Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw!

[lovelytraces]

Napisane przez SchizoFretka

35 min ciągłego biegu? to Ty chyba nie jesteś początkująca? hehe. zazdroszczę kondycji, na pewno nie przebiegłabym tyle bez przerwy.

nie do końca ciągłego robie krótki przerwy i maszeruje jeszcze za wcześnie niestety na ciągły bieg.. kondycje jako taką mam, tylko myślę, że moje dodatkowe kilogramy mi przeszkadzają na pełne jej rozwinięcie dlatego właśnie miedzy innymi biegam, żeby ich się szybko pozbyc

[Asienka187]

Mogę się przyłączyć?

Nienawidze biegać, ale we wrześniu jade z Tż w góry i chciałabym nabrać choć troche kondycji, bo Tż ma naprawde dobrą i chciałabym mu dorównac

[paulina.t11]

Zaliczyłam jeszcze 9km rowerek i 3 min. przerywanego biegu

[cholernarejestracja]

Napisane przez Asienka187

Mogę się przyłączyć?

Nienawidze biegać, ale we wrześniu jade z Tż w góry i chciałabym nabrać choć troche kondycji, bo Tż ma naprawde dobrą i chciałabym mu dorównac

Chyba powinnam była nazwać ten wątek "nienawidzę biegać, kto też nienawidzi i chce zacząć?" witamy Cię w ekipie. Zaczynasz biegać tym schematem który wkleiłam?

Mint, nie pisałam że za mało, chociaż czasem pod koniec tej 4 minuty mi się trochę nudzi już co nie zmienia faktu, że po 2 minutach sapię jak obleśny dziad na widok stroju uczennicy.

[Asienka187]

Napisane przez cholernarejestracja

Chyba powinnam była nazwać ten wątek "nienawidzę biegać, kto też nienawidzi i chce zacząć?" witamy Cię w ekipie. Zaczynasz biegać tym schematem który wkleiłam?

Tak, wydaje mi sie bardzo sensowny w mojej sytuacji i moze z czasem polubie bieganie

Na razie mama sie ze mnie śmieje, że nie wytrzymam nawet tygodnia...

[paulina.t11]

Znam to...
" Ty?! Bieganie?!" No cóż... Całe 15 lat się leniuchowało, błagało mamę o zwolnienie na WF...

[SchizoFretka]

No niestety mi nie uda się dzisiaj pobiegać, niedawno pojechała ode mnie rodzina, przed chwilą skończyłam nakładać kolor na włosy i siedzę z farbą na głowie, później przyjeżdża TŻ, aż mi przykro, że nie pobiegam, no ale cóż. Się nadrobi w przyszłym tyg.

[cholernarejestracja]

Napisane przez SchizoFretka

No niestety mi nie uda się dzisiaj pobiegać, niedawno pojechała ode mnie rodzina, przed chwilą skończyłam nakładać kolor na włosy i siedzę z farbą na głowie, później przyjeżdża TŻ, aż mi przykro, że nie pobiegam, no ale cóż. Się nadrobi w przyszłym tyg.

Nie wolno odkładać! W przyszłym tygodniu jeden bieg z poczuciem winy!


A ja dziś jechałam do sklepu, i na parkingu jakiś palant we mnie wjechał Aaaale byłam zła. Dodam, że ja jestem początkujący kierowca, dopiero co dostałam autko po mamusi, i mnie takie rzeczy niesamowicie stresują. Szkoda się jakaś wielka nie stała - lekko mi obtarł tył auta, a ono i tak w najlepszym stanie nie jest. Dał mi stówkę, i przepraszał strasznie, mówił, że się zagapił dobrze, że mój mężczyzna ze mną był, bo za cholerę nie wiem jak bym sobie sama z tym poradziła, nie umiem takich spraw załatwiać.

[cholernarejestracja]

I jak, baby? Ja dziś byłam pobiegać, i uwaga, wyciągnęłam mojego faceta! Teraz umiera

I bez większych oryginalnych wypadków, tylko jak zaczynaliśmy to jakiś dziadek nam zaczął kibicować i klaskać

[wariatka345]

A ja się biję w twarz. Wczoraj nie biegłam Padało i gdy przestało nie chciało mi się :/ Trochę poćwiczyłam i na tym zakończyłam. I jeszcze na wieczór się najadłam wrrrrr pierwszy kryzys mam od tygodnia

[MintCherry]

Napisane przez cholernarejestracja

Mint, nie pisałam że za mało, chociaż czasem pod koniec tej 4 minuty mi się trochę nudzi już co nie zmienia faktu, że po 2 minutach sapię jak obleśny dziad na widok stroju uczennicy.

Ale porównanie.

