Odwyk od zakupow kosmetycznych(grupa wsparcia)

[All_that_jazz]

Napisane przez magdolena

A jakie to hobby??
Co do muzyki na doła... Moim zdaniem to kazdy powienien sluchac tego, co lubi i co go rozwesela, bo ja jakiejs rumby czy salsy bym nie zniosla!!

Racja,pochwal się hobby.Też jestem ciekawa.
Co do muzyki-fakt co się komu podoba.Ja polecam te gatunki, które mają na tyle żwawy rytm,że wyciągają z depresji nawet największe smutasy.
Ale polecam zrobienie sobie swojej własnej kompilacji tego co nas rozwesela albo z czym wiążą się dla nas przyjemne wspomnienia.Niczego nikomu nie narzucam.
Natomiast polecam spróbować tego co znam jeśli ktoś szuka fajnego latino.W końcu to muzyka krajów słońca i ludzi, którzy są królami życia i naprawdę potrafią się nim cieszyć.Może dlatego ma tyle pozytywnej energii?
Swoją drogą ciekawe czego słuchasz? Pewnie jakieś mroczne klimaty?
Moją muzyczną ojczyzną jest stary, klasyczny jazz ale słucham bardzo wielu różnych rzeczy.Nie słucham techno, dance , disco polo , no i chyba mało krajowe hip hopu-tylko to co lepsze czyli np.Fisz (starsze albumy).Słucham sporo nu jazz, smooth jazz , nu flamenco i rocka.Wiem,że niektórzy nie lubią tak demokratycznego podejścia do muzyki ale co mi tam.Nawet country słucham-uwielbiam głos Crystal Gale.
Muzyką poważną i operą też nie pogardzę.

[xxxMadziaxxx95]

Napisane przez All_that_jazz

Racja,pochwal się hobby.Też jestem ciekawa.
Co do muzyki-fakt co się komu podoba.Ja polecam te gatunki, które mają na tyle żwawy rytm,że wyciągają z depresji nawet największe smutasy.
Ale polecam zrobienie sobie swojej własnej kompilacji tego co nas rozwesela albo z czym wiążą się dla nas przyjemne wspomnienia.Niczego nikomu nie narzucam.
Natomiast polecam spróbować tego co znam jeśli ktoś szuka fajnego latino.W końcu to muzyka krajów słońca i ludzi, którzy są królami życia i naprawdę potrafią się nim cieszyć.Może dlatego ma tyle pozytywnej energii?
Swoją drogą ciekawe czego słuchasz? Pewnie jakieś mroczne klimaty?
Moją muzyczną ojczyzną jest stary, klasyczny jazz ale słucham bardzo wielu różnych rzeczy.Nie słucham techno, dance , disco polo , no i chyba mało krajowe hip hopu-tylko to co lepsze czyli np.Fisz (starsze albumy).Słucham sporo nu jazz, smooth jazz , nu flamenco i rocka.Wiem,że niektórzy nie lubią tak demokratycznego podejścia do muzyki ale co mi tam.Nawet country słucham-uwielbiam głos Crystal Gale.
Muzyką poważną i operą też nie pogardzę.

Pisałam w poprzednim poście Wtedy odkładałam kase i kupowałam tylko niezbędne kosmetyki

[Monique :)]

A teraz coś w temacie wątku. Moje ostatnie szaleństwo w YR.

[ganimedea]

Napisane przez Monique :)

A teraz coś w temacie wątku. Moje ostatnie szaleństwo w YR.

Faktycznie zaszalałaś. Dobrze wiesz, co teraz będzie - .
Tak z ciekawości - jak sądzisz, ile czasu będziesz zużywała ten swój ostatni zakup ?

[All_that_jazz]

Napisane przez ganimedea

Tak z ciekawości - jak sądzisz, ile czasu będziesz zużywała ten swój ostatni zakup ?

