Marcowe Mamy 2015 cz. VII

[martunka88]

Napisane przez MaMusKA29

I prawdopodobnie stało się to czego się najbardziej obawiałam u córki w grupie jedna z dziewczynek chyba ma ospę, jestem cała w nerwach nie wiem co mam robić, piszę do was i ryczę i nie mogę się uspokoić bo ja nie przechodziłam ospy w dzieciństwie i naczytałam się już coś o tym że zarażenie się ospą pod koniec ciąży może mieć fatalne skutki dla maleństwa, maż zaraz odbiera córkę, ale nikt mi nie zagwarantuje że mała już się nie zaraziła, z tego wszystkiego brzuch mnie rozbolał

Ojoj, faktycznie nieciekawie, bo u Ciebie już końcówka. Ja złapałam ospę w te święta, nie mogłam się niczym leczyć, ale na szczęście na synka to źle nie wpłynęło. Najgorsze skutki dla maleństwa ospa stwarza w I trymestrze. Za to dowiedziałam się, że wirus ospy rozwija się ok. 2tyg. przed pojawieniem się bąbli, więc trudno przewidzieć tę chwilę. Wiem, że w ciągu 24h od pojawienie się bąbli mogą podać jakieś lekarstwo (nie pamiętam nazwy), więc jedyne co możesz zrobić to nie przegapić tego momentu (ja przegapiłam, bo myślałam, że tak jakieś 3 pryszczyki mi wyskoczyły). Trzymam kciuki by Twoja odporność okazała się lepsza od mojej.
Oby się tak nie skończyło, ale gdybyś miała ospę tuż przed rozwiązaniem, to położyliby Cię na oddziale zakaźnym w separatce i w momencie porodu musieliby specjalnie ściągać gina i położną- tak mi mówili w szpitalu.
Ale nie przejmuj się na zapas, lepiej codziennie wieczorem proś męża by dokładnie oglądał Twoje ciało i sprawdzał czy nie wyskoczyło nic.


A mi wyszło, że mam obniżone TSH. Ciekawe czy to tak jednorazowo, czy za miesiąc też takie będzie. No i obym zdążyła to sprawdzić przed porodem

[lesyeux]

Witam

Ale pospałam wstałam o9 pełnia była jakas oszukana, bo zawsze jak jest to ja spac nie moge, a teraz jak niedzwiedz pospałam

Napisane przez Tepsa

O mamuniu lody jeszcze aktualne?
Wizytujemy o 8 takze później was nadrobię prosimy o kciuki

Oczywiscie

Były kosmicznie pyszne było wiecej dla mnie heje

Kciuki za wizyte

Napisane przez nusiekowa

A za mną coś chodzi data 17.02 hmmmm

Witam sie z rana Nawet się wyspałam....gdyby nie to wstawanie na siku 5 razy to byłoby super

U mnie dziś dzień sprzątania bleeeeeeeeh

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------



kochana

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------



buuuuuuuuuuuu nie załapałam się na lody

Wpadaj, litra lodów to i ja nie pochłonełam sama
a co do daty porodu to ja jakoś ubzdurałam sobie 27 luty czemu???? Tego nie wiem

[emilia1987]

Witajcie, ja juz po zakupach w Lidlu.
Byłam 10 min po otwarciu, tyle ludzi przy koszach z ubrankami dla dzieci , że szok.. cięzko sie przeciesnąc , najlepiej to wogóle wózka na sklep ze soba nie brać. Ludzie brali garściami,a później na boku przeglądali sobie. Niektórzy to sie zachowują tak jak by za darmo conajmniej cos tam dawali.
A Was też tak?
Ja kupiłam 2 pack bodziaków rozm 74/80 za 14,99 , 2 pack bodziaków Disneya za 19,90, dwie pary rajstopek i 3 pack skarpetek. Aa i jeszcze nocna lampke led do gniazdka. Pozniej wstawie zdjęcia

[lesyeux]

