Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III - Strona 140 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Włosy kręcone: pielęgnacja, fryzury, inspiracje

Notka

Włosy kręcone: pielęgnacja, fryzury, inspiracje Forum dla osób z kręconymi włosami. Rozmawiamy o stylizacji i pielęgnacji loków. Wejdź, podziel się doświadczeniem, zadaj pytanie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-01-20, 18:44   #4171
scrabble1
Zakorzenienie
 
Avatar scrabble1
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 8 121
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Floria Pokaż wiadomość
Wyszło, wyszło, nawet więcej. Czytałam kiedyś o tym, że podczas oczyszczania odzywają się stare ogniska zapalne, no i czuję do teraz ból koło 2 zębów, co były zaleczone, i sam otworzył mi się jeden "nieprzyjaciel" na nodze (wrośnięty włosek po depilacji). Jak ktoś często choruje na anginy albo zatoki, to chyba może się spodziewać.
Poza tym zjadłam dzisiaj tyle co nic, i nie czuję głodu.
To chyba jestem szczególnym przypadkiem, niczego nadzwyczajnego nie zaobserwowałam poza zgagą i orkiestrą dętą w jelitach a pierwszego dnia po, zjadłam chyba tyle co normalnie przez 2 dni ?
Ciekawa jestem jak by to przebiegło u innych nowicjuszek ale chyba wszystkich skutecznie obrzydziłyśmy ?
__________________
Pędzlomaniactwo, kosmetykomaniactwo, włosomaniactwo, zaczęło się od 2012 r.
Oby nowe mnie nie dopadło, bo czasu na życie nie wystarczy...

Konkursomaniactwo '15
************************* ********************
"Upadłaś? Wstań, popraw koronę i zasuwaj dalej! "
scrabble1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-20, 19:13   #4172
Floria
Zadomowienie
 
Avatar Floria
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 036
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez scrabble1 Pokaż wiadomość
To chyba jestem szczególnym przypadkiem, niczego nadzwyczajnego nie zaobserwowałam poza zgagą i orkiestrą dętą w jelitach a pierwszego dnia po, zjadłam chyba tyle co normalnie przez 2 dni ?
Ciekawa jestem jak by to przebiegło u innych nowicjuszek ale chyba wszystkich skutecznie obrzydziłyśmy ?
Ja myślę, że to może nie wyjść za pierwszym razem, czy nawet 2-3. Chociaż może jak ktoś ma wiecznie zawalone zatoki, to czemu nie? One się łatwo mogą oczyścić. Ale nie można nikomu powiedzieć na pewno, co i kiedy mu się oczyści. Mogą być takie przemijające bóle, "przypominacze" miejsc, które kiedyś były chore.
Floria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-21, 10:03   #4173
scrabble1
Zakorzenienie
 
Avatar scrabble1
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 8 121
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Floria Pokaż wiadomość
Ja myślę, że to może nie wyjść za pierwszym razem, czy nawet 2-3. Chociaż może jak ktoś ma wiecznie zawalone zatoki, to czemu nie? One się łatwo mogą oczyścić. Ale nie można nikomu powiedzieć na pewno, co i kiedy mu się oczyści. Mogą być takie przemijające bóle, "przypominacze" miejsc, które kiedyś były chore.
Ja mam migreny, chociaż raczej nie przez zanieczyszczenie organizmu, bo męczą mnie od dziecka. Pamiętam jak byłam malutka i w nocy bolała mnie głowa to wpełzałam do łóżka między rodziców. Wiadomo, przy mamusi od razu lepiej Gdyby w jakiś pozytywny sposób oczyszczanie na to wpłynęło, to bym je robiła do końca życia
__________________
Pędzlomaniactwo, kosmetykomaniactwo, włosomaniactwo, zaczęło się od 2012 r.
Oby nowe mnie nie dopadło, bo czasu na życie nie wystarczy...

Konkursomaniactwo '15
************************* ********************
"Upadłaś? Wstań, popraw koronę i zasuwaj dalej! "
scrabble1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 10:27   #4174
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

W temacie zlych snow z tamtego watku.
ja tez ostatnio czesciej miewam koszmary. Zdecydowanie sprawdza sie u mnie to, ze jak sie najem na noc to mam takie sny.
niedawno poklocilam sie z tz i mi powiedzial, zebym w koncu docenila to co mam, tak mi to jakos siedzialo w glowie, ze w nocy mialam sen, ktory mnie wykonczyl
Otoz snilo mi sie, ze moj tz chorowak na serce i jedynym ratunkiem byl przeszczep, ale nie bylo dla niego dawcy wec juz nie lezal nawet w szpitalu tylko w domu, a ja po prostu siedzialam przy nim i patrzylam jak umiera. Moj tz, ktory jest sikny, meski, taki twardziel troche, lezal na lozku i nie mial sily juz nawet mnie objac kiedy sie przy nim kladlam. mowie wam po prostu cos strasznego. Obudzilam sie i az sie zanosilam od placzu. Zawsze jak placze przez sen to po przebudzeniu jak sobie uswiadomie ze to sen to sie uspokajam, a wtedy po prostu ni moglam sie uspokoic, ciagle mialam go takiego przed oczami i lezalam i ryczalam, teraz jak sobie to przypomne to mi sie ryczec chce. To chyha taki najgorszy sen jaki mialam. Ale miewam tez tego typu, ze jakies potwory lataja. Po przebudzeniu trzeba spojrzec w okno, wtedy szybko sie zapomina sny
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 10:47   #4175
konspiracja
Zakorzenienie
 
Avatar konspiracja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 437
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Floria Pokaż wiadomość
Myśmy tylko raz mieli, i to na wyjeździe. Natychmiast poszłam do apteki i kupiłam smectę. Bardzo szybko nam pomogła. To kurujcie się
Smecta, jasssne...
Nas pomęczyło nieźle... dopiero wczoraj doszłam do siebie.
3 kg na wadze mniej i co mi sie nie podoba bo zaczynam wygladac jak chadelec...
Dzis dostał moj papa ( miał kontakt z młodym w tamten czwartek ) ...


Cytat:
Napisane przez scrabble1 Pokaż wiadomość
No nieźle Drugiego dnia powinno się zacząć o 6 rano?
A Ty O KTÓREJ zaczęłaś że pytasz?
Może dlatego sie nie udało? Tu trzeba sie ściśle trzymać instrukcji, z dokładnoscia co 10 min. Jest to związane z dobowym cyklem pracy wątroby.

