2014-04-29, 13:33 | #421 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Dinslaken ( NRW) NIEMCY
Wiadomości: 479
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Tak naprawdę przekonasz się dopiero jak akcja się zacznie, możesz podpisać zgodę ale nie musisz znieczulenia brać. Ten ból jest jak najbardziej (imho) do przeżycia, chociaż oczywiście do najpiękniejszych wspomnień nie należy A samo wkłucie w kręgosłup nie boli NIC, to uczucie rozpierania i tyle. |
|
2014-04-29, 14:35 | #422 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Ale będę próbowała dać radę bez. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu |
|
2014-04-29, 14:47 | #423 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;46230014]Mam dość Miałam wyjść tylko z Adasiem na spacer na trochę, to mąż mnie zaciągnął na zakupy.. Myślałam, że nie wrócę.. Tak mnie teraz kręgosłup napierdziela, że chyba nie wstanę Wczoraj tż miał dzień lenia, nie chciało mu się zebrać, więc w domu nie jest NIC przygotowane do remontu. Dzisiaj została cała robota.. Oczywiście ja nic dźwigać nie będę, ale to nie zmienia faktu, że muszę wszystkie rzeczy uporządkować, popakować w worki i pudła i spakować rzeczy potrzebne mi na teraz do rodziców - moje i Adasia. I jeszcze do tego zjadłam eklerka z bitą śmietaną w polewie toffi i teraz boli mnie żołądek
[/QUOTE] Ile ja bym dała żeby choc raz to mąż zaproponował zakupy eklerka zazdroszczę ale roboty już nie oby szybko poszło Cytat:
Cytat:
Jeśli z przesyłka taniej Ci wyjdzie wszystko oddzielnie to zamawiaj tak ale z moskitiery do wózka chyba bym nie rezygnowała Piękny sen oby się sprawdził... Cytat:
jeszcze nie składalismy ale jak je macałam skręcone to byłam zadowolona z jego stabilności |
|||
2014-04-29, 14:48 | #424 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 043
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
wróciłam od gina Mały Kolos w 32 tyg. i 2 dniu waży 2333 g wg usg jest starszy o tydzień, ale w normie wagowej się mieścipoza tym wszystko ok, aktualnie śpi na prawym boku
Berenika, wpiszesz mi proszę wizytę na 13 maja (oby nie okazał się pechowy) ale gorąco stóp nie czuję |
2014-04-29, 14:57 | #425 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 806
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
microlife jako firma daje gwarancję door to door - tylko w gemini o tym nie piszą - i chyba dlatego zamówię na innej stronie gdzie jest to napisane i ile lat - albo do gemini zadzwonię i się dopytam - będę brała tego microlife NC150 |
|
2014-04-29, 15:12 | #426 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
|
||
2014-04-29, 15:31 | #427 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 756
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
Ja mam dziś wizytę dopiero po 19, obym też przyniosła dobre wiadomości |
||
2014-04-29, 15:41 | #428 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 1 043
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Gratulację Blue
Cytat:
Cytat:
Cytat:
słyszałyście taką opinię? no właśnie - kluseczka jestem bardzo drobna w biodrach i zastanawiam się gdzie Pan Szanowny Olbrzym zamierza się pomieścić gin mnie uspokoił, że Mały na pewno da sobie radę moim kosztem od ostatniej wizyty przytyłam 5g stabilna waga to jedyny plus cukrzycy ciążowej ---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ---------- Cytat:
kupiłam sobie buty, które oczywiście mnie obtarły muszę kupić sobie miskę do moczenia stóp, bo opuchlizna nie chce mi zejść. Nie wiem jak przeżyję upały Byłam w rossku, ale nie skorzystałam z promocji -49%, bo nie mam kasy a wypłata dopiero jutro ewentualnie czaję się na kredkę do oczu revlon z aplikatorem do rozcierania większość majowej wypłaty przeznaczę na malucha |
||||
2014-04-29, 16:44 | #429 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
Czekamy na dobre wiadomości po wizycie Cytat:
super waga |
|||
2014-04-29, 17:03 | #430 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
Ze znieczuleniem też mi mówiła że potrafi wydłużyć poród bo pacjentki nie współpracują tak jak jak bez znieczulenia. Ja dziś wypełniłam sobie już plan porodu i zaznaczyłam że oksy tylko w przypadku kiedy będzie to naprawdę konieczne. A ze znieczuleniem zaznaczyłam że chcę i nie chcę. Będziemy mieć w SR spotkanie z anastezjologiem to wtedy podejmę decyzję. Z tym że u nas podobno ten anastezjolog jest nastawiony tak bardzo happy do tego znieczulenia i prawie wcale nie mówi o negatywach dlatego mam zamiar jak już przyjdzie przepytać go porządnie. |
