2014-01-07, 23:15 | #4921 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Jimmy Choo Exotic - wystrzegam się zapachów uważanych za "dziewczęce", ale to są perfumy... dziecinne
W dobrym znaczeniu tego słowa - słodziak po prostu, żelkowy, landrynkowy, sztucznych barwników tu co niemiara, jak w przezroczystych rurkach z kulkami gumy balonowej Właściwie się nie rozwija, co wcale nie jest wadą w tym wypadku. Bardzo trwały i o dużej sile. Użycie globalne wprawiło mnie najpierw w osłupienie, potem atak chichawki. Ciekawe doświadczenie, poprawiające humor - ale nie wiem, czy ten dowcip, powtarzany, będzie równie śmieszny.
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście. BRULION MALARSKI. Justyna Neyman. http://justynaneyman.blogspot.com/ |
2014-01-08, 08:31 | #4922 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 158
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Angel Schlesser:
Oriental Soul - bardzo aksamitna, miękka drzewna nuta z dodatkiem takiej jakby ambrowej słodyczy. Przychodzi mi na myśl jedno skojarzenie - komfortowy zapach. Byłoby super gdyby nie był tak słaby i nietrwały, zwłaszcza w porównaniu z : Oriental Edition II - początek to ostry aż do kości , medyczny oud, za chwilę już czuję różę jeszcze w towarzystwie oudowym ale na szczęście towarzysz cichnie a róża zostaje. Dalej w towarzystwie orientalnego pyłu ale juz miękko otulona. Bardzo mi pasuje, kojarzy się z Lady Venegance JHG - bardzo podobny klimat.
__________________
Wymiana perfumy i inne |
2014-01-08, 10:58 | #4923 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Royal Black DS2 - okropna róża, przytłaczająca inne nuty, kadzidło i oud też są ale to nie one wiodą tutaj prym zaraz po wyjściu z D. szukałam mokrej chustki i wycierałam rękę, a zapach czuję jeszcze po umyciu rąk w domu - duszący killer! w dodatku nie ma w sobie nic z klasyka, szkoda.
|
2014-01-08, 11:28 | #4924 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Kurcze, żeby klasyk miał jego trwałość... Edytowane przez Daffodilka Czas edycji: 2014-01-08 o 11:30 |
|
2014-01-08, 12:07 | #4925 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
śmiej się, śmiej, o mało mnie nie udusił, a Ty mówisz, że miałam czekać nie, zupełnie nie moja bajka, fakt
|
2014-01-08, 15:19 | #4926 | |
DobraRada-NieGłaszczGada.
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Ja dzisiaj po raz któryś wącham La Vie Est Bele eau Legere - i po raz któryś stwierdzam, że albo mój nos ( ja ? A gdzie tam - ja absolutnie nieeee....) się starzeje, albo różnica w zapachu z klasycznego LV EB i wersji legere - jest po prostu znikoma , a moim zdaniem wręcz żadna i już. No może..... w Legere nie czuć tak mocno piżma, one faktycznie po godzinie wydają się nieco lżejsze, ale gdy się wyjdzie na zimne powietrze to klasyk też szybciutko się "wygładza", więc według mojego starego nosa La Vie Est Belle Legere i La Vie Est Belle EDP to ten sam zapach.... bez różnicy dla mnie będzie więc czy sięgnę po jedno, czy drugie, tak samo piękne, tak samo radosne, tak samo komplementowane
__________________
Bądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój... Fragrantica Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976 |
|
2014-01-08, 15:27 | #4927 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 880
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
__________________
|
|
2014-01-14, 00:11 | #4928 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Relique d'Amour Oriza L.Legrand – nuty intrygujące: sosna, lilia, kadzidło, puder, mech dębowy, piżmo. Niestety – zapach jest zadziwiająco lekki i transparentny, jak na takie bogactwo nut. Otwarcie to mocna nuta pieprzu z lekką domieszką igieł sosnowych, później bardzo szybko zamiera na skórze i zmienia się w bardzo delikatne i nietrwałe mydło. Spore rozczarowanie – bo liczyłam na bardziej przystępną wersję Passage d'Enfer, a tu klapa.
