Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV - Strona 156 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-12-09, 08:03   #4651
mpati86
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 174
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Djapira Pokaż wiadomość
Dziewczyny, potrzebuje pomocy.
Myślałam, ze jestem już całkiem zdrowa, że baiwe się jeszcze w to odchudzanie, bo po prostu chcę schudnąć.
Ale coś zauważyłam.
Staram sie jeść mało, zazwyczaj wychodzi koło tysiąca, czasem 1200 + napady (na szczęście nie ciągi). Obecnie ok tygodnia jem poniżej 1000 i chociaż wiem, ze to jest złe, że rozwalam sobie metabolizm, ciało, wiem, ze to nie powoduje utraty tłuszczu a wręcz przeciwnie, wiem, że narażam sie na zanik okresu. Wiem, ze stoje w miejscu i z takim postepowaniem, nie schudne. Wiem, ze gdybym zaczela jesc inaczej, wiecej i cwiczyc to osiagnelabym swoj cel. Wiem to wszystko i codziennie sobie powtarzam ze chce to zmienic, ale najzwyczajniej na swiecie nie umiem/coś mnie blokuje? Sama nie wiem. Dodatkowo boje się ww i cukru. Ciągle myśle co by tu brać do pracy zeby nie miało wyżej wymienionych.
To jest straszne, bo sa we mnie dwie sprzeczności. Jedna kaze mi jesc malo, czekac, az schudne, a druga chce jesc normalnie, chce byc kobieta dorosla, odpowiedzialna, i niezalezna, a od jedzenia to juz w ogole.
Próbuje sobie to wszystko tłumaczyć, ale to nic nie daje.
Czemu tak sie dzieje? Co ja mam robić?
Twoje zachowanie jest typowe dla osób z ed- to nie jest odkrycie Ameryki.
Zazwyczaj coś chcemy, ale boimy się, nie robimy tego, dużo mówimy, odkładamy, mówimy od jutra. a tak się nie udaje. nie można zupełnie wszystkiego kontrolować, bo jeszcze bardziej popada się w tę chorą nazwę to inaczej- grę, tylko, że to my jesteśmy cały czas na przegranej pozycji. hmmmm? dlaczego? no bo tak łatwiej, tak bez wysiłku, tak jest z lenistwa. jeżeli naprawdę tobie to nie odpowiada, jeżeli naprawdę chcesz by było inaczej, jeżeli naprawdę ci to dokucza, a do tego juz wogóle jesteś w komfortowej sytuacji, bo wiesz co chcesz zmienic i jaka chcesz być to juz w ogóle masz gotowy przepis jak na ciasto. teraz tylko opracuj w główce sposób wykonania i piecz dzieło poza tym to tylko my mamy wpływ na siebie i tak to juz jest, że tylko my możemy czegoś dokonać i coś zmienić. jak ty tego nie weżmiesz w swoje ręcę nie zaciśniesz zębów to nic się samo nie zmieni. także kochana- kopnij sie w pupę i dalej do przodu
__________________
Świat nie jest taki zły
Turcja Alanya- 2007
Tunezja Sousse- 2008
Egipt Hurghada- 2009
Turcja Marmaris- 2010
Grecja Rodos
Egipt Sharm el sheikh- 2011
Izrael Jerozolima i Betlejem
Wyspy Kanaryjskie Fuerteventura- 2012
Grecja Kreta
2013- ?






Edytowane przez mpati86
Czas edycji: 2010-12-09 o 08:06
mpati86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-09, 12:53   #4652
Ofeliaa
Przyczajenie
 
Avatar Ofeliaa
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 9
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Hm, sama nie wiem jak to jest z tym kopaniem się w pupę przysłowiowym. Na pewno jest to jeden ze składników sukcesu, do tego wspomniana samoświadomość. Ja dodatkowo zaczynam coraz intensywniej o terapii myśleć, jakiejś krótkiej najlepiej, ale z dostępem do niej ciężko u mnie. Pozdrawiam.
__________________
mój rozpoczęty właśnie blog: http://www.trzymsie.pl/blogs/446/67/bulimia-a-ycie
Ofeliaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-09, 17:09   #4653
201703061224
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 783
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

naet tutaj wszyscy maja mnie w dupie. nie do 'przeczytania'.

Edytowane przez 201703061224
Czas edycji: 2010-12-10 o 17:56
201703061224 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 09:26   #4654
lanvin
Raczkowanie
 
Avatar lanvin
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 345
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

hej. piszę do Was po raz kolejny, bo mam problem i zastanawiam się jak mogę sobie pomóc. codziennie obsesyjnie myślę o jedzeniu. wieczorem, jak kładę się spać myślę o tym co zjem jutro na śniadanie.. jedzenie wypełnia praktycznie większą część mojego życia.. ostatnio obudziła się we mnie chęć posiadania jakiegoś zwierzątka -najlepiej psa lub kota. to takie moje niespełnione marzenie z dzieciństwa. myślicie, że jeżeli rodzice zgodzili by się, abym kupiła sobie zwierzątko, to mogłoby to w jakiś sposób pomóc mi w wychodzeniu z choroby? chciałabym się móc opiekować zwierzątkiem. słyszałam też takie hasła jak dogoterapia.. według mnie zwierzę mogłoby mi tu trochę pomóc. może moje myśli nie kręciłyby się w kółko wokuł jedzenia. miałabym zajęcie i oddanego przyjaciela, którym mogłabym się zajmować. i nie jest to jakiś mój kaprys, że chcę mieć psa tylko do pogłaskania a potem jak mi się znudzi to odstawię go w kąt. naprawdę bardzo bym chciała mieć takiego mojego przyjaciela, który by mi towarzyszył na codzień. myślicie, że kupno zwierzątka mogłoby mi choć trochę pomóc?
lanvin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 09:59   #4655
legalna_blondynka
Rozeznanie
 
