Ostatnio testowałam/-em, cz. IV - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-07, 23:29   #211
justynaneyman
Zakorzenienie
 
Avatar justynaneyman
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: jestem warszawianką
Wiadomości: 10 776
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Jasmin et Cigarettes Etat Libre - chciałam sprawdzić swoje pierwsze wrażenie, bo wtedy mnie odrzuciło, a jaśmin wydał mi się wyjątkowo "kupowy". Za drugim razem kupa zniknęła, ale za to kompozycję zdominowała woń jakby petów w słoiku zalanych wodą. Tak sobie myślę - skąd tyle dobrych recenzji? Trzeba będzie przetestować trzeci raz - ciągnie mnie, może nie tyle do tego zapachu, co do eksperymentowania.
Mam nadzieję wyjaśnić kiedyś zagadkę, dlaczego NAGLE bez dania racji perfumy, do ktorych wzdychałam, zaczynają mnie drażnić i odrzucać - może jakaś ilość testów gwarantuje wiarygodność moich odczuć?
Bo mam wrażenie, że czuję z zapachach nutę, która mnie - czy to negatywnie, czy pozytywnie - porusza (i to czuję silniej, niż inni) - a reszta schodzi na dalszy, dalszy plan
__________________
Nie jestem przesądna. To przynosi nieszczęście.


BRULION MALARSKI. Justyna Neyman.
http://justynaneyman.blogspot.com/


Edytowane przez justynaneyman
Czas edycji: 2014-06-07 o 23:31
justynaneyman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 17:55   #212
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Angeliques Sous La Pluie Malle - mokre, rozmoczone, lekko gorzkie zielsko, przyprawione jałowcem i kolendrą. Niestety nie mogę się przekonać do Elleny - dla mnie jego kompozycje to sztuka dla sztuki - zazwyczaj tak szybko znikają z mojej skóry, że nie zdążę nawet zauważyć całej złożoności i artyzmu zapachu.

Cuir X La Parfumerie Moderne – skórzany szypr, przywołujący na myśl klasyki w stylu Tabac Blond, czy Cuir de Russie. Pięknie oddana skóra, przypudrowana odrobinę irysem, wanilią i tonką. Labdanum dodaje całości z jednej strony ciężaru, z drugiej charakteru. Bardzo interesujący, ale niestety jest mało intensywny.

Vaiana Dea Profumi del Forte – nut dużo i większość moje ulubione, ale sam zapach bardzo rozczarowujący. Ostra tuberoza w połączeniu z nutami zielonymi i mdłym, ciężkim kokosem. Drażniący zapach, na szczęście nietrwały.

Diaghilev Roja Dove – Sergiej Diagilew całe życie uwielbiał Mitsouko - legenda głosi, że w każdym pokoju hotelowym, w ktorym przebywał, spryskiwał zasłony tymi perfumami, by poczuć się jak w domu. Roja Dove złożył hołd zarówno Diagilewowi, jak i Mitsouko, bo jego zapach to rasowy, przepiękny szypr – mamy tam wszystko, co trzeba – mech dębowy, masę przypraw, kwiaty, które jednak nigdy nie dominują, cywet, podkręcony jeszcze spoconą nutą kminu. Wspaniały zapach, bardzo trwały, każdy go tęskni za dawnymi szyprami powinien go przetestować.

Loretta Andy Tauer – główna nuta to tuberoza – gęsta, intensywna, w połączeniu ze śliwką, skórą i labdanum. Dość męczące połączenie – mdląco – słodkie, nieco chemiczne jak przeterminowana szminka. Końcówka jest już znośniejsza – typowa dla Tauera baza – z pudrową wanilią i ambrą. Świetna trwałość.

