terminacja ciąży

[mimi39]

mariolaw_132 dziękuję! Straszne emocje - z jednej strony nadzieja, a z drugiej strach, że znowu dostanę od życia po głowie...
A Ty jak się masz?? Jak wysypka?? Chyba to już więcej niż 15 tc...

honorataks jak się dzisiaj czujesz? Lepiej ciut?? Musisz znaleźć sobie jakieś zajęcie, które nie pozwala myśleć...

[ondine85]

Honoratkas, będą jeszcze takie ciężkie dni, niestety, będzie musiało minąć trochę czasu, aby było nieco lepiej...Mam nadzieję, że dziś troszkę lepszy nastrój masz. Zawsze tu pisz, wypłacz się. U mnie minęło 1,5 roku od terminacji, wada - ZD.....Na pewno lepiej jest, psycha już gotowa na drugie dziecko, ale są dni kiedy wyję...jestem innym człowiekiem, kiedyś częściej się śmiałam. Najgorzej jest jak spojrzę na ciuszki, które kompletowałam to mega doła łapię i wszystko się przypomina...Ale też się łapię, że potrafię mieć lepsze dni, uśmiecham się. Czas ma tu znaczenie.
Też mi się wydaję, że Twój mąż martwi się o Ciebie, o tych ciążach mówi, dlatego, że boi się o Twoją psychikę. U mnie tak było, po 4 miesiącach od terminacji, chciałam rzucić antyki i zajść w ciąże, mąż się sprzeciwiał. Teraz mu się nie dziwię, naprawdę byłam w dołku psychicznym.
Mnie bardzo pomógł powrót do pracy po 3 tygodniach od tego. Impreza integracyjna, na której o dziwo, się napiłam i wytańczyłam. To był jeden dzień, kiedy nie myślałam. Potem praca, szkolenia, obowiązki w domu, zaczęłam powoli wchodzić do ludzi i przyjaciół....Tak, to dużo mi pomogło.
A pamiętam jak po zabiegu przez 2 tygodnie nie dałam rady wyjść z domu!!!! Bałam się pytań ludzi, co z moim brzuszkiem, nikogo nie chciałam widzieć. Potem dopiero się przemogłam. I jak to pomogło!!!!
Dobrze na takie smutne myśli robią, jak jak pisała jedna z naszych forumowiczek, krzyżówki, ja mogłam je bez końca rozwiązywać, najlepiej kupić takie 50tki co są w kioskach. Czytanie książek, gazetek babskich...Na facebook-u jest gra w gry państwa miasta. Odrywa wszelkie myśli....
Mimi39, trzymam kciuki za wizytę!!! Już domyślam się jaka jesteś podekscytowana, a z drugiej str leki stres jest...Na pewno będzie dobrze i pęcherzyki urosły .
To prawda, że po terminacji gorzej idą starania. Na pewno i psychika ma tu znaczenie. Mnie też dobijają niepowodzenia. Mam nadzieję, że niedługo zajdę i nie zejdzie rok, kiedy to trzeba się już leczyć.

[cobra115]

Napisane przez honorataks

Jak wy se radziłyście w tych najtrudniejszych dniach, bo ja chyba nie potrafie. Ryczałam dziś cały dzień i nie mogę się pozbierać.

ja też jak dziewczyny - uciekłam do pracy, ale dopiero po kilku tygodniach, na spokojnie. Pierwsze dni po terminacji byłam ślepo zapatrzona w tv, w jakieś seriale komediowe, żeby tylko nie myśleć o stracie... Nie ukrywam, że w tych najcięższych chwilach pomógł mi mąż. Ryczałam wtulona w niego, a on mnie głaskał, przytulał, czasem płakał razem ze mną...

[mariolaw_132]

Mimi u mnie juz leci 17tc i dziec coraz bardziej aktywny. Co do zastrzykow to robie przez 6 dni w roznych miejscach a pozniej do nich wracam. Wczoraj robilam w brzuch i jeszcze nic nie wyszlo ale moze to byc bomba z opoznionym zaplonem.

