Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[Krefetka]

Napisane przez Lucynka20xd

Ogromne gratulacje



Dzień dobry
Super ze dzieciaki przybiersja ladnie ;-)

Jutro wkoncu sciagna mi szwy i lepiej sie bedzie funkcjonowac ;-)

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

Wczoraj przeżyłam zdjęcie szwów. Ulga i radość niewyobrażalna


Wysłane za pomocą magii

[Origa]

Dziewczyny, dzięki za gratulacje co do bólu i strachu przed nim to nie czarujmy się: poród boli, ale potwierdzam, że w momencie kiedy dostaje się dziecko, razem z nim przychodzi mega power, ja miałam wrażenie, że mogę teraz już góry przenosić i wszystko wcześniej staje się nieważne, a ból nie taki straszny

Wysłane z mojego 6045Y przy użyciu Tapatalka

[florencee]

Napisane przez Piernik Torunski

my dziś wychodzimy..trochę się boję.. mieliśmy ciężką noc, tysiąc zaleceń słyszę, nie wiem czy to wszystko zapamiętam co do mnie mówią,bo głowa mnie boli ..

Ale fajnie, że wychodzicie. Na pewno dobrze sobie poradzisz.

Napisane przez Krefetka

Wczoraj przeżyłam zdjęcie szwów. Ulga i radość niewyobrażalna


Wysłane za pomocą magii

Uff dobrze, że już bez szwów jesteś.

Napisane przez Origa

Dziewczyny, dzięki za gratulacje co do bólu i strachu przed nim to nie czarujmy się: poród boli, ale potwierdzam, że w momencie kiedy dostaje się dziecko, razem z nim przychodzi mega power, ja miałam wrażenie, że mogę teraz już góry przenosić i wszystko wcześniej staje się nieważne, a ból nie taki straszny

Wysłane z mojego 6045Y przy użyciu Tapatalka

Brzmi optymistycznie, super, że u Ciebie taki power!

[Krefetka]

Napisane przez Piernik Torunski

Orange kto jak kto , ale Ty masz nie dać rady? Ty jesteś taka babka,że nie ma mocnych na Ciebie..





super wieści...czuć optymizm z Twojej wypowiedzi..



Serdecznie Ci gratuluję..piękny prezent zrobiła wasza piękna Helencia

my dziś wychodzimy..trochę się boję.. mieliśmy ciężką noc, tysiąc zaleceń słyszę, nie wiem czy to wszystko zapamiętam co do mnie mówią,bo głowa mnie boli ..

Zalecenia bedziesz miała spisane przy wypisie. Ważne zeby wierzyć w swoje siły i nie bać sie dziecka
Powidzenia


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez ziuta.

OMG Czyli podczas porodu mam się przygotować na wszelkie ewentualności?





A każdy mówi że zaraz wyrośnie, nie kupuj takich małych

Dużo masz tych ubranek na 56?

Ja mam z 6 kompletów (body+ spodenki/śpiochy/pajace) tyle ze rozmiar rozmiarowi nierówny. A mały ze swoim wzrostem 51cm topi sie w 3 kompletach z tych 6 ktore mam.
Dokupiliśmy pajace na 52 ale okazały sie za małe ;(.

Dzis w nocy Filip pobił rekord pieluch i zalewania sie raz góra raz dołem i teraz czekam aż te jedyne komplety dosusza


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez florencee

Ale fajnie, że wychodzicie. Na pewno dobrze sobie poradzisz.




Uff dobrze, że już bez szwów jesteś.




Brzmi optymistycznie, super, że u Ciebie taki power!

Bez szwów można wygodniej siadać, dłużej chodzic. Oj radość niewyobrażalna


Wysłane za pomocą magii

[ziuta.]

Napisane przez Orange_tree1

Mój też był na urlopie to chodzil na wycieczki w góry, wstawał o 10 a w domu było coraz brudniej... dostałam jakiejś wścieklizny pewnego dnia i sie wydarłam, że ja jestem w 39tc pracuje od rana do wieczora i nie mam siły ani sprzątać ani gotować i ma się zabierać za robotę bo jak nie to serio się na nim zawiodę. Wjechałam na ambicje i się chłop ogarnął nawet okna pomył z reguły to dobry chłop ale czasami to tylko chłop

idealnie to podsumowałaś

Napisane przez wiewioreczka

też idę dziś na ostatnią sr i mam zamiar urodzić w tym tygodniu! mam nadzieję, że dzidziuś się posłucha, choć termin dopiero na 27 (z miesiączki na 22, ale lekarze sugrują się tym z usg)
co prawda objawów n razie raczej brak, pobolewają plecy i podbrzusze ale od wczoraj wieczorem intensywnie korzystamy 3xs
zaraz będę sobie skakac na piłce i popijać napar z liści malin.