Dobre pytanie.Ciekawe czy je sobie zadałaś podczas dokonywania zakupów?
Skoro kupowałaś to za jednym zamachem w jednym terminie to pewnie połowa ci się przeterminuje zanim nawet zdążysz to otworzyć.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez xxxMadziaxxx95

Pisałam w poprzednim poście Wtedy odkładałam kase i kupowałam tylko niezbędne kosmetyki

O, to masz bardzo twórcze hobby.To przecież fach w ręku.
Może zamiast wydawać na kosmetyki odłóż na jakiś kurs czy studia podyplomowe z tego zakresu? Może warto się tym zająć na poważnie?

[Monique :)]

Zakup nie był jednorazowy i o dziwo dokładnie przemyślany. Kosmetyki mają datę ważności 2012 rok a ja sama jestem w stanie to zużyć w jakieś pół roku. Tzn balsamy bo żele dużo szybciej. Ale i tak nie będę tego używać sama to pójdzie szybciej.

[xxxMadziaxxx95]

Napisane przez All_that_jazz

Dobre pytanie.Ciekawe czy je sobie zadałaś podczas dokonywania zakupów?
Skoro kupowałaś to za jednym zamachem w jednym terminie to pewnie połowa ci się przeterminuje zanim nawet zdążysz to otworzyć.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------


O, to masz bardzo twórcze hobby.To przecież fach w ręku.
Może zamiast wydawać na kosmetyki odłóż na jakiś kurs czy studia podyplomowe z tego zakresu? Może warto się tym zająć na poważnie?

No właśnie myślałam nad budownictwem , ale mi się zmieniło niestety i teraz chce isc na medycyne A co do odkładania na studia podyplomowe to chyba jeszcze za wcześnie

A tak z innej beczki tańczysz jazz?

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez Monique :)

A teraz coś w temacie wątku. Moje ostatnie szaleństwo w YR.

Fajne zakupy. U mnie nie ma YR należy Ci się lanie

[All_that_jazz]

Napisane przez xxxMadziaxxx95

No właśnie myślałam nad budownictwem , ale mi się zmieniło niestety i teraz chce isc na medycyne A co do odkładania na studia podyplomowe to chyba jeszcze za wcześnie

A tak z innej beczki tańczysz jazz?

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------


Fajne zakupy. U mnie nie ma YR należy Ci się lanie

YR jest w necie i mają sprzedaż wysyłkową
www.yves-rocher.pl
Co do tańca,owszem trochę,amatorsko.
Medycyna? Pomyśl 2 razy.Ciężka praca, trudno dostać się na sensowną czy wymarzoną specjalizację.Ma sens jeśli chcesz emigrować.Jeśli nie to ciężki zawód dla kobiety, ciężko pracować i założyć rodzinę. Ciężka praca, wymaga tak silnego powołania jak życie zakonne.Serio.Inaczej psychika prędzej czy później wysiada.
Mam uczniów -lekarzy i lekarzy w rodzinie więc znam realia dość dobrze.
Własnemu dziecku bym odradziła.

[xxxMadziaxxx95]

Napisane przez All_that_jazz

YR jest w necie i mają sprzedaż wysyłkową
www.yves-rocher.pl
Co do tańca,owszem trochę,amatorsko.
Medycyna? Pomyśl 2 razy.Ciężka praca, trudno dostać się na sensowną czy wymarzoną specjalizację.Ma sens jeśli chcesz emigrować.Jeśli nie to ciężki zawód dla kobiety, ciężko pracować i założyć rodzinę. Ciężka praca, wymaga tak silnego powołania jak życie zakonne.Serio.Inaczej psychika prędzej czy później wysiada.
Mam uczniów -lekarzy i lekarzy w rodzinie więc znam realia dość dobrze.
Własnemu dziecku bym odradziła.

Wiem właśnie. Poza tym jak skończe studia to będe miała ponad 30 lat. A specjalizacja, słyszałam właśnie o tym. A jak miałabym być lekarzem to tylko neurologiem. Ale to są takie luźne plany

[Monique :)]

Napisane przez xxxMadziaxxx95

Wiem właśnie. Poza tym jak skończe studia to będe miała ponad 30 lat. A specjalizacja, słyszałam właśnie o tym. A jak miałabym być lekarzem to tylko neurologiem. Ale to są takie luźne plany

Bez lekarza w rodzinie to ciężko się wbić gdziekolwiek po studiach.