Avatar legalna_blondynka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: niebo
Wiadomości: 783
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez lanvin Pokaż wiadomość
hej. piszę do Was po raz kolejny, bo mam problem i zastanawiam się jak mogę sobie pomóc. codziennie obsesyjnie myślę o jedzeniu. wieczorem, jak kładę się spać myślę o tym co zjem jutro na śniadanie.. jedzenie wypełnia praktycznie większą część mojego życia.. ostatnio obudziła się we mnie chęć posiadania jakiegoś zwierzątka -najlepiej psa lub kota. to takie moje niespełnione marzenie z dzieciństwa. myślicie, że jeżeli rodzice zgodzili by się, abym kupiła sobie zwierzątko, to mogłoby to w jakiś sposób pomóc mi w wychodzeniu z choroby? chciałabym się móc opiekować zwierzątkiem. słyszałam też takie hasła jak dogoterapia.. według mnie zwierzę mogłoby mi tu trochę pomóc. może moje myśli nie kręciłyby się w kółko wokuł jedzenia. miałabym zajęcie i oddanego przyjaciela, którym mogłabym się zajmować. i nie jest to jakiś mój kaprys, że chcę mieć psa tylko do pogłaskania a potem jak mi się znudzi to odstawię go w kąt. naprawdę bardzo bym chciała mieć takiego mojego przyjaciela, który by mi towarzyszył na codzień. myślicie, że kupno zwierzątka mogłoby mi choć trochę pomóc?
Tak ! ALE masz do tego złe podejście... to nie pies ma byc dla Ciebie tylko Ty dla psa... to jest żywe stworzenie i nie może być Twoim kaprysem... i tylko jeśli jesteś gotowa coś robić z tym psem...
posłuszeństwo, agility, frisbee może wystawy?
Tak na prawdę po prostu powinnaś sobie znaleźć hobby, pasje...
Coś co pokochasz... pamiętaj tylko ze pies nie ma przycisku off...
I chodzi to zarówno o czas jak i zaangażowanie emocjonalne...

(Dogoterapia nie ma z Twoim przypadkiem nic wspólnego... tam pracują wyszkolone do tego psy ktore maja więź ze swoim trenerem a nie pacjentami...)
__________________
13.10 -
Pilates z JF
legalna_blondynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 10:22   #4656
lanvin
Raczkowanie
 
Avatar lanvin
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 345
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

legalna_blondynka dzięki za odpowiedź. to uważasz, że piesek mógłby mi pomóc w wracaniu do normalności? ostatnio nie ma dnia, żebym nie szukała czegoś w internecie o pieskach. oglądam zdjęcia szczeniaczków, czytam forum poświęcone żwierzętom, przeglądam czasopisma. zawsze moim marzeniem było posiadanie zwierzątka. teraz te myśli wróciły. jak nie myśle chorobliwie o jedzeniu to myśle właśnie o psie. myślę, że w moim przypadku pies mógłby mi pomóc. byłby moim przyjacielem, który towarzyszył by mi na codzień. a ja odczuwam potrzebę zajmowania się nim. chcę się nim opiekować, wychodzić na spacery, głaskać, bawić się itp. nie jest to żaden kaprys. już od dłuższego czasu zastanawiam się nad kupnem szczeniaka, ale nie wiem tylko czy rodzice się na to zgodzą. już nawet myślałam, że byłby to dla mnie najlepszy gwiazdkowy prezent, jaki mogliby mi zrobić. sprawiliby mi w ten sposób radość. w tej chwili mój dzień jest prawie codziennie identyczny. siedze w domu, chodzę do szkoły. czasami na jakieś zakupy się wybiorę z mamą. rzadko spotykam się ze znajomymi. nie chodzi o to, że ich nie mam. po prostu nie odczuwam potrzeby przebywania w ich towarzystwie. kiedyś było inaczej. co tydzień imprezy, kino, zakupy itp. teraz po prostu nie mam na to ochoty. ale bardzo chętnie zajęłabym się jakimś zwierzątkiem. mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka i myślę, że coś w tym jest. nieraz ludzie nas zawodza, odwracają się od nas.. a pies zawsze jest przy swoim opiekunie, zawsze mu towarzyszy. na prawdę chciałabym mieć zwierzątko i myślę, że mogłoby mi to tylko pomóc wyjść z anoreksji. mogłabym się wreszcie czymś (a raczej kimś) zająć. i nie byłoby to myślenie o jedzeniu, które do tej pory głownie wypełnia mój czas.. może obsesyjne myśli o posiłkach wreszcie by minęły albo chociaż nie byłyby całym moim życiem.
lanvin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 10:36   #4657
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez legalna_blondynka Pokaż wiadomość
Tak ! ALE masz do tego złe podejście... to nie pies ma byc dla Ciebie tylko Ty dla psa... to jest żywe stworzenie i nie może być Twoim kaprysem... i tylko jeśli jesteś gotowa coś robić z tym psem...
posłuszeństwo, agility, frisbee może wystawy?
Tak na prawdę po prostu powinnaś sobie znaleźć hobby, pasje...
Coś co pokochasz... pamiętaj tylko ze pies nie ma przycisku off...
I chodzi to zarówno o czas jak i zaangażowanie emocjonalne...

(Dogoterapia nie ma z Twoim przypadkiem nic wspólnego... tam pracują wyszkolone do tego psy ktore maja więź ze swoim trenerem a nie pacjentami...)
dokładnie...