||
2014-04-29, 17:27 | #431 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Oby tylko nie dał Ci popalić przy porodzie! szpital u mnie własne sztućce, kubek, papier toaletowy... ZZO w szpitalu nie ma, więc nie myślę. Szczerze nawet mi przez głowę nie przeszło. Są wśród nas takie, które robiły wymaz GBS długo się czeka za wynikiem? Mi zlecili, że mam zrobić w 35t. a to przypada między 16, a 22 maja, a 22 maja mam wizytę i się zastanawiam, czy już będzie wynik. No i wczoraj przychodzi do mnie wieczorem tata i rzuca tekstem: Pamiętasz moją koleżankę Mariolę, położną, no nie? Jak będziesz rodzić to masz do niej dzwonić, przyjdzie na poród. Trochę mnie zdziwił. Ale w sumie fajnie. Bo babka jest bardzo miła, ma dobrą opinię położnej i pracuje w szpitalu, w którym mam zamiar rodzić. Możliwe, że trafię akurat na dyżur. Swoją drogą, czy Wam wyskoczyły już pępki? Bo mój jest chyba leniwy i tak nie bardzo mu się chce wyskoczyć, wnet nawet jest głęboki. Też Wam czasami brakuje gruntu pod nogami? Schodząc ze schodów wczoraj zjechałam tyłkiem z dwóch ostatnich stopni. Prócz siniaka na ręce i bolącego tyłka nic mi nie jest, a Mały za to całą noc się mścił za upadek i kopał jak szalony. Kupiłam dziś proszki do prania. Suma sumarum po długich namyśleniach i gdybaniach wybrałam może absurdalnie - Visir sensitiv. Kuzynka go używa i poleca. Jej synkowi nic się nie dzieje, absolutnie. A w razie jakby co to się zużyje dla nas. Idę jakąś kolację robić, bo mały się domaga jedzenia.
__________________
Dwoje potrzeba, by powstało trzecie. 25.10.2014 Tomcio Lipiec 2014 Fasola czekamy |
|
2014-04-29, 17:29 | #432 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Słyszałam, że znieczulenie moze wydłużać. Choć nie wiem czy to nie zależy od momentu w jakim zostanie podane. Ja przy oksy w pewnym momencie jak już była taka pełna akcja i parte czułam że mam brak kontroli nad własnym ciałem - ja chciałam jedno ( to co mi mówiła położna żeby robić), a organizm drugie. Bardzo mi to przeszkadzało. Na szczęście jakoś szybko poszło. Myślę, że znieczulenie pozwoliłoby mi bardziej zapanować nad ciałem. Przynajmniej tak mi się wydaje. |
|
2014-04-29, 18:05 | #433 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2014-04-29, 18:11 | #434 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Ja też raczej z tych odpornych na ból (pękająca skóra ehh też się z tym zmagam), zresztą rodziłam na żywca, szyli mnie na żywca - to o czymś świadczy ale igły to ja się boję od dziecka i jestem w stanie zrezygnować ze znieczulenia żeby tylko nie mieć igły w kręgosłupie na samą myśl ciary mnie przechodzą brrrrrr Cytat:
A w moim przypadku próbować bez - to raczej nie wchodzi w rachubę bo położna powiedziała, że jeśli decydujemy się na zzo to w momencie 3-4cm rozwarcia. Więc sądząc po pierwszym porodzie - dla mnie będzie to na dzień dobry Cytat:
po 2 warunkiem wzięcia zzo jest konsultacja z anestezjologiem i zrobienie wcześniej badań krwi i krzepnięcia. Przynajmniej w tym szpitalu w którym chcę rodzić. Tak więc opinia anestezjologa ważna Cytat:
Na badanie na GBS byłam tydzień temu w środę i wyniki mają być dopiero po tygodniu, a do różnych przychodni wysyłają tylko w piątki więc u mnie wypadnie na 2maja gdzie nie pracują i wszystko się wydłuża o kolejny tydzień ale pielęgniarka zlitowała się nade mną i powiedziała, że mogę przyjść jutro i pytać czy są już gotowe do wysyłki. Edytowane przez Kakusia Czas edycji: 2014-04-29 o 18:20 |
||||
2014-04-29, 18:22 | #435 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 034
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Ale gorąco, ledwo do domu się doczłapałam nogi mi odpadają i nawet kąpiel nie pomogła
Dla poprawienia humoru zrobiłam zakupy wyprawkowe, nawet nie zbankrutowałam Zostały mi w sumie tylko kosmetyki i materac na czerwiec. Pościel kupię jak mi wypłacą z ubezpieczenia za pobyt w szpitalu... no i jak w końcu uda mi się coś wybrać Też mi się wydaje, że raczej przyśpiesza. W sumie po to się ją podaje. |
2014-04-29, 18:36 | #436 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Ja w koncu nie wiem czy u nas w szpitalu jest zzo na życzenie. Jedni mówią że jest, inni że nie ma. Dopytam położej na sr. A czy brać czy nie to nie mam pojęcia. Kiedyś w "Porodach" było- dziewczyna wzieła zzo i akcja prawie ustała, więc jak bym się miała męczyć dłużej to nie wiem.
Ide dziś na rekord wizyt w wc. Dosłownie co pół godziny chodzę i tak po trochę sikne a wcale dużo aż tak nie pije. Już nawet nie wiem ile razy dziś byłam. Tak jeszcze nie miałam.
__________________
Był 13.07.2013 26.10.2013 Jesteś z nami http://www.suwaczki.com/tickers/16udyx8dc2t2u5uz.png |
2014-04-29, 19:27 | #437 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 316
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Witajcie,
jeszcze kilka dni temu tak bardzo cieszyłam się wózkiem, nowym łóżeczkiem, wyprawkowymi zakupami, poprawą stanu twarzy po paraliżu, wiosną, wizją długiego weekendu z TŻ. Byłam taka szczęśliwa. I nagle dostałam z liścia w twarz. W piątek moja mama wylądowała na pogotowiu, w sobotę dowiedziałam się, że ma raka- guza wychodzącego z trzustki wielkości 17 na12cm, który uciska już inne narządy (żołądek, wątrobę), dał przerzuty na inne części (jajnik itd), zainfekowana jest także otrzewna, tj. stan nieoperacyjny, skrajnie zły, bez szans na leczenie (żadna operacja, chemia nie wchodzą w gre, przez wielkość i ilośc zmian oraz wyniki krwi-anemię). Czy istnieje jakiś większy stres jakiego można doświadczyć będac w 34TC? Nie mam siły pisać, jestem wrakiem. Grom z nieba. Podejrzewaliśmy, że coś jej dolega, ale nikt nie spodziewał się takiej diagnozy. Bez żadnych wątpiwości. Już skonsultowana.. Przezyłam horror odwiedzajac ją w szpitalu i patrząc na ludzkie cierpienie. Ona nic nie wie. Wyjechałam wczoraj, wrociłam do Wro i przepłakalam cały dzień. Dopiero dotarlo do mnie co nas czeka. Dziś wypisali ją do domu. Stwierdzili, ze nie mają po co trzymać jej w szpitalu. Nie ma szans. Po prostu mamy czekać na najgorsze.. Na najgorsze. Na śmierć idącą powoli, niosącą ze sobą ból i cierpienie.. bez nadziei na poprawę stanu zdrowia. Będzie tylko gorzej, gorzej, gorzej. Ile to potrwa? Może kilka dni, tygodni, miesięcy? Nasilający się ból, problemy z jedzeniem, utrata wagi, depresja, stany lękowe, później krwiste wymioty, problemy z wyproznianiem się, zaburzenia rytmu serca, zasłabniecia... najpierw leki p-bólowe, później zastrzyki z morfiny... I ta bezsilność. Patrzysz, płaczesz i nic wiecej nie możesz zrobić. Takie będą nasze przyszłe miesiace. Mój mózg wariuje. Powinnam być przy niej, opiekować się nią, ale nie daje rady. Na samą myśl,ze musze tam jutro pojechac mam mdłości. Nie potrafie patrzec jej w oczy. Załość mnie zabija... Powinnam być przy niej, opiekować się nią. Nie chce zostawić z tym młodszego brata i taty, który od lat z mamą nie mieszka, ale jest zawsze gdy go potrzebuje, teraz też. To on wszystko koordynuje, odwiedza ją, załatwia. Mam w sobie nowe życie, które musze wydać na świat. I zrobić wszystko by ono było zdrowe. Ale łatwo powiedziec- nie stresuj się. Tracę mamę.. nie wiem czy dożyje narodzin mojej córki. Czy ją pozna. Pęka mi serce, jednocześnie mam wyrzuty sumienia, ze się stresuję, ze szkodzę dziecku, przecież zwariuje jak ono nie urodzi się w 100% zdrowe. Obwinie się - zwariuję. Wszystko przestało mnie cieszyć. Te kolorowe ubranka, wymarzony wózek, poprawa moich wyników, remont mieszkania, lato... Musiałam się Wam wygadać. 3majcie prosze kciuki za nią, by jaknajmniej cierpiała.. i za mnie. Bym w tym stresie dotrwała do 37 TC, by moja córka urodziła się zdrowa...
__________________
Mama Ssaka CÓRKA 14.06.14 Promotorka zdrowego stylu życia i biznes mam! Chcesz czuć się, wyglądać i żyć lepiej? Praca z domu, praca przy dzieciach, dodatkowa podpora finansowa-> napisz! |
2014-04-29, 19:43 | #439 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Ja juz po wizycie.... szyjka zamknięta, ładnie się trzyma... miałam pobierany GBS z 2 otworów, nie było najgorzej zaniosłam do lab, zapłąciłam 30 zł no i odebrałam wczesniej te wyniki z wczoraj na dzisiejsza wizytę i co się okazało, ze jednak zołza nie zrobiła mi tej morfologii, musiałam dziś drugi raz się kłuć gdyby nie te moje niskie płytki krwi, to bym nie musiała robić w ogóle tak poza tym, mała wazy 2660g nogami sięga az do 39 tc, kopie strasznie, ginka nie mogła zrobić przepływów, bo tak się wierciła wód nadal dużo, ale nie przybywa, zdjęcia nie dostałam żadnego, bo się Zosia w kadr juz nie mieści, buuuu |
|
2014-04-29, 20:01 | #440 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Prowansja88 strasznie Ci współczuje i życzę Tobie i mamie dużo siły i zdrowia...
|
2014-04-29, 20:01 | #441 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Dinslaken ( NRW) NIEMCY
Wiadomości: 479
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Cytat:
natomaist znieczulenie spowalania, to jest fakt. Po prostu akcja trochę ustaje, uspokaja się, i poród przesuwa się o ok 2-3 godziny (tak mi mówiły polozne, lekarz) Prowansja nie mam słów, i zapewne nie ma takich słów ktore moglyby Cie teraz pocieszyc.. Straszna wiadomosc, straszna diagnoza Bardzo bardzo współczuję... Musisz sie jakos trzymac, dla zdrowia własnego, dla Malutkiej.Może powinniscie powiedziec mamie? Chyba zawsze lepiej jest wiedziec, jakos sie psychicznie przygotowac... Niestety tylko czas leczy takie rany... Przytulam mocno |
||
2014-04-29, 20:07 | #442 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 806
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Cytat:
Prowansja aż mnie wryło - strasznie Ci współczuję i nawet nie potrafię sobie wyobrazić co przechodzicie |
|
2014-04-29, 20:09 | #443 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Prowansja88 Jejku nawet nie chce wiedzieć co przeżywasz i nie potrafie sobie tego nawet wyobrazić. Nie wiem naprawdę co powiedzieć. Zostaje mi życzyć tego czego Ty chcesz dla swojej mamy i tego czego teraz Tobie i Maleństwu potrzeba- spokoju. Jeśli tylko byś chciała się wygadać, wyrzucić złe myśli z siebie pisz śmiało, czy tutaj czy na priv.
Ramona za wizytę
__________________
Był 13.07.2013 26.10.2013 Jesteś z nami http://www.suwaczki.com/tickers/16udyx8dc2t2u5uz.png |
2014-04-29, 20:32 | #444 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 1 398
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Prowansja strasznie mi przykro,placze razem z Toba.