Dziewczyny, ale starczy juz tego tematu chyba....
__________________
...najmniejsze państwo świata
Obok biegnie czas, lecz nas to nie dotyczy...

na Groszka orbicie


Syzyf była kobietą
konspiracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 10:49   #4176
nati-mo
Rozeznanie
 
Avatar nati-mo
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 519
GG do nati-mo
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Wizazanka5000 Pokaż wiadomość
W temacie zlych snow z tamtego watku.
ja tez ostatnio czesciej miewam koszmary. Zdecydowanie sprawdza sie u mnie to, ze jak sie najem na noc to mam takie sny.
niedawno poklocilam sie z tz i mi powiedzial, zebym w koncu docenila to co mam, tak mi to jakos siedzialo w glowie, ze w nocy mialam sen, ktory mnie wykonczyl
Otoz snilo mi sie, ze moj tz chorowak na serce i jedynym ratunkiem byl przeszczep, ale nie bylo dla niego dawcy wec juz nie lezal nawet w szpitalu tylko w domu, a ja po prostu siedzialam przy nim i patrzylam jak umiera. Moj tz, ktory jest sikny, meski, taki twardziel troche, lezal na lozku i nie mial sily juz nawet mnie objac kiedy sie przy nim kladlam. mowie wam po prostu cos strasznego. Obudzilam sie i az sie zanosilam od placzu. Zawsze jak placze przez sen to po przebudzeniu jak sobie uswiadomie ze to sen to sie uspokajam, a wtedy po prostu ni moglam sie uspokoic, ciagle mialam go takiego przed oczami i lezalam i ryczalam, teraz jak sobie to przypomne to mi sie ryczec chce. To chyha taki najgorszy sen jaki mialam. Ale miewam tez tego typu, ze jakies potwory lataja. Po przebudzeniu trzeba spojrzec w okno, wtedy szybko sie zapomina sny
O mamo, jaki sen, bidula Współczuję, tego typu sny zapadają w pamięć, niestety.
Ja z kolei słyszałam, że żeby zapamietać sen należy spojrzeć w okno. Ale z doświadczenia wiem, że to spoglądanie w żadną stronę nie działa
Mi się kiedyś śniło, że przeżyłam nawiedzenie Matki Boskiej. To był najdziwniejszy sen jaki kiedykolwiek miałam, zwłaszcza że jestem nieszczególnie związana z kościołem. Nie powiem, lekko nieswojo po tym śnie się czułam, bo był bardzo rzeczywisty.
__________________
A. i C.mną rządzą ->

->
nati-mo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 11:08   #4177
Floria
Zadomowienie
 
Avatar Floria
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 036
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

O rany, ale horror współczuję
A mnie to się nic nie śni
Floria jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-01-22, 11:26   #4178
martaakow
Zakorzenienie
 
Avatar martaakow
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

To ja jestem jakąś psychopatką, bo w co którymś (min. 2x w miesiącu) zapamiętanym śnie zabijam ludzi.
martaakow jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 11:37   #4179
nati-mo
Rozeznanie
 
Avatar nati-mo
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 519
GG do nati-mo
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
To ja jestem jakąś psychopatką, bo w co którymś (min. 2x w miesiącu) zapamiętanym śnie zabijam ludzi.
To jest warte głębszego przemyślenia
A ja za to często latam we śnie. Albo chcę biec, a nie mogę się ruszyć
__________________
A. i C.mną rządzą ->

->
nati-mo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 12:23   #4180
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
To ja jestem jakąś psychopatką, bo w co którymś (min. 2x w miesiącu) zapamiętanym śnie zabijam ludzi.
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 14:44   #4181
Klaudenc
Moderator
 
Avatar Klaudenc
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Wizazanka5000 Pokaż wiadomość
W temacie zlych snow z tamtego watku.
ja tez ostatnio czesciej miewam koszmary. Zdecydowanie sprawdza sie u mnie to, ze jak sie najem na noc to mam takie sny.
niedawno poklocilam sie z tz i mi powiedzial, zebym w koncu docenila to co mam, tak mi to jakos siedzialo w glowie, ze w nocy mialam sen, ktory mnie wykonczyl
Otoz snilo mi sie, ze moj tz chorowak na serce i jedynym ratunkiem byl przeszczep, ale nie bylo dla niego dawcy wec juz nie lezal nawet w szpitalu tylko w domu, a ja po prostu siedzialam przy nim i patrzylam jak umiera. Moj tz, ktory jest sikny, meski, taki twardziel troche, lezal na lozku i nie mial sily juz nawet mnie objac kiedy sie przy nim kladlam. mowie wam po prostu cos strasznego. Obudzilam sie i az sie zanosilam od placzu. Zawsze jak placze przez sen to po przebudzeniu jak sobie uswiadomie ze to sen to sie uspokajam, a wtedy po prostu ni moglam sie uspokoic, ciagle mialam go takiego przed oczami i lezalam i ryczalam, teraz jak sobie to przypomne to mi sie ryczec chce. To chyha taki najgorszy sen jaki mialam. Ale miewam tez tego typu, ze jakies potwory lataja. Po przebudzeniu trzeba spojrzec w okno, wtedy szybko sie zapomina sny
Ja za pół roku skończę 18 lat, a tkaie koszmary mam od 13 roku życia.
Czasem się uspokajało, teraz od paru miesięcy mieszkam w nowym miejscu i jest dobrze, czuję się szczęśliwą osobą, nie mam wiele stresu a sny są przeokropne, najczęściej o tematyce egzorcystycznej. Wczoraj przez pół nocy płakałam przez sen, nie mogłam się obudzić.. a po przebudzeniu byłam wykończona. Owszem, jakies obrazy widziane w filmach itd, maja krótkotrwały wpływ, ale ja te sny mam jeszcze zanim obejrzałam jakiś horror czy przeczytałam. Że teraz mam we śnie taką tematykę to zrozumiem no bo obejrzałam czy poczytałam na ten temat, ale mając 13 lat i brak pojęcia o tym jest to dla mnie dziwne. Wcześniej jak np. mój TŻ obok mnie spał to nic mi się nie śniło złego, a po czasie zaczęło i nawet on zaczął mieć koszmary śpiąc obok mnie, mimo że normalnie prawie nic mu się nie śni. Nie oglądam horrorów bo niel ubię, czasem czytam jakiś kryminał (no, ostatni raz z rok temu lub więcej) i mam sny, które doskonale wiem ze wynikają z mojej psychiki. np przykre wspomnienia, ale są takie co nie wiadomo skad i one przeważają, a są przerażające i do tego stopnia że niekontrolowanie płaczę albo budzę się zmęczona czy obolała, wcześniej tak nie miałam.
Dziś przyśnił mi się sen związany z ostatnio oglądanym filmem i nie był straszny specjalnie i czuję się wypoczęta.
Klaudenc jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-22, 15:51   #4182
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
Ja za pół roku skończę 18 lat, a tkaie koszmary mam od 13 roku życia.
Czasem się uspokajało, teraz od paru miesięcy mieszkam w nowym miejscu i jest dobrze, czuję się szczęśliwą osobą, nie mam wiele stresu a sny są przeokropne, najczęściej o tematyce egzorcystycznej. Wczoraj przez pół nocy płakałam przez sen, nie mogłam się obudzić.. a po przebudzeniu byłam wykończona. Owszem, jakies obrazy widziane w filmach itd, maja krótkotrwały wpływ, ale ja te sny mam jeszcze zanim obejrzałam jakiś horror czy przeczytałam. Że teraz mam we śnie taką tematykę to zrozumiem no bo obejrzałam czy poczytałam na ten temat, ale mając 13 lat i brak pojęcia o tym jest to dla mnie dziwne. Wcześniej jak np. mój TŻ obok mnie spał to nic mi się nie śniło złego, a po czasie zaczęło i nawet on zaczął mieć koszmary śpiąc obok mnie, mimo że normalnie prawie nic mu się nie śni. Nie oglądam horrorów bo niel ubię, czasem czytam jakiś kryminał (no, ostatni raz z rok temu lub więcej) i mam sny, które doskonale wiem ze wynikają z mojej psychiki. np przykre wspomnienia, ale są takie co nie wiadomo skad i one przeważają, a są przerażające i do tego stopnia że niekontrolowanie płaczę albo budzę się zmęczona czy obolała, wcześniej tak nie miałam.
Dziś przyśnił mi się sen związany z ostatnio oglądanym filmem i nie był straszny specjalnie i czuję się wypoczęta.
O matko.. wspolczuje Ci, ja sporadycznie mam takie sny, zazwyczaj wlasnie wtedy kiedy sie za bardzo najem na noc, a poza tym to raczej nie. Ale wiem jak takie sny mecza i jaki jest czlowiek nie wyspany po tym wiec na prawde wspolczuje.
Ja przy tz jestem duzo spokojniejsza jak spie, nawet jesli cos mi sie przysni to po przebudzeniu sie przetulam i zaraz znowu zasypiam
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 17:42   #4183
Klaudenc
Moderator
 