Oby coś ruszyło

Napisane przez aneks17

Dzięki!

To przyj skutecznie

Dzięki

Napisane przez agnszp

Ja dzis na wizycie u prowadzącej miałam tez spotkanie z położną ze szpitala w ktorym bede rodzic. I przeżyłam szok, bo tak miłej kobiety to chyba w zyciu nie spotkałam! Omówiła ze mna teoche plan porodu i odpowiedziała na moje pytania super babka, jesli ona bedzie moja położna tomów rodzic nawet dwa dni ostrzegła ze warunki w szpitalu sa "takie sobie" ale opieka bardzo dobra, i tak tez czytałam w internetach
Doktor mowi ze główka nisko, wiec powinnam w tym roku urodzić

To fajnie że położna taka miła
No skoro w tym roku urodzisz to chyba Ci ulżyło ?

Napisane przez virginia

Melduję po wizycie, że Kasia w 8 dobie życia waży 3650 (urodzeniowa 3540), czyli od piątku przybrała 250g Przybiera podobno rekordowo . Reszta też ok. Przychodnia, położna - bez zarzutu. Latam już bez szwów.

Kasia to mały żarłoczek

Napisane przez superhuman

Po wizycie rozwarcie mamy na poł cm - szyjka wg gina zdecydowanie lepsza niz ostatnio jednak jeszcze nie gotowa bo wygięta do krzyża - w tej sytuacji mówił ze gdyby pęcherz pękł to sa tak zwane bóle krzyżowe i one bardzo bolą także chcemy jeszcze poczekać aż szyjka sama sie przygotuje. W poniedziałek wizyta - jeśli nic sie szybciej nie wydarzy. I jeżeli bedxie rozwarcie postępowało to pomału będziemy mnie kładli do szpitala. Powiedział, ze mam sie nastawić ze w połowie przyszłego tygodnia juz będziemy po wszystkim jestem trochę podekscytowana i juz nie mogę sie doczekać... Badanie było nieprzyjemne ale nie bolało mega mocno - trochę. Po badaniu zaczęło bolec mnie podbrzusze a teraz przed kąpielą zauważyłam, taka przybrudzona wydzielinę... Podejrzewam, ze to po badaniu... Mała wazy 3,5kg przepływy podobno idealne. Wiec pozostało nam czekać.... Jutro jade szukać staników do karmienia bo sie wlasnie kapnelam, ze tego mi brakuje

To dobre wieści. Mam dziś wizytę i też chcę usłyszeć że mam rozwarcie

Napisane przez Origa

Dziewczyny, nie nadrabiam, chciałam się tylko pochwalić, że Helenka przyszła na świat wczoraj czyli 17/08 w rocznicę ślubu rodziców o godz. 0:55 sn. Ważyła 3300, 52cm szczęścia Poród (cześć szpitalna) od wejścia na izbę przyjęć do pierwszego krzyku małej trwał trochę ponad 8 godzin, za namową położnych zdecydowałam się jednak nie korzystać z zzo, że środków znieczulajacych miałam wlasny Tens, w kroplowce dostałam paracetamol i coś jeszcze pod koniec czego nazwy nie pamiętam, ale nic nie dało Tz był że mną od samego początku do końca i jego wsparcie okazało się nieocenione choć wiem, że jemu też było ciężko patrzeć jak się męczę/jak mnie boli. Byłam nacinana, ale dosłownie na 3 szwy i wiem, że położna zrobiła to naprawdę, by mnie uchronic przed czymś gorszym. Sam poród opiszę Wam osobno jak wrócimy do domu - mam nadzieję że jutro, o ile się nie zazolcimy. Póki co walczymy o kp, bo jeszcze nie do końca współpracujemy w tym zakresie to znaczy obie chcemy, ale u mnie za mało pokarmu, u niej za duzy apetyt ale się nie poddajemy, od wczorajszego popołudnia rozbudzam laktacje laktatorem i pomału widać efekty wciąż trochę nieprzytomna jestem bo od porodu może z 8 godzin przespałam do teraz, ale szczęśliwa bardzo Trzymam kciuki za wszystkie jeszcze nierozpakowane!

