Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[kasia2209]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez kasiunia788742

Gorzej jak grupa nie chce takiego rozdzielenia. Ja z tżtem mamy raczej taki sam tryb wycieczek. Spokojny poranek, śniadanie na tarasie, kawa. Wstajemy później i możemy po nocach wracać. Nie nastawiamy się ze wszystko trzeba zwiedzić; jemy na miescie. Raz byłam z jego znajomymi i o mamo, nie. Jak najszybciej wstać, kanapka w ręce, kanapka do torebki (na obiad) i lecimy. Grrr.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

To jestem ja - na wyjeździe wstaje się rano, jeść i lecimy. Byłabym chora, gdybym miała wyjść z pokoju w południe. Tyyyle czasu zmarnowanego

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez natalcia250

:

dziwią mnie ludzie, którzy myślą, że da się "naturalnymi sposobami" usunąć próchnicę z zębów. ktoś zapytał o to na grupie o medycynie naturalnej i nikt z komentujących nie wpadł na to, żeby napisać, że te sposoby (płukanki, naturalne pasty) służą do ZAPOBIEGANIA próchnicy, a nie usuwają już powstałej

Nie macie wrażenia, że ludzie coraz mocniej wierzą w takie bzdury ?

[Olkaaaa_s]

Napisane przez SteveS

Tacy ludzie bardzo często są w jakimś stopniu tacy właśnie już w młodszym wieku. Mają dzieci, żeby za nich robiły. Z wiekiem to się nasila, zwłaszcza gdy dzieci ustępują.

Dokładnie tak jest. To się zaczyna zwykle na wcześniejszym, jeszcze przed dziećmi. Tacy ludzie są niesamodzielni, a przy tym mają roszczeniową postawę i wymagają od innych skakania wokół nich (w mniej lub bardziej widoczny sposób). [1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89626768]To jestem ja - na wyjeździe wstaje się rano, jeść i lecimy. Byłabym chora, gdybym miała wyjść z pokoju w południe. Tyyyle czasu zmarnowanego

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------



Nie macie wrażenia, że ludzie coraz mocniej wierzą w takie bzdury ?[/QUOTE]Czytałam niedawno w jednej książce wywiad z polskim socjologiem, który bada temat zdziecinnienia społeczeństwa i jako jego wynik przedstawia m.in. wiarę w teorię spiskowe czy medycynę alternatywną/bzdury rodem z Totalnej Biologii itd. Dziecko woli szybkie i jasne odpowiedzi, wręcz czarnobiałe, którego przedstawionej źródła potrafią podać błyskawicznie, a z kolei odpowiedzi lekarzy typu "ciężko postawić jednoznaczną diagnozę/musimy przeprowadzić dalsze badania" czy zgodny z nauką opis mniej lub bardziej skomplikowanego zabiegu budzi niezadowolenie- dziecko nie lubi i nie rozumie skomplikowanych tematów, woli bajki i krótką, jednoznaczną odpowiedź.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olabambola]

ja ostatnio czytałam post specjalistki od totalnej biologii i było, że cukrzyca i insulinooporność to efekt braku miłości rodziców w dzieciństwie

[Olkaaaa_s]

Napisane przez olabambola

ja ostatnio czytałam post specjalistki od totalnej biologii i było, że cukrzyca i insulinooporność to efekt braku miłości rodziców w dzieciństwie

No to właśnie pisałam o tym w poście wyżej- dzieci lubią krótkie i konkretne odpowiedzi xd insulinoopornosc skutkiem braku miłości w dzieciństwie, alergia ma orzechy spowodowana tym, że jako 4latek zadlawilas się orzechem itd.

Ludzie, którzy wierzą w tego typu bajki, po prostu myślą schematem dziecięcym nie wykluczam tutaj też niskiego poziomu wiedzy lub połączeniu obu zjawisk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Niestety faktem jest, że lekarze są różni.

Insulinooporność miałam już kilka lat temu. Wychodziła z wyników. W SZPITALU powiedzieli, że mam bardzo dobre wyniki. Dopiero całkiem niedawno dowiedziałam się, że mam Io i tak z ciekawości cofnełam się do wyników z szpitala. I mam żal, bo tyle czasu czułam się źle, że zaczęłam brać to za coś normalnego.

