Związek 23-latka z 34-latką

[201607040940]

Napisane przez carolina662

No spoko, ja mam swoje zdanie

A nie uważasz że Autorka zrobiła to specjalnie? Zostawiła Swoje zdjęcie w awatarze, zostawiła link do Swojego bloga? żeby można było zidentyfikować tych do których ma pretensje? Bo na Intymnym były już wątki i ostrzeżenia żeby nie pisać o sobie/ o osobach bliskich z imienia. Był wątek gdzie zidentyfikowano miasto/uczelnie/ wykładowcę/ studentkę.

Więc nie MY coś tu zrobiłyśmy tylko Autorka ujawniła Swoje dane na ogólnodostępnym forum.

[201607111028]

Napisane przez Gosiaczek1969

A nie uważasz że Autorka zrobiła to specjalnie? Zostawiła Swoje zdjęcie w awatarze, zostawiła link do Swojego bloga? żeby można było zidentyfikować tych do których ma pretensje? Bo na Intymnym były już wątki i ostrzeżenia żeby nie pisać o sobie/ o osobach bliskich z imienia. Był wątek gdzie zidentyfikowano miasto/uczelnie/ wykładowcę/ studentkę.

Więc nie MY coś tu zrobiłyśmy tylko Autorka ujawniła Swoje dane na ogólnodostępnym forum.

Sądzę, że nie pomyślała. Mądre to nie było, ale rozmawiałam z nią i ona chyba naprawdę nie zdaje sobie sprawy z tego, co zrobiła. Dajcie jej już spokój.
Przynajmniej ja ucinam dyskusję.

[Mijanou]

Napisane przez carolina662

Możesz sprawdzić. Ktoś napisał, że Autorka podaje link do fejsa. Więc się ludzie rzucili. Ba, niektórzy nawet prosili o linka do jej profilu. Mnie to nie mieści się w głowie. Nie twierdzę, że to, co ona zrobiła było mądre. Postąpiła niemądrze. Nie wiem, dlaczego według niektórych głupie posunięcie oznacza zgodę na chamstwo.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------



Nie na fejsie, tylko tutaj. Pewnie szukali linka. Na jej facebooka nie wchodziłam.
Nie wiem, może się mylę. Wielu pisało o niejakim Bartoszu - domyślam się, że to były Autorki. Ludzie komentowali jego wypowiedzi na jej profilu. Ilość osób, które przeglądają ten wątek w tamtym momencie była naprawdę duża. Ja się zdenerwowałam.
Teraz wszyscy "odważni" milczą.

Jeśli masz na myśli śledzenie jej profilu poza Wizażem to rzeczywiście było nie fair. Nie chcę tego nawet komentować. Czyjąś prywatność trzeba uszanować i już.

Ale zadałam sobie trud prześledzenia całego wątku jeszcze raz. Moja refleksja: większość odpowiedzi może i była ostra w tonie (choć nie niegrzeczna a raczej w formie imperatywu kategorycznego) ale rzeczowa i konkretna. Czasem trzeba być okrutnym, żeby być dobrym. Wszelakie użalanie się w tym przypadku raczej zaszkodziłoby Autorce niż pomogło. Większość dziewczyn pisała ostro po to, by dziewczyna przejrzała na oczy, przestała się łudzić i zajęła swoim życiem a nie ludźmi, których życiem przejmować się nie warto. Ja tak odebrałam większość wypowiedzi w tym wątku. Być może się mylę, bo to tylko moje zdanie.

[201607111028]

Napisane przez Mijanou

Jeśli masz na myśli śledzenie jej profilu poza Wizażem to rzeczywiście było nie fair. Nie chcę tego nawet komentować. Czyjąś prywatność trzeba uszanować i już.