Gratulacje Witamy Helenkę
za rozkręcenie kp
Tens okazał się skuteczny?

Napisane przez virginia

U Was też ciągle pada? Poza tym ciągle buro, czyżby już jesień?

Nie. U mnie ładne słonko od tygodnia a temp ok 22-24 st C idealnie W weekend za to ma być podobno gorąco

Napisane przez Afrodita

Dzisiaj miałam okropna noc.. Mala ciągle się wierciła.. Uciskała mocno pęcherz, wbijała nóżki pod żebra Nie mogłam się wcale ułożyć ehh

Ach te nasze szkraby Moja też się wierci jakby miała owsiki

Napisane przez Piernik Torunski

my dziś wychodzimy..trochę się boję.. mieliśmy ciężką noc, tysiąc zaleceń słyszę, nie wiem czy to wszystko zapamiętam co do mnie mówią,bo głowa mnie boli ..

W domku na pewno będzie lepiej będziesz mogła wyregulować małej rytm dnia, nikt was nie będzie budził o 6 rano. No i normalnie zjesz w końcu

Ja na 56 też mam coś ze 7 kpl. Się okaże czy wystarczy Najwyżej będę dokupywać

Wczoraj przemeldowałam się do TŻ w końcu, i po rozmowie z urzędniczką zdecydowaliśmy się na uznanie dziecka poczętego. Byłam przekonana że jak się przemelduję do tej gminy to dziecko też będę tu rejestrować a do tego urzędu mamy bardzo blisko więc stwierdziłam że dam radę po porodzie tu przyjechać z TŻem. Okazało się że dziecko rejestruje się w tej gminie gdzie się urodzi czyli i tak czekała by nas wycieczka do USC do W-wia albo Oławy (w zależności co mi odbije i zmienię zdanie w ostatniej chwili )
A na sr położna powiedziała że brzuch się obniżył i że już blisko, że dziecko duże (z tego co wymacała)

No i mam już wszystkie badania do szpitala, więc mogę rodzić. Torbę wczoraj sprawdziłam i wszystko jest.
A i hemoglobina 12,3 (na ost. badaniu 11,1)

Trzymam kciuki za wszystkie nierozpakowane! Pełnia jeszcze trwa!

[wiewioreczka]

ja też liczę dziś na pełnię chociaż nadal żadnych zwiastunów porodu nie ma :P wyczytałam też właśnie że najwięcej porodów odbywa się w czwartki !
ziuta trzymam kciuki żeby obniżenie brzucha zwiastowało rychłe narodziny

na 56 to ja aktualnie mam dużo za dużo ubranek, bo kuzynka postanowiła mnie z nienacka obdarować i z moich 7 kompletów zreobiło się chyba z 15, już przestałam nawet liczyć.

[Fantasmagori]

U mnie też dalej nic dziś zrobiliśmy z TŻ spacer 6,5 km może coś ruszy

[ziuta.]

Mam wrażenie że moje piersi urosły od wczoraj co najmniej o rozmiar!

[florencee]

Napisane przez ziuta.

Wczoraj przemeldowałam się do TŻ w końcu, i po rozmowie z urzędniczką zdecydowaliśmy się na uznanie dziecka poczętego. Byłam przekonana że jak się przemelduję do tej gminy to dziecko też będę tu rejestrować a do tego urzędu mamy bardzo blisko więc stwierdziłam że dam radę po porodzie tu przyjechać z TŻem. Okazało się że dziecko rejestruje się w tej gminie gdzie się urodzi czyli i tak czekała by nas wycieczka do USC do W-wia albo Oławy (w zależności co mi odbije i zmienię zdanie w ostatniej chwili )
A na sr położna powiedziała że brzuch się obniżył i że już blisko, że dziecko duże (z tego co wymacała)

No i mam już wszystkie badania do szpitala, więc mogę rodzić. Torbę wczoraj sprawdziłam i wszystko jest.
A i hemoglobina 12,3 (na ost. badaniu 11,1)

Trzymam kciuki za wszystkie nierozpakowane! Pełnia jeszcze trwa!

Ale fajnie, że brzuch obniżony, kciuki za dalsze dobre wieści i rozwój akcji.