[lunabeetz]

Napisane przez Olkaaaa_s

Dokładnie tak jest. To się zaczyna zwykle na wcześniejszym, jeszcze przed dziećmi. Tacy ludzie są niesamodzielni, a przy tym mają roszczeniową postawę i wymagają od innych skakania wokół nich (w mniej lub bardziej widoczny sposób). Czytałam niedawno w jednej książce wywiad z polskim socjologiem, który bada temat zdziecinnienia społeczeństwa i jako jego wynik przedstawia m.in. wiarę w teorię spiskowe czy medycynę alternatywną/bzdury rodem z Totalnej Biologii itd. Dziecko woli szybkie i jasne odpowiedzi, wręcz czarnobiałe, którego przedstawionej źródła potrafią podać błyskawicznie, a z kolei odpowiedzi lekarzy typu "ciężko postawić jednoznaczną diagnozę/musimy przeprowadzić dalsze badania" czy zgodny z nauką opis mniej lub bardziej skomplikowanego zabiegu budzi niezadowolenie- dziecko nie lubi i nie rozumie skomplikowanych tematów, woli bajki i krótką, jednoznaczną odpowiedź.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, pamiętasz może tytuł tej książki?

[chimay]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89626768]
Nie macie wrażenia, że ludzie coraz mocniej wierzą w takie bzdury ?[/QUOTE]

Niestety tak, ale trochę jeszcze mam nadzieję, że to efekt powracającej mody na ogólnie pojęte "wiarę i czucie", różne metafizyczno-alternatywne klimaty. To co jakiś czas powraca, a potem słabnie. Po latach 90 pełnych wiary w horoskopy, wróżki, uzdrowicieli, sekty przyszła dekada otrzeźwienia, a w okolicach może 2012 znowu się zaczęło, lewoskrętne witaminy C, big pharma, teorie spiskowe, jasnowidze i niestety pandemia tylko to zintensyfikowała.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez Olkaaaa_s

Dokładnie tak jest. To się zaczyna zwykle na wcześniejszym, jeszcze przed dziećmi. Tacy ludzie są niesamodzielni, a przy tym mają roszczeniową postawę i wymagają od innych skakania wokół nich (w mniej lub bardziej widoczny sposób). Czytałam niedawno w jednej książce wywiad z polskim socjologiem, który bada temat zdziecinnienia społeczeństwa i jako jego wynik przedstawia m.in. wiarę w teorię spiskowe czy medycynę alternatywną/bzdury rodem z Totalnej Biologii itd. Dziecko woli szybkie i jasne odpowiedzi, wręcz czarnobiałe, którego przedstawionej źródła potrafią podać błyskawicznie, a z kolei odpowiedzi lekarzy typu "ciężko postawić jednoznaczną diagnozę/musimy przeprowadzić dalsze badania" czy zgodny z nauką opis mniej lub bardziej skomplikowanego zabiegu budzi niezadowolenie- dziecko nie lubi i nie rozumie skomplikowanych tematów, woli bajki i krótką, jednoznaczną odpowiedź.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, czy to jest zdziecinnienie, generalnie ludzki mózg (nie tylko dzieci) lubi proste odpowiedzi, mamy tendencje do upraszczania rzeczy, bo to ułatwia podejmowanie szybkich decyzji, a te są (a zwłaszcza kiedyś były) kluczowe dla przeżycia. Nie wydaje mi się, że kiedyś ludzie byli bardziej analityczni i refleksyjni. Masa różnych społecznych norm, zachowań, przesądów raczej temu przeczy.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez lunabeetz

O, pamiętasz może tytuł tej książki?

"Co ze mną nie tak" Joanny Flis.

Napisane przez chimay

Niestety tak, ale trochę jeszcze mam nadzieję, że to efekt powracającej mody na ogólnie pojęte "wiarę i czucie", różne metafizyczno-alternatywne klimaty. To co jakiś czas powraca, a potem słabnie. Po latach 90 pełnych wiary w horoskopy, wróżki, uzdrowicieli, sekty przyszła dekada otrzeźwienia, a w okolicach może 2012 znowu się zaczęło, lewoskrętne witaminy C, big pharma, teorie spiskowe, jasnowidze i niestety pandemia tylko to zintensyfikowała.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------



Nie wiem, czy to jest zdziecinnienie, generalnie ludzki mózg (nie tylko dzieci) lubi proste odpowiedzi, mamy tendencje do upraszczania rzeczy, bo to ułatwia podejmowanie szybkich decyzji, a te są (a zwłaszcza kiedyś były) kluczowe dla przeżycia. Nie wydaje mi się, że kiedyś ludzie byli bardziej analityczni i refleksyjni. Masa różnych społecznych norm, zachowań, przesądów raczej temu przeczy.