[sevmek]

Honorataks trzymaj się kochana wiem jak trujące sa takie dni załamania ale pamiętaj ze po każdej burzy wychodzi słońce, trzeba o tym pamiętać. Ja w takich chwilach uciekam z domu tzn spacer, zakupy, sport a teraz na moje szczęście jesteśmy w trakcie remontu łazienki tak więc codziennie trzeba coś kupić i to mnie ratuje

Mimi39. Trzymam kciuki

Ondine85 Dziękuję i trzymam kciuki za starania oby jak najszybciej pojawily soe u Ciebie dwie zdrowe kreseczki
U nas w staraniach problemem prawdopodobnie były leki ktore mój M musi zażywać a które spowalniaja ruchy plemników...

Bobby86 trzymam mocno kciuki za Wasze starania

[mimi39]

Kochane bardzo Wam dziękuje! Jestem już w domku po wizycie i usg. Na początku się wystraszyłam, bo pan doktor popatrzył na lewy jajnik i nic, potem na prawy i stwierdził, że tutaj lepiej, bo w lewym malutkie... Mam kilka pęcherzyków w prawym, ale nie powiedział ile, a największy ma 10 mm! Następne usg w poniedziałek. Zastrzyki zostały takie same! Nie wiem, czy to dobrze, czy słabo... Lekarz nie ma odniesienia, więc następne usg będzie już więcej mówiło. OBY!! Wtedy badania estradiolu i progesteronu, bo dzisiaj było za wcześnie...

Ściskam Was mocno!

[ondine85]

Mimi39, bierz dalej zastrzyki, niech pęcholki rosną !!! Do następnego usg będą większe, sporo urosną

[kitana83]

mimi39, super, niech rosną dzielnie. Na którą jutro idziesz?

honorataks, mam nadzieję, że troszkę Ci lepiej. Odezwij się do nas.

Ja w piątek też miałam kryzys. Byliśmy w odwiedzinach u znajomych gdzie 2 dzieci (jedno 5 miesięcy). Koleżanka odkładała dla mnie ciuszki i pyta czy może je dać komuś innemu bo jej znajoma termin na wrzesień ma - tak jak ja miałam mieć. Matko ale się rozryczałam, aż łkałam.

[mariolaw_132]

Napisane przez kitana83

mimi39, super, niech rosną dzielnie. Na którą jutro idziesz?

honorataks, mam nadzieję, że troszkę Ci lepiej. Odezwij się do nas.

Ja w piątek też miałam kryzys. Byliśmy w odwiedzinach u znajomych gdzie 2 dzieci (jedno 5 miesięcy). Koleżanka odkładała dla mnie ciuszki i pyta czy może je dać komuś innemu bo jej znajoma termin na wrzesień ma - tak jak ja miałam mieć. Matko ale się rozryczałam, aż łkałam.

Rozplakslam sie jak przeczytalam to co napisalas mogla sobie darowac.

[honorataks]

Cześć dziewczyny
U mnie jest trochę lepiej, staram się czymś zająć. Dziś wróciłam właśnie z urodzin chrześniaczki i dobrze tak się czasem oderwać. Czasem mam ochote uciec ale dokąd nie wiem. W tyg pojadę na cmentarz do mojej niuni. Tęsknie za nią, lecz przecież tego nie zmienię, że jej już nie ma.
Czas leczy rany i wysusza łzy a my mamy zawsze tęsknimy za naszymi dzieciaczkami.
Dobrze, że jesteście ja sobie czytam codziennie forum i dziękuje losowi, że mogę z kimś szczerze popisać o moich lękach, obawach i smutkach.

[201607211724]

Napisane przez kitana83

Ja w piątek też miałam kryzys. Byliśmy w odwiedzinach u znajomych gdzie 2 dzieci (jedno 5 miesięcy). Koleżanka odkładała dla mnie ciuszki i pyta czy może je dać komuś innemu bo jej znajoma termin na wrzesień ma - tak jak ja miałam mieć. Matko ale się rozryczałam, aż łkałam.