Elegancko z hemoglobiną. Też jestem z mojej zadowolona - wzrost z 11,5 do 12,7.

Napisane przez Fantasmagori

U mnie też dalej nic dziś zrobiliśmy z TŻ spacer 6,5 km może coś ruszy

Wow, to moim zdaniem powinno coś dać, ja mam problem żeby przejść 1 km.

Napisane przez ziuta.

Mam wrażenie że moje piersi urosły od wczoraj co najmniej o rozmiar!

Mleczarnia powoli startuje?

[scoiatael86]

Napisane przez wiewioreczka

ja też liczę dziś na pełnię chociaż nadal żadnych zwiastunów porodu nie ma :P wyczytałam też właśnie że najwięcej porodów odbywa się w czwartki !

ej no to jak dziś czwartek i pełnia to takie kombo że wszystkie powinnysmy urodzić! i to najlepiej szybko i sprawnie, bez komplikacji

[Świniaczek]

Napisane przez Fantasmagori

U mnie też dalej nic dziś zrobiliśmy z TŻ spacer 6,5 km może coś ruszy

O matko. A ja sie wczorajszym spacerem cieszylam... Moze z 1,5 km przeczlapalam...

Napisane przez ziuta.

Mam wrażenie że moje piersi urosły od wczoraj co najmniej o rozmiar!

Mozliwe i dla mnie osobiscie wnerwiajace

Napisane przez scoiatael86

ej no to jak dziś czwartek i pełnia to takie kombo że wszystkie powinnysmy urodzić! i to najlepiej szybko i sprawnie, bez komplikacji

Dzisiaj bym zarzygala pol porodowki. Ale i tak chce rodzic, najwyzej beda po mnie sprzatac



Wysłane za pomocą mTalk

[wiewioreczka]

Napisane przez scoiatael86

ej no to jak dziś czwartek i pełnia to takie kombo że wszystkie powinnysmy urodzić! i to najlepiej szybko i sprawnie, bez komplikacji

jestem za

[florencee]

Napisane przez scoiatael86

ej no to jak dziś czwartek i pełnia to takie kombo że wszystkie powinnysmy urodzić! i to najlepiej szybko i sprawnie, bez komplikacji

Ja się trochę boję tłoku na porodówce w związku z tą pełnią. No i mąż dopiero w piątek zaczyna urlop, ale w sumie... Jest jeszcze to okolicznościowe wolne.

[Fantasmagori]

Energii mi nie brakuje Jak chodzę to jest ok mam problem tylko przy wstawianiu/przekręcaniu się z boku na bok bo strasznie bolą pachwiny, uda ale jak już wstanę to mogę szaleć

[gosiaczkam]

Napisane przez Origa

Dziewczyny, nie nadrabiam, chciałam się tylko pochwalić, że Helenka przyszła na świat wczoraj czyli 17/08 w rocznicę ślubu rodziców o godz. 0:55 sn. Ważyła 3300, 52cm szczęścia Poród (cześć szpitalna) od wejścia na izbę przyjęć do pierwszego krzyku małej trwał trochę ponad 8 godzin, za namową położnych zdecydowałam się jednak nie korzystać z zzo, że środków znieczulajacych miałam wlasny Tens, w kroplowce dostałam paracetamol i coś jeszcze pod koniec czego nazwy nie pamiętam, ale nic nie dało Tz był że mną od samego początku do końca i jego wsparcie okazało się nieocenione choć wiem, że jemu też było ciężko patrzeć jak się męczę/jak mnie boli. Byłam nacinana, ale dosłownie na 3 szwy i wiem, że położna zrobiła to naprawdę, by mnie uchronic przed czymś gorszym. Sam poród opiszę Wam osobno jak wrócimy do domu - mam nadzieję że jutro, o ile się nie zazolcimy. Póki co walczymy o kp, bo jeszcze nie do końca współpracujemy w tym zakresie to znaczy obie chcemy, ale u mnie za mało pokarmu, u niej za duzy apetyt ale się nie poddajemy, od wczorajszego popołudnia rozbudzam laktacje laktatorem i pomału widać efekty wciąż trochę nieprzytomna jestem bo od porodu może z 8 godzin przespałam do teraz, ale szczęśliwa bardzo Trzymam kciuki za wszystkie jeszcze nierozpakowane!

