|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2014-06-12, 10:48 | #3271 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
Piękny brzuszek Cytat:
Jaki zgrabny i nieduży brzuszek Śliczny Cytat:
No i też mi trochę szkoda, że już nie doświadczę ciąży, bo raczej nie zdecyduję się na kolejne dziecko... |
||||
2014-06-12, 10:53 | #3272 | |||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 952
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
beat@, Mała Czarno Biała - piękne brzuszki
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Co do trzeciego dziecka to nigdy nic nie wiadomo sama mam trójkę rodzeństwa i chciałam mieć zawsze dużo dzieci, ale skoro mam tendencję do dużych dzieci, to jakoś trzeciej cesarki raczej nie chcę. No ale wiadomo, że życie pisze różne scenariusze |
|||||
2014-06-12, 11:04 | #3273 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Wycięło mi jakieś cytaty
Z tego co pamiętam: Necro jakoś mnie wcale nie dziwi Twoje zniecierpliwienie, bo większość z nas tu czeka jak na szpilkach aż coś się zacznie,a u Ciebie się zaczęło i to dosyć zaawansowana sprawa była, a tu nagle cisza Okropna sytuacja... Monica jestem pod wrażeniem Twojej sesji Pięknie wyglądasz i jeszcze ta sceneria Po prostu cudo Cytat:
---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ---------- U nas też dzisiaj chłodniej i muszę powiedzieć, że taka temperatura ok 17 stopni jest dla mnie w tej chwili idealna Chociaż na spacerze z małą i tak się spociłam To jest straszne, że non stop się ze mnie leje jakbym w saunie co najmniej siedziała no i nogi też zaczęły mi puchnąć, a długo się jakoś trzymały |
|
2014-06-12, 11:39 | #3274 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Byłam w laboratorium po wyniki. Całe szczęście GBS ujemy biorąc pod uwagę moją skłonność do wszelkich bakterii i grzybków to chyba cud
Za to zdecydowanie nie nadaje się do chodzenia. Miałam iść ze szpitala na piechotę a zdołałam tylko dojść do przystanku i padłam, myślałam że mi miednica pęknie z bólu Teraz to już mam gdzieś wszelkie sposoby przyśpieszania porodu, jednak lepsze czekanie niż umieranie potem z bólu. ----------------------------------------------- kinia8906 gratulacje! bluesky89 śliczności Edytowane przez NecroKitty Czas edycji: 2014-06-12 o 11:40 |
2014-06-12, 11:58 | #3276 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Dinslaken ( NRW) NIEMCY
Wiadomości: 479
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Czesc matki i brzuchatki!
U mnie tez dzisiaj chlodniej juhuu! Dzieki za mile slowa odnosnie zdjec, co rpawda i tak uwazam ze na kazdym mam glupia mine ale niech tam Sceneria to nasz ogrod ktory jest mega zaniedbany przez moja ciaze, ale na waskich kadrrach tego nie widac Blue - gratki grzecznego chlopczyka! Beat, Bogini- mi tez nogi puchna masakrycznie! I to nie tylko od dlugiego stanai, ale od dlugiego siedzenia. Wczoraj siedzialam rpzy kompie jakies 1,5 godziny to myslalam ze nie wstane, moje stopy naprawde przerazajaco wygladaly... Kinia - gratulacje!!! I kolejny udany porod sn ehhh Beat - dorodny brzucholek Mała Czarno-Biała - a Twoj brzusio malutki, wróze latwy porod Morin - witaj w klubie umęczonych koncowka ciązy... Anteria - dzielnie sobie radzisz szczegolnie z karmieniem. Grunt to nie panikowac i szukac rozwiazania do skutku! A ja dzisiaj biegne na wizyte na 17.00 , zobaczymy co usg mi powie, i czy juz szykowac sie na cc czy jeszcze dac sobie szanse... |