Jardins d'Armide Oriza L.Legrand – powstał w 1905 roku, do życia przywrócono go w 2013 i zapewne zreformulowano, ale zapach ma wyraźny charakter vintage. W nutach irys, róża, goździki, piżmo, fiołek. Już po nich wiedziałam, że to będzie pudrzak – i jest rzeczywiście. Piękny, kosmetyczny puder, momentami czuć też coś w stylu wysuszonego na wiór potpourri, z czasem robi się coraz bardziej mydlany. Zapach nostalgiczny, wyraźnie niedzisiejszy, nieco zakurzony – jak przedwojenna puderniczka. Piękny. Roses Musk Montale – ładna róża – lekko wytrawna, pełna życia i kwitnąca, bez śladu pudru czy potpourri. Piżma jest tu niewiele, ma postać raczej mydlaną niż zwierzęcą, stanowi tło dla róży. Zadziwiająco lekki i słabo wyczuwalny, jak na Montale. Ysatis Givenchy – poczatek świetny – mocne uderzenie aldehydów zmieszanych z intensywną tuberozą, gęstym miodem i kroplą cywetu. Niestety, dość szybko wychodzą na wierzch ostre, duszne nuty, które psują mi całą przyjemność. Ogólnie, bardzo dobre perfumy, z mocą i trwałością typową dla lat 80., w których powstał, ale jakoś ciężko mi się go nosi. Silent Grove DS & Durga – słabiutko – tylko początek ładny – lekko miodowy kwiat lipy w połączeniu z wytrawnymi nutami zielonymi. Szybko się wyostrza i znika ze skóry. Eau Emotionnelle Agent Provocateur – miałam obawy, czy to nie będą popłuczyny po klasyku, ale jest całkiem przyjemnie. Brak mu zmysłowego, lekko brudnego charakteru poprzednika, a jest za to ładnie, czysto, mydlanie i trochę pudrowo. Szkoda tylko, że nie jest tak trwały jak klasyczny AP.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. |
2014-01-15, 21:47 | #4929 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Sayed Yunaid Alam Nazeeh- męska, chłodna, lekko pudrowa i lekko piżmowa paczula. Bardzo elegancko. Ekstraklasa.
Hamra Daylight- bardzo europejski zapach; kwaśna, porzeczkowa róża, trochę podobna do Petit Robe Noir. Mydlano-pudrowo-różane nudy, kompletnie nic się tu nie dzieje. Sayed Yunaid Alam Ateeq- Puchaty, kwiatowy orient. Także i tutaj jest róża, ale taktownie nie dominuje, tylko majaczy w tle. Posłodzona wanilią, na ambrowej, kremowej bazie. Całkiem noszalne, nierewolucyjne, dość przyjemne perfumy, o których łatwo zapomnieć. Rasasi Al Attar Al Thameen- Noszalne rewolucyjne perfumy. Kwiatowy, zwięrzęcy agar. Tak, zwierzęce kwiaty z oudem, nie pomyliłam się. Zapach jest bardzo kwiatowy i intensywnie zwierzęcy. Oprócz agaru za tę ostatnią atrakcję odpowiadają ambra i piżmo, indolowy jaśmin z kwiatem pomarańczy, przede wszystkim jednak potężny agar, użyty trochę bez umiaru. Ten brak umiaru bardzo mi się podoba. Świetna rzecz! Robbie Van Gogh Savara Oil- przedziwna kompozycja. Połączenie aptecznych,piołunowo gorzkich ziół z bardzo słodkim akcentem kawowo-arakowym, na mnie leży doskonale. To już trzeci zapach tego pana, który odbieram bardzo dobrze (proszę odsiać przez sito mojej słabości do dziwacznych zapachów, podzielić przez trzy i dopiero później testować).