Wysłane z mojego 6045Y przy użyciu Tapatalka

Gratulacje wielkie ;* niech Helenka zdrowo rosnie... i kciuki za jutrzejsze wyjscie do domku

Napisane przez Fantasmagori

U mnie też dalej nic dziś zrobiliśmy z TŻ spacer 6,5 km może coś ruszy

wow niezły kilometraż. Ja w poniedziałek po lekarzu tak spacerowałam...no może nie aż tyle... i moze dzieki temu szyjka skróciła się z ponad 4 cm do 1,5cm dziś, rozwarcie na 2 cm ale skurcze na KTG płaskie jak stół.... więc mój szczęśliwy urodzinowy dzień nie przyniósl najlepszego prezentu

[scoiatael86]

Napisane przez florencee

Ja się trochę boję tłoku na porodówce w związku z tą pełnią. No i mąż dopiero w piątek zaczyna urlop, ale w sumie... Jest jeszcze to okolicznościowe wolne.

no właśnie tego też się boję, szczególnie jak moja wanna będzie zajęta! ale stwierdziłam, że mogę już nawet na IP rodzić

[Krefetka]

Napisane przez Świniaczek

Dzisiaj bym zarzygala pol porodowki. Ale i tak chce rodzic, najwyzej beda po mnie sprzatac



Wysłane za pomocą mTalk

Rzyganie to tez forma oczyszczenia przed porodem
Moze to juz niedługo?



Wysłane za pomocą magii

[Piernik Torunski]

my już w domu..na razie relaks.. kot nie przejawia nadmiernych reakcji.. jakby się znali nie od dziś..trzymam kciuki za dzisiejsze porody w swietle księżyca

[ziuta.]

Napisane przez florencee

Ale fajnie, że brzuch obniżony, kciuki za dalsze dobre wieści i rozwój akcji.

Elegancko z hemoglobiną. Też jestem z mojej zadowolona - wzrost z 11,5 do 12,7.

U Ciebie też ładny wynik

Napisane przez Świniaczek

Mozliwe i dla mnie osobiscie wnerwiajace

Dzisiaj bym zarzygala pol porodowki. Ale i tak chce rodzic, najwyzej beda po mnie sprzatac

Wnerwiają Cię moje piersi
Też mnie dziś mdli

Napisane przez gosiaczkam

wow niezły kilometraż. Ja w poniedziałek po lekarzu tak spacerowałam...no może nie aż tyle... i moze dzieki temu szyjka skróciła się z ponad 4 cm do 1,5cm dziś, rozwarcie na 2 cm ale skurcze na KTG płaskie jak stół.... więc mój szczęśliwy urodzinowy dzień nie przyniósl najlepszego prezentu

Przynajmniej masz rozwarcie...

Napisane przez Piernik Torunski

my już w domu..na razie relaks.. kot nie przejawia nadmiernych reakcji.. jakby się znali nie od dziś..trzymam kciuki za dzisiejsze porody w swietle księżyca

za wyjście do domu
No przecież znają się od 9 m-cy

Ja po wizycie, ktg bez zmian- żadnych skurczy Szyjka skrócona, miękka, bez rozwarcia Moja mała to kawał baby zmierzył ja gin i mówi 4kg!!! ale brzuszek o tydzień większy i dlatego tak wyszło, i że usg może się mylić o 300g więc mierzy ją drugi raz i wyszło 4100 Jak tylko przekroczę próg porodówki to poproszę o cc

[agnszp]

Napisane przez Piernik Torunski

my już w domu..na razie relaks.. kot nie przejawia nadmiernych reakcji.. jakby się znali nie od dziś..trzymam kciuki za dzisiejsze porody w swietle księżyca

Super, ze juz w domku jesteście teraz juz wszystko bedzie szło dobrze, bo nie ma jak w domu
Ja wlasnie szykuje kąpiel przy świecach wysprzątalam dzis pol mieszkania, łącznie z wyczyszczeniem pralki z kazdej strony....także liczę ze cos ruszy. Czekam ba tżta no i wiaodmo....bede go molestować

Napisane przez ziuta.

