|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2011-03-18, 13:33 | #4321 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
U Wiki to początek próchnicy bo ząbek był twardy, no ale nie można dopuścić żeby to szło dalej. Poza tym ma ułamaną jedynkę i to bardzo widać, tym bardziej, że zmieniła kolor i bardzo psuje efekt w sumie ładnych ząbków. Poza tym mi nie specjalnie zależy na szybkim pojawianiu się kolejnych ząbków, bo zakładam, że jak wyjdą 2 lata później to 2 lata dłużej będą zdrowe No ale tu mam niewiele do powiedzenia.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
2011-03-18, 14:11 | #4322 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Ale dzieci urosły..
Ja tez mam ksiażki Piątkowskiej - nasze ulubione. W chwili obecnej jesteśmy przed kolejnym badaniem wzroku , przez tydzien musiałam zakraplać atropinę - Anielka ma teraz źrenice jak 5 ZŁ. W poniedziałek będę już wiedzieć jak wygląda wada. A jutro jadę na szkolenie z ćwiczeń wzroku metodą Batesa. Poza tym: praca-dom i nic ponadto. Brak mi czasu dla mnie samej
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
2011-03-18, 21:57 | #4323 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Muszę ci Fibian powiedzieć, że imponujesz mi swoją determinacją. Powiedz mi czy odczulałaś Anielkę metodą, o której mi pisałaś?
Powiedzcie mi na ile stresujące są dla dziecka standardowe testy alergologiczne? U nas aż 2 placówki mają podpisany kontrakt "alergologiczny". Jedna z nich to wspaniały szpital dziecięcy gdzie chcieli przetransportować Wiki na tamten świat więc mam delikatnie mówiąc niechęć do niego. W tym drugim miejscu czeka się 2-3 tygodnie dzięki temu, że to jeszcze nie czas na pylenia. Jestem chyba jednak za metodami mniej konwencjonalnymi, korci mnie jednak aby porównać te 2 metody. Póki co boję się pójść z Wiki na pobranie krwi. Chyba w ogóle jestem za bardzo znerwicowana. Niedawno niewiele brakowało żebym w nocy zasłabła, nie zdarzyło mi się to od kilkunastu lat. Przestraszyłam się bo byłam z Wiki sama i tylko tego by brakowało żebym rąbnęła jak długa. Fibian, ja się czuje jak w jakiejś sieci - praca, dom, szpital. Moja rozrwywka to zakupy w hipermarkecie. Żałosne do kwadratu.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" |
2011-03-19, 14:09 | #4324 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Wczoraj byliśmy u dobrych znajomych - prawie 3 tyg. temu urodził im się pierwszy synuś. Kubuś jest śliczny! Niestety jak to przy pierwszym dziecku - problemy z laktacją , lekkie dokarmianie a mały strasznie pruta!Śpi spokojnie nagle, stęki, wygibasy, kurczenie nóżek po czym bardzo smrodliwy bączek i ulga. nie śpi im wcale- tzn. Ciągiem nawet godziny bo ciągle się wybudza z powodu brzuszka. Na dodatek jest okropnym maleństwem...leci im z wagi i prawie nic nie przybiera. Waga wyjściowa była 3460 ale teraz wygląda na góra 3kg...Zamówili już SabSimplex awaryjnie na kolki ale myślę, że to raczej nie kolki ale coś nie tak z karmieniem. Poza tym mały wogóle nie odbija po jedzeniu....Tata wziął sobie kolejne 2 tygodnie wolnego bo nawet we dwójkę chodzą jak zombie...Macie jakieś rady?