2014-06-12, 12:25 | #3277 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Co do wywoływania porodu - ja też byłam wielką przeciwniczką i nie chciałam, broniłam się rękami i nogami... aż do piątku 06.06.2014
Moja położna miała urlop ale umówiła mnie ze swoją koleżanką, żebym przyjechała w piątek i Ona już mi pomoże i żeby nie bać się oxy bo może wystarczy tylko zainicjować akcję skurczową żeby się rozpoczęła, a potem wyłączą i wszystko pójdzie swoim rytmem. Zgodziłam się. W piątek rano zaprowadziliśmy Dominikę do przedszkola i ruszyliśmy w drogę. Stres przeogromny wiedząc, że jedzie się na poród. Świadomie bez skurczy... Zgłosiliśmy się z rzekomymi 'lekkimi skurczami co 10min' ale, że to mój drugi poród i daleko od domu to nie czekaliśmy dłużej. Ktg, badanie na fotelu, wywiad i na szczęście przyszedł akurat ordynator po obchodzie i zadecydował, że na porodówkę Ucieszyłam się, bo tam miała czekać na mnie ta położna Papierkowa robota trochę trwała, stres miałam na korytarzu straszny aż ręce mi się trzęsły przy podpisywaniu tego wszystkiego i TŻ musiał czytać i mi podpowiadać co pisać/zakreślać bo ja z tego stresu nie myślałam do tego szpital dość oblegany i nie było wolnych łóżek (a tam najpierw dostaje się łóżko - taki warunek jakby przyjęcia). Ale pozwolili mi iść już na porodówkę bo łóżko miało zwolnić się dopiero o 15:00. Na bloku porodowym lewatywka, załatwienie sprawy i wbicie wenflonu. Ja panikara, do tego widok igły więc już tam lekka histeria Położna zapytała wtedy czy chciałabym urodzić w wodzie - byłam bardzo mile zaskoczona Jej propozycją bo zawsze mi się to marzyło tylko wydawało mi się to takie nierealne O 11:00 dostałam pierwszą dawkę oxy (poziom 2) i ktg. Położna włączyła Nam muzykę i poleciał Titanic - a my zaczęliśmy płakać ze śmiechu bo sobie wyobraziliśmy jak Wikusia ręce rozkłada jak w Titanicu Położna wtedy zwiększyła oxy do 5 i powiedziała, że czeka, aż nie będę mogła już rozmawiać i razem z TŻtem i przyjacielem stojakiem spacer po korytarzu Z minuty na minutę skurcze były silniejsze i już co 2min. Jak wróciłam na blok porodowy to już mówiłam, że nie chce oxy i żeby mi odpięła. Widząc, że naprawdę są regularne i odczuwam je odpięła i poszłam pod prysznic. O 12:00 położna zbadała mnie i powiedziała, że mamy już 6cm i do 14:00 na pewno urodzę Zaraz potem przyszła jakaś młoda dumna lekarka i po zbadaniu powiedziała, że 4,5cm i jeszcze długa szyjka zestresowana popatrzyłam na położną a ta za plecami lekarki popukała się po głowie Ok 12:30 położna nalała mi wody do wanny, włączyła hydromasaż i mogłam wejść - ależ to była ulga! ciepła woda, bąbelki, przygaszone światło i tylko ja, TŻ i położna... i bóle skurczowe Czas leciał strasznie szybko, nim się obejrzałam a było już 8cm rozwarcia, ale skupienie i odpowiednie oddychanie pomogło świadomie znosić ból. Zresztą rozwieranie szyjki nie wspominałam jakoś źle więc moje nastawienie też było inne Była 13:30 kiedy położna powiedziała, że idzie super i za 10min będziemy już rodzić Zapytałam wtedy dlaczego tamta lekarka tak oceniła szyjkę ??? Na co położna odpowiedziała tekstem "bo lekarz zawsze ma rację" to jest dowód na to, że to położna odbiera poród i lepiej jej wierzyć niż lekarzom (to a propos moich dwóch skrajnych zdań na temat szyjki z dnia 02.06) Potwornie bałam się partych! Jak się zbliżały to coraz bardziej panikowałam, że ja ich nie chcę, że się boję - chciało mi się ryczeć na myśl o nich... Ale spokój i opanowanie zarówno TŻta jak i położnej pomogły bardzo! 