Napisane przez cholernarejestracja

I bez większych oryginalnych wypadków, tylko jak zaczynaliśmy to jakiś dziadek nam zaczął kibicować i klaskać

Ja jak po lesie biegłam do zobaczyłam dwóch jakiś dziwnych kolesi. Od razu w tył zwrot i biegieeeem.

Napisane przez wariatka345

A ja się biję w twarz. Wczoraj nie biegłam Padało i gdy przestało nie chciało mi się :/ Trochę poćwiczyłam i na tym zakończyłam. I jeszcze na wieczór się najadłam wrrrrr pierwszy kryzys mam od tygodnia

Nie jestes sama. Ja tez własnie wczoraj miałam mały kryzys. Najadłam sie, a potem było mi niedobrze, przez reszte dnia. Ale ważne to nie tracic nadzieji i motywacji.

[kadabra]

hej dziewczyny
w jakich butach i staniku biegacie?

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez kadabra

hej dziewczyny
w jakich butach i staniku biegacie?

Buty , zwykle adidasy ale stanik musze miec sportowy inaczej mi wszystko podskakuje

I wogole dostalam okres i zaczne biegac dopiero jak sie skonczy

[MintCherry]

Napisane przez kadabra

hej dziewczyny
w jakich butach i staniku biegacie?

hej dziewczyno

Z braku innych opcji narazie muszę stosować zwykłe wyposażenie.
Stanik wygodny, ale buty do wymiany. Na początku myślałam, że dam rade w zwykłych vansach, ale po biegu środkowa część stopy boli. Musze zainwestować w buty do biegania. Kiedyś.

Też zaczynasz biegać?

[lovelytraces]

widzę, że nie tylko ja wczoraj nie biegalam... ale dzis obowiazkowo!

[Narc]

Też nie lubię biegać Ale bardzo bym chciała. Kondycję mam zerową, do zrzucenia 5 kg. Moim jedynym problemem jest tłuszcz na brzuchu. Wiem,że ABSami nie zrzucę tłuszczu tylko wyrobię mięśnie.A wiadomo,że na tłuszczyk najlepsze bieganie.Jednak nie będę biegać codziennie, jest to po prostu niemożliwe Myślicie,że 3 razy w tygodniu przyniesie jakieś efekty, z dietą i ćwiczeniami na brzuch ? I czy możliwe jest schudnąć dzięki takiemu bieganiu i dietce 5 kg w ciągu dwóch miesięcy..?

[cholernarejestracja]

Napisane przez Narc

Też nie lubię biegać Ale bardzo bym chciała. Kondycję mam zerową, do zrzucenia 5 kg. Moim jedynym problemem jest tłuszcz na brzuchu. Wiem,że ABSami nie zrzucę tłuszczu tylko wyrobię mięśnie.A wiadomo,że na tłuszczyk najlepsze bieganie.Jednak nie będę biegać codziennie, jest to po prostu niemożliwe Myślicie,że 3 razy w tygodniu przyniesie jakieś efekty, z dietą i ćwiczeniami na brzuch ? I czy możliwe jest schudnąć dzięki takiemu bieganiu i dietce 5 kg w ciągu dwóch miesięcy..?

Nie powinno się chyba biegać codziennie, nie przejmuj się ja biegam co drugi dzień, codziennie by mi się nie chciało ten plan który wrzuciłam też jest na co-drugi-dzień. Narc, dołącz do nas!

Ja biegam w zwykłym, za to wygodnym staniku, a buty - póki co trampki. O dziwo, nie bolą mnie stopy ani "piszczele", sama jestem zdziwiona..ale i tak planuję zakup porządnych butów, chociaż to dopiero w 2-3 tygodniu - szkoda mi wydać 150-200 zł na buty do biegania, bo chodzić w nich na pewno nie będę, a jak mi się odechce biegać, to będą pieniądze wyrzucone w błoto

Cherry, ja pewnie jakbym biegła sama to bym też zwiała

[paulina.t11]

Dziś sobie odpuszczam Ale mnie nogi bolą.... Ponadto kupiłam sobie skakankę z licznikiem!!! Zaczynamy ćwiczenia na całego!

[luskaaa]

chyba sie do was przylacze . od dawna chcialam poprawic sobie kondycje bo zawsze sie taaaaak meczylam kiedy biegalam no i postanowilam troszke popracowac. dzisiaj pierwszy dzien biegalam wg. programu i normalnie umieralam ale teraz czuje sie tak przyjemnie zmeczona . nie wiem czy bede codziennie biegac bo to jednak duzo wysilku, ale sie postaram . w koncu w kupie sila!

[Narc]

Napisane przez cholernarejestracja

Nie powinno się chyba biegać codziennie, nie przejmuj się ja biegam co drugi dzień, codziennie by mi się nie chciało ten plan który wrzuciłam też jest na co-drugi-dzień. Narc, dołącz do nas!