Rozumiem i zgadzam się z tym, że mózg jest w swojej "starej" części zaprogramowany na szybkie, proste odpowiedzi, jednak uważam, że wraz z rozwojem nauki jesteśmy bardziej analityczni i refleksyjni. Gdyby tak nie było, to zatrzymalibyśmy się jeszcze przed antykiem.


Ale rozumiem, o czym mówisz i z większością (albo dużą częścią) Twojej wypowiedzi się zgadzam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Norluka]

Napisane przez Olkaaaa_s

Rozumiem i zgadzam się z tym, że mózg jest w swojej "starej" części zaprogramowany na szybkie, proste odpowiedzi, jednak uważam, że wraz z rozwojem nauki jesteśmy bardziej analityczni i refleksyjni. Gdyby tak nie było, to zatrzymalibyśmy się jeszcze przed antykiem.

No nie wiem.
Kiedyś ludzie chyba musieli pomyśleć, dlaczego tak, teraz dwie sekundy i na każde pytanie są odpowiedzi, najczęściej liczba mnoga i różniące się od siebie.

Więc w sumie to kiedyś było lepiej. Było wiadomo, kto jest autorytetem i kogo słuchać :P A teraz co drugi magister, pojedzie z jakąś kontrowersją, zdobędzie zasięgi i to uczyni z niego eksperta.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Norluka

No nie wiem.
Kiedyś ludzie chyba musieli pomyśleć, dlaczego tak, teraz dwie sekundy i na każde pytanie są odpowiedzi, najczęściej liczba mnoga i różniące się od siebie.

Więc w sumie to kiedyś było lepiej. Było wiadomo, kto jest autorytetem i kogo słuchać :P A teraz co drugi magister, pojedzie z jakąś kontrowersją, zdobędzie zasięgi i to uczyni z niego eksperta.

Też - czy nie znajdę badań, "dowodów" na x dziwną teorie? Znajdę. Pal licho, że badano ilość ćwiczących osób na grupie 5 osób na siłowni. Wynik ćwiczy 100 procent. Plus przeinaczanie faktów. Przypadek? Nie sądzę.

[Ellen_Ripley]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89626853]Też - czy nie znajdę badań, "dowodów" na x dziwną teorie? Znajdę. Pal licho, że badano ilość ćwiczących osób na grupie 5 osób na siłowni. Wynik ćwiczy 100 procent. Plus przeinaczanie faktów. Przypadek? Nie sądzę.[/QUOTE]

Albo to było jedno badanie w opozycji do setek innych, rzetelnych badań. Ale z wynikami tego jednego jakaś grupka będzie latała po mediach i lobbowała. A mainstreamowe media niestety bardzo bezrefleksyjnie przyjmują i rozgłaszają dalej takie kontrowersje, oby się temat sprzedał, bo jest na czasie. I potem wmawia się ludziom jakieś kompletne bzdury, bo "przecież było badanie".

[kasia2209]

Treść usunięta

[lightangel]

Napisane przez olabambola

ja ostatnio czytałam post specjalistki od totalnej biologii i było, że cukrzyca i insulinooporność to efekt braku miłości rodziców w dzieciństwie

Kurczę, to po co ja zmieniam dietę i staram się unikać stresu? Przecież jak mnie rodzice nie kochali wystarczająco, a teraz wcale nie kochają bardziej to nie ma szans na wyjście z problemów zdrowotnych

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Nie bez powodu mówi się że faceci umierają zdrowi, potem jest szok że wszystko ok a nagle się chłopu zmarło. A że chorób cała lista, tyle że bez diagnozy, to już nikogo nie rusza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Nie ma pacjentów zdrowych, są tylko niezdiagnozowani
Oj nie jeden wyszedł niezadowolony, bo mu choroby znaleźli. W sumie to nawet nie znaleźli, po prostu wymyślili, żeby leki pisać.
Przecież wiadomo, że w Polsce nie ma kolejek do specjalistów, lekarze nie mają co robić, to muszą ksiąg ludzi na ulicy i im wymyślać choroby, żeby jakkolwiek zarabiać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lunabeetz]