__________________
wymiana |
2014-01-16, 21:34 | #4930 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 719
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Aromatix elixir myślałam, że nie dla mnie, że za ciężki ...naczytałam się opinii na wizażu i nawet nie miałam ochoty spróbować. Ale dzięki uprzejmosci pozzzzziomki stałam się posiadaczką samplerka i wow! Korzenny, roślinno-gorzki, drzewny- po prostu świetny Chyba mam wersję edt, bo poranną aplikację co prawda czuję do południa, ale bardzo bliskoskórnie i jak dla mnie delikatnie Chyba trzeba będzie sprawdzić edp....
|
2014-01-17, 02:47 | #4931 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Czy się opłaca? To zależy od ceny próbki, ale ogólna zasada jest taka, że zakup flakonu, który odwidzi nam się po pierwszym użyciu na pewno się NIE opłaca. Jaka perfumeria? iperfumy jest ok. Ja kupuję na Allegro - tam można znaleźć naprawdę wiele, i często w bardzo dobrych cenach. I jeszcze: o jedną czy dwie próbki zawsze możesz poprosić w perfumerii. Nawet bez zakupów. Miłych testów!
__________________
|
|
2014-01-17, 11:18 | #4932 | |
DobraRada-NieGłaszczGada.
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Ale masz rację, Sabbath, oj masz... z kolei mi jest dobrze z tą wadą, lepsze to niż picieeeee Dziś testowałam ...uwaga uwaga... Justin Bieber Someday I ładne to to.....słodkie, nawet bardzo - jak wata cukrowa, taka jeszcze gorąca + troszkę owoców, mnóstwo wanilii. Gdzieś w tle może jakaś gruszka mignie, ale tylko przelotem. Głównie z zapachu bije słodycz, otulenie i ciepło. Mniam...moim zdaniem bardzo podobne do Fantasy lub Hypnose, całkiem niezły Mimo, że stara baba jestem, to chyba się skuszę na małą 30-stkę...
__________________
Bądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój... Fragrantica Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976 |
|
2014-01-18, 06:17 | #4933 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Za cienka w pęcinach jestem na takie rozrywki. Pierwsze perfumy, jakie kupiłam w ciemno to była Organza Indecence, na którą byłam napalona jak dziki zwierz. Rozczarowanie nauczyło mnie wiele. No, może nie na tyle, by nigdy nigdy, ale na tyle, żeby z lękiem. edit: I tylko wtedy, kiedy naprawdę nie mam szansy przetestować.
__________________
|
|
2014-01-18, 14:04 | #4934 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Ja w końcu też się pozbyłam - za bardzo mnie męczyła Edytowane przez Daffodilka Czas edycji: 2014-01-18 o 14:06 |
|
2014-01-18, 15:03 | #4935 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Cytat:
|
||
2014-01-18, 15:08 | #4936 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
|
2014-01-18, 15:33 | #4937 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 183
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Moschino Cheap&Chic- co to jest, ja się pytam? Nietrwałe, ledwo wyczuwalne szare mydło z polnymi kwiatkami w tle. Trochę podobne do Sunflowers, ale tamte są bardziej intensywne.
Pure Poison- od dawna na wishliście, aż postanowiłam sprawdzić, czy nadal mają na niej być. Kremowo-jaśminowe, kojarzą mi się z czystością (w żadnym razie nie proszkiem ani niczym w tym guście), mega moje, pora w końcu spełnić, poza tym ubóstwiam flakon, wygląda jak bańka mydlana <3
__________________
Taniec towarzyski, perfumy i rock! |
2014-01-18, 15:48 | #4938 | |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
Ale prawda prawda.
__________________
|
|
2014-01-18, 18:14 | #4939 | |
DobraRada-NieGłaszczGada.