U Ciebie też ładny wynik





Wnerwiają Cię moje piersi

Też mnie dziś mdli





Przynajmniej masz rozwarcie...





za wyjście do domu

No przecież znają się od 9 m-cy



Ja po wizycie, ktg bez zmian- żadnych skurczy Szyjka skrócona, miękka, bez rozwarcia Moja mała to kawał baby zmierzył ja gin i mówi 4kg!!! ale brzuszek o tydzień większy i dlatego tak wyszło, i że usg może się mylić o 300g więc mierzy ją drugi raz i wyszło 4100 Jak tylko przekroczę próg porodówki to poproszę o cc

Ponoć błąd pomiaru moze byc nawet do 500 g wiec sie nie przejmuj moj syn ma niby 3500 g, ale jakas duza glowska mu wychodzi z pomiarów a duzo mniejszy brzuszek i udo, także staram sie nie sugerować tymi pomiarami i niestety liczyć z tym ze moze byc jeszcze większy albo mniejszy

[Świniaczek]

Napisane przez Krefetka

Rzyganie to tez forma oczyszczenia przed porodem

Moze to juz niedługo?







Wysłane za pomocą magii

Oj chcialabym jak poczulam po godz 20 kilka mocniejszych skurczy to od razu wybylam na spacer, teraz spijam herbatke z lisci malin i zaraz bede na pice skakac

Napisane przez Piernik Torunski

my już w domu..na razie relaks.. kot nie przejawia nadmiernych reakcji.. jakby się znali nie od dziś..trzymam kciuki za dzisiejsze porody w swietle księżyca

To moze sie fajnie zakumpluja i bedzie Matylde pilnowac jak niania

Przydalyby sie jakies porody

Napisane przez ziuta.

Wnerwiają Cię moje piersi

Też mnie dziś mdli





Ja po wizycie, ktg bez zmian- żadnych skurczy Szyjka skrócona, miękka, bez rozwarcia Moja mała to kawał baby zmierzył ja gin i mówi 4kg!!! ale brzuszek o tydzień większy i dlatego tak wyszło, i że usg może się mylić o 300g więc mierzy ją drugi raz i wyszło 4100 Jak tylko przekroczę próg porodówki to poproszę o cc

O ja cie ale klocek! Chociaz ja pewnie jesli dotrwam do poniedzialkowej wizyty uslysze podobna wage...



Ide na pilke robic rozwarcie.





Wysłane za pomocą mTalk

[gosiaczkam]

Napisane przez Piernik Torunski

my już w domu..na razie relaks.. kot nie przejawia nadmiernych reakcji.. jakby się znali nie od dziś..trzymam kciuki za dzisiejsze porody w swietle księżyca

brawo za wyjście nie ma jak w domu

Napisane przez ziuta.

U Ciebie też ładny wynik


Wnerwiają Cię moje piersi
Też mnie dziś mdli


Przynajmniej masz rozwarcie...


za wyjście do domu
No przecież znają się od 9 m-cy

Ja po wizycie, ktg bez zmian- żadnych skurczy Szyjka skrócona, miękka, bez rozwarcia Moja mała to kawał baby zmierzył ja gin i mówi 4kg!!! ale brzuszek o tydzień większy i dlatego tak wyszło, i że usg może się mylić o 300g więc mierzy ją drugi raz i wyszło 4100 Jak tylko przekroczę próg porodówki to poproszę o cc

Nie przejmuj się tak wynikami. Moja Mała w poniedz na wizycie wymiary: z głowki 3kg, z brzuszka 3,4kg, z kosci udowej 3,8. Strasznie duża rozbieznosc pomiarow... glowa do gory i byle by już się zaczęło

Napisane przez agnszp

Super, ze juz w domku jesteście teraz juz wszystko bedzie szło dobrze, bo nie ma jak w domu
Ja wlasnie szykuje kąpiel przy świecach wysprzątalam dzis pol mieszkania, łącznie z wyczyszczeniem pralki z kazdej strony....także liczę ze cos ruszy. Czekam ba tżta no i wiaodmo....bede go molestować




Ponoć błąd pomiaru moze byc nawet do 500 g wiec sie nie przejmuj moj syn ma niby 3500 g, ale jakas duza glowska mu wychodzi z pomiarów a duzo mniejszy brzuszek i udo, także staram sie nie sugerować tymi pomiarami i niestety liczyć z tym ze moze byc jeszcze większy albo mniejszy

no to udanego molestowania

[Krefetka]

Ciekawe jak u Georgi moze juz urodziła?


Wysłane za pomocą magii

[aneks17]

Napisane przez Krefetka

Wczoraj przeżyłam zdjęcie szwów. Ulga i radość niewyobrażalna


Wysłane za pomocą magii

Super, że je zdjęli!