En Avion Caron – zapach z 1932 roku, powstał jako hołd dla pierwszych kobiet – lotników, jak Amelia Earhart. Perfumy ewidentnie z zamierzchłej epoki – bardzo gęste, pudrowe, zakurzone. Początek jest lekko kwaskowaty – pomarańczowo – jaśminowy, a później to już cudowna mydlana mieszanka goździków, drewna sandałowego i piżma. Testowałam współczesny ekstrakt.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 19:08   #213
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez lady Vader Pokaż wiadomość
Diaghilev Roja Dove – Sergiej Diagilew całe życie uwielbiał Mitsouko - legenda głosi, że w każdym pokoju hotelowym, w ktorym przebywał, spryskiwał zasłony tymi perfumami, by poczuć się jak w domu. Roja Dove złożył hołd zarówno Diagilewowi, jak i Mitsouko, bo jego zapach to rasowy, przepiękny szypr – mamy tam wszystko, co trzeba – mech dębowy, masę przypraw, kwiaty, które jednak nigdy nie dominują, cywet, podkręcony jeszcze spoconą nutą kminu. Wspaniały zapach, bardzo trwały, każdy go tęskni za dawnymi szyprami powinien go przetestować.
Pozwolę sobie wprowadzić poprawkę - Diagilew nie mógł całe życie uwielbiać Mitsouko , bo urodzony w 1872 zmarł w 1929 czyli 10 lat po wprowadzeniu Mitsouko na rynek , więc to rzeczywiście legenda ; oczywiście mógł uwielbiać Mitsouko przez ostatnie 10 lat życia , ale nie przez całe
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 19:33   #214
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez Parabelka Pokaż wiadomość
Pozwolę sobie wprowadzić poprawkę - Diagilew nie mógł całe życie uwielbiać Mitsouko , bo urodzony w 1872 zmarł w 1929 czyli 10 lat po wprowadzeniu Mitsouko na rynek , więc to rzeczywiście legenda ; oczywiście mógł uwielbiać Mitsouko przez ostatnie 10 lat życia , ale nie przez całe
Ups, rzeczywiście - dzięki za zwrócenie uwagi
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-10, 19:11   #215
Quinn
Zakorzenienie
 
Avatar Quinn
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 3 514
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Chyba infekcja zawładnęła moim nosem kilka dni temu, bo miłość do klasycznej bombki tak jak się pojawiła - tak zniknęła, mimo że infekcja nadal trwa Jednak zbyt dużo słodyczy nie podbitej niczym puchatym jest dla mnie nie do końca znośne. Wersja Extreme nadal mi się podoba, ale klasyczne EDP nie.

Za to Cafe Intense Montale cóż za urodziwy słodziak, marmoladowa róża, wanilia nieco sztuczna, ale akcaptowalna i lekka nuta kawy. Muszmieć jak nic.
W przeciwieństwie do Cafe Rose TF, które może i jest bardziej wyrafinowane, ale słabo je czuje, jest zbyt piżmowe, zbyt mało różane a kawy nie czuję w ogóle
__________________
tak pachnę
Quinn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-12, 21:07   #216
BlueberryMilkshake
Zadomowienie
 
Avatar BlueberryMilkshake
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 880
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

La Panthere Cartier - Ależ przepiękny szypr - taki lekki, świetlisty, nowoczesny. Czuję głownie mech dębowy, który uwielbiam i jakiś owoce w tle, ale niezbyt słodkie. Bardzo trwały, a projekcja niesamowita. Skropiony wczoraj blotter zapachnił mi dziś pokój. No i ta butelka...Ach!
BlueberryMilkshake jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-13, 21:55   #217
vilka80
Wtajemniczenie
 
Avatar vilka80
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 842
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Muszę napisać, bo jak dotąd chyba żaden zapach tak mną nie wstrząsnął jak ten a mowa o Orlando Jardins d'Ecrivains. Otwarcie zapachu nawet mi się podoba, jest orientalne i mam skojarzenia ze sklepem indyjskim ale to jak się później na mnie rozwija dosłownie przyprawia mnie o mdłości! Nie jestem do końca pewna ale wydaje mi się, że to połączenie paczuli z piżmem i ambrą sprawia, że po prostu czuję słodkawo-ostry, stary mocz! Naprawdę dla mnie coś strasznego
__________________



Edytowane przez vilka80
Czas edycji: 2014-06-14 o 16:13 Powód: literówka
vilka80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-14, 22:54   #218
Latiha
Zakorzenienie
 
Avatar Latiha
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 740
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