Napisane przez Olkaaaa_s

"Co ze mną nie tak" Joanny Flis

Dziękuję! Zamówiłam ją sobie w pobliskiej bibliotece.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89626853]Też - czy nie znajdę badań, "dowodów" na x dziwną teorie? Znajdę. Pal licho, że badano ilość ćwiczących osób na grupie 5 osób na siłowni. Wynik ćwiczy 100 procent. Plus przeinaczanie faktów. Przypadek? Nie sądzę.[/QUOTE]

Jest taka fajna książka "Jak odróżnić fakty od wyobrażeń" o umiejętności interpretowania danych i tam jest podany fajny przykład nagłówka prasowego, który mówił o tym, że rośnie liczba nastolatek w ciąży. Nagłówek brzmiał bardzo negatywnie, wiecie, sodoma i gomora, tymczasem okazało się, że do tych danych były wliczne także dziewiętnastolatki. Które owszem, nadal są nastolatkami , ale już przecież pełnoletnimi.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Limonka2738]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89626733]Można, tylko po co jechać razem po to, żeby spędzać czas osobno?

Z tego, co pamiętam z wyjazdów w większych grupach, o spory o rozdzielanie się też zresztą były, bo dla jednych to było konieczne, a inni mieli focha. [/QUOTE]


No właśnie po to, że na plaże o 16 możemy iść razem, w wcześniej każdy niech sobie robi, co chce.


Albo widzimy się o 19 na obiedzie w knajpie X, a rano ja wyjeżdżam do miasta obok pozwiedzać, zapraszam, a ci, którzy ze mną nie jadą mogą iść pospacerować po lesie.


Zwłaszcza że w większej grupie zawsze się znajdą osoby, które o 12 już są po lunchu, gdzie ja dopiero zaczynam się przewracać na drugi bok. A z kolei oni już dawno śpią jak ja oglądam anime po nocach.


Przecież to nasze wspólne wakacje, nie musimy wzajemnie cierpieć w imię nierozdzielania się grupy.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Napisane przez Norluka

No nie wiem.
Kiedyś ludzie chyba musieli pomyśleć, dlaczego tak, teraz dwie sekundy i na każde pytanie są odpowiedzi, najczęściej liczba mnoga i różniące się od siebie.

Więc w sumie to kiedyś było lepiej. Było wiadomo, kto jest autorytetem i kogo słuchać :P A teraz co drugi magister, pojedzie z jakąś kontrowersją, zdobędzie zasięgi i to uczyni z niego eksperta.

No. Zwłaszcza te autorytety medycyny w dobie pandemii w telewizji takie mądre były. Kiedyś to były czasy, słuchało się jednego profesora, bo wyjścia nie było.


Nie to co teraz, kiedy sobie można wejść na stronę internetową i po prostu poczytać, jaka jest prawda.


To, że nie wszyscy z tego korzystają, bo wolą sobie wybrać jakiś autorytet i wierzyć mu bezgranicznie (z różnych powodów) to nie znaczy, że kiedyś było lepiej, bo wtedy w ogóle nie było wyboru.


EDIT. I nie mam na myśli, że wirusa nie było i nas oszukali. Ale słynne "nie ma prawa być żadnych skutków ubocznych po szczepionce" (które przytaczam już chyba setny, bo co za debil to powiedział to do dziś wierzyć mi się nie chce) oraz "jak się nie zaszczepisz, to zabijesz swoją babcię" (do czego potem sami się przyznali, kiedy już trzeba było opublikować ostatnią fazę badań i zawrzeć te informacje, że to była ściema).

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

No właśnie po to, że na plaże o 16 możemy iść razem, w wcześniej każdy niech sobie robi, co chce.


Albo widzimy się o 19 na obiedzie w knajpie X, a rano ja wyjeżdżam do miasta obok pozwiedzać, zapraszam, a ci, którzy ze mną nie jadą mogą iść pospacerować po lesie.


Zwłaszcza że w większej grupie zawsze się znajdą osoby, które o 12 już są po lunchu, gdzie ja dopiero zaczynam się przewracać na drugi bok. A z kolei oni już dawno śpią jak ja oglądam anime po nocach.