Ale zadałam sobie trud prześledzenia całego wątku jeszcze raz. Moja refleksja: większość odpowiedzi może i była ostra w tonie (choć nie niegrzeczna a raczej w formie imperatywu kategorycznego) ale rzeczowa i konkretna. Czasem trzeba być okrutnym, żeby być dobrym. Wszelakie użalanie się w tym przypadku raczej zaszkodziłoby Autorce niż pomogło. Większość dziewczyn pisała ostro po to, by dziewczyna przejrzała na oczy, przestała się łudzić i zajęła swoim życiem a nie ludźmi, których życiem przejmować się nie warto. Ja tak odebrałam większość wypowiedzi w tym wątku. Być może się mylę, bo to tylko moje zdanie.

Nie, nie, nie mam na myśli rzeczowych odpowiedzi, które się tutaj pojawiły. Wiele osób naprawdę starało się Autorce pomóc i chwała im za to. Wcześniej podczytywałam, nie wtrącałam się. Później ktoś znalazł facebooka i od tego zaczęło się podglądanie. Dla mnie miarka przebrała się w momencie, kiedy ktoś poprosił o przesłanie linku do profilu Autorki na fb, a następnie zaczęło się komentowanie wypowiedzi jej eks pod (jak mniemam) jej zdjęciami. Moim zdaniem istnieje pewna granica. Tutaj została przekroczona. Nie chcę nikogo linczować. Wyraziłam swoją opinię. Autorka mi za to podziękowała. Widocznie miała tego dość, ale nie bardzo wiedziała, jak to wszystko odkręcić.

Dziwi mnie to tym bardziej, że na plotkowym ludzie rzucają się sobie do gardeł w obronie J. Lawrence i jej prywatności, jak to tak, po co przeglądacie te fotki, to jej prywatna sprawa, własność intelektualna , a tutaj prywatność jest deptana.
Ja oczywiście wiem, że to inna sytuacja - zdjęcia Lawrence zostały skradziona, Autorka podała swoje dane. Moim zdaniem jednak nic nie upoważnia innych do komentowania cudzego życia prywatnego.

[coffee]

Napisane przez carolina662

Nie, nie, nie mam na myśli rzeczowych odpowiedzi, które się tutaj pojawiły. Wiele osób naprawdę starało się Autorce pomóc i chwała im za to. Wcześniej podczytywałam, nie wtrącałam się. Później ktoś znalazł facebooka i od tego zaczęło się podglądanie. Dla mnie miarka przebrała się w momencie, kiedy ktoś poprosił o przesłanie linku do profilu Autorki na fb, a następnie zaczęło się komentowanie wypowiedzi jej eks pod (jak mniemam) jej zdjęciami. Moim zdaniem istnieje pewna granica. Tutaj została przekroczona. Nie chcę nikogo linczować. Wyraziłam swoją opinię. Autorka mi za to podziękowała. Widocznie miała tego dość, ale nie bardzo wiedziała, jak to wszystko odkręcić.

Bronisz zaciekle prywatności, a bez problemu przytaczasz, co Ci autorka pisała w prywatnych wiadomościach i nie widzisz nic złego w komentowaniu przez autorkę internetowych poczynań jej chłopaka, jego kochanki i jej męża na prywatnych kontach na fejsbuku?
Granica szanowania prywatności została przekroczona. Owszem. Przekroczyła ją autorka (o ile ona jest tą dziewczyną, bo ciężko mi w to uwierzyć).

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez carolina662

Sądzę, że nie pomyślała. Mądre to nie było, ale rozmawiałam z nią i ona chyba naprawdę nie zdaje sobie sprawy z tego, co zrobiła. Dajcie jej już spokój.
Przynajmniej ja ucinam dyskusję.

to ucinaj, nikt nie nakazał udzielania się w wątku.