Lanvin, Twoje życie nie jest walką z chorobą. im bardziej się skupiasz na tym, żeby wyjść z zaburzeń odżywiania, tym ważniejsze stają się one dla Ciebie.
jaki jest sens w myśleniu "nie myślę o jedzeniu-nie myślę o jedzeniu-nie myślę o jedzeniu"? przecież wciąż o nim myślisz, a więc kręcisz się w kółko.

okej, jesteś chora, nie nad wszystkimi objawami możesz zapanować, zresztą nie o to w tym chodzi. Ale zastanów się - ile spośród chorobowych zachowań jest Twoim wyborem? w innym wątku pisałaś, że rodzice nie mają nic przeciwko temu, żebyś wychodziła z domu, ale nie bardzo chce Ci się do tego przełamywać. Dlaczego? I - w świetle powyższego - czemu wciąż narzekasz na obsesję na punkcie jedzenia, skoro nic nie robisz, by zająć się czymś innym?
wyjdź z domu z koleżankami, umów się z którąś do kina i przysięgnij sobie, że nie rozpoczniesz tematu odżywiania, choćby nie wiem jak bardzo Cię to kusiło. Idź i zachowuj się tak, jakby ed nie istniało; szukaj ciekawszych, alternatywnych sposobów spędzania czasu, staraj się odkryć coś, co na nowo Cię zainteresuje.

serio, Lanvin mam wrażenie, że nic nie robisz, żeby było inaczej. Wydaje mi się, że czerpiesz sporo korzyści z ed (choćby zainteresowanie rodziców; wymówki, by nigdzie nie iść...) leczysz się chociaż? :/

reasumując, zwierzę jako spełnienie marzeń z dzieciństwa - tak, jako terapia - stanowcze nie. zwierzę Cię nie wyleczy. uwierz. do wyleczenia potrzebna jest praca nad sobą i przyczynami zaburzeń, nie jedynie inne niż chorobowe zajęcie.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Cytat:
Napisane przez lanvin Pokaż wiadomość
legalna_blondynka dzięki za odpowiedź. to uważasz, że piesek mógłby mi pomóc w wracaniu do normalności? ostatnio nie ma dnia, żebym nie szukała czegoś w internecie o pieskach. oglądam zdjęcia szczeniaczków, czytam forum poświęcone żwierzętom, przeglądam czasopisma. zawsze moim marzeniem było posiadanie zwierzątka. teraz te myśli wróciły. jak nie myśle chorobliwie o jedzeniu to myśle właśnie o psie. myślę, że w moim przypadku pies mógłby mi pomóc. byłby moim przyjacielem, który towarzyszył by mi na codzień. a ja odczuwam potrzebę zajmowania się nim. chcę się nim opiekować, wychodzić na spacery, głaskać, bawić się itp. nie jest to żaden kaprys. już od dłuższego czasu zastanawiam się nad kupnem szczeniaka, ale nie wiem tylko czy rodzice się na to zgodzą. już nawet myślałam, że byłby to dla mnie najlepszy gwiazdkowy prezent, jaki mogliby mi zrobić. sprawiliby mi w ten sposób radość. w tej chwili mój dzień jest prawie codziennie identyczny. siedze w domu, chodzę do szkoły. czasami na jakieś zakupy się wybiorę z mamą. rzadko spotykam się ze znajomymi. nie chodzi o to, że ich nie mam. po prostu nie odczuwam potrzeby przebywania w ich towarzystwie. kiedyś było inaczej. co tydzień imprezy, kino, zakupy itp. teraz po prostu nie mam na to ochoty. ale bardzo chętnie zajęłabym się jakimś zwierzątkiem. mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka i myślę, że coś w tym jest. nieraz ludzie nas zawodza, odwracają się od nas.. a pies zawsze jest przy swoim opiekunie, zawsze mu towarzyszy. na prawdę chciałabym mieć zwierzątko i myślę, że mogłoby mi to tylko pomóc wyjść z anoreksji. mogłabym się wreszcie czymś (a raczej kimś) zająć. i nie byłoby to myślenie o jedzeniu, które do tej pory głownie wypełnia mój czas.. może obsesyjne myśli o posiłkach wreszcie by minęły albo chociaż nie byłyby całym moim życiem.
okej, chcesz mieć zwierzę, fajnie.
miło by było, gdybyś prosząc o nie rodziców nie uciekła się do manipulacji: kupcie mi psa, a wyzdrowieję.
spróbuj przekonać ich używając normalnych argumentów, jakich użyłaby normalna osoba, inaczej znów się okaże, jakie to ed nie jest za***iste. >.<

ludzie są Ci cholernie potrzebni. Nie oszukuj się, że od nich stronisz, bo "zawodzą i odchodzą". Po prostu wystarcza Ci choroba, Twój azyl, twoje hobby, Twoja oaza bezpieczeństwa, Twój wypełniacz czasu. I nic nie robisz, żeby się przełamać, bo anoreksja Ci wystarcza, anoreksja jest łatwiejsza niż pokonanie swoich barier.
A potem zjesz kebab i pomyślisz: udało mi się, zdrowieję!