13:40 zaczęły się parte. Tego opisywać nie będę bo to dla mnie straszny ból i strach był, że nie dam rady (przez pierwszy poród). Ale z pomocą położnej i Jej bezpośrednich tekstów "zrób tą kupę!" i kładła palce na krocze naciągając tkanki i mówiąc, żebym wypierała Jej palce - pomagało. Zarówno położna jak i młody lekarz który mi się trafił do porodu - byli bardzo zadowoleni. A ja dalej w strachu i panice - jak zbliżał się skurcz to patrzyłam z przerażeniem na położna, że idzie co mam robić 13:50 niesamowite wrażenie i odczucie jak Malutka po prostu wyskoczyła ze mnie prosto do wody! Nagle obok mnie stanęła Neonatolog i kiedy położna wyłowiła Wikusie z wody to neonatolog położyła mi Ją na piersi a ja nie widziałam Jej twarzyczki i przerażona pytałam czy żyje i czemu nie płacze? Ale sekundę później już płakała potem znów przestała a ja znów panika czemu nie płacze? zaczęła płakać a ja do malutkiej 'no nie płacz już nie płacz' - personel miał ze mnie ubaw że już sama nie wiem czy lepiej żeby mała płakała czy nie A ja trzymając Malutką na piersi i czekając na łożysko cały czas gadałam do TŻta i położnej, że nie wierzę, że to już, że dałam radę, że własnymi siłami urodziłam i to niemożliwe, że dałam radę tak szybko Cały czas pytałam TŻta czy to prawda aż lekarza zapytałam, czy już na prawdę po wszystkim Majaczyłam równo sama nie wierzyłam, że dałam radę Potem przerażona z histerią w głosie pytałam położnej czy trzeba będzie coś szyć - na co Ona, że tylko 2 szwy założymy i nic więcej, że w ogóle nie trzeba było nacinać Ale myśl o zszywaniu przyprawiała mnie o panikę do tego stopnia, że położna z lekarzem stwierdzili, że mnie uśpią I w ten sposób obudziłam się już po szyciu Wiktoria dostała 9/10 pkt ze względu na siną skórę, poza tym zdrowiutka Skóra do skóry - i to naprawdę a nie jakieś tam 2min, tylko 2h! Dopiero potem ważenie itd I tak oto przyszło na świat 3150g sliczności Także nie bójcie się wywołania bo jeśli szyjka przygotowana to czasem wystarczy odrobinę oxy żeby rozpocząc swoje własne skurcze |
2014-06-12, 13:00 | #3278 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
No to twoje dzieciątko to faktycznie ma wagę, 3700 to kawał chłopa jest Ale najważniejsze że jesteś pod kontrolą lekarza więc wierzę że na pewno wszystko będzie dobrze. Te nasze szyjki to nas do nerwicy doprowadzą. Ja niedawno z rossmana wróciłam. Ledwo wyszłam na klatkę i zeszłam kilka schodów i łup takie kłucie że hohoh. Później całą drogę do rossmana jakoś brzuch mnie bolał. Teraz w sumie też pobolewa ale tylko z jednej strony, ale to taki ból jak na @ właśnie. Ale nawet się nie nastawiam że to może do czego doprowadzić. Zacznie się to się zacznie a jak nie to z mężem popracujemy nad tym żeby się zaczęło. Wszystko byleby nie musieć zgłaszać się do szpitala. Ja w ogóle byłam święcie przekonana że nie dotrwam do terminu a tu się zanosi że przez najbliższy tydzień się nic nie wydarzy. Chociaż po rozmowie z moją sis może urodzę jutro, bo ona to czasem lubi coś palnąć i jak powie tak nagle jest. Wczoraj powiedziała że jej się wydaje i ma takie przeczucie że w piątek 13-ego urodzę. No kto wie, kto wie - w sumie w piątki u nas zawsze któraś rodzi Cytat:
Kakusia, piękny opis A położną to miałaś boską Podobało mi się strasznie jak za plecami lekarki popukała się w głowę. Ja bym chyba mimo bóli padła tam ze śmiechu |
|||
2014-06-12, 13:05 | #3279 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 480
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Kakusia, widzę żeś taka panikara jak ja
Cudownie że poszło tak sprawnie, byłaś niesamowicie dzielna mimo strachu Marzy mi się poród w wodzie... o jej...