Avatar Klaudenc
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Wizazanka5000 Pokaż wiadomość
O matko.. wspolczuje Ci, ja sporadycznie mam takie sny, zazwyczaj wlasnie wtedy kiedy sie za bardzo najem na noc, a poza tym to raczej nie. Ale wiem jak takie sny mecza i jaki jest czlowiek nie wyspany po tym wiec na prawde wspolczuje.
Ja przy tz jestem duzo spokojniejsza jak spie, nawet jesli cos mi sie przysni to po przebudzeniu sie przetulam i zaraz znowu zasypiam
U mnie najgorzej jak śpię sama, mimo że mnie to nie przeraża, to wtedy mam najgorsze sny, nawet jak płaczę czy coś to mnie nikt nie obudzi. Niektóre sny mam naprawdę nieprzyjemne, w życiu bym o nich najbliższej osobie nie powiedziała. albo podczas miesiączki takie koszmary czasem.. x_x

Wyobraź sobie teraz, że ja może dzień czy 2 w tygodniu się wysypiam, momentami wyglądam jak zombie przy jasnej karnacji, aż mam takie niebieskie cienie pod oczami. Przegięcie trochę, chciałabym się z tego pozbyć ale tu nic nie pomaga, zdarzyło mi sie świadomosć w snach odzyskać i świadomie obudzić. Dzięki za współczucie bo ktoś inny zawsze mówi, że za dużo głupot się naoglądałam i sobie ubzdurałam coś, a ja uważam, że jestem jak najbardziej normalna

Cytat:
Mi się kiedyś śniło, że przeżyłam nawiedzenie Matki Boskiej. To był najdziwniejszy sen jaki kiedykolwiek miałam, zwłaszcza że jestem nieszczególnie związana z kościołem. Nie powiem, lekko nieswojo po tym śnie się czułam, bo był bardzo rzeczywisty.
Miałam podobne sny parę razy, aczkolwiek ciężko to snami nazwać; to coś jakbyś nie była do końca przebudzona, ale też nie śniła.
Miewam takie coś i wygląda to tak, że np. wkoło jest ciemno, a ja słyszę taki nieludzki, nieprzyjemny głos, więc chcę się przeżegnać i ciało mi drętwieje, że się nie da, a jak chce się pomodlić to po jednym słowie tracę głos i próbuję krzyczeć, aż się budzę. Przestałam wierzyć 5 lat temu, parę miesięcy temu jakoś się nawróciłam.
Drugi typ tych snów wygląda już w ogóle mało typowo... i są chyba najbardziej przerażające, ale potem na jakiś czas mam spokój. Zaczęły się pojawiać po powrocie do wiary właśnie, co potrząc pod kątem religijnym, że tak to nazwę nie jest dziwne.

Edytowane przez Klaudenc
Czas edycji: 2014-01-22 o 18:24
Klaudenc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 19:25   #4184
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
U mnie najgorzej jak śpię sama, mimo że mnie to nie przeraża, to wtedy mam najgorsze sny, nawet jak płaczę czy coś to mnie nikt nie obudzi. Niektóre sny mam naprawdę nieprzyjemne, w życiu bym o nich najbliższej osobie nie powiedziała. albo podczas miesiączki takie koszmary czasem.. x_x

Wyobraź sobie teraz, że ja może dzień czy 2 w tygodniu się wysypiam, momentami wyglądam jak zombie przy jasnej karnacji, aż mam takie niebieskie cienie pod oczami. Przegięcie trochę, chciałabym się z tego pozbyć ale tu nic nie pomaga, zdarzyło mi sie świadomosć w snach odzyskać i świadomie obudzić. Dzięki za współczucie bo ktoś inny zawsze mówi, że za dużo głupot się naoglądałam i sobie ubzdurałam coś, a ja uważam, że jestem jak najbardziej normalna


Miałam podobne sny parę razy, aczkolwiek ciężko to snami nazwać; to coś jakbyś nie była do końca przebudzona, ale też nie śniła.
Miewam takie coś i wygląda to tak, że np. wkoło jest ciemno, a ja słyszę taki nieludzki, nieprzyjemny głos, więc chcę się przeżegnać i ciało mi drętwieje, że się nie da, a jak chce się pomodlić to po jednym słowie tracę głos i próbuję krzyczeć, aż się budzę. Przestałam wierzyć 5 lat temu, parę miesięcy temu jakoś się nawróciłam.
Drugi typ tych snów wygląda już w ogóle mało typowo... i są chyba najbardziej przerażające, ale potem na jakiś czas mam spokój. Zaczęły się pojawiać po powrocie do wiary właśnie, co potrząc pod kątem religijnym, że tak to nazwę nie jest dziwne.
Ja na codzien tez tak wygladammam jasna ksrnacje i na codzien oczy podkrazone, a jak sie nie wyspie to az fioletowe cienie mam pod oczami:|
No nie wiem ile bys musiala gkupot ogkadac zeby ciagle miec takie sny, matko ale ludzie sa bezmyslni.
A probowalas z kims to konsultowac? Wiesz ja chyba bym sprobowala pojsc z tym do psychologa..
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 19:54   #4185
Klaudenc
Moderator
 