Dzisiejsza Laura - kokarda by Julka bo bawiły się w balet...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2011-03-19, 15:42 | #4325 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Aranko-przepraszam jeśli się wcinam-jak wiecie podczytuję Was cichaczem
ja bym Twoim znajomym poradziła : 1-zadzwonienie po panią z poradni laktacyjnej-sprawdzi czy z karmieniem(np.prawidłowym przystawianiem do piersi) jest wszystko ok. 2-skonsultowanie się z dobrym neonatologiem-alergologiem,może to nietolerancja laktozy np.? żółtaczki nie ma? kupy ok? może tak reaguje na mleko modyfikowane? spadanie wagi u noworodka może być bardzo groźne w skutkach i czas tu gra wielką rolę,niech nie bagatalizują sprawy tylko coś z tym szybko zrobią-nawet jesli pozostaje im tylko udanie się do szpitala powodzenia! P.S Laura jest prześliczna Edytowane przez annLee Czas edycji: 2011-03-19 o 15:43 |
2011-03-19, 16:41 | #4326 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
W drodze do laboratorium zasnął nam w samochodzie, mielismy juz zrezygnowac, bo może nie najlepszym pomysłem byłoby kłucie jeszcze nierozbudzonego dziecka...? Zapytalam pielegniarke w lab. co o tym sądzą, wyciagac go z samochodu czy nie?? Panie same nie byly pewne ale stwierdzily ze może taka "ograniczona" świadmość bedzie przydatna Otoczyły go we 4, gotowe do uatrakcyjniania zabiegu tudzież reanimacji pacjenta Ja udawalam ze czytam ulotki Wkłuły sie w palec, z którego krew powolutku kapala do fiolki a Jasiek.... patrzył w okno, to na palec i znow w okno. Zero jakichkolwiek nagatywnych reakcji. Rok temu robiłam mu 2x testy skórne. Za pierwszym razem luzik. Pani go zagadywała, rozmawiali sobie. Ja patrzyłam w okno, unikalam kontaktu wzrokowego z Jasiem. Poniewaz testy wyszły błędne, była powtórka i kolejnym razem juz takiego luziku nie bylo, bo wiedział co go czeka (choc nie jest to straszne, troche długo trwa). Juz nie chcial rozmawiać, pytal kiedy koniec, pojawiła sie podkówka Z tych testow tez nic nie wyszło, bo z przyczyn mi nie znanych wyszła zbyt wysoka histamina. Czyli w trakcie ostatnich 2 tyg Jasio mialby zażywać witaminy, cos odczulajacego, leki... ode mnie nie dostawal, nie wiem czemu tak wyszło. Odpuściłam kolejne podejscie. A testy robiłam w przychodni rejonowej, bez kolejek i oczekiwania. Cytat:
Jakis czas temu dogadalismy się ze znajomymi (którzy żyją podobnym schematem: praca-dom-sen-praca-dom-sen), że od czasu do czasu my podrzucamy im nasze dzieci i mamy wychodne, lub na odwrot oni nam. Tym sposobem mamy czasem odskocznię. Za tydzien w sobotę mamy z pracy wycieczke do Warszawy: muzeum powastania, powązki, teatr ("Nędznicy"). Szału nie ma ale jadę... gdziekolwiek mnie zawiozą Na kwiecień zarezerwowałam sobie bilety do teatru i myslę kogo z sobą wyciągnąć Aranko, ja obstawialabym jakies problemy z trawieniem. Jeśli dzieciak ma takie problemy jak piszesz, to podejrzewam, że mama bardzo uważa na to co je więc może nie po jej stronie jest wina. No i jesli spada na wadze, to za poprzedniczką sugeruję rychłą konsultację z neonatologiem. Aranko, Laura wygląda jak cukierek, prześlicznie! a bluzeczka lidlowska? Tu link http://www.pm133.republika.pl/z_zycia.html do przedszkonych zdjęć. Na pierszym zdjeciu z balu karnawalowego, po lewej stronie jest Jasio, niestety nie w całej okazałości (bialo zielony). Spróbuje zrobić zdjęcie zdjęcia i pokażę coś więcej. Czy "wpadła" Wam kiedys w ręce taka lampka http://allegro.pl/cloud-b-biedronka-...502539861.html ? Edytowane przez 1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 Czas edycji: 2011-03-19 o 16:53 |
||
2011-03-19, 19:37 | #4327 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Elu - mamy tę lampkę w wersji ślimaka.