__________________
Blog: Projekt Rodzice |
2014-06-12, 13:05 | #3280 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Nie bierzemy dziecka ktore sie krztusi do gory tylko buzia w strone podlogi tak zeby glowa byla nizej niz reszta ciala i delikatnie klepiermy w plecki Na pierwszej stronie powinien byc link do filmiku ktory wrzucalam. Jest tam wszystko fajnie wytlumaczone. Jak to sam poczatek krztuszenia to wystarczy przekrecic na bok jak dziecko lezy ale tez starac sie zeby ta glowka nie byla wyzej niz reszta ciala Przede wszystkim rob to spokojnie bez paniki bo dziecko moze sie wystraszyc gwaltownych ruchow i pogorszysz sprawe, choc wiem ze to latwo powiedziec. Ja tez pierwszy raz spanikowalam. Wzielam dziecko do gory i pogorszylam sprawe. Na szcxescie obok byl tz. Moja Iza z kolei bardzo czesto sie krztusila mlekiem takze przezylam mnostwo zachlysniec. W wiekszoscinprzypadkow dzialalo przekrecenie na bok, a jak nie to dalej prxekrecalam dalej na brzuch i obnizalam kolano i klepalam delikatnie w plecki 2.tak 3. Nie musisz sie zgadzac 4. Ja dzisiaj jestem po zdjeciu szwow i juz jest ok. Nie wiem czy moze bolec mocniej ale chyba nie powinno Gratulacje!!!!!! |
|
2014-06-12, 14:04 | #3281 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 043
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
wróciłam z ktg...ale się dzisiaj strachu najadłam przez pierwsze kilkanaście minut nic się nie działo, mały miał tętno 140, czasami jak się ruszył wzrastało do 150paru. I nagle zaczęło tętno rosnąć do 190 w ktg włączył się alarm. tętno wzrastało i opadało w granicach 175-190, ktg wydawało sygnał dźwiękowy i świetlny. Naciskałam alarm, ale nikt nie przychodził. włączyła mi się straszna panika i strach o małego aż łzy zaczęły napływać mi do oczu. w końcu zjawiły się 2 położne i powiedziały, że to nic groźnego - mały szaleje sobie w brzuchu po prostu i tak przez kolejne 20 minut sobie szalał
niestety, wzrost tętna nie szedł w parze ze skurczami, odnotowano dwa większe (rzędu 80%) a reszta to w granicach 30-50%. poszłam z wydrukiem ktg do lekarza, który potwierdził - wszystko jest ok i nie rodzę jeszcze ---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ---------- Cytat:
Karolina, masz już dziecko a małe dziecko wysysa na pewno masę energii Cytat:
Cytat:
Kamilla umówi się koniecznie na ktg. też chodzę prywatnie (za 30 zł), bo do szpitala nie dostałam skierowania. Cytat:
Cytat:
Anteria fantastycznie, że z laktacją się unormowało Kakusia dzięki za opis porodu wzruszyłam się jak go czytałam....a porodu w wannie to Ci tak zazdroszczę, że szok! Edytowane przez Bogini Bastet Czas edycji: 2014-06-12 o 14:06 |
|||||
2014-06-12, 14:24 | #3282 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Kakusia miałaś super poród
Ja mam jedno dziecko i też nie ogarniam wiele rzeczy, a ryczeć chce mi się z byle powodu... Też panikuję, mały wczoraj mi dosłownie zwymiotował, takim strawionym już mlekiem, jakby serem więc to nie było ulanie. Też spanikowałam bo to było gęste i nie wiem co by było jakbym nie była przy nim... Obróciłam go na boczek, później podniosłam tak jak dziewczyny radzą buźką do dołu żeby wszystko wypłynęło i już było lepiej... Dziś też zwymiotował, ale nie tak dużo jak wczoraj. Jak myślicie od czego są takie wymioty? Ja zjadłam coś co mu nie podeszło, czy za dużo zjadł i brzuszek tego nie przerobił? kinia8906 ogromne gratulacje!!! Dziewczyny gratuluję Wam pięknych brzuszków i kolejnych tygodni wiem, że mi się teraz dobrze mówi, ale doczekacie się swoich maleństw A teraz korzystajcie z tych ostatnich chwil, wysypiajcie się, zjedzcie coś pysznego, ja teraz boję się zjeść cokolwiek żeby małemu nie zaszkodziło... Pooglądajcie jakieś filmy i co najważniejsze poróbcie sobie zdjęcia, ja miałam tyle pomysłów, a wzięło mnie rodzenie i nici z tego, mam może parę zdjęć i to wszystko z telefonu, które sama sobie zrobiłam |
2014-06-12, 14:26 | #3283 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
-Necro za GBS