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Cytat:
--- Właśnie testuję Kenzo Flower Tag EDP , z odlewki. Nie......nie one nie są dla mnie, niestety - nie dla mojego nosa ....Za duszne, za ciężkie, za kwiatowe. Na fragrantica... przeczytałam, że w składzie jest rabarbar, grejpfrut, praliny , potem kwiaty....i e to zapach owocowo-kwiatowy. Ja nie czuję ani słodkości, ani rabarbaru, tylko kwiaty, kwiaty i kwiaty. I to z rodzaju tych duszących mnie, występujących tu w dużym stężeniu, czyli jaśmin i piwonię ( w dodatku to ona chyba na mnie pachnie jak kwaskowata róża). Nie wiem dlaczego - zapach kojarzy mi się ze starszą babcią noszącą w futrze kulki naftalinowe - zaznaczam, że to jedynie moje subiektywne odczucie dotyczące tego akurat zapachu i w tej danej chwili, bo na wielu innych kobitach zapach ten może jawić się jako bardzo miły i faktycznie słodki Jednak zostanę przy zapachach owocowo-kwiatowych i słodkich, ale nie tych od Kenzo... ( chociaż do Kashaya mam słabość od lat i z łezką w oku ją wspominam , uwielbiam też chyba wszystkie wersje L'eau par Kenzo i w lecie niegdyś uwielbiałam Le Monde Est Beau.... )
__________________
Bądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój... Fragrantica Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976 |
|
2014-01-19, 05:54 | #4940 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Laura Biagotti Roma-pierwsze co mi przyszło na myśl, to zapach "dojrzały"(niekoniecz nie dla starszych pań, ale skojarzenie z dojrzałym zapachem-klasykiem). Dużo wanilli, ambry w tle mocne kwiaty, a wszystko pokryte lekką warstwą kurzu. Nie mam pojęcia co to za składnik, ale wyraźnie wyczuwam kurz. Mimo, że zapach jest skomponowany bardzo "bogato" nie jest ciężki ani przesłodzony. Taki trochę trzymający dystans, melancholijny. Mogłabym nosić
Van Cleef&Arpels Oriens-bardzo udany mix Coco M i MDCH-tak jakby połączono najdelikatniejsze nuty tych dwóch zapachów, dodano odrobinę dojrzałych brzoskwiń i mamy Oriens. Przyjemny, bardzo kobiecy zapach
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
2014-01-19, 13:37 | #4941 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
L'artisan T4T - dla mnie okropienstwo, skonczylo sie na testach tylko z fiolki, dym, ognisko, wedzonka ...
Butikowy Loewe Niebo nad placem Oriente czyli El Cielo sobre La Plaza de Oriente - zapach cudowny, piekny, cieply, otulajacy, ogoniasty, bardzo wyczuwalny, dlugo trwa, ja jestem uzalezniona Zapach pachnie orientalnie, slodko, slodko-kadzidlanie, nie koscielnie To piekne slodkie orientalne kadzidlo Zapach w klimatach La Prairie Gold, ktore zreszta na stale zagoscilo na liscie moich ulubionych perfum Pod koniec na skorze wyczuwam kakao Courreges Empreinte - cudowny szypr, lekko slodki jak Clinique Aromatics Elixir z odrobina zielonosci, wytrawnoaci 19tki J. del Pozo Esencia de Duende (przypomnialam sobie) - sliczny, bardzo ciekawy zapach na wiosne, lato, wyczuwam niektore podobne nuty jak w Chance EF, trwalosc fenomenalna, kilkanascie godzin J. Sunder Everose skonczylo sie na tescie tylko patyczkowym, nieciekawy slodziak jakich wiele Magnifique Lancome -ciekawy, oryginalny zapach, bardzo wyczuwalny szafran, nie wiem czy zapach do konca moj, ale bede probowac sie z nim zaprzyjaznic, bo bardzo ciekawy L'or Torrente (chyba kiedys tez mialam, wiec przypomnialam, ale kiedys kawa byla bardzo bleeee, wiec ocena byla nieobiektywna) - cudowna kawka, a kawy nie znosze :p Ale nie wiem co sie stalo, jestem zachwycona kawa w perfumach, a ten zapach jest m.in. tego sprawca Kelly Caleche edp - zapach bardzo ciekawy, inny, bardzo cielesny, czuje sianko, skore, troche