http://allegro.pl/konstelacje-slimak...501467123.html Laura bez niej już nie zaśnie. Bardzo fajna funkcja USB - można dodatkowo wgrać muzyczkę jaką się chce - ale wiem, że nie wszystkie tego typu lampki to mają. Wieczorkiem mogę zrobić ci zdjęcia jaki daje efekt w pokoju - bardzo fajne kolorki do wyboru. Ulubiony Laury to zielono-czerwony ! A bluzeczka z trójpaku z Lidla - kupiłam wtedy i rajstopki z frotka do kompletu. Bluzeczki ze świetnej bawełny jednak na bardziej miętuśne dzieci.No i na 116 ma za krótkie już rękawy...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2011-03-19, 20:33 | #4328 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
tu tansza http://allegro.pl/lampka-nocna-biedr...517151723.html Chcialałam kupic Maksieowi, ktory jesli w dzien sie przespi-a w żlobku codziennie, to wieczorem spiewa sobie w łózeczku, chodzi po pokoju, zawodzi: "gdzie moja mamusia, gdzie mój taaaatuś" Może taka lampka wyciszyłaby go prędzej. Uwielbiam lidlowskie ubranka Swietna jakość, Maks nosi po Jasiu i nadal bdb stan. teraz kupilam Maksiowi kurtke i spodnie na deszcz, Super. Kurtka na podszewce, spodnie od spodu maja powłokę przeciwprzemiekaniu. Szkoda ze były tylko do 104 rozmiaru Ostatnio kupilam spray do czyszczenia dywanów, lepszy 100x niz droższy Vanish. Edytowane przez 1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 Czas edycji: 2011-03-19 o 20:36 |
|
2011-03-19, 21:42 | #4329 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
ja narazie wzmacniam czworogłowy + laser, a za tydzień reszta fizykoterapii Cytat:
Natomisat często dokuczają jej nocne bóle wzrostowe Laura ślicznotka Aranko może to wina mleka? A może dieta mamy, sposób karmiena? Piszę za dziewczynami, warto skonsultować się z lekarzem, poradnią laktacyjną Co do testów, to ja mam znikome pojęcie, zresztą wyniki u 4-latków to chyba trzeba brać jeszcze z lekką rezerwą, bo nie do końca miarodajne? Nas do alergologa sikerowała laryngolog ze zwględu na katar. Czy u 4-latków są już robione na ręce, czy jeszcze na plecach? |
||
2011-03-20, 12:32 | #4330 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Maszko - ja robiła testy biorezonansem - podobno u małych dzieci testy standardowe są niemiarodajne.
Ten biorezonans rzeczywiscie potwierdził wszystko to na co jest uczulona. Po odczulaniu pozbyłam sie alergii na czekoladę , prosukty mleczne(na samo mleko jeszcze została). Polecam, ale dziecko musi być chyba 3-4 tygodnie wcześniej na ścisłej diecie. Laura -śliczna dziewczynka, jakie ma długie włosy! Elu - podwyższona histamina mogła być spowodowana jakimś jedzieniem: np kapusta kiszona powoduje bardzo duży wzrost histaminy Na szkoleniu dowiedziałam się wielu interesujacych rzeczy - na przykład tego,że żarówki energooszczędne są bardzo niezdrowe - mają taką częstotliwość migotania,że nasz mózg ją rejestruje, ale oczy nie i to może powodować wiele efektów ubocznych - zmęczenie oczu, zmeczenie psychoczne, depresja i inne. Njalepsze są halogeny lub stare żarówy Oprócz tego masę ćwiczeń na kręgosłup - bez tego nie da się rozluźnić napiecia w oczach. Wg faceta da się cofnąć każdą wadę wzroku , trzeba tylko trochę systematyczności, ćwiczenia zajmują tylko ok 5 min dziennie - zobaczymy czy mówi prawdę , jestem pozytywnie nastawiona Jutro mamy badanie oczu - ciekawe czy wada już sie choć troszkę cofnęła
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png Edytowane przez fibian Czas edycji: 2011-03-20 o 12:40 |
2011-03-20, 17:39 | #4331 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
jeśli chodzi o brzuszek, to kube najczęściej boli jak się zbiera na jakąś chorobe. zwłąszcza przy gorączce. często też mówi, że go boli brzuszek, ale często to chyba tylko takie gadanie a nie faktyczna dolegliwość, bo jak się tylko czymś zajmie od razu zapomina, ze coś go boli.
Zabko już dawno miałam pytać, co Tobe się włąściwie stało w to kolano? jakiś uraz, czy jakoś tak samo z siebie się popsuło? Aranko Laurka jest prześliczna dziewczynka. Kurcze kobieto nie opędzisz się niedługo od absztyfikantów Fibian, powiem Ci że jestem pełna podziwu dla Twojego zapracia. mam nadzieję, że jutrzejsze badania pójda po Twojej mysli. a na czym polega ta metoda o której piszesz?? |
2011-03-20, 19:19 | #4332 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Dziękuję za komplementy pod adresem Laury...a kokarda skrzętnie ukrywa grzywkę długości a'la chłopka-jełopka . Włosy faktycznie już są całkiem całkiem choć w zeszłym roku w maju sięgały za ucho-nawet nie dotykając ramion a już 3 krotnie jej ostro podcinałam. Mam nadzieje, że grzywka też rychło odrośnie...
