Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw!

[SeeTheSun]

Alexandra - ja tak samo mialam przez ten tydzien, największa wymówka - pogoda, wczoraj juz mi bylo mega ciezko biegac, ale sie przelamalam, jak padal sneig tez dawałam rade i efekt taki że przez cała zię zachorowałam tylko raz a zazwyczaj choruje minimalnie 3 razy... skoro zaczełelas dopiero przygode z beiganiem to spokojnie, biegaj-truchtaj ile masz siły, i z czasem zwiększaj powolutku czas.

tomalinka - jak chcesz chudnąć biegnij wolno, a zobaczysz kondycja sama Ci się poprawi ja tak mam że z początku zaczynałam 15,20 minutek teraz potrafię truchtać 40 min, co prawda wolnym tempem ale efekty widze

[tomalinka]

Napisane przez SeeTheSun

tomalinka - jak chcesz chudnąć biegnij wolno, a zobaczysz kondycja sama Ci się poprawi ja tak mam że z początku zaczynałam 15,20 minutek teraz potrafię truchtać 40 min, co prawda wolnym tempem ale efekty widze

Amelia_bm i SeeTheSun - dzięki za odp.
Mam mobilizację będę walczyć dalej.. zobaczymy jak bedzie z postępami

[Alexandraa]

Napisane przez SeeTheSun

Alexandra - ja tak samo mialam przez ten tydzien, największa wymówka - pogoda, wczoraj juz mi bylo mega ciezko biegac, ale sie przelamalam, jak padal sneig tez dawałam rade i efekt taki że przez cała zię zachorowałam tylko raz a zazwyczaj choruje minimalnie 3 razy... skoro zaczełelas dopiero przygode z beiganiem to spokojnie, biegaj-truchtaj ile masz siły, i z czasem zwiększaj powolutku czas.

Dlatego nie mam wyrzutów sumienia i nie jest tak, że zganiam na pogodę ale wiem, ze po prostu się zmęczę bez sensu w taki wiatr i deszcz.

[hula_hula]

Napisane przez SeeTheSun

tomalinka -co prawda wolnym tempem ale efekty widze

A jakie?

[SeeTheSun]

Dzieki truchtaniu - bieganiu schudłam już 6 kg oczywiście z dietką i kondycja też mi się poprawiła

[klajdla]

Napisane przez SeeTheSun

Dzieki truchtaniu - bieganiu schudłam już 6 kg oczywiście z dietką i kondycja też mi się poprawiła

Ja rowniez Ale schudlam 5 kg

[tomalinka]

Motywujecie mnie A co jecie przed i po bieganiu? I w jakim odstępie czasu od treningu?

[Solciuchna]

Ja bym radziła Ci jeść ze 2 godziny przed bieganiem, inaczej (delikatnie mówiąc) kiepsko się truchta :P

[SeeTheSun]

Tak ja jestem na diecie 1000-1200, słodycze odrzuciłam całkiem, cukier tez, pieczywa jem mało, zazwyczaj chrupkie, dużo warzyw, do każdego posiłku coś, obiad tako domowy ( połowa ilości co kiedyś ) a jakieś 2h przed bieganiem jem zazwyczaj warzywka, np surówke z marchewki... ogólem przed samym biegiem nie radze jeść i pić ( mi chlupie w żołądku, albo czuje ciągle obiad )

[hula_hula]

Ja biegam na czczo, lekkie śniadanie jem po powrocie, a 2-3h później drugie. Zazdroszczę efektów Mnie póki co drugi dzień męczą zakwasy, kurcze, a przecież się rozciągałam

[Solciuchna]

1000-1200 kcal to o wiele za mało...

[klajdla]

Ja jestem na redukcji (1500 kcal)
Biegam rano na czczo. Wczesniej jadlam sniadanie godzine przed, jednak lepsze efekty zauwazylam po bieganiu na czczo

SeeTheSun ja rowniez uwazam, ze 1000-1200 kcal to za malo.

[SeeTheSun]

Wiem że za mało ale ja inczej nie schudne... staram się jeść dużo warzyw i dzięki temu nie jestem głodna

[annan_]

Napisane przez SeeTheSun

Wiem że za mało ale ja inczej nie schudne... staram się jeść dużo warzyw i dzięki temu nie jestem głodna

schudniesz, tylko, że tempo będzie wolniejsze, za to efekt na dłużej.

Utrzymywanie tak niskiego poziomu dostarczanych kalorii spowoduje spadek tempa metabolizmu - nie będziesz w stanie wrócić do normalnej diety na utrzymanie wagi, bo każde zwiększenie ilości kalorii spowoduje tycie - cala twoja dieta pójdzie na marne.