Avatar Klaudenc
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Wizazanka5000 Pokaż wiadomość
Ja na codzien tez tak wygladammam jasna ksrnacje i na codzien oczy podkrazone, a jak sie nie wyspie to az fioletowe cienie mam pod oczami:|
No nie wiem ile bys musiala gkupot ogkadac zeby ciagle miec takie sny, matko ale ludzie sa bezmyslni.
A probowalas z kims to konsultowac? Wiesz ja chyba bym sprobowala pojsc z tym do psychologa..
Z moją psychiką jest wszystko w porządeczku. Są pewne aspekty, w których lekarz nie zrobi nic poza zapisaniem jakichś proszków, od których się dopiero w główce przewróci, szczególnie w tych czasach bym się bardzo obawiała bo co nieco wiem w temacie i ludzie uważają wiele rzeczy za głupotę co jest smutne bo nie potrafią sobie tego logicznie powiedzieć, tak jak ja kiedyś. Albo powie, że ma to powiązanie z jakimiś nieprzyjemnymi zdarzeniami itd. Na opętania też niejden lekarz użył proszków i człowieka wykończył bo to nie choroba była przyczyną i nie taki lekarz był potrzebny.
Niektórzy ludzie tak mają, żeby zrozumieć pewne rzeczy, nie zawsze fizycznie wszystko się dzieje, potem to moze minąć. Oczywiście, nikomu nie chcę niczego wciskać - każdy wierzy w co chce, ale analizowałam nie raz, widziałam też kilka dokumentów, dodatkowo wzięłam pod uwagę przedział czasu i tematykę tych snów oraz pewne rzeczy z życia i uważam że to ma powiązanie z wiarą w Boga. Napisałam tu dlatego bo byłam ciekawa, czy ktoś miał podobnie, a widzę że tak i nie są to moje ubzdurane głupotki bo jednak brzmi to nietypowo.
Klaudenc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 21:28   #4186
Aziddee
Zadomowienie
 
Avatar Aziddee
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 1 649
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

O widzę dyskusje o snach Ja od 6tego roku życia mam horrory we śnie, morderstwa, wojny, końce świata itd Znajomi mówią, że to od duszenia uczuć.
__________________
Przed chorym perfekcjonizmem chroni mnie zdrowa doza lenistwa
Aziddee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 21:54   #4187
jakisnick
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 124
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość

Miałam podobne sny parę razy, aczkolwiek ciężko to snami nazwać; to coś jakbyś nie była do końca przebudzona, ale też nie śniła.
Miewam takie coś i wygląda to tak, że np. wkoło jest ciemno, a ja słyszę taki nieludzki, nieprzyjemny głos, więc chcę się przeżegnać i ciało mi drętwieje, że się nie da, a jak chce się pomodlić to po jednym słowie tracę głos i próbuję krzyczeć, aż się budzę. Przestałam wierzyć 5 lat temu, parę miesięcy temu jakoś się nawróciłam.
Drugi typ tych snów wygląda już w ogóle mało typowo... i są chyba najbardziej przerażające, ale potem na jakiś czas mam spokój. Zaczęły się pojawiać po powrocie do wiary właśnie, co potrząc pod kątem religijnym, że tak to nazwę nie jest dziwne.
Może to paraliż senny?
jakisnick jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 21:59   #4188
Klaudenc
Moderator
 
Avatar Klaudenc
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Aziddee Pokaż wiadomość
O widzę dyskusje o snach Ja od 6tego roku życia mam horrory we śnie, morderstwa, wojny, końce świata itd Znajomi mówią, że to od duszenia uczuć.
Niektórzy mówią, że aaa tam wygadaj się i będzie lepiej, a to nie tak, wrong way Niezła burza się potem robi, w snach również, przyznaję, aczkolwiek typowe sny-horrory to nieco inne są od takiego stanu nie-wiadomo-czego. Jak się człowiek zamknie to między innymi w snach wychodzi wszystko co Cię boli. Szkoda, że takie radosne aspekty w snach się mało pojawiają, chociaż ja jak mam taki ekstremalny stan szczęścia czy podeekscytowania to nie zasnę, raz ponad 30 godzin nie spałam i mimo to byłam w stanie wielkiej aktywności, zero zmęczenia, tak cały czas na gazie jak po jakichś dopalaczach, fajne uczucie, u mnie przynajmniej psychika baaaardzo mocno wpływa na wszystko

Cytat:
Może to paraliż senny?
A co to dokładnie znaczy, że jak śpisz to nie możesz się ruszyć czy coś takiego? Bo jeśli tak to nie, u mnie to się dzieje w tym śnie i jak już się obudze to tak nagle i jest wszystko normalnie teoretycznie.
Klaudenc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-22, 22:05   #4189
Aziddee
Zadomowienie
 
Avatar Aziddee
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 1 649
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez jakisnick Pokaż wiadomość
Może to paraliż senny?
Też mi się to od razu skojarzyło.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
A co to dokładnie znaczy, że jak śpisz to nie możesz się ruszyć czy coś takiego? Bo jeśli tak to nie, u mnie to się dzieje w tym śnie i jak już się obudze to tak nagle i jest wszystko normalnie teoretycznie.
O ile dobrze kojarzę to jest często tak, że ciało wybudza się wcześniej (albo odwrotnie) i dlatego czujesz sie sparaliżowana jeszcze śniąc, dopiero po totalnym wybudzeniu to mija.
__________________
Przed chorym perfekcjonizmem chroni mnie zdrowa doza lenistwa
Aziddee jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-01-22, 22:14   #4190
Klaudenc
Moderator
 
Avatar Klaudenc
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Aziddee Pokaż wiadomość

O ile dobrze kojarzę to jest często tak, że ciało wybudza się wcześniej (albo odwrotnie) i dlatego czujesz sie sparaliżowana jeszcze śniąc, dopiero po totalnym wybudzeniu to mija.
No ja właśnie nie czuję się sparaliżowana fizycznie, tlyk ow tym jakby śnie chce coś zrobić, np. mogę nie wiem, biegać, krzyczeć. Ale przeżegnać się już nie. Raz miałam taki paraliż bo nie mogłam otworzyć oczu, tylko oddychałam i miałam świadomosć, że snię i chcę wyjsć z tego snu, to był sobie ten sen, potem się urwał bo odzyskałam świadomosć, było ciemno a nie mogłam ani ruszyć ręką, ani otworzyć oczu, dopiero jak po czasie prób wydałam z siebie głos to się obudziłam. Tylko raz się tak stało, nigdy więcej.
Klaudenc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 08:33   #4191
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
Z moją psychiką jest wszystko w porządeczku. Są pewne aspekty, w których lekarz nie zrobi nic poza zapisaniem jakichś proszków, od których się dopiero w główce przewróci, szczególnie w tych czasach bym się bardzo obawiała bo co nieco wiem w temacie i ludzie uważają wiele rzeczy za głupotę co jest smutne bo nie potrafią sobie tego logicznie powiedzieć, tak jak ja kiedyś. Albo powie, że ma to powiązanie z jakimiś nieprzyjemnymi zdarzeniami itd. Na opętania też niejden lekarz użył proszków i człowieka wykończył bo to nie choroba była przyczyną i nie taki lekarz był potrzebny.
Niektórzy ludzie tak mają, żeby zrozumieć pewne rzeczy, nie zawsze fizycznie wszystko się dzieje, potem to moze minąć. Oczywiście, nikomu nie chcę niczego wciskać - każdy wierzy w co chce, ale analizowałam nie raz, widziałam też kilka dokumentów, dodatkowo wzięłam pod uwagę przedział czasu i tematykę tych snów oraz pewne rzeczy z życia i uważam że to ma powiązanie z wiarą w Boga. Napisałam tu dlatego bo byłam ciekawa, czy ktoś miał podobnie, a widzę że tak i nie są to moje ubzdurane głupotki bo jednak brzmi to nietypowo.