Laura narzeka na ten brzuszek i narzeka. moja mam twierdzi, że tak mogą też się objawiać bóle wzrostowe...Tylko kiedy mówi o tym bolącym brzuszku to ja widzę, że naprawdę oś ją boli bo wówczas nie ma ochoty ani na zabawę ani na jedzenie. Kładzie się na dole na sofie i leży oglądając telewizje, głaszcząc kota, na dodatek wtedy chce być przykryta kocem i często podkrada mi ciepły jeszcze kubek po kawie i trzyma go sobie na brzuszku. Pytałam ją nie raz w którym ją dokładnie miejscu boli - bardziej gdzie żołądek czy jelitka i niżej. Niestety mimo pokazywania miejsc ona nie umie dokładnie tego bólu umiejscowić. Chyba jednak wybierzemy się do lekarza, tym bardziej, ze miałyśmy incydent z piaskiem w moczu i wtedy też skarżyła się na brzuszek... Fibian - imponujesz i mi determinacją, drążeniem tematu i szukaniem rozwiązań. Szkoda tylko, że nasi lekarze sami z siebie nie dokształcają się tyle i nie potrafią sami podsuwać alternatywnych rozwiązań.Trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę i aby Anielka chciała chętnie ćwiczyć oczka. Co do testów - Julia miała robione w wieku 2 lat! Tak zadecydowała wówczas alergolog. Poza tym zapisała jej wówczas tyle alergenów, że wchodząc do gabinetu pielęgniarka od razu skwitowała "pani doktor chyba oszalała, gdzie ja to na tej rączce zmieszczę, one nie wyjdą!". Julka miała kładzione kropelki na każdej ręce w 2 rzędach jedna tuż nad drugą i obok drugiej a następnie skórę przez kropelkę jej nacinano takimi mini skalpelkami. Julia wyła, pielęgniarka się złościła bo ledwo umiałam utrzymać wijącą się Julię na kolanach a co dopiero jej ręce tak aby kropelki nie skapnęły zanim skóry pod nimi nie ciachnie.... Wyszły wówczas jakieś cuda-wianki a na mleko nic - choć na 100% była uczulona na nabiał.
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2011-03-20, 20:11 | #4333 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Dzięki za opinie odnośnie testów. Tym samym już się całkowicie przekonałam do biorenozansu. Fibian, dzwoniłam do polecanego przez ciebie gabinetu. Dieta ma być utrzymywana 4-5 dni; przynajmniej tak brzmi teraz teoria.
Wiecie, że mam stres żeby pójść z Wiki na badanie krwi? Zrobię to na pewno, ale aż mi się myśleć nie chce. Aranko, ja ze swoich czasów przedszkolnych pamiętam tyle, ze do przedszkola chodzić nie chciałam i jak tylko mama mnie tam zostawiała zaraz zaczynał bolec mnie brzuch. Nie symulowałam tylko faktycznie mnie bolał. No i do dziś brzuch (czyt. żołądek) pozostał moją pięta Achillesowa przy stresie. W przypadku Laury nie wygląda to na tego typu ból, ale tez nie wydaje mi się żeby udawała. Idź do lekarza, zawsze będziesz spokojniejsza. A tak swoja drogą to tylko czekać na chłopaków pod waszymi drzwiami. Co do bólu to nadal Wiki męczą nocne bóle kolanka. Powracaja systematycznie na parę nocy i znów na jakiś czas zanikają i tak w kółko. Fibian, jeszcze raz gratuluje determinacji, trzymam kciuki i mam coraz większe wrażenie, ze niedługo możesz robić nowe fakultety.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2011-03-20 o 20:12 |
2011-03-21, 08:29 | #4334 | ||||