ADDICT EDT - piękny
O ile klasyczny EDP jest dla mnie za mocny, wersja EDT jest idealna Niesamowicie seksowna Mam ochotę na małą, ale taką maleńką, flaszkę
__________________
moja wymianka
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1261940


moja fragrantica
http://www.fragrantica.com/member/213446/



Arabistka, w sercu i na papierze


...ماتت قلوب الناس ماتت بنا النخوة
Latiha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-16, 21:36   #219
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Capriccio Sospiro – kwiaty, owoce i paczula z oudem. Dopóki oud jest w tle zapach jest ładny, choć dość przewidywalny. Później agar wysuwa się na prowadzenie i trzyma się tak cały dzień – niestety w przeraźliwym upale wyszły z niego szpitalno – dentystyczne nuty. Pierwszy raz poczułam szpital w perfumach z oud i było to naprawdę odpychające. Bardzo trwały zapach.

Desarmant La Parfumerie Moderne – nuty interesujące – bez, mech dębowy, skóra, wanilia. Początek cudownie kwiatowy – delikatny, zroszony deszczem bez, z poczatku chłodny, później ociepla i osładza go odrobina pudru, szczypta skóry dodaje mu charakteru. Niestety po dwóch godzinach zapach znika – może upał mu nie służy, przetestuję go w inny dzień, bo jest naprawdę piękny.

Blue Amber Montale – piękna ambra, w jedynym wydaniu, jakie lubię. Niezbyt surowa i ostra, posłodzona wanilią, przypomina momentami karmel. Przed stoczeniem się w jadalne klimaty powstrzymuje go geranium i kropla wetiweru. Wszystko razem pięknie i gładko wymieszane.

Neroli Roja Dove – z jednonutowych zapachów Roja, których próbki kupiłam ten wydał mi się z początku najmniej ciekawy, okazał się najbardziej złożonym i interesującym. Zaczyna się cierpkim, kwaśnym zapachem bergamotki, później pojawia się geranium, które nadaje dodatkowej goryczy, ale później pojawia się bogate, bujne neroli, ocieplone piżmem i ambrą. Gdzieś w tle plącze się mała szczypta mchu dębowego,nadająca mu lekko szyprowego charakteru. Bardzo dobry zapach – niestety nietrwały.

Realoud Phoenicia – z początku niezwykle głośny oud, ale raczej w swojej bardziej drzewnej niż szpitalnej odsłonie, zmieszany z intensywnym, zwierzęcym piżmem. Mocna rzecz, ale dość szybko zamiera na skórze, pozostawiając coś w rodzaju szorstkiej, wyprawionej, niesłodkiej skóry.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-20, 18:47   #220
edziakalitowa
Vegemamita
 
Avatar edziakalitowa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 2 896
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Rose Rebelle A Lab on Fire tylko dwa składniki róża i kakao - jestem zawiedziona czuję syntetyczny plastik Zapach mimo upływu czasu nie zmienia się Dobrze , że tylko test nadgarstkowy Ja od niego uciekam
__________________
Rozbieram :
Pilne poszukuję biorę każdą ilość Washed Cotton No.784 Gap


wymianka zapachowa
wymianka książkowa
edziakalitowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-21, 09:36   #221
edziakalitowa
Vegemamita
 
Avatar edziakalitowa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 2 896
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Pierre Balmain Ambre Gris


Kremowo piżmowa ambra z nutą mirry. Perfumy eleganckie można by rzec lekko orientalne a to pewnie za sprawą mirry i cynamonu Nut leśnych nie czuję.
__________________
Rozbieram :
Pilne poszukuję biorę każdą ilość Washed Cotton No.784 Gap


wymianka zapachowa
wymianka książkowa
edziakalitowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-21, 20:43   #222
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

U mnie J'Ose dzisiaj na przedramieniu, ale mam wrażenie, że pachnę średniej jakości wodą kolońską dla mężczyzn... Może w testach globalnych będzie inaczej, ale nie ma tej sianowatości z blotterka, w której się zakochałam ...
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-29, 05:41   #223
Małgosia791
spin doctor
 
Avatar Małgosia791
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Light Blue Escape to Panarea-nie ma nic współnego z klasykiem. Przypomina mi...rozwodnionego Kenzo Elephant, naprawdę od razu skojarzył mi się ze Słoniem i Etro Raving. Zapach jest lekki, ale ma fajne orientalne nuty, taki orientalny swieżak. Bardzo mi sie spodobał-kupie