Napisane przez carolina662

Nie, nie, nie mam na myśli rzeczowych odpowiedzi, które się tutaj pojawiły. Wiele osób naprawdę starało się Autorce pomóc i chwała im za to. Wcześniej podczytywałam, nie wtrącałam się. Później ktoś znalazł facebooka i od tego zaczęło się podglądanie. Dla mnie miarka przebrała się w momencie, kiedy ktoś poprosił o przesłanie linku do profilu Autorki na fb, a następnie zaczęło się komentowanie wypowiedzi jej eks pod (jak mniemam) jej zdjęciami. Moim zdaniem istnieje pewna granica. Tutaj została przekroczona. Nie chcę nikogo linczować. Wyraziłam swoją opinię. Autorka mi za to podziękowała. Widocznie miała tego dość, ale nie bardzo wiedziała, jak to wszystko odkręcić.

mam wrażenie, że przejmujesz się bardziej od autorki. gdyby się tak strasznie przejmowała to by nie miała własnego zdjęcia w awatarze i podanej miejscowości.

[Mijanou]

Hm....wiecie co? Może rzeczywiście lepiej już zamknąć i dyskusję i wątek. Mleko już się rozlało i bez sensu teraz dalej nim mazać po podłodze.

Zresztą każdy już chyba się wypowiedział i niczego nowego ani odkrywczego nie dodamy.

[Karena 73]

Można zamknąć, tylko ile poczekamy na założenie kolejnego w tym temacie? Tydzień, miesiąc? Ile ich jeszcze będzie?
Prywatność. Jaka prywatność i granice? Autorka opisuje romans exa z mężatką, miesza w to dodatkowo jej męża i oczekuje prywatności? Nie uszanowała prywatności tamtej pary, więc nie uszanowano jej.
Ktoś wyżej oburzał się, że ludzie w tym wątku podniecają się życiem innych ludzi. Przecież cały Intymny to mieszanie się do czyjegoś życia.

[201607040940]

Napisane przez Karena 73

Można zamknąć, tylko ile poczekamy na założenie kolejnego w tym temacie? Tydzień, miesiąc? Ile ich jeszcze będzie?
Prywatność. Jaka prywatność i granice? Autorka opisuje romans exa z mężatką, miesza w to dodatkowo jej męża i oczekuje prywatności? Nie uszanowała prywatności tamtej pary, więc nie uszanowano jej.
Ktoś wyżej oburzał się, że ludzie w tym wątku podniecają się życiem innych ludzi. Przecież cały Intymny to mieszanie się do czyjegoś życia.

i umożliwiła czytelniczkom forum identyfikację tych osób.

[liselotta]

do wszystkich panien które wysyłają do mnie (i pewnie nie tylko do mnie) prywatne wiadomości typu: "plizzzka, weź mi wyślij link do jej fejsbunia!" - darujcie sobie z łaski swojej, to jest tak niskie, że nie mam słów.

[201609102148]

Dopiero przeczytałam ten wątek.

Czuję się jak dziecko, które przespało fajerwerki w Sylwestra

[201607050913]

Napisane przez Karena 73

Można zamknąć, tylko ile poczekamy na założenie kolejnego w tym temacie? Tydzień, miesiąc? Ile ich jeszcze będzie?
Prywatność. Jaka prywatność i granice? Autorka opisuje romans exa z mężatką, miesza w to dodatkowo jej męża i oczekuje prywatności? Nie uszanowała prywatności tamtej pary, więc nie uszanowano jej.
Ktoś wyżej oburzał się, że ludzie w tym wątku podniecają się życiem innych ludzi. Przecież cały Intymny to mieszanie się do czyjegoś życia.

Autorka nie podawala nikogo z imienia i nazwiska. Ani swojego fb. Tak się złożyło, że miała gdzieś na blogu link, a ktoś wscibski zabawil się w Sherlocka i radośnie to wszystkim ogłosił.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez mineralka bez gazu

Autorka nie podawala nikogo z imienia i nazwiska. Ani swojego fb. Tak się złożyło, że miała gdzieś na blogu link, a ktoś wscibski zabawil się w Sherlocka i radośnie to wszystkim ogłosił.

Ale podawała z imienia choćby swojego eksa, a także podała informacje o tamtej kobiecie, typu, że to koleżanka z pracy. Skoro nie chciała być kojarzona z tym problemem to po kiego grzyba ustawiała w awatarze swoje własne zdjęcie, a do podpisu wrzuciła link do bloga, z którego można było bez problemu trafić na jej fb? Co, mózgu nie potrafi używać i nie pomyślała, że ktoś może ją rozpoznać, albo wejść w ten odnośnik? Trudno, trzeba ponosić konsekwencje własnej głupoty.