świetne będziesz miała to swoje zdrowie: uzależniona od rodziców, wyizolowana, nieporadna społecznie i życiowo, bez przyjaciół. Z normalną wagą. I normalnym jadłospisem.

już bym wolała mieć objawy i funkcjonować niż siedzieć 'normalna' w domu bez umiejętności do życia.

wiesz, że tysiąc razy większym sukcesem niż zjedzenie normalnego posiłku jest zrobienie czegoś, co do tej pory sprawiało Ci problem? tysiąc razy bardziej wygrasz, gdy sprzeciwisz się ojcu, który chce Cię sobie podporządkować i wymyślić Twoje życie wbrew Tobie,n iż - jeśli z pokorą znów zrobisz coś co Ci każe ,ale zjesz makaron na obiad.

objawy znikają na końcu. najpierw trzeba nauczyć się żyć...więcej - najpierw trzeba w ogóle zbudować sobie życie, z którego niewiele pozostało po ed, żeby choroba przestałą być potrzebna. Żeby jej funkcje stały się zbyteczne.

ale ja sobie mogę pisać i pisać, nie osiagniesz wiele bez terapii i chęci przykro mi.
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-12-10, 10:40   #4658
Winky
Zadomowienie
 
Avatar Winky
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez lanvin Pokaż wiadomość
legalna_blondynka dzięki za odpowiedź. to uważasz, że piesek mógłby mi pomóc w wracaniu do normalności? ostatnio nie ma dnia, żebym nie szukała czegoś w internecie o pieskach. oglądam zdjęcia szczeniaczków, czytam forum poświęcone żwierzętom, przeglądam czasopisma. zawsze moim marzeniem było posiadanie zwierzątka. teraz te myśli wróciły. jak nie myśle chorobliwie o jedzeniu to myśle właśnie o psie. myślę, że w moim przypadku pies mógłby mi pomóc. byłby moim przyjacielem, który towarzyszył by mi na codzień. a ja odczuwam potrzebę zajmowania się nim. chcę się nim opiekować, wychodzić na spacery, głaskać, bawić się itp. nie jest to żaden kaprys. już od dłuższego czasu zastanawiam się nad kupnem szczeniaka, ale nie wiem tylko czy rodzice się na to zgodzą. już nawet myślałam, że byłby to dla mnie najlepszy gwiazdkowy prezent, jaki mogliby mi zrobić. sprawiliby mi w ten sposób radość. w tej chwili mój dzień jest prawie codziennie identyczny. siedze w domu, chodzę do szkoły. czasami na jakieś zakupy się wybiorę z mamą. rzadko spotykam się ze znajomymi. nie chodzi o to, że ich nie mam. po prostu nie odczuwam potrzeby przebywania w ich towarzystwie. kiedyś było inaczej. co tydzień imprezy, kino, zakupy itp. teraz po prostu nie mam na to ochoty. ale bardzo chętnie zajęłabym się jakimś zwierzątkiem. mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka i myślę, że coś w tym jest. nieraz ludzie nas zawodza, odwracają się od nas.. a pies zawsze jest przy swoim opiekunie, zawsze mu towarzyszy. na prawdę chciałabym mieć zwierzątko i myślę, że mogłoby mi to tylko pomóc wyjść z anoreksji. mogłabym się wreszcie czymś (a raczej kimś) zająć. i nie byłoby to myślenie o jedzeniu, które do tej pory głownie wypełnia mój czas.. może obsesyjne myśli o posiłkach wreszcie by minęły albo chociaż nie byłyby całym moim życiem.
Dobry pomysł i w moim przypadku się sprawdza.
Dzięki pieskowi nie siedzę sama w domu, mam się z kim przejść na spacer, do kogo przytulic i z kim pobawić, dzięki temu nie myślę tyle o chorobie.
ALE żeby dobrze dbać o psa, najpierw zadbaj trochę o siebie. Do szczeniaka trzeba mieć naprawdę dużo siły. Wychodzenie z nim po osiem razy i latanie przy tym po schodach, nie jest takie łatwe, jeśli nie ma się energii.
Jeśli chcesz wziąć psa, to musisz starać się wyjść z anoreksji. Bo jeśli nie, to wezmą cię do szpitala/umrzesz i co z pieskiem?
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować;
Padać boleśnie i znów się podnosić.
Krzyczeć tęsknocie: PRECZ! i błagać: PROWADŹ! -
Oto jest życie: nic a jakże dosyć...
Winky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 10:41   #4659
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez winky Pokaż wiadomość
bo jeśli nie, to wezmą cię do szpitala/umrzesz i co z pieskiem (...)?
to mnie rozbawiło ;D
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 12:29   #4660
lanvin
Raczkowanie
 
Avatar lanvin
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 345
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

nie rozumiem, czemu się śmiejecie. mam wrażenie, że pies naprwadę mógłby mi pomóc. mogłabym się od tego wszystkiego oderwać i nie myśleć ciągle o jedzeniu.. teraz mimo iż próbuję, to i tak w mojej głowie jest tylko jedzenie. a o psie marzyłam od dziecka, tylko że kiedyś nie mieliśmy zbyt dobrych warunków na posiadanie zwierzęcia (małe mieszkanie). piszecie, że trzeba coś zacząć robić, znaleźć hobby, jakieś zajęcie, cokolwiek. więc pomyślałam, że pies to dobry pomysł, bo od zawsze pragnęłam go mieć.
lanvin jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 12:33   #4661
legalna_blondynka
Rozeznanie
 
Avatar legalna_blondynka
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: niebo
Wiadomości: 783
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cierpiałam jako nastolatka na depresje... były duże problemy u mnie w domu i izolowałam się od rówieśników... nie wiem czy miałam zaburzenie odżywiania (po co się upieracie przy ED skoro "po polskiemu" jest ZO?) ale miałam duże kompleksy... głodziłam się... potem obżerałam, zawsze mnie wszystko bolalo... zawsze się złe czulam, sypialam po 4 godziny w nocy i chodziłam jak zombie... sama bardzo chciałam z tego wyjść, chodziłam do coraz to nowych psychologów, na terapie... ale im więcej myślałam/rozważałam (wręcz filozofowałam) coraz więcej i coraz bardziej się izolowałam od środowiska,
pies pomógł mi BARDZO, zmienił cale moje życie...
Przy czym jest to na prawdę długi proces (u mnie to trawalo z 5-6 lat żeby się wyleczyć... wczesnej starałam się zaleczyć objawy) ale to TY musisz tego chcieć i nad tym pracować... lekarstwo nie przyjdzie do Ciebie samo...