Mamuska u mnie w przedszkolu jak jedno dziecko miało już chrosty, kwestia tygodnia/dwuch i w grupie zostało tylko garstka dzieci które wczesnij przeszły ospe. Wszyscy sie zarazili

Wirus zanim wywali pierwsze krosty rozwija sie 2 tyg i dopoero wywala ciało. Nawet nie ma oznaków że dziecku coś bedzie dolegac. Dlategonto taka mini epidemia jak trafi do placówek, bo Ci noe zarażeni łapią

Może, idz do ogólnego dr zapytaj co i jak. Kurde nieciekawa sytuacja

[niunia_ona]

idę do biedronki mają dziś piękne pościele na walentynki;p
mój mi nie kupi to sobie sama prezent kupię, bo on zajęty malowaniem mieszkania

[JoaMro]

Napisane przez MaMusKA29

I prawdopodobnie stało się to czego się najbardziej obawiałam u córki w grupie jedna z dziewczynek chyba ma ospę, jestem cała w nerwach nie wiem co mam robić, piszę do was i ryczę i nie mogę się uspokoić bo ja nie przechodziłam ospy w dzieciństwie i naczytałam się już coś o tym że zarażenie się ospą pod koniec ciąży może mieć fatalne skutki dla maleństwa, maż zaraz odbiera córkę, ale nikt mi nie zagwarantuje że mała już się nie zaraziła, z tego wszystkiego brzuch mnie rozbolał

A jeszcze też na pocieszenie, choć pewnie wątpliwe, to mój mąż też podobno nie chorował i na 3 tyg przed ślubem zostaliśmy zaproszeni przez znajomych na jakieś tam garden party, tylko zapomnieli powiedzieć, że ich dziecko ma ospe. Jak się to okazało, to całe 20-osobowe towrzystwa rżało ze śmiechu, że M pójdzie do ślubu z ospą a ja ryczałam cały wieczór i kilka dni po. Mąż nie zachorował, ale wg mnie musiał właśnie przejść tę ospę i nie zauważyć w dzieciństwie, bo miał tak bliski kontakt z dzieckiem już chorym, że uznałam to za cud, że nie zachorował.

Niemniej tamto towarzystwo jest u mnie na cenzurowanym bardzo.

[nusiekowa]

Napisane przez niunia_ona

ja jakoś stawiam na przyszly tydzień ze mnie zlapie, mnie dzis tak w boku kręgoslupa bolało ze hejnie wiem czy nerwy mala mi uciskala czy co

no i fajnie-celujesz w walentynki ????

[MaMusKA29]

Joamro-jutro idę robić badania na te przeciwciała normalnie jakieś dejavu, powtókra z toksoplazmozy,mam nadzieję że przeszłam ospę w dzieciństwie i jestem bezpieczna,
Co do rozdzielenia z córką, nie ma takiej opcji bo nie mam jej z kim zostawić, mąż nie będzie mógł wziąć 2 tygodni wolnego, mam już dość, najgorsze jest to że jestem sobie sama winna bo mogłam małą zostawić w domu już dawno temu, a teraz jak się coś stanie to będzie to tylko moja wina

[niunia_ona]

Napisane przez nusiekowa

no i fajnie-celujesz w walentynki ????

wolę 13 luty
serio

[EdithS]

Napisane przez MaMusKA29

I prawdopodobnie stało się to czego się najbardziej obawiałam u córki w grupie jedna z dziewczynek chyba ma ospę, jestem cała w nerwach nie wiem co mam robić, piszę do was i ryczę i nie mogę się uspokoić bo ja nie przechodziłam ospy w dzieciństwie i naczytałam się już coś o tym że zarażenie się ospą pod koniec ciąży może mieć fatalne skutki dla maleństwa, maż zaraz odbiera córkę, ale nikt mi nie zagwarantuje że mała już się nie zaraziła, z tego wszystkiego brzuch mnie rozbolał

kurcze, lepiej dmuchać na zimne, może faktycznie zrobiłabyś badania o których pisała JoaMro, wyniki moga być znacznie szybciej niż objawy ospy, jeśli Martynka chwyciła. Mam nadzieję, że nerwy okażą się zbędne