[Margolcia23]

Autorka wszystko wyłożyła jak na tacy, niestety chcąc być anonimowym trzeba uważać co się pisze w profilach itp. Na drugi raz będzie miała nauczkę i tyle. Chciała porad ale niestety nie pomyślała by zachować anonimowość i tak to wyszło.

[201607050913]

Znaleźć można każdego. To nie usprawiedliwia grzebania i ujawniania informacji.

[201607040940]

Napisane przez mineralka bez gazu

Znaleźć można każdego. To nie usprawiedliwia grzebania i ujawniania informacji.

pewnie że każdego można zleźć. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć że Autorka ujawniła swoje dane przez przeoczenie. Wylała wiele brudu na niewierną parę. W szczególności na kobietę. Więc mam takie a nie inne domysły. Może błędne.

[201607050913]

Napisane przez Gosiaczek1969

pewnie że każdego można zleźć. Ale jakoś nie chce mi się wierzyć że Autorka ujawniła swoje dane przez przeoczenie. Wylała wiele brudu na niewierną parę. W szczególności na kobietę. Więc mam takie a nie inne domysły. Może błędne.

No tak, z pewnością zaplanowala to, że ktoś wejdzie na jej profil, stamtąd na bloga, z bloga na fb, obczai imiona i wyśle facetowi wiadomość z linkiem do wątku...

[mpt]

No tak, bo na pewno nikt nie poznał jej po zdjęciu w avatarze, w końcu na wizażu przecież pięć osób na krzyż w porywach do siedmiu się pojawia

[I am Rock]

Że też nie znalazła się jaszcze jakaś litościwa dusza, która napisałaby autorce: Nie, nie zostawiaj tego faceta. Toż to prawdziwy skarb. W końcu się wyszaleje i opamięta. Wróci na kolanach. Twoja miłość zwycięży. Te, które piszą, że facet to drań, nie mają pojęcia o życiu.

Tak naprawdę, to nie ogarniam tego wszystkiego. Jeżeli wszyscy piszą to samo, to chyba trzeba jakieś wnioski z tego wyciągnąć?
Naprawdę autorko nadal kochasz tego zdrajcę? Czy tylko nie chcesz być porzucona? Gdyby mi facet taki numer wywinął, to utłukłabym, a nie wzdychała z miłości.

[ulicznica]

Napisane przez I am Rock

Że też nie znalazła się jaszcze jakaś litościwa dusza, która napisałaby autorce: Nie, nie zostawiaj tego faceta. Toż to prawdziwy skarb. W końcu się wyszaleje i opamięta. Wróci na kolanach. Twoja miłość zwycięży. Te, które piszą, że facet to drań, nie mają pojęcia o życiu.

Tak naprawdę, to nie ogarniam tego wszystkiego. Jeżeli wszyscy piszą to samo, to chyba trzeba jakieś wnioski z tego wyciągnąć?
Naprawdę autorko nadal kochasz tego zdrajcę? Czy tylko nie chcesz być porzucona? Gdyby mi facet taki numer wywinął, to utłukłabym, a nie wzdychała z miłości.

Wypraszam sobie, kazałam jej walczyć o tę miłość.

[201607040940]

Napisane przez I am Rock

Gdyby mi facet taki numer wywinął, to utłukłabym, a nie wzdychała z miłości.

oj tam utłukła. Po co. Lepiej szczęśliwie żyć - bez niego.

Albo wysypać mu kubeł starych śmieci do samochodu albo wylać mleko, poodcinać w koszach po 1 guziku i 1 rękawie, skasować dane z dysku - tak sobie poczytałam kiedyś jak to kobietki się mściły na niewiernych.

[ulicznica]

Napisane przez Gosiaczek1969

oj tam utłukła. Po co. Lepiej szczęśliwie żyć - bez niego.