Bardzo dobrze ze duzo czytasz... skontaktuj sie z hodowcami w Twojej okolicy... aby zapoznać się z rasami, charakterem i ustalić swoje mozliwosci i oczekiwania
__________________
13.10 -
Pilates z JF

Edytowane przez legalna_blondynka
Czas edycji: 2010-12-10 o 12:35
legalna_blondynka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-10, 15:21   #4662
Forever_Sad
Przyczajenie
 
Avatar Forever_Sad
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Poczytałam troszkę o Twoim problemie. Słuchaj pies to świetna myśl. Ogólnie sądzę, że znalezienie jakiegokolwiek hobby mogłoby Ci pomóc. Najważniejsze by mieć zainteresowania i na nich się skupić wtedy, gdy jest naprawdę "pod górkę". Coś wiem na ten temat...
Forever_Sad jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 15:48   #4663
mpati86
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 174
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

a ja zgodzę się z izą. pies czy cokolwiek innego nabytego. chodzi mi- o np. psa, dziecko, samochód, nie wiem nowy wystrój pokoju nie jest lekarstwem. może i są to czynniki- które gdzieś tam wywołuję w nas jakieś emocje. ale kochana jak masz zadbać o druga istotę skoro nie chcesz zadbac o siebie. najpierw zaopiekuj sie sobą. Twoje ja krzyczy i woła- potrzebuję Cię. pies nie rozwiąże Twoich problemów, nie odciagnie od Ciebie myśli. ja też juz próbowałam kiedyś wszystkiego. kupisz psa- to dobrze skoro chcesz i o tym marzysz- kiedy to bedzie twój wybór i sie na to zdecydujesz. ale nie miej złudnej nadzieii, ze bedzie Ci lepiej. bo przykro mi to mówić, ale ed nie zniknie jak za dotknieciem czarodziejską różdżką, tu trzeba pracy i wysiłku. gdyby było tak łatwo- to każdy by kupił tego " pieska". myślę, że zacznij od czegos co Ci pomoże- znajomi, towarzystwo, rozrywka, hobby typu- coś co będzie w Ciebie wszczepiało- pewność siebie, dowartościowanie, siłę, komplementy itp. cos co bedzie cie budowało- a pies nie zbuduje niczego konstruktywnego. kup go, jak tak bardzo tego pragniesz, bo to twoje własne ukryte marzenie, ale przemyśl to, czy nie łudzisz się, że nie będziesz myślała o jedzeniu, na poczatku może nie, ale wkrótce ed cie przechytrzy, dlatego musisz ciągle pracować nad - JA ja Ja
powodzenia
__________________
Świat nie jest taki zły
Turcja Alanya- 2007
Tunezja Sousse- 2008
Egipt Hurghada- 2009
Turcja Marmaris- 2010
Grecja Rodos
Egipt Sharm el sheikh- 2011
Izrael Jerozolima i Betlejem
Wyspy Kanaryjskie Fuerteventura- 2012
Grecja Kreta
2013- ?





mpati86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 16:08   #4664
Ainnel
Zadomowienie
 
Avatar Ainnel
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

a moim zdaniem ten pies to dobry pomysł. jej potrzebne jest zajęcie, i chyba nawet takie chwilowe odciąganie myśli od ed jest pomocne, zwłaszcza kiedy człowiek wieczorem się orientuje, że dziś w ogóle nie myślał o jedzeniu - czyli da się.
mówicie, żeby wziąć się za rysowanie, czytanie książek, wyjście do teatru, obejrzenie filmu, wyjście na łyżwy... nie bardzo rozumiem czym to miałoby się różnić od zajęcia się szczeniakiem. ani jedno, ani drugie nie rozwiązuje problemu, ale chyba pomoże pożyć sobie przez chwilę bez choroby.
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light



Ainnel jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 16:13   #4665
moja imaginacja
Zakorzenienie
 
Avatar moja imaginacja
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: De
Wiadomości: 9 061
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

dokładnie
moja imaginacja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 16:29   #4666
sansimila
Raczkowanie
 
Avatar sansimila
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 328
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

a nuż, poczucie odpowiedzialności za kogoś (w tym wypadku psa) da motywację do powalczenia o samą siebie

osobiście, nie mam zwierząt, i nie chce mieć. nie lubię się przywiązywać ani czuć bycią przywiązaną
ale... byłam dzisiaj u fryzjera nie byłam u niego odkąd ubzdurałam sobie, że obetnę dopiero jak się zmienie wizualnie (czyt. schudne), a fryzura będzie przysłowiową wisienką na torcie
__________________
„Jeśli się nie obudzisz, nigdy nie będziesz wiedzieć, o czym śniłeś.” (Yogananda)
sansimila jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 16:35   #4667
Winky
Zadomowienie
 
Avatar Winky
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
to mnie rozbawiło ;D
Ej,a co w tym śmiesznego?
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować;
Padać boleśnie i znów się podnosić.
Krzyczeć tęsknocie: PRECZ! i błagać: PROWADŹ! -
Oto jest życie: nic a jakże dosyć...
Winky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 18:49   #4668
Verdina
Raczkowanie
 
Avatar Verdina
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 391
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

A propos psa i anoreksji.