Jimmy Choo edt-przyleciała do mnie flacha z wymiany w ciemno. Trochę sie zawiodłam, bo nie umywa sie do edp. Edt jest świeża, pachnie jak dobry żel pod prysznic, dopiero pod koniec przypomina nieco bardzo rozwodnione edp. Trwałość taka sobie. Miły przyjemny ale doopy nie urywa
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem."
Małgosia791 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-29, 12:03   #224
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Guerlain Insolence - bardzo pudrowy i bardzo retro przez to, kojarzy mi się z czymś, ale jeszcze nie zweryfikowałam z czym... Trochę tym pudrem przydeptany ten fiołek, na pewno nie jest to świeży, wiosenny kwieciuch.
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-29, 15:14   #225
edziakalitowa
Vegemamita
 
Avatar edziakalitowa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wroclove
Wiadomości: 2 896
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Atelier Cologne Ambre Nue

Pierwszy niuch słodki lekko cytrusowy. Przebija się słodycz fasolki tonka następnie paczula po krótkim czasie wychodzi woda kolońska podbita ambrą. Jednak ta ambra nie jest piękna, puchata, otulająca - jest sztuczna . Powiem szczerze ten zapach kojarzy mi się z bejcą do drewna.





Tokyo Milk Parfumarie Curiosite Poe's Tobacco

Przyjemny kwiatowy zapach kojarzy mi się potpourri ha a tu nie ma kwiatów tylko herbata i jabłko a gdzie ten tytoń ? No cóż ja nie wiem ale ja nadal czuję kwiatki.



Maurer & Wirtz 4711 Acqua Colonia Blood Orange & Basil



Pomarańcza z nutą bazylii. Zapach świeży radosny i cały czas tkwisz w pomarańczach. Doskonały na lato. Choć to woda kolońska ja na sobie tego nie czuję.





Maria Candida Gentile Gershwin



Skąd znam ten zapach i już wiem tak pachnie Kościół Garnizonowy p.w. św. Elżbiety we Wrocławiu Ostre kadzidło kościelne podbite lilią i stara krypta. Dla wielbicieli mrocznych kadzideł kościelnych.
__________________
Rozbieram :
Pilne poszukuję biorę każdą ilość Washed Cotton No.784 Gap


wymianka zapachowa
wymianka książkowa

Edytowane przez edziakalitowa
Czas edycji: 2014-06-29 o 15:58
edziakalitowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-30, 20:24   #226
a ga ta
Zakorzenienie
 
Avatar a ga ta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 5 117
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Ck One- Świetny świeżak, stapiający się niemal ze skórą. Przypomina mi Dali Mix, z tą różnicą, że jest mniej ostry, mniej unisexowy i dużo trwalszy. Polecam na lato, na fitness.
Dior Addict EDT- Bardzo przyjemny. Delikatna wersja mixu Addict i J’adore. Bardzo trwałe.
Dior Addict - Eau Sensuelle- Miły dla nosa. Niesamowicie delikatny. Migdałowo-mydlany.
D&G Dolce- Najpierw delikatne neroli, które ulatnia się momentalnie. Następnie delikatne, piękne, słodkie kwiaty. Bardzo, bardzo trwałe.
The Body Shop Satsuma EDT-Czysta pomarańcza! Na początku bardzo intensywna, potem delikatnieje. Trwałość ok. 5 godzin.
The Body Shop Honeymania EDT - Delikatna kwiatowo-słodka woda. Miodowa, ale nie ostra. Trwałość jw.
The Body Shop Chocomania EDT -
Zwykle czekoladowe perfumy uwalniają na mnie brzydką męską, gorzką nutę. Te są inne! Jak cudowne czekoladowo-waniliowe ciasteczko. Do tego wyjątkowo trwałe. Jak na tak niską cenę(59 zł/30 ml) super. Generalnie używam perfum TBS „po domu”, gdy nigdzie nie wychodzę toteż nie wymagam od nich zbyt wiele.
__________________
Książki 2024: 6

Mój Blog
Facebook
Instagram
a ga ta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-03, 23:12   #227
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Qom Chilom Stephane Humbert Lucas 777 – początek radośnie owocowy – przede wszystkim sporo kwaskowatej wiśni. Później dołącza przyjemny, kadzidlany dymek – jak zapach aromatyzowanego owocami dymu z shishy. Po godzinie znika, do wiśni dołącza delikatnie pudrowy heliotrop i irys i zapach robi się wiśniowo – mydlany. Śliczny – niezwykle lekki, ale dobrze wyczuwalny cay dzień, jeden z najładniejszych wiśniowych zapachów, jakie znam.