robi sie fizjologiczny, ale na pewno bede probowala go oswoic Coco Noir - przecietny zapach, z podobnej kategorii zapachow, duzo lepiej wypada Miss Dior Le Parfum Borneo - cudny zapach, w klimatach Opium, mocny, cudne kakao Daim Blond - brzoskwiniowo-zamszowo, podoba mi sie La Fille de Berlin - mocna trwala roza, troche podobna do Quel Amour, ale z zapachow z roza chyba znam ciekawsze np Paestum Rose, choc ta fajna jest, naprawde Ale moglaby byc bardziej dziwna Bvlgari Black - na poczatku byly ochy i achy a teraz po rozbiorce troche jestem stlamszona tym zapachem, czuje opone Zapach dla mezczyzny super, dlatego oddalam chlopakowi Hermes 24 - fajne aldehydowe mydelko, bardzo ladny aldehyd Eau de Shalimar (przypomnialam sobie) - fajny slodziak waniliowo-cytrusowy Aigner Black for Women - zapach z tak duza iloscia meskich nut, ze dla mnie meski, mocny, drzewny Rasasi Khasa roza z szafranem - dosyc fajny, ale pewne arabskie nuty, jakby nie patrzec przeszkadzaja mi, cos jest w nich drazniacego, ale z 2giej strony ciekawego, dziwne mam odczucia La Purete for Her - kwiatowo-mleczny, mleczno-kwiatowy, sliczny i bardzo trwaly L'artisan Voleur de Roses (przypomnialam sobie) - piekna paczulowa roza Piekna paczula i bardzo ciekawa roza Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs Edytowane przez pozzzziomka Czas edycji: 2014-01-19 o 13:49 |
2014-01-19, 19:01 | #4942 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Blu Bruno Acampora – tuberoza – głośna, dusząca, trochę maślana, z dodatkiem kwiatu pomarańczy. Całość bardzo intensywna przez pół godziny, potem bardzo słabnie.
Reve d'Ossian Oriza L.Legrand – wanilia, zmieszana z cynamonem, labdanum i smużką kadzidła. Całość rozrzedzona odrobinę aldehydami. Bardzo dobry zapach – mimo obecności ciężkich nut jest zadziwiająco lekki, ale znakomicie wyczuwalny i trwały. Sport Women Burberry – niewiele ma wspólnego z zapachami sportowymi w moim rozumieniu tego słowa. Zapach jest cytrusowy, ale z wyraźnym, gęstym waniliowym tłem. Dość ciężki, a przy tym sztuczny i kompletnie niezapamiętywalny. Lys Carmin Van Cleef&Arpels – po przetestowaniu wiem jedno – nie lubię lilii, która gra w kompozycji główną rolę, taką jak tutaj. Jest duszna, a przy tym gorzka, przysypana dławiącym nieprzyjemnym pudrem. Wanilia nie dodaje tutaj przytulności, tylko przybiera dziwne, mydlane oblicze. Całość nie jest specjalnie uciążliwa, bo zapach jest dość słabo wyczuwalny, ale nie jest też warta zachodu. White Aoud Montale – śliczny oud ze słodką, konfiturową różą, szczyptą szafranu i drewnem sandałowym i wanilią, nadającym całości aksamitną kremowość. Oud nigdy nie przybiera swojego brudnego charakteru – cały czas jest jedynie w tle, jest wisienką na torcie, lekko niepokojącym akcentem w całej tej słodkiej, gęstej mieszance. Deja Le Printemps Oriza L.Legrand – zielony zapach świeżej trawy, kwiatów pomarańczy z dodatkiem wytrawnego galbanum i kroplą mchu dębowego. Rzeczywiście zapach wiosny – tej wczesnej, kiedy nie ma jeszcze kwiatów, ale widać trawę i ziemia pachnie już inaczej. Niestety bardzo szybko znika ze skóry.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist. Edytowane przez lady Vader Czas edycji: 2014-01-19 o 22:23 |
2014-01-21, 03:43 | #4943 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
O nie nie nie nie nie! FdB to skończione dzieło sztuki. Zapach do ludzi, ale piękny absolutnie, aplikowany "na kolanach" i w ogóle klękajcie narody. Nie wiem, czy to jest najlepszy przykład... Patrząc na ilość moich flaszek. Na mnie się trzyma długo, ale rzeczywiście, jest maślana. Psychologicznie maślana też - robi do mnie maślane oczy.