Napisane przez Piernik Torunski

my już w domu..na razie relaks.. kot nie przejawia nadmiernych reakcji.. jakby się znali nie od dziś..trzymam kciuki za dzisiejsze porody w swietle księżyca

W domu zawsze najlepiej!

Mi chyba wypadł czop... Tak myślę. Boli mnie coraz mocniej pachwina... Poza tym nic.
Jutro tp. Jak w nocy nic nie ruszy, jadę na IP na ktg, tak jak mi zalecali po ostatniej wizycie. I zobaczymy, co mi powiedzą...

Jej, już nie mogę patrzeć na TŻta. Widać, że jest zmęczony i zestresowany. W pracy się nie może skupić, bo ciągle myśli o upartym Synu... Ech... Chcielibyśmy już oboje przejść do kolejnego etapu...

[florencee]

Napisane przez Piernik Torunski

my już w domu..na razie relaks.. kot nie przejawia nadmiernych reakcji.. jakby się znali nie od dziś..trzymam kciuki za dzisiejsze porody w swietle księżyca

Super, że jest relaks i że kotek zachowuje się ok.

Napisane przez ziuta.

U Ciebie też ładny wynik


Ja po wizycie, ktg bez zmian- żadnych skurczy Szyjka skrócona, miękka, bez rozwarcia Moja mała to kawał baby zmierzył ja gin i mówi 4kg!!! ale brzuszek o tydzień większy i dlatego tak wyszło, i że usg może się mylić o 300g więc mierzy ją drugi raz i wyszło 4100 Jak tylko przekroczę próg porodówki to poproszę o cc

Też słyszałam, że jeszcze większy może być błąd pomiaru.

Kciuki za rozwieranie w takim razie.

Napisane przez Świniaczek

Oj chcialabym jak poczulam po godz 20 kilka mocniejszych skurczy to od razu wybylam na spacer, teraz spijam herbatke z lisci malin i zaraz bede na pice skakac


Ide na pilke robic rozwarcie.

Powodzenia, oby piłka pomogła.

Napisane przez Krefetka

Ciekawe jak u Georgi moze juz urodziła?

Też właśnie jestem ciekawa jak tam.

Napisane przez aneks17

Mi chyba wypadł czop... Tak myślę. Boli mnie coraz mocniej pachwina... Poza tym nic.
Jutro tp. Jak w nocy nic nie ruszy, jadę na IP na ktg, tak jak mi zalecali po ostatniej wizycie. I zobaczymy, co mi powiedzą...

Jej, już nie mogę patrzeć na TŻta. Widać, że jest zmęczony i zestresowany. W pracy się nie może skupić, bo ciągle myśli o upartym Synu... Ech... Chcielibyśmy już oboje przejść do kolejnego etapu...

Może Twój czop zalicza się do takich zapowiadających szybkie rozwiązanie. Oby ruszyło!

Mnie też bolą pachwiny bardzo mocno. ;/

Biedny TŻ... Ja z moim mam odwrotnie, żyje w świecie pracy i nie ma czasu pomyśleć o synku, przypomnieć sobie info o swojej roli przy porodzie itp.

[agnszp]

Napisane przez aneks17

Super, że je zdjęli!







W domu zawsze najlepiej!



Mi chyba wypadł czop... Tak myślę. Boli mnie coraz mocniej pachwina... Poza tym nic.

Jutro tp. Jak w nocy nic nie ruszy, jadę na IP na ktg, tak jak mi zalecali po ostatniej wizycie. I zobaczymy, co mi powiedzą...



Jej, już nie mogę patrzeć na TŻta. Widać, że jest zmęczony i zestresowany. W pracy się nie może skupić, bo ciągle myśli o upartym Synu... Ech... Chcielibyśmy już oboje przejść do kolejnego etapu...

Jaka ta końcówka ciąży jest okropna....to czekanie jak na zbawienie na przyjście dziecka, a niby ciagle straszą (przynajmniej mnie) ze "jak sie urodzi to dopiero zobacze jakie zycie jest ciężkie", a tymczasem wszystkie sie nie mozemy tego doczekać tych nieprzespanych nocy, ciągłych watpliwości i trosk

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Moj tżet tez juz wyczekuje syna, nawet ccyba bardziej niż ja! Juz od paru dni gada w pracy ze mu sie syn bedzie rodził na szczescie dostosowują mu w miare prace do aktualnej sytuacji i juz nie ma służb ani wart (jest żołnierzem) ani zadnych wyjazdów poza Warszawę

[Niezapominajka 89]

Napisane przez Piernik Torunski

my już w domu..na razie relaks.. kot nie przejawia nadmiernych reakcji.. jakby się znali nie od dziś..trzymam kciuki za dzisiejsze porody w swietle księżyca

Super, że już wyszłyście z małą. W domu to zawsze inaczej na pewno sobie świetnie poradzisz

Napisane przez ziuta.