Albo wysypać mu kubeł starych śmieci do samochodu albo wylać mleko, poodcinać w koszach po 1 guziku i 1 rękawie, skasować dane z dysku - tak sobie poczytałam kiedyś jak to kobietki się mściły na niewiernych.

Dajcie spokój, co to da. Nagroda w postaci pokazania gęby kochasia w tym temacie wystarczy.

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez carolina662

Nie, nie, nie mam na myśli rzeczowych odpowiedzi, które się tutaj pojawiły. Wiele osób naprawdę starało się Autorce pomóc i chwała im za to. Wcześniej podczytywałam, nie wtrącałam się. Później ktoś znalazł facebooka i od tego zaczęło się podglądanie. Dla mnie miarka przebrała się w momencie, kiedy ktoś poprosił o przesłanie linku do profilu Autorki na fb, a następnie zaczęło się komentowanie wypowiedzi jej eks pod (jak mniemam) jej zdjęciami. Moim zdaniem istnieje pewna granica. Tutaj została przekroczona. Nie chcę nikogo linczować. Wyraziłam swoją opinię. Autorka mi za to podziękowała. Widocznie miała tego dość, ale nie bardzo wiedziała, jak to wszystko odkręcić.

Dziwi mnie to tym bardziej, że na plotkowym ludzie rzucają się sobie do gardeł w obronie J. Lawrence i jej prywatności, jak to tak, po co przeglądacie te fotki, to jej prywatna sprawa, własność intelektualna , a tutaj prywatność jest deptana.
Ja oczywiście wiem, że to inna sytuacja - zdjęcia Lawrence zostały skradziona, Autorka podała swoje dane. Moim zdaniem jednak nic nie upoważnia innych do komentowania cudzego życia prywatnego.

wypowiedź w moją stronę, bo to ja chciałam profil autoki i ja komentowałam jego szowinistyczne komentarze. cóż, ogólnie powiem szczerze, że mam to gdzieś co o tym sądzisz. nie wierzę, że ktoś może być tak głupi, że nawet nie pomyślało tym, co się może stać jak się poda LINK DO FB na FORUM OGÓLNODOSTĘPNYM. Za głupotę się płaci
Tym bardziej, że ktoś z premedytacją to wszystko udostępnia.
Trzeba zdać sobie w końcu sprawę z tego, że nawet tu na forum nikt nie jest anonimowy... A jak ktoś ma trochę oleju w głowie to swoich publicznych danych nie podaje na dłoni.
Z mojej strony EOT.
Mam nadzieję, że wpadnie elve i zamknie ten wątek.

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

wypowiedź w moją stronę, bo to ja chciałam profil autoki i ja komentowałam jego szowinistyczne komentarze. cóż, ogólnie powiem szczerze, że mam to gdzieś co o tym sądzisz. nie wierzę, że ktoś może być tak głupi, że nawet nie pomyślało tym, co się może stać jak się poda LINK DO FB na FORUM OGÓLNODOSTĘPNYM. Za głupotę się płaci
Tym bardziej, że ktoś z premedytacją to wszystko udostępnia.
Trzeba zdać sobie w końcu sprawę z tego, że nawet tu na forum nikt nie jest anonimowy... A jak ktoś ma trochę oleju w głowie to swoich publicznych danych nie podaje na dłoni.
Z mojej strony EOT.
Mam nadzieję, że wpadnie elve i zamknie ten wątek.

zgadzam się z Tobą.

Co do pogrubionego - Czyli nie dość, że autorka miała na tacy podane strony, na których można ją namierzyć to jeszcze miała odblokowany profil na fb, że nawet obcy mogli jej komentować? Brawo

[ciezko_jest_lekko_zyc]

[1=0d75851a92bcdb93dfbf170 261c847a0f1cef222;4798447 3]zgadzam się z Tobą.