Przecież to nasze wspólne wakacje, nie musimy wzajemnie cierpieć w imię nierozdzielania się grupy.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------




No. Zwłaszcza te autorytety medycyny w dobie pandemii w telewizji takie mądre były. Kiedyś to były czasy, słuchało się jednego profesora, bo wyjścia nie było.


Nie to co teraz, kiedy sobie można wejść na stronę internetową i po prostu poczytać, jaka jest prawda.


To, że nie wszyscy z tego korzystają, bo wolą sobie wybrać jakiś autorytet i wierzyć mu bezgranicznie (z różnych powodów) to nie znaczy, że kiedyś było lepiej, bo wtedy w ogóle nie było wyboru.


EDIT. I nie mam na myśli, że wirusa nie było i nas oszukali. Ale słynne "nie ma prawa być żadnych skutków ubocznych po szczepionce" (które przytaczam już chyba setny, bo co za debil to powiedział to do dziś wierzyć mi się nie chce) oraz "jak się nie zaszczepisz, to zabijesz swoją babcię" (do czego potem sami się przyznali, kiedy już trzeba było opublikować ostatnią fazę badań i zawrzeć te informacje, że to była ściema).

Co to za strona internetowa, na której jest tylko prawda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Co to za strona internetowa, na której jest tylko prawda?

Wikipedia.


To chyba oczywiste, że nie ma jednej strony. Ale są badania naukowe, do których mamy dostęp i możemy je analizować.


Kwestie, w które często wierzą foliarze to jest dosłownie 5 minut a Googlach akurat. Ale to inna historia.


Normalny człowiek nie musi robić doktoratu ze wszystkiego. Ale dobrze mieć dostęp do wiedzy, jeśli jej potrzebujesz.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[QUOTE=Limonka2738;8962707 7]
Normalny człowiek nie musi robić doktoratu ze wszystkiego. Ale dobrze mieć dostęp do wiedzy, jeśli jej potrzebujesz.[/QUOTE]


Niektórzy mając dostęp ( a ma każdy, kto ma telefon z internetem) nadal z tego nie korzystają lub robią to źle. Nie mają minimum poczucia, by chociażby przeczytać 2-3 strony niezależne od siebie.


Jakiś czas temu na grupie cukrzycowej pojawił się post "co zrobić, gdy dziecko nie chce jeść SUCHEGO CHLEBA". Komentujący oczywiście nie wiedzieli, co autorka ma na myśli. Jej córka - bodajże 8 lat nie chciała jeść suchego chleba. Na pytanie dlaczego ma jeść tylko sam chleb - matka "nie wiedziałam, że można masło". Mózg mi rozsadziło. Durna baba nawet nie wpisała w google "dieta cukrzyka". Takie karmienie dziecka i głupota powinno być traktowane jak przestępstwo.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez olabambola

ja ostatnio czytałam post specjalistki od totalnej biologii i było, że cukrzyca i insulinooporność to efekt braku miłości rodziców w dzieciństwie

To się matka ucieszy jak jej to powiem

[Limonka2738]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89627081]

Napisane przez Limonka2738

Normalny człowiek nie musi robić doktoratu ze wszystkiego. Ale dobrze mieć dostęp do wiedzy, jeśli jej potrzebujesz.[/QUOTE]


Niektórzy mając dostęp ( a ma każdy, kto ma telefon z internetem) nadal z tego nie korzystają lub robią to źle. Nie mają minimum poczucia, by chociażby przeczytać 2-3 strony niezależne od siebie.


Jakiś czas temu na grupie cukrzycowej pojawił się post "co zrobić, gdy dziecko nie chce jeść SUCHEGO CHLEBA". Komentujący oczywiście nie wiedzieli, co autorka ma na myśli. Jej córka - bodajże 8 lat nie chciała jeść suchego chleba. Na pytanie dlaczego ma jeść tylko sam chleb - matka "nie wiedziałam, że można masło". Mózg mi rozsadziło. Durna baba nawet nie wpisała w google "dieta cukrzyka". Takie karmienie dziecka i głupota powinno być traktowane jak przestępstwo.

Oczywiście.


Ale jak myślisz, skąd wzięła ten pomysł?