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez MaMusKA29

Joamro-jutro idę robić badania na te przeciwciała normalnie jakieś dejavu, powtókra z toksoplazmozy,mam nadzieję że przeszłam ospę w dzieciństwie i jestem bezpieczna,
Co do rozdzielenia z córką, nie ma takiej opcji bo nie mam jej z kim zostawić, mąż nie będzie mógł wziąć 2 tygodni wolnego, mam już dość, najgorsze jest to że jestem sobie sama winna bo mogłam małą zostawić w domu już dawno temu, a teraz jak się coś stanie to będzie to tylko moja wina

nie możesz siebie winić, nie mogłaś tego przewidzieć

Dziewczynki wizytujące dziś - powodzenia!!!

[asiulek8]

JoaMro - podobno jak są już krostki to się nie zaraża U mnie w rodzinie teraz dwójka maluchów chorowała, na szczęście łagodnie przeszli. No i zaraził je kolega który przyszedł dosłownie na godzinę i jeszcze krostek wtedy nie miał.

[nusiekowa]

Napisane przez niunia_ona

wolę 13 luty
serio

piątek trzynastego

[ojustyna]

Napisane przez lesyeux

Wpadaj, litra lodów to i ja nie pochłonełam sama
a co do daty porodu to ja jakoś ubzdurałam sobie 27 luty czemu???? Tego nie wiem

a ja 29 luty, dobrze że w tym roku nie ma

[niunia_ona]

Napisane przez nusiekowa

piątek trzynastego

heheh ;d szczerze się boję ale mala się rusza wiec jest ok raczej.. pierwsza ciąza ile stresow wszystkiego masakra...

[ojustyna]

Napisane przez MaMusKA29

I prawdopodobnie stało się to czego się najbardziej obawiałam u córki w grupie jedna z dziewczynek chyba ma ospę, jestem cała w nerwach nie wiem co mam robić, piszę do was i ryczę i nie mogę się uspokoić bo ja nie przechodziłam ospy w dzieciństwie i naczytałam się już coś o tym że zarażenie się ospą pod koniec ciąży może mieć fatalne skutki dla maleństwa, maż zaraz odbiera córkę, ale nikt mi nie zagwarantuje że mała już się nie zaraziła, z tego wszystkiego brzuch mnie rozbolał

o jejku, nieciekawie, może nie złapała nic córa, oby

[Lila_17]

Witam
Mamuśka żadna Twoja wina, wg mnie jak córka miała się zarazić to już się zaraziła, bo tak ja dziewczyny piszą, zanim pojawiają się krostki mija ok 2 tyg od zarażenia i w tym czasie nie ma żadnych objawów.Trzymam kciuki, żeby okazało się, że masz odporność albo przechodziłaś łagodnie w dzieciństwie
Michiru super, że do nas wróciłaś cieszę się, że z TŻ lepiej i wszystkiego dobrego Wam życzę, żeby Dzidziuś połączył Was tak mocno mono

[ojustyna]

Napisane przez asiulek8

T

Mam pytanie, z serii tych głupich jak zaczynają się robić rozstępy na brzuchu to są jakieś objawy najpierw czy tak znienacka wyskakują bo zauważyłam z jednej strony brzucha kilka czerwonych pajączków i nie wiem czy to rozstępy się robią czy to tak po prostu sobie wyskoczyły takie mini pajączki

u mnie takie jakby pajączki z boku się zrobiły, długo długo nic się troszkę powiększały i teraz to są wstretne rozstępy niestety mnie to nie ominęło pomimo smarowania i wcierania oliwek i balsamów i innych cudów

[smv]

Mo niestety ospa to Masakra choroba sie rozwija 2-3tyg. Ja pracując w szkole zaraziłam się też-zaczęło się od gorączki i łamania w kościach jak na grypę. A w nocy juz byłam zsypana szczególnie w miejscach owlosionych także tego... pipke miałam całą w krostach. Do lekarza uciekaj może akurat coś dostaniesz - ja miałam wtedy groprinosin ale nie wiem czy w ciąży można..

