przypadku wesela

[201604250957]

jeśli to wesele z noclegiem to dałabym przynajmniej 500zł

[21kasia21]

Standardowo tyle, ile kosztuje 'talerzyk'.
U mnie te kwoty wahają się w przedziale 300-500zł.
Ostatnio byliśmy na weselu i daliśmy na 2 osoby 400zł.

[201604250957]

tylko tutaj trzeba wziąć jeszcze pod uwagę nocleg, który też kosztuje

[BiteAddict]

Znajomym dałabym 300-500zł od pary, rodzinie trochę więcej. Kwota raczej zależna od tego na co mnie by było w danym momencie stać.
Byłam tylko na jednym weselu z noclegiem, jakoś nie dawałam wtedy jakoś znacząco więcej.

[britnay]

Napisane przez kashmirka

jeśli to wesele z noclegiem to dałabym przynajmniej 500zł

wesele z noclegiem bez poprawin

[cornflower_girl]

Napisane przez britnay

Trudno mi powiedzieć ile będzie kosztował "talerzyk" ale zapewniony jest również nocleg w hotelu. (nie ma poprawin)
Tż pracuje, ja mam skromne dochody, idziemy razem. Interesuje mnie kwota od pary.

Jeśli koniecznie chcesz dać tyle, żeby się zwróciło, sprawdź na stronie hotelu ofertę weselną albo napisz z zapytaniem o ceny w 2015/2016.
(Choć ja i tak uważam, że każdy daje tyle, ile może)

[201801191006]

nigdy nie sprawdzałam na stronie hotelu oferty weselnej żeby wiedzieć ile dać, nawet by mi to do głowy nie przyszło.

ja daje tyle na ile mam ochotę, tzn np. jak kogoś bardziej lubię to więcej.
jeśli talerzyk kosztuje 400zł, to nie znaczy że od pary trzeba dać 800.

[cornflower_girl]

Napisane przez loloo

nigdy nie sprawdzałam na stronie hotelu oferty weselnej żeby wiedzieć ile dać, nawet by mi to do głowy nie przyszło.

Normalnie też dajemy tyle, ile uważamy (i w większości wychodzi kwota z rodzaju pozytywnie zaskakującą młodych). Nie mam problemu, żeby dać w kopercie załóżmy czterokrotność talerzyka w remizie.

Ale miałam raz sytuację, że państwo młodzi dostali odślubnego zapalenia mózgu i w bardzo nieprzyjemny sposób sugerowali, że chcą pieniądze, aby zwróciła im się impreza; sama miałam nieciekawą sytuację, poszukiwałam pracy i byłam w kropce.

[lipstick89]

w tamtym roku daliśmy mojej dobrej koleżance 400zł i 30 (albo i 50) kart zdrapek (wydrapali 5 zł ) za nocleg płaciliśmy sami i też nie było poprawin.

[kimiriko89]

Ja ostatnio koleżance dałam 250 zł za wesele z poprawinami. Może to niewiele, ale nie pracuję i starałam się pokryć kosz talerzyka. ( który wynosił 240 zł).

[201608212239]

Ja daję tyle ile mam akurat ochotę, najczęściej kwoty z przedziału 300-1000 zł. Zależy to głównie od moich relacji z parą modą. Nie uznaję żadnych "biletów na wesele w cenie talerzyka" ani tym podobnych konwenansów.

[marakuja25]

my z tż idziemy do mojej kuzynki (dalszą) i dajemy 200 albo 250zł a do tego jakiś podarek typu kosz herbat czy wino. Pod koniec roku idziemy do przyjaciela tż i dajemy wtedy 500zł i taki sam podarek. W obu przypadkach mamy zapewniony nocleg i poprawiny, ale przez to, że wesele na wyjeździe to na poprawinach zostajemy tylko na śniadaniu

[blackandwhite73]

myślę, że jeżeli dasz 400 zł będzie ok. Masz sytuację jaką masz, a 400 zł to i tak sporo

[cranberry juice]

Napisane przez Vivienne

Na ile Cię stać...

Dokładnie

Cena talerzyka może być jakąś tam wskazówką, ale bez przesady, to nie bilet wstępu.

[sQuaara]

Napisane przez kashmirka

tylko tutaj trzeba wziąć jeszcze pod uwagę nocleg, który też kosztuje

ja tak nie mysle. bo zaraz sie okaże że jest transport to i za transport trzeba dac?
mlodzi chca to daja nocleg. nie mozna za "coś ekstra" od razu dodawać np.100 zł do kwoty
szczegolnie ze jak jest nocleg to dla ludzi którzy musieli dojechac czyli juz im doszły koszty podróży
ja raz jechałam na wesele 500km w 1 strone i paliwo to juz był dla nas spory koszt wiec raz ze musialam kupic sukienke (1 wesele w zyciu,mialam tylko sylwestrowo-cekinowe) dwa dojechac, 3koperta z 400-500 zł. byl to wydatek planowany 4miesiace zeby nam wystarczyło:P ani myslalam za nocleg placic.