Moja przyjaciółka chorowała na anoreksję w liceum.
Rodzice postanowili kupić jej psa, suczkę - tak na pocieszenie. Stały się nierozłączne. Przyjaciółce na pewno było lżej walczyć z chorobą, mając przy sobie istotkę, która kochała ją bezwarunkowo, nie oceniała, nie kontrolowała i nie kazała jeść. A walkę z anoreksją stoczyła naprawdę srogą - przechodziła od 36kg (przy wzroście 168cm) do 80kg, potem znów do 48kg i tak w kółko aż do stanu względnej normalności. Niestety, suczka powoli zastępowała jej cały świat. I nie mówię tutaj o sytuacji, kiedy ktoś ma fioła na punkcie swojego zwierzaka. To były klimaty typu - nie pojadę na wakacje za granicę, bo przecież nie przeżyję rozłąki z suczką. Przyjaciółka nie potrzebowała, a może bała się już tworzyć normalnych relacji z ludźmi. Bo relacje z ludźmi opierają się na kompromisach, zmieniają się, przyjaźń przeradza się w miłość, miłość w nienawiść, a relacja z psem jest stała, niezmienna, bezpieczna i pies nie wymaga tyle co ludzie. Jednym słowem, kiedy suczka w końcu umarła (niestety psy żyją krócej niż ludzie) świat mojej przyjaciółki się zawalił. Siedziała w domu przez tydzień, w ciężkiej depresji. Skończyło się na psychotropach.


Nie komentuję, nie oceniam, nie zniechęcam do kupowania psa. Ja tylko mówię, żeby uważać - jeden nałóg bardzo łatwo zamienić na drugi.
Verdina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 19:30   #4669
BlackCat1990
Rozeznanie
 
Avatar BlackCat1990
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 981
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

nie jedzenie przynosi mi psychiczną ulgę.
__________________
.
BlackCat1990 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-12-10, 19:42   #4670
Alejka
Rozeznanie
 
Avatar Alejka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 827
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Pies pomoże na krótko,co z tego ,że na chwilę odciągnie Cię od problemów ED. Wychodzenie z nim stanie się rutyną,będzie obok,a Ty nadal będziesz stała w miejscu. Nie licząc kilkakrotnych spacerów dziennie nic się nie zmieni.Nic.

Jeśli lubisz pomagać innym i chcesz zacząć czuć się potrzebna,to zapisz się do wolontariatu.
Zobaczysz ,że ludzie mają prawdziwe problemy. To taki zimny kubeł wody na głowę.

Edytowane przez Alejka
Czas edycji: 2010-12-10 o 19:45
Alejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 19:47   #4671
Winky
Zadomowienie
 
Avatar Winky
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez BlackCat1990 Pokaż wiadomość
nie jedzenie przynosi mi psychiczną ulgę.
Co się dzieje?
Pamiętam jeszcze, jak nie udzielałam się na forum, to czytałam twoje jadłospisy, najpierw te kiepskie, potem już fajne przytycia, a na końcu luźne utrzymania.
Chyba jednak prócz wagi nie za dużo się zmieniło, co?

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Alejka Pokaż wiadomość
Pies pomoże na krótko,co z tego ,że na chwilę odciągnie Cię od problemów ED. Wychodzenie z nim stanie się rutyną,będzie obok,a Ty nadal będziesz stała w miejscu. Nie licząc kilkakrotnych spacerów dziennie nic się nie zmieni.Nic.

Jeśli lubisz pomagać innym i chcesz zacząć czuć się potrzebna,to zapisz się do wolontariatu.
Zobaczysz ,że ludzie mają prawdziwe problemy. To taki zimny kubeł wody na głowę.
Czyli anoreksja to tylko kaprys rozpieszczonych dziewczyn, tak?
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować;
Padać boleśnie i znów się podnosić.
Krzyczeć tęsknocie: PRECZ! i błagać: PROWADŹ! -
Oto jest życie: nic a jakże dosyć...
Winky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 19:56   #4672
Alejka
Rozeznanie
 
Avatar Alejka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 827
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Nigdzie tego nie napisałam. Sama chorowałam dwa lata,co dało mi dużo do myślenia. Pomoc drugiemu człowiekowi daję siłę w walce z chorobą.
Są ludzie ,którzy nie wybierali,to los ich do tego zmusił.
Anoreksja,to przede wszystkim wybór,jeśli Ci z nią wygodnie,to w niej tkwisz. Naprawdę nie rozumiecie ,że można z niej wyjść?
Pierwszym etapem jest wizyta u psychologa. Zastanówcie się,co robiłyście zanim zaczęłyście chorować.
Alejka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 20:34   #4673
BlackCat1990
Rozeznanie
 
Avatar BlackCat1990
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 981
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

po prostu życie mi sie zaczęło walić
a ja nic nie moge zrobić.
__________________
.
BlackCat1990 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 21:19   #4674
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez BlackCat1990 Pokaż wiadomość
po prostu życie mi sie zaczęło walić
a ja nic nie moge zrobić.
i dlatego nie jesz?
aha.

wizażance Winky (;P) chodzi o to, że nie leczyłaś się, więc w sytuacjach trudnych uciekasz w chorobę. Terapia mogłaby Cię od tego uchronić.

a tak; znów - zamiast walki wybierasz ucieczkę. Nie jesteś gotowa do życia, Black Cat, idź cholera do psychologa no.
bez terapii jesteś tą samą osobą (w kontekście cech i mechanizmów przez nią stosowanych), co przed ed i prawdopodobieństwo, że uchronisz się od nawrotu bez leczenia jest nikłe. Chyba, że masz ogromnie dużo samoświadomości, wiesz, nad czym pracować i to ogarniesz bez wsparcia.