[niunia_ona]

Napisane przez martunka88

Ojoj, faktycznie nieciekawie, bo u Ciebie już końcówka. Ja złapałam ospę w te święta, nie mogłam się niczym leczyć, ale na szczęście na synka to źle nie wpłynęło. Najgorsze skutki dla maleństwa ospa stwarza w I trymestrze. Za to dowiedziałam się, że wirus ospy rozwija się ok. 2tyg. przed pojawieniem się bąbli, więc trudno przewidzieć tę chwilę. Wiem, że w ciągu 24h od pojawienie się bąbli mogą podać jakieś lekarstwo (nie pamiętam nazwy), więc jedyne co możesz zrobić to nie przegapić tego momentu (ja przegapiłam, bo myślałam, że tak jakieś 3 pryszczyki mi wyskoczyły). Trzymam kciuki by Twoja odporność okazała się lepsza od mojej.
Oby się tak nie skończyło, ale gdybyś miała ospę tuż przed rozwiązaniem, to położyliby Cię na oddziale zakaźnym w separatce i w momencie porodu musieliby specjalnie ściągać gina i położną- tak mi mówili w szpitalu.
Ale nie przejmuj się na zapas, lepiej codziennie wieczorem proś męża by dokładnie oglądał Twoje ciało i sprawdzał czy nie wyskoczyło nic.


A mi wyszło, że mam obniżone TSH. Ciekawe czy to tak jednorazowo, czy za miesiąc też takie będzie. No i obym zdążyła to sprawdzić przed porodem

ja mam tarczycę 0,4 a Ty?

[JoaMro]

Napisane przez MaMusKA29

Joamro-jutro idę robić badania na te przeciwciała normalnie jakieś dejavu, powtókra z toksoplazmozy,mam nadzieję że przeszłam ospę w dzieciństwie i jestem bezpieczna,
Co do rozdzielenia z córką, nie ma takiej opcji bo nie mam jej z kim zostawić, mąż nie będzie mógł wziąć 2 tygodni wolnego, mam już dość, najgorsze jest to że jestem sobie sama winna bo mogłam małą zostawić w domu już dawno temu, a teraz jak się coś stanie to będzie to tylko moja wina

Tu ci chyba lyselux (przepraszam, znowu na pewno przekreciłam nick, ale na prawdę jest trudny do napisania z pamięci :p) poradziła iść do rodzinnego. Ja ci radzę pogadać z ginem. Oni na prawdę lepiej się znają i mniej boją ciężarnych. Ciężarna to jest osoba, której większość lekarzy się boi, rzadko ma takie pacjentki, słabo się na nich zna i potem wychodzą takie kwiatki jak u Magiusy, że dostaje się lek, który jest wątpliwy. To smutne może, ale jak lekarz rzadko spotyka ciężarną chorą a często emerytów z nadciśnieniem, to wiadomo, że lepiej się czuje w kwestii nadciśnienia. A w poczekalni jeszcze coś innego załapiesz. I ospy mieć nie będziesz, a grypę tak. Ja w każdej kwestii bardziej ufam mojemu ginekologowi, nawet w kwestii kataru.

A lek, który można podać na początku ospy (24h) nazywa się Acyklovir (Heviran). Ale to ktoś ci musi wypisać receptę. Można go brać w ciąży. (Swoją drogą mój mąż miał tę rp w portfelu i kazałam mu wykupić lek, gdyby tylko go coś zaswędziało w ciągu 10 minut :p).

No i jeszcze wchodzi w grę podanie tej surowicy, ale to chyba dopiero w przypadku gdyby Twoja córa rzeczywiście zachorowała.