[Nedda]

Napisane przez tomalinka

Motywujecie mnie A co jecie przed i po bieganiu? I w jakim odstępie czasu od treningu?

Ja nie mogę jeść nic 3 h przed treningiem.Problemy żołądkowe ;/

Napisane przez hula_hula

Ja biegam na czczo, lekkie śniadanie jem po powrocie, a 2-3h później drugie. Zazdroszczę efektów Mnie póki co drugi dzień męczą zakwasy, kurcze, a przecież się rozciągałam

Może to brak magnezu? Ja przyjmuję codziennie magnez w tabletkach.

Wczorajszy trening dał się we znaki-było pod wiatr i pod górkę dodatkowe przebieżki mnie wykończyły.Dzisiaj też planuję trening.
Tylko niech ta pogoda w końcu się poprawi...

[SeeTheSun]

No nie wiem , ostatnio przez tydzien nie biegałam i jadłam tak jak kiedyś i póki co nie zauwazyłam żebym przytyła, ja sie stram być na takiej diecie, ale i tak nie wychodzi, zawsze jest tak że zjem wiecej, a szczególnie jak truchtam to wiadomo muszę więcej dostarczać. Ale jak tak zliczam wszystko to widzę ze wiecej jedzenia nie potrzebuje, byle by zjęśc rano jakaś owsiankę na drugie śniedanie owoc i jakiś ciepły posiłek i tyle mi starcza, i nie odczuwam głodu

[klajdla]

Napisane przez annan_

schudniesz, tylko, że tempo będzie wolniejsze, za to efekt na dłużej.

Utrzymywanie tak niskiego poziomu dostarczanych kalorii spowoduje spadek tempa metabolizmu - nie będziesz w stanie wrócić do normalnej diety na utrzymanie wagi, bo każde zwiększenie ilości kalorii spowoduje tycie - cala twoja dieta pójdzie na marne.

Annan mam do Ciebie pytanko, bo widze ze znasz sie troche na 'tych' rzeczach?
Obecnie jestem na diecie 1500 kcal (teraz waze 55 kg przy wzroscie 164 cm).
Do tego biegam x2 w tyg i chodze na fitness rowniez 2x w tyg. Przyznam, ze chcialabym troche podwyzszyc liczbe dostarczanych kalorii, bo jednak wydaje mi sie, ze 1500 kcal przy takiej aktywnosci fizycznej (dodam, ze wczesniej bylam totalnym leniuchem/kanapowcem) to chyba troche malo. Czy gdy podwyzsze do np 1600-1700 kcal to organizm dalej bedzie 'uwazal' to za redukcje? Czy juz podchodzi to bardziej pod utrzymanie?
Chcialabym jeszcze schudnac tak do 52 kg, pozniej przejsc na utrzymanie I ile wtedy mniej wiecej powinnam jesc kcal przy utrzymaniu?
Z gory dzieki za odp

[Solciuchna]

Napisane przez SeeTheSun

No nie wiem , ostatnio przez tydzien nie biegałam i jadłam tak jak kiedyś i póki co nie zauwazyłam żebym przytyła, ja sie stram być na takiej diecie, ale i tak nie wychodzi, zawsze jest tak że zjem wiecej, a szczególnie jak truchtam to wiadomo muszę więcej dostarczać. Ale jak tak zliczam wszystko to widzę ze wiecej jedzenia nie potrzebuje, byle by zjęśc rano jakaś owsiankę na drugie śniedanie owoc i jakiś ciepły posiłek i tyle mi starcza, i nie odczuwam głodu

Powinnaś jeść 5 - 6 posiłków dziennie. A jeśli ćwiczysz to tym bardziej powinnaś więcej jeść. Nie chodzi o to czy czujesz głód czy nie. Po prostu sama wyrządzasz sobie krzywdę.

Po tygodniu takiego jedzenia może nie wrócisz do dawnej wagi, ale po miesiącu już tak.

[jagagaga]

1200 kcal Twój organizm potrzebuje na podstawowe czynności życiowe, jak metabolizm właśnie, oddychanie. Dostarczając mu tak mało, sama sobie robisz krzywdę. Niedługo może Ci być coraz trudniej chudnąć na tej "diecie". Nie tyle ważne jest ile kcal, ale JAKIE

Minimum te 1500 kcal powinnaś dostarczać, a jak jeszcze ćwiczysz (i to widzę, że nieźle ) to 1700 kcal.