ja nie uwazam, ze cos nie tak z Twoja psychika! Po prostu nie mam doswiadczenia z takimi sprawami, a ktos przeciez musi potrafic pomoc.n




Cytat:
Napisane przez Aziddee Pokaż wiadomość
O widzę dyskusje o snach Ja od 6tego roku życia mam horrory we śnie, morderstwa, wojny, końce świata itd Znajomi mówią, że to od duszenia uczuć.

a jestes tak skrajnie zamknieta w sobie i tak dusisz swoje uczucia? nie wygladaszale moze tez to byc prawda. Bo wiem, ze sny maja zwiazek z tym co sie dzieje w rzeczywistosci. Ja co prawda nie jestem zamknieta, wszystko potrzebuje wygadac komus. Czasami wydaje mi sie, ze sie nad soba uzalam, ale po prostu jesli dzieje sie cos waznego dla mnie to mam strasznie silna potrzebe opowiedzenia o tym i nie miewam zadnych dziwnych snow. Ale po smierci taty przekonalam sie jaki zwiazek maja sny z rzeczywistoscia kiedy tato zaczal mi sie snic, czasami, nie caly czas. Ale te sny dawaly mi tak wazne informacje, ze czulam sie troche spokojniejsza, bi w snie np. tato mowil mi, zebym sie nie martwika, ze wszystko bedzie dobrze i on caly czas jest z nami. Bardzo mi to pomagalo. I moze to tez dlatego, ze trzymalam wszystkie leki w sobie. Rozmawialam o tacie, duzo mowilam o tym, ale w tej sytuacji nie da sie wygadac do konca..




Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
No ja właśnie nie czuję się sparaliżowana fizycznie, tlyk ow tym jakby śnie chce coś zrobić, np. mogę nie wiem, biegać, krzyczeć. Ale przeżegnać się już nie. Raz miałam taki paraliż bo nie mogłam otworzyć oczu, tylko oddychałam i miałam świadomosć, że snię i chcę wyjsć z tego snu, to był sobie ten sen, potem się urwał bo odzyskałam świadomosć, było ciemno a nie mogłam ani ruszyć ręką, ani otworzyć oczu, dopiero jak po czasie prób wydałam z siebie głos to się obudziłam. Tylko raz się tak stało, nigdy więcej.
O matko po takiej nocy to ja bym byla totalnie rozbita i przerazona.
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 09:02   #4192
nati-mo
Rozeznanie
 
Avatar nati-mo
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 519
GG do nati-mo
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
No ja właśnie nie czuję się sparaliżowana fizycznie, tlyk ow tym jakby śnie chce coś zrobić, np. mogę nie wiem, biegać, krzyczeć. Ale przeżegnać się już nie. Raz miałam taki paraliż bo nie mogłam otworzyć oczu, tylko oddychałam i miałam świadomosć, że snię i chcę wyjsć z tego snu, to był sobie ten sen, potem się urwał bo odzyskałam świadomosć, było ciemno a nie mogłam ani ruszyć ręką, ani otworzyć oczu, dopiero jak po czasie prób wydałam z siebie głos to się obudziłam. Tylko raz się tak stało, nigdy więcej.
Parę razy zdarzyło mi się mieć taki dziwny stan, jak opisujesz. Jeszcze do tego przeraźliwie się bałam, a tu ani ręką, ani okiem nie mogę ruszyć, nic. Tez miałam wrażenie, że coś złego stoi koło mnie i zaraz mi zrobi krzywdę. Podobno to paraliż senny, ale ja za takie atrakcje dziękuję bardzo
Jak mi się śni przyjaciółka (która nie żyje od 5 lat), to wiem, coś miłego się zdaży w moim życiu. A jak śni mi sie pewna koleżanka z liceum, to mogę oczekiwać jakiegoś lekkiego krachu w życiu. Dziwne.
__________________
A. i C.mną rządzą ->

->
nati-mo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 09:57   #4193
Aziddee
Zadomowienie
 
Avatar Aziddee
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 1 649
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Wizazanka5000 Pokaż wiadomość
a jestes tak skrajnie zamknieta w sobie i tak dusisz swoje uczucia? nie wygladaszale moze tez to byc prawda.
Jestem bardzo otwarta, ale raczej nie pozwalam sobie na negatywne emocje, że nie wspomnę o jakimkolwiek opłakiwaniu byłych relacji Toteż słyszę, że nie mam uczuć i wychodzą mi potem w snach albo odbijają się na zdrowiu

Mojej koleżance ojciec się po śmierci często śnił jak sobie z czymś nie radziła i to też ją bardzo uspokajało.

Dzisiaj mi się za to o dziwo nie śnił żaden horror, wojna, morderstwo itd. Obawiam się o siebie
__________________
Przed chorym perfekcjonizmem chroni mnie zdrowa doza lenistwa
Aziddee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 13:29   #4194
Klaudenc
Moderator
 
Avatar Klaudenc
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Wizazanka5000 Pokaż wiadomość
ja nie uwazam, ze cos nie tak z Twoja psychika! Po prostu nie mam doswiadczenia z takimi sprawami, a ktos przeciez musi potrafic pomoc.



O matko po takiej nocy to ja bym byla totalnie rozbita i przerazona.
Ależ wiem, nie odebrałam tego negatywnie po prostu uważam że to niekoniecznie ma związek z psychika tlyko z kwestią duchową. Podobno jest taki pan co przez pół godziny był w piekle i wszyskto odczuwał na sobie, i teraz opowiada ludziom o tym, mój tż oglądał kiedyś, ale powiedział że jest to tak przerażające, że nawet jego ruszyło.