Bo moim zdaniem najszybciej takie pomysły można zasłyszeć u jakiejś koleżanki, której syn brata ciotki kuzyna tak wyleczył czarną ospę, którą złapał bo go przewiało.



Albo na jakichś dziwnych forach internetowych.


Nawet najgorszy laik jak wpisze "dieta dla cukrzyka" w Google nie znajdzie takich porad.


To się trzeba w ogóle nie zastanawiać nad tym, co się robi i na to żadne internety nie pomogą. I tacy ludzie zawsze byli. Tylko nie było Facebooka, żeby o tym napisać, ani możliwości wytłumaczenia im, że nie mają racji.


(A akurat brak masła to jest dobry pomysł. W najnowszych zaleceniach "Normy żywienia dla populacji Polski i ich zastosowanie" z 2020 roku jest wyraźnie sugerowane, że im mniej masła, tym lepiej. Sama nie smaruję masłem kanapek od jakichś 10 lat. I pewnie matka nieopatrznie zrozumiała ten zapis.


Nasycone kwasy tłuszczowe - z których w większości składa się masło - w tabeli na stronie 82 mają "Tak niskie, jak to jest możliwe do osiągnięcia w diecie zapewniającej właściwą wartość żywieniową" jako zalecany poziom spożycia.



Tutaj link do darmowego PDFa, jakby ktoś chciał przeczytać całość. https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia...zywienia-2020/


Oczywiście trochę można, nie szalejmy, wszystko w nadmiarze szkodzi. Żeby zaraz nie było tutaj na wątku" dziwi mnie, że Limonka nie pozwala jeść masła, jakaś psycholka" )

[meliandra]

Napisane przez HellcatRedeye

Dziwią mnie ludzie, którzy wydają (nierzadko spore) pieniądze na bilet, po czym spędzają cały koncert nagrywając wszystko na telefon.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mnie to mega dziwi. I to, że koncert trwa 1,5-2h, ale w trakie trzeba koniecznie wyjść po piwo, potem po jeszcze jedno, potem siku, a potem jeszcze po frytki. Wszędzie są kolejki, więc traci się na tym jakieś pól kocnertu albo jeszcze więcej. Totalnie nie kumam po co z własnej nieprzymuszonej woli kupować bilet, a potem z tego nie korzystać na rzecz rozcieńczonego piwa i jakiś podłych frytek jakby nie można było napić się i zjeść przed albo po koncercie

Napisane przez tinkerver2

Zdziwiła mnie dzisiejsza "reklama" (?), artykuł w necie - "dzięki tobie seniorzy mogą wyjechać na wakacje" i tekst (coś w tym stylu, nie słowo w słowo) "seniorzy marzą o wyjeździe na wakacje, ale przez ich ograniczone środki nie są w stanie spełnić swoich marzeń".
Wtf? Ja też marzę o wyjeździe na wakacje ale nie jestem w stanie sobie na to pozwolić. Też bym chciała pojechać na tydzień na urlop, ale nie mam na to hajsu, bo spłacam kredyt. Ba, łapię się dodatkowych fuch żeby mieć kasę na czas wakacji (niestety, w jednej ze szkół mi nie płacą za wakacje, dlatego też odeszłam), a tu "seniorzy chcą jechać na wakacje".
No na bór liściasty! Rozumiem, jeśli ktoś nie ma na leki, podstawowe potrzeby, ale na wakacje?

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

A mnie to nie dziwi w ogóle. Komu jak komu, ale seniorom nie żałuję. Zwykle nie mieli łatwego życia i większość zaznała dużej biedy i pustych półek. Nie mają teraz za bardzo jak dorobić i często muszą wybierać czy ogrzać mieszkanie czy kupić jedzenie czy może leki. O przyjemnościach w ogóle nie ma mowy. Ty wzięłaś kredyt bo chciałaś i cały czas możesz się rozwijać i szukać lepiej płatnej pracy.

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89626733]Można, tylko po co jechać razem po to, żeby spędzać czas osobno?