[velika]

zgadzam się z dziewczynami. Też się kiedyś katowałam takimi "dietami" efekty są szybkie, ale nietrwałe...
jak wam idzie? u mnie dziś godzina ciągłego biegu co prawda biegam dość wolno, a moja forma jest daleka od tej, jaką miałam w moich najlepszych biegowych czasach, 2 lata temu, ale idzie ku lepszemu po miesiącu biegania 2-3 razy w tygodniu efekty są, u mnie jak zwykle na udach na początku, bardzo szybko spalam z ud tkankę tłuszczową i robią się twarde Ale z tłustego brzucha też ciut zleciało. Diety nie zmieniłam, wywaliłam tylko chipsy i piwo Mam dość dobre nawyki żywieniowe, uwielbiam chude mięso, warzywa i ryby, do tego włączyłam do diety pestki dyni i słonecznika.

[ruda3d]

Witam,

Chciałabym się nieśmiało przyłączyć - mam za sobą dwa "pionierskie" dla mnie wypady na bieganie, a raczej truchtanie przeplatane z marszem
Ale dzisiaj sprawdziłam długość mojej wyznaczonej trasy i stwierdziłam, że zrobiłam tak, za każdym razem 5 km
Cóż, mam nadzieję, że utrzymam motywację - chociaż pogoda skłania mnie raczej, żeby w chwilach zwątpienia wybrać aerobik, więc bakcyl chyba jeszcze nie do końca połknięty

Wracam do lektury wątku, żeby odgrzebać Wasze sposoby na kolkę - której nie odczuwałam dotąd już dobrych parę lat!

[jagagaga]

Mam takie pytanie a propos częstotliwości treningów. Wcześniej rozmawiałyśmy, że ze 3 treningi tygodniowo to jest minimum (zwłaszcza jak chce się schudnąć).

A czy to ma jakieś znaczenie, jak te treningi są rozłożone w tygodniu?

Bo można ćwiczyć poniedziałek - środa - sobota, a można też piątek - sobota - niedziela.

[ewaw71]

Napisane przez jagagaga

Mam takie pytanie a propos częstotliwości treningów. Wcześniej rozmawiałyśmy, że ze 3 treningi tygodniowo to jest minimum (zwłaszcza jak chce się schudnąć).

A czy to ma jakieś znaczenie, jak te treningi są rozłożone w tygodniu?

Bo można ćwiczyć poniedziałek - środa - sobota, a można też piątek - sobota - niedziela.

Ja biegam co drugi dzień z tego względu że jak biegam codziennie to bolą mnie kolana a tak to maja czas na regenerację ten jeden dzień i z tego co słyszałam tak jest optymalnie ,no chyba że ktoś inaczej nie może.
Ale ja nie jestem ekspertem może niech annan sie wypowie

wczoraj 9km zaliczone ciągłego biegu

[Esency]

Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i chyba też zacznę biegać. Nigdy tego nie lubiłam, szybko się męczę, ale wakacje się zbliżają, dużo wypadów nad jeziorka zaplanowanych a sadełko ciągle rośnie. Muszę się wziąć za ćwiczenia i spalanie tłuszczyku no i w sumie bieganie to chyba najlepszy pomysł + mój ukochany aerobic. Znając mnie to zacznę dopiero od maja, ale będę tutaj zaglądać i się motywować żeby przypadkiem ten pomysł mi z głowy nie wyparował ;D

[babyshamble]

A ja się ostatnio intensywnie zastanawiałam nad techniką biegania, a konkretniej na jaką część stopy opadać, czy może na całą.

Zawsze, gdy biegałam to część stopy, która pierwsza dotykała podłoża to śródstopie, ale to były biegi w szkole i bieg na 800m to nie to samo, co 7 km, które biegam obecnie. Gdy zaczęłam biegać trzy tygodnie temu zaczęłam właśnie w ten sposób, ale szybko łydki dawały o sobie znać, więc biegałam na całej stopie, co wydawało mi się niewygodne i czułam stawy skokowe.
Więc teraz moje pytanie, jak u Was ta kwestia wygląda? Czy w ogóle nie zwracacie na to uwagi? A może jakieś podpowiedzi, co do poprawy techniki.
Przejrzałam dużą część wątku (całego nie dałam rady), więc może coś przeoczyłam i takie pytania się pojawiały.

[Lorenail]

Napisane przez babyshamble

A ja się ostatnio intensywnie zastanawiałam nad techniką biegania, a konkretniej na jaką część stopy opadać, czy może na całą.