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
To cała historia w wielkim skrócie Cytat:
Cytat:
A z Laury brzuszkiem, to zgadazm się z Maszką, lepiej iść i sprawdzić to u lekarza, bo z tego co piszesz to nie wygląda na symulowanie Cytat:
Fibian ja również podziwiam cie za determinacje i optymistyczne podejście zaczęli nam remontować drogę, którą jeżdżę do przedszkola i dobrze, bo była w stanie masakrycznym, tylko szkoda że od strony, którą ja jechałam nie było żadnej informacji, bo jak zawsze pojechałam tamtędy i musiałam zawracać i objeżdżać. a do tego jeszcze coś auto zaczeło szwankować i wracałam z przygodami. Ehh... nie ładnie sie ten tydzień zaczął |
||||
2011-03-21, 09:35 | #4335 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
ja dziś na dobry początek wiosny właziłam do auta przez bagażnik, bo mi zamki pozamarzały i żaden odmrazacz nic nie dał:P
a chyba nei pisalam, że nauczyliśmy Kube wreszcie samemu spać. prawie nieprzespany tydzień, ale jest sukces chociaż przy zasypianiu samemu dalej troche marudzi. chyba, że sobie coś oglada na małym komputerku i przy tym zasypia. a i kupiliśmy rower: http://www.decathlon.com.pl/PL/pirabike-96269749/ tylko aktualnie nie ma do niego tych tylnych kółek:P wkurza mnie ten sklep. Maszko co do żołądkowego stresu ja mam to samo. jak tylko się na coś denerwuje (egzaminy, rozmowy czy tam inne stresujące sytuacja) to żoładek mi szaleje edit: ha, właśnie dzwoniłam i są te kółka podobno noooo Edytowane przez sohf Czas edycji: 2011-03-21 o 09:59 |
2011-03-21, 12:06 | #4336 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
A jak nauczyliscie Kube zasypiać ? Jasie nie zaśnie bez czytania ksiązki (ale nie zapsypia przy niej) kiedy nie mamy czasu na czytanie, a na szczescie rzadko i czytanie byc musi!, to Jasiek dotąd będzie wyściubiał nos z pokju az któres z ans pójdzie mu poczytać. Maks , jak pisalam, zasypia bez wiekszych problemów, tez domaga sie książeczek, tylko pozostawiony juz sam zaczyna gadać, spiewać, misiowi jakies historie opowiada Wrociłam z Janka Wiśniewskiego... film niesamowity. Sala byla zapelniona przez szkoly i jak to róznie na takich szkolnych projekcjach bywa, tak tym razem pelne skupienie. Po zakonczeniu wstali i w zupelnej ciszy, jak zaklęci, wyszli z kina. Dziś weszlam do sklepu Cartoon Planet http://www.cartoonplanet.pl/sklepy.php?page=sklepy maja tam od czasu do czasu super promocje na zabawki. W tej chwili jest promocja na listonosza Pata. Kupując jedna zabawkę, drugą mozna dokupic za 1zł. Kupiłam maksiowi http://allegro.pl/listonosz-pat-sort...520396183.html i http://allegro.pl/listonosz-pat-ciez...513453537.html. Obie rzeczy wyniosly mnie 45zł Za to samo w Smyku zapłacilabym ok 170zl ! Nastepna promocja będzie na Hello Kitty. Edytowane przez 1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711 Czas edycji: 2011-03-21 o 17:21 |
|
2011-03-21, 18:28 | #4337 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Ja wychodziłam z domu po 6. Nie było aż takiego mrozu, ale chyba przez tą mega sniezyce piątkową (leciało z nieba coś dziwnego. Niby śnieg ale taki mega mega mokry) zawilgocił się zamek i przymarzł.