a co konkretnie się stało?
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming

Edytowane przez iza_wiosenna
Czas edycji: 2010-12-10 o 21:29
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 21:25   #4675
Winky
Zadomowienie
 
Avatar Winky
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
Winky chodzi o to, że nie leczyłaś się, więc w sytuacjach trudnych uciekasz w chorobę. Terapia mogłaby Cię od tego uchronić.
To na pewno miało by do mnie?
Przecież ja się leczę.Regularni co tydzień latam do psychologa, psychiatrę również odwiedzam, ale rzadziej, więc nie rozumiem.
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować;
Padać boleśnie i znów się podnosić.
Krzyczeć tęsknocie: PRECZ! i błagać: PROWADŹ! -
Oto jest życie: nic a jakże dosyć...
Winky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 21:28   #4676
iza_wiosenna
Zakorzenienie
 
Avatar iza_wiosenna
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 11 917
GG do iza_wiosenna
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez Verdina Pokaż wiadomość
A propos psa i anoreksji.

Moja przyjaciółka chorowała na anoreksję w liceum.
Rodzice postanowili kupić jej psa, suczkę - tak na pocieszenie. Stały się nierozłączne. Przyjaciółce na pewno było lżej walczyć z chorobą, mając przy sobie istotkę, która kochała ją bezwarunkowo, nie oceniała, nie kontrolowała i nie kazała jeść. A walkę z anoreksją stoczyła naprawdę srogą - przechodziła od 36kg (przy wzroście 168cm) do 80kg, potem znów do 48kg i tak w kółko aż do stanu względnej normalności. Niestety, suczka powoli zastępowała jej cały świat. I nie mówię tutaj o sytuacji, kiedy ktoś ma fioła na punkcie swojego zwierzaka. To były klimaty typu - nie pojadę na wakacje za granicę, bo przecież nie przeżyję rozłąki z suczką. Przyjaciółka nie potrzebowała, a może bała się już tworzyć normalnych relacji z ludźmi. Bo relacje z ludźmi opierają się na kompromisach, zmieniają się, przyjaźń przeradza się w miłość, miłość w nienawiść, a relacja z psem jest stała, niezmienna, bezpieczna i pies nie wymaga tyle co ludzie. Jednym słowem, kiedy suczka w końcu umarła (niestety psy żyją krócej niż ludzie) świat mojej przyjaciółki się zawalił. Siedziała w domu przez tydzień, w ciężkiej depresji. Skończyło się na psychotropach.


Nie komentuję, nie oceniam, nie zniechęcam do kupowania psa. Ja tylko mówię, żeby uważać - jeden nałóg bardzo łatwo zamienić na drugi.
bardzo mądry post.
nie tyle jeśli chodzi o psa, ale zobrazowanie jak łatwo bez leczenia zastąpić jeden objaw innym.

Cytat:
Napisane przez Winky Pokaż wiadomość
Ej,a co w tym śmiesznego?
dosadność.

wyjątkowo mnie rozbawiła.

Cytat:
Napisane przez Ainnel Pokaż wiadomość
a moim zdaniem ten pies to dobry pomysł. jej potrzebne jest zajęcie, i chyba nawet takie chwilowe odciąganie myśli od ed jest pomocne, zwłaszcza kiedy człowiek wieczorem się orientuje, że dziś w ogóle nie myślał o jedzeniu - czyli da się.
mówicie, żeby wziąć się za rysowanie, czytanie książek, wyjście do teatru, obejrzenie filmu, wyjście na łyżwy... nie bardzo rozumiem czym to miałoby się różnić od zajęcia się szczeniakiem. ani jedno, ani drugie nie rozwiązuje problemu, ale chyba pomoże pożyć sobie przez chwilę bez choroby.
pies to żywe stworzenie nie przedmiot?

mi chodziło o to, że osoba z anoreksją może skrzywdzić psa. Jego obecność niekoniecznie pomoże, niekoniecznie odciągnie od jedzenia. A jeżeli wygra obsesja na punkcie odżywiania, to zwierzę będzie naprawdę cholernie skrzywdzone.

może najpierw choć trochę uwolnić się od zaburzonych myśli, a potem pomyśleć o kimś, za kogo stanie się odpowiedzialnym?

wyjście ze znajomymi nie wyjdzie raz czy dwa, za trzecim razem się uda no i super, a błędy popełnione w opiece nad ŻYWYM ZWIERZĘCIEM niekoniecznie będą do naprawienia.

Cytat:
mówicie, żeby wziąć się za rysowanie, czytanie książek, wyjście do teatru, obejrzenie filmu, wyjście na łyżwy... nie bardzo rozumiem czym to miałoby się różnić od zajęcia się szczeniakiem.
konsekwencje (nie)wykonania tych pierwszych ponosisz Ty sama, konsekwencje posiadania psa ponosi również pies.

ja bym się bała zdecydować na zwierzaka, będąc tak niestabilną (dodam ,że awantury w domu i zła atmosfera, też źle wpływają na zwierzę). bałabym się chyba, że go skrzywdzę sobą.