Po czesci wiem co teraz przezywasz.Moja Mama kilka lat temu zmarla na raka pluc z przerzutami wszedzie.Moja Siostra byla wtedy w 3 miesiacu ciazy i to zagrozonej.Pierwszy bardzo wyczekany wnuk w rodzinie.Synek mojej Siostry mimo stresow i takich przezyc urodzil sie zdrowy.I dotrwal do terminu porodu. Moja Mama wiedziela,ze ma zlosliwego raka,lekarze czasem nie maja serca i nie przebieraja w slowach.Na koniec mozliwosci leczenia jedna lekarka powiedziala przy mojej Mamie,ze juz nie ma sensu dlaszego leczenia.To Ja dobilo,odebralo juz chec walki. Wydaje mi sie,ze lepiej jest uswiadomic Twoja Mame,ze jest ciezko chora ale ze wciaz sa nadzieje na wyjscie z tego.Lepiej zeby sie dowiedziala od Was niz od niepozadanych osob.To bedzie klamstwo w dobrej wierze. Rozumiem Cie tez w pelni,ze nie potrafisz patrzec na Mame bez lez. Ale uwierz mi,ze kiedys mozesz tego zalowac,ze nie wspieralas Mamy.Wlasnie teraz potrzebuje Cie najbardziej i mysle,ze jestes w stanie znalezc w sobie sily,bo Twoja Mama juz przechodzi ciezkie bole,a nas bedacych z boku boli "tylko" serce z rozpaczy. Chcialabym Ci duzo napisac i pomoc... Zycze Ci jak najwiecej sily i wiary,ze bedzie dobrze,ze Twoja Mama nie bedzie bardzo cierpiala...Zycze Ci,zeby zdarzyl sie cud!
__________________
|
2014-04-29, 20:42 | #445 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 703
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Prowansja88 strasznie mi przykro... nie wiem nawet co pisać bo nic nie jest w stanie pocieszyć w takich chwilach
__________________
Lenka 18.06.2014 ---> 2,800 kg i 49 cm szczęścia |
2014-04-29, 20:53 | #446 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Prowansja88
nie wiem, jak Cię pocieszyć nie ma juz naprwadę żadnych szans na operację? A chemia? Mamy 21 wiek, nie pojmuję, jak można do takiego stanu doprowadzić człowieka, bo nie wierzę, ze Twoja mama nie miała żadnych objawów i nie chodziła do lekarzy ale zamartwiając się mamie nie pomożesz, a na pewno by nie chciała, abyś się denerwowała, zwłaszcza teraz cieszcie się każda chwilą spędzoną razem po częsci Cię rozumiem, z tym że u mojej mamy to zdążą jej jeszcze w razie czego amputować to czy tamto i jest szansa na życie...trzeba wierzyć mimo wszystko |
2014-04-29, 21:06 | #447 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Prowansja - współczuję
Cytat:
Ale wydaje mi się też indywidualne, bo w sumie to niektóre dziewczyny rodząc mniejsze dzieci miały dużo gorsze porody. Niestety tez mam takie samo wrażenie. Cytat:
Edytowane przez Sola1 Czas edycji: 2014-05-01 o 21:02 |
||
2014-04-29, 21:20 | #448 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Prowansja bardzo mi przykro. Zycze Ci duzo sil i spokoju. Wiem ze to nie latwe ale musicie jakos dac rade. Jedno zycie sie konczy a inne zaczyna. Wiem cos o tym bo przeciez miesiac temu zmarl moj tesc.
Ja po wizycie u rodzinnego. Ciag dalszy antybiotyku bo zatoki zajete przez to cholerstwo... Na szczescie oskrzela juz czyste. Teraz tylko doleczyc przed porodem zatoki, bo to jedno z najczestrzych ognisk wysiewu bakteri inne to zeby i uklad moczowy. A wiadomo po porodzie nie trudno o rozprzestrzenienie sie bakterii po organizmie. Dobranoc Wyslane za pomoca Tapatalk2 |
2014-04-29, 21:27 | #449 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
raczej tak
w ogóle to ciesze sie ogromnie, ze ta ciąża w miarę łagodnie przebiega, nie odczuwam żadnych skutków ubocznych czy komplikacji zwiazanych z moja nieuleczalną chorbą, prócz tego wielowodzia, ale to gin nie wie od czego, na pewno nie od zapalenia oby poród przebiegł równie łagodnie dla mnie i córci ---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ---------- Cytat:
|
|
2014-04-29, 21:47 | #450 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III
Prowansja, nie wiem co powiedzieć nawet nie umiem sobie wyobrazić co czujesz.
Mnie w ogóle coś tak dziwnie kłuje na dole. Trochę bolące to kłucie jest. Najbardziej to czuję jak chodzę a teraz leżę i też boli. Nic przyjemnego. Wczoraj lekarka sprawdziła to, zbadała mnie i mówi że wszystko jest dobrze. No a boli więc ja już nie wiem o co kaman. Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:22.