[magdolena]

tez kiedys marzylam o medycynie, uwielbiam biologie i interesuje mnie, poprostu interesuje mnie medycyna, choroby, uwielbiam ogladac rozne programy ppularno-naukowe z tym zwiazane, nie boje sie widoku krwi itp.

ale jednak... poszlam do matfizu i teraz sie szykuje na pw

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

a jesli chodzi o muzyke to ja kocham zespol Queen i jak mam dola, ktos mnie wkurzy to poszczam piosenke "White Queen". Ona uspokaja moje nerwy, leczy psychike a czasami jak jestem smutna to tez puszczam ich szybsze, mocniejsze piosenki.

[All_that_jazz]

Napisane przez magdolena

tez kiedys marzylam o medycynie, uwielbiam biologie i interesuje mnie, poprostu interesuje mnie medycyna, choroby, uwielbiam ogladac rozne programy ppularno-naukowe z tym zwiazane, nie boje sie widoku krwi itp.

ale jednak... poszlam do matfizu i teraz sie szykuje na pw

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

a jesli chodzi o muzyke to ja kocham zespol Queen i jak mam dola, ktos mnie wkurzy to poszczam piosenke "White Queen". Ona uspokaja moje nerwy, leczy psychike a czasami jak jestem smutna to tez puszczam ich szybsze, mocniejsze piosenki.

O,to jednak nie mamy całkiem odległych upodobań. Też lubię Queen-zaraziłam się tym od taty, podobnie jak jazzem.A album Queen in Opera to jedna z moich pierwszych, własnych kaset kupionych samodzielnie z kieszonkowego.
Głos Freediego to dla mnie jedna z wielu wielkich wokalnych indywidualności stulecia.A należę do miłośników oryginalnego wokalu i ciekawej barwy głosu.
Mam w tej kwestii małe hobby-kolekcjonuję różne, najciekawsze z punktu widzenia wokalu wykonania jednego utworu.(no i robię prywatny ranking naj...oczywiście)
Podobnie jak ty interesuję się biologią, a ściślej zoologią i oceanologią oraz wirusologią.No i mój absolutny konik to neurologia i nauki kognitywne.
Pożeram wszystko na ten temat we wszystkich językach obcych jakie znam.

[magdolena]

Ten album to "A night at the opera"

[Parsifal]

dzisiaj przyszedł mi zestaw Plante System z Allegro zamówiony 19 kwietnia, paczka zagineła i apteka wysyłała drugą
moje zużywanie jakoś stoi w miejscu, choć na dniach skończy mi się micel, ale nie lubię jak mi się micele kończą bo to moje must have a cena wysoka...

[magdolena]

A jaki masz ten micel??
Ja chcialam kupic zestaw 2 avene ale cena 80zl:/

[Parsifal]

magdolena moim absolutnym faworytem jest Bioderma Sebium, kupowałam go za 47 zł 500ml, teraz wypróbowałam też Plante System Aknorm, najpierw kupiłam zestaw micel 200 ml + krem nawilżająco matujący 40 ml w cenie 33 zł (była taka promocja w SP jakiś miesiąc temu) a teraz przyszedł mi ten zestaw z Allegro, jest tam micel 500 ml i ten sam krem, kosztował 50 zł + oczywiście przesyłka, jestem zadowolona z tego Plante, ale Sebium i tak uważam że jest najlepszy, dawał mi większe poczucie świeżości
miałam też tańsze micele Ziaja i Dax, ale zupełnie mi nie podeszły, nie umywają sie do tych aptecznych moim zdaniem...

[magdolena]

Dzieki za rade, w takim razie moze skusze sie na biodermę.

[All_that_jazz]

Napisane przez magdolena

Ten album to "A night at the opera"

Chyba tak.Bardziej niż tytuł pamiętam okładkę i kolejność utworów
Jako większa fanka niż ja wiesz na pewno lepiej. No i masz to na świeżo.Ja tej kasety nie mam teraz w Krakowie, została w rodzinnym domu bo tu nie mam możliwości odtwarzania kaset.Moja nowa wieża jest już zbyt nowoczesna.Jest zintegrowana telewizorem i z kompem ale kasety są jej już obce.A walkman'a nie posiadam.