-Monica za wizytę. -Kakusia dziękujemy za opis w porównaniu z opisem Twojego pierwszego porodu to niebo a ziemia! Świetnie sobie poradzilas mimo strachu a atmosfery szczerze zazdroszczę,bo w moim szpitalu mogę sobie pomarzyć o muzyce,przygaszonym świetle,ze o porodzie w wannie nie wspomnę.Super,ze Tobie się trafiło takie fajne miejsce -Beat@ ja miałam jak Twoja mama z opuchlizna po porodzie-zeszla całkowicie po ok 2 dniach i byłam w szoku,ze znowu mam kostki A wtedy byłam bardzo spuchnieta -Bogini to nieźle musiałaś się denerwować przy takich skokach tętna na ktg dobrze wiedzieć,że to nic niezwykłego,bo sama też pewnie bym spanikowala... Ja magnez przestałam brać miesiąc temu,ale to dlatego,że miałam po nim okropne biegunki i lekarz kazał mi odstawić...ale jak widać nie zaowocowało to skracaniem się szyjki Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka |
2014-06-12, 14:51 | #3284 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Bogini nie dziwie sie ze sie wystraszylas, ale super ze wszysdtko w porzadku. Co do czasu wolnego tomoja Ola wiekszosc czasu spi takze jakbym miala jedno dziecko to bym sie nudzila zreszta ze starsza na poczatku tez przeczytalam pare ksiazek pozniej to sie zmienialo ale zwykle znajdowalam czas zeby pocwiczyc. Z tym ze tu dzieć dyktuje warunki
|
2014-06-12, 16:45 | #3285 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Ryki
Wiadomości: 1 141
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Monica daj znać jak po wizycie
Kakusiapiękny poród i opis...aż się rozmarzyłam, poród w wodzie, jak w filmach Czarno_Bialaależ masz brzuszek malutki |
2014-06-12, 16:46 | #3286 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
Cytat:
dodam, ze bardzo mocno krwawiłam w szpitalu Gratulacje !!! |
|||
2014-06-12, 16:52 | #3287 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Hej, hej.
Czytam Was i Gratuluję nowym Mamusiom! Chciałam się do czegoś odnieść, ale mówiąc szczerze - przysnęłam i zapomniałam. Dziś byłam w labo rano i siedziały dwie młode mamy na glukozie. Aż mi ich się żal zrobiło. Same wiecie jak z tym badaniem było, a w labo strasznie duszno no i pogoda... Całe szczęście, że mamy to już za sobą. Ja dziś też zaczynam 39tc witam się w klubie Jeszcze dwa tygodnie.. Choć mam cichą nadzieję, na max tydzień Monica zazdroszczę zdjęć. Ja mam zamiar Tżta przydusić w niedzielę, bo jak nie to obawiam się, że nie zdążymy. I tak nie będą tak ładne jak Twoje
__________________
Dwoje potrzeba, by powstało trzecie. 25.10.2014 Tomcio Lipiec 2014 Fasola czekamy |
2014-06-12, 17:02 | #3288 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
i głowa do gór, będzie wszystko dobrze Cytat:
Gratulacje oby juz ostatnie takie gratulacje Cytat:
|
|||
2014-06-12, 17:07 | #3289 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
|
|
2014-06-12, 17:45 | #3290 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Bogini mi gin w niedziele czyli po 37 tc kazał odstawić magnez.
Coś dziś te dzieci w brzuchach niesforne. Byłam przed sr odwiedzić kuzynkę w szpitalu (może pamiętacie że jak ja byłam to ona też leżała) teraz z bólami znów leży. I przyszła położna mierzy tętno dzieciom i pyta się mnie czy tez mi zmierzyć przy okazji. Mierzy a tętno 170 i mówi że trochę wysokie i żeby się nie denerwować. Druga koleżanka w 32 tc mówi że cały dzień jej brzuch twardnieje. A ja od godziny mam bóle brzucha i w krzyżu, napiecia i twardnienia. Ciekawe co to dalej będzie.
__________________
Był 13.07.2013 26.10.2013 Jesteś z nami http://www.suwaczki.com/tickers/16udyx8dc2t2u5uz.png |
2014-06-12, 17:59 | #3291 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 792
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
hej dziewczyny wpadam na chwilke.. nie mam czasu was nadrobic bo tz wrocil do pracy niestety i moja mam na pol etatu tez wiec 3/4 dnia jestem sama z malymi bywa ciezko i czasem niewiem za ktorego lapac hah ale trzeba jakos to ogarnac dzis konczymy miesiac i chlopaki doszli do wagi 3kg troszke jeszcze meczymy sie z brzuszkami ale pomaga przepajanie woda
gratuluje mamusiom porodow i ucalujcie swoje aniolki od ciotki wizazanki Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
|
2014-06-12, 18:16 | #3292 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Dinslaken ( NRW) NIEMCY
Wiadomości: 479
|
Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
No i jestem po wizycie , tak jak czułam - zero skurczy, szyjka twarda długa, do porodu daleko.. Dostałam skierowanie na cc moge sie zastanawiać co robic ... No i nie wiem, czekać czy juz sie umawiać na termin ..