Rose de Petra Stephane Humbert Lucas 777 – przez pierwsze dwie, trzy godziny jest śliczny – piękna, świeża, słodka róża z delikatnie kwaskowatą nutą liczi i granatów. Później do głosu dochodzi mocno przyprawowa baza – sporo pieprzu, kardamonu i zaledwie szczypta kminu. Nuty są intensywne, przyćmiewają różę i są niestety męczące na dłuższą metę, bo zapach ma świetną trwałość. W końcówce znów pojawia się róża w towarzystwie owoców. Niezłe perfumy – ale nie przepadam za tą przyprawową fazą.

Skin Clean – straszna nędza – owoce i kwiaty, w połączeniu ze sztucznym, białym piżmem, wszystko rozcieńczone dużą ilością wody. Trwałość skandaliczna.

Chanel no 19 edp – kolejny zapach Chanel, który szanuję i doceniam – niestety pięknie brzmi na papierze, na mojej skórze traci cały urok. Początek jest piękny – zimne, gorzkie galbanum, lekko mszyste, później pojawia się coraz więcej luksusowego mydła. Bardzo szybko przywiera jednak bardzo blisko skóry i traci moc. Być może to wina współczesnej reformulacji, trudno powiedzieć, ale no 19 jest na mnie po prostu zbyt delikatny, by prawdziwie zachwycić.

Orlando Jardins d'Ecrivains –. zapach dziwny i właściwie bez większego sensu – trochę pudru, odrobina mydlanej ambry, mieszanka przypraw na czele z metalicznymi goździkami - w składzie nie ma oud, ale dam głowę, że tam jest, bo właśnie nim pachną nuty bazy. Męczący i nudny.

Far NWest Phoenicia - początek świetny - żywiczne, sosnowe igły, okadzone odrobiną kadzidlanego dymku, ze szczyptą lekko brudnego, zwierzęcego piżma. Niestety szybko zamiera na ciele, pozostawiając jedynie coś w stylu nuty wyprawionej skóry, z początku dość intensywnej, ale po jakiejś godzinie wszystko znika. Trwałość typowa dla naturalnych perfum - czyli wyjątkowo kiepska.

Ultimate Clean - dość przyjemny, dużo białego, trochę sztucznego piżma, delikatnie przypudrowanego. Niestety, jest bardzo bliskoskórny i nietrwały. Ni to, ni owo - na zapach letni jest zbyt duszny, na inne pory roku zbyt delikatny.

Love Intense Chloe - wersję klasyczną lubię, ale baza mnie rozczarowała - była płaska i nieciekawa, jak zrobiona na kolanie, w przeciwieństwie do reszty zapachu. Love Intense jest bardzo podobny do zwykłego Love, ale cięższy, bardziej gęsty, mniej dziewczęco słodki, bardziej duszny. Baza jest tutaj lepiej dopracowana - zamiast taniej, nieładnej wanilii mamy piękne, kwiatowe mydło. Bardzo dobry zapach, o świetnej trwałości.

Indochine Parfumerie Generale - drzewna wanilia, osłodzona lekko miodem, przysłonięta gorzkawym dymem. Kompletnie nie moja bajka - lubię wanilię miękką i puchatą, ta jest zdecydowanie zbyt wytrawna i męska.

Fresh Laundry Clean - zgodnie z nazwą zapach świeżego prania wypranego w słodkim, kwiatowym proszku. Niestety jest w nim coś stęchłego, nieznośnie wilgotnego, jak ubrania zbyt długo leżące w pralce. Na szczęście trwałość kiepska.

Vecci Rossetti Hilde Soliani - różano - fiołkowy, przyprószony woalką pudru - trochę kosmetyczny, jak zapach szminki. Coś mi jednak w nim przeszkadza - jakaś gorzko - słodka nuta, która psuje tę pudrową miękkość.