Kubie wieczorem też zwykle czytamy. czasem mu pozwalamy obejrzeć bajke w łóżku. Bywało, zę usnął przy czytaniu, ale musiał być mega zmęczony. Zwykle jak po czytaniu wychodzimy od neigo z pokoju to się zaczyna jęczenie, że on nie będzie sam spał ale chwile pomarudzi i potem prawie w połowie zdania usypia a co do spania w nocy, to Kuba był nauczony od małego, zę jak się budził i wołał to ktoś do niego przychodził i najczęsciej spał z nim do rana. ale zaczęło to być coraz bardziej niewygodne, bo jest coraz większy i coraz bardziej się rozpycha. więc przez około tydzień było odprowadzanie go do łózka jak się budził, chyba 3 noc była najgorsza. Jakieś 5,6 razy sie budził. ale jednak podziałało i teraz przesypia sam całą noc. tyle, ze pobudka max 7 rano |
2011-03-21, 20:58 | #4338 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Sohf fajnie, że udało wam się nauczyć Kubę spać samemu o ile lżejsze noce
Asia też nie zaśnie bez czytania przed snem, nawet jak jest bardzo zmęczona, to chce taką krótką bajeczkę. którą jest w stanie wysłuchać do końca Ja dzisiaj skrobałam szyby, a była na nich niezła warstwa szronu, grunt do dobra skrobaczka edit wiosna... kurcze, coś mi się mój cykl poprzestawiał, w ub. roku @ miałam co do dnia i prawie co do godziny, a teraz jeden wielki misz-masz poszperałam troszke po stronie przedszkola i mam zdjęcia: 1,2 - wiosenne zabawy na placu zabaw 3,4 - jesienny spacerek Edytowane przez zaba21_22 Czas edycji: 2011-03-22 o 08:56 |
2011-03-22, 09:23 | #4339 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Skrobanie szyb usmiejecie sie jak Wam powiem, ze moj TZ zabrania skrobania szyb, bo twierdzi, ze one sie przez to rysuja. Ma fiola na punkcie takich rzeczy, wszystko musi byc w idealnym stanie. Glownie chodzi o auto i wszelkie sprzety elektroniczne od telefonu przez komputer po radio. Moj TZ tylsko spryskuje szyby plynem odmrazajacym (co przy silnym mrozi jest glupota, bo wtedy szyba ekspresowo zamara od srodka). Ja w swoim aucie i tak skrobie. Albo super rada, jezeli mroz nie jest silniejszy miz -5 st. to polewam szybe ciepla woda (ciepla nie goraca, bo inaczej szyba peknie, tak do 35 st.) Szyba szybko sie odmraza i nie zamarza w srodku!!!
Czytanie przed snem u nas to wieczorny rytual, czytanie jest zawsze, chyba, ze Antonia strasznie cos nawyrabia wieczorem, wtedy ma kare i jej nie czytam. To dla niej bardzo powazna kara, bo czytanie uwielbia, choc nie zawsze slucha. Nie zasypia przy czytaniu. Jak skocze, to gasze swiatlo, wlaczam jej ukochana muzyczke relaksujaca do snu dla dzieci i siedze z nia chwilke w ciemnym pokoju. Muzyczka do snu to obowiazek jak czytania, boje sie tylko co bedzie, jak mi sie ta plyta kiedys zniszczy, chyba juz takiej nigdzie nie kupie. A u nas wiosna, 15 st. i pelne slonce, rano lekki przymrozek. Kocham taka pogode, byle do lata!!! Uciekam do nauki.
__________________
Antonia 13.12.2006 |
2011-03-22, 20:21 | #4340 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Wiosna, wiosna....a mnie wkurza rehabilitacja! Zabko - czy ciebie po pierwszym zabiegu (masaż wirowy) bolało kolano? Po pierwszym zabiegu po południu zaczął się ból a dziś...dziś już prawie płaczę!!!
Elu - pamiętam o zdjęciach ale udało mi się zrobić tylko jeden kolor bo Laura nie chce mi dać wredna przełączyć! jutro porobię jak będzie się kąpać Ciekawe co u Kasi, Marti, Simony.... No i babajaga nam tu zajrzała, naobiecywała napisać coś więcej i...cisza!
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2011-03-22, 21:25 | #4341 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
Albo wybierz sie do lekarza, przy takim nasileniu objawów powienien cie przyjąć bez terminu Tu coś o tym masażu: http://ladekzdroj.w.interia.pl/zabiegi3.html Może następnym razem jak lekarz będzie ci wypisywał to polecam jonoforezę, jak dla mnie rewelacja Cytat:
Edytowane przez zaba21_22 Czas edycji: 2011-03-22 o 21:27 |
||
2011-03-23, 08:03 | #4342 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Ja mam urwanie głowy w robocie jednej i drugiej, moja agenda wypełniona przeróżnymi zobowiązaniami do końca kwietnia, więc trudno o chwilę refleksji. Z czytaniem jestem na bieżąco, ale melodii do uczestnictwa we wszystkich tematach nie mam. Pisałam chyba po raz ostatni w styczniu, kiedy Nina poszła do szkoły, no a teraz koniec marca.