Mistrzyni

[mimi39]

ondine85 dziękuję Ci bardzo!!

kitana83 mam wizytę dzisiaj o 13.15. Mam nadzieje, że rosną ładnie, bo zmartwiłam się tymi malutkimi pęcherzykami w lewym jajniku... Oby lekarz dzisiaj przekazał mi dobre info... Podbrzusze mam ciut wydęte i pobolewa, kłucie jajników tez od czasu do czasu czuję!
Ale dała czadu ta Twoja koleżanka!! Normalnie nerwów dostałam wczoraj jak przeczytałam Twoją wiadomość! Chyba bym jej w zęby dała... Przepraszam, że tak piszę, ale mnie strasznie denerwuje u ludzi brak wyczucia, taktu i taka znieczulica...

honorataks cieszę się, że ciut lepiej u Ciebie!! Martwię się bardzo! Musisz być silna! Masz dla kogo żyć...
I przypominam Ci, że miałaś mnie wspierać podczas in vitro!! Pamiętasz??

Przepraszam, że przez weekend się nie odzywałam, ale byłam cały na szkoleniu z pracownikami w Wiśle. Zastrzyk musiałam dawać sobie w autokarze, bo trzeba dokładnych godzin pilnować! Kolejne wiozłam w zimnym "okładzie", potem musiałam prosić w restauracji hotelowej, żeby mi zastrzyki do lodówki schowali... No niezła jazda z tymi zastrzykami była!! Hihihi

[limonka1983]

Napisane przez mimi39

ondine85 dziękuję Ci bardzo!!

kitana83 mam wizytę dzisiaj o 13.15. Mam nadzieje, że rosną ładnie, bo zmartwiłam się tymi malutkimi pęcherzykami w lewym jajniku... Oby lekarz dzisiaj przekazał mi dobre info... Podbrzusze mam ciut wydęte i pobolewa, kłucie jajników tez od czasu do czasu czuję!

Lepiej, żeby były mniejsze, niż większe. W listopadzie też brałam zastrzyki. Byłam pod stałą kontrolą usg. Jajeczka nie rosły równo. 2 były większe, a 2 dopiero rosły. Przy pobraniu okazało się, że te 2 większe nie nadawały się do zamrożenia, a 2 maluchy osiągnęły akurat odpowiednią wielkość i zostały zamrożone. Tak więc spokojnie

[kitana83]

mimi39, daj znać co i jak.

Ale masz przeboje z tymi zastrzykami ale wszystko w słusznej sprawie

limonka1983, a u Ciebie jak idzie?

[mimi39]

limonka1983 mam nadzieję, że małe urosna i będzie ok z nimi...

kitana83 jestem po wizycie-rosna powoli, ale lepiej powoli niż hiperstymulacja i problem potem z jajnikami. W jednym było 5 pęcherzyków, a w drugim 6. Zastrzyki musiałam dokupić. W środę kolejne usg, a punkcja prawdopodobnie w weekend majowy.

[limonka1983]

Napisane przez kitana83

mimi39, daj znać co i jak.

Ale masz przeboje z tymi zastrzykami ale wszystko w słusznej sprawie

limonka1983, a u Ciebie jak idzie?

Aktualnie jestem w 10 tygodniu ciąży i niecierpliwie czekam na 21 maja - badania prenatalne:/

[wmierzejka]

Ja również czekam do 21 maja, ale na połówkowe. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. Maluch od ponad tygodnia daje o sobie znać, co troszkę mi pomaga. Czuję, że jest i to napełnia mnie nadzieją że będzie ok.

[mimi39]

wmierzejka super, że czujesz już ruchy Bąbelka!! Na pewno to piękne odczucie jest!
Mam nadzieję, że kiedyś i mnie będzie dane cieszyć się ciążą i takimi ruchami!

Jak tam Staraczki?? Kiedy testujecie??

[kitana83]

limonka, wmierzejka, trzymam mocno kciuki za to żeby wszystko było ok i usg okazało się tylko i wyłącznie przyjemnością

mimi39, to Cię majówka czeka

[cobra115]

kitana skąd u ludzi ten brak taktu niepotrzebnie wylane łzy
mimi trzymam ciągle a można wiedzieć gdzie dokładnie byłaś w Wiśle??
limonka my czekamy z tobą na badania
wmierzejka ja 21 maja też mam połówkowe tzn. prawie bo to 19 tydzień będzie

[kitana83]

Dziewczyny dziękuję Wam za wsparcie

[Bobby86]

mimmi39 ja będę testowała w okolicach 13 maja. Jestem tuż przed owulacją, starania już zaczęliśmy wczoraj

ondine85 a jak tam u Ciebie ze staraniami? Kiedy testujesz?