Ashaar Rasasi - wersja damska. Dość przyjemny, kwiatowo - owocowy - początek bardzo mi się podoba, bo wyraźnie czuć nutę świeżego, słodkiego jabłka. Później to już niestety nudy - nieciekawa wanilia, z odrobiną piżma. Bardzo szybko znika ze skóry.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-04, 09:32   #228
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Womanity - nie czuję kawioru ani fig, za to wyszły na mnie idealne... kiszone ogórki.
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-04, 10:07   #229
sylvia603_I
Zadomowienie
 
Avatar sylvia603_I
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 1 010
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez deszczowypies Pokaż wiadomość
Womanity - nie czuję kawioru ani fig, za to wyszły na mnie idealne... kiszone ogórki.
Miałam to samo skojarzenie gdy je testowałam
Wersja pour Elles jest bardziej przystępna, słodsza.
sylvia603_I jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-04, 11:59   #230
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Zachęcona rekomendacją testuję właśnie Kobako Sensuelle. Na pewno pogoda nie sprzyja odbiorowi tego typu zapachów (słodki, esencjonalny dusiciel). Początek obiecujący, waniliowy w bardzo ładny sposób, niestety rozwija się w kierunku nieciekawym: taka sobie słodka wanilio-paczula i uderzający do głowy jaśmin. Zapach może obiektywnie i ładny (choć jakość może pozostawiać nieco do życzenia), ale u mnie takie zapachy wywołują chęć ucieczki.

Santal 33 - zaskoczył mnie koprem, lekko nawet przekiszonym Tak skutecznie zasłoniło mi to resztę składników, że nic więcej nie zapamiętałam (testowałam od razu globalnie, bo spodziewałam się trzęsienia ziemi i ekstazy sandałowej, więc trudno było się obwąchiwać). Muszę spróbować raz jeszcze, choć nie mam specjalnej ochoty chyba
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 19:46   #231
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Hot Benetton - banał i nuda - brzoskwiniowo - kwiatowy, nieco kremowy, ze spożywczą wanilią w bazie. Sztuczny i nietrwały.

Chypre Nobile 1942 - nie odbieram go jako typowego szypru - brak mu mchu dębowego, choćby jego namiastki. To bardziej orient, ze sporą ilością przypraw, z wyraźną paczulą i drewnem sandałowym. Baza jest bardzo trwała i męcząca - drażniąca wanilia, wymieszana z gorzkawym styraksem.

Ibitira Xerjoff - lekko pudrowe, słodkie, białe piżmo - trochę momentami sztuczne. Najsłabszy zapach Xerjoff, jaki do tej pory testowałam - blady, przeźroczysty, mało gęsty, o kiepskiej trwałości i intensywności. Jakość porównywalna z nisko i średniopółkowymi piżmami w stylu Musk No.6 Gosh lub White Musk Tesori.

Infusion d'Iris Absolue Prada - piękny zapach - miękki, mydlany, delikatnie pudrowy, kremowy irys. Niestety, jest bardzo delikatny i ulotny. Szkoda, bo to naprawdę klasa.

Femme de Montblanc – niby nic wielkiego – owoce z lekko kakaową paczulą i trochę kwiatów, ale trudno mu się oprzeć. Jest kremowy, miękki, jednocześnie paczula nadaje mu delikatnego pazura. Uroczy. Bardzo dobra trwałość.

Brulure de Rose Parfumerie Generale – całkiem przyjemna róża zmieszana z wanilią i bardzo słodkim kakao. Szkoda, że nie zachowano większej równowagi między różą a nutami gourmand – bo zapach zrobił się zbyt jadalny na mój gust.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 20:30   #232
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez lady Vader Pokaż wiadomość
Infusion d'Iris Absolue Prada - piękny zapach - miękki, mydlany, delikatnie pudrowy, kremowy irys. Niestety, jest bardzo delikatny i ulotny. Szkoda, bo to naprawdę klasa.
A jak według Ciebie w porównaniu z klasykiem? Co prawda nie testowałam równolegle, ale różnica jest dla mnie nieduża. Zapach ma dziwne właściwości, bo taki lekki, niby ulotny, ale trwa wiele godzin pojawiając się i znikając (o wersji pierwotnej mowa, bo Absolue używam wieczorami, więc trudno obserwować rozwój ).