Jeszcze kiedyś się dusiłam przez sen, zaś w tym paraliżu już myślałam, że umieram czy coś jest mocno nie tak bo tak szybko oddychałam i miałam problem, żeby uchwycić powietrze. Najdziwniejsze jest to, że nie czułam podczas tego skurczu, ani podobnego bólu. Po prostu jakby coś mimo mojej woli mnie trzymało.
Z podobnych kwestii to miałam sen, gdzie coś mnie goniło, a ja już nie mogłam uciekać i to tak wyciągało rękę w stronę mojej głowy jakby chciało wniknąć, a ja powiedziałam "odstąp" i odeszło, po czym się obudziłam. \
Najbardziej dziwaczny sen który mi sie przydarzył to tkai, że byłam z jakimiś dwoma dziewczynami w zamku i im wyżej szłam tym bardziej czułam napięcie i taką przerażającą aurę, wszędzie były znaki typu czaszki, więc z jedną dziewczyną szybko uciekłam w dół, ale jedna została, więc po nią wróciłyśmy. Powiedziałam jej, że musi mi pomóc bo to złe duchy i trzeba je przepędzić. Weszłyśmy na piętro, było ciemno a drzwi zamknięte, potem zaczęły wychodzić te stwory i mówiły do mnie, że Bóg nie istnieje i on mnie nie uratuje ani mi nie pomoże to ja zaczęłam wtedy mówić, że "Bóg każe Wam wyjść i w jego imię macie odstąpić", one mówiły dalej, a ja co raz szybciej i głośniej aż po czasie zniknęły, a ja sie obudziłam. Wyglądało to jak jakis egzorcyzm, miałam też podobne do tego sny tylko ten pamiętam najlepiej.. był przerażający, ale jak udało mi się te duchy wypędzić to miałam dziwne uczucie siły i bepieczeństwa.
Klaudenc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 13:53   #4195
scrabble1
Zakorzenienie
 
Avatar scrabble1
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 8 121
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez konspiracja Pokaż wiadomość


A Ty O KTÓREJ zaczęłaś że pytasz?
Może dlatego sie nie udało? Tu trzeba sie ściśle trzymać instrukcji, z dokładnoscia co 10 min. Jest to związane z dobowym cyklem pracy wątroby.

Dziewczyny, ale starczy juz tego tematu chyba....
2 dnia o 8 rano wypiłam sól, potem normalnie o 10. Nie wiem ale ubzdurało mi się,że to bez znaczenia o której byle nie przed 6 rano

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Cytat:
Napisane przez martaakow Pokaż wiadomość
To ja jestem jakąś psychopatką, bo w co którymś (min. 2x w miesiącu) zapamiętanym śnie zabijam ludzi.
Ja od dziecka mam koszmar, że siedzę na dachu mostu kolejowego, który wisi nad rzeką. Jedzie pociąg i spadam do wody Całe życie mi się to śni, spadam, spadam, wszystko się trzęsie a ja spadam. Okropne uczucie !

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
Ja za pół roku skończę 18 lat, a tkaie koszmary mam od 13 roku życia.
Czasem się uspokajało, teraz od paru miesięcy mieszkam w nowym miejscu i jest dobrze, czuję się szczęśliwą osobą, nie mam wiele stresu a sny są przeokropne, najczęściej o tematyce egzorcystycznej. Wczoraj przez pół nocy płakałam przez sen, nie mogłam się obudzić.. a po przebudzeniu byłam wykończona. Owszem, jakies obrazy widziane w filmach itd, maja krótkotrwały wpływ, ale ja te sny mam jeszcze zanim obejrzałam jakiś horror czy przeczytałam. Że teraz mam we śnie taką tematykę to zrozumiem no bo obejrzałam czy poczytałam na ten temat, ale mając 13 lat i brak pojęcia o tym jest to dla mnie dziwne. Wcześniej jak np. mój TŻ obok mnie spał to nic mi się nie śniło złego, a po czasie zaczęło i nawet on zaczął mieć koszmary śpiąc obok mnie, mimo że normalnie prawie nic mu się nie śni. Nie oglądam horrorów bo niel ubię, czasem czytam jakiś kryminał (no, ostatni raz z rok temu lub więcej) i mam sny, które doskonale wiem ze wynikają z mojej psychiki. np przykre wspomnienia, ale są takie co nie wiadomo skad i one przeważają, a są przerażające i do tego stopnia że niekontrolowanie płaczę albo budzę się zmęczona czy obolała, wcześniej tak nie miałam.
Dziś przyśnił mi się sen związany z ostatnio oglądanym filmem i nie był straszny specjalnie i czuję się wypoczęta.
Też wielokrotnie płakałam przez sen, nawet w dzieciństwie, mama mi opowiadała, że musiała wstawać i mnie budzić. bo byłam zalana łzami. Teraz zdarza się to bardzo rzadko.
Może powinnaś iść do kościoła żeby skropili Cię wodą święconą, wiesz takie odczarowanie złych mocy

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
U mnie najgorzej jak śpię sama, mimo że mnie to nie przeraża, to wtedy mam najgorsze sny, nawet jak płaczę czy coś to mnie nikt nie obudzi. Niektóre sny mam naprawdę nieprzyjemne, w życiu bym o nich najbliższej osobie nie powiedziała. albo podczas miesiączki takie koszmary czasem.. x_x

Wyobraź sobie teraz, że ja może dzień czy 2 w tygodniu się wysypiam, momentami wyglądam jak zombie przy jasnej karnacji, aż mam takie niebieskie cienie pod oczami. Przegięcie trochę, chciałabym się z tego pozbyć ale tu nic nie pomaga, zdarzyło mi sie świadomosć w snach odzyskać i świadomie obudzić. Dzięki za współczucie bo ktoś inny zawsze mówi, że za dużo głupot się naoglądałam i sobie ubzdurałam coś, a ja uważam, że jestem jak najbardziej normalna

To poważna sprawa, może spróbuj jakiś tabletek uspokajających, takich żeby Cię wyciszyły przed snem. Nie umiem żadnych polecić ale dobra dusza w aptece powinna pomóc. Kurcze, trzeba coś z tym zrobić bo się wykończysz
__________________
Pędzlomaniactwo, kosmetykomaniactwo, włosomaniactwo, zaczęło się od 2012 r.
Oby nowe mnie nie dopadło, bo czasu na życie nie wystarczy...

Konkursomaniactwo '15
************************* ********************
"Upadłaś? Wstań, popraw koronę i zasuwaj dalej! "
scrabble1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 13:57   #4196
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
Ależ wiem, nie odebrałam tego negatywnie po prostu uważam że to niekoniecznie ma związek z psychika tlyko z kwestią duchową. Podobno jest taki pan co przez pół godziny był w piekle i wszyskto odczuwał na sobie, i teraz opowiada ludziom o tym, mój tż oglądał kiedyś, ale powiedział że jest to tak przerażające, że nawet jego ruszyło.