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Winky Pokaż wiadomość
To na pewno miało by do mnie?
Przecież ja się leczę.Regularni co tydzień latam do psychologa, psychiatrę również odwiedzam, ale rzadziej, więc nie rozumiem.
Winky - osobie trzeciej - chodzi o to, że..
Winky ma na myśli, że...
Winky próbuje Ci powiedzieć, że...

w tym zdaniu występujesz w os. trzeciej liczby pojedynczej. ;P
__________________
uśmiech pięknie zagrany.



sometimes i feel like screaming
iza_wiosenna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 21:33   #4677
Winky
Zadomowienie
 
Avatar Winky
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość

Winky - osobie trzeciej - chodzi o to, że..
Winky ma na myśli, że...
Winky próbuje Ci powiedzieć, że...

w tym zdaniu występujesz w os. trzeciej liczby pojedynczej. ;P
Wybacz, to już ta godzina tak działa, że czytam bez dokładnego zrozumienia, chociaż może to i ten arkusz maturalny z chemii, który właśnie skończyłam robi źle na mnie wpłynął.
Stanowczo czas iść spać.
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować;
Padać boleśnie i znów się podnosić.
Krzyczeć tęsknocie: PRECZ! i błagać: PROWADŹ! -
Oto jest życie: nic a jakże dosyć...

Edytowane przez Winky
Czas edycji: 2010-12-10 o 21:36
Winky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 21:52   #4678
agnieszka16
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka16
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 375
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Czesc dziewczyny. Pisalam tu o mojej sytuacji jakis czas temu. Zgadzam się z głosami, że od choroby warto odciągać się wszelkimi zajęciami, urozmaiconym planem dnia. Moim zdaniem zajmowanie się psem, szkolenie go, zabawy, spacery z nim- są dobrym pomysłem. Jedna z bliskich mi osob chorowala swojego czasu na bardzo ostrą nerwicę (niezwiązaną z ED, ale opartą na podobnych mechanizmach potrzeby kontroli, natręctw, uniemożliwiających normalne funkcjonowanie), połączoną z silną depresją. Pies, czas spędzony z nim i to, że mogła się kimś opiekować, komuś pomóc, bardzo pomogło jej samej. Ale jasne- pies to żywa istota, i taka decyzja musiałaby być naprawde dobrze przemyślana, nie powinna być tylko zachcianką.

Widzę, że wiele z Was zakłada, że leczenie anoreksji jest związane z chodzeniem do psychologa. Ja chodzę tylko do lekarza psychiatry, który funkcjonuje jako psychoterapeuta. Mam fatalne doświadczenia z psychologami- miałam wrażenie, że wszyscy traktują mnie niesamowicie stereotypowo, a w dodatku brakuje im tak naprawdę medycznej wiedzy. Mam więcej zaufania do mojego lekarza- który nie tylko prowadzi moją psychoterapię (w moim przypadku jest to terapia analityczna raz w tygodniu), ale też kontroluje wagę, wyniki badań, obserwuje, czy dobrze reaguję na leki.
Moim zdaniem przy tak ciężkiej i groźnej chorobie jak anoreksja- to wlasnie lekarz psychiatra powinien miec kluczową rolę w leczeniu.

Edytowane przez agnieszka16
Czas edycji: 2010-12-10 o 21:53
agnieszka16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 21:58   #4679
Winky
Zadomowienie
 
Avatar Winky
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

Cytat:
Napisane przez agnieszka16 Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny. Pisalam tu o mojej sytuacji jakis czas temu. Zgadzam się z głosami, że od choroby warto odciągać się wszelkimi zajęciami, urozmaiconym planem dnia. Moim zdaniem zajmowanie się psem, szkolenie go, zabawy, spacery z nim- są dobrym pomysłem. Jedna z bliskich mi osob chorowala swojego czasu na bardzo ostrą nerwicę (niezwiązaną z ED, ale opartą na podobnych mechanizmach potrzeby kontroli, natręctw, uniemożliwiających normalne funkcjonowanie), połączoną z silną depresją. Pies, czas spędzony z nim i to, że mogła się kimś opiekować, komuś pomóc, bardzo pomogło jej samej. Ale jasne- pies to żywa istota, i taka decyzja musiałaby być naprawde dobrze przemyślana, nie powinna być tylko zachcianką.

Widzę, że wiele z Was zakłada, że leczenie anoreksji jest związane z chodzeniem do psychologa. Ja chodzę tylko do lekarza psychiatry, który funkcjonuje jako psychoterapeuta. Mam fatalne doświadczenia z psychologami- miałam wrażenie, że wszyscy traktują mnie niesamowicie stereotypowo, a w dodatku brakuje im tak naprawdę medycznej wiedzy. Mam więcej zaufania do mojego lekarza- który nie tylko prowadzi moją psychoterapię (w moim przypadku jest to terapia analityczna raz w tygodniu), ale też kontroluje wagę, wyniki badań, obserwuje, czy dobrze reaguję na leki.
Moim zdaniem przy tak ciężkiej i groźnej chorobie jak anoreksja- to wlasnie lekarz psychiatra powinien miec kluczową rolę w leczeniu.
Każdy pisze o psychologu, bo z reguły tylko oni prowadzą terapię, a nam chodzi właśnie o nią. Jeśli ktoś trafi na lekarz takiego jak ty, prowadzącego całe leczenie z lekami i terapią, to niech chodzi do psychiatry.
Ja z kolei nie przepadam za psychiatrami; dla mnie są jacyś dziwni. I nigdy nie zapomnę jednego, który chciał mnie siłą wysłać do szpitala i wmawiał rzeczy, których nie robiłam.
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować;
Padać boleśnie i znów się podnosić.
Krzyczeć tęsknocie: PRECZ! i błagać: PROWADŹ! -
Oto jest życie: nic a jakże dosyć...
Winky jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-12-10, 22:15   #4680
agnieszka16
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka16
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 375
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść - część IV

To może używajmy tu nazwy "psychoterapeuta". Nie każdy psycholog i nie każdy psychiatra jest psychoterapeutą.
Ja np. studiuję psychologię i niedługo będe psychologiem. Ale z terapią nie chcę mieć nic wspólnego
agnieszka16 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:34.