[asiulek8]

Napisane przez ojustyna

u mnie takie jakby pajączki z boku się zrobiły, długo długo nic się troszkę powiększały i teraz to są wstretne rozstępy niestety mnie to nie ominęło pomimo smarowania i wcierania oliwek i balsamów i innych cudów

To liczę po cichu na to, że już będą miały za mało czasu żeby się przerodzić w rozstępy

Ale miałam sen dzisiaj, poszłam do mojego ginekologa żeby dowiedzieć się kiedy będę rodzić, a ten mnie wpisał na listę oczekującą i jak będzie moja kolej to do mnie zadzwoni zwłaszcza że poród miał być SN.

[niunia_ona]

Napisane przez ojustyna

u mnie takie jakby pajączki z boku się zrobiły, długo długo nic się troszkę powiększały i teraz to są wstretne rozstępy niestety mnie to nie ominęło pomimo smarowania i wcierania oliwek i balsamów i innych cudów

dla mnie rozstępy mogą wyjsc , wazne by wszystko ok poszło

[ojustyna]

Napisane przez asiulek8

To liczę po cichu na to, że już będą miały za mało czasu żeby się przerodzić w rozstępy

Ale miałam sen dzisiaj, poszłam do mojego ginekologa żeby dowiedzieć się kiedy będę rodzić, a ten mnie wpisał na listę oczekującą i jak będzie moja kolej to do mnie zadzwoni zwłaszcza że poród miał być SN.

to czekaj teraz na telefon

[niunia_ona]

Napisane przez asiulek8

O matko... może się nie zarazisz, u mnie mój brat cioteczny chorował a siostra nie pomimo że w jednym łóżku spali i non stop razem. Także głowa do góry, a mała jeśli się zaraziła oby przechodziła ją bardzo łagodnie

Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące dzisiaj My dopiero za tydzień

Ale mnie dzisiaj w nocy kłucie złapało, tak na wysokości jajnika (chociaż nie wiem czy one nadal tam są czy się gdzieś nie przesunęły ), jak wstawałam do łazienki opadłam na łóżko tak mnie rwało.

U mnie napadało przez noc śniegu i nadal pada i już się stresuję, bo TŻ samochodem do pracy. Nienawidzę zimy!!!

u mnie minus 7 mrozu nie lubię

[ojustyna]

Napisane przez niunia_ona

dla mnie rozstępy mogą wyjsc , wazne by wszystko ok poszło

ja tam bym wolała ich uniknąć, wystarczy ze na nogach mi naczynka popękały i jak tu się latem teraz pokazać?
a że wszystko dobrze będzię to oczywiste, nawet nie ma co inaczej myśleć

[smv]

Mdli mnie buuu

[nouvelle2]

hej hej ale mam kochaną mamę wstaję sobie dzisiaj rano, a tam wszystkie ciuszki zdjęte z suszarki i spora część już wyprasowana także mam mniej roboty zjadłam śniadanko i zaraz z mamą zbieramy się do galerii, bo trzeba siostrzeńcowi kupić kurtkę na wiosnę. Odezwę się później


mamuska29 nie wiem co Ci poradzić, bo się na tym kompletnie nie znam, pozostaje mi trzymać bardzo mocno kciuki żebyś się nie zaraziła

[niunia_ona]

i kciuki dziewczyny za wizyty
będzie dobrze innej opcji nie widzę!!

[smv]

No dziś niunia humor o 360 stopni lepszy

[niunia_ona]

Napisane przez ojustyna

ja tam bym wolała ich uniknąć, wystarczy ze na nogach mi naczynka popękały i jak tu się latem teraz pokazać?
a że wszystko dobrze będzię to oczywiste, nawet nie ma co inaczej myśleć

dla mnie rozstępy to jak pryszcz , no niestety zawsze po ciąży coś może zostac a z tym się da zyć, uwazam że bardziej obrzydliwa jest zwisajaca skora na brzuchu niz rozstepki