__________________
|
2014-01-21, 04:51 | #4944 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
|
2014-01-21, 05:48 | #4945 |
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Muszę wrócić na łono Wizażu. Stęskniłam się za Tobą.
W temacie: testowałam Velvet Collection Dolce & Gabbana. Całą praktycznie. I jestem rozczarowana nieziemsko. Zapachy zachowawcze, zwyczajne, bez tego wrażenia "klasy", które zapewnia chociażby Damask Oud Hugo Boss.
__________________
Edytowane przez Sabbath Czas edycji: 2014-01-21 o 05:52 |
2014-01-21, 20:15 | #4946 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 5 460
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Shams Memo Oud- przepiękny, pełen mocy, balsamiczny, przyprawowy zapach z kroplą oudu. Rozpoczyna się dużą ilością pieprzu, towarzyszy mu skórzaste labdanum. Słodyczy dodają złocisty imbir, tonka i balsam tolu- tonują tę słodycz ziemisty, piwniczny wetiwer (który można pomylić tu z paczulą), i oud, odpowiedzialny za szczególny "akord kurzowy". Czuję też odrobinę wosku pszczelego i siarki, których w nutach nie ma. Niezmiernie trwały i eeee...zaskakująco ekspansywny w stosunku do niektórych mebli- moja zwizytowana przyjaciółka powiedziała "jeszcze następnego dnia kanapa pachniała Twoimi perfumami". Bardzo, bardzo "mój".
Fortis Eau Dela-ładny oud, dzięki gwajakowi i wanilii kremowy i miękki w odbiorze, troszkę przybrudzony kuminem, ale bardzo nieznacznie-przybrudzenie jest raczej takie zabawkowe. Szkoda, bo brak mi przełamania tych drewienek, łagodnego agarku i wanilii czymś naprawdę brzydkim Nieco podobny do Black Oud LM Parfums i Kabul Aoud Montale, tylko mniej zdecydowany i taki odrobinkę...niemrawy. Na mnie nietrwały, bez ogona, w sumie może być, tylko po co.
__________________
wymiana |
2014-01-22, 20:45 | #4947 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Z zadupia ;)
Wiadomości: 6 179
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Van Cleef&Arpels Oriens- nie czuję w nich grama Madłazelki czy Miss Dior ku mojemu nieszczęściu, ale! na mnie to 100% zapach wosku/świecy Yankee Candle - Soft Blanket
__________________
|
2014-01-23, 12:23 | #4948 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Dziś wyszłam z SP z Givenchy, Dahlia Noir na nadgarstku, ciekawe są
|
2014-01-25, 13:26 | #4949 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 097
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Coven Andrea Maack - początek iście frenczlowerowy, czyli ciemozielone liście i badyle rozgniecione w moździerzu (galbanum?). Po jakichś dwóch godz. od aplikacji zapach schodzi na ziemie, dają sie wyczuć jakieś bulwiasto-korzenne nuty ze szczyptą soli, a dalej pojawia sie nuta, która zbiorczo moge nazwać Bois d'Ombrie, czyli ziemista whisky(?) z kompotem z suszonych sliwek z odrobiną przypraw.
__________________
Szukam i wymienię Kadzidła (z paczulami, skórami, przyprawami, drzewami w tym oudami) |
2014-01-25, 16:58 | #4950 |
DobraRada-NieGłaszczGada.
|
Dot.: Ostatnio testowałam - cz. III
Wczoraj (po paru latach) ponowiłam testy Medea Carla Fracci.
Ale piękne..... dla mnie cudowne, bo takie inne, tzn, inny rodzaj słodkości . Zapomniałam już jak pachna, a przecież to taka miła słodycz na mroźne smutki. Wygrała nawet konkurencję z Escadą Magnetism z próbki psikniętej na drugim nadgarstku i....w tym roku to ten zapach otuli mnie w moje urodziny, flakon przyleci do mnie po niedzieli
__________________
Bądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój... Fragrantica Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976 |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:57.