[ondine85]

Kitana83, ale taktowna koleżanka, nie ma co.
Mimi39, to dużo masz tych pęcholków na lewym i prawym
To miałaś z tymi zastrzykami, też bym robiła je w autokarze, skoro trzeb ao regularnych porach. Grunt, że wstrzyknięte
Bobby, Ja też prze owulacją jestem, nie wiem kiedy ona dokładnie będzie, ale pewnie do 7 dni. Mąż w delegacjach, ale co parę dni będzie

[mimi39]

cobra115 szkolenie mieliśmy zorganizowane w hotelu Gawra, a w październiku zaraz po terminacji też było szkolenie w Wiśle, ale w Gołębiewskim. Zorganizowalam pracownikom wycieczkę ciuchcią w sobotę po szkoleniu, wieczorem impreza była. Super weekend!
Dziękuję za kciuki! Trzymaj, trzymaj! Już polowkowe będzie? Super!! Ale ten czas leci szybko! I dobrze...

Bobby86 fajnie, że starania rozpoczete! Będę mocno trzymać kciuki, żeby się udało!

ondine85 cieszę się, że 11 pęcherzyków mam - oby ładnie urosły i w środku były jajeczka - ZDROWE!!
Trzymam kciuki za starania!

[mimi39]

A co tutaj tak cicho?? Gdzie się wszystkie Dziewczynki podziały??

Jestem po kolejnym usg i badaniach krwi. Bąbelki ładnie rosną. Największy miał 17 mm. Nawet w prawym jajniku jest ich już 8. HURA!! Wiem, że niekoniecznie z każdego pęcherzyka będzie jajeczko, ale ciesze się, że rosną. Punkcja w weekend majowy. Dzisiaj kolejne usg i badania krwi... Dobrze, że mam 30 km do Krakowa...

[kitana83]

mimi39, cudowne wieści. Jesteś tylko kilka kroczków od jeszcze cudowniejszych wieści

Ja wczoraj byłam u mojego gina i wszystko ładnie się zagoiło. Okres powinnam dostać na dniach. Powiedział, że w tym wszystkim dobre jest chociaż to, że szybko się regeneruję.
Jeżeli chodzi o wyniki sekcji, powiedział, że dwunaczyniowa pępowina wskazuje, że to jednak genetyczne sprawy. Pomimo wyniku amniopunkcji (kariotyp prawidłowy) może jednak być jakieś nieznaczne zachwianie genów i dlatego tak się dzieje. Zaleca nam badania genetyczne.
Umówiłam się na środę do Łodzi do genetyka. Ciekawe co on mi powie.

[cobra115]

mimi bardzo dobrze znam te okolice Wisły pracuję niedaleko Gawry
kitana to dobrze, że się goi

[Emilia 25]

Napisane przez mimi39

A co tutaj tak cicho?? Gdzie się wszystkie Dziewczynki podziały??

Jestem po kolejnym usg i badaniach krwi. Bąbelki ładnie rosną. Największy miał 17 mm. Nawet w prawym jajniku jest ich już 8. HURA!! Wiem, że niekoniecznie z każdego pęcherzyka będzie jajeczko, ale ciesze się, że rosną. Punkcja w weekend majowy. Dzisiaj kolejne usg i badania krwi... Dobrze, że mam 30 km do Krakowa...

Ogromne za ten cykl.

[mimi39]

Kochane! Jestem po usg. Pan dr bardzo zadowolony. Pęcholki ślicznie podrosły od wczoraj, mam 4 ponad 20 mm! Estradiol ponad 2500! Punkcja w sobotę. Dzisiaj daje sobie zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków! Oby były w nich zdrowe jajeczka!! Potem badania genetyczne zarodeczków i oby kriotransfer w kolejnym cyklu!!

kitana83 to dobrze, że organizm wraca do formy!! To jak mogły być wady genetyczne to pewnie każą Wam kariotypy sprawdzić z mężem... Zobaczysz co genetyk powie!

cobra115 o to faktycznie byłam niedaleko od Ciebie!! Nie wiedziałam, że tam w pobliżu Gawry pracujesz!! Hihi

Emilia 25 dziękuje!

[cobra115]

mimi
a co do pracy to w sumie teraz byczę się na L4, więc i tak byśmy się nie spotkały