Ja po wizycie, ktg bez zmian- żadnych skurczy Szyjka skrócona, miękka, bez rozwarcia Moja mała to kawał baby zmierzył ja gin i mówi 4kg!!! ale brzuszek o tydzień większy i dlatego tak wyszło, i że usg może się mylić o 300g więc mierzy ją drugi raz i wyszło 4100 Jak tylko przekroczę próg porodówki to poproszę o cc

Duża już ta Twoja córcia

Napisane przez Krefetka

Ciekawe jak u Georgi moze juz urodziła?


Wysłane za pomocą magii

Pewnie tak i nie ma czasu

Napisane przez aneks17

Jej, już nie mogę patrzeć na TŻta. Widać, że jest zmęczony i zestresowany. W pracy się nie może skupić, bo ciągle myśli o upartym Synu... Ech... Chcielibyśmy już oboje przejść do kolejnego etapu...

Mój ma tak samo już się nie może synka doczekać. Kładę się spać już trzecią noc z nadzieją, że obudzą mnie skurcze

[Świniaczek]

Napisane przez Niezapominajka 89

Kładę się spać już trzecią noc z nadzieją, że obudzą mnie skurcze

Ja tez. I pewnie znowu nic

Wysłane za pomocą mTalk

[aneks17]

Napisane przez florencee

Super, że jest relaks i że kotek zachowuje się ok.



Też słyszałam, że jeszcze większy może być błąd pomiaru.

Kciuki za rozwieranie w takim razie.



Powodzenia, oby piłka pomogła.



Też właśnie jestem ciekawa jak tam.



Może Twój czop zalicza się do takich zapowiadających szybkie rozwiązanie. Oby ruszyło!

Mnie też bolą pachwiny bardzo mocno. ;/

Biedny TŻ... Ja z moim mam odwrotnie, żyje w świecie pracy i nie ma czasu pomyśleć o synku, przypomnieć sobie info o swojej roli przy porodzie itp.

Oby ruszyło!

Nie wiem, ktora opcja z tztem jest lepsza. Ja musze oprócz siebie, uspokajac jeszcze męża.

Napisane przez agnszp

Jaka ta końcówka ciąży jest okropna....to czekanie jak na zbawienie na przyjście dziecka, a niby ciagle straszą (przynajmniej mnie) ze "jak sie urodzi to dopiero zobacze jakie zycie jest ciężkie", a tymczasem wszystkie sie nie mozemy tego doczekać tych nieprzespanych nocy, ciągłych watpliwości i trosk

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Moj tżet tez juz wyczekuje syna, nawet ccyba bardziej niż ja! Juz od paru dni gada w pracy ze mu sie syn bedzie rodził na szczescie dostosowują mu w miare prace do aktualnej sytuacji i juz nie ma służb ani wart (jest żołnierzem) ani zadnych wyjazdów poza Warszawę

Dokładnie jest tak jak piszesz!!!

To super, ze w pracy o tym pomyśleli! Mój pracuje w korpo i juz od dawna wszyscy wiedzą, ze w każdej chwili moze po telefonie wyjść lub w ogóle sie w pracy nie stawić. I szefowa dala mu od ręki urlop na tuz po porodzie. Chociaz z tym jestem spokojna...

Napisane przez Niezapominajka 89

Super, że już wyszłyście z małą. W domu to zawsze inaczej na pewno sobie świetnie poradzisz



Duża już ta Twoja córcia



Pewnie tak i nie ma czasu



Mój ma tak samo już się nie może synka doczekać. Kładę się spać już trzecią noc z nadzieją, że obudzą mnie skurcze

Oby obudziły Cię skurcze!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zonamojegomeza]

Nie wiem co przezywacie. Co to czekanie na poród, co to skurcze przepowaodajace czy odejscie czopa. Niby idąc w lipcu do szpitala liczylismy sie z tym ze wyjdziemy w 3 ale nie z tym ze w 3 bedziemy 48h później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz