|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-03-05, 13:15 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 19
|
Nie wiem, czy kocham
Mam pewien problem. Około pół roku temu poznałam 3 lata starszego chłopaka (19 lat). Napisał do mnie na gadu-gadu, dostał numer od mojej znajomej. Od razu, po rozmowie z nim, zauważyłam, że jest bardzo inteligentny, oczytany, sporo rzeczy mnie z nim łączyło. Rozmawialiśmy codziennie po kilka godzin, aż w końcu, po kilku miesiącach, zdecydowaliśmy się spotkać.
I tu czar pryska. Mimo tego, że wcześniej widziałam jego zdjęcie, jak wygląda, nie odrzuciło mnie to. Tłumaczyłam to tym, że byłam mocno, ale to mocno zauroczona. Jednak gdy spotkaliśmy się, poczułam jakieś odrzucenie. Odrzucał mnie. Szczerze powiedziawszy, nie był on nawet przeciętny. Ba, był brzydki. Bardzo. Jednak miło nam się rozmawiało, a chciałabym dodać, że coś chyba do niego czułam, on do mnie też. Spotkaliśmy się kilka razy, aż wreszcie zdecydowałam się na związek. Jesteśmy razem od miesiąca, byłam pewna, że go kocham, jego wygląd przestał mi przeszkadzać (choć wstydziłam się z nim pokazać publicznie albo gdzieś przed znajomymi. Tak, wiem, wstyd mi za samą siebie), było cudownie. Ale wczoraj moja mama powiedziała mi: "Aśka, wiesz, myślę, że stać cię na ładniejszego chłopaka.". Był to dla mnie szok, bo uprzedzałam ją wcześniej, że jest brzydki, że nie wygląda jak Brad Pitt, a ta odpowiedziała mi tylko "z ładnej miski się nie najesz, wygląd nie jest ważny". Poza tym, chłopak nadrabia charakterem, jest lubiany, po prostu ideał. Czuły, mówi mi, jak bardzo mnie kocha. Nie chcę go zostawiać, bo wiem, że by się załamał. Nie chcę tego, ale jednocześnie nie wiem, co to znaczy kochać. Nie wiem, co mam robić, czy to ciągnąć, czy nie... Dodam, że zaczęłam się nad tym bardziej zastanawiać właśnie przez mamę. Wiem, że jestem niedojrzała, pusta i płytka. Nie musicie tego pisać. :C Edytowane przez Paranoidalna Czas edycji: 2011-03-05 o 13:16 |
2011-03-05, 13:21 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z daleka...
Wiadomości: 1 079
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Ważne co ma się w środku a nie na zewnątrz. Uroda z czasem przemija. Charakter pozostaje.
__________________
Zapuszczam włoski: Cel--->60 cm |
2011-03-05, 13:23 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Cytat:
Facet bedzie jeszcze dluzej cierpial, jesli bedziesz na sile przeciagala ten zwiazek. Skoro nie odpowiada Ci zakoncz to, niech ma szanse na znalezienie sobie dziewczyny, ktora odwzajemni jego uczucia. |
|
2011-03-05, 13:25 | #4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Cytat:
|
|
2011-03-05, 13:26 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Błąd 1: zdecydowałaś się na związek z chłopakiem, który od początku cię odrzucał i z którym wstydziłaś się pokazać między znajomymi. Dlaczego? Bo chciałaś mieć chłopaka na siłę, bo wypada? W ten sposób skrzywdziłaś chłopaka, bo nie zasłużył sobie na takie traktowanie, trzeba było w to nie wchodzić. Po prostu.
Błąd 2: to słowa mamy, niemądre i tyle, bo uroda nie jest wyznacznikiem, że związek się uda i przyniesie szczęście, aczkolwiek ważny, by wybranek nam się podobał, z tym, że ty zdecydowałaś się dać mu szansę, mimo że tak nie było. W sumie od urody i tak tzw. wnętrze powoduje, czy związek ma sens. A facetów z dobrym charakterem nie ma za dużo. Rada: zostaw go, chłopak nie zasługuje na taką dziewczynę jak ty. Daj mu szansę, by znalazł dziewczynę, która z nim będzie z właściwej motywacji. |
2011-03-05, 13:27 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
|
2011-03-05, 13:30 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Dodam też, nie przeceniaj się, miesięczny związek to tyle, co nic, chłopak na pewno sobie poradzi. Poboli, przestanie, a nauczkę w wyborze dziewczyn- dostanie.Nauka od życia- bezcenne.
|
2011-03-05, 13:33 | #8 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
gdybyś go kochała to nie przeszkadzało Ci by że facet wygląda jak
dzwonnik z notre dame po porażeniu piorunem. Odejdź od niego dlatego, że go nie kochasz a nie dlatego, że facet jest brzydki jak noc listopadowa.
__________________
|
2011-03-05, 13:57 | #9 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
nie kochasz. jestes z nim dlatego, ze jest "taki dobry" i lubisz adoracje.
zostaw go i daj mu szanse na cos prawdziwego. |
2011-03-05, 14:01 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
jak wyżej
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
2011-03-05, 14:01 | #11 |
Przyczajenie
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
.
Edytowane przez pinezk Czas edycji: 2011-03-05 o 17:04 |
2011-03-05, 14:05 | #12 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Hm, myślę, że go nie kochasz, za szybko weszłaś z nim w związek, chociaż wcale nie byłaś do tego przekonana i "odrzucał" Cię jego wygląd. Na przyszłość będziesz wiedzieć, że tak robić nie należy...
Mówi się, że wygląd się nie liczy, bo jak się kocha, to coś tam. Nieprawda A przynajmniej nie do końca prawda. Partnera się wybiera nie tylko na podstawie wspaniałego charakteru, ale też "chemii". I tu nawet nie chodzi stricte o urodę, ale o tę chemię właśnie. Kiedyś się spotykałam z chłopakiem, który fizycznie to mi się niezbyt podobał, gdyby mi go ktoś pokazał na zdjęciu to bym powiedziała, że mocno przeciętny... Ale chemia była między nami taka (no TAKA!), że się, przepraszam za wyrażenie, nie mogliśmy od siebie oderwać . Spotykałam się też z innym, do którego wyglądu próbowałam się "przekonać" (ten facet obiektywnie był na takim samym "poziomie" co poprzedni), ale niestety, to nie było "do przeskoczenia", początkowa "intelektualna" fascynacja to nie jest wystarczające, by stworzyć fajny zdrowy związek. Jeśli od razu fizycznie nas od kogoś odrzuca, to nie warto na siłę sobie wmawiać, że nie powinno się to liczyć. Niektórzy faceci mogą być dla danej kobiety świetnym przyjacielem, ale niekoniecznie facetem, bo chemii zero albo wręcz ujemna - odpychająca. Ja daję autorce trochę taryfę ulgową, ma 16 lat, nie należy tu wymagać nie wiadomo jakiej dojrzałości. Uważam, że nie kochasz tego chłopaka. Ale też nie musisz go jeszcze kochać, nie znasz go zbyt długo, zwłaszcza w "realny" sposób. Nie ujmuj tego związku już w tak poważne ramy (moim zdaniem jego wyznania miłosne po miesiącu związku też są nieco na wyrost i niezbyt dojrzałe ). Jeśli chcesz się z nim spotykać, to możesz się spotykać, poznać go lepiej, zobaczyć czy ta znajomość na gruncie realnym ma rację bytu i czy się rozwinie. Motywacja "bo on się załamie" nie jest dobra, nie kieruj się tym, bo lepiej dla tego chłopaka byłoby pocierpieć chwilę po miesięcznym związku i ruszyć dalej, niż być przez rok w związku bez przyszłości i tracić czas i okazję na poznanie kogoś innego. Zastanów się dlaczego z nim jesteś, czy jego wygląd nadal Ci przeszkadza (i nie oszukuj się tutaj, jeśli przeszkadza to przeszkadza - nie wmawiaj sobie czegoś innego tylko dlatego, że to "politycznie poprawne"), czy widzisz perspektywy dla tej znajomości i na tej podstawie zdecyduj. |
2011-03-05, 14:08 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Cytat:
|
|
2011-03-05, 14:09 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 19
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
W tym sęk, że przeszkadzał mi jego wygląd na początku, później nie. Wydaje mi się, że to przez mamę. Nie rozumiem, jak mogła mi tak powiedzieć. Wcześniej w ogóle się nad tym nie zastanawiałam, cyz go kocham, czy nie, po prostu chciałam z nim być.
|
2011-03-05, 14:28 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Nie rozumiem w ogóle rozkminy nt kochania w wieku 16 lat i po miesiącu związku. Może to być ewentualnie zauroczenie ale nie miłość.
Jeśli nie chcesz z nim być, to go zostaw, nie martw się po miesiącu "związku" facet jakoś z tego wyjdzie, to nie jest kilka lat żeby długo to odchorowywać.
__________________
Książki w 2017: 10 Nie palę od 25/02/2017 Invisalign od 20/03/2016 |
2011-03-05, 14:51 | #16 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
|
2011-03-05, 15:15 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 108
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
hehe hmm powiem ci że uroda z wiekiem mija albo się jej nabywa (w sensie rysy stają się bardziej wyraźne-inne) mój facet kiedyś (jak miał tyle lat co twój) też był okropny, jak patrzę na zdjęcia, a nawet bardzo, bardzo, bardzo ale teraz... może nie do końca ale ach chociaż musiało minąć 10 lat żeby się zmienił... nie wiem czy cie to coś pocieszy ale jak widać ''uroda'' zmienną jest
a tak serio może niech zacznie o siebie dbać? (pogadaj z nim jakoś łagodnie) może przedzie się do siłowni przypakuje/schudnie/zacznie używać kremów/przejdzie się do dermatologa/kupi sobie ładny zapach/zmieni styl hmmm... co by tu jeszcze... wszystko zależy od tego dlaczego jest "brzydki" bo tak samo jak nie ma brzydkich kobiet tak samo nie ma brzydkich facetów, tylko nie dbają o siebie Edytowane przez ekoludek Czas edycji: 2011-03-05 o 15:18 |
2011-03-05, 15:53 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
to Go nie zostawiaj. Było niby dobrze, a nagle ktoś mówi zdanie i Ty jesteś gotowa Go odrzucić? bez przesady Asiu ;p
__________________
it's a fool's game |
2011-03-05, 18:47 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Przestań się nad nim litować. Bo tylko go tym krzywdzisz.
|
2011-03-05, 18:56 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Cytat:
Może być brzydki jak noc - jeżeli dziewczynie się podoba, kręci ją, to znaczy, że wszystko w porządku. Jeżeli odrzuca, trzeba się zmuszać, to nie ma taki związek sensu. Facet musi się podobać - obojętnie, czy obiektywnie rzecz ujmując jest brzydki, piękny, czy przeciętny. |
|
2011-03-05, 21:05 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 121
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Nie czyń sobie wyrzutów, że przejmujesz się jego wyglądem. To normalne, bo zyjemy w czasach, kiedy wygląda jest ważny. Nie słuchaj tych, którzy twierdzą, że wygląda się dla nich nie liczy, bo większości się tylko tak wydaje. Gdyby sami byli w takiej sytuacji, prawdopodobnie mieliby podobne dylematy.
Jeśli naprawdę czujesz coś głębokiego do tego chłopaka, poczekaj, niech ta miłośc się w Tobie rozwinie, a gwarantuję, że brak atrakcyjności przestanie Ci przeszkadzać. Jesteś na początku związku, w nowej dla siebie sytuacji. To normalne, że zdarza Ci się odczuwać wstyd przed znajomymi z powodu jego wyglądu, bo żyjemy w społeczenstwie, które w dużej mierze człowieka osądza po wyglądzie. A każdemu człowiekowi zalezy na opinii bliskich osób (znajomych, rodziny), nie chcesz, żeby myśleli o Tobie źle ("ale brzydkiego chłopaka sobie znalazła"). Moja rada - poczekaj, a serce i rozum razem podpowiedzą Ci, co zrobić. Jeśli się naprawde zakochasz, wygląd zejdzie na dalszy plan. A może on wcale nie jest aż tak nieatrakcyjny? Może problem jest wyolbrzymiony? Może jest po prostu przeciętny? |
2011-03-05, 21:35 | #22 |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Nie kieruj się zdaniem mamy, tylko własną opinią. Jeśli faktycznie akceptujesz jego wygląd i możesz powiedzieć, że również fizycznie Cię pociąga (myśl o pocałunkach, zbliżeniu jest dla Ciebie przyjemna, nie odpycha), to przestań przejmować się zdaniem innych i zostań z nim. Jeżeli na siłę przekonujesz się do związku, a chłopak zupełnie Cię nie pociąga - zostaw go.
Jeśli na początku jest między partnerami pożądanie, czy szeroko pojęta chemia (oprócz innych czynników), to niezależnie od atrakcyjności fizycznej obu stron, szanse na związek są spore. Jeżeli jedna ze stron zmusza się do bliskości fizycznej i stara się przekonać samą siebie, że to nie ma znaczenia - nie ma szans na powodzenie.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
2011-03-06, 11:23 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 376
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
A jak dla mnie jeszcze nie dorosłaś do bycia w związku w takim prawdziwym, z milości, uczucia itp.
__________________
Nie masz żadnej szansy, ale ją wykorzystaj. Arthur Schopenhauer |
2011-03-06, 12:28 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: ukraina
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Załamie to sie jak mu za 5 lat podczas kłótni wykrzyczysz, ze jest brzydki jak noc i jesteś z nim z litości, no i gdzies tam jest jeszcze inteligentny.
__________________
ha! |
2011-03-06, 14:40 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Mam podobny problem (mimo że mam 6lat więcej niż autorka). Mój chłopak jest młodszy o 2lata. Od 4 miesięcy się znamy, od 2 jesteśmy razem. Na początku cholernie mi zależało, a teraz nie wiem. Niby bywam zazdrosna, martwię się o niego. Ale czuję, że oddalamy się od siebie z każdym dniem. Nie potrafię nawet z nim o tym porozmawiać, bo ogólnie nie umiem rozmawiać o uczuciach. Przeraża mnie to, że z czasem mogę się w nim zakochać. Boję się uczuć i wydaje mi się, że nie nadaję się do związku. Ogólnie staramy się siebie wzajemnie nie ograniczać, jednak robiąc analizę tego co się ostatnio między nami dzieje, to wychodzę z założenia, że kumple zawsze będą dla niego ważniejsi niż ja. Nie wiem, może się nakręcam niepotrzebnie. Poprostu czuję, że to nie jest to, ale nie potrafię tego przerwać. Już wiele razy obiecywałam sobie, że zakończę to, ale jakoś nie wychodziło. Nie wiem czego się boję...chyba nie tego, że zostanę sama- wystarczy że teraz tak się czuję, niby z nim jestem, niby razem a jednak osobno...Chyba jestem jakoś "uszkodzona"emocjonal nie
|
2011-03-06, 16:12 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z daleka...
Wiadomości: 1 079
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
Zgadzam się w 100%
__________________
Zapuszczam włoski: Cel--->60 cm |
2011-03-06, 19:00 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Nie wiem, czy kocham
matka cie zbuntowała, zaczelas sie zxastanawiac. olej opinie innych, jesli chlopak jest fajowy to nie zepsuj tego!
cialo sie zmienia, charakter pozostaje !! powodzenia
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:38.