W lutym zmarła moja Babcia, jechałam więc do Polski z Niną na kilka dni. Mój mąż był wtedy w Stanach, więc dodatkowy stres, żeby wszystko zorganizować we dwie. Z wiadomości optymistycznych- we wrześniu zostanę po raz drugi mamą! Czuję się wyśmienicie, w przeciwieństwie do ciąży z Niną, kiedy miałam przez pierwsze trzy miesiące non-stop nudności, teraz NIC, ani razu żadnego mulenia, zachcianek, zobrzydzeń. Nie przytyłam jeszcze ani grama, więc w zasadzie nie czuję, że jestem w ciąży. Na razie też nikt nic nie wie. Newsa ogłoszę w przyszłym tygodniu, to będzie 15 tc. Dzieć jest na 100% chłopczykiem (robiłam badania genetyczne tj. punkcję kosmówki) i rozwija się wspaniale. Trzymajcie kciuki za nadchodzące miesiące. Na razie czuję się świetnie i oby tak dalej! Na przełomie kwietnia i maja będziemy tydzień w Portugalii, mam nadzieję na miły odpoczynek. Małe dejavu, bo na tym samym etapie ciąży z Niną byliśmy w Lizbonie. Wakacje letnie planujemy lajtowo, tzn. samochodem jakaś Dania/Szwecja. A póki co praca, praca, praca, ale ja to lubię. Pogoda tu superwiosenna, codziennie słońce i 15 stopni, aż chce się żyć! Nina radzi sobie bardzo dobrze, jest wspaniałą, mądrą, wrażliwą dziewczynką. Na szczęście nadal (odpukać!) w ogóle nie choruje, poza wiatrówką, jaka dopadła ją miesiąc temu, no ale to jakby w pakiecie. Miała może 15 kropek, a poza tym zero gorączki, samopoczucie jak co dzień, dla porządku była kilka dni w domu i po chorobie. Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2011-03-23 o 08:37 |
2011-03-23, 08:39 | #4343 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasia miło cie widzieć i bardzo gratuluję! Zasokoczyłaś mnie tym bardziej, że jakiś czas temu pisałaś że narazie nie wyobrażasz sobie być drugi raz w ciąży i mieć kolejne dziecko, tym bardziej gratuluję! Super że świetnie się czujesz
Bardzo mi przykro z powodu babci, tym bardziej że byłaś z nią bardzo związana. Fajnie że Nina sobie dobrze radzi i nie choruje. A jak zareagowała na to że będzie mieć rodzeństwo? Wierzę, że jesteście dość zabiegani, ale odzywaj się do nas częściej |
2011-03-23, 11:21 | #4344 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
My już po badaniach - wada trochę mniejsza: -8,5 oraz -5
Teraz czeka mnie jeszcze zbadanie Anielki pod katem niedowidzenia i ewentualna rehabilitacja. Kasiu - gratuluję synka! Sohf - te ćwiczenia są bardzo łatwe, nawet trudno je nazwać ćwiczeniami , np zakrywasz oczy dłońmi i odpręzasz się i patrzysz w czerń- chodzi o to aby zmienić swoje przyzwyczajenia w patrzeniu. Wpisz sobie w google: Bates . Szkolenie prowadziła firma: akasha.com.pl
__________________
http://b1.lilypie.com/vPsqp1.png |
2011-03-23, 14:12 | #4345 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1 748
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu, jakie skrajne informacje. Bardzo współczuję z powodu śmierci babci i gratuluję serdecznie ciąży. Podobno druga ciąża jest przeciwieństwem pierwszej więc nic dodać nic ująć.
U Wiki w przedszkolu pojawiły się wszy Kupuję Pipi i zobaczymy bo z jej włosiskami to o problem nietrudno. (Czy to Pipi jest tym środkiem odstraszającym?) Szkoda, że i tu informacje rozchodzą się cichaczem droga podsłuchową. Jutro jest zebranie zobaczymy czy zostanie poruszony temat.
__________________
"http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbu...y+child+is.png" Edytowane przez maszka66 Czas edycji: 2011-03-23 o 14:14 |
2011-03-23, 14:25 | #4346 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Cytat:
co do ciąży- myślę, że tak radykalnie inna nie będzie od poprzedniej i wcale bym nie chciała, bo z Niną wszystko najzupełniej w porządku przebiegało, poza tylko nudnościami w pierwszym trymestrze, które teraz zostały mi oszczędzone No, może tyłam wtedy szybciej, ale teraz jestem dużo bardziej świadoma Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2011-03-23 o 14:38 |
|
2011-03-23, 18:15 | #4347 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
kasiu - bardzo często myślałam o Twojej babci - naprawdę. Pamiętałam jak pisałaś o szukaniu opiekunki dla niej o podjęciu dodatkowej pracy aby to jakoś finansowo ogarnąć....bardzo mi więc przykro, że już jej nie ma bo wiem, że była Ci bardzo bliska....
