nie wiem co robić.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-02-16, 07:44   #1
wkropce
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3

nie wiem co robić..


Witajcie,

Nie sądziłam, że kiedykolwiek tu napiszę, nie myślałam, że będę potrzebowała rad w sprawach sercowych i co najgorsze, że będę musiała prosić o radę obce mi osoby, żeby nie niepokoić najbliższych. Może to i dobrze, przynajmniej spojrzycie na to z dystansem.

Dziewczyny, co się ze mną dzieje. Jestem ze swoim TŻtem już bardzo długo, jesteśmy różni, ale dotąd nie był to problem. Ale ostatnio ciągle się kłócimy mamy zupełnie inne plany na życie, inne podejście.

Ja po mału czuję, że się wycofuję, że już tracę to uczucie, które trzyma dwoje ludzi razem. On mnie kocha, widzę to i boi się mnie stracić, ale podczas kłutni wychodzą takie żeczy, że zwykle zadajemy sobie pytanie, czy to ma sens. Ja też go kocham, stanowi wielką część mojego życia i czuję się samolubna i zła, kiedy przez głowę przewija mi się myśł, że może to za mało, że chcę czegoś więcej..

Mam przyjaciela, nie nie myślę, że mogła bym z nim być, nie wyobrażam sobie tego teraz. Ale jest to człowiek, który podziela moje pasje z którym potrafię rozmawiać godzinami, z którym rozumiemy się bez słów i tolerujący moje odchyły. I łapię się na tym, że czasami nie chce mi się wracać do domu, że wolę porozmawiać o czymś z nim nie z TŻ. Fakt, czuję przy nim coś, co ciężko mi opisać, ale myślę że jest to poprostu zwykła radość, totalny luz..ale wiem też, że ranię tym TŻ i strasznie mnie to boli, ale nie mogła bym z tego zrezygnować.

Co ja mam robić, jak pogodzić ze sobą to wszystko, jak obudzić w sobie to co było między nami kilka lat temu. Oddała bym wiele, żeby znów to poczuć.
wkropce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-16, 09:23   #2
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: nie wiem co robić..

Cytat:
Napisane przez wkropce Pokaż wiadomość
Witajcie,

Nie sądziłam, że kiedykolwiek tu napiszę, nie myślałam, że będę potrzebowała rad w sprawach sercowych i co najgorsze, że będę musiała prosić o radę obce mi osoby, żeby nie niepokoić najbliższych. Może to i dobrze, przynajmniej spojrzycie na to z dystansem.

Dziewczyny, co się ze mną dzieje. Jestem ze swoim TŻtem już bardzo długo, jesteśmy różni, ale dotąd nie był to problem. Ale ostatnio ciągle się kłócimy mamy zupełnie inne plany na życie, inne podejście.

Ja po mału czuję, że się wycofuję, że już tracę to uczucie, które trzyma dwoje ludzi razem. On mnie kocha, widzę to i boi się mnie stracić, ale podczas kłutni wychodzą takie żeczy, że zwykle zadajemy sobie pytanie, czy to ma sens. Ja też go kocham, stanowi wielką część mojego życia i czuję się samolubna i zła, kiedy przez głowę przewija mi się myśł, że może to za mało, że chcę czegoś więcej..

Mam przyjaciela, nie nie myślę, że mogła bym z nim być, nie wyobrażam sobie tego teraz. Ale jest to człowiek, który podziela moje pasje z którym potrafię rozmawiać godzinami, z którym rozumiemy się bez słów i tolerujący moje odchyły. I łapię się na tym, że czasami nie chce mi się wracać do domu, że wolę porozmawiać o czymś z nim nie z TŻ. Fakt, czuję przy nim coś, co ciężko mi opisać, ale myślę że jest to poprostu zwykła radość, totalny luz..ale wiem też, że ranię tym TŻ i strasznie mnie to boli, ale nie mogła bym z tego zrezygnować.

Co ja mam robić, jak pogodzić ze sobą to wszystko, jak obudzić w sobie to co było między nami kilka lat temu. Oddała bym wiele, żeby znów to poczuć.
Jeśli chcesz walczyć to musisz odpocząć od TŻta moim zdaniem (i z własnego doświadczenia). Wyjedź gdzieś na chwilkę, zajmij się czymś absorbującym. Jeśli zatęsknisz i poczujesz, że chcesz dalej budować (on chyba też powienien to poczuć) to jest sens. Jeśli nie, to chyba próżno go szukać na siłę.

Co do przyjaciela. Znam to. Tylko, że z przyjacielem nie budujesz wspólnej przyszłości, nie jesteście razem w łóżku i w kuchni. Stąd to poczucie, że on taki dopasowany, a tż nie. Nie ma rutyny związku między wami, tylko zdrowa, przyjacielska relacja.

Głowa do góry, za chwilkę przyjdzie wiosna i wszystko się wyda łatwiejsze.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-16, 09:38   #3
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: nie wiem co robić..