Mała ponoć wazy 3300 wiec ok, ale w terminie to bedzie 3700 a po terminie 4 kg ... Zdaniem mojego gina lepiej zrobic wcześniej cc niż pozniej :/ Eh .. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. Edytowane przez Monica80 Czas edycji: 2014-06-12 o 18:19 |
2014-06-12, 21:07 | #3293 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
hej mamusie
Cytat:
Cytat:
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46837623]Anteria, Pradip, Kucyk gratulacje Byłam na uczelni, okazało się, że dopuszczalny jest plagiat do 5 %, u mnie było 7 % Ale na szczęście miałam najmniej ze wszystkich, u których to wyszło, i dziekan zadecydował, że przepuszcza i nic nie muszę poprawiać Za to mąż zachowuje się jakby nic się nie stało [/QUOTE] Dzięki za gratki i cieszę sie ze na uczelni pozytywnie się sprawa zakończyła oby jeszcze tylko z Tzem się ustabilizowało... Cytat:
Jak poszliśmy do lekarza w bodziaku i spodniach to kazała małego rozebrać i w samym bodziaku na krótki rękaw trzymać na dworze też ewentualnie tetrą okryć Cytat:
Cytat:
2 może być nasze mleko delikatnie przeczyszcza brzuszek dziecka i dlatego tak jest ważne żeby nie było w pieluszce śluzu i żeby kupki nie były czarne lub zielone 3 nikt Ci nic nie może kazać spróbuj użyć spirytusu bo podobno octenisept przy upałach jest za słaby 4 mnie po kilku dniach bolało trochę bardziej bo zeszła opuchlizna a zostały siniaki ale już przeszło Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||||||
2014-06-12, 21:41 | #3294 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 952
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Co tu taka cisza? Chyba wszystkie mecz oglądają
Cytat:
Kakusia super opis ale się uśmiałam fajnie, że trauma po poprzednim porodzie została zażegnana. Jak to dużo zależy gdzie, kiedy i na kogo się trafi, że można mieć takie odmienne wspomnienia z porodu Cytat:
Cytat:
Hej No to chłopaki awansowali z noworodków na niemowlaki Cytat:
|
||||
2014-06-13, 06:53 | #3295 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Witam w piątek 13
Gdzie się wszystkie podziałyście? Czyżby tradycyjne piatkowe porody postępowały? W sumie to ja bym mogła dziś rodzić. Lubimy z tż 13. Moja mama się 13 w piątek urodziła. Ja się obudziłam o okropnym bólem gardła, zatkanym nosem i pobolewaniem kości Nie mam na nic siły. Do tego cały wieczór i w nocy brzuch i krzyże dalej bolały i nad ranem przeszły.