Jeszcze kiedyś się dusiłam przez sen, zaś w tym paraliżu już myślałam, że umieram czy coś jest mocno nie tak bo tak szybko oddychałam i miałam problem, żeby uchwycić powietrze. Najdziwniejsze jest to, że nie czułam podczas tego skurczu, ani podobnego bólu. Po prostu jakby coś mimo mojej woli mnie trzymało.
Z podobnych kwestii to miałam sen, gdzie coś mnie goniło, a ja już nie mogłam uciekać i to tak wyciągało rękę w stronę mojej głowy jakby chciało wniknąć, a ja powiedziałam "odstąp" i odeszło, po czym się obudziłam. \
Najbardziej dziwaczny sen który mi sie przydarzył to tkai, że byłam z jakimiś dwoma dziewczynami w zamku i im wyżej szłam tym bardziej czułam napięcie i taką przerażającą aurę, wszędzie były znaki typu czaszki, więc z jedną dziewczyną szybko uciekłam w dół, ale jedna została, więc po nią wróciłyśmy. Powiedziałam jej, że musi mi pomóc bo to złe duchy i trzeba je przepędzić. Weszłyśmy na piętro, było ciemno a drzwi zamknięte, potem zaczęły wychodzić te stwory i mówiły do mnie, że Bóg nie istnieje i on mnie nie uratuje ani mi nie pomoże to ja zaczęłam wtedy mówić, że "Bóg każe Wam wyjść i w jego imię macie odstąpić", one mówiły dalej, a ja co raz szybciej i głośniej aż po czasie zniknęły, a ja sie obudziłam. Wyglądało to jak jakis egzorcyzm, miałam też podobne do tego sny tylko ten pamiętam najlepiej.. był przerażający, ale jak udało mi się te duchy wypędzić to miałam dziwne uczucie siły i bepieczeństwa.
Matko przerazajace. Tak jakby rzecywisccie cos Cie probowalo opetac. A moze wlasnie rozmowa z ksiedzem by cos dala..
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 14:13   #4197
scrabble1
Zakorzenienie
 
Avatar scrabble1
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 8 121
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Wizazanka5000 Pokaż wiadomość


a jestes tak skrajnie zamknieta w sobie i tak dusisz swoje uczucia? nie wygladaszale moze tez to byc prawda. Bo wiem, ze sny maja zwiazek z tym co sie dzieje w rzeczywistosci. Ja co prawda nie jestem zamknieta, wszystko potrzebuje wygadac komus. Czasami wydaje mi sie, ze sie nad soba uzalam, ale po prostu jesli dzieje sie cos waznego dla mnie to mam strasznie silna potrzebe opowiedzenia o tym i nie miewam zadnych dziwnych snow. Ale po smierci taty przekonalam sie jaki zwiazek maja sny z rzeczywistoscia kiedy tato zaczal mi sie snic, czasami, nie caly czas. Ale te sny dawaly mi tak wazne informacje, ze czulam sie troche spokojniejsza, bi w snie np. tato mowil mi, zebym sie nie martwika, ze wszystko bedzie dobrze i on caly czas jest z nami. Bardzo mi to pomagalo. I moze to tez dlatego, ze trzymalam wszystkie leki w sobie. Rozmawialam o tacie, duzo mowilam o tym, ale w tej sytuacji nie da sie wygadac do konca..




Ale się wzruszyłam. Nie wyobrażam sobie jak by to było bez taty czy mamy. Bardzo Ci współczuję ale tata musiał Cię bardzo kochać i wierzę, że tak jest, że nadal jest z Tobą
Mój kolega zginął bardzo młodo, miał malutkie dziecko i jego żona opowiadała, że raz się obudziła, On stał przy kołysce, bujał malucha a ten na niego patrzył i się uśmiechał ! Dramat, tylko mogę sobie wyobrażać co ona przechodziła? Nikt nigdy nie potwierdzi czy to się rzeczywiście zdarzyło, czy ona w tym koszmarnym bólu po jego stracie, tylko to sobie wyobraziła? Nie wiem ale wierzę, że jak się tak mocno kogoś kocha to po jego stracie można się ze sobą w pewien sposób "kontaktować".

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Cytat:
Napisane przez nati-mo Pokaż wiadomość
Parę razy zdarzyło mi się mieć taki dziwny stan, jak opisujesz. Jeszcze do tego przeraźliwie się bałam, a tu ani ręką, ani okiem nie mogę ruszyć, nic. Tez miałam wrażenie, że coś złego stoi koło mnie i zaraz mi zrobi krzywdę. Podobno to paraliż senny, ale ja za takie atrakcje dziękuję bardzo
Jak mi się śni przyjaciółka (która nie żyje od 5 lat), to wiem, coś miłego się zdaży w moim życiu. A jak śni mi sie pewna koleżanka z liceum, to mogę oczekiwać jakiegoś lekkiego krachu w życiu. Dziwne.
Ale to jest ciekawe, a ta koleżanka z liceum żyje ?

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
Ależ wiem, nie odebrałam tego negatywnie po prostu uważam że to niekoniecznie ma związek z psychika tlyko z kwestią duchową. Podobno jest taki pan co przez pół godziny był w piekle i wszyskto odczuwał na sobie, i teraz opowiada ludziom o tym, mój tż oglądał kiedyś, ale powiedział że jest to tak przerażające, że nawet jego ruszyło.

Jeszcze kiedyś się dusiłam przez sen, zaś w tym paraliżu już myślałam, że umieram czy coś jest mocno nie tak bo tak szybko oddychałam i miałam problem, żeby uchwycić powietrze. Najdziwniejsze jest to, że nie czułam podczas tego skurczu, ani podobnego bólu. Po prostu jakby coś mimo mojej woli mnie trzymało.
Z podobnych kwestii to miałam sen, gdzie coś mnie goniło, a ja już nie mogłam uciekać i to tak wyciągało rękę w stronę mojej głowy jakby chciało wniknąć, a ja powiedziałam "odstąp" i odeszło, po czym się obudziłam. \
Najbardziej dziwaczny sen który mi sie przydarzył to tkai, że byłam z jakimiś dwoma dziewczynami w zamku i im wyżej szłam tym bardziej czułam napięcie i taką przerażającą aurę, wszędzie były znaki typu czaszki, więc z jedną dziewczyną szybko uciekłam w dół, ale jedna została, więc po nią wróciłyśmy. Powiedziałam jej, że musi mi pomóc bo to złe duchy i trzeba je przepędzić. Weszłyśmy na piętro, było ciemno a drzwi zamknięte, potem zaczęły wychodzić te stwory i mówiły do mnie, że Bóg nie istnieje i on mnie nie uratuje ani mi nie pomoże to ja zaczęłam wtedy mówić, że "Bóg każe Wam wyjść i w jego imię macie odstąpić", one mówiły dalej, a ja co raz szybciej i głośniej aż po czasie zniknęły, a ja sie obudziłam. Wyglądało to jak jakis egzorcyzm, miałam też podobne do tego sny tylko ten pamiętam najlepiej.. był przerażający, ale jak udało mi się te duchy wypędzić to miałam dziwne uczucie siły i bepieczeństwa.
Tak serio to udałabym się z tym do jakiegoś księdza a nie psychologa. Nie chcę Cię tym urazić ale na prawdę to poważna i dziwna sprawa. Sama będziesz się z tym męczyła a może ktoś umiałby Ci pomóc?
__________________
Pędzlomaniactwo, kosmetykomaniactwo, włosomaniactwo, zaczęło się od 2012 r.
Oby nowe mnie nie dopadło, bo czasu na życie nie wystarczy...