Co do pogrubionego - Czyli nie dość, że autorka miała na tacy podane strony, na których można ją namierzyć to jeszcze miała odblokowany profil na fb, że nawet obcy mogli jej komentować? Brawo [/QUOTE]

nie, nie. ja TU przytoczyłam jego wypowiedź z fb

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez mpt

No tak, bo na pewno nikt nie poznał jej po zdjęciu w avatarze, w końcu na wizażu przecież pięć osób na krzyż w porywach do siedmiu się pojawia

i do tego nikogo ze stolycy

[201607111028]

OK, wczoraj przegięłam, przyznaję się. Nie powinnam była tak się unosić i robić takiego zamieszania. Fakt, Autorka sama wystawiła się jak na talerzu. Przepraszam,że musiałam swoim złym nastrojem obarczyć nawet wizaż , w dużej mierze zgadzam się z wami. Niemniej jednak nadal uważam, że wątek powinien już zostać zamknięty i nie ma już sensu wspominać o fb Autorki.
Jeszcze raz przepraszam.

[Hultaj]

przesadzacie i to grubo.

Owszem, autorka żaluje tego, jak wyszło, ale dlatego, że chłopak się wściekł i ją odciął od siebie.
2. On ją zdradził, i autorka ma prawo to przeżywać, opowiadać, co ją boli, a historia jakich wiele. Więc nie dramatyzujcie, jakby tu ujrzało światło dzienne nie wiadomo co. Bez urazy, ale wielkie rzeczy: fejsik.
3. Jeśli ma się odwagę próbować budować szczęście rujnując przy tym szczęście innych osób to raczej wypadaloby mieć odwagę być ''dumnym'' z tego, co się robi.
Ironii sytuacji dodaje tu fakt, że nowa kobieta eksa ponoć bardzo interesuje się, jak się czuje autorka. Zatem wątek chyba nadałby się idealnie by uzyskać odpowiedź na te pytania?
4. Kogo tu usiłujecie żałować, przepraszam bardzo?? Chłopaka, który zdradził dziewczynę i w mojej opinii chyba okazuje się być kompletnym dupkiem? 34letniej mężatki zdradzającej męża? No sorry.

Autorko, jak dla mnie to powinnaś iść do psychologa, albo chociaż spróbować czytać jakieś poradniki motywacyjne, pomagające wypracować dobrą samoocenę, coś w tym guście.
Masz zerowe poczucie wlasnej wartości.
I tak ogólnie na przyszlość to jak chcesz zatrzymać przy sobie faceta to musisz się SZANOWAĆ (a do tego trzeba mieć poczucie własnej wartości), a nie robić za podnóżek, bo takimi ludźmi się gardzi, a jak się kimś gardzi to nie widzi się powodu, by z kimś być, poza wygodą.
Poza tym zdradę można wybaczać komuś po wielu latach, kiedy związek przeszedł niejedno, ludzi dużo łączy i któreś się chwilowo zapomniało, ot, taka pomroczność jasna. I też nie od razu.
Ale nie w wieku 23 lat jakby się mialo z kimś co najmniej 7-ro dzieci i zjadlo wspólnie beczkę soli i nie komuś, kto, przepraszam za opinię, człowieka zeszmacił.
Jesteś młoda, piękna i nie marnuj sobie życia.

[Mijanou]

hm.....
ja to tam nic nie wiem, ale nawet, gdyby ktoś opisywał tu problem, wstawił swoje zdjęcie, adres, numer telefonu, link do FB to nadal NIE szukałabym go w sieci. Może się mylę, ale po to używamy tu wszyscy nicków, żeby zachować anonimowość. I ja to szanuję.

To, że ktoś z przyczyn nieustalonych podaje link do swojego konta jeszcze nie upoważnia mnie, by tam włazić.

Ale co ja tam wiem?

[coffee]

Napisane przez Mijanou

To, że ktoś z przyczyn nieustalonych podaje link do swojego konta jeszcze nie upoważnia mnie, by tam włazić.

Ale co ja tam wiem?

Chcesz powiedzieć, że jak ktoś ma link do bloga w podpisie, to wcale nie chce, by inni na niego wchodzili, a nawet nie nikt nie ma prawa na tego bloga wejść? Serio?