[magdolena]

No ja mam taki jakby "oltarzyk", plyty i wszytsko poukladane ladnie

[All_that_jazz]

Napisane przez xxxMadziaxxx95

Wiem właśnie. Poza tym jak skończe studia to będe miała ponad 30 lat. A specjalizacja, słyszałam właśnie o tym. A jak miałabym być lekarzem to tylko neurologiem. Ale to są takie luźne plany

Nie bardzo ma to sens.No chyba,że zakładasz bezdzietność z wyboru.
Skończysz studia w wieku 30 lat kiedy to już ciąża zaczyna być ryzykowna a czasem trudno jest zajść w ciążę.Na studiach ciężko i nie ma czasu na życie prywatne i zakładanie rodziny (no chyba,że dziekanka ale to przedłuża czas studiów.Na pracę nie ma czasu a żyć z czegoś trzeba.Będziesz na utrzymaniu rodziny? O stypendium ciężko)
Zajść w ciążę po studiach? Zarykujesz dziecko z zespołem Downa? Jeśli okaże się ,że coś ci dolega to kilka lat leczenia i coraz większe ryzyko wad wrodzonych dziecka.
Praca? Zgodnie z prawem absolwenta powyżej 26 roku życia nie można przyjąć na bezpłatny staż, będzie ci trudniej. Specjalizacja? Na neurologię idą najlepsi i weź pod uwagę ,że to specjalizacja 2 stopnia.I zdecydowanie preferowani są mężczyźni.
Bo oni nie rodzą i nie wychowują dzieci.Czasem trafi do zawodu jako neurolog dziecięcy jakaś ambitna kobieta ale raczej nie ma prywatnego życia, jest bezdzietna albo jest żoną starszego od siebie lekarza mającego prywatną praktykę albo innego dobrze usytuowanego starszego partnera, który ją utrzymuje gdy ona się kształci, robi specjalizację itd.Innych pań w tym zawodzie nie spotkałam.
Najpierw trzeba dostać się na staż w jakimś szpitalu o ile będzie miejsce.Łatwiejsza ścieżka do zawodu jest za granicą -np. USA, UK ale to sporo kosztuje.
5 lat praktyk, nisko płatnych zanim wyrobisz sobie stabilną pozycję w zawodzie.
Też miałam kiedyś takie ambitne plany ale przeszło mi całkiem po zrewidowaniu realiów.Zostało mi zamiłowanie do neurologii jako hobby.
Idąc na studia medyczne nie można mieć luźnych planów.To się z reguły bardzo źle kończy.

[Orlica]

Zużyłam właśnie odżywkę z Rzepą z Joanny, zapasy maleją aż miło. Na tyle, że wkrótce trzeba będzie iść po zakupy, bo skończą się szampony itd...

[favianna]

Dziewczyny jestem pod wielkim wrażeniem waszych sposobów na kontrolowanie zakupów. Ja muszę przyznać że również kupowałam kosmetyki dla poprawy nastroju oraz z chęci przetestowania czegoś nowego, mimo że miałam już kosmetyk tego rodzaju. W ten sposób uzbierałam np: koszmarną ilość filtrów do twarzy, żeli do mycia, balsamów, szamponów, odżywek do włosów, kremów do twarzy.

Teraz kiedy się odwykuję, mój ostatni grzeszek to mini scrub Joanny czarna porzeczka, ale kupiony tylko dlatego że na wyjazd na długi weekend nie miałam żadnego małego żelu do mycia, a to było tylko 100ml. I tak zużyłam już 1/3 tego opakowania. No i pochwalę się, że dziś koleżanka powiedziała mi, że robi zakupy w aptece internetowej i czy coś nie chce, a ja pooglądałam sobie, zrobiłam listę na 2 rzeczy i ostatecznie stwierdziłam że nic nie potrzebuję. I nic nie zamówiłam.
Od czasu kiedy nie kupuję kosmetyków kupiłam 2 pary butów i kurtkę skórzaną i książki i jestem w 1000% zadowolona. A teraz staram się dodatkowo ograniczyć ogólnie wydatki żeby zrobić duże oszczędności wreszcie. Może jak dobrze pójdzie, za pół roku - rok kupię samochód?
Muszę nauczyć się oszczędzać, bo do tej pory pieniądze rozchodziły mi się jak woda nawet nie wiem na co.