Konkursomaniactwo '15
************************* ********************
"Upadłaś? Wstań, popraw koronę i zasuwaj dalej! "

Edytowane przez scrabble1
Czas edycji: 2014-01-23 o 14:06
scrabble1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 14:20   #4198
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez scrabble1 Pokaż wiadomość
Ale się wzruszyłam. Nie wyobrażam sobie jak by to było bez taty czy mamy. Bardzo Ci współczuję ale tata musiał Cię bardzo kochać i wierzę, że tak jest, że nadal jest z Tobą
No tak bylo.. najbardziej zapadl mi w pamieci jeden sen.
(przed pogrzebem ja mama i siostra dalysmy do trumny swoje zdjecia, wiem ze to moze dziwne, ale tak chcialysmy. I z tego co pamietam to mama je wlozyla do kieszonki garnituru na piersi)
I raz snilo mi sie ze siedzialam z tata i ja mialam swiadomosc ze tato nie zyje i plakalam i mowilam do niego ze ciagle o nim pamietamy i ze jest tak ciezko itd i tato mi powiedzial zebym nie plakala i wyciagnal te nasze zdjecia z kieszeni i powiedzial ze on ciagle ma nas przy sobie i tez o nas pamieta i mnie przytulil. I tu sie chyba obudzilam.

matko dalej nie potrafie o tym mowic bez placzu.
w kazdym badz razie nie wiem czy takie sny sie biora stad ze rzeczywiscie tato probuje mi cos przekazac czy bardziej z mojej podswiadomosci, bo bardzo tego potrzebuje. Ale wierze ze to pierwsze..
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 15:31   #4199
Klaudenc
Moderator
 
Avatar Klaudenc
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 203
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez scrabble1 Pokaż wiadomość

Tak serio to udałabym się z tym do jakiegoś księdza a nie psychologa. Nie chcę Cię tym urazić ale na prawdę to poważna i dziwna sprawa. Sama będziesz się z tym męczyła a może ktoś umiałby Ci pomóc?
Wiecie, ja rozmawiałam o tym z moim tż bo on jest bardzo wierzącą osobą ale nie wie też co z tym robić. Chciałam iść do kościoła po tych 5 latach, ale jak się okazało przed świętami jedyny polski kościół w moim mieście spłonął i nie wiem nawet czy go odbudowali już i w ogóle podobno ten ksiądz nie jest za fajny.
I cóż, raz z moim tż właśnie słuchałam kazania takiego księdza co już nie żyje jak na końcu mszy wypędzał demony to się wszystko zaczęło we mnie gotować, po obejrzeniu tż poszedł zapalić a ja tak przeraźliwie zaczęłam płakać i nie mogłam się powstrzymać.. potem płakałam mu do rękawa aż oddechu nie mogłam złapać, w ogóle jak myślę o tym jak bym się zachowała teraz wchodząc do kościoła czy jak się modlę czasem w domu to okropnie płaczę, nie potrafię się powstrzymywać, aż się cała trzęsę. Ostatnio chciałam się przeżegnać i była jakoś 1 w nocy i miałam problem żeby to zrobić, czasem jak myślę o tym to potem nagle mi przychodzi taka niechęć, że tego nie chcę, że nie potrzebuję, czuję taki strach i niepokój bo ja wcale tak źle nie myślę, tlyko ocś mi te myśli zakłóca. Często też czuję stres jak przebywam nawet w pokoju i moja mama jest obok, odn iektórych ludzi czuję nieprzyjemną aurę.
Tabletek uspokajających ani nic takiego nie chcę - to otępia, nie biorę żadnych, jedynie paracetamol jak mam gorączkę. Nie wierzę w lekarstwa.
Klaudenc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-01-23, 15:52   #4200
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Skręt na zakręcie - czyli offtopowo o życiu (z falą i lokiem) cz. III

Cytat:
Napisane przez Klaudenc Pokaż wiadomość
Wiecie, ja rozmawiałam o tym z moim tż bo on jest bardzo wierzącą osobą ale nie wie też co z tym robić. Chciałam iść do kościoła po tych 5 latach, ale jak się okazało przed świętami jedyny polski kościół w moim mieście spłonął i nie wiem nawet czy go odbudowali już i w ogóle podobno ten ksiądz nie jest za fajny.
I cóż, raz z moim tż właśnie słuchałam kazania takiego księdza co już nie żyje jak na końcu mszy wypędzał demony to się wszystko zaczęło we mnie gotować, po obejrzeniu tż poszedł zapalić a ja tak przeraźliwie zaczęłam płakać i nie mogłam się powstrzymać.. potem płakałam mu do rękawa aż oddechu nie mogłam złapać, w ogóle jak myślę o tym jak bym się zachowała teraz wchodząc do kościoła czy jak się modlę czasem w domu to okropnie płaczę, nie potrafię się powstrzymywać, aż się cała trzęsę. Ostatnio chciałam się przeżegnać i była jakoś 1 w nocy i miałam problem żeby to zrobić, czasem jak myślę o tym to potem nagle mi przychodzi taka niechęć, że tego nie chcę, że nie potrzebuję, czuję taki strach i niepokój bo ja wcale tak źle nie myślę, tlyko ocś mi te myśli zakłóca. Często też czuję stres jak przebywam nawet w pokoju i moja mama jest obok, odn iektórych ludzi czuję nieprzyjemną aurę.
Tabletek uspokajających ani nic takiego nie chcę - to otępia, nie biorę żadnych, jedynie paracetamol jak mam gorączkę. Nie wierzę w lekarstwa.
Ja sie nie znam na tym i nie do konca wierze w jakies opetanie, moja wiara w Boga tez jest slaba. Od smierci taty bylam w kosciele tylko na kilku mszach za tate wlasnie, na slubach i na chrzcie, bo skoro Bog jest taki wielki itd to dlaczego zrobil nam cos takiego..
Ale moze rzeczywiscie wiara potrafi odgrywac tak ogromna role w zyciu. Nie wiem, ale jesli ja przezywalabym cos takiego to nie poradzilabym sobie z tym sama, balabym sie ze cos mnie probuje opetac czy cos,nie wiem..
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Włosy kręcone: pielęgnacja, fryzury, inspiracje


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-01 09:31:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:32.