Wczoraj " biegałam" pół godziny. Szłam i biegłam na zmianę małe odległości. Ta kolka jest najgorsza :/ Nie myślałam,żeby biegać wg.tego programu,bo nie będę w czasie biegania patrzyła na zegarek ,bo go nie mam ;D próbowałam natomiast liczyć do 120 zakładając,że to będzie 2 minuty ;D;D

[SchizoFretka]

Witam!; )
Dawno mnie tu nie było, stęskniłam się za Wami. Co słychać? Jak mija weekend?

Nie biegałam dwa dni, w sumie + dzisiaj, czyli 3. W pt. popołudniu miałam gości, wieczorem przyjechał TŻ, w sobotę byłam cały dzień we Wrocławiu w PasażuG, a wieczorem zaliczyłam balety, więc nie było czasu. No, ale od pon. ostro, ostro.

[MintCherry]

Napisane przez Narc

Też nie lubię biegać Ale bardzo bym chciała. Kondycję mam zerową, do zrzucenia 5 kg. Moim jedynym problemem jest tłuszcz na brzuchu. Wiem,że ABSami nie zrzucę tłuszczu tylko wyrobię mięśnie.A wiadomo,że na tłuszczyk najlepsze bieganie.Jednak nie będę biegać codziennie, jest to po prostu niemożliwe Myślicie,że 3 razy w tygodniu przyniesie jakieś efekty, z dietą i ćwiczeniami na brzuch ? I czy możliwe jest schudnąć dzięki takiemu bieganiu i dietce 5 kg w ciągu dwóch miesięcy..?

Ja mam zamiar w 2 miesiące 10 zrzucić więc mi nie mów, że ty nie dasz rady 5. [musi mi się udać bo inaczej oszaleje ]

Ważne, żeby zacząć biegac. Napewno nic nie stracisz, a zyskac możesz dużo.

[Kapust]

To i ja się dołączam - jeśli można
W przyszłym tygodniu zaczynam biegac, muszę tylko poczekać aż przyjdą buty pocztą... a potem...
Aż się boję bo od lat nie ćwiczyłam, mam siedzącą pracę i pewnie po minucie biegu dostanę zawału serca
Ale jestem dobrej myśli

[m0niq]

To i ja się dołączam!

Mam inny system biegania niż w pierwszym poście - biegam co drugi dzień (póki co). Rozciągam mięśnie obowiązkowo przed i po bieganiu.
No i oczywiście ogólnie ćwiczę

Nie wspominając o kochanym rowerku^^

[cholernarejestracja]

Moniq, ale ten plan właśnie zakłada bieganie co drugi dzień

Witam was, babeczki, ogarnę się trochę i dorzucę was za momencik do pierwszego posta <3

Ja dziś miałam mieć dzień bez biegania, ale poszłam do Krakowskiego zoo, więc najpierw kilometr pod górkę, a potem trzy godziny łażenia po nim wiadomo, że to nie bieganie, ale kalorii trochę spaliłam. Fajnie było

[m0niq]

Cholerko a to przepraszam
ale i tak nieco inaczej, bo nie z przerwami na marsz, tylko cały czas bieganie na ok. 2 km.
właśnie za jakieś 10 minut zamierzam 'wyruszyć w trasę'

[olalola24]

przyłączam sieeeeeeeeee!

[cholernarejestracja]

Ale nam się lista wydłuża! Tylko proszę grzecznie biegać, a nie się tylko dołączać

Ja nie wiem, czy jutro będę miała czas biegać - może zamiast tego pójdę wieczorem na basen. Trochę mam ochotę, a akurat będę w Tychach, gdzie basen jest dość tani

Moniq, to jaka z Ciebie początkująca!

Narc, program jest po to, żeby mieć jakieś wyznaczone cele których się chce trzymać. Możesz biegać i powtarzając sobie w myślach "wlazł kotek na płotek" 17 i pół raza, grunt, żebyś biegała Też mnie kolka męczy po 3 czy 4 powtórzeniu, ale na kolkę jest sposób - stajesz na jednej nodze, a drugą, tę gdzie Cię boli, przytulasz do piersi. I po paru sekundach przechodzi wypraktykowane.

[luskaaa]

jaaak to co drugi dzieeeen to po co ja sie dzisiaj meczylam ojj. nie doczytalam. w takim razie pojde biegac pojutrze ale dzisiaj bylo calkiem przyjemnie i juz lepiej sie czulam po bieguu

[cholernarejestracja]

Napisane przez luskaaa

jaaak to co drugi dzieeeen to po co ja sie dzisiaj meczylam ojj. nie doczytalam. w takim razie pojde biegac pojutrze ale dzisiaj bylo calkiem przyjemnie i juz lepiej sie czulam po bieguu

Oj, jak masz siłę i ochotę, to biegaj codziennie! Grunt, żebyś się nie przetrenowała i nie uszkodziła nic