Nastały cięzkie chwile i w tym momencie idelaizujesz swojego przyjaciela, ale czy warto wszytsko zostawić dla niego?Moze zróbcie sobie chwilę przerwy, zatęsknisz-to bedzie jednoznaczny powód ze nadal Ci zalezy na TŻ
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-16, 09:48   #4
arrabbiata
Zadomowienie
 
Avatar arrabbiata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
Dot.: nie wiem co robić..

Może napisz coś więcej o waszych relacjach. Jak często się widujecie? Kłócicie się o byle co? Piszesz, że bardzo długo jesteście razem. Może to już rutyna się wkradła w wasz związek i należałoby go jakoś odświeżyć. Zróbcie razem coś nowego, szalonego. Mam wrażenie, że jesteś trochę znudzona taki statecznym życiem z TŻ i chciałabyś jakiś nowości. A co do przyjaciela, to fajnie, że takiego masz i się świetnie rozumiecie. TŻ przecież nie musi być całym twoim światem. Masz jakąś pasję? Zacznij coś robić sama, bez partnera, może jakiś kurs, nauka czegoś. Często tak jest, że tracimy siebie na rzecz partnerów, którzy stają się całym naszym życiem..
arrabbiata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-16, 09:57   #5
eeMM22
Raczkowanie
 
Avatar eeMM22
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 53
GG do eeMM22
Dot.: nie wiem co robić..

Uwierz,że tak się staje w mniejszym lub większym stopniu w związku każdej z nas po jakimś czasie. Przyjaciel - osoba, z którą nie przebywamy na codzień, w Waszych relacjach nie istnieje "zdrada" ani wspólne plany...

Wyjedź gdzieś na kilka dni, najlepiej w miejsce, gdzie możesz wszystko przemyśleć i spojrzeć na sprawę z boku. Zatęsknisz - zobaczysz. Po jakimś czasie uwidoczniają się wady osoby, z którą jesteśmy, euforia mija i trzeba ciągle "robić" coś, żeby uczucie nie wygasło.

Jeśli chcesz obudzić w Was coś na nowo, zaskocz go, wyjedźcie gdzieś razem SAMI, zrób coś szalonego. Najgorsze, co może pojawić się w związku to monotonia. Ciężko ją pokonać, ale naprawdę się da. Może macie wspólne pasje? Nie macie? Znajdzcie je! Wspinaczka skałkowa, rowery, bilard, kręgle, filmy, wycieczki, jazda konna.. jest naprawdę wiele możliwości.

Wyobrażasz sobie, że on obejmuje inną dziewczynę? Że ktoś zajmuje Twoje miejsce? Nie, prawda? Więc walcz! o siebie, o WAS. i powiedz mu otwarcie, co Cię boli. Bo brak szczerości w związku zabija uczucie. trzeba to jednak zrobić delikatnie, bo faceci rozumieją pewne sprawy zbyt dosłownie. I nie można owijać w bawełnę, krążyć wokół tematu, czy "dawać mu znaki", że ma coś zmienić. Bo mężczyźni tego po prostu nie widzą. Trzeba im czarno na białym powiedzieć, co nas boli.

Życzę powodzenia!!!
__________________
83/80/79/78/76 ---70 -----65 ---60 ---59 ----> 55
eeMM22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-16, 10:42   #6
wkropce
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3
Dot.: nie wiem co robić..

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, też zaczynam sądzić że w tej chwili najlepszym wyjściem było by spojrzeć na wszystko z dystansu, wyjechać nie mogę niestety. Jesteśmy ze sobą 7 lat, w tej chwili mieszkamy razem, ale chcemy zmienić mieszkanie jak najszybciej. Podczas kłótni i poważnych rozmów przewija się temat osobnego mieszkania, może to jest rozwiązanie? W tej chwili czuję presję, że powinnam zachowywać się inaczej, okazywać więcej uczucia, ale nie mogę, to naturalnie ze mnie nie wychodzi. Co do wspólnych pasji. To nas właśnie dzieli. Ja jestem typem człowieka, który ma 100 pomysłów na minutę, łapię się wszystkiego na dłużej lub krócej. On woli wszystko przemyśleć, na niektóre pomysły kręci głową z politowaniem. Ale widzę ,że teraz się bardzo stara, dał się namówić na zajęcie, które w ogóle go nie nie interesuje, dla mnie. Ale, może już wymyślam, nie chcę żeby robił coś na siłę, "bo teraz się staramy" , bo boję, się że jak emocje opadną i wszystko wróci do normy, to on znów będzie nieszczęśliwy, bo będzie zaangażowany w coś, co go w ogóle nie kręci. Ja czuję, że potrzebuję czasu dla siebie, chciała bym, żeby on też zaczął się rozwijać, robić to o czym zawsze marzył.
wkropce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-16, 10:56   #7
arrabbiata
Zadomowienie
 
Avatar arrabbiata
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
Dot.: nie wiem co robić..