I ponownie Santal 33. Niestety, nie było zwrotu akcji. Co prawda, gdy uważniej się przyjrzałam zapachowi, dostrzegłam sporo sandałowca, surowego, mlecznego, lekko cierpkiego, ale nadal na pierwszym planie pozostaje koper. Trwałość i intensywność na duży plus. Szkoda, że proporcje nie są odwrócone, wtedy obdarzyłabym go większymi względami.
__________________

Joga z rana jak śmietana.

Edytowane przez agnyska81
Czas edycji: 2014-07-09 o 20:35
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 21:13   #233
pozzzziomka
Zakorzenienie
 
Avatar pozzzziomka
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Kilian Sacred Wood - czulam ogorki kiszone, przyprawy ... Mlecznosci sie nie doczekalam
Lubin Korrigan - cudny mleczno-ryzowy
Akkad - piekna ambra
Rose Perfection - ladna roza, ale takie mydelko rozane Mydlano-rozowy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
pozzzziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 21:33   #234
marienmarien
Biegnąca z wilkami
 
Avatar marienmarien
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 2 744
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez deszczowypies Pokaż wiadomość
Womanity - nie czuję kawioru ani fig, za to wyszły na mnie idealne... kiszone ogórki.
A ja testując kiedyś womanity (z całym szacunkiem do tego intrygującego zapachu) pierwsze co poczułam to mały, osiedlowy warzywniaczek, w którym z pewnością są i ogórki kiszone
marienmarien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 08:14   #235
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
I ponownie Santal 33. Niestety, nie było zwrotu akcji. Co prawda, gdy uważniej się przyjrzałam zapachowi, dostrzegłam sporo sandałowca, surowego, mlecznego, lekko cierpkiego, ale nadal na pierwszym planie pozostaje koper. Trwałość i intensywność na duży plus. Szkoda, że proporcje nie są odwrócone, wtedy obdarzyłabym go większymi względami.
ha, to ja mam szczęście - bo dla mnie to ideał sandałowca. Intensywny, maślany, kopru ani nic podobnego nie stwierdzam (chociaż mąż mówi, że pachnę jak ziemniaczki z koperkiem, więc coś w tym jest). A trwałość i projekcja powalająca...
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 16:03   #236
rosana
Zakorzenienie
 
Avatar rosana
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 367
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez pozzzziomka Pokaż wiadomość
Kilian Sacred Wood - czulam ogorki kiszone, przyprawy ... Mlecznosci sie nie doczekalam
Lubin Korrigan - cudny mleczno-ryzowy
Akkad - piekna ambra
Rose Perfection - ladna roza, ale takie mydelko rozane Mydlano-rozowy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Coś w tym jest Kiedy wypsikałam się próbką Sacred Wood mąż od razu zakrzyknął - kiszony ogór !. Ale jeśli ja już czułam kiszone ogórki to tylko na początku potem pokazuje się piękny, na szczęście nie maślany sandałowiec z odrobinką słodkiej dojrzałej figi. Zapach bardzo trwały przetrwał dzień i noc, rano na poduszce pachniał mi przepięknie i właśnie tak delikatnie figowo.
Premier Figuier Extreme też połączenie figi z sandałowcem ale w innych proporcjach dużo mlecznej figi i odrobina sandałowca. Drzewność sandałowca sprawia że figa nie jest wcale zbyt słodka.
__________________
... panta rhei ...
rosana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 19:59   #237
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
A jak według Ciebie w porównaniu z klasykiem? Co prawda nie testowałam równolegle, ale różnica jest dla mnie nieduża. Zapach ma dziwne właściwości, bo taki lekki, niby ulotny, ale trwa wiele godzin pojawiając się i znikając (o wersji pierwotnej mowa, bo Absolue używam wieczorami, więc trudno obserwować rozwój ).
Klasycznego Irysa testowałam dość pobieżnie, więc ciężko mi porównać, ale wydawał mi się bardziej chłodny, mniej mydlany - Absolue ma taką przyjemną chmurkę pudru w sobie, której w klasyku nie czuję. I był nietrwały - dlatego do globalnych testów wybrałam Absolue, ale tu też niestety bez rewelacji.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-11, 17:31   #238
itaka
DobraRada-NieGłaszczGada.
 