__________________
Był 13.07.2013 26.10.2013 Jesteś z nami http://www.suwaczki.com/tickers/16udyx8dc2t2u5uz.png |
2014-06-13, 07:15 | #3296 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
-Chocolate za miesiecznice i za samodzielne ogarnianie dwójki maluchow.Podziwiam No i piękna waga chłopaków
-Monica to jeszcze nie taka duża Twoja córcia...no ale zawsze może być błąd pomiaru...trudno tu cokolwiek doradzić,musisz sama przemyśleć sprawę... -Sylwia może pelnia zadziałała i wszystkie rodzą Moja mama też urodzona w piątek 13 i tez podoba mi się ta data Ja wczoraj wieczorem kiepsko się czułam.Było mi strasznie słabo,a do tego ból głowy,mdłości i przez cały dzień straszliwie spać mi się chciało.Stwierdziłam więc,ze położę się wcześniej spać.No i jak tylko polozylam się o 22 to Iza przyleciała do nas do łóżka,no ale to normalka ostatnio.Tylko,ze zawsze zasypia w 5 sekund u nas,a dzisiaj nie mogła zasnąć do 2 I żeby jeszcze spokojnie leżala,ale nie oczywiście fikala po lozku i co tylko przysypialam to było"mama,mama" no i obudziłam się kompletnie niewyspana z jeszcze większym bólem głowy Zaraz idziemy się trochę dotlenic to może na drzemkę mała szybciej zaśnie... Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka |
2014-06-13, 07:19 | #3297 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Hej hej witam się na szybkiego maluda śpi a ja mam chwilę na poranną kawę. W nocy budzila się dwa razy na karmienie z czego raz pomymlala i poszla spać. Polozna się śmiała że za mocno zwiazalam ją pepowinka do siebie bo karmienie z butelki to tak jakby nie było musi być z centrali, a po drugie- nadal bujamy się z kikutem
Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka |
2014-06-13, 07:21 | #3298 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Dinslaken ( NRW) NIEMCY
Wiadomości: 479
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Ja wczoraj oglądałam mecz z mężem przysnelam pod koniec ale na ostatnia bramkę sie obudziłam
W nocy trochę myslalam i chyba zrobię tak ze poczekam jeszcze tydzien, jesli wtedy nadal nic nie ruszy to idę na cc w terminie ( lub kilka dni przed) . Pomijając powikłania typu pęknięcia macicy - jakos nie wydaje mi sie zeby u mnie to stało. To najbardziej boje sie kleszczy i pronociagu, ktore sa w naszym szpitalu dosyć często stosowane .... No to czekam dalej ... Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-06-13, 07:44 | #3299 | |||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46848708] [/COLOR]Mam wiadomości od Prowansji. Ktg się poprawiło, gorszy zapis wychodził przez te upały chyba i odwodnienie. Usg wyszło dobrze, ale dziecko spore, bo wyszła waga 3900g i wystraszyli ją, że może być problem z barkami, jak dziecko wstawi się w kanał. Dzisiaj ma mieć jeszcze raz badanie i być może decyzja co dalej...[/QUOTE] W takim razie dalej mocne Cytat:
Cytat:
Ja Cie, już się boję. U mnie młoda jeszcze nie jest na świecie, a rozdarcie mam już, a co dopiero później jaka Adanio to cycek maminy Cytat:
---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ---------- Bardzo ładny domek ma Milenka Cytat:
Cytat:
Bardzo ładny Cytat:
---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ---------- Cytat:
Cytat:
Normalnie super poród, gdyby tylko ruszył naturalnie to byłby wymarzony, co Tytanic mnie powalił a wanna mistrzostwo świata. U mnie tylko prysznic Cieszę się, że trauma zażegnana i tak pięknie udało Wam się urodzić. Tż zdąrzył Dominikę odebrać z przedszkola?? |
|||||||||
2014-06-13, 08:03 | #3300 | ||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Moja też tyle waży no ba. Cytat:
Cytat:
-------------- Dzięki za kciuki pół dnia straciliśmy w szpitalu, ale ku mojemu zdziwieniu i położnej zapisywały się jakieś tam skurcze i dość regularne, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu. Fakt czuję napinanie brzucha, ale nie myślałam, że coś się będzie zapisywać, a były nawet po 45%. No a zgodnie z procedurą jak się coś na ktg pisze, to trzeba zaliczyć wizytę u lekarza. Przesympatyczna pani dr zbadała mnie, no i nie rodzę, bo szyjka owszem miękka, przepuszczalna na palec (wytłumaczyła mi, żeby nie mylić z rozwarciem, bo rozwarcie jest wtedy gdy nie ma szyjki) ale ma 15mm i w związku z tym, że jest przepuszczalna, to nie mam czopa i nie mam czego szukać na bieliźnie. Też mi pocieszenie Potem szybka wizyta u swojego ginka, który po zobaczeniu wypisu z IP, kazał powtórzyć procedurę za tydzień. Super, bo tż znowu będzie musiał wziąć urlop Na pocieszenie, zakupiłam sukienkę na jutrzejsze wesele, o taką: http://www.happymum.pl/sklep3/d592,s...ald_dress.html ale wczoraj wieczorem zdryfiłam troszkę, bo oglądając z tż-tem mecz zaczynały się mocniejsze skurcze, które już nawet liczyłam, ale były nieregularne i ucichły jak poszłam spać. Teraz nie mogę rodzić, bo szkoda mi kiecki, a niestety nie ma zwrotów:brzydal : To tyle u mnie, chwalcie się na którą pełnia podziałała??? |
||||||
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:23.