[Orlica]

Samochód jest moją główną motywacją
Przez 3 lata bycia Konsultantką Avonu uzbierał mi się cały karton kosmetyków, które otrzymywałam jako nagrody, gratisy itd. Od niedawna zaczęłam je sprzedawać intensywnie dużo taniej niż są w katalogu i udało mi się w ciągu niecałego miesiąca zarobić w ten sposób dokładnie 430zł - wliczając w to iPoda, którego dziś sprzedałam na allegro za 120zł, a zdobyłam go też w Avonie - bardziej potrzebowałam pieniędzy niż tego bajeru Jeszcze trochę i uzbieram na jakieś jeździdełko Zakładając, że zdam egzamin, który mnie wkrótce czeka.

[favianna]

wklejam miesięczne podsumowanie odwyku:

MAJ (od 19.05 do 18.06)

Skończone i zużyte:
- 1 żel do mycia Babydream Natural 500 ml
- 1 peeling Tołpa 300 ml
- 1 antyperspirant Isana Aloe Vera
- 1 szampon Farouka 350 ml
- 1 balsam antycelulitowy Tołpa 300 ml
- 1 mleczko do demakijażu Aloe Vera Mypa 200 ml
- 1 balsam Babydream Natural z nagietkiem 250 ml
- 1 tusz do rzęs Bourjois
- perfumy Sonia Rykiel Rose 50 ml

Sprzedane:
- woda termalna Avene 150 ml (+ 19.00)

Oddane:
- 2 maski (zaczęły mnie uczulać)
- 3 małe filtry dziecięce Babydream, 2x Soltan Boots (2 nietrafione zakupy poza Polską i 1 w Rossmanie)
- krem do rąk (kleił się)

Kupione:
+ 1 baza pod lakier do paznokci Maybelline (nie mam)
+ 1 lakier do paznokci Lovely (- 4.90)
+ 1 lakier do paznokci Rimmel (-13.90)
+ 1 antycellulitowy koncentrat na noc Tołpy (- 19.90)
+ 1 antyperspirant Rexona
+ 1 tusz do rzęs Bourjois
+ 1 peeling myjący Joanny czarna porzeczka 100 ml (na wyjazd mała pojemność)

+ rzeczy nie potrzebne

[kamalaska]

dzis przeszlam wszystkie półki w rossmanie i nic nie kupilam

[janina1984]

a ja dostałam dzisiaj żel pod prysznic z oriflame

[porzeczka2602]

W ciagu kilku ostatnich dni zuzyłam do ostatniej krppelki:
-próbke mleczka LRP (bardzo wydajna jak na próbke)
-saszetke maseczki AA
-saszetke/próbke balsamu wygładzającego nivea (strasznie wydajna a mam jeszcze kilkanaście)
-krem termoaktywny na cellulit 500 ml (od razu na półce dziwnie luźno jak takiego słoja nie ma )

[sabbatha]

mi przyszla paleta konturowa i paleta 26 kolorow i kupilam lakier do paznokci, zmywacz (stary dzisiaj czy jutro sie skonczy), waciki i mgielke do ciala (nigdy nie mialam )

na szczescie nie jestem juz uzalezniona od kupowania ;d

[ganimedea]

Gratuluję zużyć .

U mnie w ostatnim tygodniu poszły:
- 2 próbki kremu na noc Avon
- 1 próbka kremu na dzień AA
- 1 próbka szamponu

Może nie jest to powalający wynik, ale o dziwo próbki starczają mi nawet na 4-5 razy

[Iwona 25]

mi próbki starczają też na około 5 razy,czasami i lepiej, nie wiem czemu może za mało się smaruję,ale nie lubie się lepić i wcieram do momentu wchłonięcia, nie lubię kilku warstw np.kremu