Avatar itaka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Opolszczyzna
Wiadomości: 11 417
GG do itaka
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Testuję dzisiaj Naturelle Yves Rocher

Powiem krótko: piękny, idealny na lato

( Słodko-kwaskowaty, orzeźwiający, lekki, ale długo wyczuwalny...baaardzo podobny do Light Blue, ale mocniejszy i bez ostrej, chemicznej, drażniącej nuty sztucznej cytryny , która przy LB na dominowała na mojej skórze do końca trwania zapachu.
... Moim zdaniem Naturelle jest o wiele ładniejszy, bo bardziej naturalny... )
__________________



B
ądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój...

Fragrantica

Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976
itaka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-13, 18:46   #239
lady Vader
Rozeznanie
 
Avatar lady Vader
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 906
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Une Nuit a Doha Stephane Humbert Lucas 777 - zapach oparty głównie na nucie nieśmiertelnika - suchego, ze sporą dawką równie wysuszonego tytoniu i posłodzonego wanilią i kroplą miodu. Zapach wybitnie jesienny w klimacie - na pewno go przetestuje jeszcze wtedy, bo w upalny dzień mnie zmęczył.

Rumba Balenciaga - świetny owocowy szypr - gęsty, śliwkowo - miodowy, słodki, ale podszyty szyprową goryczką. Jest w nim też wyraźna, fizjologiczna nuta, która kojarzy mi się momentami z wonią toalety, takiej nie do końca czystej. Brzmi obrzydliwie, ale o dziwo jest to bardzo intrygujące w połączeniu z resztą nut. Szkoda, że Ellena poszedł drogą przeźroczystych warzywno - ziołowych zapachów zamiast kontynuować ten trend.

Attar Montale – taki oud lubię – pięknie zmieszany z intensywną, esencjonalną różą, która cały czas nie pozwala się zdominować. Gdzieś plącze się też delikatne, kremowe drewno sandałowe. Cudowny zapach – zdecydowana czołówka, jeśli chodzi o Montalowe oudy.

40 Knots Xerjoff – początek drzewno – wodny, dziwny, kojarzący się z tanimi, męskimi dezodorantami. Później jest lepiej – zapach gęstnieje, pojawia się gęsta, puszysta wanilia. Nudny zapach, o dobrej trwałości.

Skin on Skin L'Artisan – bardzo przyjemna mieszanka pudrowego irysa i bardzo wiernie oddanej nuty zamszu. Zapach trochę sztuczny, gęsty i ociężały, ale podoba mi się. Szkoda tylko, że tak szybko uciekł ze skóry.

Al Ward Al Musk Rasasi – dużo kuchennych przypraw, kropelka oud, odrobina róży i masa piżma – ale nie jest to białe, sztuczne piżmo. Tutaj jest ono wyraźnie zwierzęcego pochodzenia – trochę kojarzy mi się z zapachem miejskich toalet, ale o dziwo nie jest to odrażające. Baza jest wytrawna, gorzko – kwaśna. Całość kojarzy mi się z jakimś starym, dobrym szyprem. Zdecydowanie najlepszy zapach Rasasi, jaki do tej pory testowałam. Świetna trwałość.
__________________
Some organisms are so good at camouflage they forget they exist.
lady Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-13, 21:06   #240
deszczowypies
Zakorzenienie
 
Avatar deszczowypies
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 7 190
Dot.: Ostatnio testowałam/-em, cz. IV

Daim Blond Serge Lutens - ciekawy, zamszowy zapach z ostrością kardamonu i z morelą, jakby ususzoną. Lekko unisexowy, na początku dla mnie trochę za mocny, ale potem ładnie się wycisza. Mimo wszystko nie sądzę, by do mnie jakoś specjalnie pasował.

Desire Me Escada - talerz ze słodyczami, ale takimi troszkę plastikowymi. Owocowy i z akcentami gourmand. Z tego typu zapachów zdecydowanie wolę Fantasy BS, ale może globalne testy sprawią, że zmienię zdanie.
__________________

deszczowypies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-04-30 09:49:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:44.