Zawsze, gdy biegałam to część stopy, która pierwsza dotykała podłoża to śródstopie, ale to były biegi w szkole i bieg na 800m to nie to samo, co 7 km, które biegam obecnie. Gdy zaczęłam biegać trzy tygodnie temu zaczęłam właśnie w ten sposób, ale szybko łydki dawały o sobie znać, więc biegałam na całej stopie, co wydawało mi się niewygodne i czułam stawy skokowe.
Więc teraz moje pytanie, jak u Was ta kwestia wygląda? Czy w ogóle nie zwracacie na to uwagi? A może jakieś podpowiedzi, co do poprawy techniki.
Przejrzałam dużą część wątku (całego nie dałam rady), więc może coś przeoczyłam i takie pytania się pojawiały.

Specjalistką nie jestem, ale jest taki artykuł (podany zresztą w pierwszej wiadomości tego wątku ) http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=6&id=520
O lądowaniu też tam jest

Trzeci dzień za mną jupi

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

biegalam trzy czy cztery razy. ostatni raz byl w poniedzielek i po nim zaczely mnie bolec kolana i trwa to do dzis. nie widac zadnej poprawy. czuje bol przedewszystkim gdy probuje biegac ( ale nie dam rady), schodze ze schodow lub jakiejs gorki,lub gdy zaczynam chodzic po siedzeniu. przeczytalam dzisiaj ze takie bole moga nawet trwac 2 miesiace. przeraza mnie to bo bardzo spodobalo mi sie bieganie i nie wyobrazam sobie zebym musiala z niego zrezygnowac.

czy ktoras z Was byla w takiej sytuacji?

[incognitooo]

Ja zaczęłam biegać w tych butach, wcześniej w nich chodziłam, nie zrobię sobie krzywdy? Czy wszystkie air maxy są przeznaczone do biegania?

[Nedda]

Napisane przez babyshamble

A ja się ostatnio intensywnie zastanawiałam nad techniką biegania, a konkretniej na jaką część stopy opadać, czy może na całą.

Zawsze, gdy biegałam to część stopy, która pierwsza dotykała podłoża to śródstopie, ale to były biegi w szkole i bieg na 800m to nie to samo, co 7 km, które biegam obecnie. Gdy zaczęłam biegać trzy tygodnie temu zaczęłam właśnie w ten sposób, ale szybko łydki dawały o sobie znać, więc biegałam na całej stopie, co wydawało mi się niewygodne i czułam stawy skokowe.
Więc teraz moje pytanie, jak u Was ta kwestia wygląda? Czy w ogóle nie zwracacie na to uwagi? A może jakieś podpowiedzi, co do poprawy techniki.
Przejrzałam dużą część wątku (całego nie dałam rady), więc może coś przeoczyłam i takie pytania się pojawiały.

Jak biegałam z trenerem to zawsze mi mówił, że poprawnie biega się lądując na śródstopiu absolutnie nie na całej stopie.

Wczoraj miałam dzień regeneracji, a dzisiaj w planach 6-8 km plus 10*100/100.w ramach motywacji kupiłam sobie piękną fioletową kurtkę z Nike'a .Bardzo praktyczna bo wiatróweczka,a dodatkowo ma odpinane rękawy i może stać się bezrękawnikiem.

[tomalinka]

No dziś dzięki Waszym radom było dużo lepiej. Byłam na marszobiegu na czczo więc kolka była dużo mniejsza (choć się pojawiła). I teraz mam kilka pytań.. wciąż po pierwszym wyjsciu, który był w środę mam zakwasy na goleniach.. (czy jak to się mówi:P) czy to jest normalne u poczatkujacych czy coś robię nie tak? Dzisiaj zrobiłam tak (po przeczytaniu poleconego artykułu z bieganie.pl) że 3x (2 min biegu 4 min marszu) i potem tyle ile dałam rady czyli 11 min biegu i na zakończenie 10 min marszu. Pytanie właśnie czy lepiej tak zrobić że pod koniec próbować wykorzystywać swoje możliwości maksymalnie czy jednak trzymać się planu z pierwszego postu?

No i tu już prośba dla Was.. bo przeglądnęłam połowę całego wątku, ale jest to bardzo uciążliwe bo jeżeli nawet były interesujace tematy to wciąż się pojawiały odpowiedzi w stylu: "kilka stron wczesniej na to odpowiadałyśmy". Ciężko wychwycić wszystkie Wasze cenne wskazówki.. Stąd pytanie czy nie chciałby ktoś może takie podstawowe informacje wypisać w jednym miejscu? I zrobić odwołanie w pierwszym poście żeby każdy mógł sobie do tego sięgnąć? Dla Was to też pewnie bedzie ulga bo tych początkujących z tymi samymi pytaniami jest mnówstwo.. Ale to tylko taki pomysł..