Z tego, co pamiętam z wyjazdów w większych grupach, o spory o rozdzielanie się też zresztą były, bo dla jednych to było konieczne, a inni mieli focha. [/QUOTE]

Wspólne podróżowanie jest tańsze. Poza tym w ciągu dnia można robić różne rzeczy, a wieczorem iść razem na kolację i na winko albo posiedzieć i pochillować na tarasie.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ooo to ja mam tak samo. Szkoda byłoby mi czasu żeby spać do południa i wygrzebać się o 14 Pospać to ja sobie mogę w domu za free Tym bardziej jak się jedzie gdzieś np. we wrześniu i dzień jest krószy.

Niestety też mam takie wrażenie. Ludzie totalnie nie potrafią flirtować wiaodmości i wierzą w takie głupoty, że szkoda gdać. Ale w sumie to dobrze, bo przynajmniej widać kto jest odkeljony, a ja fanatyków terorii spiskowych unikam. Teraz to bawią mnie laski co uparcie wierzą w magiczną moc kolageniu. Nie ważne, że ludzie wrzucają im logiczne wypowiedzi lekarzy, ale one i tak widzą efekty i nauka kłamie

[kwiaty_w_polu]

jak strasznie mnie irytuje wstawianie gdzieś rzekomych cytatów znanych mądrych osób, ostatnio ciągle to widzę, jakieś:
- dopóki nie zajrzałem w internet to nie wiedziałem ilu jest głupich ludzi
- niedługo zakaże się mądrym odzywać, żeby głupi nie poczuli się urażeni
wiecie o co chodzi
mam takiego kolegę, który ciągle daje jakiś cytat z einsteina czy kogoś innego i opatrza to wstępem 'pewien mądry człowiek kiedys powiedział, że...'
jak strasznie mnie irytuje taki patos, zawsze mi się kojarzy z gimnazjum
powiedzcie, że nie jestem jedyna

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89626808]Niestety faktem jest, że lekarze są różni.

Insulinooporność miałam już kilka lat temu. Wychodziła z wyników. W SZPITALU powiedzieli, że mam bardzo dobre wyniki. Dopiero całkiem niedawno dowiedziałam się, że mam Io i tak z ciekawości cofnełam się do wyników z szpitala. I mam żal, bo tyle czasu czułam się źle, że zaczęłam brać to za coś normalnego.[/QUOTE]

Jakie miałaś objawy?

---------- Dopisano o 06:15 ---------- Poprzedni post napisano o 05:50 ----------

Napisane przez olabambola

ja ostatnio czytałam post specjalistki od totalnej biologii i było, że cukrzyca i insulinooporność to efekt braku miłości rodziców w dzieciństwie

Ma to swoją logikę.
Rodzice nie kochają dziecka więc o nie nie dbają. Nie żywią prawidłowo, nie chodzą z dzieckiem do lekarza.

[andra]

Napisane przez Limonka2738

Tutaj link do darmowego PDFa, jakby ktoś chciał przeczytać całość. https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia...zywienia-2020/


Oczywiście trochę można, nie szalejmy, wszystko w nadmiarze szkodzi. Żeby zaraz nie było tutaj na wątku" dziwi mnie, że Limonka nie pozwala jeść masła, jakaś psycholka" )

Dziękuję, idę się zapoznać
Swoją drogą, lubię niewielkie ilości masła do wszystkiego (i oliwę, i smalec też ), chyba jeszcze z domu to wyniosłam. Wyniki z tym związane wzorowe (na razieeee... W przeciwieństwie do potraw wege i wpływu na krew) więc tym bardziej jestem ciekawa wpływu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[VivelaPologne]

Napisane przez kwiaty_w_polu

jak strasznie mnie irytuje wstawianie gdzieś rzekomych cytatów znanych mądrych osób, ostatnio ciągle to widzę, jakieś:
- dopóki nie zajrzałem w internet to nie wiedziałem ilu jest głupich ludzi
- niedługo zakaże się mądrym odzywać, żeby głupi nie poczuli się urażeni
wiecie o co chodzi
mam takiego kolegę, który ciągle daje jakiś cytat z einsteina czy kogoś innego i opatrza to wstępem 'pewien mądry człowiek kiedys powiedział, że...'
jak strasznie mnie irytuje taki patos, zawsze mi się kojarzy z gimnazjum
powiedzcie, że nie jestem jedyna

Piona, mnie to śmieszy zawsze zazwyczaj takie cytaty namiętnie wstawiają osoby, które same inteligencją nie grzeszą, lubują się w teoriach spiskowych i mają mentalność boomera (typu "było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze").