Jak odzwyczaić włosy od częstego mycia?

[kotis0]

Nie dawno powstał wątek " codzienne mycie włosów = blee" czytałam wypowiedzi dziewczyn, myślę że ten temat jest dość ważny ze zasługuje na oddzielny watek, i wnioskowałam: myjąc je codziennie prowokujemy je do zwiększenia wydzielania sebum i nadmierne usuwanie łoju, powoduje jego zmożoną produkcję (czyli bardziej się przetłuszczają) = włosy przyzwyczajają się do częstego mycia i na dodatek stają się bardzo wysuszone... jedna osoba napisała:
"warto sie poświęcić........spójrz na to z tej strony....W ciągu roku myjesz włosy 364 razy (dla porównania ja myje w ciągu roku ok 121 razy).... Nie bez powodu na nie których stronach znanych firm typu pantene są testy, które wskazują na stopień zniszczenia włosa, a każdy tego typu test zawiera pytania "jak często myjesz włosy"... Również to ma wpływ na ich zniszczenie....Wiadomo... włosy katowane są CODZIENNIE nie dość, że szamponem to przede wszystkim woda, którą włosy nie do końca lubią... (ja np. myje w mineralnej)....."

Ja myję obecnie codziennie lub z wielkim trudem co 2dni, staram się używać delikatnych szamponów (zazwyczaj wybieram te na których pisze "lekkość" itp). Nie suszę je suszarką więc zajmuje mi to bardzo dużo czasu. W każdym razie chciałabym ograniczyć przetłuszczanie włosów. Zużywam dużo i to w bardzo krótkim czasie ilość szamponu..co się nie bardzo podoba moim rodzicom :/ i z innych powodów osobistych. Przeczytałam w necie też wypowiedź dermatologa :
"Częstość mycia włosów zależy od ich rodzaju. Włosy normalne możemy myć raz w tygodniu, suche - raz na 10 dni, a w przypadku włosów tłustych powinniśmy je myć 2-3 razy w tygodniu. Zbyt częste mycie włosów w przypadku łojotoku powoduje nadmierne wysuszanie łodygi włosa i gruczoł łojowy włosa broniąc się przed nadmierną suchością, wydziela jeszcze więcej łoju. Częstość mycia włosów uzależniona jest też od długości włosów. W przypadku bardzo długich włosów powinniśmy myć włosy nie częściej niż raz w tygodniu, żeby nie doszło do uszkodzenia osłonki włosa i powodowania zmiany ich struktury."

Teraz zapuszczam włosy... więc proszę mi nie proponować krótkich fryzurek, mam tak za łopatki i grzywkę, okropnie mi w krótkich fryzurkach... zresztą marzą mi się długie włosy. Mam z natury proste więc jak wiadomo na włosach prostych szybciej osadza się brud itp. Zawsze chodzę w rozpuszczonych. Nie nakładam dużo kosmetyków, żeby nie obciążać włosów. Mam rozdwajające się końcówki... to przez suszarkę(!?) Proszę o wszystkie znane wam sposoby i rady jak "odzwyczaić" włosy od częstego mycia i jak ograniczyć ilość wydzielającego się łoju... (!?)

[Ol!]

Ja je 'odzwyczaiłam' w wakacje. Zamiast myć coedziennie, myłam co 3. Na początku ich stan był okropny-aż z trudem wytrzymywałam, ale po tygodniu już nawet widać było efekty i ostatecznie myłam co 2-3 dni. ale teraz znowu wróciłam do codziennego mycia-niestety. ale w wakacje zamierzam powtórzyć 'zabiegi' i już zostać przy myciu co 2 dni

[kokuryu]

kotis0 --> Jesteś w błędzie. Włosy nie ulegają zniszczeniu z powodu częstego mycia. Woda NIE NISZCZY. Należy je myć tak często jak tego potrzebują, aby pozbyć się nadmiaru sebum. Trzeba jednak pamiętać, że za zniszczenia odpowiedzialny jest suszarka i zbyt agresywny szampon, który zawiera silne środki odtłuszczające/nawilżające/ odbudowujące i to właśnie te składniki niszczą ochroną warstewkę. Jeśli dobierzesz delkiatny szampon pozbawiony tego typu chemii, oraz odstawisz suszarkę będziesz mogła myć włosy codziennie nie narażając ich na uszkodzenia.

Niemycie włosów może doprowadzić do wielu powaźnych chorób skóry.

[kaja_1985r]

Włosy należy myć tak często jak tego potrzebują. Jeśli się przetłuszczają to trzeba je myć codziennie. Ni będą się mniej przetłuszczać jeśli będzie się je rzadziej myć, raczej będzie się miało nieświeże. Wiem coś o tym. Po przeczytaniu wielu wypowiedzi na tym forum też postanowiłam "odzwyczaić" włosy od mycia. Starałam się myć co drugi dzień. Robiłam różne cuda, jak np. sypanie ich pudrem dla dzieci. I co? I nic. Po 2 mi-cach takiej "kuracji" nadal codziennie były tłuste. Morał z tego taki, że jeśli ktoś ma przetłuszczającą się skórę głowy, to rzadsze mycie tego nie ograniczy.

[bloondyna]

ja myje włosy co dwa dni .. najgorzej przetłuszacza mi się grzywka aniżeli całe włosy ..

tym bardziej że nie dość że je myje , susze to i jeszcze prostuje ..
uzywam odżywek oraz jedwabiu BIOSILK .. i ich stan wcale nie jest taki tragiczny jak patrze na niektore dzieczyny idące ulicą które na włosach mają że tak powiem gorzej niż siano ..

a co do codziennego mycia wlosów to bez sensu ..
najlepiej tak jak poprzednia wizażanka pisała .. posiedź sobie w wakacje w domu tudzież na balkonie i się opalajj i nie myj włosow
same się odzyczają .. .. i będą się mniej przetłuszczać ..

[Aggie125]

Ja nie wiem, czy takie "przetrzymywanie" może skutkować, jeśli genetycznie mamy zaprogramowaną przetłuszczająca się skórę głowy. Co innego, jeśli przetłuszczanie nastąpiło na skutek ubogiej diety czy źle dobranych kosmetyków do włosów.

Ja przez wiele lat myłam głowę szamponami ziołowymi i musiałam je myć codziennie. Tyle, że kiedyś pod koniec dnia włosy były już przyklapnięte, a teraz co wieczora mam ładne i świeże włosy. Tyle, że nie utrzymają się takie przez drugi dzień. Ale przypuszczam, że to kwestia tego, że z czasem przetłuszczanie włosów nieco się zmniejsza (w porównaniu z wiekiem nastoletnim).

[karolcia_83]

Mi też się wydaje,że mycie włosów nie ma nic wspólnego z ich złą kondycją, nie mówiąc już o rozdwajaniu Przecież to nie możliwe, aby włosy z tego powodu się rozdwajały. To właśnie nieodpowiednia pielęgnacja i zabiegi, którym je potem poddajemy to powodują, a nie samo mycie. Mycie łagodnym szmponem, nawet dwa razy dziennie (ale nie przesadzajmy jednak) nie powinno ich zniszczyć. Myć należy wtedy, kiedy zachodzi taka potrzeba. Ja przynajmniej tak uważm. Dla mnie to jakiś następny mit Jeden potrzebuje je myć codziennie, drugi co dwa dni. Jesteśmy przecież różni, każdy organizm pracuje inaczej, indywidualnie i to co pasuje mi, nie koniecznie musi pasować innemu. Ale się nawymądrzałam

[Madlenka007]

Ojej nie straszcie że codzienne mycie niszczy
Ja myje codziennie, od niedawna susze codziennie, tyle że kupiłam profesjonalna suszarke z jonizacja i czyms tam ceramicznym i do tego ceramiczna szczotke wiec mysle że zawsze coś tam mniej zniszczy...
Ale chyba nie potrafiłabym sie odzywczaić od mycia włosów codziennie, uwielbiam to uczucie po myciu włosów, kiedy są pachnące i puszyste. Nie wiem jak mogłabym ich nie umyć, czułabym sie brudna jakaś...

[kokardk@]

Mycie nie niszczy włosów, jesli oczywiscie odpowiednio je wtedy pielęgnujemy, nie pocieramy mokrych włosów ręcznikiem, nie szarpiemy szczotką itp. Najwrażliwsze na uszkodzenia są mokre włosy. Na stan włosów wpływa także DIETA, czyli nie tylko pielęgnacja od zewnątrz ale także od wewnątrz

[Laity]

Moja fryzjerka też się ostatnio wypowiedziała, że jeżeli włosy kwalifikują się do codziennego mycia, to nic nie stoi na przeszkodzie. Żadne wzmożone przetłuszczanie się, przyzwyczajenie, nic z tych rzeczy.
Najważniejsze co będziemy robić z włosami po myciu.

[kotis0]

Hymn.. dziewczynki. Chodzi mi o to, że ciągle się mnie np rodzice czepiają że cały szampon zuużywam, a z tymi końcówkami rozdwajającymi i zniszconymi włosami chodziło mi głównie o suszarkę... czytałam wiele tu tematów i zrozumiałam z tego że jak się myje często włosy to wydziela sie szybciej sebum i włosy sie przyzwyczajają... nie znam się na tym. Ale ja po prostu nie mam czasu codziennie myć, bo zależy mi na nieużywaniu suszarki... co jest bardzo trudne i tak codziennie czekać aż wyschną (3godz) to trochę męczy... więc za wszelkie rady na przetłuszczające się włosy, jak ograniczyć wydzielanie sebum i żeby nie wyglądały jak "kluseczki" będę bardzo wdzięczna...

[xkarolinax]

co za glupie stwierdzenie ze od czestego mycia wlosy sie przetluszczaja ;/ to cos jak stwierdzenie bede sie myla rzadziej to brud sam odpadnie i bede sie mniej pocic... dziewczyny przerazilyscie mnie

Glowe nalezy myc tak czesto jak tego potrzebujesz gdyz zbierajece sie na wlosach zanieczyszczenia i lojotok utrudniaja im oddychanie.Jednak niewielka jego ilosc chroni je przed szkodnikami z zewnatrz.

[lilianaX]

Napisane przez xkarolinax

co za glupie stwierdzenie ze od czestego mycia wlosy sie przetluszczaja ;/ to cos jak stwierdzenie bede sie myla rzadziej to brud sam odpadnie i bede sie mniej pocic... dziewczyny przerazilyscie mnie

Glowe nalezy myc tak czesto jak tego potrzebujesz gdyz zbierajece sie na wlosach zanieczyszczenia i lojotok utrudniaja im oddychanie.Jednak niewielka jego ilosc chroni je przed szkodnikami z zewnatrz.

Podpisuję się pod tym obiema rękami! Również nie rozumiem jak niemycie włosów może ograniczyć ich przetłuszczanie, przecież to absurd. Czyli jeśli przestanę myć twarz, to cera zmieni mi się z przetłuszczającej się, w np. sucha??? A już rady, żeby w wakacje i weekendy siedzieć w domu i "tłuścić" włosy.... A życia Wam na to nie żal?

[Aggie125]

Napisane przez kotis0

Hymn.. dziewczynki. Chodzi mi o to, że ciągle się mnie np rodzice czepiają że cały szampon zuużywam

Nie rozumiem. 1 szampon na 1 mycie? Bo jesli nie, to chyba dośc normalne, że szampon zuzywa sie w całości (czyli do końca)...

[kokuryu]

kotis0 ---> jeśli chcesz zaoszczędzić czas i pieniądze, pomyśl o krótkiej fryzurce, której suszenie nie nastręcza tyle problemów.
Co do wydzielania sebum, to przesuszanie skóry głowy agresywnymi szamponami odtłuszczającymi może pobudzić jego wydzielanie. Skóra broni się wtedy przed nadmierną utratą nawilżenia. Jeśli jednak zaopatrzysz się łagodne szampony, nawet nieco nawilżające nic takiego nie będzie się działo.

[kotis0]

chodziło mi o to ze zuużywma w bardzo krotkim czasie...

[kotis0]

chodziło mi o to że włosy przyzywczajają się do częstego mycia... i szybciej wydziela się sebum itp

[ila78]

wlasnie cos znalazłam na ten temat na necie- az mnie zatkalo co ile tam pani dermatolog kaze myc wlosy- ja myje wlosy co dwa dni, ale szczerze nie znam nikogo kto by myl co 10 na przyklad http://czat.gazeta.pl/czat/1,48880,716288.html inne strony mowia jeszcze inne rzeczy np tu- http://samozdrowie.interia.pl/zdrowi...ews?inf=490668 a ja myje wlosy tak jak potrzebuje i tyle

[Aggie125]

No to ja Wam opowiem, jak jeszcze parę lat temu myła włosy moja babcia. Babcia miała piękne, grube włosy do połowy pleców, a że nie przetłuszczały jej sie, myła je średnio... co pół roku. W międzyczasie narzekała na łupież. Wyjasniłam jej kiedyś, że musi zacząc myć głowę częściej, kupiłam szampon przeciwłupiezowy i dopilnowałam, żeby myła głowę chociaż co 2 tygodnie. Po paru takich myciach babcia zaskoczona stwierdziła, że nie ma łupiezu. Teraz myje głowę 1 na tydzień (chyba, że jest chora i źle się czuje) i bardzo to sobie chwali. No ale teraz ma krótkie włosy, więc łatwiej i szybciej sie je myje.

A ja będąc na wyjeździe zostalam oblukana ze zdziwieniem przez bratową i szwagierkę, kiedy się dowiedziały, że myję głowę codziennie - jedna myła włosy co 3 dni, druga co 6-7. Wtedy z kolei ja wybałuszyłam oczy, bo nie wyobrażam sobie niemytych przez 3 dni włosów... co dopiero przez tydzień...?

[lilianaX]

Nie rozumiem, czemu tyle osób uważa, że mycia wymagają wyłącznie przetłuszczone włosy. Przecież włosy nnajnormalniej w świecie się brudzą - łapią kurz i brud jeszcze szybciej niż skóra. Niemycie włosów przez tydzień nie najlepiej świadczy o czyjejś higienie osobistej, moim zdaniem.

[virtual_luv]

Napisane przez lilianaX

Nie rozumiem, czemu tyle osób uważa, że mycia wymagają wyłącznie przetłuszczone włosy. Przecież włosy nnajnormalniej w świecie się brudzą - łapią kurz i brud jeszcze szybciej niż skóra.

Dokladnie
Żyjemy w tak zanieczyszczonym środowisku ze nie ma co kombinować tylko trzeba myć włosy tak często jak tego potrzebują

[Aggie125]

Napisane przez lilianaX

Nie rozumiem, czemu tyle osób uważa, że mycia wymagają wyłącznie przetłuszczone włosy. Przecież włosy nnajnormalniej w świecie się brudzą - łapią kurz i brud jeszcze szybciej niż skóra. Niemycie włosów przez tydzień nie najlepiej świadczy o czyjejś higienie osobistej, moim zdaniem.

Fakt. Co z tego, że włosy nie wyglądają na przetłuszczone, jak skóra głowy schodzi płatami?

[kaaSkaa]

A możecie polecić jakieś łagodne szampony do mycia ?

[aragogia]

Nie jestem dermatologiem, ale kiedy pierwszy raz ścięłam włosy na krótko (przedtem miałam długie do pasa), zaczęłam myć włosy prawie codziennie - rzeczywiście to miłe uczucie, kiedy włosy są pachnące i lekkie. Kiedy były długie, myłam je 1-2 razy na tydzień. Efektem częstego mycia był właśnie łupież, ewidentnie przesuszyłam sobie skórę głowy. Zaczęłam myć włosy co trzy -cztery dni, wzięłam je trochę "na przetrzymanie" i faktycznie, ich stan się poprawił, to znaczy nie przetłuszczały się tak często.
Natomiast z porady dermatologa (byłam na dniach otwartcyh Vichy) pamiętam, że lekarka stwierdziła, że większość osób używa nadmiernej ilości szamponu do mycia! Do włosów półdługich wystarczy kropla wielkości wiśni !!!. To naprawdę wystarcza. Ja rozcieńczam szampon na dłoni i dobrze moczę włosy przed myciem, czasami nawet dolewam wody do butelki z szamponem, kiedy jest wyjątkowo gęsty - nawet nie dlatego, ze na dłużej starcza, ale po prostu łatwiej się go wylewa i przez to "dawkuje".