Z drugiej zaś strony Twoja ciąża. Wiadomość rewelacyjna! Trzymam więc kciuki za dalszy bezproblemowy przebieg ciąży i czekam na imionowe propozycje! No i nie wiem dlaczego ale...strasznie cieszę się, ze to będzie chłopczyk! Teraz czekam na wieści czy i Simona nie zdecydowała się na "drugą Tamcię"... fibian - czyli jak widać warto ćwiczyć. Świetnie, że wada się cofa - nie będzie źle. Optymizmem powiało aż miło! Trzymam kciuki. Maszko - jak widać problem stary jak świat i powraca jak bumerang. 2 tyg. temu dzwoniła do mnie psiapsiółka z UK - ktoś w grupie jej synka miał wszy. Rodzice otrzymali karteczki. Przetrzepała Natanielkowi włosy (a ma gęste, długie, ciemne i podkręcane) no i...wydziubdziała mu prawie 100 gnid ale żadnej wszy! Mały się nie drapał a głowę myje mu praktycznie codziennie podczas wieczornego prysznicu a 3 razy w tyg. chodzą na basen więc twierdzi, że to pewnie chlorowana woda wybiła gady hihihi. Właśnie z Pipi jest ten odstraszający żel w saszetkach ale ja polecam bardziej Hedrin - w razie co ubije gada - ale tylko ten w spray bo trzymasz go 30 minut a w formie płynu 8 godzin! Pipi w saszetkach na weszki jest nieekonomiczny a poza tym ja spanikowałam i awaryjnie potraktowałam nas wszystkich Hedrinem który dla 4 osobowej rodziny wyszedł taniej niż Pipi w saszetkach.
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło Edytowane przez Aranka Czas edycji: 2011-03-23 o 18:16 |
2011-03-23, 20:59 | #4348 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu gratulacje!!! Zyczymy Wam wszystkiego dobrego, oby cieza przebiagala wzorowo!!! A z powodu babci bardzo mi przykro.
No no, kobiety nie pisza, ale za to jak wracaja, to nowe dobre nowiny przynosza!!! Fibian gratuluje efektow w cwieczeniu wzroku, jestem w szoku, ze ta metoda tak dziala. Ciesze sie z Wami z dobrych wynikow!!!! Maszko czytajac o wszach wszystko zaczyna mnie swedziec. Ostatnio czytalam statystkiki, ze teoretycznie na zalapanie tych stworzen jest bardzo duza szansa. Az mi sie cos robi. Najbardziej dobija mnie fakt, tego calego mlynu, zamrarzania pluszakow itp. No i sama bym tego pieronstwa miec nie chciala, zwlaszcza przy mojej dlugosci wlosow. Tfu tfu!!!
__________________
Antonia 13.12.2006 |
2011-03-24, 07:58 | #4349 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiadomości: 2 492
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Kasiu wielkie gratulacje a co zmieniło Twoje podejście?? bo ja tez pamiętam jak pisałaś ze na razie nie planujecie drugiego dziecka
wszy to jest jakies okropieństwo. fuj fuj fuj. u nas w przedszkolu na razie nic nie słychac. odpukać. ale w sumei wszystko przed nami. Fibian, to super, ze ćwiczenia przynoszą jakiś skutek. byle tak dalej |
2011-03-24, 08:13 | #4350 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV
Biorąc pod uwagę częstotliwość mojego odzywania się na forum pisać, że 'na razie' nie planujemy mogłam rok, dwa lata temu. Mam jednak skończone 37 lat, więc dłuższe odkładanie nie wchodziło w grę. Składając sobie życzenia sylwestrowe postanowiliśmy, że w 2011 nie zabezpieczamy się i co będzie, to będzie. Jak nic się nie zdarzy, to zostajemy przy jednym dziecku. No i cóż- zaszłam w ciążę tej samej nocy To chyba jakiś znak, żebym się przypadkiem nie rozmyśliła. Bo nie ukrywam- mam uczucia bardzo mieszane i potwornie boję się, jak sobie poradzimy z dwójką bez żadnej pomocy, oboje dość mocno zaangażowani w pracę.
Wklejam dwie fotki malucha Edytowane przez kasia191273 Czas edycji: 2011-03-25 o 15:13 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:37.