"za talerzyk" jest umowne, choc nikt tego nie liczy i jak ktos nie brał slubu/nie organizwał to nie wie czy to 150 czy 250 kosztuje (ja nigdy mlodych nie pytalma wiec do czasu organizacji swojego nie mialam pojecia jakie to koszta)

ja wychodze z zalozenia ze jak na sylwestra chodze i daje 400/500zł za pare i to bez alkoholu to kiepsko dać mniej młodym tak to sobie przeliczam i daje ok500

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez marakuja25

my z tż idziemy do mojej kuzynki (dalszą) i dajemy 200 albo 250zł a do tego jakiś podarek typu kosz herbat czy wino. Pod koniec roku idziemy do przyjaciela tż i dajemy wtedy 500zł i taki sam podarek. W obu przypadkach mamy zapewniony nocleg i poprawiny, ale przez to, że wesele na wyjeździe to na poprawinach zostajemy tylko na śniadaniu

mozna wiedziec dlaczego tak mocno różnicujecie kwoty do kopert? (jezeli to kwestia sytuacji finansowej teraz a pozniej, to nie bylo pytania)

[marakuja25]

Napisane przez sQuaara

mozna wiedziec dlaczego tak mocno różnicujecie kwoty do kopert? (jezeli to kwestia sytuacji finansowej teraz a pozniej, to nie bylo pytania)

kuzynka jest mi dalsza jak przyjaciel dla mojego tż. Widziałam się z nią może 1-2 razy w życiu. A zostaliśmy zaproszeni, bo u nich jest taki zwyczaj, że zaprasza się całe rodziny, czyli rodziców i dzieci.

[cherry1988]

Tak jak pisały dziewczyny - dajesz tyle na ile Cię stać.

Ja będąc studentką bez pracy dawałam 300zł (za siebie i OT). Teraz, gdy pracuję, do koperty wkładam 500zł.

[Lela23]

Z TZ bylosmy ostatnio na weselu znajomych wsadzilismy 500zl. Znowu jak TZ byl swiadkiem wsadzilismy juz 800zl wiadomo zalezy tez od tego czy to ktos bliski bardzo, i to na ile Ciebie lub was stac . Nie patrze na takie rzeczy ze "tyle ile dali za talerzyk tyle musze dac"

[skazana_na_bluesa]

niedawno był podobny wątek na Intymnym - większość mówiła, żeby dawać tyle, ile możesz dać. bez sprawdzania cen "talerzyków" i noclegu. tutaj pewnie pojawią się całkiem inne odpowiedzi.

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez skazana_na_bluesa

niedawno był podobny wątek na Intymnym - większość mówiła, żeby dawać tyle, ile możesz dać. bez sprawdzania cen "talerzyków" i noclegu. tutaj pewnie pojawią się całkiem inne odpowiedzi.

Wątek jest już od kilku dni i jakoś nie zauważyłam tych "innych odpowiedzi", więc nie rozumiem uszczypliwości.

[aiza19]

W Lipcu mamy jedno wesele w sierpniu drugie a za rok własne. Nie patrzę na cenę noclegu, alkoholu talerzyka czy czegokolwiek na weselu. My również zapewniamy nocleg ale nie po to by Ci którzy skorzystali zachodzili w głowę ile kosztuje itp;p Dalej tyle ile masz my dajemy po 500 zł bo obydwoje pracujemy. Ale kilka lat temu jak mieliśmy strasznie mało pieniążków to daliśmy 250 zł.

[monissienka]

Ja jak daję na wesele jakieś pieniądze to myślę o tym, żeby się zwróciło i żeby jeszcze coś zostało. Kiedyś dawałam około 500 zł, teraz daję 600 zł.
Sama miałam w zeszłym roku ślub i wiem, że jest to kosztowny wydatek. Oprócz ceny od talerzyka po doliczeniu alkoholu, ciast, soków i innych drobnych elementów, które trzeba dokupić wyszło nasz prawie 300 zł za osobę.
Jeszcze jak ktoś robi sam sobie wesele to miło by było żeby chociaż w większej części się zwróciło.
Ja pracuję i mój maż też pracuje. Także dajemy po 600 zł.

[21kasia21]

Napisane przez monissienka

Ja jak daję na wesele jakieś pieniądze to myślę o tym, żeby się zwróciło i żeby jeszcze coś zostało. Kiedyś dawałam około 500 zł, teraz daję 600 zł.
Sama miałam w zeszłym roku ślub i wiem, że jest to kosztowny wydatek. Oprócz ceny od talerzyka po doliczeniu alkoholu, ciast, soków i innych drobnych elementów, które trzeba dokupić wyszło nasz prawie 300 zł za osobę.
Jeszcze jak ktoś robi sam sobie wesele to miło by było żeby chociaż w większej części się zwróciło.
Ja pracuję i mój maż też pracuje. Także dajemy po 600 zł.

Jak będziemy tak patrzeć to obojętnie, jaką dasz kwotę będzie za mało.
Bo jeszcze sukienka, buty, garniacz, koszty zaproszeń, do koperty dla księdza...

Ogólnie mówi się, aby dawać tyle, ile kosztuje talerzyk.
Zresztą po tym wątku widać, że każdy dale jak uważa i na ile go stać.
My ostatnio byliśmy na weselu i daliśmy na 2 osoby na 2 dni 400zł.
A potem się okazało, że młodzi płacili 270zl/osobę (pominę fakt, że za takie jedzenie i obsługę na weselu nie dałabym ani 100zł) i jakoś nie przejęliśmy się tym, że wg przyjętych zasad daliśmy o 140zł za mało.
Poza tym każdy, kto bierze ślub jest raczej świadomy kosztów i tego, że niekoniecznie mu się to może zwrócić

[TEllenka]

Ja się wybieram w październiku. 2 dni. Raczej sama z córką, bo TŻ nie będzie pewnie w kraju. I tak 400-500 chyba dam. Raczej losów i innych prezentów nie planuję. Chociaż Młodzi o książkach wspominali, ale tu tak trudno trafić w gust, że sobie raczej odpuszczę.

[201607040940]

daj tyle na ile Cię stać 400 zł/ 300/ 200? Jak było u mnie kiepsko z kasą dałam 200 za parę. Nie umarłam z tego powodu.

[201604250957]

każdy robi tak jak uważa, ja nie mając kasy na prezent wolałabym nie pójść wcale na to wesele (odmówić) niż dać 200zł