[benia1169]

Napisane przez kotis0

Przeczytałam w necie też wypowiedź dermatologa :
"Częstość mycia włosów zależy od ich rodzaju. Włosy normalne możemy myć raz w tygodniu, suche - raz na 10 dni, a w przypadku włosów tłustych powinniśmy je myć 2-3 razy w tygodniu. Zbyt częste mycie włosów w przypadku łojotoku powoduje nadmierne wysuszanie łodygi włosa i gruczoł łojowy włosa broniąc się przed nadmierną suchością, wydziela jeszcze więcej łoju. Częstość mycia włosów uzależniona jest też od długości włosów. W przypadku bardzo długich włosów powinniśmy myć włosy nie częściej niż raz w tygodniu, żeby nie doszło do uszkodzenia osłonki włosa i powodowania zmiany ich struktury."

(!?)

Też chodziłam kiedyś do takiej p. dermatolog. Ona kazała myć włosy mydłem powszechnym (czytaj: szarym ) lub biały jeleń (podobne tylko białe ), bo łupież robi się od częstego mycia i szamponów. Nie pamiętam już jak wyglądała jej fryzura . Ta pani już na szczęście dawno jest na emeryturze

[Aggie125]

To już lepiej myć włosy bardzo łagodnym szamponem typu Bebi i robić sobie ziołowe płukanki. Poza tym do umycia włosów wystarczy faktycznie odrobina - ja zazwyzaj robię tak, że odrobinę szamponu wcieram we włosy z przodu, po bokach i na czubku głowy, spieniam, potem polewam odrobina wody i tą pianą myję włosy z tyłu. I domywam je dokładnie, nie są potem brudne

[Kotuuu]

Hmm... ten watek złożyłam już bardzo dawno temu ) Teraz trochę oczytałam się i wiem że się myliłam... jeśli ktoś jest leniuszek taki jak ja to powinien zamiast siedzieć i tłuścić dniami włosy, zastosować odpowiedni szampon najlepiej całą serie próbuję teraz serie Seboradin szampon+odzywka+balsam mam nadzieje, ze wysuszy skórę głowy nie wysuszając włosów za bardzo i uda mi się wywalczyć dobrą kondycję włosów POLECAM

[Aggie125]

Kotuu, ale nadmierne wysuszenie skóry głowy może spowodować wzmożone wydzielanie łoju. Proponowalabym raczej odstawienie szamponow i odzywek zawierających zbyt duzo chemii

[RedPansy]

odświeżam wątek. Niedawno zdałam sobie sprawę z tego jaką krzywdę robię moim biednym włosom codziennym myciem.
Od mniej więcej 8-9 lat myję włosy każdego dnia (czasem tylko sobie odpuszczam jak np wiem że następnego dnia nigdzie nie wychodzę).
Naprawdę, nie da się inaczej. Świeże włosy mam przez nieco ponad dobę, później robią się przyklapnięte i zwyczajnie tłuste.
Używam do mycia letniej wody, unikam suszarki... nawet kiedyś próbowałam się przestawić na łagodne szampony bez SLSów - jedyny efekt to szorstkie włosy;/
Mam z natury cienkie, bardzo lekkie, puszące się, falujące włosy, czyli jednym słowem siano. Może któraś z Was znalazła sposób na przetłuszczanie się skóry głowy?

[xxxCoCoxxx]

Bzdurą jest pisanie, ze codzienne mycie nie wpływa na kondycję włosa, tak jak to piszą niektóre dziewczyny. Sebum jest pewnego rodzaju ochroną dla włosa, wiec codziennym myciem pozbawiają ich tej ochrony.

Wiadomo, ze na siłę nie da sie zrobic tak, zeby myć raz na tydzień ale na pewno da się tak, zeby częstość mycia wydłużyć o przynajmniej 1 dzien

Przede wszystkim trzeba przygotować się na pewnego rodzaju "cierpienie" bo bedzie trzeba wytrzymać z tłustymi włosami, ale po jakimś czasie to minie. Moja rada : nawet jezeli musisz, nie myj wlosow jezeli nigdzie nie wychodzisz, staraj się nie robic tego jak najdłużej jezeli: nie masz żadnych planów, jest weekend, itp. Wtedy unikniesz dyskomfortu widzenia cię przez inne osoby. Dobrze jest tez nie myć ich przez jak najdłuższy czas, kiedy np. Jest się chorym i na pewno nie wychodzi z domu.

Na poczatku, wiadomo, trzeba trochę przecierpiec, ale po jakimś czasie widac efekty i na pewno uda się przedłużyć ten czas mycia przynajmniej o 1 dzien dłużej.