Cytat:
Napisane przez wkropce Pokaż wiadomość
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, też zaczynam sądzić że w tej chwili najlepszym wyjściem było by spojrzeć na wszystko z dystansu, wyjechać nie mogę niestety. Jesteśmy ze sobą 7 lat, w tej chwili mieszkamy razem, ale chcemy zmienić mieszkanie jak najszybciej. Podczas kłótni i poważnych rozmów przewija się temat osobnego mieszkania, może to jest rozwiązanie? W tej chwili czuję presję, że powinnam zachowywać się inaczej, okazywać więcej uczucia, ale nie mogę, to naturalnie ze mnie nie wychodzi. Co do wspólnych pasji. To nas właśnie dzieli. Ja jestem typem człowieka, który ma 100 pomysłów na minutę, łapię się wszystkiego na dłużej lub krócej. On woli wszystko przemyśleć, na niektóre pomysły kręci głową z politowaniem. Ale widzę ,że teraz się bardzo stara, dał się namówić na zajęcie, które w ogóle go nie nie interesuje, dla mnie. Ale, może już wymyślam, nie chcę żeby robił coś na siłę, "bo teraz się staramy" , bo boję, się że jak emocje opadną i wszystko wróci do normy, to on znów będzie nieszczęśliwy, bo będzie zaangażowany w coś, co go w ogóle nie kręci. Ja czuję, że potrzebuję czasu dla siebie, chciała bym, żeby on też zaczął się rozwijać, robić to o czym zawsze marzył.

A powiem ci coś. Mam tak samo jak ty, też masa pomysłów i chęci do jakiś zmian, realizowania różnych rzeczy. Mój były na wszystko kręcił głową i mówił, że mam głupie pomysły. Kiedy się z nim rozstałam- to dopiero hmm 3 tygodnie niecałe, więc niedługo, niemal natychmiast chciałam się czymś zająć, żeby nie myśleć o nim. Kupiłam sobie wymarzoną gitarkę elektryczną i uczę się grać. Wykupiłam karnet na basen. Wychodzę na imprezy. Zapisuję się na kurs włoskiego. Jednym słowem robię to, czego nie mogłam robić będąc z nim, bo najzwyczajniej nie miałabym czasu, albo spotkałoby się to z jego dezaprobatą. W sumie czuję, jak bardzo byłam ograniczona będąc z nim. No ale mimo wszystko, te zajęcia nie zastąpią mi jego... to takie wypełnienie pustki. O wiele lepiej jest dzielić z kimś swoje pasje, robić coś razem. Znajdź może zajęcie, któremu będziesz się poświęcać, nie zaniedbując jednocześnie partnera. Porozmawiaj z nim, znajdźcie wspólnie ciekawe zajęcie. A jeśli nie.. nie bój się wprowadzić w życie swoich pomysłów i marzeń
arrabbiata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-02-16, 14:08   #8
TeQuiero
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 168
Dot.: nie wiem co robić..

Ja bym napewno Ci nie radziła wyskakiwać z czymś pochopnie. Bo nie docenisz dopóki nie stracisz... Skoro go kochasz może doceń TŻ bardziej ???
Moim skromnym to pewnie kryzys u Was w związku które napewno się zwalczy Może jakiś wspólny wypadzik gdzieś sama na sam.?
__________________

I will always love you.
You, my darling you
....
TeQuiero jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-16, 14:55   #9
martusia810
Raczkowanie
 
Avatar martusia810
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 307
Dot.: nie wiem co robić..

Wspólny wypad raczej nie. Ja radziłabym odpocząć od siebie, jak wspomniały dziewczyny i przekonac sie czy czujesz luz i ulgę, że go nie ma czy strasznie tęsknisz i nie możesz żyć bez niego.
martusia810 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-18, 08:51   #10
wkropce
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3
Dot.: nie wiem co robić..

Dzięki dziewczyny za pomoc. Gryzie mnie strasznie jedno. Z moim przyjacielem spędzam sporo czasu, przede wszystkim w szkole ale i na gg rozmawiamy po kilka godzin. Wiem, że TŻtowi ciężko to znieść. Obiecałam, że kiedy jestem w domu to tego nie robię i tak jest. Ale wiem, że on się męczy, że go to boli, że rosną w nim podejrzenia. Ale ja nie chcę rezygnować z przyjaźni. Nie dlatego, że przyjaciel jest ważniejszy od TŻta. Dlatego, bo wiem, że jeśli bym to zrobiła to miała bym do TŻta pretensje, narastał by we mnie żal i wcześniej czy później źle by się to skończyło. Tylko, że teraz jest we mnie to rozdarcie. Bo kiedy spędzam czas z przyjacielem, mam wyrzuty sumienia, że się dobrze bawię i jestem szczęśliwa a mój TŻ nie jest z tego zadowolony, i jest mu przykro.
wkropce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-02-18, 09:10   #11
motylek66
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 339
Dot.: nie wiem co robić..

ja myślę, że powinnaś walczyć o miłość z całym szacunkiem, ale przyjaciel to jedno, a człowiek którego kochasz i z którym na pewno spędziłaś wiele niezapomnianych chwil to drugie...
motylek66 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:13.